GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1821.05.26 Nr42

Czas czytania: ok. 4 min.

Wielkiego

Xi stwa

ANS

KIEGO

Nakładem Drukarni Nadworney \V. Deckera i spółki, - Redaktor: AssessorRaabski.

Nro. 42,

W Sobotę dnia 26. Mala-lg21.

OBWIESCZENIE.

eralna Dyrekcya Król. Pruskirgo Powszechnego Instytutu alimentacyi wdów Qn.ce* tkicfi w B e r i i n i e ma zamiar przysłać tu dla załaiwienia mteressów S. J ańskich Syndyka sweąo, Urodź. Te m p eJlio 11', Ju&tyc Kominissarza. Uwiadomiam przeto o tern nie tylko «litiźniko'.v tegoż Iittytutu, którzyby się układać chcieJi, ale oraz wzywam ich, ażeby z Urodź. T e mp e l hoff, kióry tu wczt śnie pr2ed S. Janem ziedzie, umówili się bJiżey, uczynili mu swe propoj.vcye, i ieźeh te będą. mogły być przyię_temi, spodzkwali się zawarcia uk}a<iu. O mieszkaniu iego dowiedzieć się będzie można w moiem biórje, p o z n a ń dnia 23. Maia igai. Król. Pruski Naczelny Prezes Wielkiego Xiestwa Poznańskiego.

Pod niebytność i w poruczeniu: Szef Prezes Regencyi (podp,) Co 10mb.

WIADOMOŚCI ZAGRANICZNE. szerne uwagi nad teraznic-yszym sianem Grec y i, z których kładziemy niektóre wyiatkii G R E C Y A. G r e c y a dzieieysza nie iest wprawdzie W gazecie Francuzkiey ie C o n s t i t u t i o - tero, czem była za świetnych czasów Te DeI z dnia 25. Kwietnia, umU sczone SJJ ob» III i s to kI e e ó w i L e o s i da s ó w. aiez zno wo rueznaydule się w tym stanie poniżenia, to lud srog", tamże uzbroiony i tylko do w którym ią powszechnie być rozumiemy. walki wzdychaiący. Macedończykowie I Chociaż t«raźoitysi Grecy riemaią polity- Tcssalczykowie, połączeni z Albańczykarni, cznego istnienia; przecież daleko więcey eą wieleby stanowić mogli. oświeceni i ucywilizowani, a njżtli ich przod- "W głę bi P e l o p o n e z u , znayduie się kowie, mieszkaacy wschodniego Cesarstwa; mały naród Mamutów, których godnie niemasz dziś pom ędzy nimi nienawistnych Spartańczykami nazwać można. Mieszkają sobie stronnictw, któreby wzaiemnie rozią- oni w górach L a k o n i i , a noga żadnego trzały czcze kłótnie teologiczne, czuią dziś Turka nigdy pomiędzy nImI niepostała. potrzebę kształcenia się w naukach; a dalecy Wolność i cnota zaymuie wszystkie ich uczuod szkolnych przesądów średniego wi tku, cia, a obyczaie l ud u tego noszą na sobie całą mądrość i wiadomość człowieka, zasa- cechę surowego spartanizmu; zdaie się, iż dzają na rozważaniu, doświadizeniu, i zdro- cień L i kur g a pomiędzy nimi przetpieszkiwym rozsądku. Od lat so. bogatsi mie- wa. Roh ictwo i woyna, główntmi są ich szkańcy Greccy utworzyli towarzystwa, które zatrudnieniami; w każdey potrzebie imią akładaią dobrowolne opłaty na wysyłanie 15,000 dobrze wyćwiczonych wojowników. coroczne wielu bardzo młodzieńców uboż- Wstrzemięźliwość do naywyższyrh c ót, a szych familii, dla doskonalenia się w nnyzna- goscInnosc do naypierwezycb liczą obowiąkomitszych Europeyskich uniwersytetach. zków. Sądownictwo nie wiele u nich ma Ci młodzi Grecy, nit za wodzą nigdy oczeki- pracy. Religią ich iest nauka pierwiastkowań starszych współrodaków svLt'i'h; prze- wi go kościoła Chrześcijańskiego, którey świę. pędzają czas pilnie i pracowicie. Po kilku tey prostoty w n u r e mnieprzeistoczyli. " leciech powracają do domu, gdzie opouszeChnraią i rozszerztią nabyte pod obceu-niebem wiadomości; eczęś!iw,si i użytecj. .ieyei oyczyznie, a niżeli tamci ich przodkowie, co po świecie złotsgo szukali runa. Szkoły wzaiemnego uczenia wszędzie są u nich pozsprowadzane. Pomnąc na buysą wyo braźnię, na żywe poincie i sczęśliwą pamięć Greka, czegóż się njemożna po nich Spodziewać w krótkim czasie , Jeżeli się nie wstrzymaią w tak pięknie rozpoczętym biegu, W teraznieyszem powstaniu Greków, Prowmrye północne naywięciy zwróciły na siebie uwagę. Moldawianie i Wołochy są potomkami tych eamyih Dikow, których tak trudno podbić przyszło T ra i i n .» W i. Jest to lud durrfny, odważny i mściwy; co zaś . .

naYWIęcey, w przeznaczenIe WIerzący.,.. Jaesy, stolica Mołdawii, mi w sobie ludności 30.000, stolica zaś Wołochów, B u kar e s t , nierównie iest ludi.ieyszą.

"Aibańczykowie ieecze są bUnUysi.

Jtst

Waleczni M a i n o c i, potomkowie Spart a n ów, iuź po ws tali. Z P e l o p o n e z u , mnóstwo Greków udało się do ich obozu. W P e l o p o n e z i e wkrótce też spodziewać się potrzeba rozruchów. (Z< b. art. T u r c ya). Z Lizbony dnia z8- Kwietnia.

Przybyła z Ri o - J a n e i r o korwetta, M a r i a da G lor i a, przywiozła wiadomość O rewolucyi Brezylskiey i dekr< t Król. z dnia a4. Lutego (znb. art. Rio - Janeiro.) Kroi i rodzina Królewska przybędą niezawodnie do E u r o p y, lecz z a pewne rforiero po połogu małżonki Krolewica Nstępcy tronu Je >rki Cil\arzl Austryackiego). Zapewniają o r z, lubo nie urzędowe.ie, Ale dosyć wiarogod iie, iź Kroi i rodzina Kro', przesiadywać znowu bifdą w E u r o p i e . Wiadomości te sprawiły lu 1 ?yj..rjyit mnity?ze u r-iżuwe. Z Londynu dniu u. Maui.

W kilku kawiari iach leży do podpisywania petycja do Isiiszey Lby, o przywrócę»

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1821.05.26 Nr42 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry