Z DZIE.TO\\' H.\.DLU I KUPIECTWA POZXAŃSKIEGO (179:3-1815)o:"olHlą kurendą, ab zaniechali w przyszłości takich mów, w przeciwnym razie sami sobie przypisać hędą. lllusieli, jeżeli z tego powodu do odpowiedzialności będą. POIciągnięci (7). Był to widocznie przytyk do członków Polaków, którzy, rozgoryczeni coraz dotkliwszem prześladOł\vaniem ze strony wla.dz rządowych oraz niegodziwem postępowaniem wrogo uspobohiol1Fh i iJrutalnych urzędnikó\v pruskich, nie liczyli się ze lowal1li. Może też tradycyjna nienawiść do, jemców hyła powodem, że ten lub ów za ostro, za otwarcie wypowiadał swe uczucia 27). \Vral:ająl' do dalszego opowiadania, zaznaczam, że przyjazd króla opóźnił się. Przybył niespodziewanie 16 maja i zamieszkał prywatnie w domu ogrodowym baIkiera Kluga na Iundorfie, przedmieściu poznaI1skiem, Szerzące się ('oraz hardziej powstanie kościuszkowskie nie dało królowi pru..;kiemu spokoju i dnia 28 maja. wraz z na.stęplą. trollU o.puśdl Poznał), udając się przez \VrocJaw i Luhliniec do armji swojej. stojącej w okolicach Częstochowy 28). Zajęty sprawami wojny, nie myślał o przyjęciach, i deputacja kupied<a nip została wcale dopuszczoną, a zatem i petyeji ctoręczy(: mu nie mogla (8),

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1933 R.11 Nr1

Czas czytania: ok. 4 min.

Utrzymanie się przy dawnych od królów polskich nadanych przywilejach, dawnych zwyczajach i urządzeniach, które kup('om chrześcijaI1skim w Poznaniu znaczne dawały korzyści, hardzo leżalo na sercu Bractwu Kupieckiemu, Strzegli ich pil

27) Haniehne postępuwanie ówczesnych urzędników pruskich potwierdza nawet niepl'zychylny Polakom \Vuttke, Potępiając srogi ul:lsk billrolu'aeji, jaki ta za panowania Fryderyka \Vilhelma n. w Prusach w tWOI'zyła, jej swawolę, a przytem pozornie okazywan: ścisłość i najskrllpulatniejszą opiekę na każdym kroklI, pisze pomiędzy innemi: "Byli niezawodnie i wśród licznych urzędników, jakich z dawnych prowincyj do Prus Południowych PI'zysyłano, do. konali mężowie. bo lepsi, zdatniejsi, niechętnie się przenosili), lecz wielka ich część skła(lała się właśnie z urzędników najgorszego rodzaju, którzy jed-Ilie przemyłiwałi nad środkami, jak dojść najpręnie konfratrzy i starali sil;', aby także wohec nowy('h rządów pruskich irh nie uronić, Kiedy więc Żyd poznański Fahjan Hafael Simon sprowadził w czerwcu 1794 r. Wartą dwie beczki tabaki, nie omieszkało Bractwo Kupieckie z wiecb:ą i za przyzwoleniem policji zaaresztować je, opierając się na dawl1ycll przywilejach (9), Nie skOl'tczyło się jednak na tem, ho, jak pisze Protokólarz.

król. radca, celny v, Timrolth wystosował do Bractwa Kupieckiego pismo z wezwaniem, aby złożyło dowody, iż prawo używania transportu wodnego na Warcie jedynie jego członkom przysługuje, Czynią.r temu żądaniu zadość, wybrało Bractwo na swem 7elll'aniu I lutegO! 1795 r, dwóch delegatów: Franekego i sekretarza Cassiusa, .którzyl'y go o słuszności swego postępowania należycie objaśnili (17), \V lipcu tegoż roku przedstawiło jeszcze Bractwo SWOjl' uJlrav,rnienie do żeglugi na Warcie osobnem pismem także Król. l{atnerze \V Poznaniu (2(j). Długo, zwle,kała Kamera z odpowiedzią, nareszcie w styczniu 1797 1', przesłala Bractwu Kupieckiemu na doręczone jej przedstawienie w sprawie żeglugi na \Varcie rezolueję tej treści: "Skoro rzeka dla każdego stoi otworem i Żydom wszelkiemi towarami wolno handlować, to też WOhlOl im używać \Varty do żeglugi i transportu", (62). Nie zadowoliło się Bractwo taką odpowiedzią i na zebraniu Ścislejszego \Vydziału 26 stycznia 1797 r, postanowiono, w spra'wie żeglugi na Warcie, której Żydzi teraz na dobre używali, wystąpić z całą energją. Uważając zaś, że to sprawa nader pilna i wai:na, polecuno oddać ją syndykowi Menzlowi do opracowania i wykazania na podstawie przywilejów i innych do,lmmentów. jakiehy w archiwum miejskiem znaleźć się- powinny, że

dzej L10 majątkll, .1 do sprawowania SWf'go urzędu najmllleJ się n:ldawali, Wszyscy tacy - nazwał ich później pewien wyższy urzędnik "szumowinami ludzkości" - jllż i tak ciężkie jarzmo pruskie tem sroższem czynili". (Staedtebuch d, Landes Posen str, 226). 28) Jarochowski: Opowiadania Historyczne str, 235.

wolnosć żeglugi na Warcie, o którą Żydzi zresztą nigdy się nie upominali ani jej nie llżpvaIi, im nie przysługuje. Jako nadzwyczajne wynagrodzenie. jeżeli mu się uda sprawę pomyślnie przeprowadzić, ofiarowano wypłacić z kasy 200 tałarów, w każdym razie, chociażby rezultat uie wypa(U po myśłi, zołJolwiązało się Bractwo ponieś{- conajmniej wszelkie koszta, jakieby stąd powstały (fiU). O wyniku starań Protokólarz milczy, \Vedług Jaff{'go 29), Bractwo Kupieckie mogłO! jedynie oprzeć uprawnienie do wolnej żeglugi na \\Tarcie na utartym zdawna zwyczaju, przywileju w tym względzie nie miało żadnego, więc, chociaż magistrat był po stronie Bractwa, to Król. Kamera stanęła w obronie Żydów i ż1dania przeciwko Żydom jako naganne i uienaturalne odnuciła, Zaniosło BractwO! jeszcze zażalenie w sprawie wolności żegltlgi na \Varcie do ówczesnego pełnomocnego ministra dla spraw Śląka i Pnls Południowych v. Hoyma we \Vrocławiu, ale i ten stanowczo wystąpił przeciw pozbawieniu jednej części mieszkailców tego sameg-o państwa dowolnego używania rZf'łd 30).

\\ tym, samym czasie, gdy toczyła się sprawa o żeglugę na \Van'ie, otrzymało Bractwo Kupieckie inną, przykrą. wiadomo;:;r, że na rozkaz Kamery mają być dotychczasowe (polskie) minI"} i wagi zatąpione nowf'mi, berlińskiemi. Konfratrzy, zebrani na posiedzeniu 18 czerwca 1794 r,. niemiłe }Jrzyj{'li tę wiadomość i postanowili w obronie dawnych mial' i wag zaprotestov,;ać przeciw temu rozporząuzeniu. zanoSLąC równocześnie prośbę o pozo,stawienie ich nadal (9).

29) Posen untel" preuss. Herl"schaft str, 76, 30) Udało się później w r, 180:.: uzyskać Bractwu Kupieckiemu wyrok przeciw Żydom, ale ten dotyczył jedynie transportu drzewa na Warcie, jako też wogóle handlu drzewem w Poznani li. Szczegółowiej o tem ll1uwię, opisując proces, jaki wtedy Bractwo przeciw Żydom wytoczyło,

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1933 R.11 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry