KRONIKA MIASTA POZNANIAżały w granicach możliwości kraju. Szło tylko o uznanie racji życia oddziałów polskich w Turcji i o. materjał ludzki na oficerów i podoficerów.. Nasłuchujący i wypatrujący z nostalgicznem napięciem, skąd przyjdzie spełnienie oczekiwań i tęsknot - ciągle, mimo oporu, jaki spotkał w Poznańskiem, był dobrej myśli. 29 października 1860 pisał do matki z miejscowości U skiup w Macedomji: "żywi mię zresztą nadzieja lepszej przyszłości, którą przeczuwam i którą pozdrawiam wszystkich dobrych i życzliwych Przyjaciół..." Ponawiał ciągle starania: ostatni list do Bentkowskiego pisał już jednocześnie ze zdarzeniami lutowemi 1861 r. w Warszawie. Na ten list nie otrzymał już'odpowiedzi. Jeszcze w r. 1862 próbował coś zyskać za pośrednictwem brata. Na to Teofil Berwiński po zakomunikowaniu komu należało listu, dziś zaginionego, odpisał: "osoby wskazane mało wagi przypisują wszystkiemu temu, co się poza krajem dla sprawy kraju dzieje; powtóre w formacjach chrześcijańskich w Turcji przyszłego Piemontu dla Polski widzieć nie chcą, owszem przewidują, iż w razie zawikłań z ludami słowiańskiemi formacje te w fałszywej kiedyś ujrzą się pozycji, a wreszcie, że w osobie, na którą o \ \ płynięcie chodzi widzą człowieka, który swoim idzie torem, a na uwagi drugich nie słucha. .To mi mówili pp. B. i L." 9).

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1932 R.10 Nr4

Czas czytania: ok. 2 min.

Najbliższe, tragiczne chwile powstania styczniowego zaprzecza ły wszystkie pragnienia i oczekiwania poety. Przekreśliły w całej rozciągłości tę korespondencję, a nawet napiętnowały ją iron ją losu, która tak cięży nad życiem Berwińskiego: jej adresat, Bentkowski, wziął udział czynny w walce, był ranny pod Ignacowem, poniósł konsekwencje polityczne tego kroku, gdy jej autor, Berwiński, musiał przeżyć jeden z największych zawodów, przetrwać cały przebieg powstania w roli biernego widza. Czajkowski wbrew spodziewaniom zachował się niejasno i niezdecydowanie, nie starał się o możliwość interwencji, ale ra

U) Oczywiście Bentkowski i Libelt. Wspomniana w poprzednim zdaniu osobistość to Mierosławski, czy któryś z działaczy poznańskich?

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1932 R.10 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry