7 A 8 <}o lex wszystkich słuchających pobudzaiącą, zgromadzeni życzenia swoie do Senatu zati-e«noty i zasługi Wodza, w sercach Polaków ni- mi, aby Kraków, iako mieyece składu stagdy niezatarte, praytumnerni uczynił. - Nie rożytaościnaro iowy.h inaydroiszycb oyczyprzestali iescze obywatele miasta Krakowa zny pamiątek, posiadał oraz prochy tego w-irl« Ba tych żałobnych obchodach.- Zmarły Na« kiego w narodzie Polskim Męża. - Rząd «zelnik był im zawsze obecny, gdy na rynku Królestwa będą£ w tey mierze tłumacztra *ey Stolicy przysięgę powstania narodowego życzenia powszechnego, odstąpił do lego wykonywał, iafc tę przed Mjj,eetatem Boga panteonu drogich Ta d e u s z a Koś c i u s z ki W keściele Arthiprezbiteralnym stwierdzał. - popiołów, i zasczyt strzeżenia ich mieJKażdy kamień odświeżał im pamięć t y h dzieł szkańcom Rzpltey Krakowskiey powierzył, .ycerza; upragnęli przeto, aby w tym samym które przez Xiecia J abłono »vskiego WiK ściele, gdzie Wodza swego wznoszącego, ce Reftrendarza w Królestwie Polakiem sproręce do Pana Zastępów aa sprawą narodu wi- wadzone do Krakowa zostały. - Godność dzieli, aby tam cieniom iego cześć i posłu- tego nieoszaeowanego 6Karbu, godnośćobrzęjję Obtatiią oddali.- Uczyniwszy za tern mię- du, iaki w imiei iu wszyetkiih Polaków rząd «Izy sobą składkę, zeszli się na żałobne na- Rzpltey Krakowskity miał obchodzić, wyma« boieństwo do wspotnnionego kościoła, po- gała czasu do potrzebnego przygotowaniasępną starożytną postacią, wspaniałym kata- D I. tego, Bohatyca naszego ciało z S o I u ry falkiem, napisami do obrzędu zastósowanćmi przywiezione złożone tymczasem zostało w «fodawarącego powagi tey żałoboey cererao- kościele S. Fłoryana na Kle parzy. - Od »ii. - JW. JX. Dziekan Katedralny Stor- diia więc u. Marca, w którym te zwłok» K o we K i skład ił błagalna, oŁirę przed ołta- w wspomniouym kościele złożone były, przy.

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1818.07.22 Nr58

Czas czytania: ok. 7 min.

Tzem W«ze> hmocnego, a wymownym gło- bytek ten Pański stał się przy by ikinn powszeI e m W _ JX. D z i a n o t t Y Kanonik bando- chnego ludu zgromadzenia. - Tam towajmierski opowiidaiąc czyny zmarłego rycerza, rżysz bro,i Koś c i u s z k i przy popiołach* zachęcał Polaków do staropoI»kiey cnoty. - Wodza rany pod i> go dowództwem odi iesioJNie mogła się ukoić w żalu cała rodzina Po- r* go,). - Tam obywatel straty iakh* wspraI.tow nad sir t(' wielkiego Męża; zapragnęli wie ojczyzny pod iel\o naczelnictwem poWszyscy, aż» by te szanowne znakomitego ro- niósł, na zypk iey rachował. - T.-m r.eHz-oy <<i >ka popioły, na obcey złożone ziemi, do wpatruiąc się w obnz nieporównani y B hi.y czyste y przeniesione były. - Popart te tyra skromności, los swóy po< ieszuć nauczał 2yzenia Rząd Polski w tym cełu prośbą do skL. -Tam lud wieyeki prochy dcbrocz>ń<y JS I\yiaśnieyezego Cesarza Wszech R o s s y i , swego łzami skrapU. - Duch K o-e i u s z k r )Krola swoitgo podaną. - U spaLi ły te.u patrzał z granic nieśmiertelności na uczucia lionai.ha, wskrzesiciel imienia- Polskiego, rodaków, iakie przy śmiertelnych iego zwło»ietylko do tey prośby przychylić się raczył, kach wydawali* - Aż nakoniec potrzebne ale nadto koszta sprowadzenia tych zwtok przygotowania do obrzędu pogrzebowego a skarbu publicznego zastąpić polecił. A co uk ń< zonę zostały.-Senat Krakowski dzień aię tycze oznaczenia mieysca , w Ktorem niaią 53. Czerwia na ten obchód naznaczył. Na Spoczywać śmiertelne szanownego woiownika odgłns d«iia oznatzonego, zebrali, sie; z nayawłoki, N. Pan zostawił do-woli narodu. - odlegieyszych nawet prowincyi i okolic PołaW tyra właśnie czasie oby wateleRz-eo.ypoSfc- cy. Zgromadził się lud wieyski, i miasto łitej Kiakowskity o» Sejmie Giudoiowytu Kraków wysuwi-ło micysce ziazdu r/cbI stwa, które posłuszne na głos Iyiącego Na- wadził. - Następował wóz lałobny szefcfe". czelnika, przy grobie iego clnLto lakoby Konny, otoczony ludźmi w czarne suknie odebrać ostatnie rozkazy i nauki, iaK kochać przybranemi z pochodniami, obok którtgo trzeba oyczyznę. - Milicya piesza robiła obszerne koło, gdzie W dniu 22. Czerwca, oznaczonym przez fcnaydo wały się wszystkie władze i liczne obySenat Kządzący do przeprowauzt-nia bj.ano- watt-Istwo ze świecami, a lud na tę narodo« wnycli zwłok Generała Koś c i u s z k i z ko- wą ceremonią zgromadzony wszystkie ulice ścioła S. Floryana do kościoła Katedralnego, napełnił. - Wśród źałobney muzyki, przeOdsam go południa ulice napełniane zostały rywaney smutuem Duchownych pienieni, ludtm, który raz ostatni «bciał iescze ogtą- erezak ten przechodził przez całe miasto Kledać martwe popioły ukochanego rodaka. O p»rr, przez ulicęFloryańgką, rynek, ulicę godzinie 7. w wiet-zor zgromadziło się do Grodzką aź przed kościół S. Pioira, gdzie »spomnionego kościoła liczne Ducfaowień- czekał JW. Biskup Krakowski JW. No wińStwo świeckie i zakonne, władze wszystkie *ki Biskup Bibliyski i Kapituła Katedralna Bzeczypospołitey i Władze Królestwa Pol- Krokowska. - W tak poważnym połączo« ekiego w tern micś.ie zostaiące, obywatele, nym oiszaku ruszyła parada ku zamkowi. -. których ten JJIoh y obchód zdalszyi.li i bliź- Wszystkie okna były napełnione patrzącemi, Szych okolic sprowadził, JJA'W. koaimis- dachy nawet okryte były widzami, agor* «arze deinarkaryini, JJVV W. Ktzydenci, JW. W a wei, o którą blade Xieiyca obiiało sie Pr-zee Senatu, JJWW. Seniorowie, JJ. światło wśród świec, co iasności dnia wyroVV W. Kommisearze pełnomocni organizacyi- wnać usiłowały. wystawiała iednę ogromna tłi. a ludzi złożoną skałę. - Widok ten aby Gdy iuz cała parada uporządkowana zo- był wiernie oddany, malarskiego raczey wystała, e,>uśIDi z katafalku ozdobnie przybra- maga pędzla. - Wnieśli de koś ioła trumnę riego trutn-ę Oficerowie Miluyi i dawney cii sami Oficerowie Milicyi i gwardyi dawney, gwardyi mi ista Krakowa, i na ramionach i na ozdobnym wysoko wzniesionym katafaiswoich do wozu kirem czarnym, galonami ku (którego opia nastąpi) postawili. Gosrebrnemi obwiedzionym okrytego zanieśli, i rżał eały kościół światłem, które odbiiaiąc na nim złożyli. - Odezwały się wtenczas sie, o broń w piramidy ułożoną, robiło wi« dzwony w całem mitśie Krakowie, przy dok zachwycaią. y i do wyrażenia trudny. - których smutnym odgłosie i nieustannym Odśpiewany kondukt, przy naydoskonalszey z dział biciu ruszy ł ten żałobny orszak w na- muzyce, smutną ceremonią dnia tego do 11, stepuiącym porządku: - Lud wieyaki zaiął godziny w nocy przeciągnioną zakończył, wszystkie ulice, przez które miała postępo- Nazaiutrz, to iest dnia 23, od samego ffiwać parada, i formował linią stykaiącą się na odprawiało się nabożeństwo w kościele Ks2bramą zamkową; szły cechy z chorągwiami tedralnym. - Kapłani składali liczne błai świecami zapalonemi. Zandarmerya głlne ofiary. - Nieustawały psalmowe piekonna w kilku szeregach. - Muzyka L.stru- nia. - O godzinie lotey wśród naypowałnentalns i wokalna. Duchowieństwo za- źnieyszego płci piękney i wszystkich Władz, konne i świeckie, na czele którego JW. JX. obywatelstwa, i niezliczonego ludu zgromałl\ancucki Scholastyk Katedralny i Archi- dzenia, J (V. Prezes Senatu Hrabia StaniPrezbiter Jnfułat kościoła Panny Maryi w pon- sł a w W odzicki zabrał .gloe w imieniu natjfikalnym ubiorze ten smutny kondukt pro- rodu Polskiego, który obchodzenie tego i«. wekiey powierzył. _TM Wystawił JW. Prezes krótko woienne czyny N aczelnika, a obywatelskie ie-go dzieła i cnoty w nayiywszym wystawiwszy obrazie'" przy końcu głasu swoiigo wieniec obywatelski na trumnę mitsczącą le drogie ulubionego Wodza popioły złożył.Po skończonym głosie J W. Prezesa, JVV.JX.

Biskup Krakowski w pontyukalnym ubiorze śpiewał msza, żałobna. -. Fotem teź same JW. JX- Łancuckiego wymowne usta, Jrtóre w t> ms * mym kościtle o cnotach rycerskich i obywatelskich T a d e u s z a koś c i u s z k i dnia U. Grudnia ig 1 7 mówiły, też cnoty i zasługi w nowym obrazie wysławiły. - Nakoniec, nadszedł moment dopełnienia ostatniego reiigiynego obrzędu* - Odśpiewane zostało Castrum doloris przy naywybornieyszey muzyce przez JW. JX. Biskupa, dwóch It,fałatów, i *. pierwszych Prałatów Kai. Krak. - Poczerń zanieśli przed gro b czcigodne zwłoki Oticerowie tyle razy wsporanieni, a przed samem ich w te podziemne sklepienie spusczeniem, Pasterz Dyecezyt JW, JX. Biskup. Krakowski iegnał ie po Ta3 ostatni w duchu religi) nym, i błogosławił im II3 nieśmiertelności podłóż. - Popioły te szanowe ivniesioi.o do grobu, i złożono obok popiołów Jana jgo i Xiecia Józefa P onia to wekit gq. Przybytek więc ten sławy narodowej w nową prx. brany świetność pomnożył skład t3k drogich skarbów. - Nie mole się do niego zbliżyć Polak bez podniesienia umysłu do wc U ości cnot obywatelskich. - W M*T współcześni ipoina potemi.ość szukać będzie wzorów męstwa, i poświęcenia się dla oyczyzny, - w, um wiecznie uwitlbbć będzie imiona Mężów, Ictnryih tam prochy spoczywaią; w nim imię Tadeusza Kościuszki ze czcią unieŚmi ?rtelnione zostanieZ Wiednia dnia 4. Lipra.

NN. Crtcamwo przybyli wczeray w pożądanym stanie adrowia do- B a d e n, gdzie do połowy Sierpnia zabawią. N.Xięźna Parmtńeka, Arcy-Xięż.aa M arya Ludwika, dniem prędzty do Baden przybyła, gdzie cio końca Sierpni» zabawiwszy, do państw awoich powróci. P ani Ca ta la ni" maiąca własnoręczny list Króla J mci Bawarskiego do N. Ctsaraowey, eczekue w B a d a n witikiego zastzytu, dama się słyszeć przed N. Panrą. Za kilka t yg o d n i p u i t d z i e d o E g er" a z t a m t ą d , iafc słychać, d o A k w i s g r a n u dla uświetnienia tr.mże bytnośd Monarchów swoim pięknym głosem. Dnia 10. Lipca.

Całe prawie ciało dyplomatyczne opuściło już W i e d e ń, lub się zabiera da odiazdu, N aywiększa część Posłów wyieżdźa do Kar 1 « · b a d u, gdzie lego lata bardzo wesoło będzie; tylko Nuueyusz Apostolski, Posłowie Hiszpański, Sardy ński i Niderlandzki poiostaną tutay.

Wielbłąd.

(flaykaz Niemieckiego.)

Leżał wielbiq/i sp okoynk, hładł nań Pan ciężary.

Acz gdy poczuł y le mu już dopełniono miary: Podnicsł sie. Chcąc zaś więcey władować Pari chciwy, Kazał się mu położyć- Ligł wielbłąd CUlpHJł 'Y' Lecz gdy kładzie a kładzie Pan zapamiętały: Przeładowany zrzucił z siebie ciężar cały.

Niech każdy Nauczy/id tę baykę pamięta) Gfjyi"podobieństwo Z dziećmi mata te zwierzęta' Miernym krokiem neypewniey i.m.sł ich zbogacis*' Pi zesadą. ich zniechęcisz, i twą pracę, st< ausz

Dodatek

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1818.07.22 Nr58 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry