G

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1818.04.15 Nr30

Czas czytania: ok. 3 min.

AZ

Wielkiego

POZN

ETA

Xiestwa

I E G O.

Nro. 30.

w Srodę dnia 15. Kwietnia t8*8«

OBWIFSCZENIE URZĘDOWE.

Nayiafrrieyszy Cesarz wszech Rossyi, Król Polski, przedłużył Ukazem na dniu-jA.

Marca r. fc>, wydanym, nadchodzący z dniern pierwszym przyszłego miesiąca termin do odnowienia wpiuów hypotecznych aż do dalazego w tey mitrze przez władzę prawodawcza postanowienia. P o z n a ń dnia 9 . Kwietnia ig»8Królewski Orga-rizator Sadownictwa, S c h o n e r m ark.

Z Warszawy dnia 7. Kwietnia.

Zeszłey ni«;d<<itJi, dnia 5. b. m., wielki był obiad w zamku u Nayiaś neyszego Pana, na który mitu sczęście i zasczyt bydź wezwaII», wszyecy Senatorowie, Posłowie i Depu10* ar]I, Ministrowie i Rada S tanu, tudzit i wiele innych znakomitych osób, a między termJO. Xią!ę Hessen-Homburg, Geearko Austryacki Ftldrnarszałek Porucznik i JO. Xiąźę Antoui Radziwiłł, NamieItnik Kró!eweki W.Xiestwie Poznańskiem.

w W czisie obhdu Nayiaś lieyA zy Pan powstawszy z Braćmi swoiemiJJ.CC. KK. MM. Wici-' kimi XiAietami, Konstantym i Micha

ł e m, raczył' spełnić zdrowie: "Reprezentantów narodu Polskiego," na co w imieniu tychże odpowiadając z głębokieun uszanowani» m JW. Prfczyduiący w Senacie, Stanisław Hrabia Potocki i JW. Marszałek Seyrnowy, Wincenty Hrabia Krasiński, wnif-śli zdrowie Nayiaśnieyszego Pana, naydrozsze dla Polaków i wszystkich narodów żyiących podsczęśliwem berłem tego ukocha A nego Monarchy. Żadna prawie chwila nieprzemiia, którey'by N. Pan dobru wszystkich poddanych, a mianowicie teraz kraju naszego, nie poświęcał. Oprócz prac seymowycu i rządowych( osób prywatnych. Przed kilku dniami zwiedzał domy więzień, wchodził w przyczyny osadzenia w nich przestępnych,,! w sposób ich utrzymywania. W przeszły piątek był liczny i wspaniały bal z wieczerzą u J W. Senatora Państwa Ros»yiskiego N o w o s i l c o w a, na który Posłowie i Deputowani byli zaproszeni. Bawiono się de 4tey zrana. - Teruje J W. Senator zaprasza do siebie na obiady Posłów i Deputowanych koleią. Województw, po dwa razem. Przybył tu z Poznania 10. Xiąię Antoni Radziwiłł Namiestnik N. Króla Pru«kiego w Wielkiem Xiestwie Poznańskiem, i JVV. Z e r b o n i di S p o s e t t i , Naczelny Prezes w tymże Xiestwie.

SEYM KRÓLESTWA POLSKIEGO.

Izby rozłączone.

Posiedzenia Izby senatorskiej.

Dnia 2. Kwietnia wniesiony był w Senacie projekt od Rady Stanu przez J W. Radct A Stanu Woźnickjego w mieysce Tytułu V. i VI. księgi i Kodtxu cywilnego, o Małżeństwie i Rozwodzie. Po wyłuszczeniu pobudek przez wnoszącego projekt, i przymówieniu się niektórych Senatorów do tego projektu, odesla >YT został do Rady Stanu. - * J dj go w dniu 3cim z poczynione mi nieiakiemi odmianami przez Radę Stanu i Kommissyą Senatorską przyniesiono, zabierano icscze głosy przeciw i za projektem. - Nareszcie JW. Prezyduiący zapytał się, czyli keory z Senatorów nie żąda itscze zabrać głosu w toczącey się materyi, i zamknął iey roztrzą śnienie, - przedstawiając Senatowi krótki 0brąz dyskuseyi od chwili, w ktorey ten projekt wprowadzony do Izby Senatorskiey zo· tał. Dodał, iż Rada Stanu przyjęła wszystkie zmiany proponowane w Senacie, a N. P an zezwolić na nie łaskawie raczył, trzy tylko wyiąwuzy, to iest, pierwszą, by aiepłedność była położona rmędzy przyczynami do rozłączenia małżeństwa. Nie zdało się tego dopusczać, mianowicie z tego powodu, że niepodobnem iest wymierzyć kres tey niepłodności, gdyż doświadczenie uizy, że dwudziestoletnia i więcey kobiet niepłodność ukończoną nakoniec płodnością była. Wyz-iaczać zaś kilkodziesiątletnt kree umłzerskientu pożyciu, a potem dostarczać powody do rozArwai.ia tegoż i dozwabć rozłączania małżonków z przyczyny niepłodności doszłym do lat, w których niepłodność kobietom nakazu« 'ien.it'ira, byłoby niet'yiko'bieprzyzwoiiosc U, ale i iawną przeciwnością. - Po wtóre, odmówione<<» zostało uraifsczenie tego wniosku, iżby się z siostrą po siostrze żenić można, lub iśdi za mąż za brata po bracie. Acz przytoczona przyczyna przewiązania do synowców, bratanków, ciotek i siryiow, a zatemyi czulsza opieka nad zrodzouemi dziećmi zpiAw. z<-go małżeństwa mówić za tym wnioskiem zd.ie sie" przeiiti. iważjiąc, iak śctełe są związki między tak bliski'mi krewnemi, iaka ws/ókność domowego pożycia, nie chciało prawo« otwieraiącim łatwą nadzieję zawarćta powtórnych między sobą ślubów, dać pochop namiętnościom, a zatem związkom gorszącym, łatwieyszym do skourzenia się w częstem, a nawet i codziennem z sobą obcowaniu. Tak słuszna obawa nie zagradza wszakże t e m u, by o widocznym i udowodnień ym przypadku potrzeby czuwania nad dziećmi, lub dogodzenia nawet innym familiynym sprawom, powtórne śluby z siostrą po siostrze, lub z bratem po bracie zawierane bydż mogły; bo zezwolenie na tu zachowarem iest Monarsze, który go pewnie z ważnych przyczyn nie odmówi, a łepił-y o nich uwiadomionym w kraju przez sitbie rządzonym b"ydź m o że, niż oddalona i obca władza udzielaiąea dawriiey podobne dozwolenia. - Nakoniec, nie mógł bydź przyiętym bez całkowitego obalenia wniesionego proiektu, a so większa, zagre

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1818.04.15 Nr30 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry