KIWNIKA :\IIASTA POZANIAchamstwa od prawdziwego demokratyzmu i o pewnej ewolucji dokonującej się w myśli społecznej pOf't., l{tóry zwolna wychodzi poza ciasne pojQcie kla..;y. Nowe prQdy kierowały uwag poet. ku modnym w owym czasie stUlljom i poszuldwaniom dokonywall 1lI na ter('nie, wierzeil relig'ijnych panteistycznych \Vschodu, odpowiadającym przyrudniczYIl1 zaintf'ł'('sowauiom i umiłowaniom Kasprowicza, okazywanym z lvielką siłą już od zarania twórczości. Przyroda jf'st dla. poety, dla jego prób rozumowego wyprowadzenia z niej istoty bÓstwa, pnnldem wyjścia.. Ona też jest źródłem najwyższych wzlotów ducha po('ty, pozwala mu mieć widzenie czy też "przywidzenie" wieczności. Tworzone Ha tle wierzeil wschodnich koncepcje ]lie pozwalają, jednak zawrzeć w sohie całokształtu dręczących poetę zagadnieil, a uciec przed niemi i pogrążyć się w nieczułości nie I'hce i nic urni('. Zf' stanowisim huddyjskiego kontemplatora piQkna przyrod' wyrywa go głęhoki instynkt spole(,zHT. Na tle, drogą, pracowitej interpretacji zdobnej koncepcji hóstwa, cierpienie i lJól zjawia się jako coś nie\\ ytłumaczalnego i wytrącającego poetę z równowagi swą hezcelowością; ból też stajc się dla poety glównym źródłem natchnienia. Nic darlllo u kolf'bld twórczości Kasprowicza stoją prądy związane z pozytywizmpm: poeta przedewszystkiem zwrok ma utkwiony w ziemię. patrzy na świat pod kątem widzenia doczesności. \Y imieniu całej ludzkiej zhiorowoci już teraz rzuca pytanie: dlaczego? i z żądaniem odpowiedzi na nie wkracza \\ zamęt walki z Bogiem w okresie pierwszych "Hymnów".

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1931 R.9 Nr4

Czas czytania: ok. 9 min.

Kasprowicz aż do tego momentu, jak już wspomnieliśmy.

.,]H'acał się w sferze wpl"wów najpierw pozytywizmu, a później modernizmu, ktÓIT mu dopomagał do przezwyciężania poprzedlIiej posta \\;', jellnakże jakiegoś trwałego nastawienia wo1 1 el; .świata nie zdohył. Rozumowo wyprowadzone lwncepeje, oddźwiQk pozytywif;'tyczn\" naw"knieil, zawisają raz po raz w próżni, nie dają, poecie upragnionej pewności; myśl społeczna, pragnąca przynieść ludzkości szczęście w ramach doczesności, do:maje rozczarowail, powoduje zatargi z Bogiem, \Vprawia poetę ,w rozpacz i pesymizm, drapowany wellług modernistycznych

.:526

wymogów TWÓłTZOŚĆ popt. tego czasu działa na nas jak prawda, hudząca łęk i grozę - - misterium tr('melldum 3). Przezwyciężenie tego stanowiska prz"niesie poecie wejśd(' w inną sferę wpływów związa:]ych z głęhszem zainteresowaniem się, cz \nnyślelliem w (lzieje myśli i sztuki chrzpścijaiJskiPj, w szczególności '.\' okres ella niej przełomowy, prz"padający na koniec wieków średnieh i początek czasów nowożytnych, na ckres wiclkkh świętych i rozkwit s7.tuki' got'cldej. Pod wpływem tych zaś zainteresowail Kasprowkz otłnajduje, można powiedzieć, llżywa!ąc zużytego powiedzenia, siehic. Zh1iża się do okresu kultury, dalC'lw mu hliższego i pełniej przemawiającego przedewsz'stkipm do jego wyohraźni, od ohcych mu Imltur wschodnich. Tu też znajduje poeta affirmację dla całego szeregu swych aspiracyj duchowyeh. nozpalające \vyohraźnię !{asprowicza zap-adnipnia dohra i zła, śmierci, walki duchowoś( i 7. ci('lesnośdą, są równocześnie typowemi dla średniowief'za ).

Forma hymnu, której l{aspro\dcz próhował już w zaraniu swej tw<'Jrczości, doznała w średniowieczu wspaniałego rozwinięcia. Zaint('ł'esowanie się sztuką chrześcijailską, gotycką pozwala. poeci(' wnHmąć w cały szereg tradycyjnych symholów chrześcijail!'kich i zużytkować je do w"powiedzenia własnych przeży(; temsamem tWÓITZOŚĆ jego nahiera szerzy, a zarazem większej Ilf'Zposredniości a). Nie mógł też poeta w tych zaint('resowalliach pominąć centralnej postaei inspirującej interesujące go pr:;Hły, a mianowicie św. Franciszlw z Ass'żu, zwłaszcza, że \\' filozofji hdęt('go występowały w hannonijnem połączeniu te wszystkie zagadnienia, ktÓrC' II Kasprowicza zja\Viał' się jeszcze w pewf!PlH skłóeeniu: umiłowanie przyrody, dpl1wkratyzm, a. lwlaszC7a W) sokic wyniesienie tC'j postawy wobec życia, którą I{apl"owic? zawsze hardzo chętnie przybierał, a którą salllo pochotlzpnie mu narzucało. Poeta zawsze czuł sic: chłopem i teraz tę po!'tawę IJr?'.imuje wohcc wszelkich zagadniCll, rozpatrując je i biorąc na chłopski niejako rozum. ('kol'onowanif'1ll nir-jt\ko takiej postaw) jest "Marchołt". To też \V lwrpspolldencji wipl"i poeta św. Fl'alH'iszka za "ewangelję prosta dwa", którą, przrni{)sł IllC1:kośl'i, wczuwa się doskonale w postawę pobki{lgiJ .,chłopiny", i podrwiwa sobie z darwinizmu.

\\1 pierwsz.\ ch "Il.\ Hlnach" aź do "Mojej pie.3t 1 i wieczornej" myśl filozoficzna poety ni(' uległa jeszcze przeobrażeniu, przyohlekla się tylko w inną szatę, poeta w.\'powiedział ją częściowo S} mbolami zaczel'{Hlięty mi z tradycji chrześcijańskiej, wpływ więc nowyeh zaintereo;;owail obja\da się we wzbogaceniu środkÓw artp;tyczll.\Th. \VII('t jednakże wpływ t2n ohjawi się także w zaharwieniu ideowem dalszych "Hymnóv. . "Salve n('gina" i "Hymn św. Franciszka z Assyżu" są tego wyrazem. \Vpływ św. Franciszka [1owodnj(' pl'zl'wrót w ustosunkowaniu się poety wohec świata. Ustami. św. Franciszka poeta chwali Boga jako "Hozdawcę cierpienia", a więc jako Tego, który nadaje całemu ś\\"iaru treśl\ której poza Nim odnaleźć nie moźna. Pl'lPZ\ yciężył wjęl: -.vyłączność spojrzenia na istotę bytu od stlTny doczesności, umie już na nią spojl'zeć od strony wiecznośei. I cierpienie szczęśliwi(' zostało włą.czone \\' całokszta.łt zagadnie!'l, "albowiem przez llie rodzi się miłoś('''. O postawie, jaką tutaj wlaslI) m wysiłkiem, a lH'Z.\' pOIl1o l',\' św. Franciszka, zdobył, I)lJela nie zapomni już nigdy. 'Ya!ka z Bogiem tu znalazła wlaśch"ie jnż swoje rozwiązanie. Nast'pn' zbiorek p. t. "O hollaterskim koniu i waląeYlll się domu" jpst zastosowaniem tf'j noW('j postawy wobec konkretnych zagadnieil życiowych. \Vynild('m tego zabiegu jest lnunor tu po raz pi('rwszy pojawinjący się w szerokiej skali. Cały szereg dawnych wiar musi ule!; zdruzgotanill w ohliczll nowej postawy: jesteśmy watmorsferze walą,cego się domu. "'alka Ideruje swe ostrze już nie przeciwko Bogu, ale także przeciw ludziom, nie tak, jal, dawniej, w imię haeł i doktryn sl10łecznyeh, lecz w imię ukochania. człowieka \V jego i"toeip i ł\ie zaciemniania tej istoty zdawkową moralnością,. '1'(' same założenia jakie odnajdujemy \V zb. p. t. ,.0 110haterskim kOlliu i wałą,c.\'m się domu" znajdziemy jeszcze później w "Marcholci('''. TnHI wymiany dawnych wartości na nowe, podjęty prz('z po('tę, zostaje uwieilczony powodzeniem. Już w zb. p. t. "Ballada o słonecznił,u" może powiedzieć: "Ni.e zgasłas pi;śni", JaJ, dawniej źródłem jej był hól, tak teraz jest niem miłość. Strunę tę potrącił poeta silnie w "Salve Regina" i "Hymnie św. Franciszka z Assyżu" w momencie jakby jasnowidzenia z całym patosem. Potem nieco przycichła w chwili

dostrajania do niej poszczególnyeh zagadnieil życiowych. Obe('ni€' poprzez "Balladę o słoneczniku" i "Chwile" ton jej coraz l'artlY.iej rośnie, hy zahl'zmieć pelni w "Księtlzp Ubogich". Poeta uf'ullął si z ,,"al ki, patrzy na świat suh specie aeternitatis, przyn)(ta w."kazuje mu wprost. na Boga, hez ł'ozumowych dociekań, niesie ludziom spokój i miłość. To, co w "Hymnie św. Franci:"zka z _\,.;s żu" h:do może jeszcze \\"TaZem dos]wnałego wżyda się \V p('wną, posta\\' życiową, tu stało się trwałem naśta\delJiem. Twórn:ość poety stak się dla nas prawdą, wnoszącą w duszę rat]osne ukojenie - -. misterjum fascinans 6). Temsalllelll poeta .,towarzysząc S\\'"IIł w"siłkiem twórczr m l'lJżllpn prądom" 7), odz\\"ierciedla \\' swej twórczości cały kryzys, jaki IwltUł'a ('uropejska w o:,tatnich dziesiątkach lat przedlOllziła. TWÓ1TZOŚĆ poety nic jest wTazem załamania się pod 'iężarf'lll zagadni('li, ale jej ostatllim akordem jest pozytywna odpowiedź, wskazallie. ic też dziwnego, że w tej twórczości ('oraz czścif'j szuka się drogowskazu na przyszłość, że Kaspl'owicz ura..;ta do miary zwiastuna lIow'ch dróg i haseł. \Vystal'czy w:;pomniet< l'rz'h"sz('wskieg-o, a także Borowy powie o życiO\\'"m trudzie Kasprowicza: "ż'cie, które chcielibyśmy wszyscy, ab" h ło s"mboliczne dla, nowej Polski" 0); Kołaczkowski zaś wstp m"ój do "Wyhoru poez"j" w Biblj. Narodowej tak zakoill'z-ł: "Poezja Kasprowicza, "" kra czając poza estetyzm i rplatywizłIl, mOł'aItI-, wyprzedza oczekiwany nawrót do odl'odze1,ia żyda. 11101'1Inf'go. Stąd szczególne jej znaczenie w czasach dziiejszy('h ). Dla lias ważnem jest, że to wykroczenie "poza {':,;t('tYZlll i relatywizłIl mOI'alny", i możność dania pozytywnej mlpcm"if'dzi !la \\''łalliaj}('(' siQ zagadniellia dokonuje si pod wpł"wełll św. FI'3.nciszka z Ass"żu; jeżeli więc szereg młodsz"('h autorów od J\:as/ll'Owieza w duchu franciszkańskim proh!(,łIl rozwiązujf', to dzi('je się to z pf'wnośeią za wzorem autOl'a "I\sjgi Chogich".

I.TTEIL\TlTHr\.

"'. Dorowy: .Tan Kasprowicz, ,'przeglqd \\"spÓłczesny" 19:!u nr. 5:3 (i odhitka).

Ed\\". Boye: {' kolebld rno((('rnizTnu, Kmkow 192'.

SL Brzozowski: LcgE'llda :\lIodej Polski, Lwów 1910.

P. Chlllielowsld: .Tan I{asprowicz, Brotly 1901.. Z. Ciech:mowsl,a: .,Credo" Kasprowicza, "PI'zeglqd Powszechny" 1927J2H. tom. 176--177.

Z Dęhicki: Portrety t. I. 1927.

Z Dębicki: I{asprmvicz - poeta hihljofiL, \Varszawa 1!):!Ii.

Z. Dębicki: Gal'''Ć wspOlJlniell przez lzy. Tygo<lnik lllustl'owany nr, 33 r. 1:.126.

\V" Fcldman: \Vspólczesna literatura polska 1RtH -192:1 wy(lanie 7, lIZIJI)(>łnił St. Lam. K (jorski: Tatt'}' i Podhale w twÓrczości Kasprowicza, Zalw))ane W:!(j, St. ]iolaczkowski: Twórrzość .Jana liasprawicza, Kraków 1H21.

St. Iolarzkowsl,i: "'stęp do wybol'łl poez'.i. Bihlj. :'liliI'. I. 120.

'VI. Kozicki: ". gaju Akademosa, Lwów 1912.

A. Lange: Pochodni!' w mroku, \\'arszawa 1U28.

St. PI'zybyszewsld: Z gleby kujawskiej, \Varszawa HJO:? P. Sahali!'I': ViI' de S. Franc;ois lL\ssis!'. Paris 1H94 A. t.rzymała-Sie(lIecld: Stanisław \Vyspiallsld.

II. 1'hmle: Franz \'on Assisi Ullll tlip .\nfiinge dpI' Kunst der Henaissance in Italien, Bel'Jin 1HR". 7.. \Vasilewski: .Tan ]iasprowicz, Zar'ys wizerunku, \\'al'szawa 192.

Z. "'asil!'wski: \Vspomnienia o .Jani!' KaslH'owirzu i St"fani!' Żeromskim, \Val'szawa 192H. w. Franciszek z .\ssy7.U, Zhiól' oclczytów wygloszonych \V roku 1927 staraniem Naukowpp:o Jnstytutn ]{atolickiego i Towarzystwa Dante Alighieri w I{mlwwif' z l)rze(lmowq G. I\. Chestertona, I{raków 192R. '{wiatki św. Franciszka. z Assyżu w przeld;ulzif' i z wstę)lpm Leopohla Staffa, \Varszawa.

l{m"€spoIHlencja Kasprowicza p. t. "AlI limina apostolormn" do "Słowa Polsldego" we Lwowie w 1'. 1902 (3-.18 maja) nr. 211, 2lG, 223, 228, 2:30, 232, 236, 23H.

Tel,sl cytuję ze zbiorowego wydania dzipł .lana ]{aspl'owil'za porl redal{cją SI. I{ołarzkowsldep-o. (KI'aków w:m).

WSTĘP.

,) ł. HI'zozowski: Leg. '111)(1. Po]sl" Cytuje nif'które ustr:I)Y: Str. 4.:32. - "TwórczoŚt' ]ia<;prowieza j('sl. zjawisldelll tak samo 8amohytnem i istotnem, jak życie i dzialallie ::;-teo Franciszka z .\ssyżu, Pascala, l{ierkegaarda. "ymieniłem tu umyślllie wielkie imię wIoskiego świętego, gdyż musi się ono JlI1SUłlq(; l,a7.demu. kto wżyje się ctostaterznie glęboko i SZl'zerze w świat duchowy poezji }{asprowirza ').

JJO

') \\- odnośniku wspomina B. o pierwiastln! ełobl'Oci, l'haraktl'l-YHtycznym dla twól'czości Kasprowicza i śW, Franciszka.

Str. 433. ,,1 może nie licz powodu nasuwają mi się, gdy myl o niej, (poezji Kasprowil'za) wszystkie utajone prądy religijnej uczuciowof.ci, któł'e tęt.niły pod IJowloką wC7.esnego wIoski ego renesansu, te rozdareia, powinowactwa, Idóre sprawia.ią, że ten sam 7.ar, Idóry wybuchał w ikonoburczych krucjatach piagnonów, IJrzeobrażał się w szt.ukę i kształt w duszy Michała Anioła, hył ożywiającym i trawiącym ogniem w piersi Botticellego. Zdaje mi się, 7.e cały świat zagaelnieli związanych z imionami Francizka z .\ssyżu, Savanaroli, świat zagadnieli dotyczących w7.ajemneg-o stosunłm religji i sztuki tkwi w zalo7.E'nial'h psychicznych poezji Kasprowicza" it.d. 2) Z. Ciechanowslia: "Credo" Kasprowic7.a.

Str. 77. ,,1'0 nagłe, tak radykalne przejście do wprost 11l"zeciwnej dawnym wiarom wiary jest naprawdę zadziwiające. \\'prawdzie caly rozwój ideowy lJOety zmierzał zwolna ku temu szczytowi. ale niemniej zdumiewa nagłość pojawienia się rezultatów tej podświadomej ewolucji, jako niespodziewanego z_iawi!'.ka psychologicznego. Przyezyny tego niE' szukam. Sądzę jerlnak, że ostatnią I....oplą przepełniającą naczynie, ostat.nim w.Y7.walającym hodźcem, mogło hyć głębokie i silne przeżycie Assyżu, ktÓl'e zadziwia nas niespodziewanie na tle nieco rac.iona.list.ycznego opisu pielgr7.ymki polskiej do Hzymu. Cudowna postać "lliedac7.ka" musiała i w polskim poeC'ie, jak w tylu innych ludziach, wywolać przełom. ::\fało kto wżył się tak w miłującego ducha więtego, jak niedawny "b!uźnierca" Kasprowiez ite!. 3) FI'. Bielak: :\Iotywy fJ'anciszkmislde w literaturze l)olskiej.

Zbiór odczytów_ ) SI.. l{ołacz!;.owsld: Tw..T. I{a;;prowicza str. ,1 i \\'yhór Poezyj.

Biblj. Nar. Wstęp str. XXI.

ej Zelzisław Dęhicki: "Garś<' wspomnielI IlI'zez łzy" pis7.e, M Kasprowil'z hył l'zlowiekiem "0 duszy, któl'a przez rlługi czas szła po krawQ!lzi rozpaczy. \Vró(l rozterek i bólu, dopóki nie uzdrowiły go: .\ssyż i żona ('\[al'ja f!lłlłinówna). ......naprzó(l byl to pohyt. w .\ssyżu, ldórego Ilastrój III'zelllówi! do niego silnie i nat.l'hn:lł go spokojem. Orł t.ej chwili poeta. był wiernym czcicie!em 510necznej l'mhrji i wiel'nym wy7.lIawc nauki św. Frnnciszka ,ktln'ego odczuwał i rozumiał niesłychanie głęholw 0) Z. \\-asilewsld .1. K., Zarys wizerunku st.r. Z56.

7) Z. \\'a::;ilewski .1. K., Zarys wizerunlm sh'. 3G;,.

AJ Z. Ciechanowska_: ..Crerlo" JC (Patrz cytowany ustęp ]Jod Z).

9) II. Thode: Fl'allz von Assici... str. 4.

IłnznZIM. L J) n. Thode: Franz von A<;sici.... str. 4.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1931 R.9 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry