KRONIKA MIASTA POZNANIAskiego. Pisze Ziemiałkowski: "Barwinski poważny, znający kraj swój doskonale ale ile mi się zdaje zanadto ufający w dobrą sprawę naszą. N aprzó d! - to jego hasło, chociaż go nie wymawia, - otwartej wojny z Rosją nie lęka się, zdaje się, że nawet sobie życzy, by jak najprędzej wybuchła, dróg legalnych nie lubi, ani żadnego juste milieu" -). Po Wiedniu nowym etapem podróży był Kraków, stąd Chosłowski i Raczyński wrócili do Poznania z relacją o stanowisku komitetu krakowskiego (identycznem zresztą z uchwałami powziętemi w Wiedniu). Berwiński w Krakowie pozostał, przeżył wraz z miastem dzień 26 kwietnia, walczył wraz z innemi na ulicach. Z Krakowa i z Wrocławia, dokąd przybył po kapitulacji miasta, pisze dwa listy do matki: "Moja Matuchno najmilsza! dla krótkości czasu tyle tylko donoszę, że zdrów zupełnie - że Wam, wszystkim moi drodzy, przyjemnych świąt życzę, że zapewne wkrótce do was powrócę-, żem tu zupełnie bezpieczny. - Miejcie w Bogu nadzieję, którego opiece porucza Was RWBer".

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1932 R.10 Nr1

Czas czytania: ok. 2 min.

dn. 21 kwie1. 1848.

Wrocław, dn. 30 kwietnia 1848.

Moja Matko najmilsza! Doszły Was JUZ zapewne WleSCl o ostatnich wypadkach krakowskich. - Czas mi nie pozwala rozszerzać się nad niemi - niechże Wam więc na dzisiaj wystarczy to doniesienie, żem dzięki Bogu i zdrów i cały wyszedł z tej afery. Bój był bardzo zacięty, choć tak nierówny. My nieprzygotowani, zaskoczeni znienacka, zdradliwie - bo Generał Castiglioni na dwie godziny przed bitwą dał naszej deputacji słowo honoru, że zaczepiać nie będzie -, broniliśmy się bez broni - większa część gołą pięścią, niektórzy kijami. Broni palnej było może przy rozpoczęciu w naszym ręku ze trzydzieści sztuk. A jednak Austryjacy z miasta wyparci najhaniebniej na ufortyfikowany zamek pierzchnęli i tam zamknięci bombardowali miasto i chcieli je spalić kongrewskiemi racami. - Ogień działowy trwał przeszło trzy godziny - poczem nastąpiła parlamentarka i znana Wam już zapewne kapitulacja. Z naszej strony poległo jedenastu - rannych około 30-stu.

Austryjacy przyznali się do 50-ciu rannych i 20-stu zabitych -

-) Pamiętniki Florjana Ziemiałkowskiego, Kraków 1904, cz. II, Btr. 89, Ziemiałkowski błędnie podaje nazwisko Berwińskiego.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1932 R.10 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry