- IB 19 -

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1819.09.22 Nr76

Czas czytania: ok. 9 min.

¥ II 3, małżonka kochanego Br*ta Naszego VViflkitgo Xu;rc ii M i I u ł a i a P l w t e w i - -cza, Tózwiązdvą znstdła przf Z powicie Nam synów cy, a ula 1«, h'Cesara. Wysokości córki, którey dano inii< M ary a. To pomnożenie Cesarskiego Doinu Naszego uwalimy za nowy dowód łaeki N:.ywyższego, na Nas i na 'Cesarstwo NaSze wybney, i dla ttgo uwiadoiniaiąc o lt m wurnych poddanych Naszych, zostaii my w przt konaniu, ii wszyacy pospołu z Nami złożą Bogu podziękowanie i modły za eczęśliwe chowanie się iłowo-narodzonty; rozkazuiomy pisać i tnisnowac we wszystkich sprawach, gdzie wypadnie, tę kocha:.ą synowiec Nasze nowonarodzoną W. Xieiniczke, Jey Cesarze». Mcią. Oan w mieście (Dłońcu dnia g.

Sierpnia roku od narodzenia Chryetirsa Pana t i 9 t panowania zaś naszego 19. /11 e x a n d e r£

Dnia 17. b. m., is ko w dzień naznaczony dla śś. obrzędów chrztu Jey Cesarzew.Mci, nov. o narodzoney W. Xieznicz'ki Maryi M ikołaiowney, z rana był w Pawłowsku wielki ziazd z<iaknmitszych osób płci oboiey, ministrów zagranicznych, oficerów Z gwardyi i woyeka, dla słuchania mszy ś. w kaplicy pałacowey. Tamie uN. Cesarzowey M aTY i F e d o row ne y był wielki obiad, na który, oprócz znakomirszych «płci oboiey o s ó b, zaproszeni byli członkowie Synodu. Ta z»ś we wszystkich kościołach stolicy składano dziękczynne >modły do Naywyleze-go Pana; a wieczorem -miasto oświtenao. Gazeta senacka z dnia 16. Sierpnia obwieściła następujące pifmo o naborze rekruta: z Boiey Łaski My Alexander I. Cesarz i Sa»nowł-dta wsze> K Ro s s yi l t. d. Obwicsczamy całemu narodowi.

" D I a zwyczaynego dopełnienia woysk i flot Naszych w czasie pokoiu prze« zaciąg do bich. ley iedynie niedostaiacey liczby lu«dzi, która wynika ze zwyezaynego rocznego ubytu i dania przez Nas odstawki starym Żołnierzom, którzy prawem przepisane lata wysłużyli, iako i t y m , którzy przez choroby i kalectwo staliwie niezdolnymi do służby, uznawszy za potrzebę uskutecznić w TOKU tera'źnit-yszym nabór rekruta, rozkazuiemy w calem Państwie wy brać z pięciuset dusz pod wóch rekrutów, podług osnowy ukazu Naszego RządzAcemuSenatowi dnia 26.Sierpnia igijj TOKU na ostatni przed tym nabór wydanego.

Dan wmieście Archangelsks dnia 31.

JLipca roku od narodzenia Chrystusa Pana JI8»9» a panowania naszego 19." Ń» autentyku napisano własną Jego Cesar skiey Mości ręką, tak: A lexa n der.

Z Kopenhagi d. 7 j. Wrześnie.

Uwięziono tu go osób za zbrodnicze nadwerężenie epokoyności. Niektóre z nich iui dziś wyrok surowey Jcaryodebrały. Po przedsięwziętych środkach spodziewać się należy, ii spókoyeość i porządek nie będą więcey naruszonymi. W tey chwili, przy odeysciu poczty, wszystko Spokoyno. Z Wenecji data l. Września.

Oto niektóre Aczegóły B listu pewnego pedróinego, który niedawno z Egiptu powrócił: "Prawie przez rok bawiłem w Egip c i e, tty błogoeławioney krainie, i wyznać muszę, ii tam pod prawdziwie mądrym rządem Wicer Króla M ob a me da Ali Baszy znalazłem administracyą kraiową, która Z wielką dla siebie korzyścią zoataie w sprzeczności z nieiednym bliższym nam zarządem kraiowym. Potł tą sczęśliwą strefą iyie się w używaniu zupeioey wolności obywatel» skiey; cudzoziemiec równie iak kraiowiec znayduie u bezpTzesądnego rządcy wszelkie Wsparcie, zachęcenie i nayśtiśieyszą sprawiedliwość. Wszędzie zupełna pamiie spokoyność; -na gościńcach równie iak w miastack KrólJ me miał .wczoray odbyd£ popis gwar- Z Madrytu dnia 22. Sierpnia.

dyi narodewey" lesz niespodziany iiapad po« Moency tu ciekawi iesteśmy, co wyniknie «lagry niedozwoliJ lego.

z niezaewlerdzenia traktatu względem 2? l o. Chcą wiedzieć, · iiwieleftffmIH!-lydowsluch ry'd. IIIIIIm tu, ii do Lizbony 3ub do «N i e m c z e c h Osiądzie we Fi 3 n c y l. K-Sffytfu zawinie woieWy olręt AmeryMonitor powiada: "Wszysikie prasey feu- kański, i Is na nim popłynie Pan F o rs yth, .dalne wzdyrhar<;; wszyscy apostołowie nie- dcy.-hczaaowy Postł Amerykańekl przy nazgqdy_ ostrzą swe ni<}ra. Fakcj!a [podnosi swe szyta dworze« W ąti.ić aby ter- ? u' U* czoło zuchwaky aiź yedybiwieic, i miota Radyjka wyruszyła ni m o r 2 wyprawa pochodni« 3ędz w mr.oko.oney Frao-liyi. nfc dowiedziawszy «jw rzód i. ki kUw Obraża prawa, ekć« sebIe wa% WSs€% Aek wtórnie POJyka%,b io.tu Woo y ,,«o5* pomyślność, targ..,«, na władze bezczei- s l i e g o . Chcjz pewnością J i b i l f '" o " «», e '" w 4 a «olnośe «,,«epiai, , lIchI' którzy\iedawno wkd i r OK)J;H nie groBen, ; wyzwamam.. Stemwezystkiem popłyn,li do U aVE n n a h, l czdoF o'rvd 1 r a n . y a, wbrew ,ym zamachom i na ... Mianowa; ie Generała C l l e j a * tr.tyd.en,. tch. poi». ocabI swe p"" i w ó d z c ę wy K.dyx,ki. y ' ii We zro«waposad« w sysKmau, Europy.« bito " " '" », , e \ e d "'w"« Kro il Marszałek Marmont wyieeb.ł do Wie- w Mexyku, nie n.ylepiey sie zakazywał d n i a, a to wie własnym interesie majoratu Słychać z drugiey strony, iź R?ad nasz roz* «wego W I II y r y i . p o c z n i e o o w e li k b d y z R z ; ł d e i D pół n o c n * Przybył tu Xiąz« Esterhazy, Poseł Anierykiiwyprawinowego PosładoWaAustry'acki w Londynie"'''''''''''''''''''''''''''''''''' _ syngtonu.

N a m' eysce zmarłego Hrabiego C e z a r a B e rt h i t r a, wszedł benerał- Porucznik, Hrabia Excelmans, do sztabu głównego. Głoszą Uraz.! }i wielka wyr rawa Kad xeka dnia , 5. y> mś " , , w, ta. . Y na morze. Gosemce od Mądry tu do Kadysu okryte były woiaś-ami. Drukowano w mnogich extrapiarzach proklamacji}, IIIo Generał Cald e r on (?) przybywszy do południowcy Amery k. III wydai. I .... MarszałefcSouit j e c h a ł zew, rodzin*.

do St. A m . p d w Departamencie T a m , ikąd rodem. Mark.z St 8 a» p n Par Fr ,ancyz mia' -owanj Poste« przy dworze «ra.yl.yafc,«.

#lzelMe bezpieczeństwo; nj« słychać, 3£eby fcodroiny, sak prse,d !at¥ byt. naĘ bYW nYJ11 i łupionym, a to wszystka »est dziełem, rp atropnfcy energii Wice-Króla!

W lych dniach sałozyła ai« tu pewna ni».

wiaeta, ii przeplyme S e k w a n ę . Wyprała zakład, a męscayzna, który się z nU; założył, musiał zegarek przedać , aby zakład zapłacił.

Rozmaite wiadomości.

Baron Ar e t i n, wydawca dawniey Gazetv Seyuowey Bawarskiey, a teraz pisma pervo dycznego: Bawarski przyjaciel luci» umieścił naetepui"'ce wyznanie wiar Wiers« w coraz wi ę ksze doskonalenie <<i<< ss ludzi. Wierze, iz dobra konstytucja i " i J I iest naycelnieyszym w tey mierze warunkiem! Wierze, U; wiek nasz iest doyrżały m do uchylenia despotycznych rządów, i ie ]l II £ «zY" h "trzymanie byłoby n i e ł a d e m dla rodu ludzkiego. Wierz«, ilkonsfytJ cyina "'o! oarchiia, przyetoi oświacie wij ego » M U , I *»,« przykładać starania, aby kray, obda- rę/\oną niebyt W i /\ m /\ L /\ /\ "o n, »on«v, UC yłl nIe popadł znowu pod kobiet* «* /. »* - 1 S o" JI r " " " , .amowladnoa V., I u b n i t " m i " H J w J z i , d o b w I j t r u d n e s a d o u w l '''' /\ U; przewagę lud". Wie«, nakoniec, iż dzi- ale to. co opowiada P K hl r r « e y N9 zon. tytucy. Bawarska iest o. ytep * * I który Barn takiego węża ż y we s o h o L I , dla narodu , wieku naszego, przy nkiaiich wet i niepodobieństwu nad/\feod o k n a c h " które Jnądry i ludzkości, tchnący W B. t / w i i /\ /\ r Monarcha earn wskazać nie omieszka." ł g8 k !; rnitlł A«a' js"-s op d'ługo'l«,» a w um-yscu asygrubtótm ig cali obwodu/ Dłu gość głowy wynosiła tyiao 5, a grubość 4i c ala S z e rok ość p a . « e « W g k b ; - * £ otworpasczy, przezkcóry wdąga wsiebiełup uduszony, m.ał mało co witcey na«, linii ,/. dobrze Kolor lego był brunatno-»ielooy z przebiia,ącą purpurą, czar" y i } M t y' , m i a n o w i c j 9 gonił, grzbiet brunatno «elony Z iolttmi c en tbmi brzu 3* zas brunatno-zofxy z cz/\m! ćentk/\ dwo- mi. Był to samiec; gdy KbI spofcoynie na · tenu , trudno b y ło rozróżni« g o d .

o nIe v N a żer dawano mu zazwyczaj kozę. Ancli c Y waieli g . J B 7 o na pkrctł gd2Ie w Ustce BW Z

Dopokąd znosił kaczki, do zaięcy stawał, Pieścił Ul; Pan Z swym wyzłem, ieśi mu dawał, GdypóĄniey, dla starości, UI,$ tropił, 'nie Pan i zeru odmówił i przytułku ironii.

Kiedy raz żałowano burdzo _ nieboraka, Rzekł pies: taki to koniec starego 'raka, J. Szczepkowski.

o w$%ach ogromttey melkołci. Dwworody te opisuie Anglik K l ark e A b e l w dzienniku swoim, wydanym drukiem roku i g i g. Towarzyszył ón iako badacz natury Lordowi A m h erst o wi, wysłaDimu do C h i n w Poselstwie od W. E rytarn ." Autor nie naraienia wprawdzie nic o gatu uku, ałe tera ciekawsze iest S09 co donosi o składnie przyrodzenia. W S i r a u g u U S wv s Q i e l a w.i e m » « n i » <<.! i e * - - - - - - - o .

»a wyspIe a w 1 e przynIesIono .mu skórę z wielkiego węża J awańskiego, która bez głowy, miała 9 stóp długości. (Długość ta ma częstokroć wynosić przeszło s/\tóp 10.) Potwór ten, znayduiący się zwyiSifc, w miejscach bagnistych, i wkradaiący się nawet do domów dla chwytania drobiu, pożera takie kozy, owce, świnie, it. p., połykaiąc ie s skórą i sierścią bez rozkawałkewania. Na wyspie J a w i e zabito raz takiego węża, w którego wn<;n-ZQogciach znaleziono ieleaia mm

82t

<' ""

/\pożerał «o ratesiąc dwie t0 2 yv &toJre mu , , wcem do 8 ta» i ano " Sr skoro obaczył kozę przy sobie, podnosił ewolaa głowę, 'schowa ną w pierścieniach, wkrótce zwijał sie z«y; kle, przypatrywał ai<;-pKer parę s Łund zdo.. . r , .

<"". JIHra »T CZV swoLev 1 dotWał I£Y IazvKlem Koza nIe zdawa-ra SI<; wcale byaŁ" przeIęKnlona washała "węża i prEyp3trywała mu sie z uw3gą', Wąż cofną! nieco głowę, a potem tsti ku kozie /\chc/\c uchwycić ią za karkodparła go rogami, )e 00 rzuciwszy Rł"ow, powtórnie, uchwycił k c z % ." n o g /\ a * ł gnąwszy ią do Siebie, okręcił się około nier ł w ciągu olrniu miV.ut udusił ią, er.yf' rac2eJ zgniótł cięiarem awoiin. Zwierze to za ma ł e iest dla takiego w <; b, aby g o m ó g ł ' u d u s i $ przez samą moc opasahia. /\ _ Wąź nie m N2ł Bic ioa ue przez kitka minut P<<» uduVzeriiu kozy" potem zaś rozpuaczał swe kłęby tak »wolna i ostrożnie, iafe gdyby chciał pierwey ą /\ b e z p t e /\ Ć BU; o uduszeniu «dobyczy ewo.

k' e m' Wążpochłonowazy kozę, nie mtaałsie prawie i popadł w pewny, gatunek snu l i i ogłuszenia, z którego go przez dwa dni O B VV I E S C ZE N I E . * ' ... c;>"w.no,_Zdtchłón Ody względem osady kowalskiey, w WSI "adaremnie ocucić usiłowano. - Alt cni on T. J o w i e A k o n Gfn u DLgog"śhńsk ty poło.

W czterdziest y m P ierwsz y m , dniu że g m gJ . , P o- zostało roz p orz ą dzenie , .

źoney> jnne wydanełn iarłszy drugą kozę.. P*n KJIaree A b e l p r z e t o termin «tworzył m u woętrzoościł. lecz nie i *st t u na d Z l e ń 2? Wtz.ein i ar. b., lnieysce do ich opisania; przytaczamy tu. · · - -. - 1\ < »..'lev Dopiero poi"oiji się w takiey postawie ,. ie ałowe KO» m uł prosto przed sobą. Zaczał od dotykama się iey nozdrza, przyczem S epi Unywypvscza t. Pote« nozdrze KOzv uchwycił zębaim« usiłował pochłonąć głoW« ale to nie łatwa dlań była robota. Pa»cza rozciągła się z początku bardzo pomału, i prawie u L i a część czasu, strawionego na HY uczcie zeszła na mozole pochłonioLagtoRogi miały po 4 cale dtugofci i były roztwarte! xNakoniec wśliznęły e. ę, a na to mieysce przednie nogi i piersi nową wdały »race która atoli odbyła się wkiikumhmlach Reszta wślizła się łatwo. Od poeH.tkudo końca pożarcia przeszło godzw. a i minut 5 a Ile razy wąż gotował się do dalsze«o potkania, naciągał w siebie powUtrze z IOocrrąT szelestem. - Nic nie było okroonieyszeEO nadchwilę, gdy pbrsiŁbarki kozy wślizMły się w pasczekę węża. Zdawało się, ie spodnia iegp sczeka przełamana zostacie, @twór do oddechu służący naieżył się. o trzy cale na przód, a rogi kozy w dalszóm połyk-aniu. odznaczyła eię pod skór 4 węża dwoma pacóibmi, iak gdybyU{ przedziurawić miały, albowiem łuscz1ta na wężu oddzielała się cał

«kował takiego węża od miesiąca Stycznia do

Lipca . 8 »J. Wąż" ten wypiiał co JImh! P* pot kwarty wody, i od eząsu do cz.su *ypusczał z siebe addi,d zołty a twardy. M a y n a r d z i e , l u b ił K t i kp zy . a * * *»» * * statku uuce i ptastwo domowe. Od swirV przeiiwbie zdawał s.ę nawet mieć odrazę, bo gdy mu iakową /\ y n u s x o n o, .wini- się w. kłęby i chował w :rn;a głowę. Kieoy mu dawano kury, jadł ie codziennie, lec* pochionąwszy kozę, sytym był na cały miesiąc, Ciele było naywiększem zwierzęciem, które połykał. _ Rozpłatawszy węża uważał P.. KLarke A b e l, że spod «.a sczeka r"e składała sie z iedney, ale z dwoeh kos«, wiązanych skórą bardzo elastyczną, zdolna do wielkiego rozciągania się. bpodma ta eczeka spoionaiest zwierzchnią kilkunastoma kosciami międzysczekowemi (imermaxilares) zdołnemI podobnież do rozciąganiasię niezmiernie- Tym sposób*m. obiasnia się T 0żnosc, iak przez gardzi« 1 wazki nawet i wit 1kie z* U rzęta całkiem przepchane bydż" mogą.. Także iłusczki węża do okoła szyi, usadzone są, daley iedna od drugiey, an.żeli na innych częściach it-go-, pod gardłem z-ś i pasezonIe ma wcaie żadnych łusk, tylko skora..

.",

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1819.09.22 Nr76 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry