ZAPISKIdobnie powf'tanie ona w dobrach jednego z wyżej wymienionych ohywateli, którzy W7.orowem gosporlarzeniem na ,,-łasnej roli dają rękojmi po\yodzenia przyszlego zakładu rolniczego. Xa Idero\Vnika upatrzono inżyniera cywilnego D w o r z a c z k a, hliżcj nam nie znanego. Bawił on wówczas jeszcze zagranicą. ,,:\abył on, pisze o nim Gaz. \\". X, Pozn., gruntownych wiadomości w technicznym za\\"odzie, uczęszczając przez wiele lat (lo szkoły centralnej paryskie,i, okazał je zaś przy budowaniu kolei 'wersalskiej i prze'! dwuletnią prac!; przy kolejach belgijskich tak zaszczytnie, że król neapolitański wezwał go na zarządcę kopalni siarki w swem paIistwie". Osiedlenie sil;' tak dzielllrgo fachO\yca w \Vielkopolsce, pisze ,.Gazeta" dalej, przyczyniłoby ię niewątpliwie do wydobycia znacznTh bogach" spoczy,,-ających w naszej ziemi. \Vreszcie !lowiadujemy się tRkże o zamiarze zalożenia w Poznailskiem szkoły budO\\"11iczej, równiei za staraniem osób prywatnych .,ab', jak pisze Gazeta, technika a z nią przem)-sł, któn'- się dotychczas tutaj ponad mierność wznieść nie mógł, większe teraz uczyni postępy".
Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1931 R.9 Nr3
Czas czytania: ok. 3 min.4. O s t a n o w i s k u d u c h o \y i e iI s t w a w i e I k opOlskiego wohec zgonu Edwarda RaczYll:<kiego i o o d n o w i e n i u Z ł o t e j K a p I i c y w r. 1859. Już w t-dzień po zgonie Edwarda Raczyńskiego ..Gazeta Kmkielna", organ uuchowiCll'5twa wielkopulskiego, redagowana przez kanonika katedralneg'o, ks. Jana Xepomucena Jabczyiłski ego a wydawana przez \Valentego StefaI1skiego, zajęła stanowisko wobec owego faktu tragicznego, który wstrząsnął społeczellstwem wielkopol '\kiem. \V nmnerze 5 z dnia 27 stycznia 184.5 r. na stronie 52 czytamy co następuje: ,,\V d. 20. b. m. rozstaI się z tym światem w czasie pobytu swe.
go w Zaniemyślu hl'. Edwarrl Raczyński. Tak zwana czal'na melancholja, na którą cierpiał, stala si!; powodem. że sam sobie życie odebl'a 1. Zgon jego, acz tak okl'Opny i niechrzd;cijański, jest rO\\"nie bolesnym (Ila famiIji jak i godnym cIuześcijaliskiego udzialu dla pu
hlicznoci n<u;zej, i ella tego na zasadzie świadectwa dl'. l\larcillkowskiego, który by) jego lekarzem, oraz na mocy przepisów rytuału, nie uznaj\cych za sanwbójcę tego, który w widoczne m obląkalliu śmiel'ć sobie zadaje, nie odmówiono mu pogrzebowych obrzędów kościelnych i zwykłej rf'ligijnej przysługi. \Viadomo olfJrócz tego, że ś. p. hr. RaczYli,ski był w swem życiu przykładnym katolikiem, wzorowym obywatelem i czynnym literatem". \Vyraziwsz' następnie nadzieję, że zasługi jego "skreśli kied's dokładnie zdolniejsze od naszego pióro i odda mu sprawiedli,,'OŚć, jakiej za życia w jego działaniu dla sprawy puhlicznej I1iekiedy I11U 'odma\yiano", "Gazeta" ",I;apewnia, że żałuje go ;zczerze, "guyż przyslugi, jakie czynił Kościołowi i cierpiącej ludzkości, w ktÓITch żadnego nie szczędził I1akładu i własnej fatygi, stawiają, imię jego w liczbie rzadki'h mężów, którzy poświęcają I"we zasoh' na dohro ogółu". Prócz tego światłego, iście w swej wyrozumiałośei chrześcijaI1skiego stanowiska wobec samohójstwa Racz'llskiego naj'większe zainteresowanie hudzą dalsze informacje o zamierzeniach jego w sprawie uratowania kościółka Pałm- Marji przed katedrą oraz funduszu na utrzymanie Zlotej Kaplicy w katedrze. Czytamy w tej mierze co następuje: "Żałujemy go tem bal'llziej, że z śmiercią Jego !<pelz) zapPWIH' zanliar zrestaurowania starożytnego kObcioła Panny l\Iarji przy tumie poznailskim, który przed kilku latami objawiał, i }JYć może, że ukOłiczywszy już kościół w Zaniemyślu, byłby chwycił się tf'gO dzipła. Miał on niemniej zamiar wystawić pomnik arcybiskupowi nacZYllskieIl1u i uczcić jakowąś pamiątką ś. p. arcybiJOkupów \,"olickiego i Dunina, lecz i ten zapewne nie zostanie już wykonanym. l\ipwiadomo, czyli nie przeznaczy l jakowego funduszu na utrzymywanif' kaplicy i\fieczysła wa i Dolesława, i dlatego słuszną byłoby l'zeczą, ażeby mający się odprawić sejm \Vielkiego Księstwa Poznaliskiego obmyślił ''" razie potrze,by stosowny na ten koniec kapitał, aby tf'n pomnik patrjotyczny nie uległ zbyt wcześnie kolei rzeczy ludzkich". Nakoniec dO\viadujemT się, że fontanna, w-stawiona dla Sióstr :\Iiłosierdzia, kosztowała RaczyI'lskiego 15 t-sięcr talarów.
Streszczenie drukowanego w r. 1841 :"prawozdania z budowy Złotej Kaplic- i postawienia pomników pomieściła "Gazeta Kościelna" już w roczniku I z r. 1843 (str. 204-206), powstrzTmując się jednakże prawie zupełłlie od własnych uwag i nie zajmując własnego stanowiska ,,- sporze o napis na posgach.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1931 R.9 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.