GAZ

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1816.04.24 Nr33

Czas czytania: ok. 26 min.

Wielkiego

ET

Xiestwa POZNANSKIEGO

Nro. 55.

w Srodz- Wiednia dnia 3. Kwietni/t. Stan zdrowia N. Ccsnrzowey i Królowey, będący iuż od dawna powodem nieejokoyności N. Cesarza, famiJii iego i dworu, pogorszył siej po wyiezdzie N. Vfonarcbini 2Medyo/unUy co ią dria 2 8« Marca w IPerofiie do przyięcia SS. Sakramentów w obecności całego dworu skłoniło. - N. Pani przyjechawszy do iVerony nie wsłaie z łóżka, a prośby N. familii, połączone z prośbami wszystkiih wiernych poddanych, podnoszą się- do tronu Pana nad Pany, aby uwielbianą Mosarr.hinię przy życiu zachować raczył. N akazane są zi N. Cesarzową trzydniowe modły, a obsdwa teatra dworskie zamkniętemi zostały. Dnia <f Kwietnia.

Goniec wysłany dnia 29. Marca p godzinie 9tey wieczorem z, Werony, przywiózł tudnia

24.

Kwietnia

1816.

nieco pomyśhiieysze wiadomości o zdrowiu Nayiaśnieyszty Cesarzowty. O godzinie ?mey witczorem ogłoszono następuiący bulttya lekarzy od boku: " N. Cesarzowa mnie y słabą była dnia dzisieyszego, iak eię obawiać b ło można. Dzi« sieyszy paroxyzm skończył się potem, i aź dotąd nienastąpiły nowe zagrażające sympto» my. "

Podług doniesienia z Werony z dnia 30.

M ana, stan zdrowia N. I esarzowey polepszył się znacznie, b zaAraźaią,cf- nit bezpieczeństwo, iuź po większey części minęło. Q godzinie 7tney wieczorem wydau@ następuiący bule-; tynt "Stan zdrowia N. Pani w dniu dzisi Ayszym, odpowiedni powszechnym życzeniom'. Choroba uptępuie, i iest jiadasieia zupełnego wjzdrowienia. *! W poniedziałek, wieczorem, nadeszła tu sztafetą do Cesarsko - Austryackiego Posła, Hrabiego Zichy, nader smutna wiadomość, ii w dniu 7. m. b. wieczorem o godzinie 7. N. Csrrżowa Austryacka zakończyła swe życie w Weronie w 29. roku swego pięknego życia. (M1-l2ya i'ndmku Beatrix Antonia, cofką zmarł* go Arcy · Xiecia Ferdynanda, stryia Cesarza Jim i i żyiącey iescze Arcysi A żiuy Maryi heatryxy, z domu E s t ów, urodzona diłisi 14. Grudnia 1787 -) Dwor Królewski przyndsitwa iutro żałobę na trzy tygodnie z powodu zejścia z tego świata N. Cesarzowey Austr;ackiey.

Z Drezna dnia ij. Kwietnia, 'Z powodu ztyścia z tego świata w dniu 7.

b. III. N. Cesarzowey Austryackiey, dwór iuteyszy tak blisko z Austryackim spokrewniony, przywdziewa głęboką żałobę. Wiadomość .ta całą Królevvlka rodzinę, w naywiększym pogrążyła smutku. ajAjjj!jjjjAA ..» Pojt-ł Angielski przy tuteyszym dworze, Pan Morier, miał dziś u Kroia prywatne posłuchanie, w czasie którego złożył swoy list posełeki. Potem miał takież posłuchanie Poseł Bawarski, Hrabia L axburg.

Od IIIenu dnia 14. Kwietnia.

Dnia g. t. m. przybyło do Ftankfortu przeszło 40e) cudzoziemcom. Królewsko Pruski Minister przy związku Szway j;arskim, Baron Aust Griiner, złożył d.i<!3 3. swe laty wierzytelne, i nazaiutrz poiechał z Zurich do Berny; maiąc przy sobie Kapitana Arnim.

Po przybyciu kilku gońców z Medyolanu i Werony, rozpoczęły się znowu w Jl.onaChium dnia 29. Marca narady między (ieneraterń - Porucznikiem Vacqiiant a Hfabią' Montgelas; «daie się iednak, i£ zawarcie stanowczego traktatu przeCIągnIe SIę Iescze do nieiakiego czasu. N. Cesarz Austryacki mianował dotychczasowego nadzwyczajnego Posła j rzy dvimze Hannowerskim i Her kirn, Hrabiego JiltolSchauenstein, Mii.isiręm przy zgromadzeniu związku Nicffiitckii go. V\ edług prywatnymi wiadomości, były Dyrektor Roger- DuciiS, obięty pr.<wetn atsnestyinem, w podroby swey' z Fs anc)i do Aditr)i., śmiertelnie zranidiiy został w okolicy Ulm przez wywróceni« poiazdu i wkrótce {jutem życia dokonał. Hrabia Gottorp, » podroży swe y z Włoch, stanął dnia 1«. t. m. w /ius%pmgii. Podrużuie on za paszportami Prani uzkiemi. W AąS%purgu meldował się, iako iadący 2 GreCyi do kraio« p' hitU i.y> h. W orszaku it go znayduią się dwie djmy i ieden Oficer fcranciizJ ru W Strasburgu, gdzie pojieya równie ii st ostra iak rzuyna, podiłoosię znayduie wielka liczba ludzi -w więzieniu. Część ruchomości Królewicza Następcy tronu Bawarskiego pczybyła do Aschi<.ffen binga. Żamężcie Xieznirzki Wall i i Karoliny z Xiążęci < III S a s k o - K o b u r g s k i m Leopoldem, obiecuie Anglii noną linią Kr..l<w Saskich. Monarchia Saska trwała 600 lat w Ahp/ii, a skończyła się roku r066 w czas'.o zdobycia tego kraiu przez Normaunów.

Wiadomości % Włoch.

Ogłoszono w Parmie dnia 19. Marca, 11 N. Ctsarz Auetryi zniósłszy Rząd tymczasowy Xiestw Parmy, I'lncencyi A Gwastali, który w miesiącu Kwietniu r. z. obiął był zaswnią N. córkę. Arcy- Xiężnę JHarAq Ludwilę, takowy oddał w iey ręce teraz. N. Pani mianowała Margrabinę Tirelli, zdorou Malaspina i Paulini, z domu Patavicini A Damami pałaeoweuii. Margrabiego Sz; mnelananii.

Sławne Rafaelu Sybille, -w kościele d e l i a p a t e w Rzymie, przez biegłego w sztuce Palm aro ii, doskonale odnowionemu zostały.

Ma on także odnowić malowania w kościele deli Anima, i i <mu Apostołów, ali e tre fo n t e narysowanych od Rafaela, a odmalowanych prze« uczniów iego. Królbardyński wyznaczył wyrokiem swoim z dni3 i. fvlarca dla źydow w kraiach iego mieszkających $cio - letni termin" w którym Sprzedać muszą nieruchomą własność swoią, nabytą za przeszłego Rządu. Wreszcie pozwolił Jydom zatrudniać się handlem, kunsztami i rzemiosbmi w, ich siedzibach, i uwolnił ich od noszenia przepisanego im dotychczas znaku. > Do Genui zawinił dnia 6. Marca bryg z wyspy Malty, pod sprawa. Kapitana Fe* fcngia, który tam doniósł, ze okręt iego rewidowała"iedua szebeka Tunetańska, i że Dowódca antyźe żąda'ł od niego summy pienięzney i obszedł się z nim nayi.ie; rzyzwoieiey, lubo oknu it»go miał banderę Angielską. Doniesiono to AdmirałowiLordowiErmoutA, który pomści się obelgi", wyrządzemey banderze Augitlakiey. -< Lord ten wypłynął iuż z portu GenueńskiegoWe dług doniesień z Rzymu, zaniechanem , zostało z rozkazu Papieża sądowe postępowania z kilkoma godnymi n;;gauy Kardynałami i- Duvhnwnymi, i zapieczętowano akta, tyczące się tego przedm.otu. Papież poprzestał na napisaniu listów apostolskich do kilku nasiu winowaycow, oddaiąc ich pod sąd własnego sum- ieiua onychże. Inni udadzą się pa pokutę do klasztorów.

Z l<and\nu d. f. Kwietnia.

Di-noszą z Brighton, iż Xiąźę Leopold bawi się naywięcty izyui i tm tdkich dzieł, z którycu gcuuton nązwaiomoŚGdzieiuw, orawzwyczaiów i obyczaiów Angielskich czerpał może. Używa on kąpieli w Brighton. Dzienniki oppozycyine oświadczaią się przeciw tytułowi Xiezney K e n d a i u , który ma używać Xiezniczka Karolina, z powodu, IZ Hrabina Evengart Melusine, zmarła rok« 1743 (nie ma tka, nie małżonka, lecz polubienica, i wedle postanowiena Eitlenla, Xiezniczka Jerzego I.nazwana) w roku 1715 ten sam ty tut piastowała. Znaydnia go także bydź poślednim dla Xiecia Coburg, kiedy Kendal będąc tylko malern miasteczkiem \tr hrabstwie Westmoreland, zostaie p o d Hrabią rzeczonego nazwiska. Xiąźę Regent odbył przedwczora tayrą radę. (»»zety Amerykańskie mówią o zerwaniu między Angliq.\ Ameryką. Ldzie podobno o zdobycie l utrzymacie Kanada. Prze ciwi ii, według prywatnych listów z Bostonu, traktat handh.wy z Wielką Brytanią iuż w;.>,tówny-ch portach stanów zitdnoczonych iest wykonywany. kontr Admirał Pultney Malcolm przeymie stanowisko Admirała Cockl'urn przy wyspia S.Heleny. Już on zatk-.ąi swąflagę w Portsmouth na Aodznłuwyra okręcie Newcastle i za 10 dni rozwinie żagle. Kommissarze Rossyiski i Francuzki popłyną na tymże okręcie, a kommisstrz Austryacki, Baron Stu?mer, na okręcie Orontes. Rozmaite liety prywatne z Wschodnich Indyt wystawiaią coraz większe podobieństwa do prawdy, iż woyna między Anglikami i Maraiami wkrótce wybuchnie:; naywięksae uzbroitnia pierwszych l znajoma waleczność i wytrwałość ostatnich nie każą powątpiwsć, iż woyna ta będzie itdną z naykrwawszych, iakie kkdy ZA ysć moAły w Wschodnich hl dyn ch między Anglikami a krabwcarni. Dnia 24. z. m. dało się uczuć w LltlColttl i w innych pobuższytb okolicach mocne trzęsienie ziemi, co się w Anglii rzadka trafia. W Mmm-fieid uciekł kaznodzieia z ambony i wszyscy słuchane powybijali z kościoła. W * , «£ i w innych "ueyscach kościoły i inne publiczne-gmachy bardzo uszKoozoneo a y , ,., ,.

Xu;re Ęsterhcm (oyciec Posła Austrya

Abeowbjła - .ipil.

M6«u;.ii x 4ten ziechał do A dla znaAdouania ai, na obchodach godowych Xigzrmzki Karoliny. Między rządem stanów ziednoczonycb Amerykańskich a Dejem Algirskim zaszły me orozG...muen.a. Ostauu twierdzi ii Kominoaore .llecatur złamał zawarty z nim układ · " .J , . .

aie wydawszy na powrót brigu woiennego Alginkiego, któty przed skoiarzeniem traf e t * . * .; Bngtenznaydowacsięma z a peu,e WKdftym z portów Hiszpańskich. ze źg t2f8cffi c1t a h oQ' cyacye między Królem Francuzkim a Papieżem, względem znitsitnia zawartego miedzy Jego Swiąmbliwością a Bonapartem Konkor dani. d o w n i e do tego nieprawi Bi.kupi odstąpić maia swych b.skupstw prawym B.bKQpom, a Kroi zobowięzuie się natomiast przyq& zuowu Jezuitów do Francji. 7 D * I JI - .fl Z Petersburga anta 6. Marca.

Dnia? Lutego wratr et r ,szliwy wielkie zrządził klęski w rożnych mieyscach Państwa, Vv HrjJe .»zkodz.t wiele domów skarbowych i prywatnych; w wielu miastach tey gubemii podoboeź zrządził szkody W NOgorofae gdzie tlWał przez dzten cały, dachy, 2 m vny daleko poząnos.ł, dorosłych ludzi obalał, a dn,c, wahrem kręcił i unosił. 1» KmantU .Why elazne pozrywał i wielkie szkody porobrf. W Bobrowie w gubemii M oronezkiey zelWał , daleko zaniósł kopułę z kosu.-ła lednego i dach z źelazney blachy, młyn wietrzny wywrócił; o ao wiorst od tego miasta pOlWał dwóch ludzi i daleko zaniósł,

488 *?t t Ó r y C h P o u e P o b . .. TTT lemU SI «latru, W .

q znaleziono. Uczyn.ono postrz.i.H, wiatr niezwyczayny «atrtini ' > hIAhhI p o L A e S d d S A A

"*o ,

Z Pa2.fl%a dnia o.

D . A . * ' 1 rla D r t / ,1"" str6j:d 5 ,<:xl

Kwietnia ]I

% '" Mn yfdo:;f O r , prawie zupeł 'ie V r i b A f c A "? Proces tycza, y sie uyścia Pana / "A, / " « * rozpocznie A dnia 2 o , u b 2' A »" wo obrani Prezydenci Patyscy w Hemie , . . A / * TM b ,2. 1 ir.z\>:..... P:'lfA 'A J, HWCS6 7 sCle ( mJę płł il iPr 1ełdem 'btpartamentu Sekwany Patie»' ChabroI v Pan ażeies musi o.1.i / /, " cielowi H rabI e 1 r A A C W «/ ua u1.cy]I YaJdaleA prawn.e otrzymał i posiada. Ludzi ni> spokoynych w północnych Departamentach odsyiaią do południowych Departamentów, i tair naodwrót,

Jt'"y"""

kommissaryat PrusJfi podziękował publicznie Eunnistrzowi i zakonnicom w Wersalu za staranność ich qjcoi@ chorych Prutk h w tamecznym szpitalu Dnia 6. rozstrzygnięty został proces Ge

II e raI a P o ru" " » «a Drouot W nieustaiacym sądzie woiennym I. dywizyi. Generał San touors prezydował. O p o ł do 10. wieczór' ney zapadł wyrok większością i głosów p r z e . ciw 3' przez któty rzeczony GentaiLrouot uznany został za niewinnego Dnia 6. Trybunał Parysi potwierdził urOCZYSCle w y rok Królewski, p r L z k. óren Generał Detelle przebaczenie pozyskał bort Wellington wyiedzie w przyszły poniedziałek lub Wtorek do swcy główney kwa tery do Cambray. Mniemaiąfiz po IZ'. ciu rewii przedpocztów woyska B y L Z powróci do Paryża. jmuiącego woyny, a2eby przyśpieszył w Boulogne bodowe, okrętów, do lądowania w Anglii przeznaczonych. Panu de Caulincourt towarzyszył fułkownik z gwardyi Bonapartegb, nazwiskiern Ordenner. Przybywała obydway do Strasburga. Tu ztąd kieruje Pan Caulincourt całein przedsie.wzie.cie m; miał on pod swemi rozkazami nieiakiego Rosey, a iescze lepiey znanego Mehee. Podczas kiedy sarn idzie do Ojfenb urga, dla poimania tarnie kilku znakomitych Emigrantów, wyprawia Generała F. i Pułkownika Ordenner do Ettenheim. Oficera od zandarmtryi, rrazwiskiem. Chariot i nieiakiego Pferdsdorf, wysłano naprzód przebranych do Ettenheim. Chciano się dokładnie wywiedzieć o pomieszkaniu Xiecia, czy się tam znayduie, czy ma wielu Oficerów i służących przy sobie, czy ze strony Xiecia i mieszkańców obawiać sie. naleiy oporu i t. d.

BIOGRAFIA.

Ostatnie dnie Xi cia Enghien. X k i e Ludwik Antom Henryk de B o li rb o n , 3B)];« Enghien, »rodził się dma a. Sierpnia , 7 7 s ŚŁtumilh pod J * g V « .

Oy c i«: ArrJI M * A» I - I A > * < / d B B o li r - b o n. Matka: Ludwika Teressa Matilda d'Or le ano Dnia 16. Lipca 1789 r. opusuł Paryż, i po rozwiązaniu korpusu Xięua Kondeusza, w którym z chwała słuiył, obrał · "obie mieszkanie w Ettenhewt w kram Badeńekim. Żył tarnie iako człowiek prywatiy, bawiąc Sie ogrodnictwem, myślistwem ! t. d., edy na początku roku 1804 «szły w.adorne zdarzenia w P /\ Y f e Około tego cza.su dowiedział sie. Bonaparte przez wyiawie:ia rneiakieeo Querelle, nieumieiątego umrzyc, oraz przez zdradziecko pewnego kramarza Philippe, który wydał korrespondeocyą miedzy Panem Mkhaud, członkiem akademii Francuzkiey, Panem de M arguent (pisarzem pinieyszego artykułu), a Xia.ze.tami domu Burbonów - D rzeczeni Xiaieta przebywaiacy owcza» w Angin zamyślali o odzyskaniu naywyńiey władzy we Francy*> która powrotu ich od dawnego czasu pragnęła; że Pichegru, Panowie de Poitgnac 1 HH» osoby znakomitego charakteru wpływaią do okładu i ie Anąha wspiera go wszelkiemi sposoby. To natenneło Bunapartego myślą zapewnienia się. oSoby Xiqc'.a Enghien, w domniemania, ie iest uczestnikiem taiemmc całego zamys'lu i ie papiery ie go odkryią dokładnie całe przedsie.wzie.de, środki iego i osoby, które do nicuo wchodzą. Paiwfc Cauluincourt, szlachcic z Pikardyi którego rodzina zostawała w służbie Xie.ua Kondeusza, wysłany został tym końcem z taynemi listami Ministra spraw zagranicznych J Ministra policy! do Departamentu dolnego Renu; dla ukryua zaś właściwego celu iego wysłania, dano mu publiczny rozkaz Ministra

Przybycie tych dwóch nieznaiomych wzbudziło podeyrzenie, a były Oficer z korpusu Kondeusza, nazwiskiem Schmidt, otrzymał rozkaz, aieby sie. zbliżył do Pferdsdoif u starał się>pozyskać iego zaufanie, i docie iego zamiarów. Polecenie to zostało źle wykonanem ; Pferdsdoif umiał rzeczy nkartować i wywiódł Schmidta w pole. Schmidt, który odit idiaiącego i fetdsdoifa prawie o dwie godziny drogi odprowadzał, powróciwszy chełpił się, iź go sztuka zupełnie wyrniarkował, zapew iaiąc, iz z strony rzeczonych dwóch osób nnymnieyszey obawy mitć-nienaleiy. Na i.iesczęście uwierzono'za nadto tey powieści, i Xiąie., który przez cały dzień polował, zdecydował się przepędzić, noc w Ettenheim, a następuiącego rana, mimo powieści Schmidta, opuścić chciał to inleysce. Stało się to diia 14. Marca; lecz w nocy na )J; <;,ty 3 do 400 ludzi, do których się mnóstwo żandarmów przyczepiło, obstąpili mieszkanie Xiecia. Żołnierze ci, wyiąwezy iandarmów, nie wiedzieli, ii to był zamach przeciw Xi<;ciu

z domu Burbonclw, 1 powziąwszy o tem wiadorność, żywą okazali niechęć, ii się dotakiego przedsięwzięcia- przyłożyli. Xiąźę Enghien co tylko się był położył, gdY-IIIII dano znać, iż łąhis szelest słychać w pobliżu mieszkania. Wypada.on w*koszuli z łóżka i chwyta za flintę; ieden z iego służących bierze drugą. Otwieraią okno; Xiążęwoła: Kto tam? Na odpowiedź C. chrą dać ognia: lecz Schmidt odwraca na stronę flintę Xiecia i wstrzymuiego od wystrzelenia, oświadczaiąc, iź wszelki opór iest nadaremnym, - W tey j chwili na żądanie Xiecia przyrzeka mu Baron GnillSteitty wźiąść na siebie iego nazwisko, skoroby się o niego pytano, a to dla ułatwięnia rau tym sposobem ucieczki'. Lzem prędzey wdział .spodnie, i wołoszkę myśliwską; butów rik' miał czasu obuć; C'., Pferdsdorf i kilku innych źaud.irmow wchodzą do pokoiu zpistol ttem w reku. Pytaiąsię: Kto z was Xiążę Enghien? Baron stracił głowę; stał niemy; na powtórne zapytanie równe panuie milczenie. W tern odzywa się Sam Xiąźę: "Jeżeli go chcecie poiuasć, mirsicie mieć opis iego osoby; pozna waycie go." Zandarmowie, rozumi<iąc, iź mówią z iednymz iego służących, odr owiadaią: "Gdybyśmy mieli iego rysopis, to byśmy was niepytali. Skoro powiedzieć niechcecie, póydzcie wszyscy zn mi."

Ks.ual«-r .ffjcaues, Sekretarz Xiecia i przyr iaciel, który w przyległym miesz-fcał dom u, - Ubłyszawszy co się w bliskości działo, wypadł z niego na p<.ł ubrany i posiał iednego służącego do koś'ioła, dla uderzenia w dzwon na trwogę, Dzwonnica osadzoua iuż była* żołnierzami, króray płazami pokazali służącemu drogę. Niczego nie zaniechano dla zapewnienia sobie skutku przedsięwzięcia. Kawaler fil c qui's chociaż chorowity, czyni naynsilrieysze zabiegi i stawia się, ażeby towarzyszył Xie-iu. Odpychano go zrazu; lecz gdy się koniecznie napierał" wpusczono go,

Ąąa

* »mówiąc między sobą: "Wszakże i to bidzie iedcnwięcey." Siedział un potem przj szło* rok w więzieniach Bonapiirtegojw Vi n c e n - nes i w Tern piu. Pod osobną eskorta żandarmów opuścił Xiążę Ettenheim z kilkoma Oficerami swego domu, Nitmieli oni czasu ubrać się, a Xiążę wrzucił na się tylko wołoszkę myśliwską i pantalony. Zatrzymano się przy młynie nie daleko miasta położonym, a Xią<<1eciu pozwolono posłać na powrót iednego służącego po pieniądze i bieliznę. Przywołano jjurmis!rz.a z LttenJieiltł do młyna, i kazano mu wskazać, kto z pomiędzy poimanych był Xieciem. Dotąd niewiedzieli tego. O mało Xiązę taeuszedł iescze z tego młyna. Już upatrzone byiy wychody; w) brane ustronne drogi; pokładzione na niektórych zuroiach deski; lecz w chwili ucieczki, drzwi, których nigdy nie zamykano, były trtiunkiem zaparte. Odelarawszy Xiążę suki.it, na które czekał, ruszono do hoppel, gdzie się przez J\en przeprawił. Pociczas przeprawy, ieden r (Juce-rów eskorty, przez niewyraźne znaki i newny związek w swem postępowaniu, co wszystko Xiażę i Oficerowie jego uważali, dał-poznać thęć ocalenia go. Zaraz r początku chciał, on iand-muów, którzy mu na .przeszkodzie byli, wsacj.'.r na ieden statek,a n,( drugi, przeznaczony dli Xiecia, wsiąść liniowych żołnierzy, na których polegał. Nieprz«widziane okoliczności układ ten zi i» sczyły. W Rheindu, gdzie, wysadzono na ląd, niebyło ani if di ego woza i niewolnicy musieli blisko godzinę iśdź pieszo, zar.irn znaleziono iiche kary, na których ich do StmsljMrga zawiezioc o. Xiążę siedział na pierwezc-y; a obok nic go służący iego z a-%rfCnnone. Es"k<rfd 1 Ie miała wyraźnego rozkazu, gdzie miała odd..ć niewolników, Xąię, knry znacznie wyprzedził inn)ch, stanął w domu Char... Tu wziął na stronę owego Oficera i przyrzekł m u, iż go usczę Sliwi, ieleli mu ucieczkę ułatwić zechce.

"Wymodli się z tegu Oficer. Zaraz potem zaprowadzono niewolników do twierdzy. I'owodca obszedł się z nimi bardzo ostro, lecz (»entrai Levai przykazał łagodnieysze z nimi obchodzenie się. Xiążę dał w twierdzy cokolwiek pieniędzy swym ludziom. Tii prz-yrzaiio także papiery < które w EttenJieim z uaywięks*rym pośpiechem zagarnięto.

Między temi papierami zuaydował się ter sttmeuit Xiecia. Ra-Izoao mu, ażeby go kazał zparaiować (wszystkie stronnice ważnym podpisem poświadczyć). Niechciał m to r. t?wołić, i oświadczył, ii tylko w przytomności Kawalera Jacques wywód słowny podpisze. Musiano o te;n donieść PicfeEtowr, kt >1Y na to zezwolił. Między papie rami zn iydowały się także (iwa listy, przedrAiwaiące poniekąd z Hon.ipariego, -które Xiąię chciał spalić. Przytomny koinmissarz pohcyi Popp mtzabronił tegei. Lecz Cli.... łaknął na. Poppa i rzekł; "Tak to WPan pfcłnioZ swe 4) b p:o; 1I}1 KI? " Dnia ig. Marca o ooranku otwicraią się drzwi więzienia; żardarmowie ot .czaią tnzko Xiecia i przymuszała, ażeby się cze.-n prędstey ubrał. Przybiegła, ludzie iego; Xią£ę prosi, aieby mu pozwolono ivziąść z sobą, wiernego jó&efa. Udpowi tdaią mu, iż go nie będzie potrzebował. Pyta się, wielt'bielizny ma z sotfą zabrać. Odpowiadaią: iednę lub dwie koszule. Teraz stracił Xiąźę całą nadzi tię, i przewidział swóy los.

Wziął z sobą 200 dukatów, i oddał ioo dukatów Kawalerowi Jacques na zaepokoienie wyd tkow więź iow. Uścisk l swych przyiatiół i pożegnał się z rrImI na zawsze. Dnia 20. o godzinie w poł do 5tey z południi stanął Xiąźę prztd bramami stolicy. W tern rnieys- u czekał goniec z ro z kz e rn, ażeby eię około miasta do /Aiticeimei udano. hodzi Xiążę do tego więzienia o godzi ix 5tey. Hurel, Kemmeudaut Hincennes Aszepce swey lotne do ueba: "Nie? wiem, kto iest ten więzień, lecz dosyć test Jud/i dla zabezpieczenia się iego. osoby. *' Pani Harel poznaie Xiecia Enghieti i poruszona woła: "O Boże! brat móy piersiowy!" (rII31K3 iey była mamką Xiecia). Xiąźę znużcriy i osłabiony ie z naywiększym pośpiechem mierną wieczerzą. W ciągu iedzenia prosi o kąpiel na nogi następuiącego rana. KłaUzie się na liche łóżko w małey izdebce blisko okna, którego szyby po części wytłuczone. Ogarnia go zaraz tęgi sen. Około godziny 1 l, przebuclziią go, i prowadzą do sali, w K torty siedziało olmiu woyskowych: Generał I utlini dowódca gren'ady trów gwardyi, Gltiton, Pułkownik pierwszego pułku kiryssyerow, Beiiincourt y dowódca 4go pu tkupiechoty liuiowey, Ravier-, Pułkownik l 8go pułku piechoty liuiowey, Barrais, Pułkownik g6go pułku piechoty liuiowey, Rabb, Pułkownik 2gu pułku gwardyi municypalnel Paryfikiey, d' AUtdllCOurt, Kap. tan źaudarrntryi wyborczey, rapomr, Moim, Kapitan w 18. pułku piechoty Jiniowey, pisarz; wszywy mianowani od Generała Murat, Gubernatora Paryża-. Spisuią iak nSyprędzey ii strukcyą kryminalną. Koło godziny, 4. ranney zapada wyrok, a w pół do f,tey rozstrzelano Xiecia w rowie zamkowym. - Podczas badania mówił Xiąźę zgodnością, która charakterowi iego odpowiadała. Na zapytanie: "Ola czego nosił oręż przi ciwko .swey oyczyznie?" odpowiedział: ,,'A akzvłem z moią rodziną dla odzyskania dziedziny moich naddziadnw; od zawarcia pokotu, złożyłem móy oręż i uznałem, iź Europa żadnych więcey nie ma Królów." - Sędziowie tknięci taką iego odwagą i niewinnością, zostawali na thuilę w niepewności. Pisali oni do tyrana dla powzięcia iego ostatecznego 'postanowienia. T en" na t\m s mym liście dopisał trzy słowa: Na śmierć skazany. Na tayney radzie, która siq odbyła w Tai/- dzieli potwory: Chcesz nmrzyć pe feriach w celu rozstrzygnienia losu młodego Kapucyńska? Xiędza z4dasz; wszyXiecia, Cambaceres zabrał głos, którym scy się teraz wczasuia. Xia,źę mjlczy, starał się ocalić iego życie. Bonaparte rzekł klęka i pohciwszy Bogu duszę v, stai e u kilpotem z gniewem do niego: Od którego ka minut i przemawia: Dobrze!-Murat to czasu zacząłeś W Pan osczędz£Ć i Adjutant Honap.artego Sutliry byli prjykrew Burbonow? tomni. W ostatniey ch*ili wyprostowawszy ...Oficer, dowodzący żandarmami, którzy sięXiąię, zawołał niezlęUym głostm na ż.inzaprowadzili. Xiqcia na mitysce stracenia, darmó A: Tt_raz m oi p r z y i a ( i t le ! - ni e - , odebrał wychowacie w domu Xiecia Koncie- m a s z tu p r z y i a c i ó ł, ottez»vał się głos USZrt. Poznaie go Xiążę; Oficer schyla gło- dziki i krwi chciwy - b y ł 10 gł»e Murata, vę i zalewa się łzami. Łiasnemi kręiemi Zawieszono Xieciu na pietsiath latarnią, wschody schodzą do rowu. Xiąźę obrara się ażeby go dobrze ugodzić można w nocy. do Ofiara i zapytuie: "Czy mnie iywo chcą Jak tylko padł -rzucili się na trupa zołoieśpuścić do ciemnicy tarasoweyr*" " N i e, rze, obrali go zcbudwóch z*g rtow. Potem Mci Xiąźę, odpowiada Oficer, zechciy wrzucono go ubr.it.c-go w doi, kióry podczas bydz" s p o k o y n y m ! " Przybywaią na iego wieczerzania wykopano. - Tak umarł ihuysce stracenia. Dzięki Bogu, zawołał bobuerskiXiaiew kwjeeii życia, które donayXiąż ę , u mrę ś m i e r c i ą z. o ł n i e r z aj " .. pięknieyezych i uayślachetnieyszych, nadziei Przed rozstrzelaniem prosił Xiąię o spowie- upoważniało! duika. Z szyderskirn uśmiechem edpewie

y.. y

OBWIESCZENIE.

Pokazała'się tu złotówka z liczbą roku 1813. różniąca sie od prawdziwych nastepaiącemiznaki :a) lźeysza 7 assów od rzetelnych złotówek; a) powierzchowność czelWonawa miedziana; 3) niema brzegu, iakt się na rzetelnych znayduie; 4) znayduiące się na nie y liczby 1 hteiy są mniey ostre i grube, aniźeft na rzetelnych; 5) liczba III. stoiąca na rzetelnych złotówkach w środku nad głową, na tey znayduie sie w tyle głowy popiema; > · 6) n;pis około popiersia stoi z tylu za nadto, a z przodu za mało od brzegu odlefiy; y\ liście na gałązkach zwrotnicy .strony ba za maio wypukłe i niezgrabnie zrobioną; 8) gałązki te ciągną sif p- obu stronach z spaiaiącą ie sawiązką aź do brzegu, chociai od mego znacznie obstawać powinny; 9) brzęk ley me iest taki iak rztrelnvch złotówek.

Ostrzega sig Publiczność, aź by podobnych złotówek nieprzyimowała.

Poznań dnia 5. Kwietnia 18*6.

Królewsko-Pruska

Regencya.

B a u m a n n.

Dodatek, Niiey podpisany Pocztamt główny uwiadomią »inieyizem, ii ponług u»tawy KJ oiewsko-Generalnego Poc '.an.tu w beiliide, Kantor Inteiligcticyiny dla Wielkiego X:ęsnva Poznańskiego, tu urzfdzonyna został Łx;niplarze inteliigen - eyine, w których, prócz sądowycn ogłoszeń, które dla warnOlCi umie>czonemi w nimeyszych Inteliigencyach bydź muszą, or.az wszelkie doniesienia o spizeriaźy, zna;ezief»iu, zgubuniu etc. - y» rzeczy, ofiaruiących l szukaiących służby l t. d., timiesćźone zostaną, - wydawane będą w niemieckim l pol kun 19zyku od dwa l. Maja r. b. co nazień div- r.izy, to iest w Srodj. 1 bobore. A:ry>a.ły, w Ińwliigencyaćh umieścić sie nij.-ące" codziennie w wzwyż wzmiankowanym Kantorze oddawane bydź n;Og.j. Kwartalna prenumerata za exeniplaiz intelligeućyii y, wynosi 12 dgroszy w grubej ićio. ecie" l naitiyreśc msercyi za każdy przedzieiny witrj-z, l dobry grosz. Poznan dnia 24. kvyie1...a tó 6.

Królewsko-Główny Poczta m f.

£ s p a g n e.

713 SfcZENIE.

TRYBUNAŁ HANDLOtVr . .

Departamentu P02numhlea A A , * * »yrok.en. zdma-zj Czerwca 1813 roku "fi i A i a a n<<» Starozakonnego J,koba l M r K )J; )J; A dzyrzecza ogłos.ł, a p o o d e b r a n y m k j l n n *»» l' d o d «, biorą i p i l dwa kroć razy Wierzyce!" KOIIeeK obran ś n dykrfw, tak przez listy iafco i eaz tv i£ y «a dzień 30. Stycznil, b J g A f * W « ? Gdy zas mała liczba W erzycieli zgłosiła A * ataw.ucy U .eizyciele w A sz ey B J J J S ; a rzyletnie udzielą m o r a L i J, ? a « A fa o A

Gazety

Wielkiego Nr.

OH ęstvva 33.

PozDa

UkieAo

Tarł ó;;: R' i e i ' dP .wY pre le!.3/<O owszem trzechletnie " Z , wad z e n t t "P roś c i, ale Trybuna, H I d W V d e " a 1 tl ar' a t O n U a l , A /wzywa Werzvcieii n, V o g , a art, »7 '. c b l A 7 1JdOmyCh * b h a w C, r f g l d » o r n y c ,laz,

JI

WprZe *

A 4 ™

«be, a t o

S4"" A '"

" " oddana b e .

» -*iów ft&5?»gdy JI * iki da W O U Y d i i z Jor , l c ]l h c III ¥ ' K 'A k' :wvsta/ A A AJI I . A ye w li m e > k' t fi r W . f l e stanowił, t t r SY .4/\żone. bunał, gdy S i? A aiV,i,ey rvvoduie Tryló dobcr ch IS t™3,,3 paiMVa /\4.962 talary, HJ\rzycLe E g f JeJ J S a "X Pow.eclz,ano : la.ardw, na dan,V prawo. w summie »8,750 tczw/\: d a n, e /aoratonum trzechletnio A 51 :tI w P o z n a n i u dnia rM «r · a m a '»_ Kwiern-a 1816 r. · Lewiński, P.

ansb mOSt prOwa_doł y . Wł p!as «k , l robi ą te 'm .' m sanIe bez p ieczeństwo tev DrA en, ,. L.- 1 * /\ Przez króra " « fi Ol\.OllCe r O l B " r O b Ć - *y<<naga feciecz, ie a' b V r Y l o, « b » * 5 ,Tym końcem A )J; * « "po b d 2 1 ro 5 oOA 3 3 p';' L Cy!na > Tł,a - «rYlI ąca, b b - powaiye r o i e l nad p o m Ł a y b Y "f o d t A «ym "ad wskazane A k Z A' u: b w i n" T M" t D .. K Y JI 7" P l Z e z U r , > k a, ZIerzawce in" er -« - se n /\ Przyszli Ac men «y- «ieyie«, pu folowe kary odb-e »«n l połowa w p H 4 do*fu d uz tu r2[[' " A A ?' d r A Poznan mH -8. Rwietnia _ wego, Aolewsko-Pruski Konsv[Lrz/,p · Al.

k . t P ,v S Zle,IIIansift WIa u oz, a n ; o

Ri.ęgi Ul , wzywa wszystkich W lifrzvciel, r sie przed Kommiss, A m Sadu sVeeo P I A :tI » ? »1 w p A e c ąg u c» e f 5 S l i ! r S m aalfcy dnia szóste o Czerwca r h », " > «po o godzinie 3ciev D ""ł Jl P o m, e w Ł, nw temye bkwidowai" A p r M III II II III * * * * ' *" *" Iteou f KUm o IZQ , * ,IIIIYT m, e takowe defekta na oczu swoich, aby się wcześni* do mnie zgłaszali, końcem obznaiomienia ich z potizebnemi w tey mierze warunkami, i wyznaczenia dla nich dnia ich operacyi. Li bogi i. h, którzy się attestem ubóstwa Zwierzchności swoiey legitymować' będą, przyrzekam operować i leczyć btzpłatnie. Upraszani craz odległych tu ztąd Pacyentów na oczy, chcących mię zasczycać zaufaniem swoim, aby się listownie do mnie zgłaszali, lub też osobistey swey przytomności roi życzyli, gdyż dla urzędowych moich obowiązków, w dalekie podrożę pusczac się nie

D e zadzieriawitnia.

Todaie się do publiczney wiadomości, i? dzierżawa przewozu przez rzekę Wartę na Groblą, kończy się dnia ostatniego Maja roku teraźnięyszego, i przewóz ten znowu na przyszłe trzy lata przez publiczna licytacyą zadzierzawiony bydz roa; do ktorey termin dnia 25. teralnieyszego miesiąca iest wyznaczony. Wzywaia się przeto wszyscy interessowani, aby na powyższym termine, o godzinie iitey przed południem, na ratuszu tuteyszym stanęli, i swoie luteum do Protckutu podali, gdzie naywięcey ofiamiącemu dzierżawa ta przybita zostanie. p o z n a ń dnia 18. Kwietnia 1816. Jego Kroi. Mci Direaorium miasta ipolicyi.

Stosowrfiie ifo wys6!8ego reW y ffiiGz dnia 13. b. mca, 164 przodkowych i 158 tylnych kół, częścią okutych, częścią bosych, więcey daiąceiwu sprzedanych bydź ma. Do licytacyi tey sprzedaży wyznacza się termin na d z i e ń 26. b. ot.' zrana o godzinie lotey w klasztorze PP. Katarzynek, na ulicy Wroiueckiey; wzywaią się przeto ochotę rnaiący do kupienia tychże kół, aby się na wyznaczonym terminie stawili, i licitum swoie podali; więcey daiący, za gotową zapłatę w Pruskim kuraoce, przybicia spodziewać się może, i nadmienia się iescze, ie wspomnione koła po parzesprzedane będą. Poznań dnia 2L Kwietnia igi6.

J. K. Pruskie, Directorium miasta i policyi.

Uwiadomienie.

Dnia 10. ro. b. uciekł na drodze od Obornik de Pnlaiewa w:lł:leh Sk:lfO- gni:ldYJ f:lSY RossyiJ<.ie9,c Ił1Hlł gWZ"iaadItil e idiDlŻtbDnrnudt4Mt11.Utł1tmh, skiey, 1 małą t>"TM6*'*ffran\W i£i osmmece:aatfokoło l O l a t s M ; Y . ' A podgardlu półmtesiąc "eikantacek, u którego nap o mosięiny- . " " r k i c h, u którychby się Upraszam ,» £« w« J * * * » o w , ć l li b r II a bI C , n m T n i c PoFa&a za "powróceniem wynu ffiefkosztów, i wyliczeniem przyzwo. tey naA odnrowadzić kazać raczyli i d " oalll( o w Kwietnia 816. gro y, ,

ATdTmTTnTe dla maiartch defekta naludzi, oczachneraeva oczu zniewidział y ch (S t a a t b " t K e n S naylepiey zwykła udać się, prze oz A s ni nie..vs.zem resp. wszystkich Tau;cycb wzywam Y LC 'o s t rów N i e m i e c ki, 3 mile o d K a l i s z a , dnia ra. Kwietnia 1816. Dr, K r i c f t o w, Król. Pruski Fizyk Powiatu Ooalanowskiego i Doktor approbowany na oczy. Uwiadomieni: S8tt<Dlsk.<kahi rodtice życzą 30bie powziąść iak nayprędsza wiadomość o swym synu Erneście Samuelu JHottner, który przez czas nieiaki przebywał w Wilnie i w Petersburgu, a to dla udzielenia mu ważnych wiadomości, tyczących się iego własnych interessow. Wschowa w W. Xi<;stwie Poznańskiem dnia 18. Kwietnia 1816.

Jan

Krystyan

Blottner.

MP- CJllIHllImllIllIEiillIllIllI. -I l ii A i ii »M «M M M ID« M H Doniesienie. Ze wszelkiemi gatunkami towarów korzennych i materyalnych, farb, bardzo di bremi tytuniaroi, Tonnen - Kanaster zwanemi, iunt'za 10, 12, 16, ao, 24, 30 troiaków w nominalney monecie, prawdziwym Hollenderskim P o r t o r ikiem, funt za 40 troiaków, naylepszym Vari.funt za talio 5 q;oiaków kurantem i n a s e m, lun t eG. u u. 3 .». - '"'"T: . . . . · i .. g atunkami P rzednbgo Kanastru w pawsze kłelrll #/(&% , I c a S I? Slanowney Publiczności zprosbą n e g o uważania moiego podpisu, dokład . r V , ł_ a w dnia J J . jfJjJHil l l B 8RJJlmann, mieszka-iący na ulicy S. M i koł a i a pod zielonym Lwem Nro. 169. Doniesienie. N ayprzednieyszego gatunku świeże ostrzygł ode brał

Stanisław

Pbwelsii.

Uwiadomienie, W numerze 2:g;m dnia 16. Marca r b. gazety Poznańskiey i w dodatku doteyźe gazety, podana iest powtóma licytacyą kamienicy w Poznaniu na Wodney ulicy pod Nrem 175 sytuowaney, YIIIchała i Konstancji L uszcze wskich , małżonków,

J.

własney, i termin do ostatecznego przysądzenia 'na dzień r6. Kwietnia r. b. wyznaczony został.

Podanie to do gazet przez Extrahenta, JPana Jana Uusz, nastąpiło przeciw przepisom praua, a dla tego donoszą małżonkowie Łaszczewscy Publiczności, aż-by zawiedzioną niebyła, iź wyrokiem Trybunału Departamentu Poznańskiego z dnia,9.

Kwietnia r. b. subhastacya powyź rzeczoney kamienicy nieprawnie rozpoczęta, uchyloną została, iak to sgntentya powyź rzeczona wykazuie, w ktorey ustanowiono: iź ponieważ Extrahent lP. Hirsz, kapitał iwóy odebrał, i tylko względem prowizyi, czyli raczey wvg'edem dystrybucyi tey ptowizyi, spor mjędzy Wierzycielami zaszedł, którą małżonkowie ŁaszczeiĄ scy aź do Kwoty plus liciti, w każdym czasie do depozytu złożyć ofiar.. wali; spor zaś tnigdzy Wierzycielami zaszły, iescze załatwionym niezosrał, ptzeto lozpoclgta przez IV.Hirsza subha tacya, uchyla s;g, i on na opłacenie kosztów wskazuie się.

Michał Łuszczewski.

Konstancja Łuszczewska.

Uwiadomienie. Kamienica blisko domu teatralnrgo, pod liczbą 226 położona, W. de Strombeck, Racicy Zwierlćuniego Sądu Ziemiańskiego własna, zostanie przezemnie na lat 3 wynaięta. Potiaię to iiinieyszem do wiadomości, i maiący chęć dzierżawienia dowiedzieć się mogą u mnie w kamienicy moiey na Kuńdorfie pod liczbą 143 o warunkach dzierżawnych l podawać swe offereneye aź do dnia l. Maja. Mam'także uskutecznić reparacyą rzeczoney kamienicy i zabudowań przez niymmey żądającego. Maiący ochotf podiecia się teyźe reparacyi, zechcą się także aź do dnia l. Maja u mni« zghszać.

P o z n ań dnia 23, Kwietnia 1816.

G i i y c ft i.

Do przedania. Wieś szlachecka 2 folwarkiem w Powiecie Gnieznińskim, maiąca przeszło dwieście wierteli wysiewu, w opał, łąki i pastwiska opatrzona, iest z wolney reki do sprzedania. -. Więcey doiriedziee się można w Poznaniu u Patrona Ogrodowuza, który mieszka przy ulicy Szerokiey. pod Nrem 116. Do jj r Z e d a n i a.

Po odbytym terminie Iicytacyi przedaży gospod«stwa oa Ratajach, skłida ącego się z huby roli l budynkó«, należącego do pozostałości niegdy Andrzeia Genshra, na dniu 2Ótym Marca r 816. , tudzież po odbytym drugim terminie na dniu 27tegoż miesiąca i roku co do Iicytacyi przedaży domostwa na Chwuliszewie pod Nrem 34 położonego, do tcyźe samey pozostałości należącego, został Pluslicytantem Jan Gensłer, gospodarz z Winiar, oharuiąc za gospodarstwo Złotych 65 O O, pisze sześć tysięcy pięćset, a ra dom Złotych 12, 100, piszę d w a n a ś c i e t y s i ę c y s t o , l dla tego temuż Janowi Gensleruwi, wyźey wspomnione gospodarstwo l dorn za podane pretium tymczasowo przysądzone 1 r e s p e c t i v e przy Dite zostały. N admienia się ad Art. 972 Kodexu postępowania, iż. Józef Gtnsler i Małgorzata Gensleronna, w assystencyi Dziada swego, Jana Getislera, na Winiarach pod Poznaniem miesrkaiący, są w tym interessie Powodami, czyniącemi przez Patrona Franciszka Ogrodowicza, w Poznaniu mieszkającego; a Pozwanemi są: Jan Frankeaberg, gospodarz w Ratajach, lako Opiekun pierwszy; Piotr Roth, gospodarz tamże, O,nekun przydany liarbary, Andrzeia i Wawrzeńca, rodzeńsrwa Genslerow, dzieci po niegdy Andrzeiu Genslerze, w drugim małżeństwie z Barbarą, z Łeitge.berow Gemlerową, teraz zarnęźną Schneidrową, spłodzonych; niemniey Jerzy Schneider i małżonka lego dopiero wspomniong Barbara Schn eidtrowa, w Ratajach także zamieszkali, stawaiący przy @bronie Patrona Łukasza Sarnowskiego, U{ Poznaniu mjcsika>a,cego. Oprócz Jana Gensierą licytował gospodarstwo i Jeizy Schneider, lako teź l domostwo na Chwaliszewie. Termin do Iicytacyi l przysądzenia osta A tecznych co do gospodarstwa przypada dnia dziesiątego Maja roku bieżącego zrana o godzinie dziesiątey w zamku Sądrwym Prześwietnego Trybunału Cywilnego Departamentu Poznań« skiego , a co do d o m o s t w a na Chwaliszewie termin do ostatecznych Iicytacyi l przysądzenia, w tymże samym mieyscu, dnia icdenastego Mija tegoż roku o godzinie dziesiątey rano, przed W. Szubertem, Assessoren! Trybunału.

Uwiadomiaiąc ia Marcin Dembiński, Woźny przy Trybuuale Cywilnym pierws/ey Instancyi BEBftf{ftffiEH{H JPwiHawsk1egol w P o z l S ' Z ulicy bzerokiey Nro. 1,6 mieszka.acy, P r Z e s Z tną Publiczność o powyższych terminach ]I wam z mego obowiązku do stawienia si? na tl T hl e - licytowania podanych nieruchomości, a "a - J I cey ofura. ąeemn własność tychże ostatecznie przy! prawne względem tego niezayd,) przeszkody. Działo big w Poznaniu dnia i. Kwietnia i8i6 joku.

Pragnący takiey dzierżawy, zupełną 'me32m3cUl; i anszlag znaydzie u W. UieguZAiego, NotMyusza Publicznego Powatu Krotoszyńskiego, w k i o « t o u y n i c, który Właściciela tych dóbr, w (y,1J;a Marcin Dembiński, Woźny. tu Powiecie mieszkaiącegli, da ukiaau wskaże.

lf jie> * * Ł. Uw.adi'nji 18 sir - PilbHQ:>1l3c, Krotoszyn "g,".'g Kwietnia ' S H A A ii na mocy dwóch wyroków Irybunalu l. In- L i s t g o ń c z y . stancyi i Naywyźszego -Sadu Appeiiacyinego pra- Wzywamy ninieyszćm wszelkie Szanowne Urzędy womocnie wydanych, sprzedawadż będzie mźiy tak woyskowe lafco też cywilne, aby na niżey podpisany przez ócytacyą publiczna w Słupiach opi.anego zbiegłego Biażeia Manie, wszęazie pilne fod/Srodą, żyto i zboże lolnego gatunki}, wełnę, oi.o dawać, a w razie spostrzeżenia, ontgoź are» konie, powozy i bryczki, także inne ruchomości sztować, i cio Sądu naszego pod pewną bIrara. przez tegoż zatradowane. Sprzedaż ta uskuteczniać odesłać kazać raczyły. się bidzie na gruncie na diuu 27. miesiąca bieżą- Opis dopiero rzeczonego zbiegłego, iest nasręcego et sequ, dokąd się wszyscy ochotę maiący puiący: imienia H t a ź y , nazywa się M a n i a , licytować, z goto wenn zapraszała pieniędzmi. wzrostu wysokiego, włoiOw" czarnych, twarzy Działo się w Środzie dnia 20. Kwietnia 1816. gładkiey, bez żadnego sczegolnego znaku, m* Jan M lty sn ei, lat 24 lub 25, mówi tylko po polsku, iest rodem Komornik przy lądzie Pokoiu P. S. 2 Więckowie, uciekł od gospodarza z Łosow*a l)u zuJzieriawiema. Starsi Braftwa*Strzeł2- P «W« Wpj U »łk*; po ukradzeniu woza Piotrowi ckiego wypusczaią gmachy strzeleckie za BóZyTn Morawie, gospodarzowi z Gurczytu, przy odcy. Ciuhm; maiący ochotę małą się znosie do Siar- ściu wktótce po nowym roku, miał na sobie fcaszych Bractwa tego. Turnio licytacyi wyznacza f<*f»KC krótką granatową sukienna, spodnie -.kosie na dzień 28. Kwietnia r. b. w strzelnicy. r «n c brakowe, boty dobre, kożuch staiy, dużo .-.-.-. " zmsczony, l czapkę granatowa Iwyc z a,yn« chłoQu H ii z i e.r: i l (v i e f t i (i.. :>i£.c: -Dbbrll szlachdbkiJ w ctbbrym gruncie pok >ne, ,[ illtyrówniez tar?; zdAie si " iz nieco nied'osł'y- - ttil 9 z .ey strony, II arszawy, mil 2 oiŁwk*. P o z n a n dnra 29. Marca l A 6. w prostey hnji lad, c z Łobuza ku W i s. e, o d &róU ko. p,. A , H i d h o . A. ic W.sły mile l. tylko odregie, w tych folwark p""-",, ,."., ni",.,,!,,' u podzielony na ąry pola dworskie, w każde pole y Mcczvnski. wysiewa sie oziminy korry Warszawskich 225., m » ........;." · -'.». · »n?>-- l .' 1oprócz rórpustycb, z ktoremi wysiano na uad- Ceny z&oża w Ner/inie chodzący sprzat dnia 18. Jxwietiua (a 41 gr.) żyta korcy 173, Tal gr. fĄn. pszenicy korcy 36, Pszenicy .,... 51 - 11 $ czwarte pole po sprzęcie z niego iarzyny, lostaie Poułey. .2- 8na pa. twisko l do sprzętu z niego koniczyny u Ziia l - 18 - - siano, a to z powodu, źe łąk nieoasź, lylko Poołego. .I - 14 - pastwisko ugen we, do C<s#w iest tskźi galu Jęczmienia l - i ó - 7 brzozowego włok chełmińskich 10. 1 zagaienia l odłtgo. .l - l 3 -.- 9 włok i, włościan robiących p o dni 3 bydłem, Małego jęczmienia l 8 - 7 a a dni ręczną, w tydzień i(bru, a na 5cm lescze Podłego. .I 5 9 role. Z ś od q Jakuba do b. Michała robią lUZ Owsa .11 5 - po dni sześć na tydzień, to itst: po 3 dni rgezne, Podłego. 1 i tłuki 3 w żniwa, oprócz innych posług. W roi Słomy 9 tal 12 gr, iako też 8 tal., warku utrzymtiie się do obrobienia roli płólyc Siana l wołowych 6 i 2 pługi parokonne, f;rna:ki 2. dnit etny zioiaw WToctawiu Za 'ud .warne dworskie wszystko nowe? portsądoie od dnia IJ. Kwutma w nominalney rtwnzcie? po awione, oprócz s-mego mieszkania l folwarku, Pszenica 4 tali 21 troiaki. ŻyA o 3 taił. 29 troiak. które sa stare, są z wolney ręki od S. Jana r. b. jjnfo 2 . tuvittniu. 10 «ypusczenia 51 dzierżawę 3cb lub 6cio-l e tnil. Psżenlca rjJĘ a troiakou. Ży.o 3 tai!. 36 trot.

Owies a tan. 20 uoiakow, .

Sąd POlirIJgr.

**

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1816.04.24 Nr33 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry