Y-I jt ryCH Korsarzy wylądował zznaczną częścią awychludzi. Ci zburzyli i popalili wszystkie plantacye i osady, i pozabierali 3B«I..I, bydło 1 inne rzeczy wartość maiące. Zuchwalstwo tych rabusiów posunęło się tak dalece, ze Wpadli aż do samego miasta S. Domingo 1 porwali Dowódcę (Hiszpańskiego) Dotr Józefa Guere re, którego potem za opła Ł #ą 5000 piastrów nazad wypuścili." Twie w Podróżach Swoich przerz H i s z p a n i a pisze między innymi o Wale ncyi, ii roku 1410 tak wiele było szarańczy, 2e miasto żołnierzy przeciwko niey wy komenderowało. - Podług tegoż Podróin«' gp stoi na moście w C o r d o v a licha statua Anioła Rafała, który trzyma tarcza 2 na«tępuiącym napisem: "Przysięgam na J ezuea C h ry s t u s a, iż iestem Aniołem Ra fał e m, którego Bóg za Anioła Stróża tego ciasta obrał."
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1819.01.02 Nr1
Czas czytania: ok. 7 min.Mo i y.
(Z Wiedeńskie y gazety: ISer Wanderer A N akonkc przecież Bogini mody w staro*Sytnem 1 swem Państwie zrobiła wynalazek, .Ważny dla miłośników sztuki' dramatycaney.
J ak nam donoszą, maią* iuź ttfaz bydz kapelusze Damskie p 1 z e s r o c z y s t e, które cgroom stoiącym w teatrze za niemi, dozwolą użyć rzeczywiście widoku, za który płacą. Te kapelusze maią bydż ze szkła nayckńszego inayprzezroczyatszegt», robione gładko i Lez przesady, bez ogromnych przepasek, bez natłoczonych" grzęd kwratów, bez piór powiewających, i maią piękne główeczki otaczać iak mgła iasna rak, że zdawać się będzie, iż keteśmy w towarzystwie duchów błogosławionych.- Damy nlaią iuż nkposiadać się Z uciechy nad te m i kapeluszykarni, które nkbędą przeszkadzać ciekawym spogląldaniomzboku, ani zakrywać wdzięków, oif-Szem ie podwyższać. Jedyną nkdogodao* iciAl k-tórą, w nkfa upatruią" jest t o, że wy
mSga-ią wJ\elfzey ostrożności W poufne m zbliżaniu się do szeptów w teatrze; sczegoloky 231 nkbezpiecznemi mai4 bydż dla nkte ok-u-łary modnych Paniczów,- Alei i tey ostro»żności uczy Bogmi mody, ze wszystkichWładczyń naypotężnieysza. Byłoby nam t0 4 bardzo prasykmuk, gdyby ważny ten wynalazek wszędzie przyiętym został, bo głowy Dam naszych w lożach i nie w lożach, wcale niegusfownym sposobem zdaią się rosnąć w' szerez i do góry, i każdego, który ma ni*-» BCzęście siedzieć za niemi, pozbawiaią roa-* koszy dziwienia się kh wdziękom, a; raacn* i widoku przedstawień dramatycznych.
Biblioteka Cesarska & Petersburgu,(Ukończenie. ) W roku 1300 kiedy Hrabia ChoiseuE opuścił służbę Rossyiefcą, dyrekeya biblioteki posUczoną została Hrabiemu ś. p. Alesandrowi' S tj?ogo now i\ którego starania przydały i'ey nową świetność. W tymże ro* ku przeniesiesione ią do gmachu, w którym» się podziś dzień znayduie, a który właśnie w tę porę byl skończony pod okkro Ar-chk tekta R o a s c o . Tu Pan A u g a e r Adju-nfcf Dyrektora W toWarzystwk innych urzędników biblioteki wziął eię do rozgatunkowania i uporządkowania xiąi t k; kcz słabość zdrowia 1 iego nie poawalała mu zupełnie oddać się tey przykrey i długiey pracy; dla tey przyczyny z woli N ayiaśnky* szego Pana wyznaczonym został do tego Sekretarz Stanu Radca Tayny O l e ni n, dnbr ag. Marca r&o'S roku. on tey epoki biblio-* teka- zupełnie nową wzięła postać, porządek r świetność, którenri się dziś scz'yci-, zwłasczi kiedy po śmierci Hrabiego S t r o g o n o w a P. O len in mianowany został dyrektorem 1 .
Naypierwszćm staraniem kgo było uła-* twienk weyścia do biblioteki wszystkim, któ« rzyby chcieli czerpać tam wiadomości,- albo czynić wypisy. W tym celu podzielił biblio :in. 2) Pięknych sztuk. 3) Filologii czyli .literatury, a daley wskazał kaźdty rozgałęzienie i powinowactwa. Według tego porządku xiaiki składające teraz bibliotekę .Cesarska ustawione zostały w szeregi na półkach. Tym sposobem oficyaliści przełożeni nad wydawaniem xiąźek potrzt buiącym, nie iinitli potrzeby za każdą rara iść do rejestru, .-Hcźba szaf na same xiazki zmnieyszyła się i wewnętrzny .widok biblioteki stał się przyiesmnieyszym. iGmacb. biblioteki publiczney ma dwa piętra; iedną strona obrócony iest ku ulicy Newskiego prospektu, drugą ku gościnnemu dworowi (mieysce gdzie l« sklepy rozmaitych towarów). Kąt środkowy iest zaokrąglony, i ozdobiony kulumnami porządku D iryckitge, -m wierzchu umiesczone eą posągi Filozofów Greckich. Pod g-ytnsem ieet napis głoskami z ł o t e m i: Biblioteka Cesarska. Rozłożenie wewnętrzne ieet stosownie urządzone. Obszerne schody granitowe, dobrze oświecone, prowadzą do piątr WYIszych. Sala dolna łączy S'ę z innemi przez nIewisUsTC eatucxaie urobione schodki. Piętro dolne ma dwie piękne 831e, przeznaczone dla chcących się zaymować nauką. Pierws/g okrągła, podzielona 4est na cztery gabinety. Pierwszy iest przeznaczony dla bibliotekarza służbowego, drugi dla DMcbbaKer3, trzeci dla kassyerj, a w czwartym iest kassa. N aypiękirieyszą ozdobą sali drugiey iest popiersie N. Cesarza Jmci Alexandra, z marmuru białego; dsieło M a li n ows kie go-D e m ut h s . Możemy śmiało powiedzieć, że ze wszystkich znaiornych dotąd popiersi N. Cesai ' /.3 ten iest na-ydokładnieyszy. Artysta umiał połączyć i wylać w dziele swoiem ten «uarakter wielkości duszy. stałoi*iTJ\pol>ożności, dobroci i przyiemności, które są cechami rysów A l e x a n d r a, a które wszJ\«
ecy :inw enycerae tak słabo j niedokładnie .wydali. Popiersie to stoi na podstawie grant. Łowey.
Po lewey stronie piełwezey sali iest skład rękopismów ; mieści się ich w tym gabinecie naym'uey ao,ooo tomów. Jedna z sal zrobiona na wzór biblioteki Wat y k a n u, zawiera xiążki i rękopisma, których, cenzura. nie kaidemu pozwala, druga zawiera także rękopisma i xiaiki, kturemi bibliotekarz I iego Adjunkt zawiaduią. N aygłowuieysze bogactwo w oddzielę rę» aopisrnow stanowi Muzeum Pana Dubrowekiego, staraniem i sczidrohliwośiią N. Pana dołączona do tty biblioteki w roku J8°5- (*) pan Dubroweki od dawnego czasu służąc w dyplomatyce, był przy roz.inaity-cU poselstwach dworu Rossyiskiego, przepędził za granicą oyczyzny swoiey lat 26. Przez.cały ten czas z nieutrudzonągorliwością zbierał rozmaite dawne rękopisma i zgromadził zbiór obeymuiący -w 60bie piętnaście wieków. Zbiór iego w P a ryż u wielce był ceniony. N ayznakomitsze osoby i ciekawi podróżni z ukontentowaniem go oglądali; wielu uczonych a między innemi Xiaitz R i v e pisali rozprawy o tych rękopismach, a inni zasczytnie o nich wspominali w dziełach , swoich. Rewolucya Francuzka ułatwiła Panu O u b r o w s k i e m u przystęp do bibliotek i sposoby czerpania w nayskrytszydi ich skarbach. Zawzięciem Ba sty lii i kiedy klasztory zniesiono, dawne biblioteki, wpadły w ręce Jako binów, którzy za naylichszą cenę zbywali naydroisze przedmioty. P. D ąbrowski, .zakupił co tylko najdroższego
(2) N Cesarz Jmść po Monarszemu nagrodził Pana D u b r o w s k i e g o; oprócz wysokich stopni i orderów otrzymał pensyi doźywotniey 7,000 rubli, z których %,co3 po śmierci iego odbierać TaQ dwie CÓfki iego, listów Rozmaitych Królów i osób nayznakomitszych. Miał także sczęście nabycia wielu xzeczy z biblioteki St. G e r m a i n tak sławney z rękopismów . Zawierała ich go,ooo blisko, które r>rawie wszystkie stały się pastwa pło» mieni; lecz i z tych niektóre dostały mu się. (3) Takim to sposobem ten gorliwy zbieracz pamiątek starożytności, doszedł do zebrania skarbu, który imię iego poda potomności, a oyczyżnie nieocenioną przyniesie korzyść. Sczupłe obięcie iakitśiny zakreślili dziełu naszemu, nie pozwala nam mówić obszernie o kaidym z rękopismów , z pewnością iednak twierdzić m o ż e m y, iż zawierają w sobie nietylko źródła do historyi naszey, lecz nadto drogie przedmioty świadczące o stopniu oświecenia dawnych, średnich i pófnityezych wieków i narodów, Wymieniemy tu Z nich 1 rzadsze. Oprócz listu S. P a w ł a, o którym O doniosło się wyż ty , można przytoczyć rę- K kopism nazwany ze względu na piękność cha- y rakterów X?gcą Srebrnq.. Między Rzymfikiemi zasługuią na sczcgólną uwagę rękopisma witku V, z Galskich takie V. wieku jest rękopi3in zawuraiący dziesiątą xieg<; dzieł S. Augustyna o mieście Bożsm. Jest takie niemało Greckich, między innemi ieden pisany na pargiminie charakterem nazywaiącym się Styl lapidarny. W zbiorze dzieł dawnych T r u b a d u rów Francuzkich, itst Śpiew o T r o i, nazwany przez malarza D awida młodszym bratem kolumny Trajan3, tudzież rękopisrn Króla Sycyliskiego i J erozolimskiego B en e d I An j o u, napisany przez niego samego i ozdobiony rysunkami dla pięJtney Jobanny dc-Laval. W zbiorze rękopiemów L u d w i k a X/L ściąga podziwienie dzieło S. Hieronima, miane za nay
(3) W t e y liczbie iest Irsr S. Apostola P a w ł a po grecku 1 po łacinie, za który Anglicy wielkj ofiarowali »ummjpięknieysze Z rJ\kaftismów . Earopeyslich przez wzgląd 11:3 JIo 'UOII3b3C żłobiących go rysunków. Z późnie yszych można przytoczyć iakt> wzór co do piękności charakt« rów rękopisrn Jar r y, którego nikt iescze : ic f rza» wyż szył . Między rękopismami pltywieztonern] z Włoch iest dzitło PIu ta rcha uważane za autentyczne. Z Portugalskich i Hiszpańskich dostał się Panu Oubrowekirmu Alkoran pisany głoskami Kufickiemi, i według'podania należący do Fa ty m y córki Mahometa,
/\nsCE: a5 i<;rn /\: rfi=rxeeras 3 i /\eD asB 511 N astępuiące K a l e n d a r z e więzy ku Nie- li G mieckim na rok 1819- P III; Historyczno - genealogiczny kalendarz I z mapką i pięknemt rycinami 1 tal. H 6dsr.'" .
Genealogiczny i pocztowy kalendarz g I tal. u dgr., Kaleniaarz E tui w większym formacie z Niemieckim i Fmicazkłm textem i rycinami 10 dgr., Kalendarzyk dito wrrmieyszym formacie 4 dgr., Kalendarzyk terminowy z przekładanym papierem do pisania 12 d gr J\ wszystko to w futeralikach; podobnież 51 [i! duże, średnie i maleńkie karty wizy to- Ę O we, gładkie i wybiiane z pozłotą i bez 11: NQ pozłoty, niemniey z tuszowanerni i kolo- H.
PI rowemi brzegami, tuzin po 51 troiaki aż Ę 11: do 6 troiaków; bardzo piękny papier gla- M ID sowany w większych i mnieyszycb ćwiart- Uj II kach z wyfeiianemi brzegami i pozłotą, 8 Ę list po 4 do 6 dgr., przedni biały weh- Ę ,nowy papier z obwódką ryeinną, list po 4 dgr. Wszystkich tych artykułów dostanie w tuteyszey Drukarni DekęV
Dodatek.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1819.01.02 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.