KIWNIK.\ IIASTA POZ:'\.\XL\

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1931 R.9 Nr3

Czas czytania: ok. 2 min.

uie zdradziło wP\vnętrznego bólu, bo w takich Llusza{'h rezygnacja nie wypu::;zc,m lIa widownię świata nawet jednego jęku. Jed nie wtajemniezonym domownikom udawało się cza:-ami dostrze{', że szlachetna matrona, gdy nikt nie widział i mogła się schronić do własnej komnat, padała na kolaua pnecl I,l'zyżem, \\Tlpwając g-orą('e łz w hlagalnej mOlHitwie za nieszcz<:,śliwą Pol:<kę. Pstały w "CzPl'wone.i sali" jęki rannych, 11 zalPIlwip ostatni rekonwalescent takową opuścił i wprowadzono znowu jaki taki lad, 11 już sil;' znowu przygotowywano do nowego ataku JJieustającej polskiej prac, ho to już tald zwyczaj hył, że po każdym boju zakasnvano rękawy, aby połatać dziury w chudohie narodo\\-ej, jakip wojna por'zyniła; albo\viem prawenul żołnicrzowi polskiemu nie wolno odpoczywać, siedzieć hezczyunif' i opuszczać rąk. Odlożyłeś karabin, lwę luh lancę, dm-naj hracie za kozieę płużną,- za siekierę, helwl, młot, dłuto. pilnik lub szydło i pracuj, hoj uj dalej dniem i nocą. Nie wolno ci wątpić ani monwutu, ho tem samem dopuszczasz się grzechu śmiertelnego; nie nlOże:<z sam prar'owa.l; rękami, a masz po za sobą przeszłość i świadomość pracy, to ucz młodszych od iphie, zl1chęcaj, za!!.Tzewaj. aby kiedyś, gdy staniesz do apelu przed tronem Boga, Illógłb-ś z ręką Ila :5ercu powicdzieć: "Panie h-łcm żołnierzem polskim, czyniłem co mogłem". Idąc za tą przewodnią myślą, otworzono w Poznaniu pirrwszą przemysłową ł"I;,kodzielniczą wystawę, naturalnie nie gdzie indziej, t-lko w "Czerwonej sali". Podczas tego pobojowego apelu I iczono siły z jakiel1li powinność nakazywala stanąć bez zwłoki. ahy zhudować tam!;' od brandehurskiego zalewun-iedzicp pałacu i "czerwonej sali" w Poznl1niu zmuszeni byli przebudować w spuści7.nip po Gół-łmch zamek w Kórniku, wiekową sicdzihę szlachetnych rodów, którą ząh {'zasu a w kOl 1cu pruska opieka sprowadziły do ostateczuPj l'uin. Nie potrzeba h- tu nawet wspominać, że narada jaka miała mirj:,ą'e pomiędz małżonkiem a ŻOllą, jakiemi hyli 'l ytus i Celina DziałYlls{,y, godną była tpj miłości, jaką mipli dla wszystkipg-o co :-,wojskie.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1931 R.9 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry