w
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1817.10.11 Nr82
Czas czytania: ok. 18 min.Wielkiegoli
Xiestwa
POZNANSKIEGO
Nro. 82. - w Sobotę dnia 11. Października 1817.
Z Berlina dnia 7. Października.
N. Król raczył zasczycić Sekretarza legacyi Wustrow w Paryżu Zelaz-ym Krzyżem drugiego rzędu na białey wstędze. Przybyli tu: JO.XiąźęBiron Kurlandzki, Generał-Porucznik, zGlacu; Generał-Porucznik Dobschutz i Generał-Major Valentini, z Głogowy; Generał-Porucznik B a u c h, Z Wittenbergs; Minister Sekretarz stanu Klewitz, z Frankfortu nad Odrą; Generał-Major Hrabia H a c k e, z Magdeburga. Dnia a. m. b. zszedł z tego świata, tknięty paraliżem, JW. JX:ądz FryderYK Samuel Godefryd Sack, Biskup Kościoła Ewanielickiego , Nadradca Konsystorski, * pierwszy Kaznodzieja nsdworny i tomski, Kawaler wielkiego orderu Orła Czerwonego, maź wielkich zasług, w Sotym roku wieku swoIego.
Z Petersburga dnia 7. Września.
Dnia 26. p. m. zjechał N. Cesarz do Porc h o w a, skąd po przeprzężeniu koni puścił się w drogę do W i t e b s k a . Zbliżaiąc się Monarcha do P o r c h e w a , poznał między obywatelami, którzy na spotkanie iego wyszli, tamecznego mieszkańca Jana Miro« no wic za, i łaskawie go przylał. Ten prosił Cesarza, żeby wstąpić raczył do iego dom u, na co mu odpowiedział, iż teraz dla spieszney podróży uczynić tego nie może, lecz za naypierwszym tamtędy przejazdem pewno go odwiedzi. - Przyjął od niego ofiarowane sobie obwarzanki i iabłka, i ro«mawiał z nim o żniwie. N a stacyi Sorokińskiey N. Cfsarz dowiedziawszy się, że w chwili przeiazda iego żona dozórey pocztowego powiła córkę, udał snj natychmiast do niey, kazał córce didź imię Al e x a n d r a i raezył bydź* iey chrzesoyA.
oycem. Dla matki i oyca nowonarodzonej -Jl
*--
«ozkacaf 3ec!i p6 100 rublt, a matce oyca iey 50 rubli. - Chłop noszący iabłka zawoł a ł : N. Panie! kup u mnie iab/eh Cesarz «odpewiedaiał: Bardzo chętnie. Rozkazał wziąć dziesięć ialsłek, a zapłacić chłopu 25 xubli. Kilku cełonbów sagranicznego ciała dyplomatycznego uda się za dworem do Moskwy. Przybył tu Baron G t e m b iako Sprawuiący interes» Króla W rtnnb>*rgskiego przy dworze tuteyszym, a to w mieyscu Ministra Wirtembergski*-go. Hrabiego B e r c l d i n g e n, który iuz powrócił do Stu ttgardu. Tuiey»zydom hsndlowy Iwana Michaił ów» przestał płacić z 1700000 rubli. Z Wiednia data 24. Września.
Przy otworaeniu ciała Arcyxieiney H e re i n y pokazało sie" iż zawcztśny iey zgon uważać jedynie należy za skutek ciężkiego zleżenia. Żyiące bliźnięta otrzymały tuz chrzest święty. Nowonarodzony Arcysdążę, którego Cesarz ieot oycem chrzesnym, dostał imiona: Stefan Franciszek Wiktor; a siostra iego, którey matka chrzesną ieat matka »iebosczki, imiona: Hermina Amalia Marya, H i e r o n i m B o n ap a rt e kupić miał włość En g-ersfeld m okolicy posiadłości iego Scho11 a u położoną.
Powiadają, iż Pani M u r a t kupiła od tutejszego bankiera Hrabiego F ri e s majętność Ort, położoną między Wiedniem i Presb u r g i e m, za 900,000 Złotych monetą konwencYJną. Dotychczasowy Prezes guberniiGalicyiskiey, Baron H a u er, mianowany rzeczywistym Gubernatorem Królestw G a l i c y i i L o d o - rnery1. Przy granicy Tureckiey witani byli NN.
Cesarstwo przez Dygnitaraów Tureckich w i-mieniu Sułtana. Przywieźli oni przy tey okacyi podarunki, n. p. dla Cesarza 12 koni arabskich z kesztownemi czaprakami, dla Cesarzowey wielką-Kczbę szalów naypierwszey pięA klności i w »ayprzedziwnieyszych kolorach, a dla orszaku Cesarskiego kaftany i futra. N N . Cesarstwo iadąc granicą woyskową staną dnia 1. Listopada w c i r a t z, gdzie potem nastąpić ma zagaienie Seymu Styryiskiego. Cesarz pozwolił wszystkim swoim poddanym wyznania Ewa jthckiego, tiittylko w W i e d n i u, ale i w cafem Państwie, ażeby święte setnicy uroczyście obchodzili. HrabiaFries powrócił niedawno z Pragi, gdzie, idk słychać, spoinie z Pragskim bankierem, Edlen von Lamel) dobić miał targu zXieciem Otranto, (F o u c h e), o maiętność iego pod Paryżem. Z Drezna dnia 4. Października.
Dnia 28- z. m. odpriwiało się w tuteyszey stolicy, iak i po.całym kraiu, nabożeństwo na podziękowanie Bogu za tegorocznie obfite iniwa. Duchowieństwo, stósuiąc głos swśy do czasu, nieomieszkało mówić o szerzącey się lichwie, która niestety w S axpnii równie iak w innych kraiach iad swóy WYWIera.
Z błogą nadzieją wyglądał biedny ueezęśliwiiiącey przyszłości, dostaiąc za dobry grosz funt chleba i więcey; aleć nie długo to potrwało; ceny bowiem targowe tak znowu podskoczyły, iż żyto z 5 tal. poszło na nowo W górę do 6 tai. 1 * dgr.
Dnia 30. z.m. popisywało się woysko osady tuteyszey przed N. Panem pod osfbistt-m dowództwemXiążąt Fry deryka i Kle IDIe 11 sn. Nazaiutrz zaięła znowu osada leże w koszarach, a część woyska otrzymała urlop. Głoszą, iż w dniu 6. m. b. będzie tu inBta11acya Tayney Rady stanu.
Kilka set górników pracuie około wydobycia zalaney przy D re ź n i e witlkiey kopalni węgla kamiennego. Robota takosztuie niemało, ale też obfite wróży zyski, ponieważ kamienie dobrego są gatunku. Mniemają, iż odiazd Xiężuiczki Maryan Xieciu Toskańskiemu, eynowi, nastąpi zaraz po zaślubieniu, He że iuź na początku Listopada stanąć ma we Floren c y i. Dnia 14. m. b. otrzymała wraz z siostrą ewoią Xięźniczką J óz efą i naymłodszym bratem Xią żęciem J a n e m, bierzmowaaie przez Biskupa 9 c hJI e i de r, w Królewskiey kaplicy zamkowey. Z Neapolu dnia 2./3. Sierpnia.
Gazety tuteysze zawierają co następuj e: "W prowiiicyi P r i n c i p a t o u l t r a przy tra - fiło się niedawno takie zjawisko natury. Kijka kobiet zaiętych właśnie było praniem przy studni, gdy wśród wypogodzonego nieba · wzniosłasię raptownie nad okolicą studni fala . . _" . . /\.v...« , <,otfer ilłtW zk{ a.rniJY tti tr s c1fq&W1Y O i"egałO wiciu .ludzi z domów 1 swdkfi.
leR111V 7. te. 80 cm c > .
O tymczasem wCląg'fl ą l w sIebIe całą wodę zestudrii,porwał wirem sWoim rozwieszone płótna i l'rna bieliznę, i zapędziwszy sJ ęztt mi rzeczami w różne na kilka mil odległe mieysca, powrócił za godzinę w okolicę o wey studni i wszystkie prawie spuścił znowu rzeczy, z'których niektóre były popalone, a inne iafeoby kulami efziałowemi podziurawione. Ofiryał tameczny ltdwo mógł wmówić w lud, ii to było, lubo rzadkie, naturalne przecież wydarzenie."
* WJ.HfM i, d{}}flen 17<y Jfr1z 1fłi£l.. Były Minister Parmeński Hrabia Magliavi <C te lfattti \. PJoitt-ciuł f': * s'iltłmiI: s>woimi. d Q I r l a n d y i, gdzie ich edukować każe. Nieodmawiaią mu wprawdzie dobrych zamiarów, lecz nie ma daru ogarniauia wszystkiego. Teraz nie ma Xięźna żadnego Ministra, ałe tylko Prezesów do wszystkich wydziałów, którzy na rok po 1 2,000 franków pobierają, gdy dawniey sam Minister miał JOO.OOO franków roczniey pensyi. Sławny klasztor Benedygi7zani są założyć" za to szkołę. T aki e r ó f 0* " , .
prywatne osoby, mianowicie "Markiz L a nd i, okazuią się bardzo sczodremi dla JUasstorów.
Z powodu wielkich kosztów, których eho-J roby zaraźliwe są przyczyną, kazała Xięźna wstrzymać odkopywania starożytności w Vefc leja.
Xiąd* Wessenberg wniósł do Kardynała Sekretarza stanu o wybadanie iego sprawy. Papież przyiąć miał ten wniosek z oświadczeniem: iż sie rządzi sprawiedliwością, J słusznością i że Generalnemu Wikaryuszowi ścisła sprawiedliwość ma bydź wymierzoną. Wyznaczona iest kommissya z 3." Kardynafow którym Jego Swiątobliwość poda punkta; z których. się' 'X....Weseecrberg m* fitgprawit!ąfpiWil . Si« V. «/ » « A - . - Ł -
Pan Chateaubiand musiał przed kbV koma laty wyiechać z Rzymu, gdzie był członkiem poselstwa Kardynała F e s c h, p 0niewai córce pewney piękney Rzymianie, w którfy był zakochany, tako oyciec chrzesny, chciał dał imię A ttała, co wielkie zgorszenie przy chrzcie zrządził«.
Xięźna P o r t u g a l i i i B r a z y l i i znalazła w L i w o r n o na okręcie liniowym wszystkie wygody. Marszałek dworu Margrabia de C a s tel 10-- 1Y1 celI h Q ofiarował .ie-.Y na z.łoouarowafley na Z{OT" PÓJm5Sfeu szkatułkę ze 400.000 dukatc6MW .( 1) 1!a ł1mvVłN:;lłna : Lest ,tci na> okręcie, i każdy Usługuiący Xieinie, czyni to klęczą?
Ża czasów tęższego Rządu r? Państwie kościelnem zibroniono każdemu noszenia sztyletów, noźów lub innych podobnych narzędzi zaboyczych. Gdy. we dwa dni pe ogłoszeniu tego zakazu ośmielono się pokazać publicznie ze sztyletami, wzięto dzir-więciu» i jaka bHllIKqrr*!»»-. - pieczeństwo stąd coraz w R z y m i e wzrasta. Z Paryża dnia 26. Września.
Względem reszty 7. Deputowanych z Departamentu- Sekwan y padła bierka naPP, D e l e s s e r t , Adwokata d u B o y , G o u p y , Radcę Stanu Bellard, Notaryusza Bret o n , Ministra sprawiedliwości P a s q u i e r i bankiera P er r i er. Po wybraniu ostatnich powstało centralne zgromadzenie i zawołało: JNiech żyie Króli (chybił tedy los L a fa y e tta, Manuela, BenjauiinadeCohstant i innych. Uprzątnione więc obawy, które zrazu miano, a uskutecznione przez Departament wybory · - iak gazety tuteysze mówią - spełniaią życzenia tronu i oyczyzny. Przybył tu Xiąźę Kurakin, były Poseł Rossyiski przy dworze tuteyszym.
Na kilku spisach Kandydatów do Izby Deputewanych, widziano także znanego z niepoślednich zalet A l e x a n d r a L a m e t h . Mąż ten sam teraz oświadczył w gazetach tu» teyszych, iż nie posiada dosyć maiątku, ażeby mógł bydź na Deputowanego obranym. Czyni to zasczyt człowiekowi, który znakomite piastował urzędy, lecz nieiest ani zachęceniem dla bezinteresowney pilności i szlachetnego poświęcenia siebie samego, ani pociechą dla ludu, przymuszonego zrzec się głosu męża, który zapewne właśnie prztz to samo stał się godnym prawa, bydź iego zastępcą, przez co ie dla siebie utracił. Rzecz zaiste uwagi godna, ie podług ekonomicznych «yobraźeń czasu, w którym zyiemy, E p aminondasowie, Phocyonowie, Cync y n n a c i , F a b r y c y u s z e, i wielka liczba im równych, nie mogliby bydź «brani na członków naszey Izby Deputowanych, lub choć pomnieyszych Niemieckich etanów kraiowych. Wieść, iakoby i Generał Rapp obrany był Deputowanym wyż£z£go Renu, nie potwierdziła się.
Dnia 7. m. b. obchodzono w Turynie rocznicę oswobodzenia tey stolicy przez hymn Te Deum i oświecenie miasta.
Xiążę T a 11 e y r a n d powrócił znowu do swoich dóbr Walencay. Xią£ę B r o g l i e mianowany Deputowanym Departamentu O r n y . Gazety nasze donoszą, iż sławny Xiądz Vogel, rodem z Altkirchen w Departamencie wyższego R e n u, pożegnał się z tym światem dnia a 6. Sierpnia w L o r e i» t o, licząc 6 3 lat. Korwetta U ranią, dowodzona od Kapitana F r e y c i n e t , wypłynęła z T u lon u dnia 27. Sierpnia. Oficer ten ma sobie poruczone rozpoznanie kształtu ziemiokręgu południowego i inne nader ważne dla nauk postrztżenia. Król kazał przedsięwziąć tę wyprawę stosownie do życzenia Akademii naszey, a mocarstwa obce, w przekonaniu oiey ważności wydały rozkaz, ażeby korwecie U r a n i a wich posadach wszelkiey dodawano pomocy. Rzeczona korweta może spędzić ze dwa lata w tey wyprawie. Hrabia C h a b r o l , Prefekt Departamentu R h o n e, mianowany naszym Podsekretarzem stanu. Mianowanie nowego Ministra woyny, G o u v i o n St. C yr, pociągnęło także za sobą cale nową administracyą woyska. Ta składać się będzie z 85 Intendentów, z drugie tylu Podintendentów i t. d. W Departamencie Manszy Kontradmirał, Hrabia D u m a n o i r, mianowany Deputowanym.
Z Londynu dnia 26. Wr%einia.
Rozbieraią naszą fregatę S ł a w a , ponieważ iuż niezdatna do służby. - Gazeta Mor* n ing-Chronicie zdaie się kłaść wielką wagę na tę wiadomość. (Brzmić to prawda dosyć śmiesznie, iż Anglicy ewoią pływaiącą sławę rozbieraią) Potrząsała tu niemało głowami, iż Xiążę Wellington przebrał sprawę przeciw Panu B u s s c h er, wydawcy gazety Gandawskiey.
Gazeta Times, ogłosiwszy wyrok w tey sprawie Sądu Niderlandzkiego, który nayobraźliwazym nazywa, zaradza się tak daleko, iż życzy, ażeby wszystkich piszących gazety w Niderlandach, którzy nayamieyezą skargę, przeciwAnglii podniosą, lub którzy zFrancyi wywędrowawszy, w B e l g i u m przytułku szukaią, brevi manu na wywiezienie zkraiu skazano. Księga, na którą wszyscy nasi Królowie od Henryka I. aż do Edwarda VI. przysięgę koronacyiną wykonywali, znayduie się teraj w prywatney bibliotece w N o r f o l k ; iest to piękny rękopism na pargaminie, 0beymuiący czterech Ewanielistów , i iak się zdaie, sporządzonym był nakoronacyą H e nryka I. Oprawa dobrze się dochowała. Względem powstańców Amerykańskich zawieraią Niemieckie gazety Nad-Reńskie, artykuł naetępuiący: "Ministeryalna gazeta .Londyńska Kuryer umieściła godny uwagi artykuł względem oead Hiszpańskich w A m e - ryce południowey, który widoki i zamiary rządu teraźnieyszego otwarcie i dzielnie wskazuie. Zdaie się z niego wypływać: i) że rząd Angielski mniema, iż między dworami Madryckim i Petersburski» zachodzą układy, które (iak się Kuryer wyraża), do tego dążą, ażeby pomoc ostatniego do podbicia powstańców Amerykańskich okupić, albo bezpłatnie otrzymać; r) że się H i s z p a n i i a o tę pomoc pierwry do Anglii udawała, a nie mogąc się "od niey niczego spodziewać, uciekła się p ełna ufności do R o s s y i, która zdaie się bydź skłonną w dogodzeniu żądaniom dworu Madryckiego. N akoniec karci Kuryer, według swoiego zwyczaiu, gazety oppozy«yine, gdyż te (iak ón aię t}omyśla) radeby widziały, aby Anglii a w tey sprawie nie próżnowała. "Jest to tedy w ich oczach wy
-f
stępkiem (woła Kuryer)} kiedy Jesteśmy nieczynnymi, gdzie idzie o wspieranie buntu! Obawiaią się pomocy Rossyi na korzyść Hiszpanii, nie dla tego, aby ta pomoc interesu naszego nie naraziła, lecz aby nie była skutkiem pobicia buntowników. Nigdy, (tak mówi daley Kuryer tonem ntuczaiącym) nigdy żadnemu narodowi nie zaprzeczano prawa do żądania pomocy od innego narodu (narodowi Ferdynanda Vllgo od narodu Lorda Cas tle re a gh a), do powściągnienia woyny domowey między Obywatelami (Sąźe Amerykanie w' samey rzeczy Obywatelami Hiszpańskimi?), a teraz chcianoby eię uskarżać na to, teraz, gdzie idzie o utrzymani« zasad, na których wspiera się powszechne i dobrze rozmyślone systema porządku i zgody, któremi się Europa rządzi. Nikt niema prawa do czynienia tego, coby się prawom drugiego sprzeciwiało; ta zasada ważną iest takoż i co do rządów. Wiemy to dobrze, iż w metafizycznym ięzyku rewolucyonistów zarzucać będą, że woynie między Hiszpaniia a iey osadami, i o prawa człowieka idzie; ależ pierwey, nim tę naukę pochwalemy, musimy także wiedzieć o tern, iakim sposobem H i s z p a n i i a prawo do panowania nad Amerykańskiemi Prowincyami sweiemi utraciła (dlaczegóż i nie o tern, iak go nabyła?) Nayprościeysze poięcia zdrowego rozumu ludzkiego można przez opaczne słów użycie (Kuryer zaś używa ich rzetelnie) zmieniać i przekręcać. N iesczęściem (o sczęśliwości bowiem Amerykanów południowych sam tylko Kuryer sądzić, i o nią troskać się może; ich zaś to nic nie obchodzi-chwyciła się Ameryka południowa uroteń wolności i niepodległości z całym zapałem nowości. Sądziła ona nierozumnie, ie zmbna stan iey polepszy; ależ «dbierze ona kecze straszliwszą karę, iakiey E u r o p a iuż doznała«. (Anglicy łożyli ŁOŚ na to, ażeby tako? i w Eur o p i e zmiana nie polepszyła s ta u u) . Inn wcsIeŚniey* się te osady pod berło Króla swo »ego wrócą, tem lepiey będzie. Jeżeli się to przez same tylko natężenia H i s z p a n i i stać może, będzie rrae to tem bardziey cieszyło, poniewaźby się przez to oraz okazał o, iż ustaliwszy się tam znowu, także eię i utrzymać zdoła. Jeżeli zaś potrzeba będzie pomocy innych mocarstw, tedy świadczą przykłady naynowszych wypadków, ii celem związku tych mocarstw nie było osobiste powiększanie się onychże, lecz trwała spokoyność i usczęśliwienie świata. (Jo się tycze roli, iakąby przytem Angliia grać miała, tę iey sam tylko czas wskazać może. Jakieźkolwiek będą iey kroki, iesieśmy pewnymi tego, że nie przyniosą zakały owey polityce, która ią między narodami Europeyskiemi na tak wysokim stopniu postawiła. (Także i my iesteśmy pewnymi tego!) Ang l i i a przelewała dotychczas krAw swoią i hoynie szafo* wała skarbami swoiemi, a to scz*golnie tylko · prawy luda-tości." (Świadkiem tego &f I ndye wschodnie, Kopenhaga, Algier, I r J a n d y a; słowem cztery części świata!)." Po takowym powtórzeniu słów gazety Łondyńskiey Kuryera, tak piszą daley gazety Nad-Reńskie: "Względem podbicia 0ad, nie chcemy ani słowa na próżno tracić; to zagadnienie, równie inko i wiele inny<h, rozwiąże czas, nie radząc się ani Ministerium, ani uppozycyi. Co się tycze toku interessów Świna, w którym dway mnichy Niemieccy więeey rozstrzygnęli, aniżeli wszyscy Lordowie Angielscy razem, wzięci, w tey mierze iesteśmy zupełnie epokoyn)rni, i nie anayduiemy nic do wyrzucenia, prócz tonu Kuryera-, który prawa członu ka tylko w metafizycznym słowniku rewolucyonistów znay duie; Nawet w Dywanie W. Sułtana mogłoby takie oświadczenie w oczy uderzać, a czemuż nie w gazecie Ańgielekiey? Wolność i niepodległość, nazywa Kui-yer uroieniaiui; bez wątpienia rozumie on przez tosezególnie fynćo wolność i niepodległość in« nych narodów, które polityka Angielska CLe,stokroć rada w uroienie zamienia, i iako takowe traktuie. Jeżeli przytoczone tu zasady Kuryera są rzetelnemi, naówczas wyłączoną iest sprawa przeciwko domowi obecni« w Anglii panuiącemu, konstytucya iest nayskaradnieyszą niedorzecznością, iszkaradzień. stwem nayniedorzecznieyszem, a wielka li. czba imion dotychczas poważanych, sapo» tworami rewolucyinemi. Prawny stan rzeczy, do którego A n g l i i a powrórićby się musiała l , znayduiemy w czasach A ula e regie - i C o u y r e f e u j a m a g n a c h a rt » , i c h a r ta de f o re s ta, równie iak i wszystkie inne późrjjey odzyskane prawa narodu» są rewolucyinemi głupstwami, czyli zbrodniami dla uroień popełnionemu Tak foczęstokrod przesadzanie, samą roztropność w głupstwo, rozum w niedorzeczność, a prawo w nieprawość zamieniać musi, i własne swoie nisczy dzitłoi ' Kto na stronę swołą za wiele 40 < idź pragnie, świnefczy przecieku sobie samemu. Kłamstwo, umyślnie w obronę wzięte, pod'tie w podejrzenie ns wt t i wieie. prawd, które powiedzieć możemy."z. y
A.
B ó g .
Przez Pana JDzierzj;dns.
(2!panteomi Rossyiskiey Poczyi, częściIwszeyitłumaczeiiie 1816 r;)tfprzez
Tael...
. # . . ' . .
Lito Tkt o 'o coś w swoiey wielkości 000 bez końca, Co źyiesz w ruchu istot i tywioicty - W ufacie wieków - w równym biegu słońca, B:z Osób w Tr-óycy l l w przybytku aniołów, JJ icliu iedyny i nicrozdz Ulony, Co nie masz rnicysca, rtie masz i początku, Który napełniasz »szystkie razem strony, Kieruiesz w starym rzeczy dz Uriąc wątku: · Tworzysl - żywisz - ocalasz - nie rzucasg o '>łogiemi: Kwr-eAo my, Z uczczeniem nazywamy Bogiem; · Polic:<yć piaslti planet promienia , . Chociażby zdołał rozsądek wysoki, Tyś sam bez końca, i me do zmierzenia, ¥ mogui Duchy, dowcipem natchnione.
Co x Jwey mądrości swoie iycie wzięli, Dociec wyroki tobą. ułożone? Jeśli -te śledzić kiedy zamiar mieli, Tyś swą wielkością zamysł ich zagładził, Jak chwile czasu, coś w wiekaiii osadził -» Ciemnego Chaos bytność pogrążoną Z głębi wiecznoscl tyś icdćii wywołał, I wieczność sarnę przed ttieki zrodzono: W samymei sobie.' ty umieścić zdołał, Swoiey istocie sam bytność nadałeś, Sam, i od siebie błyskasz wśrzóa promieni.
Tyś światło!! z cze Aoi te ognie wzniecałeśl Jednem twem słowem iyiuii utworzeni.
Piowysli zaś plemion ciągnąc pł-id daleki Tyś był! 1) le Ueś - -ty będziesz na wieki.
Ty łańcuch testest» 'J) go li iąłesz w sobie.
Ty urr:<ymuiesz, obdarzasz- stworzenia.
Koiiitc Z początkiem złączone pr:<y Tobie; Tam się śihiirć w żYcie - żYcie na śmierć zmienia.
'Jak wzdęte iskry połyskiiąc lecą-, Tuk się od Ciebie słońcu lo-nucaią, Lub tak wśród zimy cząstki śiiiegow świecą, I .połączone promienia rzucili A; Tak pod Twą stopą ... pod twoiemi nogi Iskr:<y, pr:<yświeca, gwiazd rn rodzay mnogi, Ognatych pluiut zebrane gromady, Co na p oskłepie obłoków sic snutą, tętniąc Twe prawa, swemi kiazą ślady, / tycie drugim żYwiołom gotuią! Te tak ozdobnie świeczce kagańce, Te przezroc:<yste ciała i kryształy, Chmur wyniesionych ozłocone krańce.
Wichry i skwarem grożące -ipały, Te ws:<ystkie światy połączone Z sobą, Czim noc przed słońcem, tein one pfzed Tobą, Czem . test do morza kropla wod wrzucona, Tein te żYwioły przed potęgą Twoią! IXiczem Obszanosi. ziemi rozciągnióna, Jakie się wydam w nich Z postacią, moią W <viracli p.wietrzą, gdAie te światy płyną, Liczbą przechodząc raciiunki nam znane, Zrówuaiąi Jobie t W ogromie zaginą, I ledwo punktem zostaną navvana.
Sam nawet, w moim składzie, przed Twoiem obliczem Czem testem, radbym dockkł, i widzę, iem niczein matłmt .. tak myślę. udnak to natchnienie, Któreś przez wielkość swą sercu obiawił, Dobroć, co w lobie tak wysoko cchtę, Wskazuią obraz, cos we mnie zostumł, Niczim 1.., iah słońce w K20pLUa u o.Jy łyska., Tak tatczuiąc Vię Tobą w ryciu żYię, Śledzę działania, Twoy byt i siedliska.
C:<yi dusza moia kiedy te odkryte i Aa cóż mnie tyle darów w koło okrążYło, Gdybym był tylko ieden, a Ciebin me było ł -q Jisteś i bodziesz Natura obiawia, Sb czucie serca i ws:<ystko ogłasza.
):I,ore« wątpienia o lem nie zostawimg i I
Ty iesteś będziesz niczim istnoió natZct "4 Mam się za cząstkę ogtomnego świata; Obok tych stworzeń śrzodek mi nadałeś Dłonią, co łańcuch iyiących uplata., Z duchami niebios razem pobratałeś.
Xgdyś na padół ziemi swe dary rozlewał, JNademnąś się Zatr:<ymał w pracy odpoc:<ywał, We mnie ogniwa światów rozrzucanych, Szczebel najwyżs:<y tych iywiołów mnóstwa Jfa śrzodek tworów tyciem obdarzonych, I rys naczelny sam wielkiego Bóstwa.
W prochach zaginęi? lub fet stleię Z ciałem l Dowcip w moc m02e dał piorun ognisty, JCról - sługa - robak - i Bogiem zostałejni \¥ tych zmianach moich cud iest oczywisty! IV fe wiem przecież, skąd iestem? początek zaćmiony, Znam tylko, żem przez siebie nie został stworzony, Twoiem ia dziełem, 'Stwórco! iestem Twoiem.
Twoiey mądrości znam siebie obrazem; Tyś dawcą szczęścia i Tyś żYcia zdroiem, JMey dus:<y Duszo, i iey panem razem Twym )Je wyrokom tak się podobało, Abym śmiertelnych otchłanie przebywał.
By we mnie wieków ogniwo zostało, Bym się znów ciałem śmiertelnych okrywała JPrzez śmierć zaś sarnę oddany trwałości, Oycze! o Tweiey poświadczał wdzięczności, O niepoięty, <j niedościgniony! Znam, lak są tfahe mey dus:<y domysły.
Nie może obraz Twóy bydź wyśledzony, Cdeń nawet Jego razi nasze zmysły." JCtedy zaś wielbić należY nam Ciebie, A człek śmiertelny tych łatwości ni .ma, Ni ofiar, które mógłby dadi od siebie.
Niech Cię wśród niebios wyśledzą oc:<yma Na Beskiey Twey dobroci opiera nadzielę-, Uwielbia, i wdzięczności należney ł:<y leie.
Rzut oka na naynomzy stan Ind y i Angielskich, i mieszkańców onychke. ( D a l s z y c i ąg . ) W I n d y a c h Angielskich przyimuią po« tpolicie tak wysoki stopień żyzności, że biorąc środkową miarą, ieden człowiek do uprawy czterech morgów (acres) ziemi wystarcza. W edługtege wyrachowania ludność tameczna należycie podzielona i użyta, wystarczyłaby na uprawienie wszystkich ieecze pustych okolic tego kraiu, nie rachuiąc nawet nadrostu, któryby polepszenie rolnictwa i ochowu bydła niezawodnie sprawiło. De tego potrzeba tylko nadarzyć odbyt pomnożeniu produktów, a przez to przemysł oiywić. Naówczas wkrótce wzięłyby koniec rabunki, których ." fozboymcy IndyiscY pod nazwiskiem DaCOlt znano dopuBcza.il, * pustoszenia dzikiego zw.erza który "obwodach pusto lewych bu.a. Zam.ast rozległych nieuprawnych prze«trzem z.em. gdz.e oko gdzie niegdzie tylko małe pobhskosc.a wrosek ograniczone pola spostrzega, staw.łyby ai, mu do koła rozkoęzne n.wy drzewami owocawemi przeplatane, 2 w.osek rzędy n.eprzerwane. Nie mówi się przez to, iżby cała massa ludu Indy.akiego wszysthe s,ły swo.e na rolnictwo łożyć pow.nna. W ogólności można dopuścić, że owych narodów sczęśliwość iest na. trwalsz" itorezamożnoscswo.ą z rolnictwa, z rękodzieł izchowu bydła łącznie czerpaia, Wehecoem a t o l i p o ł o ż e ni ul u d u I n d yi s H e g l, "a ypewnieyzymsrodk. emdopolepszA .iaiegostanuic-st, aby nadewszystko «,ły BHOH naycelni.y na polepszeme, uprawę ziemi obracał. Naów. II t . fł A , czas zamoznosc z ego l or , WY,. ,.,«, wp. yro A o oy. h N A b M - . « S Ą f t * . S" P;"» e b]I 1. psz, - A gustu a . u ż P A e z t o »amo wzmoAybv się wyż«Zt przedmioty fabrycz-" Lud ość *.. g. , *. składa si, nay C * łm *y z H n. d uan o w , V J ,,* , m a f' , w . Z o s ( a _ tnuh ,e.n . li * . czAć nąturafizowa"y*b, krórzy s,ę O d H, - , duanou m , b c o [O ź i i i Z II asz.a. na niezliczone podziały ( " « , ). Do czt e " rech głównych klas należą Bramiuowie S b. tryenie, Vaisanie i SkoLnie p o ]I , t wo były , e klassy cv do rangi, iedne £. podległe. Obecnie ni. z wal' s i, L L 2 ¥ 51 mi różnica w powszechności, i L wv« a v o kazure sie. naybogatszym najw 4k ze powL ' rfo; iednakowoż%oczytuia wciąż iescze B" «mów, iak dawniey, ra tó- B gdy tymczasem Skoiranów z S n A * rzętami w polu porównywaia T t n T bożków i zLerz. t, s, II a £ II 1 e)J; e m e T ktoremi si, nayg\ściey Ul 1 Ul £ % 1 A Bramiuowie byli nieedyś rzad Ar, ™ r- i Stanu. Za "owszycIf cza.óJ TZ 1 7 z powagi « A 1 M A 2 zniey pozostało. Kraiowcy Ve[ A c r w ogólności nie mocney budowy cifa Ł * pl.wość atoli i wytrwałość, naiadza 'u n"h ten niedostatek. Znayduil sie "ied. v n takoż niektóre kasty,)l( A fi aniżeliinne . D o tych n a y c e l L v a 2 r" l ' wahlanie, czyli Kpiarze Q o ni kszey cz,ści jywi, si, mlek e m i J a s ł-]I T I1JIfOII1III(III A A L A) i S2 wyłącznie szermierstwem si, L2L 'L u b ! o * Lubofitak as ta m' dk . . J [alOWCami
Iow Afganów. fajek cudzoziemskich po- koitó», czyli rozbóyników, beziednelbl ««Hr Trr/\,Cb, w/\,ieród9wó> wkceyGowahlanów" KmdzieżerroJI/\ przez skór, dehkatn.eys«" tudzież przez su- do «ayzwyczaynieyszych wyst.pkoJ'w 7II S StS r)&ytWarZ y _ MICd2y ]ah_ C2 Y liPoJ\-- Y hAngieISltLI fi H.nduanam, a Muzułmanami widać nayroz- waia. także i przez tych Gowahlahów ™ · tnansze cieniowania koloru ciała, a to od iako i przez M u z u L a A j f M A e e II r «aytasmeyszcgo miedzianego koloru Brami- czyli szewców, naycz,ściey p S n t n e nów. Muzułmanów, aż do nayciemnieyszey Bengalczykowie " Lwyczay śr!d r eo wz A ezarnosc. po.poh.ego robotnika. Widać ta- stu, prości i wysmukli, l. H. d 7 ch 2», m t t h T ,Po e III 5I > l £ t "II a W S Z J S t k i C h W m ł o A y m W i e k u W i d e P . . r · oon - - -YlemnO CI O .topmach «em,oeł . zatrudn.eń piękny kolor bliwie w pierwszem dzieciństwie s a \ Z · kory zachowui A; lecz główny kolor rodaków przyiemni i iywi ale ZT. ł · »« wolności czarnym, a to wmiar, wysta- z ,- ------- ------- ------- w.ema ich na upały sfońca. Hinduanie dziele gnuenieyaaymu *ic anowu na cztery wielkie klassy, a tę zzą. """A " T) d t k.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1817.10.11 Nr82 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.