GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1824.04.17 Nr31

Czas czytania: ok. 14 min.

Wielkiego

Xiestwa ZNANSRIEo.

Nakładem DrukarniNadworneyW. Dekera i spółki, - Redaktor: AssessorRaabski.

Nro. 3 1 .

W Sobota dnia 17. Kwietnia 1824»

WIADOMOŚCI ZAGRANICZNE,

N 1 E M c T.

Z nad Menu dnia 4. Kwietnia.

Król Jmć Bawarski pozwolił Posłowi swemu przy dworze Berlińskim, Generałowi pie A choty, Hrabi Reehberg i Rolnenloewen, nosić order Orła Czerwonego I klassy. Zdaie się, iż w Wirtembergii, podobnie iak w An g I i i, chcą znieść syetema zakazowe, a natomiast przyiąć system a wolności handlowcy. Podróżny, powracający właśnie ze S z w a yc a ryi , donosi: ii z Be ruy dostać się tylko ieszcze mógł do Th un, gdzie w niesłychanie ogromney ilości spadły i ieszcze padaiący śnieg zatamował mu dalszą iazdę. Od pamięci ludzkiey niebyło tyle śniegu w dolinach Szwaycarskich i na Alpach, i wciąż ieszcze padał śnieg, gdy dnia 9J. Marcs wyiechał a Thuc.

W Ł o C H T.

Dnia 31. Marca.

Dnia 1«. odprawił się w R z y m i e ppgrztb Xiężnśy Łukieskiey. Ciało Xieiney wystawione było w habicie Dominikańekim i miało tylko woyskowy orszak. Zawiezione będzie do Eskurialu, ponieważ sukcessya w Luce ustaie.

F H A N C Y A.

Z Paryża dnia y. Kwietnia.

Izba Deputowanych zgromadzała sie, dnia 3. m. b. dla słuchania na taynem posiedzeniu proiektu adressu do Króla. Adres ten został przyięty większością 205 przeciw 14 kreskom. We wiórek lub we środę zgromadzać się będą 9 biór w celu mianowania Kommisearzów, którzy maią rozstrzygnąć względem przypuszczenia P. B enj amina C on stan t. Generał Porucznik G u i II e m i n o t otrzymał od N. Cesarza wszech R o s i j i maki z własnoręcznym tego Monarchy listem. Pan H yd e de N e u v i 11 e oczekiwany tu iest z powrotem iako nowy naczelnik przeciwney oppozycyi, czyli iak inni mówią, niezawisłych. Ci ostatni nie chcąAbyć ani za Ministrami, ani wzręcz przeciw Ministrom, gdy tymczasem Pan L i b o u r d o n - naye pozostałby na czele oppozycyi, iako · "otwarty przeciwnik Ministrów.

Nad zbyt długim artykułem Dostrzegacza Austryackiego Z C a r o g r o d u dnia 2 5. Lutego, czyni Gu/iazda tę krótką uwagę: ii Dostrzegacz Austriacki od lat trzech, bez przestanku głosi tryumfy Turków i że od lat trzech Grtcy bez przestanku biią Turków. W tych dniach przybył (uXiążę De ca z es.

.Dnia ;f Kwietnia.

Dnia 4. m. b. przyimował Król w sali tronu wielką deputacyą Izby Parów, na którćy czele W. Kanclerz czytał Królowi adres. "Wierni poddani Waszey Król. Mci - wyrażono- Parowie Francyi, składaią Ci zwyczayny hołd poświęcenia, miłości i uszanowania. Bog iest z Tubą, Królu, i z rodzinąTwoią. Wyisze i sprawiedliwsze względy, aniżeli ohydna ambicya, były powodem posłania woysk Twoich do H i s z p a n i i . Oziś wspaniałomyślna W. K. Mci polityka 'iest zaspokojoną, a Wasza K. Mość wyglądasz dnia, którego bez niebezpieczeństwa dia H i s z p a n i i, będziesz mógł Twe woyska z niey wyprowadzić. Znużona tylu zawieruchami, pragnie nakoniec F r a n c y a, spocząć pod cieniem ustanowień, będących Twćy Rrólewskiey mądrości owocem. Zdawało się W. K. Mci, iż siedmioletność wylotów Deputowanych atósownieyszą będzie do ustalenia dzieła Twoiego , i pogodzenia wolności wszystkich z spokoynością państwa. Parowie Francyi, Królu, przyimąz uszanowaniem proiekt prawa w tey mierze i naradzać się będą nad nim z ową spokoynością,iakiey zgłębianie tak walnych interessów ot nich wymaga. Prawne i rzetelne postępowanie rządu W. K. Mci mogło tylko tera bardzióy zapewnić mu szacunek i zaufanie wszystkich gabinetów Europeyskicb. Nie iest to duch zaborów, lecz duch zgody i poiednania, ożywiaiący dostoyne mocarstwa, a Wasza K. Mość możesz mieć nadzieię, ii dobroczynne tego ducha ekutkirównie wschód iak nowy świat uczuią. Królu! zdałeś się na pomoc Izby Parów; niezawiedziesz się w Twych oczekiwaniach." Król odpowiedział: "Uznaię uczucia Izby Parów; wyraione są w odczytanym dopiero adresie. Tak, Bóg raczył wspierać moie zamiary, winniśmy Mu za to składać nasze dziękczynienia. Dziękuię WPanom za świadectwo, które oddaiecie chlubnemu zachowaniu się woyska francuzkiego i godnemu iego wodzowi. Wynagrodziłem ie, powoławszy do Izby Parów niektórych Generałów, co tak dobrze synowi memu dopomagali. Polegam na Waszey pomocy." - Zaraz potem Deputacya Izbydrugiey podała swóy adres, który Pan B i v e z czytał. Kładziemy z niego następuiący wyimek: "Ścigana i w ostatnim przytułku zwyciężona rewolucya; posadzony znowu na tron Król niewolnik; wspaniałomyślny naród, powrócony religii, monarsze i prawom; zwycię» ztwa, wpośród których ludzkość zawsze w współce ze sławą postępowała; tyle wielkich czynów były dziełem niespełna rokuiednego. Obietnice Twoie, Królu, dopełnione; część iedna woyska oswobodzczegopozostaie w H is z p a n u, dopóki porządek nie będzie przywrócony. U stanowienia, któreś Królu utworzył w karcie, są podstawą wewnętrznetrznego pokoiu państw i owóy prawdziwey wolności, które stanowią szczęśliwość poddanych i pożytek Monarchy. Cała F r a n c y« uznaie tę prawdę. Oby mądrość W. Król. Mości .skoiarzyła także w dalekich stronach pokóy! otarła krew iłży na wschodzie; w z prawami ludzkościi powinnościami zdrowey polityki. Wasza Król. Mość chcesz zamknąć ostatnie rany rewolueyi. Królowi, co iuż tyle złego naprawił, wielkie to dzieło było zachowane. Religia żąda dla siebie praw vpiekuńczych, dla iey sług godnieyszego bytu; publiczne wychowanie potrzebnego wsparcia; wierność w nieszczęściu nie wymagała nicztgo, lecz Wasza Król. Mość czuwałeś nad nią. Z spełnieniem Twych zamiarów, sprawiedliwość zatrze ostatnie ślady naszych domowych rozterków." Król odpowiedział prawie w tych słowach, iak Izbie Parów. Posiedzenie Izby Deputowanych dnia 5. m. b. O godzinie l. zabrał Prezes swe mieysce. Pan Mec hin, który dla słabości zdrowia nie mógł przybyć, prosił Izbę o zawieszenie uznania Pana B e t g e v i n (Brest). Po sprawdzeniu niektórych innych wyborów wszedł Minister Vi Hele na mównicę, przełożył Izbie proiekt pmva względem zniżenia rent, i rozbierał w zbyt obszerney mowie naywainieyaze punkta tego planu. Pan Kazimierz Perrier powiedział di.ia 27. z. m.: "Winienem oświadczyć, iż przez środki, iakich użyto przeciw obiorcom, których reprezentuiemy mniemania, staliśmy się małą liczbą bez wpływu na przedmioty, które WPanom przekładane będą. Pozostaie nam tylko ieszcze, wezwać tych, którzy ieezcze cóźkolwiek mogą przez swe posady, przez swe znaczenia, ażeby teraz ze wszystkich sił powstawali przeciw systematowi wyborowemu, który równie zagraża zniszczeniem waszych praw, wsszey niepodległości, iak nasze zniszczył. Wszakże moi Panowie! przez swych urzędników przeznacza Ministeryum i obiorców i Deputowanych; przez Deputowanych, którzy powiększey części są urzędnikami, stanowi prawa* przez prawa, tym Sposobem utworzone, cbala doszczętnie nasz traktat spółeczeński. Nie można więc niepoznać się na tern, chybaby wypierając tiq własnego rozumu i durząc się dziwacznómi mamidłami, iż Ministeryum dokonało swego zamiaru, by nam przez powszechne wybory wydrztó ostatnie ręfeoymie formy reprezentacyiney, które mądrości Króla zawdzięczamy. Niema tu iuż mowy o ławie ministrowskiey; ława ta iest dziś trontm Ministrów, którzy odtąd z wszechmocną wolą w lem tu gronie władaią. Kończę, moi Panowie! lecz iako przyiaciel mey oyczyzny, iako obrońca intereesów monarchii konsfytueyir ey, iak człowiek honoru i sumienia, oświadczam moim władzodawcom, oświadczam całey Francyi, że prawie ogół wyborów, po Departamentach, iak w Stolicy, nie był wyrazem wolnego głosowania obiorców, lecz był dziełem Ministrów i ich podwładnych." (Szemranie na prawey stronie.) Znadgranicy HiszPańskiej d. 1. Kwietn.

Xiądz J ó z e f F e u , znieważony niedawno w Barcelonie na ambonie, miał to samo kazanie dnia 83. Marca za wyższym rozkazem. Przedsięwzięte były nahżyłę środki w celu utrzymania porządku. Założeniem tego kazania było: zmnieyszenie duchowieństwa i potwierdzona przez dzisirysząbezbożność w Hiszpanii grabież dóbr iego. HISZPANIA.

ZMadrytud.30-Marca* Król wyiechał do A r a n h u e z , gdzie przepędzi piękną porę roku.' Dziś o godzinie I i. wszystkie francuzkie posterunki obsadzone zostały przez Hiszpanów. Część woyska francuzkhgo opuściła stolicę, druga część pozostanie do dnia -5. Kwietnia i zayroie potem przeznaczone mieysea; być iednak może, iż tu załoga pozostanie. Stolica cieszy się zupełną spokoynością. Minister woyny @głosił dwa wyroki Królewskie. Pierwszy unieważnia patenta wydane Oficerom przeznaczonym do służby zamorskiej, z powodu iż warunki, pod które* Drugi rozkazuie Generał-Kapitanom, aźtby żądali zwrotu patentów, które Oficerowie W ezasie rządu konstytucyjnego otrzymali. Dnia 25. pochowano z wielką żałobnąuroczystością zwłoki zamordowanego X. V i n uesa w kościele Jezuickim. Generałowi- Porucznikowi E c h a v a r r i , Margrabiemu W i e r n o ś c i (pisze Gwiazda) dano tylko 24 godzin czasu do opuszczenia Madrytu. Generał Longa utracił dowództwo w S a n t a n d er, które obiął Brygady er M o r e n o. Liberaliści nie mogą tych dwóch wypadków pogodzić. E c h a - v ar r i - mó<dą oni - należał do mywiększych a b s o l u t y a t ów, a L o n g a d p um i ark o w a n y c h; nie wiadoma przyczyna itjh niełaski. Kortezy Nawarry rozpoczęły swoie posiedzenia; składaią się z trzech stanów: duchowieństwa, szlachty i miast. Deputowani -pierwszych dwóch etanów maią urząd swóy iako dziedziczny do pewnych urzędów i rodzin przywiązanym, zaś Deputowani miast obierani są od Municypainości. U chwał swoich nie stanowią za wspob ern głosowaniem, lecz pojedynczo podług stanów. Wice-Król N a war r y przodkuie pod niebytnuść Króla, zagna i zamyka posiedzenie, zatwierdza i OHfKIIca uchwały zgromadzenia. Powiadają, iż iedną z naypierwszyeh uchwał tych Kortezów będzie: pospolite uzbrojenie Prowintyów, w celu niweczenia wszelkich spisków rewolucyjnych. Ma być tym t o n o m przedsięwzięty zaciąg ludzi, którym ofuruią na dzień 6 S o u « 1 dobrą »cyą chleba, wina i mięsa.

ANGLIA.

Z Londynu d. 3. Kwietnia.

Bil przeciw handlowi niewolnikami przeszedł w Izbie wyższey i podany iest Królowi do zatwierdzenia. - Bada gminna zgromadzała b \% dnia l. m. b.

w celu naradzenia etę względem petycyi prze. ciw bilowi, tyczącemu się cudzoziemców. Goniec zdaiąc sprawę swym czyttlnikom o tern posiedzeniu, dowcipkuie sobie do woli. "Bada gminna - pisze on - była zebrana, panowie radni radzili, rozprawiali. Teraz Ministrowie nie potrafią się usprawiedliwić, ieżeli się poszkapią, wszakże oświeceni są nie powszednią mądrością. Pan T a y lor iest pewnym w swoióm zdaniu, ze prawo względem cudzoziemców nie może być odnowionym; ma nawet nadzieję, że Ministrowie dadzą satysfakcyą za skażenie konstytucyt. Lecz niech nas który ż naszych czytelników zapyta, kto to właściwie iest ten Pan T a ylor, to prawdziwie wyznać m usiemy, iż wie,cey nie wiemy, iak tylko że to jest poczciwa dusz 3, który tak, tak i sąsiedzi iego, politykuie, i mniema, iż to takie do rzemiosła iego należy. Lecz cóż mamy powiedzieć o Panu Prezydencie (Lo rd - M aj or) , który niechciat pozwolić P an u W e l c h , mieć mowy wierszem zamiast prozą? Nie zgadzaż się poeta z raycą gminnym?" Po złożeniu wczoray w Izbie Niższey petycyi tuteyszey rady gniinney przeciw bilowi względem cudzoziemców, wniesiono o drugie przeczytanie tegoż bilu. Strona oppozycyina dzielnie się temu opierała, twierdząc iż Ministrowie nie ohsuią tak bardzo za nim, ażeby tego spokeyr.ość kraiu koniecznie wymagała, iak raczóy ażeby się niektórym Monarchom stałego lądu przypodobać i być niejako agentami policyjnymi tychże mocarstw. - Pan C a n n i n g bronił bilu wywodnie, wyetawiaiąe go z strony naywpżnieyszey dla spokoyności A n g l i i , i iako iedyny środek powściągnie-nia cudzoziemców od knowania tu «pisków przeciw innym krajom, zktóremi W. Brytania żyie w pokoiu 1 przyjaźni.

Nie dawno ieszczn temu - przytoczył Pan Canning - docieczono tu, iż pewna oso- .

ba zamierzała knować spisek przeciw osadom

kmiu; 1. * A

)]:

· b K rnl do' czynieniapośrednio lub tu * , rr dJo . ry"k2iek Udem względem u'rzvmania nadal lub zniesienia prawa i zautrzymama r powyżS2ego S 7 i 7 A Ł*5 obLomocaretwa, i źe żadnych ani policyiODCe . A k l "j,,} x. .i uw W ce U pych ara .n"yth ",. użył A d k o w J Drude powzieca o n.« -..do" - Dmy. czytanie znaczna, ..qk.«oae. 4 głosów uchwalonem. fc PnrUuo wniesionego przez fana ni UHI e a la S * * »- chowania ka.o.ików · Ir ndyi nt prou.tan.skich cmentarzach, Irlandyi n v j który po raz drugi odczytanym zo * a , nie b,d, xi,2a protes.antscy mog tegoż«ho«nia podług obrzęku atolickugo zabraniać zp r zyc zynyro żn Hyrd. giyn ey N a wep.rc.e n o w y , A ° [ A A Te I r I a n d vi Izba niższa na ba. oz» w y mu wnywnhsJk Pana North uchwal,«, «000 Janców lIII!a utrzymana, w nich będzie do SIZAb. aHJIOlickllhi40, a nauki dla wszystKi ku S3rn» biblia. prolestan.sMchdz.ee, ale lei > U «. ™ b , b A

M 7 s S" t E ezerae wudomcc, .«<?*> £ A , W duie się t u teraz; Jego słownik ugoż ię*y ka wkrótce »yiozie w druku. TJczvn ono pToporycya względem pożycz<<i p i e Y S ev dl. Zjednoczonych prowincyi śreE A III y k, czyli d.a starego kro. e st« c T a t i m a D o tego , 4 d . t« należy «5 nrowircvi , których naycelniey.ze sa H o n . prowincyi «ttorycn y / V e r a - duras Coeta-R.ca, Ch.apa, Vera

« -

Pz IrUnday.sdUoLy znowu zasmucaiące wJ ,domośa o różnych niegodziwościach. WEnniecorthy, JhrabstwieWexford, Ślub« U Z zlpW, dom, i przyprawiU przezto dwie niewiaaty o śmierć. # T*Ę V innych miejscach pedkladanp ogień,

R o S S T A.

ZpLsblrga dnia * Marca.

od umwereytetu Kazańskiego za spuszczenie w nader umiarkowaney cenie instrument A astronomicznych, zrobionych dl, normen onego instytutu w pohtecho.cznym mstytuc.e W i e d n i u. Dyploma oprawione iest W przepysznych ramach. KRÓLESTWO POLSKIE.

2 A r III » ) JI«« II:. * . « * « *

A A A

A A

/ Ap P A A A

A A

Xiejbiczki K o n d e , krewney q t * · ». Króla Francuzkiego Dos.oyne osoby płci obo.ey, oraz w,elu I-rancuzow obecnych w War s z a w i e, napełniło kościół. CelebroSkarszewski,

. *

H A M A

A "

VVarszawskif

JKW A

A A 'ąz>fcufrancuzkim

J X >

P . , k o , B . k P Płocki , r a l m o w l IS U L i c z n a orHestra złożona z doboru

Senator.

artystów, wykonała Be w.em .onap«,«,« Kapeim.f.r«. K o z ł o w s k i e g o, pod dyrekcy, Ran t.» Konserwatorium E I s n e r a, Kalafalek otoczony mnóstwem świec i ozdo,

".

fUl w c ho rzezak on nicx, £

Zgromadzenie 8

Sakramentek War.z.

PP.

T bI oć d o

A A gron'e gwO.

IIbl b l ij a k o 4. odbyła nawet w tym i * * klasztorze probe, ustawami przepisaną, uczyniła w nim śluby zakonne. LudwikaAde» » i d a B o u r b o n, X i e z n . c z k a d e C o d i , przybyła do Warszawy dn.a g. C..r««M »80«. «towarzystwie zakonnicy Benedyktyna A A A A B c i - i n . . Oświadczyw .z"

; e Tpowtórnie swóy zamiar poświęcenia aie. Bogu (gdyż pierwey iui w Tu ry n, e od N Kroi.

Jmci Francuzkiego miała na to pozwolenie), p« , i , ł . babi t zakonny * TM*O'TMTM> ™ i g e b » «»> JW. J S. J o . . i. M i a a k c W - cności N, Króla Jmci Ludwika X V I I I , tudzież Xiąźęcia d' A n g o u I e m e, będących podówczas w Warszawie. W rok potem, dnia s i. Września 13 O 2, uczyniła profeseyą zakonna na regułę PP. Benedyktynek, od uwielbienia Najświętszego Sakramentu, Sakramentkami zwanych, przed JW. JX. Janem Al b e rtrandym, Biskupem Zenopolitańskim, którey uroczystości obecnemi również byli N. Król Jmć Ludwik X V I I I i oboie Xieslwo d'Angouleme z całym dworem. Xięźniczka przyięła imię zakonne Maryi J ózefy, pod którem w klasztorze zostaiąc, sprawowała obowiązki Mistrzyni Panien świeckich, oddawanych Pannom Sakramentkcm na wychowanie. Przy końcu roku i g 02. odwiedziła Ją w klasztorze Królowa Jmć Francuzka, Małżonka N. Ludwika XVIII, przybyła nieco późniey z Rzymu do Warszawy. Otrzymawszy pozwolenie od Oyca S. P i u s a V I I, opuszczenia klasztoru Warszawskiego, udała się w Marcu r. 1805. za familią Królewską do Anglii, zkąd miała nareszcie to szczęście powrócić na łono oyczyzny. N owe pismo peryodyczne co miesiąc ma wychodeić w P ł o c ku; tytuł iego ma być D%ied%ilya; poświęcone piękney literaturze.

Bedaktor A. Zd ź a reki.

N owe pismo peryodyczne Karbona ubogich ma wychodzić w Radomiu na korzyść tamteyszego Towarzystwa Dobroczynnościo diisieyszćy Grecyi. (Dabzy ciąg.)

Ze strony południowo-wschodniey graniczy z temi kratami otoczona odnogą Kryssyierą, i wyspą E u b e ą sławna B e o c y a, i Wewnątrz kraiu i B'* około, wiele gór maiąca; którey zima, dla niezwykłych gdzie indzicy mrozów, dla mnóstwa śniegu, niedo* statku drzewa i ciężkiego powietrza, nieznośną była dla Greków. To Jednakże klima wzbudzało także duch poetyczny w H e r y . owdzie, Pin darze, Koryncie; wydało bohaterów, sa<. Pelopidę, Epaminon« d ę ; a cała G r e c y a czuła Tebańskiego Herkula. Jest także Beocya obfitsza w zboże od A t t Y ki; żaden teź kray tyle nie potrafi pokazać placów bitwy. Pod Piat e ą, gdzie teraz wioska K o i ł a, zwycięstwo P a u z a n i a s a uzupełniła pomnik woloośct zgromieniem 300,000 Persów pod wodzą Mardoniusza. Pod Leu K trą (teraz wsią Parapogia zwaną) Eparninondae skrócił dumę Spartanów do samowIadności dążących. Pod Koroneą pobici zostali Tebanowie od Spartańskiego Ag estlausa; a pod Cheroneą ugruntował Filip państwo macedońskie na zwaliskach greckiey wolności. N aysławnieyszą górą B e o c y i był H e I i - kon (teraz S agar a) Muzom poświęcony. Tutay kwitnął gaik Muz na pagórku, z którego spływało źródło A g a n i p p e , wyźey cokolwiek wytryskała Hippokrene wydobyta uderzeniem kopyta skrzydlastego P e - gaza; tudzież źródło, które Narcysso« w i iego obraz pokazało. U spodu gór leżało miasto Lebadea (Liwadya), zkąd droga otoczona kościołami i posągami wiodła do pełney taiemnic pieczary T r y f o n i u s z a , architekta kościoła delfickiego; w którey się dała słyszeć iedna z czterech sławnych wyroczni, , których Grecy tylekrotnie zwiedzeni niezmordowanie o rady się pytali. Tąź samo drogą szło się do źródeł Mnemoeyne i L e t h e, pamięci i zapomnienia. Niedaleko leżała L e u k t r a, P I a t e a i T e s p i a, którey obywateli L e o n i d a s przy swoich 300 Spartanach zatrzymał, aby polegli z nim za oyczyznę. Zwaliska T e s p i i widzieć ieaacremoŻlla we wsi Neo-Choiio. «łożona przez Kadm a a poświęcona Bac h u s o w i, sławna była w starożytności tragiczną historyą Edy pa, która sprowadziła oblężenie T e b i pierwszą znaczną woynę w Grecyi. To miasto, kiedy ieszcze wydawało mężów, iak P i n d ar, P e I o p i d a s , Epaminondas, było iednoz naywiększych i nayludnieyezych w G r e c y i; teraz pod nazwiskiem S t i we, iest mało znaczne m mieszkaniem Biskupa Greckiego. Ta na gra nad rzeką Au opus (teraz wioska Si K orni n o) sławna iest urodzeniem Kor y n n y sławney wierszami. Kraina ta wydawała naylepsze wino w B e o c y i, i dostarczała miastom greckim lubiącym bitwy kogutów, tego rodzaiu rycerzy osobliwszćy wielkości, odwagi i piękności. Między resztą miast B o e c y i sławna iest Cheronea (Kaprem) odniesionemprzez Filipa i syna iego Alexandra nad połączoną siłą wolnych miast greckich zwycięztwem, które rozstrzygnęło los nietylko G r e c y i ale i Az y i i E g i p t u .

Nieznaczne pasmo gór Ci t her on (Ei at e a) stanowi granicę między B e o c y ą i południową Attyką i Megarą. Attyka, ieden z naysławnieyszychacz naynieurodzayuieyszych kraiów G r e c y i , tworzy prawie półwysep, który zachodzi głęboko w morze tgieyskie, a kończy przylądkiem S u n i u m (Cap Kolonna), gdzie Atteńczykowie założyli byli twierdzę i wspaniały kościół Minerwy, których teraz tylko gruzy widać. Pomimo niepłodności gruntu, przez pilność w uprawie i pomoc znaiących się na niey egipskich osad zebrali Ateńczykowie wielkie bogactwa z pol, winnic, sadów, ogrodów, trzód bydła, pszczół i handlu. Owoce ich bardzo były smaczne; ale naywybornieysze i nayzyskownieysze było drzewo oliwne, Minerwie poświęcone, które tamże z Egiptu irzenjosł C e k f o n s, a którego szczepy po

całćy się rozkrzewiły A t t Y c e . Ich winobrania i żniwa, odbywały się], iak wszystkie podobnego rodzaiu, prace tego wesołtgo ludu, wśród tańców i śpiewów. Wełna attycka, tak dla pilney uprawy, iako i dla znaiomości sztuki nadawania iey pięknych kolorów, powszechnie była sławna. Góra H ymettu s (T e I owu ni) około półćwierci mili od A t e n w stronie wschodnio południowcy pełna była pszczół, które z dziecięliny i innych ziół ssały miód, który prez wyborny swóy smakiem stał się źródłem bogactwa dla mieszkańców tego powabnego kraiu. Prócz tego góra L a u r i u m , pod przylądkiem S u n i u m dostarczała srebrnych min, których dochody przeznaczone były na utrzymanie flotty. N a północnym brzegu I I y s s u, który i teraz ma to samo nazwisko, leżało sławne niegdyś w całym oświeconym świecie miasto Minerwy A t e n y, które i teraz ieszcze powszechnie iest znane iako miasteczko S e t i - n e s . W iey stronie wschodoiey stoi zamek obronny przez Cekropsa założony, Akropolis, który zamykał w sobie prawie wszystkie piękności A t e n, i osobliwie od czasów Per y kiesa napełniony był świątyniami i posągami. Inne wspomnienia godne budowle były: Prytaneum, w którem 50 wysłużonych senatorów kosztem rządowym bywało utrzymywanych; Ode urn przeznaczone na ćwiczenia muzykalne i próby; teatr Bachusa, gdzie się Ateńczykowie zgromadzali dla naradzania się względem spraw kra» iowych lub dla słuchania tragedyi Sofo kia i Eurypidesa; a w samym zamku Propyle i e, czyli przysionek na słupach marmurowych w naywybornieyszym stylu wystawiony do przepysznego kościoła dziewiczey Minerwy zwanego P a r t e n o n , w któi rym stał posag tey bogini, iedno z naywybornieyszych dziel F i d i a s a; ołtarze wstydu wcści i przyiaźni, oprócz wielu innych po

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1824.04.17 Nr31 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry