KRONIKA MIAST A POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1933 R.11 Nr2/3

Czas czytania: ok. 5 min.

ment sznurowy jest przewodnim motywem 1). Styl ten odpowiada Reineck'ego okresowi H. D.. co w cyfrach oznacza mw. lata 650-500 przerl Chr. Zasiąg fałszywego ornamentu sznurowego jest bardzo wielki. Spot'kam' go nieomal w całej Europie, od Francji do południowej Rosji. w kilku w'padkach także na północ-. Poza Europą zachodzi w Troji, w warstwie VII 2).

Fałszywy ornament sznurowy zapoż-czyły z rdzennej kultury łużyckiej wszystkie z nią spokrewnione kultury jak np. górzycka, ślę,sko-morawska, zape.wne także platenicka i inne. a z obcych jej kultur prawdopodobnie kultura grobów skrzynkowych. Tak przplajmniej sprawa wygląda obecnie wobec naczynia lużyckiego z III okI'. bronzu z Prieschka. będącego ze wszystkich dotąd znanych mi kultur najstarszym przedstawicielem fałszywego ornamentu sznurowego - jednakże przy rewizji dotyczącego materjału muzealllego może się okazać, że ozdoba ta powstała całkiem samorzutnie wszędzie tam, gdzie. kolwiek stało do d-spozFji delikatnie karbowane narzędzie w postaci, przypuszczalnie, naszyjnika, !j)l'ansolety lub drucianej spirali. Z p I a s t c z n y c h o z d ó b zachodzę, na cmentarzysku w Głównej tylko guzki. Jedne to małe, guziczkowate stożki (gr. 1 13 , ryc. 7), inne maję, kształt krótkich, poziomo osadzonych listew (gr. 1 12 , ryc. 7. 111 2 , ryc. 16). Oba typy są skarłowaciałą formą uch, spotykanę, często zwłaszcza pod koniec okresu halsztackiego i to przeważnie na naczyniach wazowatrch, u których linja profilu się zatarła 3). Guzy i listwy, pier

1) G6tze-Lebus: str. XII-XIV. Uenau: Ein Grab Gtiritz II (l\Jallnus VI. Ergb. str. 55).

2) Gtitze-Lcbus: str. XIV. Voss: L c. str. 177, 191.

3) g U z k i np, na wazowa tych naczyniach: w \Vielkop. mIeJsc.

niczn. (T. P. r-.:. Zbiory Jażdz('wskiego), dalej Prh, Ztschr. IV, str. ::103. Undset: Das erste Auftrcten d. Eisens, str. 40, tab!. IV 6 i 11. l i s t w y np. na wazowatych naczyniach: Much: Atlas tab1. XXXIX 7, Kowałewko, pow. obornicki (Błume I\at. tabl. 8, nr. 1470 i 1435), Dębiczek. pow. średzki, gr. XXVI (nr. kat. 1908 : 1133), Wl'onki, pow. s7.amotulski, gr. X 1 (nr. inw. 1928 : U5)wotnie większe, miały zastąpić ucha i służyć do pewniejszego uchwycenia naczyń, wkońcu jednakże tak zmalały, jak np. u naczYll z cmentarzyska w Głównej, że straciły swój cel praktyczny i stały się tylko ozdobą. Osadzona je na już wykończonem naczyniu, na granio' sz'jki i brzuśca. Listewkowate, krótkie guz' zajmuję, miej:,;ce uch już w Gotzego stylu A typu górzyckiego 1). W związku z omawianą kwest ją pragnę kilka "łów poświęcić wogóle uszkom naczyń z cmentarzyska w Głównej. Mają je wszystkie czerpaki, z innych przystawek trzy na'zynia wazowate i dwa małe dwustożkowe. Urny i misy nie mają uch. Stopniowo zmalał' one bardzo, u czerpaków są tak małe, że t'lko końcami palców można je uchwycić (gr. 14, D, 11, gr. III 8 i oba z gr. IV), lub w ich otworze pomieścić zaledwo 1 palec (gr. III 3 i 5). Uszka naczyń wazowatych (gr. 1 3 , III 6, 13) i małych dwustożkow'ch przystawek (gr. 1 2 , 5) przeznaczone sę, t'lko dla cienkiego sznureczka. Nie są one, jak już wspomniałam, tak taśmowate i cienkie jak w tarszych okresach, lecz wykonane z grubszej, słabo zaokrąglonej wzgl. czworokątnej sztabki.

T e c h n i k a n a c z y ń.

Na podstawie zachowanego materjału ceramicznego z cmentarzyska w Głównej stwierdzić można, że ówczesna technika garncarska stała dość wysoko. Materjałem do wykonania prawie -wszystkich naczyń była dobrze szlamowana glina z małą domieszkę, drobno potłuczonego granitu. Tylko glinka kilku miseczek "Tkazuje większą domieszkę nieco grubszych ka wałków granitu, także piasku i jest mniej starannie szlamowana. U naczYll delikatniejszej r{Jboty powleczono powierzchnię bardzo cienką warstwą dełikatnej, spławionej gliny, często bez najmniejszej domieszki piasku, wygładzono nastpnie nierówności i wypolerowano całość przed wypaleniem. Nałożona warstwa odróźnia się często w miej:,;cach złamania przez swój odmienny kolor.

1) G6tzc-Lebus str. XII.

Spoób wykonallia naczYłl z zachowanego, przeważnie niem;zkodzonego wzgI. już zrekonstruowanego materjału, nie jest całkiem pewny. Ze stosunkowo cieukich ścian naczyń i ze sposobu pęknięcia kilku skorup sądzę, że zostały uformowane z wolnej ł'ęki z jedneg<J kawałka gliny. Powstałe przy tej technice nierówności wzgl. przedarcia się powierzehni usunięto przez nałożenie inllej warstwy. Ślady tego dobrze zacierano. tak, że ohecnie można to stwierdzić tylko na skorupach. Robota naogół jest hardzo starallna, zwłaszcza u urn i nakrywających je mis, jak również u kilku prz'stawek. Inne naczynia cechuje tu i tam pewna niedbałość i tQ przeważnie kubki oraz kilka miseczek. Również ucha ezerpaków, dawlliej taśmowate, cienkie, stały się sztabkowate, okrągłe lub czworokątne w przekroju, śeianki kh, jak rówllież innyeh naczyń, są nieco grubsze jak u starszych. Powierzchnia naczyń jest przeważnie starannie gładzona.

Jśniąl'a z \\'yjQtkiem 11 miseezek, na który eh ściankach widoczne: są nierówności, także oha kubki są lekko chropowate. Jakiem narzędziem naczynia gładzono i polerowano niewiadolllo, prawdopodołmie patyczkiem, którego ślady miejscami mOźlla zauważyć, względnie kamięniem lub narzędziem kościanem. Osadzenie uch na naczyniach dokonano w sposóh dwojaki.

\V pierwszym wypadku nalepiono je na ściallkę naczynia. Nie było to coprawda tl'\\7ałe, lecz malei1kie uszka straciły i tak swój cel prakt'czny, były tylko ozdobą. Drugi sposóh polegał na telll, że wyciągnięto ucho z krawędzi nacz')l.ia, jak to działo się prawdopodobnie u kilku czerpaków, pozostały zaś kQniec lIalepiono na ściankę nal'zynia, następnie miejsce spojenia tak starannie wygładzono, że two.rzyło z niQ jedną całQść. JIałe zgruhienia w miejseu górnego osadzenia ucha, widoezne u niektórych czerpaków, przemawiają za osolmem ulepieniem ueha i przylepieni go następnie d<J krawędzi naczynia. Również guzki i listwy zostały na naczynia nalepione z wyjątkiem może listew na wazie z gr. III 2, które robią wrażenie, jakgdyby je wymodelowallo ze ścianek nacz'nia. Wypalenie lIaez.ń jest naogół dobre, trwałe i stąd są one lekkie. Mała tylko ilość jest słabo wypalona, tak że skorupy 7byt

łatwo sIę kruszą i rozcierają. \Vypalenie nie było jednakże równomierne, stąd odymienie wewnątrz i zewnątrz naczp'1, plamy itp., często spotykane w Wielkopolsce. Z powodu nierównomiernego działania ognia także kolor naezyń często jest niejed'lOlit', przeważa czarny. Wewnątrz i zewnątrz ezarlle są naczynia wazowate, dwustożkowe i kilka ezerpaków. Inne mają tylko zewnętrzną powierzchnię l"zarną, wewnątrz zaś są koloru l'udawo-brunatnego, jak urna z gr. I. Urn' z gr. II i III, wszystkie mis' i miseczki. czerpaki są wewnątrz czarne, zewlIątrz zaś częściowo tylko czernione, odymione, plamiste. Ubarwienie jednego kubka jest odwrotne. Brunatny kolor wewnątrz i zewnątrz występuje tylko u przystawki z gr. II R, na talerzu i u kadzielnicy, która jedynie u podstawy nieco jest odymiona. Czarny matowy kolor wewnątrz naczyń pDwstał zapewne przy wypalaniu, przez ustawienie naczyń nad ogniem dnem do góry. Lśniący zaś kolor wywołany został przz nalożenie delikatniejszej warstwy, czernio!lPj gliny Żadne 7. nac7.yń nie było powleczone węgiem graficznynl.

T e c h n i k a o l' n a m e n t u.

O technice ornamentu narzyń z Głównej wlaściwie już wspominałam, opisując 'poszczególne 'typy ceramiczne. Niewielka jest rozmaitość w samej iechnice wykonania ornamentów. Ornament zagłębiony powstał pnez odci5nięcie zatępionego wzgI. zaokrąglonego pat'czka, szpili z karbowaną szyjką, <'Zworograniastego przedmiotu metalowego, skręconego dookoła swej osi, prawdopodobnie naszyjnika, bransolety lub spirali drucinej. \Vydłużone zagłębienia trójkątne na małej wazie z gr. III 6 i na skorupie z gr. II (ryc. 12) wykonano patyczkiem {) zaokrąglonym końcu, obracając naczynie lewą ręką ku sobie, prawą zaś nakłuwano wgłębienia, posuwając się w stronę od"\Totną.

Tzw. ornament paznokciowy wykonano zapomocą palców wzgl. paznokci garncarza. Ornament zaś plastyczny, guzki i listwy, naklejono po uformowaniu na naczynie. Wszystkie naczynia zostały zdobione przed wypaleniem.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1933 R.11 Nr2/3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry