KRONIKA MIASTA POZNANIAawłoki męża, obejmując je rękami i tuląc się do zastygłej piersi jego. Przyznam się że takiego żalu niewieściego ani przedtem ani później w życiu nie widziałem. Oko nieszczęśliwej iskrzyło się jakimś złowrogim żarem; duch silił się zachować przytomność, a jednak upadał bezwładny, niknęła świadomość myśli. Przez trzy dni nie było możności oderwania jej od trupa lub też zmuszenie do spoczynku. Kilka kropel wody z winem lub buljoruij które przymusowo prawie wpychano jej w usta, były jej jedynym pokarmem. Być może, że Antoni Wojkowski za żywota zanadto może szorstko występował czasami przeciwko duchowieństwu, chociaż to były wypadki, które się same przez się prowokowały, bo jeżeli zawiniła jedna strona, to zawiniła niezawodnie i druga rzucaniem nieuzasadnionych obelg, chociaż Wojkowscy ani przeciwko Kościołowi, ani przeciw religii katolickiej nie występowali, żądając jedynie reformy i uszlachetnienia duchowieństwa w Wielkopolsce, którą to konieczność nie tylko oni sami odczuwali, i nie tylko świeccy ludzie, ale i wielu zacnych, bogobojnych i patriotycznych kapłanów. Wpływ Jezuitów w Wielkopolsce, który już w r. 1849 bardzo głęboko korzenie zapuścił, był tak wszechpotężny, że mu się nie umiał oprzeć nawet tak znakomity arcybiskup jakim był ś. p. Leon Przyłuski - słowem, kapłan ten, który w innych wypadkach żywota obywatelskiego posiadał wielki zasób cywilnej odwagi, gdy do niego udała się deputacya, złożona z kilku wybitnych i zacnych osobistości, jednej z tychże wyraźnie dał pognać, że nie może w tej chwili zadzierać z Jezuitami. W parafii św. Marcina nie udzielono pozwolenia na pochowanie zwłok Wojkowskiego na cmentarzu katolickim, a że i ewangieliey jako tego" który Niemców nienawidził, nie byliby go do siebie przyjęli, zajmujący się pogrzebem byliby w wielkim ambarasie, gdyby nie zacna gmina greckiego nieunickiego wyznania w Poznaniu, która tak samo jak śp. Dahlmanowi i Wojkowskiemu nie poskąpiła ziemi na wieczny spoczynek. Pogrzeb Ant. Wojkowskiego był prawdziwą demonstracją, która zaprotestowała przeciw jezuickiej, nie chrześcijańskiej za(ickłości. Co tylko było inteligencji w Poznaniu, a wiele osób

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1932 R.10 Nr2/3

Czas czytania: ok. 2 min.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1932 R.10 Nr2/3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry