GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1817.01.15 Nr5

Czas czytania: ok. 17 min.

Wielkiego

POZN

Xiestwa

I E G O.

NTD. D.

w Srodę dnia

S tycznia

Z Berlina dnia <f Stycznia.

Dnia i', m. b. złeżyl 14. Królowi Hrabia E d i i n g, Minister stanu W. Xiazecia baskoW eimarskrego, listy wierzytelne iako nadzwyczayny Poseł i pełnomocny Minisier, a przedwczora dnia 6. dał N. Pan wstępne posłuchanie Generałowi piechoty Baronowi Phuli, nadzwycz-iy.emu Posłowi ip łnomocni mu Ministrowi Króla J mći Wirttmbtrgsku go. Z Warszawy dnia 7. StyczniaOzlsieysza gazeta zawiera nastęi uiące walne ogłoszenie komtn'ssyi Rzadowey Wyznań Religijnych i Uświęcenia publicznego)I( dnia 3 l. G ru d n i a r. z.: Davś» na P o ł - s k a , jczycąc się dwiema Głównemi rrzkołami, w Krakowie i Wilnie, zapatrywała się r wdzię<znoś< ią i uszanowaniein na dr-ngje te pomniki mądrości J gom-vu -II o r z«rer/ei ie nauk Mitwywisł y p»t»jęn .; -izim-ierza vV., J a g , . ' go.

15«

1 8» 7*

Dziś «rządzeniem N aywyiszey Opatrzności sczęśliuie odrodzona P o l s k a, zmryduie w t>m względzie nowe pobudki do- swey chluby i nie graniczority wdzięczności. N aywspanialszy i, y Monarcha *A l ex a n der f. chcąc dob"odzie)stwami polroiu przewyższać wuie, .n.j cfewałij, założyciel tylu ezkoł r&zrte* go stopnia w crawnityszych swoich kraiac b, raczył nayhrskawky przychylić się do założenia i w naszym Szkoły naywyźszey. Znalazłszy w nowey swoiey stolicy rui kwitnące, acz niedawno zaprowadzone, dwa Wydziały Akademickie, przydaie do nich trzy inne, i połą, za ie w itden Uniwersytet, albo Sąkołę Głowna, przez nas<ępuiący wyrok (wydany Wpols-kim i łacinsHm- Języku)."My z BolI{ ŁVś*ł Alexander I., Ces-rz wszech Bossyi, Król Polski eto etc. etc. Wbz y stkim b m u o tern wiedzieć naleiy " wiadomo czynierny. L u b o znaleźliśmy w Krd jvac* zaprowadzone sz-koły rozmaite, i instyuua uczone, iednak w troskliwości stateczuey o dobro poddanych. Naszych, chcąc do nayWyższego naukowego stopn.a doprowadzić oświecenie narodowe, przedsięwzięliśmy usta nowić Szkołę, Główną, w którey młodzież, pabywaiąc wiadomości w sczegdnych umieiętnościach, stosownie do swych zuolności i przyszłego powołania, usposabiałaby się na pożytecznych kraiowi sług i obywateli. Zważając przeto, iź miasto N asze stołeczne Wars z a w a, w którem iuż od lat kilku kwitną, dwa oddzielne Wydziały, prawa, adrniwistracyi i nauk lekarskich, naybardziey odpowiada zamiarowi Naszemu; ustanawiamy W nieni Szkołę Główną, zasczyeaiąc ią imieniem Królewskiego U niwersytetu, składać się msiącą z pięciu Wydziałów, to itst; i. Teologii; 2. Prawa i nauk Administracyjnych; 3. Nauk łekarsTrich; 4. U mieiętności fizycznych i matematycznych; 5. Nauk i eztuk pięknych, pod bezpośredniern zwierzchnictwem Rektora i właściwych Dziekanów. Tym sposobem ustanowione y przez Nas Szkole Głowney, i wszystkim składać ią maiącym, tak kraiowym, iako z zagranicy przAbywaiącym nauczycielom i słuchaczom, zapewniamy sczególną Nasze Królewską opiekę; nadto nauczycielom prawo do wszelkich zasczytów i ozdób, a mianowicie, za przykładem chwalebney pamięci Króla Zygmunta 19o, aktualnym Professorom nieszlachcie przywiley osobistego szlachectwa, które po dziesięciu latach Uczenia spadać ma dziedzictwem na ich potomstwo. Upoważniamy Szkołę Główną do dawania wszelkich stopni w każdym Wydziale, i utrzymywania osobney cenzury na pisma swych Członków, a pod temi względami chcemy ią mieć w równi z Uniwersytetami tak w Naszych, iak winnych Państwach istnitiącemi. Zaprowadzenie tey Szkoły Głó wney, dostoyne iey umiesezeme, uposażenie

dostateczne z funduszów rdukacyinych, i dozór nad nią Kommissyi Rzidowey Wyznań Htl.giy lycli iOświtceuia Publicznego polecamy. Co dla większey waAi podpisem ręki Nasze-y KroL wskity, przy wyciiniehiu pieczęci Królestwa N asztgo Polsku go, siwie rdzamy. " · Jan w P e t e r s b u r g u dnia si Admt go (tUn więtnascego) Listopada 'ysiąc ośmset szesnastego roku. A (Podpisano) Alexandre." Wymię.lio.ic Naywyższym WyTokiem Dyplomatycznym pięć Wydziałów Akademickich w planie swoim obeytnoi A wszystkie na uki, umieiętności i kuriszta, i a kie w naypierwszycu Uniwerey tetach czyli szkołach Głównych dawane bydź zwykły. Ten zatem N aylasiaviszy Vvyrokiest uwieńczęnicm nieocenionych tych dobródzieystw, idkie-mi Naywspanialszy Monarcha w taK krótkim czasie obdarzył N aróJ Polski, a zad.i> kiem 0wyth, ktoryth po wielkomyślnem i oycowskiem Jego streu nieomylnie spodziewać się iescze może. N owo ustanowiona Szkoła Główna nie t)lkó dopełnia wewnętrznego władz kraiowych urządzenia, ale nadto czyni podobnem wykonanie zbawiennych ustaw, maiących za cel należyty dobór Urzędników do rożnych stopni i powołania, od czego zależy porządek i sczęście mieszkańców kraiowych. Już dawniey w War s z a w i e zaprowadzone Wydziały Prawny z Administracya i lekarski, acz dotąd pozbawione pomocy innych, wydaią chlubne owoce prac swoich'dla licznych odnóg postugi publiczney. Przydane z początkiem roku l 8 17 lny brakuiące wydziały tern dzielniey w'połączeniu wzaiemnem wspierać się będą, i podadzą młodzieży kraiowey sposobnośćdoskonaleniasię w tych naukach, bez których dotąd albo się obywać, albo z znacznym kosztem za granicą szukać musiała. Nie pozostaie iey zatjm, iak tylko j przeiąwszy sięgłębokiem uczuciemwdzi A - tylu niesczęśiiwych zmianach wielkich stra- cyi przyjmy i zatwierdzony zestanfe, anszrag tach i dolegliwych klaskach patrzYł Naród czyi. wyrachowanie kosztów przez BudowniPolshi we wszystkie środki do ugruntowania czego rządowego sporządzone bydz ma. No« . . ,. wo wymurować się maia.ce domy, na które v.-Jasnego Sczęscla l chwaty, v-c-zwaClą, aby M.. .k.N.' bI M b d' przy zlożtitju potrzebnych dowód w zgłasza« wsp Cle Ir I J JZ one, owm v y z J . . ł . d O l R d b k ł · o uu powIerzchownI, naymnley htdt.Cn» aSI ę nIe zw ocznIe o g o n t y s Y z o Y . t ' d ł . . plę rze procz o u.« *Apk ney w WarszawIe, l tam żądała swego pAp. ?cia na kursą Akadtmiczne.

Namiestnik Królewski w Radzie Stanu wydał di.'ia 26. Listopada nag.tępifiące postanowienie tyczące się upiększenia miasta W a rszawy, którego treść tu kładziemy: "Chcąc miasto stołeczne W a r s z a w ę co do iey powierzchowności przyprowadzić do świetuieyezego stanu, mieszkańcom podać sposobność, aby w mieysce drewnianych, tudzież na placach pustych stawiać mogli domy murowane, łu włas iey ich wygodzie i ozdobie miasta służące, stauowiemy: Zacząwszy od dnia i. Stycznia 1 8 ł 7 roku, wypłacaną będzie miastu ze Skarbu publicznego, sposobem pożyczki, przez lat dwadzieścia trzy, corok summa trzykroć sto tysięcy Złotych Polskich, na wsparcie nowo buduiących się w War s z a w i e , a po uplynieniu czasu tego, zwrot zupełny wyliczonych summ, do Skarbu publicznego nastąpi. Summa przez Skarb publiczny corok wypłacać się maiąca, w równych czterech ratach, to iest, dnia 1. Lutego, 1. Maia, J. Lipca i i. Października wnoszoną będzie do J ekonomiczney Urzędu Muuicypalnego miasta War s z a w y, dla rozdzielenia oney pomiędzy nowo buduiących, według następujących prawideł: Każdy nowo buduiacy, chcąc uzyskać wsparcie, winien będzie przed rozpoczęciem budowy w czasie od 1. Stycznia do dnia 1. Kwietnia każdego roku, przedstawić Urzędowi Municypalnemu plan domu przez siebie wymurować się maiącego, według którego to planu skoro ten od Kommissyi Rządowey Spmw Wewnętrznych i Peli«

Wszystkie sprawiedliwe Rządy cenią i nagradzają cnoty i zasługi podległ) eh im osób, a ceiuiących sczególnieyszą wiernością sobie łkraiuwj, oraz wielkie mi czynami, podaią ich pam.ęc potomności. - Dał tego u nas dowód N. Cesarz i Król nasz, pozwoliwszy, iak wrtdomo, wystawić tu pomnik dla ś. p. Xi a - zęcta Józefa Poniatowskiego za ieg» wierność ówczasowemu rządowi i lubey mu zawsze oyczyznie, za iego obywatelskie i ry- ; cer.k.e zasługi. - N. Krój Saski pragnąc wynagrodzie tego męża po śmierci, który mu za zycta był wierny, i sj a w ę oręża Polskiego pod Jego panowaniem uświetnił, postanowił iak prywatne doniesienie z D r e z n a opiewa) kazać wystawić temu Xiążęciu pomnik nad rzeką Listerą tam, gdzie ten Wódz rozstał się z życiem.

Towarzystwo Przyjaciół Muzyki ReligiynoN arodowey utraciło z członków czynnych: Agnieszkę Zdanowiczową, Helene Szlegiel, i Wacława Różyczkę.

Z Petersburga d. 6. Grudnia.

Professorowie Uniwersytetu Wileńskiego: L o b e n s t e i n, sprawujący urząd Rektora, J ę d r z e y S n i a d e c k i i S p i t z n a g e l, mianowani Radcami Stanu, iako też Pułkownik Renkiewicz, który został oraz Wice«Gubernatortm Simbirskim.

Xiążę Chowański mianowany Rządca banku assygnacyinego. Z Wilna dnia if. Grudnia.

Obchodzono tu rocznicę urodzin N. Cesarza i Króla okazale. Podczas Te Demi ha miasto oświecono,' a iaśniały sczególniey ratusz i domy U niwersytetu. Ściągał zaś wielu widzów dom W, JX. Bogusławskiego, Prezeea Kapituły WHeńskiey. Wystawione tam przezrocze między popiersiami sławnych Polaków, przypominało wielkit dobrodzieystwa Monarchy na ten kray i naród wylane. O lotey w nocy był świetny bal u JW. Generał -. Gubernatora woiennego Rzymskiego Koriakowa.

Ze Lwowa dnia 50. Grudnia.

JW.3X Lewicki, Arcy-Biskup Lwowski obrządku Grecko-Katolickiego, mianowany rzeczywistym Badcą taynym. J W.JX. Hrabia Ank wicz, Arcy-Biskup Lwowski obrządku Łacińskiego, odprawił w Metropolitalnym kościele swoim żałobne nabożeństwo za duszę zmarłego niedawno JW. JX. Symonowicza, Arcy - Biskupa Lwowskiego obrządku Ormiańskiego.

Od Menu dnia 4. Styczni*.

W W i e d n i u robią serwis porcelanowy na 36 osób, maiący kosztować przeszło milłion Złotych (?) i bydź przeznaczonym dla Królowey Bawarskiey.

Hrabia M o n t g e l a s wyzdrowiał i pracuie codziennie w sprawach rządowych. Królewic N aetępca tronu Bawarskiego niemógł towarzyszyć Królowey do W i e d n i a dla słabości zdrowia; ma się itdnak lepiey i łada dzień wyiedzie do teyże stolicy. Dwa znaczne domy wexlowe w M o n a - c h i u m przestały płacić, i upadłością swoią kilka innych za sobą pociągną. W dzień nowego roku rozdano w W i e - dni u imieniem Monarchkii 10,000 Zło. między ubogich domowych. W W iedni u i w Prankforcie pomnażaią się niezmiernie kradzieże. Z Włoch dnia i$"'Grudnia.

Król N eapolitański odwołał swego Posła w Stambule, Hrabię Ludolf, amianował

na to mieysce syna iego; pierwszy podał Sułtanowi ł!st dziękczynny Króla za dobre przyięcie iego znurtey małżonki, Królowey Karoli II y. W N e a p o l u daleko więkezy teraz napływ cudzoziemców, aniżeli innemi laty. btzegiiliiicy wielu znayduie się tirn Anglików. W Rzymie stawił znowu Pan Taylor przed Papitźem wielu znakomitych Anglików, których Jego Świątobliwość z nay większą przylał grzecznością. Znaydowało się między nimi kilku ProtesSorow z uniwersytetu Oxforrlskitgo Oyciec S. uznał za rzecz potrzebną uczynić zakony duchowne oboiey płci ile tylko można pożytecznemi dla społeczeństwa ludzkiego, przez udzielanie nauk młodzieży, różne roboty i t. d. Przybył do Genui Agent Wice-Króla Egipskiego w znaczeniu Sprawuiącego interessa w przedmiotach handlownyck. Podług oświadczenia iego, życzy sobie Wice-Król podnieść handel w swoich państwach i wniść z tego powodu w przyjacielskie związki z Kro« l tm Sardyńskim. Xiąźę E s t e r h a z y , iadąry właśnie do N e a p o l u w znaczeniu Posła Austryackiego, ma podobno przy sobie podpisaną umowę, mocą którey woyska Austryackie wyciągnąć maią z Królestwa Neapoiitańskiego. Do Ci vita v ecchia zawinęły dwa Amerykańskie okręty z wielu podróźuemi, którzy żądali i otrzymali paszporta w zamiarze wyprowadzenia się do A m e r y ki. Z Paryża dnia 31. Grudnia.

W czoray przyimował Kroi sztab główny 1 oficerów gwardyi narodouey Paryskiey.

Przybył do stolicy Xiążę C o n d e i udał się zaraz do córki swey, Xiezniczki G o u d e, która wiedzie zakonny żywot w T e m p i e . Potem-odwiedził KrclaiXiężnę Berry.

Parada woyska dnia sg. była nayświetnieyszą w ciągu całego roku. Byli iey przytomny-' Raguzański i R e g g i o , z swcm. giownemi sztabami. Z każdego półku pic hot y gwardyi było na niey po iefinym brulionie, a z każdego półku iazdy po ieuiiym szwadronie. W Wj n d e i wciąż panuią rozruchy. D em e n a r s P u ł k o w n i k , i ii u h i i d r c - a u, Kapitan, obydway w służbie tak nazwanego weyska Królewssit go, mieli bydź pomiesczeui w tychże stopniach przy woybkt> iuooweui w ioney prowiticyi, lecz niechck-li opuścić War; dr i. Zgromadzili oni pod ewoic chorągwie dawnych wojowników, suych fciómkow, kiurych kroi z 30 ta 20 Sous dziennicy płacy zuizył, ,i osząńcowaii się z nimi na bagnach Śzalortskićh. M i A przy so bte kilka dział. Prztz zimę mogą -Aą tam utrzymać, lecz na wiosnę będą musieli ustąpić z swych kr>iowek. Izba Parów przyięła proiekt do prawa wzgsędem rozwodów, podobnież Izba Deputowanych pfzyięła zna. :zt!ą przewyższką głosów proi-kt du prawa, upoważniaiący ducnowieństwo do przyjmowania dóbr ruchomych l nieruchornych darowanych lub zapi saiiyth, nabywania i posiadania onych nieprzedayuym spoeobem. Od dnia 26 toczą się mocne rozprawy w Izbie nad projektem do prawa, tyczącym się wyborów. Ultrarojaliści żądaią koniecznie dwóch klass obiorców; strounicy Ministrów obstaią za iedną stosownie do proiektu. Po dług wszelkiego podobieństwa Ministrowie odniosą, zwycięztwo. Za nimi i za proiektem mówili Markiz M o n t c a l m i Panowie B e n o i s t i D e b o - 11 a Id.

Z Bordeaux dnia 26. Grudnia.

Noc z 3 l. Grudnia na l. Stycznia przeznaczona tu była na wybuchnienie rozruchów. Pod dowództwem Oficerów na połowicznym żołdzie będących, chciała gromada pospólstwa porwać się tey nocy do broni, opanować publiczne mleysca i gmadiy, uderzyć we dzwony na trwogę, napaść na gwardyą narodową, rabować i inne bezprawia popełniać. Cała wdzięczność nasza należy się wyłącznie naszemu zacnemu Gubernatorowi, Hrabi L o y e r d o, iż. ten haniebny zamach zniweczonym został. Dowiedział on się, ii naczelnicy spisku miewaią schadzki za rzeką. Przed kilkoma nocy udał się tam z swoim głównym sztabtm i własną ręką aresztował kilku hersztów. Między ich papierami znayduwało się całe urządj.erife tego sp'sku. Tute) szyni ichciowodcąbył bzefszwadronu, nazwiskiem Ve d r i n e j podług tego awanturniczego, haniebnego zamysłu, Podporuczników poprzeznaczano na Generałów - Poruczników i t. d. h o v e r d o wyprawił niezwłocznie gońca do Paryża. Teraz nayzupełnieysza panuie spokoyność. KZ Londynu dnia 1. Stycznia.

W ostatni piątek odprawiła się rada gabinetowa; trwała 4. godziny a Xiąźę We II i ng t o n znaj dował się na niey. Potem wyprawiono gońca do główney kwatery Angielskiey we F r a n c y i, a drugiego do P a ryż a. N a wieczór był Xiążę z Lordem C a s t l e r e a g h w domu widowiskowym, wyiechał nazaiutrz z L o n d y n u w towarzystwie Generała Alawy i Pólkownika F r e e m a n t l e do Bright o n, iadł obiad u Xiecia Regenta, w niedzielę ouiechał do D o v er, zkąd puścił się na okręcie A n t do C a l a i s, gdzie stanął na wieczór. Dziś spodziewał się XiaAze bydź w P a r y i u i obiadować u Krolewekiey ro - * dżiny. J ed la tuteysza gazeta powiada, że iakie;mikolwiek mogą bydź okoliczności, położenie rzeczy we F r a n c y i, a oraz położenie woysk sprzymierzonych, było oczywistym powodem przybycia Lorda W e i l i n g t o n a do L o n d y n u . Mówią, iż rząd Francuzki uczynił przełożenie, ażeby ustanowione na, lat 5 terrnina wypłaty iescze do 3 lat prze R o s» y a i P ru B s y przychyliły się nareszcie do tego, wyiąwszy A u s t r y i , ktqra się od tego uchyliła z oświadczeniem, iż nOWI; Iey urządzenia finansowe zasadzały się razem na regularnym wpływie kontrybucji FrancuzŁiey; źe więc inne w tym względzie uczyniono propozycye. Inni twierdzą, iż wewnętrzne F r a n c y i położenie nowych poniekąd wymaga rozporządzeń. W. Xiążę Mi koła y z wielką ciekawością egląda wciąż osobliwości kraju naszego. W Gl as go wie-otrzymał prawo obywatelskie miasta. Wiadomości z Południowey Ameryki wciąż są sprzecznemi pomiędzy sobą. Podług niektórych, ieden z naycelnieyszych naczelników powstańców przeszedł na stronę Roialistów; podług innych zaszła dnia Q 5.

Października na równinie Barcellońskiey bitwa między Sir M' G r e g o r, dowódcą powstańców, a Generałem M o rai e s, w którey ostatni utracić miał 3- 4000 ludzi. Dodaią do tego, iż powstańcy zabrali miasto C a r a c - ca. To jednakże poczytuią za odgłos dawnieyszey wiadomości. Potwierdza się, iż nieporozumienia między A m e ryk ą i R o s s y ą całkiem zagodzone. W B o r d e a u x aresztowano kilku ludzi, którzy zamyślali o szalonym zamachu na korzyść Bona par tego i iego rodziny. Dnia aa. Grudnia, w rocznicę urodzin Xiężney A n g o u l e m e, odbył Prefekt przegląd tat meczney gwardyi narodowey. Wiedział on, iż nieiakiś A z e m a, sierżant od saperów gwardyi narodowey, zaięty był potaiemnem zaciąganiem ludzi. Aresztowano tegoż Az e - ma w czasie przeględu i kilku zaciągnionych przez niego. Pan H u n t chce w poniedziałek po otwarciu Parlamentu odprawić znowu schadzkę pospólstwa w S D a fi c 1 d 9.

Z Filadelfii dnia 29. Listopada.

PanRussel, wysłany do Sz we cy i, przybył tfo P r o v i d e n c e . Przy wiojf tr3k!at hmdlowy zSzwecyą, podpisany»Stok; ho Imię doił 5. Września; słuchać takie O podpisaniu równego traktatu z Daaią.

Bonaparte na wyspie S. Heleny.

Rozmowa B o n a p a rt e g o z lekarzom okrętowym Doktorem W ar de u. (Dokończenie. ) Elano dnia 19, Czerwca (pisze daley Doktor War d e n ) spostrzeżono z pagórków wyspy okręty Newcastle i Oro n te s (na których Kommissarze mocarstw sprzymierzonych przybyli.) Radość moia z tego powodu była niepoiętą. Natychmiast poszedłtm do Lo ngwo o d u, gdzie około totey godziny z rana przybyłem. B o n a p a r t e posłał wnet po mnie, zapraszaiąc mnie do ogrodu na śniadanie. Skoro wszedłem, zawołał do mnie: "WPan zapewne przychodzisz pożegnać się z nami?" -> W samey rzeczy, odpowiedziałem, przychodzę w tym celu. - "Przecież W Pan zemnąziesz śniadanie", rzekł to i kazał mi krzesło przynieść. U siadłem i zą, częła się rozmowa następuiąca: "Dostałżeś WPan listy od przyiaciół swoich?"-Jescze nie; okręty przed wieczorem niernogązawinąć do zatoki. - "Wieszże WPan, ktOry Admirał przybywa?" - Admirał M al co Im. - "Cieszysz się WPan, że znowu do Anglii powrócisz?"- O, tak iest, bardzo się cieszę. - " Wcale się temu niedziwię. Słyszałżeś W Pan co nowego?" - Ostatni okręt amunicyiny, który z Anglii przypłynął, przywiózł niektóre nowe pisma, iako to: Chtaterly Reviev (pamiętnik Angielski), książkę pod tytułem: Listy Pawła do iego Należących, i Bonaparte przez Boy cc. "Czytałeś WPan te pisma?'!- Tak iest, anawetbyłem niemi bardzo 7aięty. - "I cóż w nich W Pana tak bardzo ra) mowalo?" - W obudwóch tych pismach widać daleko większa, prawdę i otwartość, aniżeli we wszystkich innych, które dotąd w tym przedmiocie czytałem A sczególnify -zaleca s'ię dzieło Pana Bo yc e, które żYczYłbym Panu u'idziec. - "Czemuż go W Pan dla mnie niefcupiłtś?"-Na wyspie był tylkoicden exemplarz, kupiony przez pewnego, człowieka, który do Wschodnich I n d y i żeglował; ten dał mi go do przeczytania z prośbą" abym ścisłe ponotował błędy, którebym tam znalazł, przez coby to dzieło w owey części świata przytaciół itgo podwóynie zaymować mog ł o . - "Wyruwnywaz ono dziełom H e l e n y Maryi Williams?-' - Napisane test daleko lepiey i autentyczniey. - "J akieyźe iest osnowy?" - O powodach Pańskich wopusczeniu E l b y; o dalszćm obchodzeniu się Pana od czasu wylądowania w C a n n e s, aż do przyiścia na pokład Belle rofo n a. Między innerni napisant* tam o Panu, że podczas żywych napadów namiętności, którym często masz podlegać, przechadzasz się po pokoiu nagłym krokitm i inne mi nawałnemi poruszeniami wyrazisz gniew i zapalczywość; zawiera się tam także i patetyczne opowiadanie tego, iak Generał Solignac z Izby Deputowanych przyszedł do Pana, dla skłonienia Go do zrzeczenia się tronu. Autor, podobnież iak i P. P a u l, którego listy pod zmyślonem nazwiskiem wyszły, podaie ciekawe scztgóły o bii'wie pod Wat e r lo o . Będziesz się Panie śmiać, gdy Mq powiem, źe nawet i o iego woźuicy Lacoste niezapomniano. Stoi o nim, źe się niezmiernie przestraszył.

- "firztstraszył się! c z e g o?" - Kul, które około niego ljtały. Stoi tani także, że go Panie cieszyłeś temi słowy, iż iest chwałebniey dostać kulą w pitrsi, aniżeli w plecy. Pan Bo yce (mówiłem daley), zdaie mi się 1 bydź bardzo akurafnym w swoich podaniach zbroyney siły woysk obopólnych. - ;' Jaki ewysoko (spytał Na pole on porywczo) pedale liczbę woysk .Francuskich?"-Podaie ią według powieści iednego.Oficera na 70,000 ładzi.- Odpowiedź była.* ,,!\fiałem 71,000; a iak wielką podaie liczbę woysk Angielskich?*' - Jeżeli sobie dobrze przypominam, miało ich b )dź wraz z legią. Niemiecką 30,000, co zwoyskiem Niderlandzkiem, Hannowerskiem i Brunświckiem A ogółem &8)CX)o łudzi wynosi. - ,»/3K mocni byli Prusacy pod B ul 0« W e m ?" - Nie mogę sobie dobrze przypomnieć; około 15,000. - "JI wieleż ich było w wieczór po nadciągnieniu BI li eh e r a ? " - Prawdziwie niewiem; iednakże powiadaią, iż Xiążę Wellington niezmiernie był kontent z przybycia dawnego przyiaciela swoiego , i źe mu się nic przyiemnieyszego przytrafić niemogło. - Już od dawnego czasu pragnąłem dowiedzieć się, iakie też iest zdanie N3 p 0< la o na o sławnym wodzu naszym. Chwila teraźnieysza zdawała mi się zręczna, gdy£ N a p o l e o n był rozmownieyszym i grzecznieyfszym, aniżeli kiedy indziey, chociaż właściwie nig<ly niemiałem przyczyny uskarżać się na niego. Odważyłem się więc spróbować, i rzekłem: Zdaie się, ie lud Angielski ma w tern interes, ażeby się dowiedzieć o zdaniu Pańekiem względem woyskowych. talentów Xiążęcia W e II i n g t o n a ; niewątpi on (lud) o sprawiedliwey bezstronności Pana , 3 może się i spodziewa, że według słuszności wydasz wyrok, zktóregoby Xiąźę Wellington mógł się pysznić! - Napoleon milczał; ia mniemałem, źe się za dahtu zapcJ dziłem; po chwili rzuciłem na niego wzrokiem pytaiącym, lecz on pozostał w milczeniu. Był» to od tego czasu, iak go znam, drugie zapytanie, na które od niego źaduey odpowiedzi nie-odtbrałem. Jednakowoż niezdawał się bynaymniey urażonym, gdyż w kilka minut znowu neweną pytaniem dalszą rozmowę rozpoczął. Mappa topograficzna leżała na pobocznym stoliku rozwinięta; oznaczone II3 kifcgo od czasu przejścia barnbry aź do dnia bitwy pod Wat t r l o o; chciałem się doavie dzieć, co było właściwym powodem przegrany. Generał G o u r g a u d zadawał sobie pracę, ażeby mi rzecz wyiaśniL Trudno atoli marynarzowi- powziąść dokładne wyobrażenie bitwy na lądzie, iak zarównie trudno człowiekowi, ktf ry nigdy niepostał na morzu, wystawić sobie rzetelny obraz bitwy morskiey. Upowiadanie i tłumaczenie poiedym zych wypadków tey pamiętney bitwy przez Generała G o u r g a u d, iakkolwiek zdawało mi się bydż zrozumiałem i łatwem do poięcia, gdym ie z ust 'ugo słyszał, nie wiem .przecież, czyli iescze teraz potrafię wszystko oddać w tym samym porządku i szyku. Według rozwodzę nia się Generała Gourgaud, tak mało Bonaparte zawiadomionym był o obrocie, ktGry Hrabia d' Erlon (D r o u e t) dnia i 6. z F r e sn es uczynił, iż maiąc przymykaiący się iego korpus za Pruski, kazałiedr.ę kolumnę przeciwko niemu rozwinąć. Odebrawszy tym czasem Generał E r lon donu ?ieuie, iż Prusacy pod L i g n y klęskę ponieśli, wrócił pędem w swą dawtiieysją posadę, niepytaiąc się, czyli dla dalszych dzi.iłań uiewypadało mu pozostać w związku z N apo leone rn; atak w dzień ten korpus iego nicbył użytym aai od N a p ol e o n a, ani od M .rszałka N e y . Generał Gro uch y popełnił niezmierny błąd, iż się , puścił z swym korpusem o dli głą drogą, atymezaffem pira.il z fjcjm Marszałka B l u c h e r a» Gdy dnia i8g> poczęło się praue skrzydło ucierać dla z iwecztiia skrzydłowego obrotu Jtorpusu Biilowa, o tirrego zbliża; iu eię v dokładnąBnn a pa rte miał wiadomość, Marszałek N e y, st 6(iwi ii do odebranych rozkaaów, miał iA'ko trzymać Anglików na wodzy, nieczyniąc, żadnego stai owi zego natarcia. Pozwolił sobie *ym i zasern więcey, bądź, że mu się zwycięztwo zd.-w<>ło by' z nit z IWaCH e m, kadź, że go oieprzewldziaue wypadki raptownie

do tego przymusiły. Z zbyt wielkiem wysileni? m bronił on pagórka iednego, gdz-e tak wiele stracił ludzi, iż potem niedostawało mu siły do »lzielnpgo wspierania natarcia, które gwardya N a p o l e o n a uczynić musiała. Podług twierdzenia Generała G o u r g a u d , woysko B ona par tego przechodząc przez S a m b r tj składało się z i i i. 000 głów. W bitwach pod Ligny i yuatre Bras utracił 10,000 ludzi, Grouchy wyprawiany był z 30tysiącznym korpusem na uważanie HI lichera. Tym sposobem miał Bonaparte zrana dnia i &. iescze 71, 000 ludzi. Oświadczył przy tern Generał G o u r g a u d, iź lest fałszem, iakoby B o n a p a r t e w czbsie bitwy pod Wat e r l 00 stał na rusztowaniu drewnianem, i uważał z niego poruszenia woyska. Kazał on tylko usypać z ziemi wzgórek, na którym stał a głównym, swoim sztabem j a że ziemia była wilgotna i śliska, kazał więc rozpostrzeć kilka snopów słomy» Ta była ostatnia moia zBorAapartym rozmowa. Ztgnaiąc się z nim, podniósł się z krzesła i rozstał się ze mną nhróżniącym się od zwyczaynych powszechnie wyrazów spesobem: "Bądź W Pan zdrów. Życzę WP a ti u sczęśiiwey p«dr >źy i radosnego 1 miłego oglądania swoich należą! ych, ,Ł

DONIESIENIE, Jchmość Jnteressenci, którzy na wyszfe w Warszjwir daieło: Śprew! Hisiurjttnt jirz<z J. Nie ncewicza, premmieritę u mn>e zloź- h i bdety pren. mtracytne otrzymali, zechcą re-' bi Atyokazać i ex.Arop!ar'e swe, -j zw ocen cm 6 · g-oszy kobito w od każdego exenn lar a odebrać. P e z a a t i dnia. 15, ł>tyczi,ii l A17.

Schloege Archiwaryuiz Reyencyt..

Dodatek.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1817.01.15 Nr5 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry