KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1933 R.11 Nr1

Czas czytania: ok. 3 min.

statystykę "), która wykazuje b. niewielkie zmiany, nie wylm7.ujące nic na niekorzyść gimnazjum. Co zaś się t"Czy nauczycieli, to również już wykazali śmy 4), że nie tyle oni nie chcieli, ile ich wlaśnie nie życzył sobie rektor, ze względu na nieumiejętność i nie,opano.wanie języka polsldego, albo też, iż nie wyka7.ali zdolności pedagogicznych. Natomiast na miejsce jednych i drugich mial ks. Gorczyczewski zupełnie odpowie(lnich kand'datów. \Vy<;to&owal1o także obszerny elaborat o wadach gimnazjum i o tem. jak należałoby je usunąć. Atak h'ł tu skierowan' przeciwko rektorovd ks. Gorczyczewskiemu i jego reformom, I(to je kierował i co komu zależało na jego usunięciu, rozpatrzymy nieco niżej. J{, Gorczyczewski, otrzymawszy pismD DoZ{):l'u, uczul i{' boleśnie dotkniętym. Zaraz też zwołał profesorów na dzieli 16 lipca a), odczytał im odezwę Dozoru i wezwał do wypowied,zenia się co do postawionych zar2'utów: ,,1. że ks. rektm' nigdy nie odwiedza klas, :? że co' cz'nić sam powinien, czyni zawsze przez il\lW osohę, 3. że skarżącym się o niesforność uC7.niów nauczeielom niektórym, nie przychodzi na pomoc 110 jej ukrócenia, 4. że przez niedozór jego, a zatem brak kal'l1Dści, jużby może upadł instytut szkolny, gdyby gD niektórz' z nauczycieli nie wzięli w opiekę". Za wyjątkiem jednego Kau Ifnssa wszyscy nauczyciele opowiedzieli się zgodnie po stronie rektora, Niektórzy w dosyć mocnych łowach stwierdzali niewinność swego przełożonego. MOCZY11Ski Dkreślał zarzuty mianem ,,fałs-zywych i niesprawiedliwych", księża AntosZf'wic%, Przybylski i SkibiIiski nazywali je wprost "potwarzą". Szumi'ki przytaczał nawet konkretne dane, że rektor ukarał winnych niesforności, skDro mu ich profesor przedstawił. HankI', Strusiński, Reid, Tl'imail i Perdisch mniej gorąco, niemniej po stronie rektora stanęli. Jedynie z rezerwą jest oświadczenie- Kaułfussa: "g d - 11 a moich lekcjach zawsze sam ut,'zymywam p'orzą

3) Kronika miasta Poznania, t X, str. 374.

4) ibidem, str. 378 nast.

u) ArchiwlIm P.Ulstwowe w Poznaniu, l'l'('f, pozn, ni ('sp, gimnaZjlllll poznaI'iskic II. Protokół z lGIVIJ 1810 r.

d e k, n i g d Y w P o- t r z e b i e 11 i e b y ł e m w z ' wać p o - m o c y ks. re l( t o l' a". Z pewną natomiast perfidją jest zamieszczony przypisek: "w k l a s i e m o jej ks. rek t o r t e ż n i e k t ó l' e l' a z y b Y wał, (' 11 o c i a ż n i e n a l e kc j i". To wystąpienie rektora i złożenie zeznali nauczycieli boleśnie dotknęło Dozór. Zwłaszcza czuł się on dotkniętym dopiskiem ks. Antoszewicza i ks. Przybylskiego, iż "mają zarzuty za potwarz". Podobnie wzywał ks. Strusińskiego i Stoca do tłomaczenia się, co mieli na myśli, pisząc, "iż zarzuty, tj. Dozoru, nie zgadzają się z prawdą", \V piśmie ::;woim Dozór wielkim głosem wołał, iż te wyrażenia: "są zanadto śmhłemi. l\'azywać zarzuty Dozoru, które uczynił z "łasnych spostrzeżeI1 i z głosu publiczności potwarzą, jest to spotwarzać sam Dozór, którego obowiązkiem z urzędu jest czuwać nad gimnazjum i żądać, gdy widzi tego potrzebę, tłomaczenia się r('ktm'a. j('st to spotwarzać głos publiczności, która mając istotny int('res w gimnazjum ma wolność sądzenia o nipm i użalenia "ię na nic, gdy je nic widzi odpowiadające zupełnie zamiarowi dla którego jest ustanowione. Rząd lItl'zymllje dlatego szkoly, aby z lIczniów, którzy mają w nich gruntownych nabywać naui( miał w czasie pomoc. Bodzice dlatego oddają dzieci swe do szkół i łożą na nie, aby miały z nich pociechę a naród pożytek, Aby oboje nie chybiało celu swego Rząd lIstanawia Dozol"y, aby czuwały nad ogólnem szkół dohrem. Rodzicp zaś uczniów npatrllją szczególnych lila nich korzyści". Zeznania nauczycieli kwalifikował Dozór jako niedostateczne i dlatego wzywał ich raz jeszcze, ażeby każdy w przeciągu 48 godzin złożył .obszerne zeznanie, ,.co może być najgłówniejszą przyczyną tego nieporządku jaki w gimnazjum panuje i nieukontentowania w publicznośei", \V zakońezeniu swego pisma Dozór zaznaczał, że gdyby zeznania hyły nieistotne i niedostatecznie wyjaśnione, po:ciągnie do odp.owiedzialności daneg\() nauczyciela, "ktÓIT znając z powinności dokładnej stall niniejszy gimnazji nie wyrzekł wtenczas prawdy, kiedy do niej miał porę i był do tego wezwany", Jednakże pismo to (latowanI' 21 lipca 1810 1'.6) nie doszło do wiadomości adresatów, Zostało 0110 wstrzymane z wysłaniem, aż do. powrotu do Poznania jed

6) Archiwum PaIlstwowe w Poznaniu, Pref. pozn. niesp, girnnazjum poznańskie II.

6[)

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1933 R.11 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry