GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1822.07.31 Nr61

Czas czytania: ok. 17 min.

Wielkiego

Z N A N S K I E G O.

Xiestwa

Nakładem Drukarni N adworney W. D e c ker a i spółki, - Redaktor: Assessor Raabski.

Afro. 61»w Środę dnia 31. Lipca 1822.

WIADOMOŚCI KRAIO]I E.

Z Berlina dnia 27. Lipca.

N. Król dał dnia 23. ra. b. wstępne posłuchacie przybyłemu tu z P a ryż a kro!. JF.-arKUzkiemu posłowi i pełnomocnemu Ministrowi Bsronowi R a y n c v a] . Przy był tu z F r a u K f> r t u" n. M. Hrabia Von d e r G o l t z, Minister stanu i gabinetowy, W, Marszałek dworu, nadzwyczayny Poseł i pełnomocny Minister przy «cymie związkowym. Kro). A gielski goniec gabinetowy E 11 i s przeiechał tędy r Petersburga do Londynu.

WIADOMOŚCI ZAGRANICZNE.

A U S t 2 Y a.

Z Wiednia dnia 20. Lipca.

D o s t r z e g a « « A u s t r y a c k i zawiera miedzy iotierni następujące wiadomości z Konstantynopola dnia 85. Czerwca: r"W tych Urnach przybyła tu wdowa A l e g e Baszy J a n i n y, w towarzystwie chrześciiańrtiego xiedza, poufiugo ajenta: i źydowetiego banki« ra, którego Ali Basza do swych wielkkh «ptkulatyi pieniężnych używał. Spodzu w<;ią się po nity, iź wyjawi taiemnicę wzgls"'dtm ukrytych skarbów A l e g o. - Do a 14. przybiegło ich tatarów z wiadomością, ii iloita Baszy Egipskiego wysadziła guoo luiizi 1,a wyspę C a n d i a; a dnia J 9. przybył posłaniec rządowy 2 Archipelagu 2 doniesieniem, iź finita egipska i algierska uduzyia na 70 "'recKbH statków przewo zabrała ich 27., i niektóre potopiła. - Podług naynowszych doniesień C h u r s z y d a Baszy, podobno w skutku iakiegoś nad powstańcami zwycięstwa, ieden z wnuków Al e g o Baszy poddać miał warownię CaCossuli, i dostać się w niewolę. -Dnia 30. edykt Sułtana Imci zakazał przedawania wpadłych do niewoli Chrześcijan. Drugi finnan zostjł ogłoszony przez A gę ianczarow i niezwłocznie dopełniony. Tyczył się on nit-bawnego rozbroienia wszystkich mu»uhusnów niźey 18 i wyżey 60 lat. Ma to być przygotowaniem do powszechnego rozLrjieoia pospólstwa. - Układy z Deputowanymi Wołoskich i Mołdawskich Bojarów ukończone, i odtąd częstowani bywaią codziennie kosztem Sułtana, i wolno im bywr.ć, gdzie im się podoba. Podług zapewnienia Ministrów Porty wkrótce zostanie ogtoszonem mianowanie Hospodarów W 0ł o e c z y z n y i M o ł d a w i i; wydano "także przfd tygodniem rozkazy względem śj itszaego wyruszenia wcyska z xiestw pł inier.ionych. - lnue wiadomości głoszą, iź niesczęśliwym Bojarom Mołdawskim i W ołoskim uwięzionym w K o n s t a n t y n o p o l u , przyniósł llaleb Effendi w imieniu Sułtana pozdrowienie i pocałował każdego w twarz', co iest zwyczayną t a k t Y k ą dworu Stambulskiego, kiedy ma kogo wyprawić na tamte» świat.

K s p u d a n Basza policzonym został w poczet niebosczyków. Grecy nader podstępnym sposobem wysadzili go prochem na po.wietrze z okrętem admiralskim, a tak posłali go z dymem na łono Proroka. Nie mogli mu lepiey usłużyć za okrucieństwa na wyspie S ei o popełnione. (Bliższe tego wydarzenia eczegóły następnie.)

Państwo Ottomańskie.

Znad granicy Tuntbiey dnia 6, JJpca.

Zapewniaią, iz od wypadków w końcu Rama za n u, gdzie Sultan odgrażać mhł r 0stanowieniein opusczenia in Usta, wszystko zostaie w trwodze. Listy bywają ptwie-ranę. Ci tylko, co rnaią związki z dyplomatarni, pewnymi być mogą dokład Ayt h wiadomoscl. Listy kupieckie z osiatniey poczty pisane są 2 nayboiaźliwszą przezornością. Z Morei, Epiru, Tessalii l Albanii naypomyślnitysze przyshedzą wiadomości o położeniu i powodzeniach Greków. Wiadomości te oaptłniaią współbraci i wszystkich mieszkańców O d e s s y radiścią, albowiem spriwa G r e c y i iest wciąż w oczach n3ywiększey części Rossyan sprawą B o g a. - Z A t h a n miano wiadomości, iż osadzona iescze przez Turków warownia ledwo się iescze 14. dni potrzymać zdoła. W M i s s o lon g h i buduią piękny kościół.

Arcy-Bibkup z Agrapha wyświęcił wielu X<ię£y, przeznaczony h na zastąpienie tych, ktoryvh barbarzyńcy pomordowali. Hiszpania.

Ż Madrytu dnia g. Upca, W s' k« trwala-ca od dni a- między przyiaciołmi ko. siymcyt a stronnikami wł-tdzy nieogr.i..it zonty, rozstrzyg iona. Nastat ozuń »o.tiitrpuia rtwolucyi luszf.sńskiey; «w-n.'ya królewtka zwyciężona, N m przc-ydziemy do wczorayb?) cii wypadków, przytoczę« my itecze . lrŁiCire z zaszłych od dAia 5. Di;ia ts-go gwardye w garnku żąd*ły nit iędzy; Kroi kazał kaźdt-mu i dimrzowi wypłacić 20 Goufd6w (Plastrów). Li 'y pałac znaydował się w ich IIIO.y; w-ezystkre ministerstwa były zamkrięte. Nieustaiąra D. putacya pisała do Króla, że jeżeli itscza t go wieczora nie porzuci swe? m> woli, regtncya będzie musiała być mianowaną. Król odpis*ł, lZ stosowne wydał rozkazy, ażeby gwardye w P a t do tozfzucić między pałacu powrócą do kosztr. Lecz ieźeiiby to ni« nastąpiło, ażeby Deputacya podług oenowy Koostytuyi dzia"f;,ł«r. - Polem radził się Kroi Rady Suou, iakimby sposobem zwróco można z honorem gwardye do powinności, od który h i(= urazy liberalistów na ch *iie odwiodły. żądał or3r, ażeby dać naganę Gtnerałowi Ru b o, Łiory chciał sobie przywbsczyć naczel.oe dowództwo woyska i zgoła chciał Król poznać d. kładnie panuiąey outii w Radzie btai u. fa odpowiedziała Królowi: I) v-Voysko ko' Stytucyioe jużby było panem zamku, gdyby mu nie szło o życie W>. K. Mci. 2) Jtdynym środkiem, i iki »zgledcm gwardyi rncże być użytym, iest ukaranie iey podług całty ostrości praw woiennych, a o h o n o r z e między krzywoptzysięzcami 1 zdraycami oyciyzny nie może być mowy. 3) Postępowanie Generała R i t go żadnego nie dało powodu do oeobliwszey zauitsioney przeriw niemu skargi, a Króla Jmci zapewne potwarliwe pouski dziennika I m p a r t i a l w błąd ten wprowadziły. 4) Rada Stanu zaprzysięgła Konstytucyą, której; wszyscy iey członkowie do ostatniego bronić będą tchnienia. - Król wyr, ził w swey odezwie: iż umowa towarzyska została zarwaną, a on odzyskał znowu swe prawa, na co Rada odpowiedziała: że naród temu nie winien i że Król żadnych innych nie ma praw, prócz l y h, które mu Konstytucyą (rzyznała. Zakliosła przy tern Hada Stanu Króla, ażeby się oswobodził z swego niebezpiecznego i upokarzaiąc. go położenia'. Między żołnerzy w pałacu rozdano czerwone «eiążkiz przeciwnemi fronałyiucyj napisami: (N iech żyie Kroi -nieograniczony! Niech żyie Religia!) Pewien cudzoziemski Minister, jak na gł"» powiadała j m i a ł z r aczoe summy r..zrZUClC między pospólstwo, aż by ir pooDHrryc przeciw rządowi konstytucyimmu. W tym samym czasie zabrano

6aana drodze do S e g o w i i transport z 8000 p!a; strów, ktoremi tameczny garnizon pożyć chciano. Tamte i te pieniądze z itdne-go «ypływały źródła. - P Q nadeyściu do Wa lI a d o l i d wiadomości o prjeniewierzeniu sicgwardyi, cały garnizon porwał broń, i przysiągł, ii iey prędzey nie złoży, dopóki wincwaycy nie odniosą kary, a zacny General E s p i n o s a , nie zwaleiąc tia skwir gorąca, ruszał szybkim'pochodem we 30ao ludzi piechoty i JOO iazdy. On eam przybył tu tui dnia G. wieczorem. Pochód ten puścił postrach na gwardye i przyśpieszył uderzenie, unia b. skoro świt gwardye w P a r d o wyszły na »zwiady ku l a P u t r t a d e Hierr o, lecz od wabcztego połku A l n u n i » porządną odtbrały chłostę. Powróciwszy n» simie stanowisko rozstrzelały znatomiiego Oiictra, którego g« ałiem z sobą porwały, a który kilkakrotnie chciał im zemk. ąć. Dziś było u Króla ciało dyplomatyczne bez niewspomr.iono wc le o zaszłych wypadkach. Ministrowie nasi powtórzyli swą prośbę o uwolnienie ich z urzędów, lecz nitodtbrali żadney od Króla odpowiedzi. Wszystkich ożywia miłość oyczyzny i entuzyam. Fomiędzy r.aybliźszemi Króla osobami znayduie się Hrabia Castro Torreno, dowódzca gwardyi halabardnikowi Markiz de JLas Amarillas; Generał Castagnoe czeeto bywa znieważany; Xiążę dei I n fa n t a d o na krok Kr<;la nieodstępnie, Dzień 7my był dniem okropnym! Historya nasza kYwawVmi go oznaczy głoski, Przed świtaniem iescze prźyefągrtęla częsc woyeka z p a r d o do miasta -" 5 _ o o o l udzi. Zamiast do pabcu, gdzie zapewne towarzyeze na nich czekali,' obrócili się ku Puerta dtl Sol. Powiodło im sie tu wyrugować straż <domu poczty; lecz posuoąwszy się aż do wielkiego placu zasnsli w szyfeu 2000 ludzi milicyi narodowcy z 2ma działami, z których pozdrowiwszy Ich stra bagnety ta tiih udtrzyli. Kilkakrotne na ulicach utarczki, z korzyścią dla konstytucyjnych stoczone, odięły powsuńeoro męstwo, a kon«tyiucyini tymczasem wy trzy kiwaiąc: Niech żyie w długie czasy wolność! -Niech żyie Konstytucya! trupem słali swych przeciwników. Nakooiec po zaudlym boiu udało się niedobitkom, połączyć z swymi kamntaini w pałacu. Liczba zabitych z strony gwardyi niewiadoma iescze, l«;tz mniemaią, iż przeszło 100 ludzi stracili. Mili« eye dzielnie się biły; po< iosły także nieuka stratę. Gdy się to wśród miasta działo, 1 Generałowie B a II a s t r o s i P a l a r e a wy - stąpili na czele gwardyi narodowey, Generał Mo rill o kazał uderzyć na staynie Królewskie, zaięte prze« niektóre oddziały gwardyi. Po zaciętym odporze zdobyto bagnetem stanowisko, a kroi wydał natychmiast rozkaz, ażeby wszystkie kunie z tych etaieti rozdać między woyeko narodowe. Po zebraniu się całey gwardyi w pałacu, oblężono go, zatoczono działa, i postanowiono iescze przed zmrokiem przywrócić spokoyność, które y obecny etan rzeczy tak b-rdzo zagrażał. W tern pokazała fi ę na wieżach pałacu biała chorągiew, i przybiegł p ariamenter, którego gwardye do Generała M o r i II o wysłały, poczem ustały kroki nieprzyiaciehkie. Cały ranek przeszedł na układach, i dopiero po południu ustanowiono: l) ażeby oba bataliony, które się dnia 30. Czerwca w pałacu zamknęły, wyszły z swą bronią, bez bez amunicyi, i rozłożyły się mię<!zy pobliskiemi wsiami V i c a l b o r i i L e g a n e s ; 2) ażeby woyeko przybyłe» rano z Pa i d o złożyło broń przy bramie pałacu i poddało eię woyeku konstytufyinemu. Kilka oddziałów gwardyi przeszło tymczasem pod chorągwie konstytucyine, i zaraz potem przystąpiono do wykonania umówionych warunków. Dwa bataliony wyszły, i. przeciągnęły milcząc przez szeregi milicyi. Potem resztagw-rdyi stanęła w szyku boiu, aleby, tale sądz»>-:<>, broń złożyć. Lecz gdy się zbliżyły milicye i część świętego orszaku (51 Oficerów na połowicznym żołdzie) po odebranie broni i lu'izi, przyięte zostsły straszliwym ogniem. Zaiadle rzuciły się wtenczas na gwsrdyą, i okropną w uiey rzeź zrządziły; kto mógł, ratował się uboczami schodami pałacu prowadzącemi na wielki g.-ściniec do E s t r e m a d u r y, gdzie ich iazdrf i artylkrya pod rozkazami Generałów M o r i II o H a l, la-ateros i Riego bez miłosierdzia w pień cięła, aż nart.sztie ciemna i burzliwa noc kres rozlewowi krwi położyła. Wiecey 200 ludzi gwardyi legio trupem, między innymi także Generał, Hrabia M u y, ieden z dowódzców gwardyi, rodowity Francuz.Po wyruszeniu gwardyi z pałacu, półk Infanta Don C a r los obsadził wszystkie iego stanowiska. Cała Królewska rodzina zalewała się łzami, dopóki się nierozproszył motłoch, który iuż dziedzińce zalegał. Słychać, iż Król wymieni z nazwiska przeniewierców, którzy tych straszliwych wypadków byli przyczyną. Dnia 8- wszystko było w porządku; niedobitki gwardyi, które korzyetaiąc z cif mney noty uszły, stawiły się dziś i prosiły o przebaczanie. Reszla znayduie się między trupami, lub między rannymi, których dziś zwieziono do miasta i oddano do lazaretu. Tego rana, o godzicie 10. miał Sufragan tutoyszy mszą wobecnoś-i milicyi i garnizonu i dał im błogosławieństwo. Wśród niezmiernego tłumu luda odśpiewano himn Te D e u m. W pałacu półk liniowy stoi na straży. Król pokazał nię dziś na balkonie i pozdrowił woysko narodowe. Przeznaczone do Vicalbari 1 Leganes bataliony przyciągnęły tam epokoyriie i przyięte zostały okrzykiem: Niech żyie Konstytucya! Ofiarowały się one wydać broń, którą sobie mia. ły dotąd powierzoną. W stolicy naywiekeza panuie epokoyuość. · widzami, pewien Prancuz mocno się przyczynił do tego, iź eprawa konstytucyi zwycięztwo odniosła. Gdy się opisane dopiero wypadki zaczęły, nie było pieniędzy w skarbie i z boleścią uważano, ii buntownicze woyako miało ich dostatkiem, gdy tymczasem konstytucyine biedę cierpiało. Pan A r d o u i n przyszedł skarbowi w pomoc i zaliczył mu 8 millionów, których użyto na wypłacenie naszy h walecznych i na opędzenie innych ważnych wydatków, iakich położenie nasze wymagało. D ia g. była wielka parada na wielkim placu. Xiążę lnf*otado i Markiz Las A mar i 11 as zemknęli. Pierws?y rozdawał pieniądze między przedmieścian. Półki osady «trzegą Króla.

Tey chwili wyszła następuiąca odezwa municypalności konstytucyiney do mieszkańców: Mieszkańcy Madrytu! Krew hiszpańska przelaną została w murach naszych; roztoczona przez zdraycow oyczyzny, i świętey przysięgi, którą się kuiey obronie zobowiązali. Zbuntowane bataliony gwardyi Królewskiey, które wyszły były do P a rd o, cichaczem weszły w nocy do stolicy monarchii hiszpańskiey i napadły na lud bezbronny, na waleczną milicyą narodową i na mężnych żołnierzy osady. Wiarołomcy opłacili drogo swą zachwałość. Wszyscy zbici lub rozproszeni; iedni ratowali się ucieczką do pałacu Królewskiego, inni do domów, szukaiąc przytułku u obywateli, na których śmierć się sprzysięgli. Publiczna epokosność i bezpieczeństwo wymag"'ią użycia naydzidnieyszych środków, do których obecne okoliczności upowaźniaią. Rozie? z nie przeto Junta konstytucyine, ażeby 4aidy obywatel, który dał przytułel Królewskiemu gwardyście, wydał go niezwłocznie władzy municypalney pod karą za zdradę przepIsaną.

6 3 i

Obywatele.' Wszyocy niesczęlliwi ranni, którzy się dostali w ręce walecznych obrońców naszych swobód, odebrali pomoc, iakiey położenie fch wymagało, i doznali litości i wspaniałomyślności narodowey. N ależeli oni prawda do nayhanitbnieyezych spisków i nayczarnieyszey zdrady, iednalrowoi, lubo buntownicy, nie przestali być Hiszpanami, naszymi braćmi, a zwycięzcy ich są wolnomyślnymi! Sprawa oyczyzny zwyciężyła.

Niech źyie Naród! Niech żyie Konstytucya! Niech źyie wolność! Przybyły z A n d a l u z y i goniec przywiózł wiadomość, iź milicye w B uj a ha rca zgnębiły 160 Królewskich karabinierów, którzy także bunt podnosili. Dnia 9. Lipca.

Dziennik Oiario de Madrid wyszedł wcaoray z napisem: P i e rw s z e g o dnia. wolności hiszpańskie y. Zdrowie Królowey bardzo zwątlone. Dnia 6. i 7. częste ią mdłości napadały. Jedna tak długo trwała, iź się o iey życie lękano. Wypędzenie gwardyi z miasta było hasłem przywrócenia spoboyności, Król i ro-r dżina Królewska doznaią należnego uszanowania ze strony wolnomyślnych. Półk D o n C a r los a strzeże zamku Królewskiego.

Po odśpiewaniu wczoray himr.u Te D e.

um odbył się uroczysty pogrzeb Kapit-na gcardyi La ndaburu ze wszystkimi honorami woyskowemi. Cała osada i milicye szły za trumną. Jest w utworze nowe Ministerium. P ala res będzie, iaK słychać, Ministrem woy» ny; D a s c o Ministrem spraw wewnętrznych; C t l a t r a y a Ministrem sprawiedliwości.

Między tymi, co się wys<zególnili wobronie parku artylleryi, liczą 40 wychodźców włoskich. D' ia 2. m. b. pisały gwardye z obozu w P ar do do Króla, iź doznawszy tylokrotnie przenlesc śmierć nad cbelgę. Drugi półk gwardyi (niegdyś waloński) naywięcey ucierpiał. Zusyduie się pomiędzy OfictrAmi jego tjlko sześciu lub siedmiu Nidtrlaodczyków, reszta prawie 6ami Francuzi. Wyglądamy tsraz zwołania uadzwyczayuych kortrsów, którzy rozstrzygnąłeś połl u w gward y i i i. d. Gtrurał Morillo miał od 6. dni wybór między wierimni gwardyjrni Kióla i żołnierzami U i e g a ; dal on pierwszeństwo ostatnim i puścił los rodziny kroltwskie 'y w ręce Tr a ga list ó w.

Głównym sprawią układu lontrrewolucyi W H i s z p a n i i m b ł być były Minister G o n go Arguelles. Był on głową stronnictwa Starych Kortezów r. i S > 3, i został potem 'wy wiezionym do C e u t y, gdzie długo usy chał w więzieniu. Jest un teraz członkiem Kortezów i iednym z umiarkowanych. Zamiarem iego by ło, ustanowić pierwszą izbę grandów i duchowieństwa, 1 drugą izbę gminną. Powszechne iest mniemanie w stolicy - uzasadnione lub Die - ii cała gwardya Królewska zasłaniać miała ucieczkę Króla do F r a n c y i, że 4'y bat Tiony w Pa rd o przeznaczone były składać straż przednią, i że zniweeztnie tego ukłsdu przypisać iedynię. należy męstwu i stałości woyska liuiowego i gwardyi narodowty. FrancJa.

Z Paryia dnia 17. Lipca.

Monitor zawiera ustuwę Królewską siano"wiąA ą Inspektorów woyska wszelkiey broni.

Maią oni między iniiemi uważać na d u th, iakim woyska eąożywione. Krwawe wypadki w M a d r y c i e stały się hasłem woy y piórowey między naszemi dziennikami, zaciętszey t iż kiedykolwiek. Oil dwóch dni, pisze między in-iemi gazeta b r a u e y i, zwykł « narzędzia spisku przeciwtropom, Kuryei l, Konsty tucyo nisła 1 inne gazety tego rodzaiu, powtarzają prawie ełowo w słowo i z takąż dobitnością owe nauki, iakim w czaeie 10. Sierpnia i 79« h o ł - dowano. G a z e t a c o d z i e n n a daie głośno p 0znać swą niechęć, iż Monitor wczorayszy umieścił wszystkie wiadomości z H i s z p a n i i w tym sposobie, iak tuteysze "dzienniki rewolueyine," i mniema, że orzynaymniey z szacunku dla rządu Francuzkiego powinien był złagodzić nazwiska buntownicy, fakcyoniści i t. d. które gwardyom d *00. U czta monarsza, która iutro miała być daną na obchód święta t>. L u d w i k a , odłożoną iest do dnia i. Sierpnia, w którym to dniu, spodziewają się, ii będzie zasczycona obecuością znaizney liczby osób dostoynych. Generał- Porucznik D o n n a d i e u mianowany dowodzcą 4tego okręgu woyekowego (łeurs), Wczoray sąd potiryi poprawezey skazał kilka osób na rożne kjry za obrazę Króla. Pewien młody Francuz opisuiąc przyprowadzenie poymai. egy B e r to o a do P o itiers donosi: "że rojaliśii radosne wydawali okrzyki, między inneuii Pełkowrik karabinierów, ze wszystkich nayrnoci>ieysze maiący gardło, wrz<sczałna B e rt o na, widząc cisnących się witśntakow db oglądania g o: H a l n i k c z e m n i ku! c z y ś to n i e w i edzi.ił, że my wszyscy iesteśmy arystokraci!" J< den z tuteyszych ministrryalnych dzienników pisze: "N ie lękamy się, aż< by zaburzenia hiszpańskie przinlosiy się na ziemię f ran c u z k ą. F r a n c y a nie c h c e r e w c h . i y i, potmakowawBzy gorzkich ity owoców. VI »iy. sko kst wier,e, lud przywiązany do rządu, Ministerium urz'i'Ae i wolne; z.aufa>:it m f 0v ni e M o i - arih y iak i N a r o d u u; o s Ż o n ę , walczy na czde za publiczne swobody, i biąda tym, coby się na nie »argn Ć chcieli. P 0- Kur y e r *" « , ? ,y cK 6HflUlOM łożenie ze po1ke1rsza się.. ą ir <<»llI"l1b Ivj. *J iI JM z ro n. KOi'«r M J I e A zivi n fh'ięClzy H i s Z p a n i ą i J*P*raucv « $ tr«<la chorągiew wyrzuca Perdynan- zerwane. «ucy dowi VI I , iż irit stanął na czele gwardyi i nie wyruszył zbroyńo Z M a d ryt u. G ar eta. codzienna czyni mu te saire -wy ty, i dodaie, i£ iegci ociężałość i ponibiąkgo KrolewS1 4 uostoyno<ć woezach E u r o p y . Gin d Amikl prwudaią, ii Kro! powi kn obuć «amień konatytucyiny, .po.wiec,c.w.zy.ie, "ieby 81' Europ a uzbroił* prze«* .l.szpanii, a arystokracya p o.d a ł a ore ź przeciwko rządom ko.aty. tUCYIw!n. WO kO rbkoszanina hiszpańskiego Q u , - ma e e dazmea.one. Ow zuch Trapista miał d ?' f ..Missae;Armensołd tać* A ., W O 11 - « W roku ' ,,6,. dowiódł Prokurator K r Ó _ A lewali Parlamentowi Paryskiemu, iź Jezuici byli sprawca«,! ... pisków w E u r o p i e , Potem przeszedł ich pisma, i pokazało sie., i i , . Jezuitów broniło świętokradztwa, 34 c h M m, «* ., sC'u oycoboystwa, 36JIn1aboystwa, sciucz,rów, tch b.ł«rhw.I"w., «7.« cudzo.oztwa, soci« krzyw'op:rzysiztw,rau- Rozmaite wiadomości rae'cxufoftl Podobno N. Cesarz A lex a n-d er "fi' r śla odbyć z Werony dal.aa * J I miast Włoskich, Plorencyi H JI ", -, J* Pr.ynaymniey Poseł Rossy ski w R™ I "f Hrabia I t a i i ń s ki, odebrał rozkaz JI A miał w pogotowiu *« e C ia N A A pld f: Wflrd j < en r, . +.. I e "e e '« e b b eB t 3rr». e y ftOSSYISIC ey: powrara " " go«Wcoom do Petersburg I Mówią, ze Xiaie K a o t a K u JI I" ]lAAJIC Ał

\J \J MM

Donoszą, i«, rząd W z a fe a' \ ł s t u dowozić Turkom £ e »«* iadaia, aby Turcy «JI A r H -r szkody, i,«. {U "I fin s e f," WMeIM* . bl [ , A. Z £-'nzo£: TM: ["? otow w S tam b u e ' r r" o A i e d pałac« Posła A A ,li

7*

CUM

« V\T

"?

Jl n g l 2 a. powiesili. B « r o M a e A LondYnU dnia 19. Lipca. Do kraiów Oyca S ciao!* B " " U e" Wczoray mieii posłuchanie u Króla Mar- cy i pod łaaoriWn Ttl f y Ę **, grabią L o n d o n d e r r y , Hrabia M li n s t e r d n e g o i y T A III A r A r A I o I i Lord Stewart. OallI i wyieidia w tych arr)J; fi 5 bI .1 z I e oX V '" di.ia.h do Wie dnia. wiieAnoi; zspel¥,> oOem i gdy przeciwne Anghcy na wxepath JAń.bich nIe daia powstańcom 5.rJI,,»T > e ł Ki: iź ttr, , j, _",.. t.j «..tII/uuicgii.'5i;, on zaraz Turki poydzie za il go przykłademt, tym czasem stwa. wolno okrętom Kolumbiyskim wbiegaj do Grecy zabrMi H" "e , e ., portów holenderskich. Pan Zea anod,!* , Arecy «br. h do n.ewoli widu B»szó>; b ł H U d . POdZiel k 7 hZaWypU8CZeIIie b£d . d . , wany y w O . n y I . ; o : k e; e g o I a a I ąp O W hra1Mtwia M ayo umarło w Jo. doiach Na W B ąch j we Wł .. u · 140 OBOL ggłodu. w;£;" " ',e W l o l » C h, miano

*ach okropne burze, które prócz strasznych sekod, wielu ludzi o śmierć przyprawiły. (Także Królestwo Polskie, W. X. Poznańskie i t. d. tych kiesk doznało - a day boże na tem się skończyło.) W W i e d n i u utopił się ieden z naypierwszych urzędników kassowych, zrobiwszy wprzód defekt kassowy wynoszący iakie 370 eoo Złotych.

W Sz w aycary i ma się znaydować doktór medycyny, źyiący z dochodów małey wioseczki, a nie biorący zadmy zapłaty od chorych, którzy eię tłumnie zbieraią do niego po radę; iedoak przyimuie w podarunku filiżanki porcelanowe, których iuź ma tak wiele s źe mógłby całą Sz w aycary \ na kawę zaprosić. Patryoci angielscy, lubiący mięso wołowe, zaczynają do niego coraz tnniey chleba używać, aby zagranicznego zboża nie dopusczać do kraiu; lecz tymczasem kiedy im tłustość 51 polędwic po brodach spływa na koszule, biedni Irlandczykowie umitraią z głodu całemi rodzinami. Prawdziwy wilczy patryotyzml t- W esmem hrabstwie Cork w I r I a t> d y i, znayduie się 1 5,000 głodomorów złaSki żarłoków londyńskich. N iektóre dzienniki francuzkie użalaiąc eię aa rewidowanie kieszonek prywatnym przez policyą, czy ią uwagę r "N ie pooiźay my sami sit bie, tak isk w niektórych rządach czynią, gdzie strażnicy zaglądaią nawet do nosów, czy nie są uapełiuoue zakazaną tabaką? " W Krakowie wyszła nowa opera narodowa poił nazwiskiem: Wesele na Pocieszce, 51 muzyką Pana W y g r z y wal s k i e g o , artysty dramatycznego tamle\Sztgo teatru. Psczółka Krakowska umieściła 2 tey · pery następuiącą piosnkę studtnta: "Niejedni dziś autorowie, Chccjc o sobie zrobić huk, Byle co usmażą w głowie, L natychmiast w druk,)

Młodzik pozna groch w ieczmieniu, Zaraz myśli ie jest Kluk; Pisze""', plotki, - w uroieniu; Ze to warto w diuk.

Zak pierwszy raz jest wparteiże , Chce być sędzią gty i sztuk; Postać krytyka przybierze, l tizy po tizy w diuk. Pieczeniarz chudy zgłodniały.

Co po mieści« tłucze bruk; Powie k o n c e p t wypłowiały, l thce podaC w diuk. Metafizyk "pełen dumy, Hardy l ponury miuk W mybii źe pojadł rozumy, Pali głupstwa w druk.

Słowem, prry płaskim rozumie, Chce byC orłem lada kruk, Drugi ledwie pacierz umie, Juź go wstawia druk."

Bal.

Szanownym Członkom podpisaney resursy donosiemy ninieyszem nayuniźtniey, iż ważne na osobę bilety na bał w dniu uroczystości dnia 3. Sierpnia W dniach 1 i a sierpnia od godziny 9, rariney aż do godziny 7mey wieczorney w lokalu resursowym wydawane będą, po które zechcą w tych dniach posłać, gdyż w dniu balu wydawane iuź być nie mogą. Poznań dnia 24 Lipca 1822.

Dyrekcya ResursyA w domu lożowym*

DONIESIENIE.

N ader pięknych, doyrzałych annanassow, dostać można w mbrney cenie za Świętym Marcinem w ulicy Piekary pod N ro. 30. u ogrodowego S c h u l t z .

N owe wino wiśniowe iest znowu wcale świeże, to samo prawdziwe Hawannaskie tyearki if Tal. za sto, i lekkie cygarki Bremenskie sto po 11 Tal, do nabycia u * 6 Treppmachera.

Dodatek.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1822.07.31 Nr61 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry