KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1925.04.30 R.3 Nr4

Czas czytania: ok. 6 min.

MIESIĘCZNIK POŚWIĘCONY SPRA \VOM KULTURALNYM STOŁ. M. POZNANIA.

(ORGAN 'l'OWARZYSTWA MIŁORNiKÓW MIASTA i'OZNANIA.) ZYGMUNT ZALESKI - KAznnERZ RUmŃsK[ - DR KAZL\I1ERZ KACZMARCZYK.

Rok III.

Poznań, dnia 30. kwietnia 1925.

Nr. 4.

DZIAŁ HISTORYCZNY.

SAmEL KAPl..FUS.s.

Samu(' \KaulfuRR był 0(1 roku lS\)4 do 1815 prufeF:orem giI1mazjiU'lIl pOZłW.IIHkiego, od roku za,ś 1 R 1[) 110 184 jego dvrek torem. Pochodził on z ro-dlziny lHotestanckiej i ni;}mipekiej, kt,Óra za Stallisł:nva 1\u{.'."ltRta otrzymała indyg:en:1,t polski. Ciokawą jeRt rzeczą śbhi{', pogląJdy naszych historykÓw i pa!ffiiftnikarzy na tQ osobistość., a zwlaS'zeza jej: Rtosunek do PolakÓw. Kazimierz Jar0chowski nnzywa go tyJ.ko "zacnym Niemcem" i ,.autorem pełnego uczciwości i nauki oizielka o przymiotch: języka llohkipgo" l). lVlarceli l\Iotty 2) pisze o nim, zastanawiają,c się na,d przyczynami odehrania mu '\tanowjska dyrektora, że to jl-'g\1 przychylIW dla PolakÓw uczucia staly si "glÓwną przyczyną jego wydalenia". DupÓki j'0,Jnak mial poparcie naC'z('lllego prClzesa Zerhollip,go di )!)Hf'tti oraz nami,pstllika TIauziwiłła, nikt gO' ze stano-, wiska jego nie ruszał. DopjprD, 'dy nastal na,czelny preze,> BanmlUUl. musiał K:m]fnss o]Ju,cić Pmnail. Jako bezporednii! przvczync: podaje :Mott Y porachunki osobiste które mial BaumnIm z Kaulfussem. l\fianowif'ie, przed laty. o(1.powil'flzial Kaulfu,;s na rozprawę Ballm:mna o j<:ozyku i literatnrzp polskiej, bar,lzo dla naR nie przychylną. Odlpowieliizią tą., daj:!,cą ud,pr"ę BaUmalłlłl1'\vi, hy

') "Literatura p'oznailka w pj('1'WHZCj połowie bieżące/l'O st,ulPcia", wytl.

II, Poznań l!-iH.ł, tr. 44.

2) ,.PI'zcl'haMI,i po miceic (pozn:lIIiu)", Poznail lH!JO, c". IV Rt. 18" i n.

KRQNtKA MtASTA POZNAI'i lA

la wla.śnie owa niemiecka praca, o ktÓrej w:;pomma wyżej Ja-rochowski. Kombinacja ta jest jednak calkiem blęllną. BaUlllann zostai uaClzelnym prezesem tlopiero w r. 18!j, a Kaulfussa wmnięto z.e trłll"wiska pozn:uiskiego już w r. 1824, za rządów Zerhouiego, którego .Mott y uważa za protektura KalIIflIssa. Baumaull nie mial tedy wcale sposobnoBci zemś,r:ć :,;ję na swym przeciwniku, gllyi w chwili, gdy przyibyl do Poznania jako naczelny prcu"\'3 i zwif'1 zchuik szkolnictwa w vV. Księstwip, KaulfuRR już ud roku rlyn'ktorf'111 gimnazjum pOiznailskic.go nie był. .feRzc'zP wi<:ksze zamieszanie 1\lprowa:e1za do tego zagadnienia biograf IKamla jlarcinkowskiego, Dr. Ignacy Zielewicz 3). Twierdzi un. że Kaądfuss został pozha wiony pORaJy poznaiIHkiej za to, iż grono uczniów ofiaruwaloprofesorom l\111czkowskiemn, Troja. nowRkiemu i Kassyuszowi pierś.cienie z wi'zenmkami Kościuszki, KR. .róz(fa i Napoleona 4). Tymczasem ta manifesta.cja ueznicJwskanastąlPila dOlpiero w r. 1828, a 'nast,p'H,wai jej ootknęly tylk-o :Ml!'czkowskiego i Troj:1ll0wskicgo, clylŻ Kassyusz razem z Ka.ulfURHeJIU już cztery lata wcześniej zostali z Poznania usunięci. Autorzy wyżej cytowani doskonale pamitają Kaulfussowi Jf'lgo roz.prawli "UeiJJier den Oeist dpI' polnischen Bi;Jnlc1w" , a zap0minajązupełnie, czy tei przemilczają Ewiadmllie, o innej rozpr;lwic 5) jego, która ukazala się w programie gimnazjlll'lll poznailsldpgo z r. 18t() lp. t. ,,'Vilrum ist die deutsche Sprachc Had Literatur flIs Hilfsmittel zur Fmtbildung der fra.uzoesischen vorzuziehcn?" I'a.mi<:tał jednak o niej Roman l'leukiewjc.z waltykule o :Muczkuwskim, pomieszczony ID w tomie VII "Encyklopedji Wychowawczej" (str. 48] i n.). Powoluj.1C się na wyżej cytowaną rozprawę, mÓwi P]pIlki'0wjrż o K;IulfusRie, że to "Niemi.e'c z rodu, glGboko

3) "Żywot i zasługi doktora Karola :Ma.l'cinkowskiego", Poznań 1891, str. 7.

i) Epizod z pierścieniami opbuje Zielpwicz wedlug .Jarochowskiego l. c. str. 45, 7'1Ll'howując niekip<ly prawie do!-;łowne hrzmipuie te1.st.u (n. p. Jarochowski: "Fakt podvbnej owacji tał się wiadomym; intel'wC'ncja ksh:cia-namiestnika okazała się darC'mną". a Zielpwicz: ,,::\prawa stała się głosną, interwencja ks.-namiestnika okazała się bezskuteczną....") Oryginalnym jest Zielewicz tylko IV twierdzeniu, że właśnie przy tej spm<,)lmośd 7'IIEtal usunięty Kaulfuss, gdyż Jarochow,:;ki tego nip twienllzi.

5) Dokładniejszą wia(lomoś o niej <laje tanft.ed Laubel't "Ktudipn ZU," Ueschiehte der ł'Iovinz Posen in der ersten Hiilftp des neunzehntpn .Jahrlmnderts", Foznań 190!J, str. 81-82, przypispkprzekonany o wyższości ra,£y germaiIskiej i literatury niemieckiej nad francuską". ,,1 przyznać trzeba, ,pis1ze. dale Plenkiewicz, że mÓwił to nieo:JJludnie, gdyż należąc wykształceniem do wielkiej epoki genjuszÓ-w [)oezji, odznac:mł się S'zeroko pojQtym liberali - 7.mem i do Polak{),w nie żywił żllic1nych uprzedzml. OWRzem,znal ich język, władał nim biegle i cenił ich lit,('il':lwrę". Inaczej Of'0'llia IKaulfussa. na podstawie tej właśnie rozprawy, Anna Lilphiska '0).

nazywając go ",un _\Ilmmmc1 tn3s zele". , NauuO'wszy historyk gimnalzjum 'W. l\Ia.rji l\lag'daleny, Dr.

Ludwik Hr.,gorowi.c:z l), idą1c 'za Mottym i za pomoq tej f;amej kombina,cji tl:wmacząc powody usunięcia Kaulfuss;l z Poznania, nazywa, go ,,.gorą.cym Polakiem". "Un J\Ilt'mand tres zele" i ,.gorą1cy f'olak" nie mogą. chyba istnieć w jednej osobie. f'zemże więc lJył osta,tecznie Kaulfuss: gorliwym Niemcem, czy też gorą.cyal Polakien, r PnlRal'.y, ohejmują,c w r. 1815 vonownie gimuazjuUl po.znallskie, pu,zostawili nadal język polski jako wykładowy we wszystkich klasa,ch, ktÓrych było sz'e,ś.ć. Pierwszy atak na jr:zyk polski w gimnazjum tem wyszedł - O'd dyrektora Kaulfussa. Na konferencji 8) z unia :3U listOIpada 1819 r., odbytej w naczelnem [Jrezydjum w oibemlOści księcia namiestnilw,. naczelnegu ln'ezesa Zerboniego i kilku Ul'zędHików naczelnego prezydjum jak i namiestnictwa, dyrektor Kaulfllss wystąpił z projektem ograniczenia języka polskipg'fJ', Żądal OH, a,lJy j(zyk polski tY'loko w czterech niższych klasach był językiem wykładowym, w dwÓh najwyższych zaś mial go zastąjpić zlllpelnie jQz)'-k niemie;:ki. Postulat ten uzasa'dnial Kalllfllss konieeznością lCillszego przygotowania mlollzieży do sllcha.nia wykładÓw uniwersyteckich. PJ'woly,wal się nauto na rozpotządzenie władz KsięRtwa Warszawskiego. weulug ktÓrego właśnie w dwÓch najwyższych klasach niektÓre nauki w języku n1elllieckim miary lJyć wykładane, oraz n:1 ż.y,czenie wielu rodziców. Juórzy domagali się, hy ich ::.ynowie w języku nipmie. ck im pobierali wykslta.lcenie. Sprzeciwił się temu prujekt,,"wi Kaulfussa lII'lt;:dnik namiestnictwa, tajny rac1c<1 l\Iiciłalski, 110\\ 0lując się na uroc.zyt'e Jrzyrzeczenia królclwRkie, gwaran'tują('e z:t

6) "Le Gland-Duche de Posen de 1815 a 1830. These pom' le dudorat d'Universite". Paris, Artlrur Houseau, 1911, str. 165. 7) "Zarys dziejów Gimnazjum RW. !\i:uji Mag-,laIl'ny w Pozn:miu. PoznalI H/23, str. 28.

S) Arl;hiwutn Pailf'twOWf' \\ PO:711aniu "Nam. VIII 3:"tCRUNIKA MiASTA POZNANIAchowanif' jl:'zyka p)lskif.go. .MicLalski P:Glcstowa.l eiLwgicznie przcciwko obniżaniu ję'zyka pJłskiego przez Kw:lfussa do roli żargonu, nie nadającego się do wykładania nauk w klaH:tch wY:ŻHzyeh. Zeruoni atoli llO,parł Kaulfussa, a poniewa&. Hadziwill nie Ollwaiyl ię poprzeć swegO' r,Hlcy. wil:c ten pJzo!'tal odosohnionym. IKonforencja udn"alila h-'dy projekt Kaulfnssa prZl'I\lożV( do tlel'yzji ministrowi oświaty. Jakie uyly d:1lsz'C' losy tego projektn, nie wiadomo. WillJ ewie jednak mihister projekt ten zatwierdzil, skoro w r. 181 ten sam miniMpr .\ltcnstein w reRkrYlwie z 4 sieI'}Jllia rozporzdza, by odi:!1Ll język polski hyl nietylk.) do kwarty WyiąCZlliC'" lel'L we wszyst.kich klasach ję'zykiem wykbdo\\Y11 1 . Czyje z:l,hiegi 8,]I0WOdowaly w r. lb21 ministra ,10 zmiany ;,;wPg:o rozpo..z:,dzcnia, nie wielllY. Faktem jest, 'że w Ricrpnilł roku lH21 jl:zyk p.1Iski, ogra,lIil'zOIlY I}H'ze'z pp'wien ezas na wniosek KaulfusHa, zOHta I 7.110Wił do swych praw przywrÓeony, z tl'lII jedynie ograniczl'nieiIJ, ŻP hiRtorja. w trzech wyższych kla.;;ach miala być wykhlllaną po niemiecku. rwzgl(:dniająr. za';' uc,zlIiÓw niemieckieh, nic wl:l'llającYl'h dourze języki,cm p,)'lskim, ll:Ikazał minister, by przy C'zytanin autorÓw obcych naj.piprw je{lpnz uczni{)w po-l,;kich thllllazył na .it:zyk polski, a, następnie jNlen z uczniów niemieckich na język niemiecki. - Oka.Złłje si telly, Żl' Kaulflłss był o wiele g-ol'liwszYIll w nRU'wUłiu języka 1'0lHkiegn z gimna,zjum 'pozlnuh;kjego, a.niżpli ::;a 111 minister prnRki.

Jest to jetlnak drobiazg w pJrÓwnanil1 z liRtl':Jn. kt6ry Kaulfuss na!pisał uo ministra Altensteina dnia 10 lipca 1822 r. 9 ). Ko pj-Q tego liRtu przeHlał lVIiniRter Zerboniemu w 1'. 1824, a wiQc, glly choll,zilo o uRunięcip Kaulfm:f<a ze stanowiRka. W liście tym dzip'kuje Kau]flłRR ministrowi za przysIanie do gimnazjum p,)Znm-ł.. skiego profe:-'ora .Maxa Rchottky''Cgo, który (mÓwiąc na,wiasem) znany był jako gorliwy gf'rmanizator, dla wykladania jQzyka niemieckiego i literatnry ni(>mieckiej. To jednak jeszc,ze, pisze dalPj Kall]f\lSR, nil' wysta,ł'czało; należało uowiem wog61e w trzl'eh wyższy('h klasal'h zliprowa.llzić jl:zyk niemiecki jako wykl:Hlowy. ...JpŻIli moi uczniowie, czytamy, po wię.kszejl częHci synowic Rzlachty tej prowincji, mają sl1uie przyswoi(' UCZUCiBI rmzywią'z:\Il1ia llo prnskiego rzą,du krajowego. jeżeli mają nabyć gruntownych wiadOIllO'HCi,... muS'z: się nanczyć dobrze po niemiceku. Bez dosko

:J) KOlJja w Archiw. Pozn. ..Nacz. Prez. XXIV. G ;Jh" fol. !).

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1925.04.30 R.3 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry