GA2

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1818.08.15 Nr65

Czas czytania: ok. 16 min.

Wielkiego

ETA

Xiestwa

POZNANSKIEGO

Nro. 6 5 .

w Sobotę dnia 15. Sierpnia 1 8- 8»

Z Poznania anta 14. Sierpnia.

JW, Scbnnermark. Prezes N?ywyższego SaAdu Appellacyinego, wyiechał ztaAd do Berlina, W tych dniach przf xtchał tędy znany Ajent towarzystwa bibliyn»go AngulskiAto, Pan Piukerton, w powrocie swoim z Rossy».

Z Berlina dnia 11. Sierpnia.

Ceeartko-Rossyi»ki riadzwyczayny Poseł przv tuteyszyrn dworze, Pati A J o P t u s , »yiech-ił do A K W i »gra nu,

Ż Akm tgran u dnia 3. Sierpnia.

Przybył tu vvezoray Jego l Kcijiewirowska JMość Xuic Au gust Pruski. Dyjś byt na iiezrie i h -i,i A da. yeh z powodu uredzit» N, P Jutro Doi'dzie doSpaa, Prznb i' :u At-kntarz A igdski, należący do oibiAku Lorda CiSiltrca gh.

Z Warszawy dnia f Sierpnia.

Dnia s. b. m., iiko w wigilią uroczystości iraienui N. Cesarzowe*j Maryi Teodoro« w n e y, odśpiewana był na scenie narodowej, przy oświecę iu cAłe o teatru, bym», zchó1 mi, d»k!amnyA ( tańcami i towarzyszeniem podwóyney orkiestry, N aziutrz w dzień uroczjbtości zanoszone były w kości' le Katedralnym w ebeenoiei Władz i licznie zebranego ludu, iak;> ter w kapłjry Greckiej, modtj do Boga o iak naydłuieze i nayscześiiweze iycie N. Matki Naymiłośr.iwezego Monarchy tiarztpo. lego Gtearzewicowaka Moić W. Xi<ji(j KoiJiianiy przyimowai lioła ekładapych puwinszow .ń i śyczeń, - Wieczorem oświecono miasto. »na teatrze narodowym btzpłtnt dane było widowieko.

Z Petersburga dnia 12. Lipca.

N. Kroi Pruski wjitthał aGatezyni.

sarz przeprowadził da K i p e n i. Króle wic następca Pruski pozostał tu icscze ua czas nieiaki.

Z Rygi dnia 12. Lipca.

Gazeta tuteysza doniósłszy, iż szlachta prowincyi Inflantskiey zgromadzona naSeym udarowała wolnością chłopów w swey prowincyi na wzór Estonii i Kurland y i, o co nieco wprzód miasta Ryga, Pernaw a i D o r p a t podały prośbę do JW. GenerałGubernatara P a u i u c c i, ogłosiła dziś, ii Seyra wyznaczył Wydział, w którym po iednym członku z każdego Powiatu, i ieden Deputowany od miast, tudzież ieden z dóbr korony zasiadać będą, dla ułożenia planu nowey w tey mierze ustawy, który N. Cesarzowi będzie do zatwierdzenia podany. Poczerń taż Gazeta tak pisze: "Co S t e f a n B a t o r y, duma dawney Polski, co Gustaw Adolf, chwała imienia Szwedzkiego, daremnie w Inflantach, p.rzywieśdź do skutku usiłowali; co za rządów Katarzyny rzeczywiście Wielkie y tylko na drogę powolnego postępu kierowane bydź mogło, i wieków do zupełney doyrzałości potrzebować zdawało się; to epełnicnem.zostało pod n i e ś m i e r t e l n y m A l e x a n d r e m przez szybkie przenikanie owey płomienistey gorliwości, którą wysokie J ego cnoty zagrzewaią nayszlachetnieyszych z Jego poddanych do czynienia podług myśli Pana, i okazania się godnymi Jego panowania. Dzieła Jego zostaną w historyi główną cechą tego wieku. Jakżeby ludy R o esyi nie miały usiłować ten Jego wspaniały .posób myślenia w narodowy zamienić charakter!" A

Z Wiednia dnia 1. Sierpnia.

Wyszedł tu patent Cesarski, oznaczający tytuł, herb, znaczenie i osobista stosunki

Xiążęcia Fr a n c i s zka J ó z e fa Karo l a, syna N. Maryi Ludwiki, Arcyxiczney Austryackiey, Xiczney Parmy, Place ncyi i Gua stalli. Xiąię ten otrzymał tytuł Xiążęcia Reichetadt i zaymuie przy dworze Cesarskim i w całym obwodzie państwa znaczenie zaraz po Xiążętach domu Cesarskiego i po Arcyxiążętach Austryackich. Pan Fo u che spodziewany tu z swą żoną i familią w" ciągu przyszłego miesiąca. W hrabstwie Pestskićm na W ę g r z e c h zdarzyło się niedawno okropne oycobóystwo. -. Pewny dwudziestoletni Hrabia myślał iuż przed dwoma laty o zabiciu swego oyca, za co wsadzono go do więzienia; zkąd powróciwszy do domu, zaczął się zaraz z nim kłócić. Poszedł potem do swoiego pokoiu; udał się za nim oyciec, i ledwe stąpił za próg, syn strzelił do niego z dubeltówki; kula ugodziła w piersi i oyciec upadł. Przybiegł Kommissars obecny przy pierwezey kłótni, a tymczasem syn strzelił drugi raz do konaiącego oyc», strzaskał mu głowę, i razem owego Kommissarza ranił xt rękę. Po tey zbrodni zamknąłeię zabóyca w pokoiu, gdzie dwa dni siedział, i w tedy dopiero otworzył, gdy mu oświadczono, ii iako teraźnieyszy dziedzic maiętności zarżą« dz3Ć nią powinien. Jak tylko wyszedł, uięto go i do Sądu oddano.

Z Frank/ortu dnia 4. Sierpnia.

Jeden z Dyrektorów tuteyszego towarzystwa bibliynego, który często w swoiem mieszkaniu zgromadzał lud na modły, zastrzelił eię w tych dniach z powodu defektu 30,000 Złotych, który się w kasie iego pokazał.

Pani z Bosorulow W ora luk, żona mistrza muzyki, dawniey znakomita aktorka, a późniey nauczycielka śpiewania, utopiła sie; w tych dniach niewiadomo dla czego. Zebrany tu wydział ioteressów kościoła Niemiecko -Katolickiego, ukończył swe po« onegeź, wkrótce ma wyiechać do Bzymu, dla rozpoczęcia należytych układów z stolicą Apostolską.

Hrabia Las Cas es spodziewany tu wkrótce » B a d e n - B a d e u; chce nayprzód w bliskości miasta zamieszkać.

Od Menu dnia 2. Sierpnia.

Według pism publicznych, wszystkie władze są-lownicze w W ę g r z e c h odebrały niedawno zlecenie, mieć na podróżnych i na księgarzów baczne oko, ażeby żadnych zakazanych książek, «włascza wychodzących w N i e m c z e c h i F r a n c y i pism rewolucyinych niewprowadzano i nierozszerzano ; z przestępcami maią się iako ze zbrodniarzami stanu obchodzić.

Z Hannoweru dnia}. Sierpnia.

Słychać, i£ N. Cesarz Rossyieki, w podróży na kongres Monarszy w Akwisgran i e, puści się z H a m b u r g a przez H a n - no w e r i P y r m o n t.

2 Bruxetfi dnia 3. Sierpnia.

N a wystawienie N iderlandzkiego -pomnika zwycięztwa wyznaczono 46500 Złotych. Xięźniczka O r a n i i porodziła dziś sczęśliwie syna. Tuteysi Francuzcy wygnance pocieszeni zostali wiadomością, i£ proźbę ich względem powrotu do oyczyzny oddał Król Radzie Stanu do roztrząśnifnia. NIgdy nitbyło więcey pożarów, nagłych przypadków śmierci, samobóystw i innych »ieeczęść, iak tetaz.

Z Wtoch dnia 2.4. Lipca.

W A v e r s a w N eapolit.ińskiem Dyrektor tamecznego domu waryiaiów - zrobił godae Uwagi doświadczenia w leczeniu pomieszania zmysłów za pomocą muzyki.

Według doniesień z Korsyki, pannie tamże choroba zaraźliwa, dla czego wszystko co ctamtąd przybywa, poddawać się musi ścisłey kwararuanie.

Z Portugalii dnia 6. Lipca.

Rząd nasz wydał w zakłóceniach z H i - s z p a n i ą oświadczenie, które w publicznych pismach umiesczonem i w P a ryż u Ministrom pośredniczących mocarstw wręczonćm zostało. Wyrażono w nim co następuie: "Zaraz na początku woyny między Bze» pitą Francuzką a H i s z p a n i ą , P o r t u g a - l i a , iako sprzymierzeniec tego ostatniego mocarstwa, wierna istnącyrn pomiędzy obudwoma państwami sojuszom, połączyła swe woysko 5l iego siłą zbroyną, i zjednoczone Portugalsko - Hiszpańskie woyska wtargnęły do RossilIon. Lecz Hiszpania niezwaźaiąc na to i nie pytaiąc się sprzymierzeńca swoiego , zawarła w krótkim czasie oddzielny pokóy z Rzepltą Francuzką i niewahała się nawet skoiarzyć z nią aliansu przeciwko staremu swoiemu sprzymierzeńcowi. W oyna, która z połączenia się tego przeciw P o r t u - g a l i i wynikła, ukończoną została w roku 1801 przez ugodę, którą ulubieniec G 0doy (nazwany Xiążę pokoiu) wBadajoz podyktował. Przypłaciła P o r t u g a l i a iniastern O l i v e n z a, w którego posiadaniu gabinet Madrycki pod wezelakiemi pozorami do dzisiednia pozostał. W roku 1807 przypisała się H i s z p a n i a do traktatu w F o n ta in e b l e a u zdziałanego, przez któren H iszp ania i F r a n c v a podzieliły między się P o r t u g a l i ą , przeznaczywszy część tego Królestwa na uposażenie Godoja. Traktat ten przywiedzionym był zaraz po pokoiu Tylżyiskira do exekucyi. Woyska Francuzkie weszły do H i s z p a n i i, a połączywszy się z Hiezpańskiemi wtargnęły do P o r t u g a l i i . Rodzina Królewska i dwór Lizboński uyrzały aię zuiewoionemi popłynąć do B r a z y l i i . dla dworu-3 Lizbońskiego. Gdy ten zaiął hI o n t e - V t d e o, miasto to nie należało wic «ey do H i 8 zp a u ii; zna y dawało się bowiem w rakach Artigzea. Czemuż mes arała .>ię H i s z p a n i a oto, izby M on te V i d e o nie*pra wiało P o r t u g a I i i iadney niespokoyności? Albo przyj usczała H i s z p a n i a niepodległość ley osady, lub niebyła w stanie iey na powrót zdobycia. W obudwóth przypadkach musiał dwór Rio Jatnirski bacznym mydź" na swe własne bezpiecz« ńsiwo, czyniąc .w mieyscu Hiszpanii to, tzigó onaeama czynić nie chciała lub nie tnogła. U dawała wprawdzie H i s z p a n i a przez krótki czas zamiar zhołdowania na nowo M o n t e - V i d e o ; «świadczono dworowi Rio-janeirskiemu, iź wyprawa M o r u I a do tego celu przeznaczona; lecz wkrótce wyprawa ta cale inne otrzymała przeznaczenie. (idyby H i s z p a n i a była w stanie zaręczyć Br a z y I ij, iż nie ma potrzeby obawiać się kroków nieprzyjacielskich ze strony powstańców, rzecz ta bez wątpienia inny byłaby wzięła obrót. Lecz Hiszpania rmmogła (ego wziąść na siebie, a wśród takowych okoliczności zniewoloną była P o r t u g a I i a do przedsięwziętego kroku, do którego ia, prawo przyrodzenia > ludów upoważniać muatdło, Dwór Rio Janeirski i naród Portugalski wiedzą tylko za nadto dobrze, iz gabinet Madrycki wziął sobie za cel polityki, ażeby znieprzyiaznić B r a z ylią A»Niepodległymi. Olivenza, zarzucaią, oderwaną została od P o r t u g a I i i w czasie, w którym obcemu podległą była mocarstwu; 31eczemużiey przy powszech ym pokoiu nie oddano na powrót? P o r t u g a I i a obiawiła mocarstwom sprzymierzonym eivóy zamiar, ii odda na powrót Monte Vi deoH i szpan ii, skoro mocarstwotopodbiiesweosady, i pokoy oraz stan bezpieczeństwa w onychze przywróci. B r a z y I i a tworzy w nowym · wiecie rozległe państwo; przez prowincją

Monte Videońską nuznacrąre tvlVouzyskacV .by tin g!.. powiększeni«-. i'utrz« b · ku ręczna ś!ar.ii ia si<<j o swaie uła s t b> yp-«.-izeń> etwi-. iedyiiym była p-jwodun, zni> wala« iąi ym uwor Rio Janeirski do . .rzyma.ia się w posiadoiiiii M o n t e - V i d e o . Zaięcie M o n t e V i d e o nie ie st dla H i s z p a n i i ż a - duem ni. sczęścietn; zasadza się jedynie na przytomności neutraluey osady i może przedsięwzięcia H i s z p a n i i przeciw B u e n o s - A y r e s raczey ułatwiać aniżeli utrudniać.

Prawdziwym Portugalii intertssun iest, pozostać względem tey ostatniey prowincyi neutralną; nie może ona i nie chce mieszać się w zatargi H i s z p a n i i z* iey osadimi; prztstaie na zabezpieczeniu granic B racy iii przez zostawanie w posiadłości M en« t e - V i d e o i t , d. " »

Od granic Turcji d- 30. Czerwca.

Hospodar Multański ogłosił H siebie ustawę nakazującą płacić corocznie wydawcy pfema peryotjycxnego Merkury C.freCK1, który w Wiedniu wychodzi, joopisstrów. a to dla zachęcenia go, - aby rozszerzał światło między petomkimi dawnych Greków. Ze Stambułu dnia 27. Czerwca.

Od nieiakiego czasu Wielki sułtan w godzinach wolnych ćwiczy się z sczególnem, upodobaniem podług wschodniego zwyczaiu w strzelaniu z łuku. Młodsza iego siostra H e i b e t u i i a c h Sułtanka podarowali mu niedawno łuk i saydak ozdobiony drogiemi kamieniami, a nawzaiem dostała drugie bardzo szale i materye- Ministrowie Porty małpuiąc swego Pana znayduią także wiele przyiem-mści wstrzelaniu z łuku. Oktety, które z A I e x a n d r y i w E g i p c i e tu przybyły, przywiozły panuiącą tam zarazę, i iuż kilka osób padło iey ofiarą. Z S aloniki, Attfn i Negre pontu donoszą, ż« i lam panuie morowa choroba. P. R i e h, który i.ko Rezydent Angielski długo mieszkał w B s g d a d z i e, wydrukował W L o n d y n i e zebrane przez subie wiadomości o rozwalił adi B a b i lon u. Któżby uwierzył, ii się iescze znayduią eczątki wieży Bab lońskiey? Twierdzi P. Ri e h, ii ogromna mabsa kamieni w M ukkalibe iest dolną częścią wsyomniołiey wleiy. B e a u c h a m p nazywa to miej sce Ma ci o u b e, co w ięzyku Wschód:.im znaczy zamieszanie. Z nierówney Wysokości czterech stron tego starożytnego pomnika, wnosi P. Ricli, ii nigdy niebył dokończonym. Zwit-rzchnia część iest pokryta kaw-iłami paloney ctgły, na którey są napisy nieznanym charakterem. Oryentalista M a u r i c e sądzi, ii wieża w B a b i lon i e była Świątynią Beiusa czsii eł-ońca, i ż.e wn rzeb iey służył za obserwatorium astronomiczne.

W'ą% dziwotworny.

Kapitan lJI o o d war d, kory napotkał na morzu niezmiernego węża, wydał w B o e t oII i c doniesienie -opisuiące *ego ciekawego dzi.wotwora. i walkę, którą mu wydał. Urzę(Juwni- formalności, iakiemi to pismo ieet zastrzeżone, niedaią w riczent wątpić o pewności ttgo wypadku. Zdaie s i ę, ii nie ieet to ten sim wąi, którego widziano ostatniego lata około przylądku S. A n n y, a kapitan W o odwar d mógł zapewne zastanowić się nadniera lepiey, aniżeli kto inny, pomimo wielkiey liczby osób, którzy się mu przypatrywali. - Oto iestopie, *tóry przez swoiąurzędowirość, zdaie się zasługiwać na powszechnąciekawość: " I a niźey podpisany J ó z e f W o o d war d i t. d., prztbywaiąc przylądek, postrzegłem ostatniey soboty o godzinie 2giey po południowcy iakowyś przedmiot na powierzchni wody, Łtóry mi się Dwał bydź wielkości sporegoczółna. Sąd7Ąc, M to bydf mole iakowy . srzątek rozbitego okrętu, zbliżylim się, -.

lecz gdym iuż w niewielkiey b y ł (o d niego odhgłości, spostrzegłem z naywiękezem molem zadziwieniem, ii to był wąż dziwotworny. Za dalszem iescze moietn zbliżeniem zwinął się, poezóm nagle rozpostarł, i z niezmierną szybkością oddział się. - Za zhli« zenie m się powtorrem, zwinął się znowu i usadowił się wprost mnie, naywięcey o 60 Stop odlrgłośti.

"Miałem iedną armatę nabi*ą; wystrzeliłem z niey presto w itgo głowę, - wszyscy znayduiący się na okręcie i ia, usłyszeliśmy iak kule uderzyły o iego łuskę, skąd wpadły w morze, tak iakoby o iakową roztrąciły się skałę. Wąż wzniósł głowę i ogon, i w nayetrasziiieyszey postaci posuwał się ku okrętowi z otwartą pasczą. Kazałem nabić armatę, i wymierzyłam ią w pasczę, ale on iuż tyle się ku nam posunął, ii cała okrętowa osada została przeraiona, i o Dtrsem nie myślała, iak o nayrychłi ysrem oddaleniu się. Dotykał sję i ui prawie okrętu, i gdyby nie sóine okrętowe poruszenia, byłby zapewne swego dokazał. Zanurzył się w wodę, ale w chwili wypłynął zoo«, u, d-tykaiąc się głową iedney strony okrętu, a ogonem drugiey, iak gdyby chciał nas podnieść i wywrócić. Nie czuliśmy iednakźe żadnego z iego strony poruszenia, i tak przez pięć godzin około nas zostawał.

"Gdyśmy iui przyszli do siebie z trwogi, którey nas był nabawił, mogliśmy eię mu byli przyirzeć dokładnie. Długości miał on stop 130, a głowa sam3 od 30 do 40. Obszerność iego głowy odpowiada ciału. Jest koloru szarego, uszy ma blisko 13 stóp styrczące od głowy. Wszystko nakouiec było iak nayokropnityezem.

H i n g h a m l » . Maia l 8 l 8 .

(podpisano)

Józef Woodward. " nieiakiego F e t e r H o l m e s i J o h n M a y o, którzy o rzeczywictości tego wypadku złożyli Wyznanie przed Sędzią Pokoiu.

Krótki wykład wiadomości służących do zrozumienia i poznania biegu pozornego planet. Przez . Jak. Fil. Kulika ProJessors FiZyki i Astronomii w Gracu. (Ukończenie. ) IV. Biegi pozorne planet.

Ziawy biegu codziennego ciał niebieskich.

Ktokolwiek się na iakiernkoJwiek bądź mieyscu ziemi zastanowi nad pozornym biegiem Słońca, Xieiyca i innych ciał niebieskich, postrzeże, ii niektóre, iako to Słońce, bywaią przy wschodzie blizkie płasczyznie poziomey widnokręgu, potem zaś, pomału coraz wyźey nad tą wstępuią, a gdy do pewney wysokości doydą znowu w przeeiwney stronie zwolna ku Ziemi opadaią, nakoniec przy zachodzie na widnokręgu stawaią, i pod nim się kryią. Łuk koła do widnokręgu prostopadłego zawarty między gwiazdą lub Słońcem a widnokręgiem nazywamy tegoż wysokością. Inne zaś ciała niebieskie, chociaż wysokość swe odmieniają, W nayniźszym «wem stanowisku iednak nad widnokręgiem wyniesione pokazuią się tak, iż ustawicznie nad tymże widnokręgiem postrzedzby ie można, gdyby słoneczne promienie »wem blaskiem, ich światło słabsze nie zatopiały. Uważaiąc na czas, gdy te ciała niebieskie dostępuią naywiększey wysokości swoj ey, ukazuie się, iż w iedneyże stronie czyli raczey w iednymże okręgu koła do widnokręgu prostopadłego to się zdarza, a gdy Słońce pod ten czas południe wskazuie, koło to południkiem się zowie, ciała zaś oue pod czas gdy W południku bawią gótuią.

Bieg ten wszystkim ciałom niebieskim «pilny, ponieważ się każdego dnia ponawia, biegiem spóloym, czyli dziennym nazywamy. Rzeczywiście zaś pochodzi z iednostaynego obrotu Ziemi od zachodu na wschód około ośi swoiey, którego, że nie postrzegamy, wydaie się nam, iakby Słnńce i wszystkie gwiazdy od wschodu na zachód ustawicznie krążyły. Bieg własny Słońca.

Prócz biegu spólnego zdaie się Słońce bieg mieć własny i osobny, gdyż patrząc którego dnia na gwnzdy stałe, kiedy ze Słońcem wschodzą lub zachodzą, obaczemy, że iedne gwiazdy zwierzeńca miasto drugich ceraz wolnieyszem ciągiem następować będą, że więc odległość Słońca od gwiazd nieruchornych ustawicznie się odmienia. I tak uważaiąc chwilę czasu kiedy iaka gwiazda góruie, doydziemy, że owo iey przeyście przez południk co dzień o 4 minut prędzey eię zdarza niż pierwey było; ieżeli np. Wega w Lirze dnia 1. Lipca o samry 12 godzinie w Docy góruie, taż sama gwiazda dnia a. Lipca o 11 godzinie 56 min. i tak każdego dnia następuiącego co raz prędzey, naprzód w nosy» poiym za dnia, potym nakeniec i. Lipca w roku następującym znowu prawie o godzinie 12. na południk przyidzie , dla tego też w nocy w pewney stronie nieba, inne gwiazdobiory latem widzimy, inne na wiosnę, w ieeieni inne. Słońce więc przebiega «ały rocznokrąg w czasie iednego roku czyli -ja miesięcy: którego odnaydawnieyszychcza· ów na 1 3 równych części, znakami zwanych podzielono. Każdy znak ma w sobie 30 siepniów równych. Punkt w którym Słońce przy porównaniu wiosiennem dnia z nocą w Marcu przez równik czyli przez okręg koła naywię"'szego do ośi kuli wydrąionty prostopadłego przechodzi, tym iest, od którego długości Słońca i ionych ciał w znakach i stopniach ro Ub okręgu rachować zaczynamy. ko iist, pochodzi bowiem zbiegu Ziemi około Słońca i nachylenia ustawicznego ośiziemskiej' do rocznokręgu, co dowodzi Astronomii«; leorytzna. Planety m&m'be.

Merkuryusz i Wenera nie inaczey przez nieiaki czas iak albo przed wschodem słońca Bibo po iego zachodzie widzianemi bydz" mogą, w czasie zaś naywiększey blizkości przy Słońcu, dla iego blasku ledwie ie widzieć inoźna, co się zdarza w obydwóch złączeniach tychże planet. Jeżeli przed wschodem Słońca są widzialnemi, nazywaią się Jutrzenką, ieźeli zaś po zachodzie Słońca, gwiazdami wieczowemi zowią się» I tak z promieni Słońca zachodzącego oddalaiac się co faz bardziey, nazad do nicAo wracać się wydaje, i niknie znowu w promieniach Słońca wschodzącego, od którego po nieiakiem czaeie w przeciwną stronę oddalać się widzi. Kay większe oddalenie Merkuryusza 28 , , a Wenery 48 stopni nie przenosi. Prócz · tego te planety odmieniaią postaci swoie tak, i iak Xięźyc ziemski, i tarcza ich z Ziemi widziana bywa niekiedy cała, niekiedy tylko w części oświecona. Światło Merkuryusza i Wenery Jest białawem, i spokoyeieyszem od gwiazd stałych: w wielkości poaorney Merkuryusz równa się gwiazdy trzeciey wielkości, Wenus wszystkie celuie, a w oddaleniu 44 stopni 33 min. nay« iaśniey świeci. Gdy drogi tych planet zboczaią od rocznokręgu, tedy wielkość zbocze! nia, czyli ustępek nazywamy szerokością: i Uk długością i szerokością planety tegoż położenie na wydrążoney kuli niebieskiey w da« Oey czasu chwili zupełnie oznaczone być moi e . Zjawy nayznakomitsze tych planet są: obydwa złączenia, naywiększe oddalenia, przeyścic ich na płasczyznie Słońca, tudzież Keyście się z planetami innemi lub też z gwiazdami iaśnieyszemi.

Planety wy&sze.

Mars znakomity iest po swoim czerwieniejącym się światłe. Jeżeli go rano z promieni Słońca wynurzającego się dostrzegamy, bieg iego od zachodu na wschód nayprędszy iest. Taż przędkość co raz ubywa, tak iż woddaleniu 137 stopni od Słońca wydaie się bydź stoiący: potem zaś cofaiący się od wschodu na zachód z przybywaiącą prędkością póki się na stopni 180 czyli znaków 6 od słońca nie oddali. Na tenczas prędkość iego nay większą iest, która znowu ubywa aż do zbliżenia się iego Słońcu na 137 stopni, gdzie drugi raz stoiącytn się ukazuie. Pa upłynionych 73 dniach biegu cofaiącego, w którym przebył stopni 16 na Niebie, znowu bieg przemienia na bieg od zachodu na wschód aż dopóki się z Słońcem nie złączy. Podobneż biegi nieforemne uwazaią się i u innych planet wyższych, które nasz Kopernik z obiegu ziemi i tychże planet około Słońca pierwszy wytłumaczył.

Po Wenerze nayiaśnieyszy planeta Jupiter. Woddaleniu 116 stopni od słońca wydaie się stoiący, potem cofaiący się dni 119 przed i za przeciw legł ością, przebiegłszy 10 stopni; nakoniec aż de złączenia znowu postępuie od zachodu nawachód. Saturn przyświeca światłem blado czerwienieiącym się, nieco żółtawym. W oddaleniu 109 stopni, poczyna nim doydzie przeciwpołożenia cofać się, co trwa 137 dni, przebiegłszy 6 A stopni. Pierścień, który go otacza bardzo różne postaci przybiera, czasem bowiem formuie dwie antaby na Saturnie, czasem zaś niknie zupełnie a Saturn wydaie się okrągła« wyra. iak inne planety. Uranu s nakoniec równa się gwiazdy szóstey wielkości i pokazuio . się, że w oddaleniu 103 A stopni od Słońca cofaiący bieg przybiera. któren przez cały czas przeciwległości trwa 151 dni, przebiegłszy 3-1 stopni na niebie. Wielkość pozorna planet nowo odkrytych tudzież Xiężyców Jowisza, Saturna i Uranuea gniazd siódmi y wielkości nie przenosi, przeto wolnym okien dostrzec!/ ie nie można. Zjawy nayznakomitsze planet wyższych eą: złączenie, przeciwpołożeuie; gdy tedy wśrzód nocy nayiaśiiey świteą, kwadry czyli oddalenia ich na 3 znaki od Słońca, Da koniec zeyście eię irh z planetami inne im lub te i Z gwiazdami świetle yszeinr. Bieg pozorny planet » Sierpniu j<?j<? Pokazuie się. bieg cofarący w U ranusit dr> 54, w Jowiszu do 10, w Saiur; ie przez cały miesiąc. Merkuryusz ciągiem iest gwżdz-tą. wieczorną. Widoczny iest do 1 a we i n t e , potem w pannie, /chodzi się dnia 3. Z h>egulusem we lwie, 25 z Marsem, l u. u afc. "będzie w iia>\vi<jkez>m oddaleniu zachodnim nayświetnit-yizwii dustrzr żony. Wenus pobywa gwiazdą wierz- Ti.a do 10 we lwie, polem w panna. Mars wieczór« III przyświeca do 10 vb l i*. potem w pannie. Jupiter bawi s e wciąż w strzelcu gwiazdą wieczorną» Saturn jutrzuką Świeci w rybach. Pierścień iego »escze okazale widoczny. U ran gwiazdą, wieczorną eattzyaniie się w niedźwiadku. Xiężye bawi do * w raku, do 5 we iwie, <<I» H w pannie, do 10 w wadze, do 1 a w niedźwiadku, do 14 w strzelcu, do 1 6 w kozioIOŹCU, do »7 w wodniku, do ao w rybach, do 22 w baranie, do 26 w byku, do aS w bliźniętach, do ao w raku, nakoniec we lwie. N ów przypada dnia 2, pierwsza kwadra 9, pełnia 16, oetat-i ia kwadra 23. Zchodzi się dnia a z Słońcem, 3 z Meikuryueztai, 5 z Wenerą i z Marsem, li z Uranustm, JI2 -Jowisaem, 17 z Saturnem, 31 z Słońcem. Słońce zostaie do 7 w raku, potem *aś we iwie.

Jowisz

Wiatry, (BaYKa 51 Niemieckiego) 1

Jowisz p»zedsięwziął z nieba pielgrzymka n* ZIemIe Chcąc odwiedzić ludzkie plemię, I przekonać się, jak natury silą Ustawy iego w tym świecie pełniła.

Niezasłoniony w źadney obcey szacie Jechał w całym majestacie a barkach orła niesiony, Swietnym blaskiem otoczony r W prawey miał ogniste grzmoty, W lewey bułat sczerozłoty.

Na Boga Bogów zbliżenie Zabrzmiało Nimf głośne pienie.

Słońce iniley zaświeciło, Wszystko się rozweseliło, Fanny rozpoczęły skoki Ocean milczał szeroki.

W tern G o n i w i a t r Xiaic wiatrów, dostrzegłszy to z grzbietu tatrów. Woła na nich: "Daley dzieci! "Co tchu niechay każdy leci, "ł drogi z kurzu nniLita, "GdyS tu jedzie Rządca świata." Tak jak koty poparzone Lecą wietrznLki szalone, A chcąc umieść wszystkie drogi Taki kurz zrobili srogi, li dzień w ciemną noc zmienili, I Jowisza w niey zakryli.

Tak więc Jowisz przywitany Krzyknął mocno rozgniewany: "Precz półgłówki zagorzałe! "Wszak wy przyrodzenie całe "W zacieczeniu waszem płochem "Brzydkim przysypiecie prochem!'" Rzekł, i od razu bozkim swym ro/kazenfc Rozpędził zawierucFiy i z kurzawą razem.

O Wy, co światem rządzicie! Jf/li chcecie leczyć błędy, Wstrzymuycie zbytnie zapędy; Gdyż nagłością, złe tylko bardziey pogorszycie.

Dodatek *

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1818.08.15 Nr65 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry