GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1824.04.24 Nr33
Czas czytania: ok. 16 min.Wielkiegotęstwa
OZNANSKIEGO
Nakładem Drukarni N ad worney W. D e K er a i spółki. - Redaktor: Assessor R a a b s Ki.
Nro. 33
W Sobotę dnia 24. Kwietnia 182 4.
WIADOMOŚCI ZAGRANICZNE.
F R A N C Y A.
Z Paryża dnia 13. Kwietnia.
Król mianował kilku Dowych Prefektów.
Zapewniała, ił kommissya roztrząsaiąca obieralność Pana C o n s t a n t, postara się o wszystkie potrzebne do rozstrzygnienia tey rzeczy dowody. Pisaćbędzie do Konstancy i o kopią metryki ślubney Pana B. Cons t a n t, a do L o n d y n u o kopią za niesione y przezeń do rządu angielskiego reklamacyi. Nim te papiery nadeydą, upłynie tym czasem większa połowa posiedzeń. Karol Vernet, z Grenoblu, były Oficer iazdy, osądzony na śmierć za t o, Ie walczył przeciw swey oyczyznie. Generat Al a v a, za rekommendacyą Xiążęcia W e 11 i n g t o n a , którego był Ad
jutantem, £yie w G i b r a l t a r z e pod opIeką tamecznego Gubernatora. Biała chorągiew zawiera okropne opisanie odkryciów, zrobionych w B a war y i skutkiem wiadomych aresztowań, i dodaie, iż w tćy mierze uczyniono kommuuikacye niektórym ionym dworom Niemieckim. Autorką romansu Ourika iest Xiezoa D ura B. Z powodu odmian zaszłych w Angielskim finanbowym systemacie zaleca. Dziennik Rozpraw wszystkim trudniącym się nauką polityki, ażeby obeznali się z systematera A d a m a S m i t h a . "Sławne dzieło iego o bogactwach narodowych - mówi Dziennik Rozpraw - uważać należy za nayznakomitszy skutek nowszey cywilizacyi, która utwarzaiąc wielkie i potężne Monarchie wprowadziła porządek rzeczy nieznany dawnemu światu, gdzie były tylko Rzeczypospolite i sząc się w wyższe sfery moralności myślała tylko o urządzeniach zapewniających publiczną wolność, dsiących popęd działalności, miłości cyczyzny i cnotliwemu poświęcaniu się, ale pogordzała nauką nakładania podatków, zarządzania przychodami, zgoła przedmiotami naleiącemi do wydziału finansowego. Szczegóły te, mniey zdolnym poruczone umysłom, wykonywano sposobem dawnym. N arody wolne polegały nay więcey na haraczu pobieranym od podbitych narodów i na łupach z nieprzyiacioł. Cnotliwi mężowie F o c i o n i Ka t o byliby bez naymnieyszego zastanowienia zrabowali świat cały na korzyść swoiey oyczyzny. Przy takim porządku rzeczy nie wiele zastanowiano się nad naturą narodowych bogactw.- Tenże sam duch, wyiąwszy wzniosłe wyobrażenia moralności, trwał w teraźnieyszych rządach, aż do czasu Sullego i Colberta. Wtedy to powstały dwie różne od siebie zasady, iedna poczytuiąca rolnictwo za podstawę pomyślności państw, a druga rękodzieła i przemysł handlowy. Myślący i gorliwie dociękaiący rzeczy mężowie ale nic-obeznani z admiiiistracyąpaństw, tworzyli teorye osztuce zbogscenia narodów. Q u e s n a y na czele francnzkich ekonomików, a Stewart , głowa tych, których nazywaćby można balangyerami, ponieważ marzyli tylko o bilansach handlowych przychodów i wydatków i o środkach zakazuiących, założyli dwie przeciwne sobie szkoły. W tern wystąpił A d a m S m i t h; postritgł, że tak iedna, iak i druga szkoła nie zgłębiła zasad nowey nauki; że nie oznaczono dokładnie narodowego bogactwa. Zasadą iego było, że praca iest prawdziwym skarbem narodu i że ona sama nawet nadaie wartość tym kruezczom, które za skarby uważamy, a które w istocie B\ tylko przedetawiaiącemi ie znakami."
3 Y
Zradgranicy Hiszpańskiej d.(I. Kwietb Bankier G a e bhard, iadący do Mądry t u, przejechał dnia 3. m. b. przez B aj o nnę Zawarł on iuż z rządem hiszpańskim pożyczka o aoo millionów Realów (14 millionów Tal,) i układać się ma o drugą, równie tyleż wyno szącą. Dnia 31. z. m. stanęło wPerpignan a zbiegów piemontskich, którzy służyli w Ka t a lon u w woyeku konstytucyinem; chcą on« puścić się do N i e m i e c lub do N i d e r1 a n dó w, maiącsobie zagrodzoną drogę dopsńetr eardyńekich i helweckich. W przechodziprzez F r a n c yą dostaią l 5 Centymów (1 dgr. Da milę.
Margrabia Camposagrado, nowy do wódzca K a t a lon i i, przybył dnia ag. z. m do U a r c e lony; przykra pora czasu nie pozwoliła przyiąć go z należytą okaz?łośck Tylko Baron E r o i e s wyieżdżał na iego spotkanie. - Wyszedł rozkaz, ażeby areszto wać i brać do publicznych robot każdego źoł nierza lub podoficera byłego woyska konsty tucyioego, któregoby na żebrance przydy bano.
HISZPANIA.
Z Madrytu d. 2..Kwietnia Pod niebytność Króla Pan U garte przódkować będzie w Radzie Ministrów. Generał B o u r m o n t znayduie się tera;; z swoim sztabem i gwardyą królewską w To l e d o; także szpital woyska francuskiego wy ruszył tamże. Służbę w 6tolicy odbywabtymczasem załoga hiszpańska, złiżona zcze ś.i nowey gwardyi i dywizyi Q u e s a d y Wnoszą ztąd, iż Król dlużóy zabawi wAra a huez i t. d. Wszystkie posady stolicy, które Hiszpanie przez dwa dni zaymowali, zostały wczora« znowu, stosownie do odebranego rozkazu przez woysko francuzki e obsadzone. Agent domu Rotszyldów zaliczył Ę podróży do Aranhuez. Wezwanie do duchowieństwa, ażeby pożyczyło rządowi 200 millionów Realów po 5 od eta, podobno na niszem spełzło. Mówią o bardzo wielkich odmianach w naezem mioisterstwie spraw zagranicznych. Xiążę S an C a r los, Poeeł w P a ryż u , przywołany będzie do Rady Stanu. Na iego mieysce przeznaczony iest Hrabia Re viii agiada. PanRivia będzie Posłem przy dworze Niderlandzkim. Pan J ó z e f H e r e d i a , brat Ministra Stanu, zatrudniony likwidacyam i w L o n d y n i e, został odwołanym, a Pan O r u n póydzie na iego mieysce. Półkownik Alvarez de Todedo uda się do Monac h i u m w znaczeniu Sprawuiącego interessa. Wyrok smnestyi znowu został odłożonym, chociaż na ostatniey radzie Ministrów stanęła decyzya w tey mierze. Została znowu mianowana Junta rządowa, która postanowi, kto ma pozostać w urzędzie i przy godnościach. Względem każdego odbyć się ma nieiako badanie; kto utraci swą posadę, dostanie połowę lub dwie trzecie ewey płacy. Król przed wyjazdem swoim uwolnił od służby wielu urzędników ministerstwa łaski i sprawiedliwoś<i i mianował innych na to mieysce. Podług wiadomości, z K a d y x u woysko hiszpańskie, mianowicie kanonierowie, musieli miasto opuścić. Wiosna przyniosła Biskai zimę; dzień w dzień śnieg i wiatr wschodni bardzo zimny. · Gazeta urzędowa zawiera odezwę Generał a rojalistoskiego O l a n e t a, który szczególniey przyłożył się do pokonania rokoszan w P e ru. Potwierdza to zupełną klęskę armii Generała S a n t a - C r u z, który utracił 600 ludzi w zabitych, 1500 w ieńcach, całą swą artylleryą, drukarnią połową i t. d. Podług listów z Buenos- Ay re s Gene*rał B o l i war w trzech potyczkach został od Generała C n t e r a c pobity.
ANGLIA.
Z Londynu d. 10. Kwietnia.
Odnośnie do Królewskiey mowy zagaiaiącey wniósł onegday Lord D a r n l e y w izbie wyźszey rzecz ostanie Irlandyi, oświadczaiąc, iż obecne kwitnące położenie Anglii szczególniey go powoduie, zwrOCIC uwagę Izby na ten ważny przedmiot, tern bardzieyźe, kiedy nawet dla niewolników w dalekich osadach wynikaią nieiakie korz)ści z powsaechney pomyślności i polepszenie ich losu, sąsiednia ważna Ir l a n d y a wciąż ieszcze zostaie zaniedbaną i gorzey iest traktowaną, iak nayodlegleysze nasze posiadłości. Niebyło wcale myślą szanownego Lord. twierdzić, iżby dzisieysi Ministrowie i ich postępowanie było przyczyną owego nieszczęśliwego stanu, lecz owszem że złe to z dawnieyszych pochodzi czasów i że puszczono się śladem poprzedników. Szczególniey rzecz od dwóch zawisła punktów: oswo bodzenia katolików i stanu kościoła irlandzkiego; przytoczyłby i zakłady naułowe dla ubogich, gdyby rzecz ta nie była iuż wniesiona. Oswobodzenie katolików iest niezbędnym varunkiem. Naród iest za niern, a więc nie może ztąd wyniknąć niebezpieczeństwo dla konstytucyi. Bez tego pierwszego środka wszystkie inne na niesienie przydadzą. N a próżno oczekiwać będziem przywiązania mieszkańców tego kraiu do rządu, dopóki ich stan poniżenia uciskać będzie. Stan Irlandyi być może dla Anglii źródłem potęgi lub zniszczenia; wybór zależy od rządu. Zakończył on swą mowę wnioskiem: ażeby dochodzić przez osobną kommissyą, na iie przedsięwzięte 'od Parlamentu a od Ministrów zalecone środki posłużyły lub stósownerr.i się okazały do zaradzenia uciążliwościom tego kraiu, lub iakich ieszcze Lord Liverpool oświadczył: Nie sprzeciwiałbym się wcale wnioskowi, gd)by z niego naymnieysza dla Irlandyi wynikła korzyść; tymczasem polepszenia stanu tego krain na inney szukać należy drodze. Prawda, cierpiała wiele Irian dy a diwnieysztmi czasy, zarząd był niesprawiedliwym i tyrańskim, obarczono ią angitlskiemi prawami i ustanowieniami, zamiast zostawienia ióy przy iey własnych; lecz wszakże od panowania ostatniego Króla bardzo wiele die Irlandyi uczyniono, i śmiem wzręcz twierdzić, iż w bistoryi świata nie ma przykładu" iżby który kray w niewielu latach miał tyle stara nia o iedno z swych ogniw, ile W. Brytania o Irlandya. Jak wiadomo, żaden kray' w E u r o p i e nie iest przyciśniony takiii) ogromem. odatków iak W. Brytania, i zdziwi się zapewne wielu, gdy się dowiedzą, i e prócz S z w a y c a r y i , I r I a n d y a iest kraiem naymnićy podatków dźwigającym. Anglia ma pięć razy tyle podatków iie Irlandya, która, prócz dziesięciny, nie opłaca żadnych stałych podatków. Piezę się chętnie za szczególnymi dochodzeniami, lecz oie za niepewne mi, które by stan Irlandyi tylko bardziey ieezcze zamieszały. Popierać dobre zapewne nie lenią się Ministrowie. Od 7 lat stanęło samych szkółek I i u, do których uczęszczają wszystkie róźnowicrstwa. Głownem nieszczęściem Irlandyi iest stan rolnika, który przez nieskończony podział ziemi i byt swóy, iako prosty wyrobnik, srodze iest uciśnionym. Dopóki się temu praktycznie nie zaradzi, wszystkie inne środki na niesie nie przydadzą. Ogół ludu nie ma własności; cały kray należy do miłey liczby a własność ziemska równie iak handel, znsyduią się w ręku protestantów. Oswobodzenie zatem nie przyniesie żadnego praktycznego pożytku, dopóki katolików nie moloa przerobić w proteetantskich posiadaczów
ziemi. Wniosek Lorda Darnley, pogłosach niektórkch innych członków, został większością 17 kresek (57 przeciw 40) odrzu. conym. W izbie niższey rozprawiano nad bilem względem odwołania praw tyczących się lichwiarstwa i po żywych zwadach wniosek względem zawieszeniaj>o do 6 miesięcy zo« stał większością przyięty. Pan W iłbeforce zachorował, lecz lęka« rze maią nadzitię, utrzymać przy życiu tego wielkiego przyjaciela ludzkości. N Mniemają, iż rząd zaiąć się będzie musiał losem zbjegłych do Anglii Hiszpanów, kiedy fundusze prywatnego towarzystwa ku ich wspieraniu, iuż prawie wyczerpane. Dotychczas iakie 150 osób maią na tydzień po 10 do 20 szylIingów.
Stosownie do rozkazu rady tayney włożony iest przez odwet na okręty francuzkie po» datek 3 azyl. 6 pence od beczki. Podług listów z G i bra.l tarud. 19. 1. m.»j Dey Algierski kazał ze wszystkich stoiących W porcie okrętów rozebrać sprzęty, obawiając się bombardowania. Zgłębi kraiu kazano przy» ciągnąć licznemu woysku do obsadzenia warowni twierdzy. W H a y ti ma być zakazany wszelki han« dei z narodami, które niepodległości tey wyspy nieuznały . , W Rio - Janeiro panować ma zupełna · pokoyność od czasu powszechnego przyjęcia nowey konstytucyi.
PAŃSTWO OTTOMAASXIE.
Z nadgran;cy Tureck;ey d. 1. Kw;etn;a.
W zachodniey G r y c y i zbierają znaczne eiłyzbroyne, z któremi Xiążę Maurocord a t o rozpocząć chce nowy zawód woienny, skoro Pstras i Łepanto zdobyte zosta« ną. Tu na przyszłość będzie takie mieysca zgromadzenia się dla wszystkich zachodnich Europeyczyków, chcących walczyć za spri» wę Greków. lesie" iż nareszcie zostały wyiasnione. Słychać bowiem, iż Agent iego, który przed nieiakim cr36eT wyiechał ze stolicy, otrzymał zlecenie od Sułtana, ażeby snu imieniem iego ofiarował dowództwo wszystkich woysk przeznaczonych do M o r e i i do wysp, na morzu i lądzie. - W Carogrodzie prze· zyto podobno sztyletem Agę janczarów, który tak czuynie pilnował spokoyności i porządłu pomiędzy bnczarami. Podług listu z Hydry dnia 26. Lutego sprawy Greków na wyspie Kandyi pomyŚlny znowu biorą obrót. Za przybyciem Mehmeta Alego na końcu ostatniego lata musieli się*Grecy cofoąć do S p k a k i a . Po ustąpieniu tey egipakiey wyprawy postepowali Grecy znowu naprzód i zdaiesię, iż 8ię nie maią przyczyny obawiać trzeciego przedsięwzięiia M eh meta Alego. Naywiększą dla tego Baszy przeszkodą, by z licenom wyetąpić wo )skiem, iest zwinięcie mameluków. Starał on się pomnażać swe woyeko szczególniey zaciągiem w Al b a n i i, łecz teraz iest zupełnie od tego kraiu odciętym, Z Carogrodu dnia 21. Karett.
W i s d o m o ś c i c z e r p a n e z Dostrzegacza Austryackiego. Dnia 17. m. b. Kassim Chan mianowany po zatwierdzęniu traktatu pokoiu Posłem Perskim przy Porcie Ottomańskiey, wiazd swóy do tey etołicy odprawił. Porta kazała mu wyznaczyć na stałe zamieszkanie hotel w dzielnicy miaSta A k e e r a i .
Seraskier A b o l u b u d Basza, na którego okrucieństwa tyle sprawiedliwych zaszło 0ekarzeń, a który od dawnego iuż czasu stracił zupełne u rządu zaufanie, został teraz formałnie złożonym z urzędu swoiego i podobno leży w okolicy Laryssy śmiertelną złożony chorobą (iak się donrjślaią, od zadjney mu trucizny).
Wiedziano tu Juz od dwóth miesięcy, że Sułtan ofiarował Baszy Egipskiemu i.aczeine dowództwo wyprawy przeciw powstańcom, z tytułem Generelissimus oa wodzie i lądzie. Lecz Porta robiła z tego wielką laiemoicę.
Teraz żadney nie podpada wątpliwości, że iest mianowany naczelnym wodzem, i że ten zaszczyt przyiął. Basza ten może bez nadzwyczaynego wysilenia stawić woysko z so do 23000 ludzi, z których iak wiadomo znaczna część ma orgaoizacyą i karność europeyeką. Mówią także, iż przyimie w swą służbę 1 sooo Druzów. Ogromne iego skarby czynią go możnym do opędzania własnym kosztenVswych przedsięwzięć. Mehmet Ali Basza iuź w dawnieyszych czasach nayistotnieysze Porcie świadczył przysługi. Wypę« dził Wechabitów z Mekki i Medyny i pc '" JIl ich w stepy. J emu Porta winna utrzymanie ostatnichlatspokoyności w S y r y i., Zachował on Porcie wyspy C y P r u, a nie« dawno i Kandyą, kióróy posiadanie, po zaopatrzeniu należycie wszystkich punktów warownych, i zakończeniu krwawemi klęskami wszystkich przedsięwzięć naczeioika powstańców T o m b a s e g o , n« długi czas Turkom znowu ieet zapewnione. VVnoezono w Alexandryi z niektórych własnych Baszy wyrazów, iż osobiście etanie na czele woyska swoiego. - Ścieranie się stronnktw w kratach zbuntowanych wciąż trwa. j) ostrzegacz Austriacki przytaczając w tera mieyscu różne szczegóły bezrządu greckiego nie tai się z tern, iż położenie rzeczy w E pirze i Akarnanii wciąż iest bardzo krytyczne dla Porty,
Q dlis!eysze ,
Grecji.
Z
A JlnyC3 & » Z A t t Y k ! przez M e g arę dąży się do międzymorza korynckiego. Droga idzie wdłuż szkać sławny S tj r o D, który podróżujących zdzierał i w morze wrzucał, ai mu T e r e - u e z ten sarn los zgotował. W te;n mieyBcU, gdzie cieśnina ziemi tylko milę ieet szeroka, obok jodłowego gaika wystawili starożytni Grecy kościół Jowiszowi, gdzie na cześć iego odprawiały się igrzaska letmickie. Około póllorey mili daley leży Kory n t u spodu góry, na którey wystawiona iest twierdza Akro-Korynt, która w teraźnieyszóy woynie kilkakroć z rąk Turków do rąk Greków się dostawała, a w końcu ostatoiey wyprawy przy Grekach została, którzy tam Stolicę rządu byli "'przenieśli. Kor y n t był iednern z miast, w którem ze wszystkich dawnego świata handel i rękodzielnie w wysokim stopniu kwitnęłyj ich okręty sprowadzały bogactwa Italii, Azyi l Afr y K fi»Jo G r e c y i; a ich bronzowe roboty z miedzi z przymieszaniem złota i srebra (aes corinthium) sławne były w całym świecie. Koryn t ieet teraz siedliskiem Arcybiskupa greckiego i ważnym iako twierdza iiako klucz do Peloponnezu.
Ku zachodowi Koryntu kwitoęło niegdyś starożytne Xiestwo S y c yo n bogate płodami i handlem. W całey G r e c y i nie było takiego przepychu iak na dworze Sycyońskim, gdzie nayprzód sztuka malarska i snycerska miała powstać. Świetność SycyX) ro e przyćmiły inne potęźnieysze greckie państwa; Kor y n t odziedziczył po swoióy sąsiadce skłonność do przepychu i zmysłowych zabaw; a na gruzach miasta Sycyon stoi teraz nieznane miasteczko B a sili ko. Wdłuż północnego nadbrzeża na P e l op o n n e z i e ciągnęła się dawna A c h a i a ai do przylądka Aiaxe (Cap Papa). Kray ten miał znaczącą rolę dopiero w oetatnićy epoce dawney historyi greckiey; gdy się imię iego głośnem stało przez związek Acheyski, JUóry -greckie państwa oa próżno zawarły,aby swą niepodległość przeciw Rzymianom utrzymać. Ze stolicy A e g i u t n zrobiła się wioska W o s t i t z a . N a d ciaśniną morską L e p a n t o (nazwaną także małemi D a r d a - n e II a m i ) , która M o r e ą o d L i wad y i oddziela, leżało P a t re, sławne ofiarami, które czyniono na cztść Diany ludzi zabiiaiąc. Jego ter"'źnieysze imię Pal ras często napotykamy w dzieiach obecnie prowadzoney woyny. W południowcy od Kor y n t u stronie, na wschodnim wybrzeżu P e l o p o n n e z u, leżała obfita w pomniki greckiey milologii kraina Ar g o s. Przy bagnie lerneyskiem (gdzie teraz iezioro z młynem) zabił H e r k u l e s wielogłową hydrę a w pieczarze N emeyskiey udusił ogromnego lwa. Na brzegi Argos wylądował I n a c h us z pierwszą osadą egipską, a we trzysta lat późniey D a n a u s, którego Perseusz i H e rk ul e s swóy ród wiedli. Tutay panował P e l o p s, od którego półwysep ma swoie nazwisko, i iego potomkowie A t r e u s z l A g a m e m n o n . W A r g o s miała Danae w więzieniu odwiedżiny Jowisza. T r e z e n e (teraz wieś O am a l a) była mieyscem urodzenia Tezeusza i grobem iego małżonki Fedry. Stolica Arg o s zachowała aż dotąd niezmiennie swoie nazwisko. J ey mieszkańcy sławni byli przy. wiązaniem do pięknych sztuk, a osobliwie do nieskażoney starcy greckiey muzyki. Większą sławę mimo A r g o s braciom B i t o n l K l e o b i s , których poświęcenie się dla matki uczczone było posągami w Delfach i w Argos. M y c e n y, stolica i rezydencya Ag a m em n o n a, wodza Greków pod T r o i ą, zburzone były przez sąsiedzkie A r g o s . N a grobach'Atrydów, których zbrodoie i cierpienia materyi dostarczały Tragikom greckim, i widziane były po wszystkich teatrach, mieszkała teraz chłopi wsi Kar wat o s . N iedaleko A r g o s, nad odnogą morską, leżała N a u p l i s , twierdza rB,1J;Crra, którą dawni Grecy muH za dzieło c)klopów, i sławna w teraźnieyszey woynie pod nazwiskiem Napołidi Romagna. Miasto to ma wyborny port, a iego okolica uchodzi za nayprzyiemnieyszą i oayżyznieyszą w M o r e i . Jest ono mieszkaniem greckiego Arcybiskupa.
Gdzie teraz wieś K a s t r y nad morzem egieyskiern, leżało niegdyś miasto H e r m i - o n e , z gaikiem Gracyom poświęconym. N a przeciw niego iest skalista r nieurodzayna wyspa H y d r a, która w naynowszych dzieiach ważną gra rolą, i stawia iedyny w G r e - cyi przy kład krainy dawniey niezamieszkaley, a teraz bardzo kwitnącey. Wyżey nad morzem egieyskiem był szpital czyli żródlo uzdrawiaiące dawnych Greków. Przy mieście E p i d a u r u s ( E p i t a - v r o) miał Eskuhpius swóy sławny kościół, dokąd chorzy z calćy G r e c y i ofiary znosili, aby się zdrowia dokupić. Spisywanie dokładne chorób naywaźnieyszych (u uleczonycti i lekarstw na nie użytych, bardzo było pożyteczne; bo z niego naywięksi lekarze nabywali swoich wiadomości. Z przeciwney od E p i d a r u strony, pomiędzy wybrzeżami A t e n l Ar g o s leży »yspa figi na (teraz E ń g i a ), dokąd Ateńscy starcy, kubiety i dzieci się schroniły, unikaiąc niewoli perskiey, przed bitwą Salamińską. Leżące z przeciwnćy strony na zachód wybrzeże P e l o p o n e z u zaymowała szczupła ale szczęśliwa kraina E l i s. Okryta dolinami płodnemi i dobrze zabudowanemi, a przez swoie igrzyska rycerskie osobliwszey opiece Jowisza oddana, kosztowała ciągłego pokoiu, podczas gdy inne G r e c y i części pustoszyły się woynami domowcmi, i była naybog?tszą i nayludnieyszą częścią P e l o p o n e z u . J ey szczęśliwi mieszkańcy znali tylko woynę z powieści albo z igrzysk, tak dalece, iż nawet woyska przeznaczone na woynę przechodząc tędy, broń składać musiały. Stolica
E l i s nad rzeką P e n e u s (gdzie teraz wieś Kalli wia nad rzeką Illiako) mniey była sławną niż miasto P i z a albo O l i m p i a na brzegu Alfe a, w którem stał wspaniały kościół Jowisza, ozdobiony wewnątrz naypyBzniey starożytną sztuką, a osobliwie sławnym posągiem olimpiyskiego Jowisza siedzącego na koniu ogromney wielkości. Tutay co cztery lata na początku Lipca wydawano igrzyska climpickiemi zwane; na które ze wszystkich części świata, gdzie tylko ięzyk grecki był znany, zgromadzali się ubiegaiący się o wieniec zwycięzki i widzę; i podług których chronologia ówczesna układaną była: liczono bowiem podług Olimpiad, z których każda miała za cechę imię zwycięzcy. Nie tylko zręczności moc ciała, ale i talenta starały się zyskać pochwałę zgromadzoney G r e c y i . Tutay H e r o d o t czytał swoie dziewięć muz czyli tyle ksiąg historyi, a cała G r e c ya uważnie go słuchała; tutay spalił się P e r e g r i n u s P r o t e u s , aby Grekom wystawić widok dotąd niewidziany. Sława zwycięzców igrzysk olimpickich iui w zapomnienie poszła, umilkł koni tententi wozów łoskot broń bohaterów spoczywa, świątynia nawet i posąg Jowisza znikły, rzeka Alfeus zamieniła wdzięczne swoie nazwisko na barbarzyńskie R o fi a, a na zwaliskach miasta niegdyś tak sławnego stoi teraz wieś M irak a . Ale powieści z czasów dawnych nie zaginęły ieezcze; i teraz brzmi czasami głos zmarłych bohaterów. Witrlu podróżuiących powiada, iż corok prawie bałwany AlfeuS a toczą na sobie bełmy i inne tym podobne rycerskie sprzęty, niewiadomo zkąd pochodzące. *wiadomości»
W gazecie Berlmskiey S pen era czytamy, co następuie: "Chociaż w A n g l i i od lat iuż prawie 50 zoayduie się cenzura dramatyczna, do którey należą sztuki, maiące się wystawiać na teatrze, nie słyszano iednak dotąd, aby tego prawa miała uiyć kiedy przeciwko autorowi sztuki, iak się to teraz wydarzyło. Cenzor C olman nie chciał dać poecie S h e e pozwolenia na wystawienie w teatrze trajedyi iego Alesco. Autor udawszy się do Marszałka dworu, Xiąźęcia M o n t r o s e, dozoruiacego nad policyą teatralną, odebrał odpowiedź: i e, chociaż tey sztuki nie czytał, tyle iednak ma zaufania w osobie Cenzora Colman ze względu na przyetoyność, iż bez dalszych badań potwierdza iego wyrok: że łrajedya Alesco b e z p i e - cznych odmian wystawioną być nie może. Gdy iednak podiug praw angielskich druku nie można było zabronić, wyszła więc trajedya na widok publiczny bez żadnych odmian. Treść iey ieet polityczna,- scena odbywa się w P o i s z c e i t. d. W W r o c ł a w i u wyszła cotylko książka pod tytułem: ,Jedność braci czyli droga do prawdy i światła i ud. poświęcona całey ludzkości, mianowicie zaś wyższym, szukającym światła braciom, przez iednego z braci wyższych stopni." Przyiaciel autora, któremu książka ta zaraz po ukończeniu iey udzieloną był», napisał mu we względzie ogłoszenia iey, między inn e mi, c o na s tęp ui e: "D ł u g o - ! długo błąkaliśmy się w ciemnościach - nie
3/ » mogąc SIę wznieść do tey wysokości, gdzie odwieczne słońce w równym blasku i świetle dla wszystkich przyświeca. A tak prześladowana prawda boiaźliwie chronić eię musiałł za hieroglify i czekać chwili, gdzie doyrzała nauka zdołała podnieść zasłonę i przybliżyć ku zmysłowemu oku człowieka 10 światło, które przez lat tysiące przed niem ukryte by-' ło. - Chwała i dzięki niech będą braciom! co mozolnie pielęgnowali ten święty płomień i długo nas pocieszali nadzieią, uyrzenia go kiedyś znowu w zupełney świetności i okazałości. "
W skutku uchwały, raianowaney do tego Komuiissyi. wydane będą w miastach Szwcckich nowe rękodzielnicze i handlowe prawa, w których to będzie zasadą: że każdy doszedłszy do lat pewnych i okazawszy potrzebną zdolność, może trudnić się na siebie samego rzemiosłem, chociaż nawet nie bywał czeladnikiem. N a rozkaz Królewski zatrudniono Się zaprowadzeniem następującego zatiadu.
Rząd kupił za 15,000 Talarów kawał ziemi nad otwartym kanałem, na którym postawione będą gmachy na fabrykę rostapiania rudy żelazney w piecach do tego sporządzonych} Zaprowadzenie i utrzymanie tey fabryki poruczono Angielskiemu mechanikowi nazwiskiem Wat s o n , któremu pomagać będzie trzech Angielskich robotników. Zaliczono mu naprzód ao,ooo Talarów.
Kapitał narodowego długu F r a n c y i wynosi obecnie 1025 rnillionów Talarów, a A n g l i i 579» r n i 11 i o n ó w T al ar ów.
(Dodatek)
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1824.04.24 Nr33 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.