TRYUMF POZNAŃSKI

Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1924.08.31 R.2 Nr7/8

Czas czytania: ok. 3 min.

Opisuroczy"toci koilCZY wi\'Jrsz zwrócony: "DO RYCERSTWA".

l\1ężne Rycen;two, którzy z swej dzielności, Nabywasz sławy u postronnych włości; Nieehaj nie tajna będzie wa,sza ,cnota, I ta robota.

Że krwawą Kzablą takeś sprawił wiele, Pailskie po(l nogi pchnął nieprzyjaciele, Że i ]wżdy w sla.wip, co wzgardzacip zdrowip.

Zacni synowie.

Niech męstwo wasze I'oki zstawa świata, Słusznie u pogan, po te w:--zytkie lata, Żeście tak trwali, a krzywoprzy.siężcy Jesteście ciężcy.

Po Triumfif' panowil hankiety Rtroili, Z dział strz,elając za zdrowie Pana swego pili... Antoni Berlerski.

(IDBUDOWAKIE I ODNOWIENIE KOŚCIOŁA BOŻEGO ('lAŁA.

(Ciąg dalszy).

Losy klasztorów polskich, które wskutek trzeciego rozbioru Polski dOf-t,ały się pod panowanie pruskie, w bardzo krMkim czasie przez zaborców były rozstrzygnięte: zni'esif'nie zakonów żenskich i mę-'kich ora'z "s'ekularyzacja". zaświadczenie majątków kla -'ztornych, cz,yli prz,ejśde ich z rąk duchownych w ręce ,.wieckie. w tym wypadku Pl'zcjście ich na własność pall'stwa. Zaborca pruski nietyle la::;zczył się na budynki. klasztorne i na Jączące się z,wykln z nimi kościoły zakonne, jak raczej ua ziemie i kapitały klasztorl1'e. Koś<Jiołów ni,e za.bierał, bo- ich nie potrzebował. ProtestantlNV' bowiem wówcza:-i w Poznaniu i w Wi-elkopolsce było bardzo majo. Ale slwro zachodziła potrzeba, zabierał je bez c\'Jromonji i. zami-eniał na zbory protestancide, jak to się stało z kościołem św. Józefa, dzisiajszym kościo)em 'Wojskowym 'W Poznaniu. Zazwyczaj przy kościolach zniesionych zakonów męskich Z(Istawiano kilku zakonników aż do ich wymarcia 11i,e troszC'ząc si( IJynajmniej o to, z {),z-ego będą po utracie mienia, - shbie i bud pIki utrzymywali. Karmelici Trzewiczkowi przy kościBle

KRONIKA MIASTA POZNANIA

Bożego Ciała w Poznaniu od 1829 r. także byli na, wyma,rciu.

ostatni z nich dożył do 1837 r. Kiedy w 1825 r. kościÓł ich podniszczony domagal się napra.wy a środków pi:eniężnych na odbudo"w nie mireli, wnieśli oni do pruskiego m'nistra Spraw Duchownych podanie o zapomogę na reparacJę kościoła i na wła,:;n{) utrzymanie z zabranych funduszów klasztornych. Reskrypt ministra przesłany naczelnemu prezesowi a przez tegoż arcybiskupowi Gorzeid;emu jest niesłychany w swej b"0Zwzgldności: Skoro nic ma dostatecznych środków na odnu\Yienie kościola Bo-ź,ego Ciała i na podtrzymanie w nim naboźellstw, należy kościÓł zamknąć i zburzyć. Usilnym zabiegom i staraniom arryb. Gorzmiski.ego udalo się wykonanie tego dekretu uchylić. \V liście swym z dn. fi sierpnia 1825 tak pisze do naczclne'go prezesa: "Uwaźają,c zaś szcz,e-gólne przywiązani:e, jakie tutejsza katolicka publiczność ma do kości.oła Bożego Ciała, do którego jak wiadomo, schodzi się prawie zawsze hardzo wiele ludzi na uroczyst.3 nabożeitstwa, tak tu z miasta jako- też z odległych nawet okolic. n'e, mogę j2.k tylko- naju.5ihiiej upraszać JW-go Prezesa Naczelnego- Wielkiego Xięstwa Poznańskiego, ż'eby za c1alszem utrzymaniem t,ego kościola do Wysokiego Ministerjum Spraw Ducho-wnyeh interweniowania swogo nie odmówił." JBszcze raz groziła zaglaJa kościołowi Bożego C:ała ze strony rząrlu pruskiego. za cza,-'ów naczelno prezCsa Flottwclla. osławionego wroga polskości i katolicyzmu. W obronie jego 'wystąpił wtedy hardzo' stanow<,zo a.rcybiskup Marcin Dunin. Na pi.smo Flot.twella z dnia 27 maja 1837 odp{)\." ;ada arcybiskup dn. 3 czerwca tegO'ż roku. Ż'e niCi zgadza s'ę na zamknięcie kościola poka.rmcliekiego. "Katolicy howiem Poznania i całej prowiucji tak są do niego przywiązani, że ty;,;iącami go odwiedzają sz,C'zególnie w ure'czyste święta. 'W ykazała to ostatnia uro'czystO'ść Boż'ego C',!ła. Zniesienie tych llabożoilSbv wywola'ohy powszechne niezadowolenie; czego ani władza kościelna ani wJadza pa11stwowa chyba sobi'e życzyć nie może." POliewai Flottwell niecny swój zamiar uza "adniał zbyt niskim rzekomu etatem duchock'w kościola Bożego riała.. twierrlzą,c, że za 371 talarljw, 9 srebrników i 10 fenyg;'W nie podobna przy n'm utrzymać dw5ch kapłanów i pokryć wydatków olbrzymiBj świątyui, arcybiskup Dunin przeją:! na sipbie koszta i ciężary utrzymania kościoła, zre'zygnował z zapomogi państwowej, nawet

O'

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1924.08.31 R.2 Nr7/8 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry