GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1817.04.19 Nr32

Czas czytania: ok. 21 min.

Wielkiego

Xiestwa

POZNANS

Nro. - 52.

w S o b o t ę drria

Z Ijóirszawy dnia 12. Kwietnia.

Gazety tuteysze zawieraią co następuie:'

My zBoiey łaski Al e x a n d e r l., Cesarz wszech Rossyi, Król Polski etc.etc. etc. Chcąc na zawsze umorzyć zatargi*, które 2 'powodu pobierania dziesięcin między właścicielami Ziem uńskremi i Duchowieństwem rodzić się zwykły; po wysłuchaniu'zdania ogólnego Zgromadzenia Rady- btauu-, postanowiliśmy i Stanowi«my s Artykuł j.- Każdy nosbdaiący grurtt dziesięcinie wytyczney podległy, zamienićią m ie na inny rodzjy- ualezytości,", podług prawidełniźey przepisanych. Art. 2. Zid-iąty zamiany dz-esicciny wytyjtzneyi podaifoświ-dczeiu-BJ\oie na piśmie f Biskupowi mjeyecowemu i q fnnmrSdyi IV < iewod/. *ity. ktar/y <yz aczą do tey t-zyuno"ci po i tli ti/III .' .omiijiesarzu.

KI

EC 1 g.

Kwietniai 8 < 7«

Art. 3. Kommissarze ci, lub ieden z nich, gdyby drugi w terminie oznaczonym nie ziechał na grun t, w przytomności właściciela dziesięciny takową! oznaczą według sześcioletnich rejestrów zbioru zbola, z których średniey- próporcyi roczny plon ustanowią. Gdzieby rejestrów niebyło, rozmiar gruntu ornego rnabydź nakazany,- Biegli gospodarze od strJ\n obrani, ilość wysiewu i zbioru podług, gatunku ziemi ustanowiąJ\ z potrąceniem ugo»lU. Maiąc wyciąg roczniego zbioru średniego aj Podług dostarczonych sobie cen zooi ' '.* z 2 5 lat poprztdzaiąeych od knmuussył Woiewódzkit y, średnią z nich'wzi#tącenaj.

ztaxuia kaźdt ziarno. by U szystkie te zj ama' f, a żyto* r-rtdrrkuią, a to, dzieląc summ" og iną; jjwyzey (iak eub H.) uetanowiuoąJ\j, przez ttuę ij U, korcy żyta, połowę na w)datki gospodarskie potracą, a z drugiej połowy tyle bovcv ile ich potrzeba, (podług usta"owioney ut sub a. taxy) na opłacenie ciężarów publicznych odciągną, A \ W tym sposobie opłacanie ciężarów publicznych zostanie przy właścic.elu ziemi, a Duchowny zpożostałey ilości korcy żyta dziesiąta cześć pobierać bidzie, iako do, h Ó d żadnemu ciężarowi publicznema J Aft. £' Gdyby strony zgodziły się na oddawanie dziesięciny w ziarue, wtedy liczba W - v iaka oznacza Kommissarze, oddawana.

h Adzie co rok w rhłesiąć« Listopadzie. Art f Jeżeliby zaś strony zgodziły się na ilość pieniężna, odpowiadaiącą p < stauowtoney ości korcy żyta, podług ceny przez KomLssarzów ustanowioney, taka ugoda trwać Mko ma lat 25, po upłynieniu których od,Lwionabedsie, nie co do ilości ziarna, lecz co do ilości pieniędzy, podług ceny średniey JI , lat poprzedzaiących.

Art o" W obudwoch przypadkach, art yt Vi 5 obiętych, oddawanie umowioney A-Teciny ma bydi warowane bez względu dzie ię y na żadne klęski. Art 7 Dziesięcina, która teraz w zbożu d tytułem M e s z n e oddaie się, iako też, któ a z uąód teraz przepisanych w ziarnie będzie powinna bydź opłacana., na pieniężną bvdź może również zamienioną na żądanie «bściciela 'podłue prawidła w artykule .5.

wyrażonego. Art. 8 _ li g a d y o z fi i a n < * d z i e s i /\. C l n p r z . e z Kommissya Obrządków Religiynych i Oświecenią Publicznego za poprzednią Biskupa 0ninią zatwierdzone zostaną. J r r l' He »zy będą ponawiane ceny zbożowe z'targów 25 lat poprzednich, atósownie do artykułu 520 dziać się to będzie za pośrednictwem Kommissarzy od Kommiesyi Woie

wodzkiey i Biskupa mieyscoweg» Ba ten 10nieć wyznaczonych. , , , . , , Art. 10. W przypadku różności zdań m,ędzy Kommissarzami, Kommissya U oiewodzka zadecyduie, z wolt.em odwołaniem bIe przez strony do Kommissyi Obrzęków Rthgiynych i Oświecenia Puftliccaege,. Art. U. W tych ruieyscach, gdzie za c. asów dawnego Rządu Polsku-go Duchowni dziesięciny pienione do taryffy lustracymey roku 1789 podali, iie mogą. iuź żądać dz«**icci..y snopowey, lecz kontentować się rnaią opł" tą pieniężną taką, iaka w pomienioney taryfie iest zapisana. Utrzymuj s.ę wszelkie kompozyty u-.eczne, dotąd pod którymkolwiek z poprzedzaiących Rządów prawnie podług warunków pcd artykułem 7. położonych w» y ą» U e. Art. 12. W dobrach naszyć korony, Narodowych i Skarbowi powro.ony.h, zam.any dziesięcin, pedług przepisów artykułów powyższych, maią bydź uskutecznione. Art- 1 3 ; Te tylko grunta, które dotąd ciężarowi dziesięciny podlegały, , na potem podiegać mu maią, bez względu na wyznanie Religiyne właściciela, a wszelkie nowiny wolnemi od tegoż na zawsze mieć chcemy, które po ogłoszenia ninieyszego postanowienia wyi 6 dobyte będą. Wykonanieninieyszego postanowienia, ktore w Dzienniku praw uraieeczonem bydź ma, Kommissyom rządowym, w czem do ktorey należy, polecamy, > Dan w Petersburgu dma r%. Marca 18 17 r.

CPodp.) Alexander

, , przez Cesarza ł Krala,

MinisterSekretarz Stanu, l g. Sobolewski,

Z Petersburga dnia 16. Marca.

Dnia 13. b. m. w rocznicę bitwy pod La F e r e - C h a m p e n o i s e w e F r a n c y i, w którey iazda Bossyiska okryła się. nieśmiertelna. Z Grodna dnia iso Marca Dnia l 9. JW. Stanisław Ursin Niem ceWICZ, Gubernatorcywiłny tut l s z A o A g 1« Wydział *ib,iYnYGrodzircn. J

chwałą, poświęcono sztandary iazdy ewardvrudarował.

Przy obchodź e tey uroczvsfn Ar;

Dr. i.

S,

" badele

, « ™ A >-'-"--» «5 d*USOUU,kaTM B)J,.

, , .

»i ™ U , """,,- ,

Cesarzowa, rodzina Cesarska, przytomni hvli A .obrządkom wgrubey ż.łobie/ X c y £ *» M a r y a B e a t r i x z E s t o w, , a a , b l *ey CesarAowey, - działa w j S S A butne. · Arcyxiężna Henryka', małżonka Arcy<<iąięcia Kar o l a, zńayduie.i«. «[ W ciąży. > d U , e 81e 2 B ° W U Zapewniała, i ż Cesarzowa n;e będzie to» . « ) « , ć Cesarzowi w podroży iego do b a l i i cy i, lecz że przez ten czas hawir będzie w zamku Szenbrunskim Ślub Arcyxiczney L e o p o l d i n y odbędzie A » o s t a t n i c h dniach t A e s A wyręczenie, 3 dnia 8 5 " n a y d a l \ - M a i a ruszy Arcyxiezna w podróż do E r L y l Rozpocznie rozmaitych robót publicznych zmnieyszyło nieco wielką liczbę/ żebraków Cesarz zwykł często chodzić pieszo miedzy -o i» ludem, dotknij rrA[a tych ludzi postarał »q z a r a z O zatrudnienie dla nich Hrabiabuoi Schauenstein Poseł CV sarekt przySeymie związkowym, przybył tu dnia * fi. b. fi a f 1 ry e ' w k l k ' fi . C fi e " * ZStmgKdu dnia 7. Kwietnia

S 4 I - J .

dom Al« »,n. ·

",

[-* 1 M

7 o '?' l · TM 2 Y%a dma 4. Kwietnia.

" " * « «, lz Król wkrótce d" zupeł

A "

A T "

* £

)I(rr 51 T« U PI b II A q A PI "A madza Sf 5y * 1 o war z y s 1 w i e SW O I e y ,x i < A Y B e i o . Matg g A P"Y W> pOrrOieie_

A 3 2 JI A* 4' iWaia, dla odbycia wybo? łÓW"e De p "D < '" qK * . » « « « rmad za ; SlS dTM * 4- Kwietnia. Paryż ma W P _ e _ "» A O zdolnych do obierania osób.

szalek A Blrr* AA 'A £* przy Kro [ "y c:JTy, er" /\. * * * I Jl " * lH(by5rycb gazet doniosła, ?ź XięZIZŁ 'I A " A t,ołóS «Wersalu; lecz % £ £? PI PI T t f * 4 " , f A _ & '. oWa> ? e l)); K Ibl f*tf* »«l.I, tamże przed'o oowifr 7 " A " " «P * * * o o l e l o li M " * U P e ł D i e W * * « » « . P O d c L T" T" /\. /\. ******V* przysHoTlt rr [A W" a U y II3 * * * * * SXw do xL, [JITr ? * A W . . U \ A Y d o loi V > o 1 i a TM _ Iac SI p r odpoliedzbł" ni. rh 7 »Jestem tu tylko iako widz; 2 f S S ? S i" "hylIl TWJ Ó O «A O b l W i e k

T«' A ""J"A'

A *l' po-odem."

pwywilsie., ieiest autorem dzieła, a druca że ie wydrukowała. Ani ledeu ex m5 (, II nie był iescze wydany. .Oboie .pruteŁ « I B J\ t e i * k 9 . 8 n K « i 4 y . « . p o c Q B II 10 B o ich do sadu. R i o u s t, prywatny uczony, a.n s<e broni *, lecz skazany aostał od Sądu PohOinego na karę dwuletniego więzi *.. *, na * a nbcenie · 0,000 Franków, na utracenie M/w la» i<<» P*»* obywatelskich, potem na · " b r " 7 lat Dieć pod okiem Policyi, faX T e J\ f ; : : l i w su.nm,e ,0,000 £ £ , ków naponiesie'nie kosztów procesowych «nrdLważ O iest autorem wyż raczonego Lieła- ponieważ .) wystawiał w nim zasady «'ichiczne i winne osobie Krolewskiey posanowanie zgwałeił urazami i spotwarzeniem, f, \ wnaoisaney a przed Sądem odczytaney o bxonłe. o b.» «ał uporczywie za swoiemi zaaadami, uznawał przywłasczyuela za Monar 1 · _«..,;»HJ\7vł sie orze'iw prawości. GłoA A P-a lelto"ronnictwa." "T-k. odpowiedział Rio u st stronni, twa iivczyzny i Króla, co eboiemóiem przekonaniem w nierozerwalna J\ostaiezviTzkUi stronnictwa przychylnych z Kr nl *wskiev lodzi, którzy nie chcą b v T v d z przychyl ieyszymi, aniżeli sam Król- stronnictwa Religiantow, którzy ..ie.heabvdz większymi Katolikami, aniżel. sam p · 7« Gdy główny Adwokat oświadł'" F r a n c ya i Europa zwracaią s*ą h 7 rtnaść na wydać sie maiący wyrok, - odp wiedz ałRoust:V"Dobrze, tedy dowie p FrancyaiEuropa, że ia, co przez f? ,. cudownym nUiako sposobem umkną1 JJ\śzelkiegoprztśU dowania, wroku6, tym Z m o L o pod oycowskim rządem L uT l i K a .« B o, W* 1 rnoiem stałem lecz ostroI e m do rodziny i*go przywiązaniu, prześladowany byłem z niepojętą zawziętością, i wodzony przed sąd za d o m y s ł o w e zaJar i nr. . u i « y ., d o których nay.

f r e y e J\ o niebyło podobieństwa do pra

.vdy." Co do samego dzieła, to ma'byrft rfJ\ką kata j. oiiartem na kawaiki. Wdowa k' er r o n n e. a u została ze skargą swoią oddało, J\, ale też iod j-odeyrzei.ia iufcoby zostawała z K i o u i t t ra w porozumieniu, uwolnioną. Diiia i. m b. umarł w roku 7 1 wieku swego XiążęLaval Mont moren cy, H3r FranCY., oyu t c naszego fweła przy dworze Madryckun, na kt .regu teraz tytuł 1 parostwo po oycu spada. U czoray w wielki czwartek. XiążęMon s i e u r, odbył w zastępstwie Króla obrządek umywania nóg A »tu Apostołom, wybranym, iak zwykle, z , atu dzieci służących dworu Kroiew. Xiążęta Angoulem« 1 berry « n i e ś l i n a s t u ł. p * t r * e z , . 3 c h l e b ów, drug« n puh.aró* wina. Apostołowie dostali po x 3 potraw, które z sobą w koszyku zabrali, i p o wo r e c z k a z » I p . ę a o f r a J\ o w e m i talaramiz m2Wm dnia 270 * * * Chrzest syna Xiecia następcy tronu IIIUl iaMIski go odbył s.ę dzts w kościele AuguS!yanow. koś.ioł był wspaniale ubr- y, i obiciami w kr.iu tkanem. wyłnty. O *g.ey udała *ię Rodzina Królewska wpośród 51. . ttnAfc dz.ałowych do łoży, którą dla niey "aprzeciw ambo y wystawiono astam.ąd U{ .meysce, gdzie obrządek chrztu m,a1 e.c odbyć. W środku stał Król, po lewey Krolowa, owdowiała Xiężoa Rrunszwicka, i owdowiab Xięźna Or a n i i, po pr*wey zaś X.ąż ę O r a n i i n a s y c a, W. Xl a£)]; M t koł a y , i X,ążę Fryderyk. X,ążę O ran u przy xhrzc.el.icy wziął dziecię na ręce, 1 trzymał w ciągu chrztu. N ayst-rszy Kapelan odprawił świę.y ten obrządek, a wystrzał 5 t. razy powtórzony, ogłosił ukończenie hg o W s z y stkie ulice, k.óremi parada przechodziła napełnione były n.ezmnrnym tłumem ludu, radosne wydanego okrzyk«. Młody X.aze, dostał imiona W i l h e l m . A l e x a n d er, Paweł, Fryderyk, Ludwik.

Dnia 31. by 1 Regetit w okolicy W i u dsoru II3 welkitm. polowaniu na ielenia. Pies K B ona (tartego, ktory po bitwie pod Wat e r i u o dostał się w powozie swoifgo pana d o n b w o h , chowany iest w pawilonie pod tirighiou i należy d< Regenta. Gazeta Mor,ling - Chronicie uir/.ymuie, iż podatek doi Kudowy przywri-coi ym austanie; ztege powodu podskoczyły papiery. Kuty er i III ii-Si rau w tein prze-iwuym, Lk innemi razy zwykł bywać, Z Południowe y Ameryki odebrano tnnostwo papier.;* z głowney kwatery B.oliwary, i Listy z' St. T h o m a s z dnia /\7. Luttgo. Miedzy pierwszi mi znayduie się J) odezwa Boliwary wydana dnia ig. Gru dnia do ludu JI e n e z u e l i . 2) Obwieś .zenie Admirała .Brio n do mieszkańców Mar g ari t y Z dnia 13. Stycznia. 3) Pierwszy bulle t y n woyska wolność przynoszącego, z Ba re ell o ny dnia 9. .Lut-go, wydany przez Generała F r e y t e s, w którym wyrażono: "Połowa woyska Hiszpańskiego pod wodzą Re al a i C ha r i n t s a znisezon /\; stolica K arr a kas musi upaśdź; straciliśmy tylko 30lu!zi it.d." List z St. Thomas zawiera osnowę gazet Hiszpańskich aż do dnia 1%. Lut go, którąiednakże poźnitysze okoliczności całkiem zbiiaią, bowiem Generał M orillo znaydował się pod V ari nas, a zatem musiał Sta Fe opuścić. Woysko iego bardzo zmalało. Cała H>szpańs-ka potęga · w K u m a n a , La G u y r a , C a r a c c a s , Puerto Cavallo, Altayracia, Azu ra, Varinas iGuyana wynosiła w końcu roku zeszłego 6,oso ludzi, między którymi 4000Kreolow, i 8). okrętów. Rokoszanie liczyli pod dowództwem i ar a z a, M a r i n o , R o x i e , P i ar, l n fi a t e , M o n a g a s , C e d e n o, «zęścią w W e n e z u e l i, częścią w N o w e y G r e r a d z i e , 1 2,900 ludzi piechoty, 6,050 ludzi iazdy i ig okrętu w.

Wyimld Z dzieiów Zytiq byłego Króla Szwedzkiego, Gustawa Adolfa, Poprzednika teraz panuiqcego Władcy Szwecyi.

, (l > alszy ciąg.) Seym w N o r r k o p i n g u , poróżnił go naypierwey ze znaczną częścią Poddanych, @sobuwie z częścią. Szlachty, która mniemała się b.ydź zgwałconą przez władzę Królewską. Od tego czasu etósunki Eqa r op y i umysł iego, popchnęły go gwałtownie w zawikłanie., z których iuż nie m6gt więcey wydobyć się własną siłą. Go go tylko otaczało, chociażby było prawdą i sprawiedliwością, czuł zawsze tylko iako człowiek, anie iako Król, bo gdyby był czuł razem iako człowiek i Król, musiałby tiył w tęższym bydź ruchu, i śmieley działać; nie znał G u s ta w A d o l f owe y naywyższey sztuki świata, którą polityką zo« wiemy, owey mocy dążenia do iednego celu i iednego wyobrażenia, gdzie mąż wielki w ruchomym sWlecie gra nayruchomszego tak dalece, że to, w czem człowiek pospolity upatruie prawdę i sprawiedliwość, owemu często zaledwie oznaką bydć się zdaie. J ak według uczucia iego ioter ssa E u r o p y coraz pogorszały eię, tak i on stawał się coraz baidziey ponurym i przykrym; względem wszystkiego zmieniał się on coraz bardzieYł względem Bog» nawet i Religii; a po cudach i znakach wiesczbi.irskich, kióre według zdania iego iuż nastąpić były powiuny, spodziewał się tego, czego mąż jedynie poewoiey mądrości, zdolności i odwadze spodziewać się powinien. Już w roku i-gojcim i 1 804tym opowiadano S!>bie o nim historyą, która, czy prawdziwa lub nie, była wszelako zawsze tak daleie rzeczywistą, iak dalece zgadzała się z pozornością iego charakteru. JIIII bardziey zbliżało się owe wielkie polityczne widowibko do granic Sz-wecy i, im większa była potrzfcba użyć wszystkich sił, aby stkiego groziły, tem więcey zanurzał się Król sam w sobie, odsuwał się od świata i przyiaciół, i był tym otrętwiałym i żelazn ym, któryby chciał bez żadnego ruchu, ietlyri'e uporczywą wolą swoią utrzymać rzeczy na wo dzy. Jako ż się t aki e c o raz iaśniey 0Łazywało, iak dalece oddanym był melancholii i lubił posępność. Bawił się naychętniey smutnemi przedmiotami i tragicznemi losami Królów i innych mężów, i właśnie z pomiędzy Królów Szwedzkich E r y c h X l V. i Karol Xllsty, dla tego, że smutnie BKOIIczyli, byli tymi, O których ón czasem mawiał, gdyż zwykle był małomównym. Dla tego też G ri psliol III był tak upodobaną iego siedzibą, gdzie często przemieszkiwał z dworem bez uciech i sm u tno; albowiem to, «o dla wszystkich innych zdawało się więzieniem, iemu widziało się miłym przybytkiem. J escze w roku 1 S>08. przesiedział tam zimę, a do S r t o Kol m u i d o bliższey H a g i zjechał dopiero wtenczas, gdy odebrał wiadomość o wkroczeniu Hossyan do Finl a ndy i; właśnie, iak gdyby mu potaiemne przeczucie serca powiadało, iak znakomitym będzie Gripshołm wtenczas nawet, gdy się stanie iego więzieniem. Oto niektóre powieści o tym Królu, które w sposób dosyć osobliwy stósuią się do smutnego losu iego. W zimie igo 7 go, prawie przed woyną, albo raczey w samym początku woyny, kiedy właśnie dopiero co zaczęto ucierać się w P om e r a n 11 , powziął G u s t a w A d o l f ową atałą ideę (fixe), kazać zrzucić pielmy dom opery w Stokholmre, i wystawić go znowu na innem mleyscu. Naprożno przedstawiali mu przyjaciele iego konieczność woyny, pomnożone potrzeby, i całą clziwaczność tego, co mu do myśli-przypadło, gdyż przez zburzenie tego gmachu, utraciłoby naypięłnieysze miey&ce Sztok o Im u głównej ozdobę 3Q'bla. Uparł się przecież na swoteni po. Stanott'ieniu, i dał rozkaz, aby rozpocząć robotę. Jakoż w samey rzeczy zwalono kilka murów w tyLiey części tego gmachu, i tylko woyna wybuchnięta waz w e c y i i F i n l a n - d yi przeszkodziła temu w roku następnym. Zawsze Król nie cierpiał tego gmachu, i zawsze niechętny wchodził do niego; albowiem zdawało musie, iż krwawy cień oyca, którego w tern mieyscu na bilu maskowym zamordowano, ostrzegaiąc go unosił się nad iego osobą; ale nie miał on pierwey nigdy tey myśli, aby ten gmach zupełnie zrłisczyć. Jakoż teo dom opery ma związek z tego smutną historyą. W roku 1808. na wiosnę, utworzono 30tysiączną milicyą, złożoną z samego kwiatu młodzieży Królestwa; był to środek, który usprawiedliwiać zdawały się: potrzeba w owey chwili i przykład naywiększey części teraźnieyszych rządów. Ależ nie do przebaczenia złem było urządzenie tey mdicyi r obeyście się z oną., których to przyczyną by ły: częścią nieład w rządzie, częścią niechęć do woyny naywiększey części naro d u, częścią też także osobista nienawiść wielu ku osobie Króla; co wszystko razem wstrzymywało bieg we wszystkich sprawach. Młodzieńcy owi poświęceni byli bez pożytku prawie, i tiieprzynieśli Królowi nic więcey, iak rozią.trzenie i przeklęstwo całego ludu. Naywięeey bowiem dostarczały ludzi do tey miiicyi chaty ubogich, którzy zwykli bydż" naywiernieyszyrni przyiaciołmi Królów. U rządzenie, rozkazy i sppsóbipo/\ stępowania z nimi, były takiemi, iż ta niesczejśliwa młodzież.niemiała ani zesczytu, ani zaufVia; uzbroienie i mundury tych żołnierzy były tak złe, że się w oczach drugich wydawali śmiesznymi, sobie zaś samym godnemi politowania /\ Przyczyniło się do tego iescze i to z ł e, że chłopcy marętnieysi naywięeey wykupywali się od tego, i tylko nayuboźei zostawali przy chorągwi, chociaż należało nie lepiey się um und urować, iywić i woysku zasczyt przynosić. Maiąc wybór z pomiędzy mocnieyszych i lepszych, zatrzymano przecież takowych, którzy się we wzroście i sile czternastoletnim chłopcom równali, i do znoszenia trudów i niebezpieczeństw woyny zdalnymi niebyli. Młodzież ta, rozłożona była po naywiększey części po flotach przybrzeżnych; miała ona wyraźnie naytruduieyszą ełuźbę; była zaraz od samego początku źle umundurowana, a w kilka mksięcy prawie nagą została; żywność dla niey była zła a często za skąpa; niebyło ani tego porządku, ani tego otkędostwa, które bydź były powinny; ciężkie roboty, mnogie nocne straże, nakoniec zimne i długie nocy ie6ienne, trawione często podczas słoty i burzy na otwartem morzu, i na okrętach niepokrytych wśród całey surowości strefy połnocney, musiały koniecznie sprowadzić choro by. Jakoż zaczęły się one właś ie w mit siącu Wrześniu i Październiku tak gwałtownie srozyc, iż nazwisko: choroba mtlicyi, ułaśme iak g»lyby nazwisko śmiertelney zarazy rnorowey poprzedzało w S t o kh o 1 mi e to, nhsi żeście, zanim się tam posunęło. N a początku miesiąca Listopada zawinęła pod S to K ho 1m mała flota, i zaniosła na ląd tę chorobę i ten strach, o których dotąd zdaleka tylko słyszano. Wylądowało do 5,000 młodzieży, oprócz innych kilku tysięcy, które nadciągnęły od woyeka lądowego. Okropna to rzecz - ale prawdziwa - iż niepoczyniono żadnych urządzeń ani względem lazaretów dla chorych, ani względem kwater dla zdrowych. Dwa doi stały niepokryte w części okręty z chorymi na rzece tak dalece, iż tych niesczęśliwych ani do izby ciepłey nie zaprowadzono, ani nawet IIa okrętach nie dano onym potrzebney żywności, .a tern mniey potrzebnych im lekarstw; było to w Listopadzie, gdzie śnieg padał i marzło. Przez dwie nocy koczowałokilka tysięcy milicyi morsUey pod golem nie-' hem na małych wyspach M al aru w naywiększem mieście Szwecyi, gdzieby z łatwością i wygodnie 50,000 woyska nieprzyiacielskiego mogło się było pomieścić. Całą wilię składano, iak zazwyczay, kiedy wszystko w nieład idzie, na Króla, na kollegium woienne, i Bóg wie iescze na kogo więcey. Lad obwiniał poiedyńcze osoby, mówił o zdraycach, łotrach i złodzieiaeh. Ależ tak smutną iest koley niesczęścia w czasach zawicbrzenia, iż częstokroć wina i niewinność na wieki nieoddzitlnie są z sobą połączone. Niemożna skarżyć o nieczulość Obywateli S t o kh o l m u; g d yż k aż d y , któ ry c h o ry c h ż o ł n i e - rzy przyimował, mniemał, że bierze zarazę morową do domu. Nakoniec przecież umies.zono tych chorych, lecz naywiększą ich część dla tego tylko, aby niemi zapełnić lazarety, to iest cmentarze. Głównym ich lazaretem był dom opery, który z domu uciech, w dom cierpienia zamieniono. Codziennie iechał czarny karawan tam i nazad, wśród przeklęstw i złorzeczeń ludu, które wszystkie padały na Króla.-. T am tylko śmierć grassować przestała, gdzie iuź nie miała kogo sprzątnąć, tak, iak ów pożai naysroższy, który nakoniec sam we własnych popiołach udusiś się musi. Przez trzy miesiące ciągnęły przez miasto w cichości karawany trupów, odnawiające .cadzień uczucie niesczęścia przeminionegoi a przeczucie przyszłego. Podobnież srożyło się to niesczęście w kilku Prowineyach, i kilkorako odbiiały się odgłosy te* go smutku powszechnego. Nie było wioski/\ ani chaty, gdzieby nie opłakiwano śmierci iakiey ukochaney osoby. Serca szlachetne kraiały się z żalu; inne, gotowały się do no* wych rzeczy. Kilkoraką b,yła potrzeba, boiaźń i nadzieia, według tego, iak każdy czuł, so zro biono, i iakje były cierpienia. T o niesczęście milicyi kraiowey, dało się uczuć od iedney granicy S z we c y i do drugiey. można było winie króla przypisywać; przynayimiiey tę r/.etzywistość, iż w losie, który przechodził gity iego, chciał sam ieden oka zać się nieugiętym i żelaznym. Wiele osób z ludu usuwało aię od" niego, ponieważ on usuiiał się od nich. Alei pomimo tey okropucy klęski, zgubiła Króla fatalna rozprawa, k-torą miałz gwdfdyą swoią na wyspie Allandyi. Gwardya ta pokusiła roku i go g w iesi< ni o wylądowanie do F i n l a n d y i, gdzie była< od Rossyan odpartą, i przymuszoną, wsiąśdź znowu na okręty. Generał M e ł l i n dowodził nią. Podczas odwrotu wydarzył się ten niemiły przypadek, iż dla niedostatku 0Łrętow, 300 do 400 ludzi z innych pułków dostało się w niewolę woienną. Obwiniano gwardyą, iż zanadto pokwapiła się z ratunkiem siebie samey, a drugich opuściła; Kroi rozgniewał się na to, i zniżył gwardyą na stopień innych pułków. Postępek ten oburzył krew i pociągnął za- sobą bardzo szkodliwe skutki dla G u s t a w a A d o l fa; albowiem służyli wgwardyjsy nowie na y pierwszych inaymaiętnieyszyt h rodzin szlacheckich i stanu mieysklego, i mieli wielki wpływ na opinią całego kraiu, s< zi gdniey zaś na opiniąsn.li. y. Utrzymuią, że iuź na wyspie Allandzkii y knowano coś przeciw Królowi, i że tylio dwóch dawnych Wodzów zdołało z trudnością wstrzymać od gwałtownych »D H - I I O W gniewną popędliwość roziątrzoney łnłodzitży. W takim składzie rzeczy, gdzie przez nielad, oboięttiość, smutek i nienawiść, wszyetko drętwiało, zdaie się, że lekki promień uczuć wszystkich' umysłów, odbił się także i o umysł Króla. Zły bieg rzeezy, a może Błekiedyśi potaiemne uczucie zfegn ki' rowaiia' · neroi; wifcście Biechęć, czyli, oboięmość,która się mu przedstawiała w twarzy nieie« l dnego; przestrogi i przełożenia, czynioue l od niektórych wiernych i sumiennych mężów l i sług; - wszystko to robiło przecież wra- l żenię na iego umyśle i sprawiało w uporczy- l w-ości iego i popędhwości coraz większą nie- l cierpliwość. Lecz tę niechęć serca swoiego \ i sm u tiy stan swoiego losu, grzebał Kroi f głęboko sam w sobie. Zamykał on oczy, aby t niewidzidł burzy, która czarne swoie pióru- f nowe chmury niosła na głowę iego. Ależ I znowu czasami bywał wśród- tych niesczęść nadzwyczajnie wesołym, tak dalece, - że ludzie częsło miiiemrtii, ii musiał zapewne , naypomyślnieysze odebrać wiadomości polityczne; lecz wtenczas nierobił on nie więccy" iak tylko czytał w odległych krainach i w d3« lekich gwiazdach rozwiązanie przyszłość i, która w S z w e c y i nie z pociechą zdawała się bydi łatwą do odgadnienia. Kiedy F i n l a n d y a odpadła, a Uoseyanie zagrażali A la n d y i i N o r l a n d y i, kiedy osady- na flotach padały iak muchy, i kędy naproino starano się e środki posiłkowe do nowty wysrawy, wtenczas zwrócił Król uwagę niepospolitą na H i - s z p a n i ą, a rok igocjty nazwał rokitm, który rozstrzygnąć miał wielkie wypadki. Lecziakże się nit ZJ wodzą w rachubach swoich nędzni śmiertelnicy! Wyczytał on był w ebiaśnie- l niu Ap o k a l i p s y Doktora i un ga upadek przeciwników swoich w roku i gi/\9, aż oto sam zstąpił z tronu do więzienia.- Oddawna wyczytywał G u s t a w Ad o l f z Biblii to, czego tm niebyło i zadawał często w ostatnich latach pytania fizyczne, astronomiczne i teoze- , firzne. kti rym dziwowali się ludzie; nadewszystko zaś zasadzał się na cbjdwieniacb i proroctwach. J u n g a ,

Dodattk natych ludzi na dozorców ubogich, za dóbr« zaplata; chcący się temu poświęcić, maiąc dobre zaświadczenia, niechay się zgłoszą u Ahłsreena na Wrocławskiey u!>cy N rj 247.

Uwiadomienie. Pewne Dutiuiiioni życzy sobie nabjć 300 s:tulc Hiszpańskiego lub też dobrze poprawnego gniazda maciorek. Kto ma takowe na zbycie, a checiaźby i w mnieyszey ilości, zechce sie zgłosić do tuteys?ey Expedytyi Gaiet pod adresem A. D. F. G., pccićm niezwłocznie zesłana będzie osoba w to mieysce dla zawarcia ugody. >

Uwiadomienie. Na Chwaliszewie podN rem21 są naprzedaż z woiney ręki dwie dobre i młode mleczne krowy, iednażuławska, druga tuteysza, takoż niekryta prawie iescze nowa bryczka 1 dobry naleiycie okuty wóz furmański na tuteysza koley, ze wsrelkieroi naleź/\cemi porządkami. Mnących chęć kupna zaprasza o każdym czasie J. G. Zerbst.

Uwiadomienie. Garbarnia wiejka w Czerniejewie, z wszelkim porządkiem, to iest zp/\paan wodnemi do kilku warsztat ew , dołami ocębrowanemi, drybusami do znaczney ilości fabrykowania skór, domem mieszkalnym, chlewami, szopą, ogrodem przy domu, z woiney ręki od S. Woyciecha, toiest 23 Kwietnia r. b" lest do wypusczenia; dokładnłeyszą wiadomość o kondycyach wspomniouey dzierżawy powziąść można w Dominium Czerniejewie w Powiecie Gnieznińskim u Zastę. Woytayr - - ™ ™ - T " " D oprzedania Kamienica przy ulicy Wroeławskiey w Po - II{ znaniu o trzech piętrach dobrze wybudowana U zfrontem na rzeczoną, a z tyłu na ulicę JP»7a zvaną wychodząca, pod Nrem 256sytuowa1 na, wraz z browarem i wszelkiemi do tego na leźącemi nowemi browarnemi narzędziami, J tudzież z ogrodem, podwórzem i wozownią, niedaleko tey kamienicy leźącemi, iest z woiney ręki do przedania. - Kto by więc te nieruchomości nabydź chciał, raczy się do Właściciela wrzeczoney kamienicy mieszkaiącego zgłosić.

Do przedania. Bryczka w dobrym stanie i «JI ressorach iest do spmdania w rynku pod Nrem 77 li Pawłowskiego.

Do przedania. Wieś Golczewo, II mili od Poznania położona, od S. Jana r. b. ma by ii z woiney ręki sprzedaną. Warunki sprzedaży, mogą bydź codziennie, iako też anszlag, u mnie w czas od 12tey aż do 2giey godziny popołudniowey w stancyi moiey za Stym Marcinem pod N rem 110. widziane.

c. Laga.

Przedaz lub Dzierżawa.

Maiętność Samoklęski wraz z młynem Turem, lub z osobna, iest do sprzedania z woiney ręki, lub do zadzierzawienia na S. Jan r. b. Leży nad Notecią, 1 milę od N ak ł a, 2 od Kcyni, 3 od Bydgesczy. Chęć mający kupna lub dzierżawy, niech się zgłosi w Świątkowie w Powiecie Wągrowieckim.

Do zadzieriawienia. Po daie się do publiczney wiadomości, iż strzelnicę do bractwa Strzeleckiego naleiącą wypusczaią J chmość Panowie starsi Bractwa tego w trzeietmą dzierżawę. cJIKa strzelnicę z wszelkiemi przyległosciami do tey strzelnicy należącenn, przez iicyracyą więcey daiącemu rocznie za gotowe pieniądze; ochotę miiący zechcą przybyć na grunt strzelnicy, to iest: wyznacza s.ę ter. mm na dzień 20, Kwietnia, drugi na dzień 2-}ty, trzeci 27. tegoż 1817.

Ceny zboża od dnia 5. do dnia 10u > Berlinie Kwietnia (a 41 j>r.) Tal. gr. fen.

4 - 2.2 4 - 4 .2 14 .2 -' j o .2 - 13 a II;_ .1 20 .1 18 1 jr .r JO 6 1 .8 9 » ' 2 O

Pszenica Podleysza Zyto.

Podleysze.

Jęczmień Podleyszy.

Mały Jęczmień Podleyszy Owies Podleyszy.

Sło- na 1 O tal. gr.

Siano 1 Ił

Od Menu dnia 7. KnieI ma.

Baron Plcssen powróeil z Kassel do Frankfortu. Baron Gagern wyiechał do dóbr swoich niedaleko Worms położonych. Pruski Poseł i inni pozostaną przez ciąg ftryów w F r a n k f o r c i e .

Ro %maitewiadomości.

Wiedney z gazet Angielskich czytamy taką powieść o sławney śpiewaczce P ani C a ta la ni: Podczas iey podroży w Anglii złamało się koło u poiazdu, którym iechała, niedaleko pał TU pewnego bogatego Lorda. Ten down dzia wszy się o przypadku, przyiął ią do swego d unu, dał wszelkie wygody i pomoc. Ca ta la ni c .cąc się z swey strony okazać grzeczną, co się iey rzadko zdarza, bawiła Lorda śpiewakiem. Naprawiono tymczasem poiazd, i puściła się w drogę. W t e m z naypierwszey stacyi ouebrał Lord iiet od C a t a - lani i mniemał, ii nieprzestaiąc ona na ustne m podziękowaniu za uprzeyme przyię cie, wyrażała ie iescae listownie.. Jakże się zdziwił wyczytawszy te słowa: "Mniemam, "że wiadomo Lordowi, iż "igdy darmo nie "splewam, a przeto proszę, żebyś mi za "śpiewanie u siebie 200 gwineów przysłał." N a to tak Lord odpisał: "D o m IIIOY nigdy nie był oberżą; ale gdy pod bało SIę W P ani uważać go za oberżę, donoszę CI, iż za doznane w niey wygody zadłużyłaś się 199 gwineów. Ze zaś za śpiewanie fcaźerz $obie płacić 2 O O, potrącam z nich należność moię, i odsyłam cI iednę-gwineę." - Zawstydzona, ruszyła daley. Jezioro Girkniskie w Kar n i o l i zaczyna opadać. Wnoszą ztąd, iż lato będzie nadzwyczayoie wcześnem, bo opadanie to dzidęsię pospolicie około S. Jana lub S. Ja boba. Wspomnione iezioro nazwane po Karaiolsku Cyrknisku Jezteru, otoczone górami, ma 2 mile Niemieckie długości, 1 milę szerokości, a 1 do 4 sążni głębokości. Są na niem. 3 kępy. Wpada w nie 8 większych i mnieyszych etrumiepi. Woda w niem opada przez 18 podziemnych lochów, tak dalece, iż w» 5 dniach wysycha. Podczas opadania, łowią, ryby w tych lochach. W przeciągu 20 dni rośnie na ieziurze trawa, którą koszą, a potetn. uprawiaią ziemię, i zasiewaią prosem. Po żniwach, poluią tam na zwierzynę i ptaki. N a ieeieni przybiera znowu woda tak nagle, iż czasem w 13 lub 24 godzinach napełuia IeZIoro.

Doniesienie handlowe. Świeże śledzie holenderskie sprowadził i przedaie w słuszney cenie

Józef w rynku

Obst Nro 52.

_>__»A,_«_O

Ik I

_ A _ ł

Doniesienie. W Komornikach Królewskich pod Poznaniem znayduie się do przedania koniczyna Szwaycarska na wiertele i na garce.

1 Pioir SieJłl, I fi znany iuź tu Tyrelczyk bydłem handluiący I] przybył tu znowu, i wzywa Szanownych 3 Obywateli, aby mai ac chęć zawarcia z nim ffi kontraktu na /\prowadzenie bydła bądź Ty - [J Ę robkiergo gniazda ciemno-czerwoney maści U fa lub Szwaycarikiego z Kantonu Berneńskiego O a nayrośleyszey tuszy z czerwonemi i białemi U H odmianami, lub teź czarney maści z takiemiź .ID H odmianami, zgłaszać się raczyli do niego li B w domu zaiezdnym za bramą Wroniecką c Ę pod trzema lipami u gospodarza Józefa [I O jJik R2 d024. Kwietni, r. b., do którego dnia s Ę tu z.bawi, a potiiii w Gnieźnie na iarmarku. [j

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1817.04.19 Nr32 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry