UDZIAŁ POZNANIA I WIELKOPOLSKI W POWSTANIU 25mężczyzn, którzy życie swe uważali za zbyt cenne, aby je narażać w bitwach. Wogóle w styczniu 1831 r. poszło najwięcej Wielkopolan do powstania. W raporcie wspólnym Rodcra i Fłottwella do króla z 2 lutego czytamy, że chęć do wzięcia udziału w powstaniu szerzy się w Wielkopolsce jak zaraza i niweczy działanie edyktu rządowego z 21 grudnia 1830, zabraniającego udziału w powstanIU. Do 2 lutego wyszło z Księstwa do Warszawy 335 ochotników, a w tej liczbie obywatele tacy, jak Tytus Działyński, pułkownik (później generał) Dezydery Chłapowski" Seweryn Mierzyński i Karol Marcinkowski. "Za ich uwodzicielskim przykładem, pisze FlottwelI, idzie młodzież, otumaniona widmem Polski niepodleglej."IO) Najsilniejsze zainteresowanie powstaniem zaznaczyło się na południu Księstwa, w ówczesnych powiatach ostrzeszowskim i odolanowskim. Generał Róder donosi 12 stycznia. 11) 2e> z samego powiatu ostrzeszowskieCT poszło do powstania 81 chłopa, i to wyłącznie landwerzystów lub takich, co niebawem mieli być powołani do służby wojskowej. Gdy więc w powiecie ostrzeszowskim samym było aż 81 uczestników powstania, we wszystkich innych powiatach obwodu rejencyjnego poznańskiego było ich do 12 stycznia 1831 r. tylko 32. Powiat ostrzeszowski górował więc wtedy swym patrjotyzmem nad resztą Wielkopolski. A byli to wyłącznie gospodarze wiejscy, chałupnicy i parobcy. W spisie generała Rodera jest uwidoczniony ich stan majątkowy, a to dlatego, że w międzyczasie ukazał się edykt królewski, grożący konfiskatą majątku za udział w powstaniu. Znajdujemy tam przeważnie notatki, że posiadają majątku bardzo mało. O jednym czytamy, że wartość całego jego majątku wynosi 2.') talarów, jakiś stróż leśny pozostawił, udając się do powstania, 3 krowy - bez wartości. Inny pozostawił 2 krowy wartośd 15 talarów. I na taką to więcej niż nędzną chudobę łakomił się rząd pruski! Z powiatu odolanowskiego zaś wyszło do 4 marca 1831 r. 74 gospodarzy, chałupników i parobków. Mniejsze zainteresowanie powstaniem dało się zauważyć w obwodzie rejencyjnym bydgoskim, ku wielkiej radości pruskich

Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1923.02.23 R.1 Nr2

Czas czytania: ok. 3 min.

10) ,.Acta betr. "die aus dem Grossherzogtum Posen nach dem Konigreiebe Polen iibergetretenen U ntertanen'-. vol. II. sygn. "Nacz. I'rez. IX, Ii d. 2." ") Tamże, vol. II.

KRONIKA MIASTA POZNANIA

władz administracyjnych. Aby być ciągle poinformowanym o nastrojach ludu polskiego, dyrektor policji w Bydgoszczy, Scłiwede I2 ). wysyłał t. zw. "wigilantów", którzy mu mieli o wszystkie m donosić. Szpiegowie ci. gdyż czerń innem "wigilapci" tacy nie byli. chodzili jako handlarze obnośni z towarami, jeden nawet z kolibrami w klatce. Ci donosili że rezerwiści i landwerzyści, powołani przez Prusaków pod broń. stawiają się nadzwyczaj punktualnie i akuratnie. a więc inaczej, niż w powiatach ostrzeszowskim i odolanbwskim, gdzie wszyscy powołani do garnizonów uciekają do powstania. Szpiegowie stwierdzili dalej, że nigdzie wśród chłopów nie zauważyli niezadowolenia z rządów pruskich, nigdzie oznak, że mają chęć pójść za przykładem Kongresówki. ,.My jesteśmy z rządu pruskiego zadowoleni - mówili chłopi - bylr nam tylko ulżono trochę w podatku klasowym i innych podatkach." A gdy nie ulżą w podatkach? . .Wtedy i tak trzeba być zadowolonym. Nasi sąsiedzi w Kongresówce stali się nieszczęśliwymi z winy szlachty i księży, którzy ich w powstanie pchnęli, a którzy z tego przed Bogiem nie będą się mogli wytłumaczyć." Inni wigilanci donosili, że chłopi wymyślają na tutejszą szlachtę za popieranie powstania, że obdzielają szlachtę przezwiskami i życzą im wszystkiego złego. Inni wyrażali się wręcz, że przy uwłaszczeniu zostali pokrzywdzeni przez szlachtę, niech król tylko skiniea załatwimy się z szlachtą po swojemu." Różne są powodjA tej obojętności włościan wobec powstania.

Przedewszystkiem uwłaszczenie, które rozpoczął w r. 1823 rząd , pruski, a które zyskało wielu przyjaciół rządowi wśród chłopów, następnie przyczynił się do tego także list pasterski ks. arcybiskupa Dunina, wzywający do zachowania spokoju i niemięszania się do powstania. Przyczyniły się zapewne także ustawiczne nawoływania "Gazety W. Ks. Poznańskiego", naówczas jedynej gazety w Poznańskiem, piszącej n. p. w numerze 34 z 1,0 lutego 1831 r.: "Nieszczęśni, obłąkani: z boleścią spoziera przyjaciel ludzkości na wasze czyny, działania i dążenia. Czy błogosłaAvieństwa pokoju już wam się sprzykrzyły, iż w pośród pokoju ściągacie na głowy wasze przekleństwa wojny? Czyż przeszłość napróżno do was przemawia? czyż doświadczenie nie zdołało was nauczyć?"

12) . .Acta betr. die Berichte des Poli/ ei - Direktors Schwede ijber die EieAnisse in \Yarsehau un(i dereń Beziehung auf die hiesige ProyinZ, 1830-1833", syjm. ..Nacz. Piez. IX. B. a. 5'

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1923.02.23 R.1 Nr2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry