KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1924.11.30 R.2 Nr11

Czas czytania: ok. 8 min.

MIEsnCZN I K POŚ\VIItONY SPRA \VOM KT1LTUI{ALNYM STOLo 1\1. POZNANL\

I(JW;.\;" TO\'\! \liZY:-;TWA :\IlLOŚIK()\Y 1IAS'L\: I'UZ;K.\I-.\..r

HIWAKCJA: I.H,lUN r ZAI.;,;I,I _ K_\ZLm\!]ltZ RGCIŃ:>I{L - UH.. KAZIMllmZ KACZMAHCŻ'(K

Rok II.

Poznań, dnia 30. listopada 1924.

Nr(-1h

D Jj [ A f. B l E Z 1\ C Y.

W ,ZWI 1.1 ł'OZN.\KIA POD I{ZADA.\U l'OLKL\II.

d:I'I:H',ia p. ł'l'l'zydf'uta Uatajki\'go na uroczystem pnsiedz,cni.ll 1{;lIl y Wc'j,.;lzi"\.'j dnia 2:? li"t"l,a(!<1 1 \124.) Kurzy,.;tająl' z clzi",iajszPj U\"oczy,.;wści i obeclwśl'i tak dostojIII'I-!,'O grOlI:' l'rZf'ustawil';pli wbdz i w::,półob)"w:\teli u<.1:szyeh I)r\gile polul,t!.(' 'W ;.dÓwuych zar:-:"aeh przt'Lista wi{ Sz. Pl1'lStWU rozwój gO"JlCHlarki miasia \lasz(''o w cza1<ic s7;et\ciulntllieg'.l hii,sk.. okl'esu lIiel'0d[e'łoei pall,.twoWł'j oraz zohrazmvai' szkicowo j,'j ::,tan obeeuy.

Cstrój mia:st Z;wllllllltiej Pulski opi<,ra "i(: tll'tąd na vrz,e.pisaeh IIldYlIacji, WYllall{'j :m, maja 18f1a. lIla, :sz:e{'iu wschodnich pro\\incyj mOIHlrl'hji pruskiC'j. Hząd po]<;ki wprawdzie OIpra,cowa:ł projekt u..;tawy II g'minii> miejl'l;:i€j i wniÓsł go do ,!'cjniu w styczhlu n,ku bieżąe('!,(J, a h' projekt ten nie uył uotychcz:\i' prz.ez po J]Ó\J,rozważany i s(lOl'zYW:l I\'ptknirt. w €'jmowt'j komisji administ.raI'yjm.>,j. l'rojGkt rząuo'w wl1o...i do nl"'trdju miaRt pol-kich niewątpliwie wiei'.:- 1lI';'li zllrowych i lIrzf>pi"Ó\\ pużyt!'eznyeh. opierają" "if: 11<\ pod:-ta,wo\\ yeh "rz('l'ia{'h pulskif'j kOllo'tytllcji 7, dni: , 17. marca 1!J t, przf'widl1.i!c,ej przf'kaz:lnif' władzum ałl1"rządowY])' fUllkeji lIhlil1itracyjny{'h organÓ'w 1X1Jh!twowy('h; projekt 1 Pll ustala U' ';11')](-'111.'\\ j<:dm'JlI zwiel'zchllietwi{' p:nistwowej wlar!zy adlllin:Aral'yjllej z władzą ":\mOl"ządowąl Tern samem 'W llIi'śl.ip Poznaniu fnnkej2' St:lro...t'IV: Grorlzkipg:o prz,szły1Jy na, .llagi:-trat, co 1I)lro:śeiłoiJy i ujedllul;eiło rządy w mieśc-i{:' przez. zjetllloezC'nie wlauzy politycznej i komu1l<ilnej w rękach .,)oł)y odpowiedziahwj i )H"ZPofT oh'w:\t'<,lstwem mi;lRta i prz.e r l wladzą l'afJstwnw.

KHO:-':IKA mAS fA P()ZNAL\

Tw!'ką. lJrzech'z ua.pelllia nas dążenie rn'ojeiktt 'w szcz.egółowych przepbaeh do u}:dnolicenia ustroju w<:zystkich miast HZ(\0ZYPOr<politcj Połkiej, uie uwzgl(clniahce ani różnie społecznych i Il:\rodowościowych il'h ludności, ani przepa:śei dzielących ich w ruzwoju cywilizacyjnym. T'e'\1!lencja IUia,:;;t Zacheduicj Polski dd IJtW'orZC'lliL ogólnopolskiej mie'jskicj u"5tawy r:nnulVcj, którą, rozprowadziłyby w szczególach ustawy wojewódzki!' powzięte Z:ł zgodą 'władz centralnych zależnie 'Jd potrzeb i 'włatiwuei lokal1I)'.('h, napotyka na trudn08ei władz naez{'lnyeh, upatl'llją,cych racj;: sIanu W)CŻ:iZą W doszcu:tnem zacieraniu różnic tlz:clnicowych i ślar!6w panowania z_hol"('ów JJiż w dostof'o'IVaniu przepis6w <10 istnicją.cyc,h warunków l'olityeznyeh i !!,ospodarczych. NiJJokoi lUt::' (lalej myśl. ezy sejm uch walając- u4rój :"aIllću'ząUowy wyposaży II ostat,f,,(,ZJ)i{' pi:t»tunĆ!\r właJzr s.amul'ządowcj w:tt.rybuty władz) i"totllej. wykonywanej planowo pod swo'ją osobistą .nlpowir:dzialllof;d:. :I, nic uezYlli jeh tylko wykOu:\wcllni ucłn\ £lI chd am'drządowych zmieunyeh, dorywczo siQ zbie,ra.jących, l1ickledy na'trojaI1li się kierujących.

:;ka.rbowoRć miast. Zadluuniej Pol:,;ki, Ut) l1ie11awl1a ovićrająea :-JiQ gll,wui!' na }Jl1lskiej lltawic. o da'llil1:lch komunalnych z l'Oku Um3, zOtil!a. IlIlOl1uowan:l polką ut:t"'ą o tymczanwcm uregul(fW8l1iu fiJlan{l\v :,;:uno1"zwlowyeh z .Inia 11. i('rplli:l 1!)3. w spo:"ób dorywczy i nie ziHlawa'\aj('y put.rwlJ s:lJIlon:ą./owy<'.h Zadwdllif'i Polki. Odl':lJlo rozstrzyga.jąC'tJ lila mia,,1 ;i.rlullo POUiiikowe t.. .f. podillek dochoduwy, któreg'o stawki p0{\wyż-lać luh zni7,;1.{' lIIożnahy było' .IonJ('znit IJrhwaI:uni H\(ly .M:cjskipj &tOSO\\"ie du p o t.l'zd) hudżt'tmvyeh, a Zt -tąpily go l1amiatki hz, tej, sa.uwj ,iQtk()Hci, t. j. f'odat{>k Obl'otowy,zaIBżny ()(l lJi<,przcwidzianeg"o pulsu żyei:\ (I,,,podal"l'zego, lJl"az [}{I{latek lUi,'zkaI1io"'y, oparty H:L ili-ezmienl1yeh l>zyn"5:ł.a,ch prz)d:wojel1nych. Podatf'k budynkow:-'IV czasie }.H'zedwojenJlym c:tanowiąl'Y' oJJok podatku Ilul'hodowcg'u dnlg'j trZ(lJ] skar!)owo':'ei kOIll1Jl1alrr\.'.i. j{'-Ł \vpl':n\"f-iz;p formalnie pozostawiony ootą.(1 gminom micjki'n_ ak Wf" wydaj\1()ci ii\Vfj ))odcilty uta'Wą n ochronie loktfnrÓ\\r (lu tego 1'\101'\1ia) że \\ ['ulw hieżącym <.1:\ w llajl;I'(o;zYll1 razip p'ątą I'Z!:Ć, wpływów Frzpdwojnny.ch, OgÓll1l' :suuw. wpływlw podatkowyeh przy -wykorz.y"ti!Hiu pl'awie zp wszn4kjch źród.eł uswwą pa,litwowl' przt::widzia: nyc,h. w lni€f;<'i Poz.naniu dosilg"ni{' w roku hi!'ią{'.ym kw{lty z;!!ndWie 4 miljollf'\'\ 800 ono złoty-cb, t. j. 4 zł. 'la lIJil>7.k1I1('a, porll'zas gx[r mi'djkie Wl'l"wy podatko\V€ \V r,}kn J 9H wyno!'ił)

7 miljon6w 400 000 zł., czyli 41) zł. na gowę. Nie je.st to oczywjlcie Obj'l'YO(1!1 ni,pchGei pouatkowej, plynąeej z braku pocluc'a (1lJywatplsk;p'o, alp wynikiem zubożl:'n:a kapitalistycZIl.ego zambżninjszych sfer mieszcza ii,.;twa lIa' zqo- ktMego mają.tek przez (ll'waluaek pO\vojel1ną stopn!ał do .i'eelnej trzeciej lub ('.zwartej wartoei przedwojennej: a prze(l"mr"zytl,,elJl 'wynild.em umniej"zonej zdolllo('i ra,iOhkowf'j "zerokieh \'. a rstw \>:';1 ('u.ią,) ch. podupadłyeh na s-łach na skuta.1\: długoletniej wojny fi,:yczaic i mo ralnie. I'rz{'cież "'amych i\HvalidÓw wojenuyeh i wdÓw po wojakal'h licry miasto lIa,;z,e z glm1 (j 000 o::;óh. co ł1cwil' z rndzilwmi ieh stanowi nkolo 105-; w-zystkiej ludllnei mia,;!a! Uhytck sity pLdatl.;owej mieSZ,C1.allstW:l naszego n!'.' odbij;1. się " gllspcdarcp miejsk'cj w,.;pÓlmiernh, allJcwiem l"ÓWnoważy go. - jeśli n;e prz('wyższa ubytek ciężaru odóetkowego od dug':"w przc.lwoj'enny."h. n"tatni tmdżet prze1woj-enny lIasu'go '\1lia"ta wykazyw;lł kw.)tr 2 GOO 000 złotych, jako hara,cz prouy kapitalistom pod postacią proecntC'w od ulugów obligacyjnych i hip )trclIIye:.. ('ic.:żar lej! zmalal do zÓRt('j ('zęci :"tanu przedwojennego. czyli .v fitopniu wyższym. niż wartoM' majątku mi-ej"k'e2"), innerni ,.:;łowy, mb sto n;l,i;ZP JJoatsze' jP,t niż przed \VOjł-lą. W-I'{ i przy I1JJlU;pjszonycil wp:ywach fJoLlatkO'wyeh mogloJJY ::;ię ....oz,vijai. \\' tpmpie IH'zcllwc.jennym. A jednak nie roZ\Vijl się dotąd w kif'runku l'm:bu(łowy v,- tej mierz£'. a to gl{.wnie z tej przyrzyny. ie [Jrywahl' J'l1ch buuowlany zahamowany jest l'alkO\dcic prz-Qpismi ustawy o oehroni,t' lokatorów. Ustawa ta mająca chronić slab-zego ekol(ml"ezllie lokatol':t przp.rl wyzyskiiem kam:eniciu'k{l\\". poz,wala wyzyskać lokatorowi pcsiadaae mieszkanra, do ostateczuośf'i. a żadnej nip lbj.p 0]1ieki Imln.)Hci "pole,eznie 1\.'ljslab,:zej. ni-ei posiadającej mi-eszkan:a żaun'2g'o, Ustawa ()i oehronie lokatorów utrudnia zalożeni'Q gniazda rodzinnego powo}ennym małżelistwom, których zawarto \V micHcie' Baszom w ostatnirh szpciu lataeh prz.e:-,zło 10 :100; hdność ta, - przyszłość narodu, - zaslugująca na . l'upal'ci't" najżywszo. pnytulai' si musi przeważnie kątem li krewnych. nip mająe m0żności zdohycia odrębuego mieszkania., z uszczcrbki,em dla zurowia potomstwa i ooyczajnośei rodzellstwa. Usta'wa o ochronie lokatorów, znowPlizowana o rok za późno.

obowią,zująca jesz.cze' na k'lka lat. ma więc dla' roz',," oju miast "naczen";" tylko ujemne. Na.tomiat lI'5tawa o rozbut1owie miast z dnia 2(i. września 1922, majca na eelu or.ywienie, ruchu bu.lowlaJJ.Pgo i t"'"lrcz(' rlrz('ei'\Vd;iałnni£' znhllym skntkom nstaw)

KRONIKA M[ASTA POZNANIA

o ochronie lokatorÓw. pozostała rlotąd ustawą martwą: nie docz,)kała się nawet, mimo upływu dwóch lat 011 ugłoszenia jej rozporządzenia wylwllaw,czeg'o i jest tylko matrjałem papierowym do llowyeh prób usta,yotla\\"czych. .Tf:dyn' :"posÓb rozw'ązania kwestji mif'szkalliowpj. ażehy nałożyć opIaty na szczQli\Vych po,.:iadaczy mi't"szk:\ll i stworzyć z nich fundusz hJ!(h)'lVlallY celem złago(lzeni:\ gleju mi<',zkaniowego lieZllYlh rz,e,;z hezdomllych. zosta.ł pOllieehany prz.('z rZ:jd i sejm w inter('-;i(' wyj;szym sanacji skarbu, i ()plat (} \!11\n,' "'ą lli1hil'l"aJlf' ObP'I'lIil' n:1 ]'f'('Z nrzdnikro\\' pall:,;tw-owych. Widoki na polelł;;z{'uie nieuoli l1l'pszkaniowej w u:\jhliższph lat,)C'h nil' ,, '\\'ic p[)IłI:-'lilP. i czpkal' trzeha eierpliwie, aż narÓll po-Iski w ci(:ikim wY'3iłku pracy zduh"dzf0' tyle ,)szcz.ędnoei. [[żeby utworzyi' z uidl instytncjQ krpdytu diugotf'rminowcgo, służącą wyłącznic' celom JJlhlmvlanym, lil1lu trudnyeh waruukÓw g'ospolbrczych i politycznyrh, wyżej IHlszldco\Vanych. miasto Poznali. uziki żyw()tnoci i 'Zabiegliwo'e.i mieszlwlleÓw swych 0(1 czasu lIzy,;1;.<II1:a Hicpodlrgłości nu'o(lu WZl';.tsta. \V sily .J.'lVigając ::;i z upa\lkn wuj.;lIllego niezwykle "zyhko, mnvżąc ilo1>l"Obyt s",Goj matel'jalny i podnosząc kultur", duchową. Liczba ludlloci wzrosła z 170 noo w kOllCli r. 1918. tlo oonoo w lipcu 1924, a wi(c, (). :mooo lzylli 17.6%. to jest przyrost mieszkallc{,'IY, nic wykazywany statystyką miejską w latach naj1>ujn:ejszego rozwoju i rozkwitli Jnulown:dwil przed wojną, Trudno :iobie za ist.c pOlllyiilc(. g"dzi'. ta rZ(\"7..a przybyJyeh trzech dziesiątkó,\ ty,.:icy mieszka,iJ('Ów, skułłion:J na tym ,samym ohszarze miasta o' niczwiększouej pm'IVip iloiici d0mów: zllabzła pomieszczeni,e! A do(la( należy. ż" PoznalI wykazujr w tym czasie ruch ludnoei \V uaplywic i odplywie tak niezwykle \del'ki, ŻP lJO(laj które mia-:to 'IV Eur<lpie ulrg!o, w tlk kriJt.kim cza:::.ie podolmym ogromnym prz'ohrażeniom. OtÓż 0<1 r. HJ18 przybyło tło 1\ł7.11allia, 83 ono mief'zk:lllCÓW narodo\\ oti pol.,>kicj. :t odpłynęło (m ono o:-;Óh lIai'odowo,'i lIi?mipC'kil'j- Taki przypływ i odpływ llHlności nie zrlarzyl ::,iG chylxl w żadnem innem mieścin. żadne hm;> skupienie ludzkie lIie zmienilO' ohlicza narodowościowego tak "'z.ybku i. ralykalnie, jak 'Wł:\,śllie Pozna.ll. Gd'Y w r, HHR. Polacy stanowili 37%. Ki€lllcy 38j{-) a Żydzi :W:!5'C1 ludności, to lliec31e szeć lat l'Mnip j, w lipcu 192,-1, l'ol:\cy "tallowili 9;) Vż%. Ni-emcy 3%% a Żydzi O,83tjc, ludności mi:\sta. Poznali stał się od Jazu l1ietyłko miastpm najwi(er j pf)lskif'TIl w Pol <('e. ale naleiy do mia'st. więk.,;zyrh \V EUl"Opip o lu{lności najhal'dziej jednolitej

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1924.11.30 R.2 Nr11 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry