GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1816.10.26 Nr86

Czas czytania: ok. 14 min.

POZNANSKIEGOmo . 86.

w Sobotę dnia 26. Października 181 &

-I I

I !i- ... «» II Ulg i I.

I\.iedy pa schyłku roku zeszłego udawałam się do czułych na cudzl nędzę Obywatelek i Obywateli W. Xieztwa Poznańskiego o przykładanie się do zaprowadzenia dobroczynnego Instytutu Rumfordskiego, iuz samo zaufanie do ich cnotliwćy ludzkości i przeczucie pożytecznych przedsięwziętego dzieła skutków, tkliw mnie przeymowały radością. Tern miley przychodzi mnie dzisiay do hoynych zgłosić się dawców, aby,-ścisł A zdawaiac sprawę zużycia nadesłanych mi darów, imieniem zasilonego ubóstwa żywe złożyć im dzięki, i z tern pewnieyszl ufnością, powtórnie do iuz doświadczoney wzywam ich dobroczynności. Z oddanych mnie przez W. lF. Queisser rachunków okazuie się, ze od dnia 7go Stycznia aź do 25go Maja r. b. co dzień zazwyczay do stu osób, i z góra. istotnie ubogich po kwarcie zdrowćy i poźywney pobierało zupy z chlebem, a w dni święte łub uroczyste prócz tego iescze mięsa, wódki, i iałmuźny pieniężne; ogółem zaś rozdano porcyi 14,126. Przy rozpoczęciu dzieła fundusz z przedanych robótek i t. d, pochodzący wynosił Tal. 202. dgr. 16. Teraz W. lP. Queisser maiAcy dozór i kassę ma w pogotowiu Talarów 444 dgr. i3i z przeszłey zimy na nadchodząca pozo-, stałych. Tak hoynie sypały się dary w zywnos'ciach i gotowych pieniądzach, ze po rozdaniu tylu tysięcy porcyi fundusz początkowy niemal się podwoić Wdzięczność mOla nieprzyczyni nic do cichey radości dusz szlachetnych które wiedz,}, że przyniosły ulgę niesczęśliwym ziomkom w czasie naywiekszey potrjeby, i ze wspierani od nich ubodzy i kalecy gorące za dobroczyńców doAMjeba zasylaią modły; ale ia osobiście mnnam- im szacunek i wdzięczność za skwapliwe mych proźb usłuchanie. Oddaie ie wszystkim którzy"iakimkolwiek bsjdź darem do nich uzyskali prawo. 'Wymieniłabym każdego i każda, josobna, gdyby nie upiękniaiąca ich cnotę skromność imion kazała zamilczeć; ale znam ie wszystkie, prócz imienia tego który dnia 28. Czerwca r. b. T al. 60. złożył bezimiennie. b Również na moię i na samych dawców wdzięczność zasługuie rządny i gorliwy ich darów Szafarz, W. J P. Queisser, który ciągłćm dzieła kier'ol waniem i utrzymaniem rachunków, naywięcey się do wzrostu Instytutu przyczynił. JPani Mor ret zaś nie mniey osczędna, iak niezmordowana wprzykrey pracy gotowania i rozdawania zupy, tern gorliwem pośv\ięceniem się, powszechnego szacunku ze wszech miar stalą się godną. Nadchodzi lUZ ostra roku pora, ubóstwo podwóyna. nękaiąca biedą, i wszystkich, dla którychA łaskawsze były JNieba, do litościwey wzbudza sczadroty. - Z lepsza wróżbą, bo zwiększemi, niż w przeszłey zimie, siłami teraz zaczniemy. Wszelkiego rodzaiu dary, czy to leguminy, miesó i słoninę, czy to robótki białogłowskie i gotowe pieniądze, W. JP. 'Oueisser, każdego czasu za kwitem przyimować będzie. Poznań dnia 18. Października 1816 roku.

Ludwika

Z Berlina dnia 22. Października.

Rocznica bitwy pod Lipskiem obchoJzona tu była przez popisy woyskowe, uczty, śpiewy, igrzyska, ognie ochotne, oświecenia i nayweselsze zabawy, a w niedzielę odprawiło się dziękczynne nabożeństwo we wszystkich kościołach. ZWars%awy dnia m. Października.

Dnia 15. po popisie byli na obiedzie u N. Pana Senatorowie i Generałowie dywiZYlnl.

Tegoż dnia o 4tey po południu N. Cesarz i Król raczył zasczycić obecnością swoią mieszkanie JW. Generał-Majora woysk Rossyiskich L e w i c k i e g o , któremu trzymał do chrztu syna w zamkowey kaplicy Ruskiey, odbytego z wszelką temu obrzędowi właściwą Mroczystolcią. N azai u trz, N. Cesarz i Król udarował zonę tegoż Generała złotym fermoa:

Xiezna

Pruska

Radziwiłłowa,rem ozdobionym bryllantami, a iego ozdobił orderem S. An n y pierwszey kłassy. Dnia 16. był ieden z świetnych balów, ale iuź ostatni, dla Jego Cesarsko Królewskiey Mości u JO. Xiężney z Flemingów Czartoryskiey, na którym Monarcha bawił do północy. Ogród był pięknie oświeeony, a w nim cyfra N. Pana iaśniała. Powróciwszy do zamku ewoiego, pracował w gabinecie do 6tey rano dnia 17., o którey ten ukochany i łaskawy na nas Monarcha opuścił stolicę Królestwa swego po i6stodniowym w niey pobycie. Dni te przepędził na tern wszystkim, co tylko do dobra tegoż Królestwa przyłożyć się może. Opuścił zaś stolicę równie cicho, iak gdy do niey wiechał. Przy wyiezdzie N. Pana był tylko Jego C. Mość, Wielki Xiąźę Konstanty, między któremi iakie było rozsianie się, ła 3 stało tylko życzenie, aby Mu tak w powrocie do stolky Państwa Jego,-iak i wszędzie dokąd się obróci, zawsze zdrowie i pomyślność we wszystkim sprzyjały, i żebyśmy Go pomiędzy nami iak uayprędzey oglądali. »płynęły, iak eię nam słyszeć dało,' na różne osoby stanu cywilnego i woyekowego łaski N. Pana w rozdanych im godnościach, stopniach i innych nagrodach, o których nie omieszkamy donieść, skoro nam będą urzędownie podane; teraz doniesiemy tylko co następuie : "W czasie pobytu N. Pana w stolicy tuteyszey, W.Fryderyk Hrabia skarbek miał sczęście złożyć w nołdzie Monarsze tłumaczenie swoie dzieła Ganilła o dochodzie publicznym, - tudzież tłumaczenie Rapportu zdanego N. Panu przez JVV. Hr.

C a p o d' I s t r i a o Ins tyt u c i e P. d e F e l e m - berg w Hofwyliu. Podobnież JP. Vo. gel, Professor rysunków w Liceum Warszawskiem, ofiarował N. Panu piękny rysunek własney roboty wystawiający, widok Warszawy z Pragi. N. Cesarz i Król raczył te ofiary przyiąć dobrotliwie, i udarował składanych one kosztownemi pierścieniami rzadkiey piękności. " N a kilka dni przed wyiazdem N. Pana przybył do tuteyszey stolicy Generał Augtryacki, Hrabia Wałrnoden. Był on zawsze przy boku Monarchy naszego tak na paradach zmiany straży, iako też ua wielkim popisie woyska Polskiego.

Dziś, iako w rocznicę zgonu nieodżałowanego nigdy dla Polaków ś. p. J O. Xię-ia Józefa Poniatowskiego, naczelnego niegdyś woysk Polskich Wodza, odprawia się żałobne nabożeństwo za duszę iego w dolnym kościele S. Krzyża, gdzie dotąd szanowne zwłoki tego Bohatyra spoczywaią.

Napisany przez W. JX. Kopczyńskiegox , LIr - · . -,

IIwiersz łaciński do N. Cesarza i Króla naszego* a wytłumaczony przez W. J P. D y o n i z e g » Minasowicza po polsku, przełożył na ięzyk Francuzki prozą W. JPan Ba u do ui u de C o u r t e n a y . T łumaczenie to ieee takie drukiem ogłoszone. Z arakowa d. ij. Października.

Dnia y. b. m. dozór szkolny Krakowski miał posiedzenie w obecneści JW. JX. Woronicza, Biskupa naszego, którego, iako Prezesa tegoż dozoru, powitał miana mowa, JW. JX. Łańcucki Infałat, zastępujący Piezesa. Po odpowiedzi JW. Biskupa czytano zdaną sprawę o.szkołach w Krakowie i iego okręgu, tudzież o szkołach Woiewództwa Krakowskiego. Z Petersburga dnia itf. Września.

Rządzący Senat przy okólnych ukazach rozesłał oświadczenie Jego Cesarskiey Mości w brzmieniu następuiącem: ZBoźey łaski My Alexander I., Cesarz i Samowładca-wszech Rossyi, etc. etc. Otrzymawszy od Opatrzności N aywyższey pokóy trwały, zasadzony na osnowie wzaiemney przyiacielskiey zgody Mecaratw Europeyskith, z radością serca donosiemy wiernym poddanym naszym, że w roku terainieyszym zwyczayny rekrucki nabór w całym Państwie nie iest potrzebny, i przez N as nie nakazuie się; coroczny zaś ubytek ludsi w woysku i na flocie dostatecznie dopełniony bydź może uczynionćm przez N as zmniey« szeniem liczby działaiącycb woysk Naszych, zwinieniem 6go korpusu, i dokończeniem nieuskutecznionego w roku przeszłym naboru porównania tylko w guberniiach, które nie dały rekruta z przyczyny uzbrojenia. Na autentyku podpisano własną Jego Cesarskiey Mości ręką tak: Alexander.

Ze Lwowa d. w. Października.

Dnia 5. b. m. umarł tu Jw. JX. Symonowicz, Arcy Biskup Lwowski obrządku Ormiańskiego, rzeczywisty tayny Radca J.

C. IL M03II, Prezee Instytutu ubogich, ka, u którego dziś pas iedwabrry na brzuchu, w 76tym roku iyciaj pochowano ciało iego aiutro jedwabny st yczek na szyi. Jeżeli daley dnia 8g0 - przyobiecuie D ty, ii zabranych Chrześciiart Z Wiednia d. 12. Pa&dzkrjńka. nie w trąci do niewoli, to natomiast moie ich Przybyła Arcy'"" Xięźna Eeatrix, Xię_żna udusić lub x\rjbom zaprzedać.

Modeńska, a Arcy - Xiąźę J a n wyiechał do Pamiętnik powszechny (historyczno- poliN e u s t a d t . Rzeczona Xiężna złożyła nie- tyczno -statystyczney osnowy), który Baron daleko Wiednia żałobę po córce swey, Tichtensteru w Wiedniu wydaie, zazmarłey Cesarzowey. cząwszy od numeru 6go, zawiera między inArcy-Xią£c F e r d y n a n d wyiechał w przed- nemi krótką statysiykę Państwa Austryackiego miotach służby do dolnych W ę gier, d!a według iego obecnych stosunków; tty zaś obejrzenia tamecznego wojska i instytutów Statystyki wyszło iuź drobnym drukiem 6 arwoyskowych. kuszy. -. IV niey podana itst powierzchnia Dnia 6. t. ffi. podał Poseł Francuzki, Hra- tak, iak iuz w numerze 4tym trgóź pamiębia C ara ID an, na osobney audyencyi, znaki tnika oznaczano było, to iest na 12,055 kwaorderu S. Ducha, N. Cesarzewicowi, Nastę- dratowych miljeograficzuych, które w porópcy tronu. wnaniu ze zwyczaynemi milami gościńcowemi Polny Marszałek Porucznik Hrabia Wal- (Niemieckiemi) 1 »,3g61 tychże zawieraią. _ m o d e n odiechał do War s z a w y , w celu Ale W tych zakresach podana iest także wszypowitania Cesarza Rossyiskiego za przyby- stka uprawna ziemia dła porównania z całą pociem iego do tego miasta, w imieniu nasztgo wierzchnią, tak podług kraiów, iako też i ogóMonarchy. łem, a mianowicie po nay*ię.kszey części weRossyiski Generał Porucznik, Margrabia dług rzeczywistych rozmiarów - w małey Paolucci, przybjł III z M odeń y. zaś cząstce w< iżug zeznań. Tylko podania Gałlicya zaopatrzy na tę zimę, Węgry z Lombardyisko - Weneckiego Królestwa wyi A us tryą w pszenicę. ięte są z czynszów dawnieysz« go Xiestwa MeWiadomości z S t a m b u ł u donoszą co na- dyolańskiego, i z zeznaii poiedyńczych cząetępuie: Przybyły tamże nie dawno Deputo- stek krain Weneckich, podania zaś Tyrolskie, wany Deja Tunetańskiego złożył dnia 7. z wiadomych po części źródeł. Września u W. Wezyra podarunki dla Suł- Według tych zasad wynosi cała rozległość tana. Składały się z kilku białych niewolnic, znayduiącey się teraz w Cesarstwie Austryaktóre zaraz do Bujukdere zaprowadzono; ckiern uprawney ziemi 94,615,091 morgów z ogierów Arabskich, strusiów i z bogato ha- Austryackich po 1,600 K w. sążni, których ftowaney chorągwi z czerwonego adamaszku. 9?4 5 3 51 na A w, ID A' je ° g r a n c z r i e y znayduie -*- W Ministerium wielkie zaydą odmiany. się. _ Z tego zawiera Arcy . Xiestwo N iż _ - Jak wiadomo Dejowie Algierski, Tripo- szey Austryi z naywiększą częścią Salelitański i Tunetański są Tureckimi Baszami b u r g a, którego rozległość 701 kw. mil jeoczyli W. Rządcami;- obok nazwiska terazniey- graficznych wynosi: 5,523,576 morgów. -1 szych Dejów wyrażono w ogólnym spisie, iż Styrya: na 39g kw. milachjeogr. 3,771,004 niesą potwierdzeni. Widać żtąd, ii Porty morgów. _ C z e c h y: na 1,5 O 3 A kwadr, niewiążą zawarte przez nich traktaty, i że te mil, 11,991,519 morgów użyteczney ziemi. podług swego widzimisię potwierdzić lub od- -i 111 y r y a w swoiey teraźnuyszey rozlerzucić ma zamiar. Podpis Deja nie znaczy wię- głości: na 614/0- k. w , mil, 4,425.556 morcey iak podpis każdege prywatnego człowie- gów. _ Węgry według jeneraluego sura znleyszego Cyrkułu Karlsztadzkiego: na 4°3 9i*6 K*aA r _ ID li i 3 '-8 · 5.» 24 morgów ziemi uiyteczuey. Ziemia siedmiogrodzka Avraz z grankznemi cbwodami woyskowemi: p a 1046 kw, mil ac h, 7 , 3" 4» 3 9 4 m o r g ów. - G a l i c y a : na 1 523 kw. milac h, 11 , 8 5 O . 4 7 a morgów. O al m a c y a (po naywiększey części według dochodzenia C. K. nadw rnych K6mmissarzjw urządzających z roku 1 S03) na 304 kw. miiaeh, 2,27,2,200 morgów. - Pi tć, wojskowo - gr..- icznych Prowhicyi w Kro a c y i, 61 a won ii i VI e g r z e c h: na 5581 A_ kwadr, mil, wtdlug jcueraluyth sum maryuszów z roku >8» 7go, 4,368,212 morgów. Tyrol z częśiLmi Sałcburga: na 546/ - K w. mii jt ogra., blisko 43 07 , 234 morgów, a Louibardyisko - Weneckie Królestwo na »3'/0 kw. miljeogra., około 6,691,415 morguw ziemi użyte czuey.

Z tey rozległości zis mi uźyteczney, wykazane są 41,375 8' i morgów A podług kraiów iako roi e i łąki; w samych W ę g r z e c h liczono według j eneralnyih summaryuszow naówczas i 5,594.962 morg6iv roli, zktorych 4.897>2 1 8 morgów pól ornych należało do Króla, Szlachty i Duchowieństwa. - Łąki i pastwiska wynoszą w całem Państwie przeszło 16 932,955 morgów. Na ogrody obrócono w ogólności 1,376,777. Winnice zaymuią przestrzeń 1,854,5«8 morgów, z których naywięcey iest w W ę g r z e c h , mianowicie 1,120,331 morgów. N aywiększa, iednak rozległość po ornych polach zabieraią lasy, ponieważ ich przestrzeń w ogóle 3 3,1 75,026 margów zaymuie. - Z tych było w samych Węgrzech 11,101,208 morgów, z których iednakże tylko 2,158, 46a morgów były własnością Gmin mieyskich i inny" h, albo pojedynczych nieszlacheckich posiadaczy. - Gały pożytek ze wszystkich ziem użytecznych w W ę g r z e c h , szacowano w roku i 7 8 9 i i 7 g o n a 100,193,13 O ZR .{lecz tak, iak i we wszystkich innych Prowincyack znacznie za nisko).

Ol -a Z Frank/ortu d. /f Października. ' Rząd tutejszy wydał progmna do świetne« go obchodu pam>ątki dnia 19. m. b. Dziś oclhydź się ma trzecia poufna rozmowa między Posłami związ,\U Niemieckiego. Były W.XiŁ]źAfrankfortski podał do tuteyszey Kommissyi pretensye swe, 284>000Złł. wynoszące. Od Menu dnia jj. Października.

Posłowie czterech sprzymierzonych mocarstw podali Senstowi'Fraukfortskiemu notę, w przedmiocie zaprzeczaney tamecznemu żydostwu zdolności, nabywania dziedzicznerri prawem domów wmieście. Ztego powodu ustanowiono Komrnissyą z członków Rady i Kollegium mieyskiego złożoną, która sprawę tę rozpozna. błychać, ii w M o g u n c y i odbędzie eię wkrótce uroczystość przysięgi hołdowey, którą W. Xiążę osobiście odbierze. Osada woyskowa Moguncka składaiąca się z 10,000 Austryaków i Prusaków, powiększoną bydź" ma, iak słychać, 1000 łudzi woyska W. Xięcia Darmstadzkiego, lecz dopiero po ukończeniu koszar, pięknie i trwale budowanych. Udaiący eię do Petersburga Peseł Hiszpański, Kawaler Z e a B er r n u d e z, przeiechał przez Karlsruhe. Podupadłym przez woynę mieszkańcom Xiestwa N assauskiego przesłało towarzystwo dobroczynności Londyńskie 10,420 Zlolych. W N o r y m b e r d z e odebrały sobie życie dwie osoby w iednym tygodniu. W B az y l e i skoczyła młoda dziewczyna z mostu w Ren. Od dolnej Elby d. jy. Października.

N ieziechał ieecze nowy W. Rządca N o r - wegll, Hrabia Karol Mórner. Kalendarzyk dworski i polityczny dla N o r we g i i , na rok 1816, wyszedł z druku, i iest dokładnieyszy i lepiey uporządkowany niż przeezłoroczny. N a brzegach N orwegskich połów śledzi iest tak obfity, iż soli do nich nieetarczy, i część śledzi na tran uiytą bydź.

mus], - Wyszło obelżywe pismo pod t ytułtm: Polityczne grzechy t)atńi przeciw KróiestWU Norwcgskiemu od roku yj<; do l$t/Za tydzień spodziewany iest w K o p e n - h a d z e parowy okręt F u l t o n, płynący z Ameryki przez Anglią, a przeznaczony · do Pe tereb urga; okręt ten, iak słychać, zalrzyma się przez dni kilka w tuteyszem. stanowisku potfowem. Jest to pierwszy woienBY okręt, zbudowany przez F u l t o n a; niecie 32 działa igfuntowe; pokład bezpieczny od kul bombowych; poboczne ściany maią 5. stóp grubości, tak iż wewnętrzny skład okrętu z całym swoim mechanizmem A naczyniami parowemi i t. d. należycie iest opatrzony przeciw wszelkiemu zewnętrznemu uszkodaeniu. Inna parowa Fregata, którą zeszłego roku spusczono z warsztatu w N 0wyrn Y o r ku, zasługuie iescze bardziey na powszechne zadziwienie. Ma długości 300 Aa szerokości 200 stóp; boki iey na przemian zdrztwa korkowego i dębowego są spełna trzynaście stop grube; niesie 44 dział, z których 4ry siofuntowe, a reszta 42- 60 funt. Prócz tego, zagrożona zachaczeniero, wysikać może kaźdey minuty roo galionów ukropu. Za puraocą tegoż samego mechanizaiu poruszać może iak nayregułarniey 300 szablic, i cztery razy przj-z mioutę wypusczać z niepodobną do uwierzenia tęgością tyleż ostrych dzirid, które za każdym razem wciąga na powrót, ażeby ie na nowo wypusczała. Dnia 2. Października spusczono w Petersb u r g u z warsztatów admiralicyi, piękny nowy okr*t liniowy L i p s k . D a n i a prześle wkrótce zwyczayny haracz Dejowi Algierskiemu.

Baron Miller wypusczony został zwiezienia, i bawi iescze w Kopenhadze, Przybyło przez Sund kilku Szwedzkich Oficerów, przyiaciół Hrabiego L6wenhaupt, którzy dla pomeczenia się iego śmierci, chcą, 2 Baronem pojedynkować.

Z Niemiec d. 6. Październiku.

Jedna z gaztt naszych czyni nad postępowaniem Wice-Hrabi Cha te a ubriand następjiące uwagi: "Par Królestwa, Członek Ministerium, gorliwy obrońca prawości tronu, owi emany wierny czciciel cnot dawney dynastyi, słowem, Wice Hrabia Ch 3 t eaubria r;d staie wbrew zdaniu swego Króla, czego skutki w rńniey szych okolicznościach F r a n c y i, to do wewnętrznego iey stanu, z trudnością wyrachować można. Cóż o tern myśleć? Nie wmawiaiąc my w Wice HrJIbIe złty pobudki, niepowątpiewaiąc o iego m.łości ku F r a n - c yi, a nawet ku dawnty dynastyi, rousiemy się dziwić, że odłożywszy na stronę wszystko, czego po nim obowiązki Para, . Mini» stra, przychylnego strome Krokwskiey wymagaly, hołduie ludowładztwu, uwłaczając w swem ostatniem piśmie powadze swego Króla, i okazuiąc iasr.o rzeczą, że tytuł au» torą nadewszystko przenosi. Czy byłby kiedy iaki C h a t e a u b r i a n d, gdyby rewolucyi niebyło? Moina przynaymniey o tern wątpić, Jawnie okazał, ie ducha, którego rewolucya w nim rozwinąć mogła, przeciw niey eamey obrócił, używaiąc całey ewey mocy przeciw niey, a nawei przeciw wsz)Stkim iey skutkom. N aymocnieyszem życzeniem serca iego był bez wątpienia powrót Burbonów. Gdy zaś teraz widzi, że przez ten powrót właśnie nie dzieie się to, co podług iego wyobrażenią dziać się powinno, iest zniechęcony ł niekontent. Szlachta i Duchowieństwo powinny zdaniem iego znowu na takim punkcie stanąć, na iafcim ie rewolucya zastała. To się niestało, b» się stać niemogło; a ponieważ P. C h a t e a u b r i a n d względem wszyStkiego, co się tylko nazywa szlacheckim i ko* ściełnem, ieden zamiar okazuie, który z trudnością dałby się zmienić, dla tego poczytuie za rzecz nie do wybaczenia, iż Kroi i iego Misistrowie w tern się z nim nie zgadzaią, to iest, ie się nie kusz«1 o zwrócenie czasu da bnieyszego nad skład Izby leputowanych, który zeszłego roku przyszedf do skutku; albowiem w ten czas rząd przed wszystkiemi Meczami na to musiał bydź bacznym, aby iak naywiększą iedność swoim działaniom nadal: ale prawie ten sam skład zawierał wsobie dwojaka niedoskonałość: pierwszą, żeglowny cel ustawy konstytueyiney przez niego zniesiony; a ten m usiał koniecznie ustać, gdy wszystkie wybory od aduiinistracyi zależały, gdy to miało nastąpić, aby pfoieiua do prawa w iednym były duchu; druga niedoskonałość zależała na tem, iż całkiem z oka spus<-zono, źt wżyciu naywiększa zgodność staie się częstokroć niezgodnością. Gdyby przy prawdzi» wych Roiałistach cierpiano także i Republikanów w Izbie depuiowanycli, tedy zapaleni oboyga imion nmieyby mieli, pola, i rząd nie byłby przymuszonym rozwiązać Izby przed rokiem. Eył iuż wprawdzie wielki czas, aby iey rozwiązanie nastąpiło; albowiem nie można wyrachować, de iafcit-go punktu kontr-rewoiijcyi byiiby pottąj iii zapaleńcy, gdyby ich zasady były przyięte. Naszem zdaniem, Burbonowie tym środkiem pewnie się uratowali; i skutek okaże, że przy składzie Izby deputowanych mniey stronnym wszystko poydzie łatwr-ey i lepiey. Czeka zatem WiceHrabię C h a t e a u b r i a n d wielkie zawstydzenie. Czyli go poprawi, niewierny. Należy on dowielkiey liizby głów czasu obecneg o, które tam ratunku szukaią, gdzie go znaleźć nie można. Jego świetna wymowa i wyżeze wznoszenie się iego wyobraźni ściśle są razem złączone, co mu nie dozwala znaleźć t e g o, co iest prawdziwe i słuszne; a t o, co mu w publiczności tyle przywiązania ie dna, musi go nazawsze z-Rady Króla wyłączyć. N ie mogło go nic gorszego spotkać nad zaSczyt stania się głową partyi. T akim go i uż teraz widziemy, a do tego będą się ściągały wszystkie iego przyszłe wypadki." Dziennik Londyński t/ie Thimes pisze:

"Sądząc z tego wszystkiego, co dotąd wiemy o rozpusczeniu IzbyOeputowanych w Francy i, <dale się, iżieet krokiem rozpaczy stronników rewolm yinych dla zmnieyszenia wpływu riialistów; łączy się z nim oczywiste przekupstwo. UmiarkowaLi zapewne się uchylą, a nayzapaleńsi z oboiey strony zaymą swe rnityeca; następui Ace więc posiedzenie bę« dzie burzliwsze, aniżeli przeszłe. Jest to prosty krok do woyny domowey we F r a n c y i, która iiieocbybnie zrządzi odnowienie kroków nieprzyiacielskich w E u r o p i e . " (Niepodobna sądzić, aby się to przepowiedzenie Dziennikarza AngUIskiego sprawdziło.) Z Briixelli d. 13. Października.

Po odbytym popisie woytska Rossyiskiego pod dowództwem Generała Hrabiego W 0rońcowa, na równinie Ro ero y, wsławićney zwycięzstwem Wielkiego Kondeus z a, powrócił Xiężę Wellington do ewey głowney kwatery w Mont St. Martin, dokąd także żona iego ziechała. Dnia i 4. t. m. spodziewany tnm Pruski Generał Z i e t h e n i inni naycelnieysi Oficerowie od korpusów woysk sprzymierzonych. Dnia 16. lub 17. przybędzie Xiążę C a m b r i d g e, dla przypatrzenia się wielkim obrotom, kv ve w dniach 19. 19. i 20. na równinie pod Denairr wykonane zostaną. Z okręgów D o u a y, Kass e l i L i 11 e ciągną tamże woyska Duńskie, Saskie, Hanowerskie i Angielskie wszelkiej broni z liczną artylleryą. Z Włoch d. l. Października.

Gazeta w L u g a n o wychodząca zawiera l i s t z L i w o r n a pisany, z którego następuiący wyciąg kładziemy: "Ostatnie wypadki * przed A l g i e r e m nisczą nadzielę nabrzeżnych mieszkańców Włoskich. Pokładaiąc oni ufność w uzbroieniach woiennych,A n - g l i i, i gotowi do przystąpienia całą swą p 0tęga w pomoc na pierwsze skinienie, tuszyli sobie, iż uyrzą koniec hańby, która iuż zbyt długo trwała. Wykonano wielką wyprawę, postawiono Al g i e r w płomieniach i zawarto

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1816.10.26 Nr86 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry