KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1932 R.10 Nr4

Czas czytania: ok. 2 min.

Taki to wierszyk, jedyny chyba poświęcony Dębinie, przytacza Wolski na str. 54. - Zjeżdżają się uczestnicy balu. ,.A, mój Bożo, eoza motłoch!" Powozy dziadoskie, obdrapane, boki końskie do krwi przetarte postronkami. "A jakie zakazane buty u służby, jakie zarośnięte twarze, co plam, co dziur, co łat!" Kubraki rozpięte z powodu braku guzików. "Naprzeciw obszarpanej dziurki sterczy najczęściej kawał tylko grubej nici na znak, że dawnemi czasy był guzik w tern miejscu tak, jak na świeżo wyrudowanej roli leży pień, gdzie stał dąb kiedyś". Kobiety jodynie były czysto ubrane. "Ładnych pełno, lecz ani jednej istotnie pięknej nie widziałem..." Szczególnie rzadkie w Poznańskiem są nosy piękne, gdyż nieledwie wszystkie są zadarte do góry. Mężczyzn chwali za umiarkowanie w piciu "Poznańczanom wady tej (t. j. pijaństwa) zarzucić nie można".

W trzecim zeszycie Wolski kpi z poznańskiej manji urządzania wyścigów konnych, uważanych "za najlepszy dowód postępu i oświaty Księstwa", oraz z kiepskiej imitacji angielskich dżokejów. Najsilniej jednak występuje przeciwko rozpanoszeniu się historji w Poznaniu. "Tak nazwani historycy", jak złośliwie pisze Wolski, "chorują wyraźnie na historję, bo historją wszystko tłumaczą, na historji wszystko zasadzają i do historji wszystko odnoszą". Żyją poprostu w przeszłości i nie wiedzą, co się dzieje koło nich. I rzeczywiście potrafili wyjaśnić wiele zagadek przeszłości. Cóż z tego jednak, kiedy to wszystko nie ma praktycznego zastosowania. Wiadomości zaś, "co najmniejszego nie przynoszą nikomu użytku, nie są, jak twierdzi Wolski, przyjęty filozofją szkocką zdrowego rozsądku, "bynajmniej nauką i nie mogą mieć żadnej w oczach myślącego człowieka , ." wartoscl . N a domiar złego jeden z historyków (Wolski ma na myśli Jędrzeja Moraczewskiego), zaczął w Poznaniu publicznie wykładać historję, zmuszając w ten sposób szerokie koła inteligencji do myślenia przedewszystkiem kategorjami historycznemi. Na wykładach jego "pełno ładnych dziewcząt". "J edyna to wystawa sztuk pięknych, która przynosi zaszczyt Księstwu. Dziewczęta te przychodzą regularnie na prelekcję; ale w ciągu

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1932 R.10 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry