DODATEK
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1825.10.04 Nr79
Czas czytania: ok. 4 min.Nm 79.
Gazety Wielkiego
Xiestwa Poznailskiego*
(Z dnia i.- Października (825.)
JI n g t l a, Z L o n d y n u dnia so« Września.
Dnia 15. zajmował się Król Jmć w WińdBor aż do godziny wpół do 2giey sprawami państwa, poczem posłano dwóch gońców zdepeszami do Londynu. Hrabia Liverpool i Pan Canning oczekiwani tu ieszcze W ciągu dnia dzbieyszego. Mniemaią powszechnie, źe iutro odprawi się tayna rada względem terminu rozwiązania parlamenm. Gazeta dworska donosi,- iż na naybłiższem posiedzeniu parlamentu wniesiony będzie bil względem założenia kilku ttowychulic w Londynie, oraz rozprzestrzenienia innych:. Pan Harnes, Professor w Cambridge, wydał nową, edycyą dzieł dramatycznych Shekepira, z przypisami naycelnieyszyeh wykładaczów, i z życiopismem wielkiego wierszopisa. W Kent obchodziło niedawno stado małżeńskie złote wesele; parka ta jubileuszowa urodziła się iednego dnia, karmioną była od iedney mamki, i kołysaną W iedney kolebce. W Dublinie znaleziono niedawno przyczepione do batu parowego naczynie, w którem było małe pudełko napełnione uszami, oczami, Językami i inne mi ludzkiemi członkami i wnętrznościami z napisem: " D o, Pana John Wynn W Edynburgu." W tych dniacb dann» kara' wj bębnienia
wykonana; została ńa flisie, należącym J osłużby w Windsorcastle. Z zawieszoną na plecach tablicą, na którey stało opisanie iega przewinienia, i Z związanerni rękoma, obwieziono go do koła na bacie, napełnionym doboszami, którzy bębnili marsza. Odprawiwszy tę osobliwsząprzeiazdkę, musiał wysieść na ląd w Mutoncove, gdzie od zgromadzonego pospólstwa i chałastry uliczney został wyśmiany i wygwizdany. Anglik pewien, który w tćy chwili zwiedza nowe państwa Ameryki pisze do swego przyiaciela w Londynie: "Wszystko, co tylko tu widziałem, utwierdza mnie w tem zdaniu, które nieiako z przeczucia powziąłem, źe te tak nazwane Rzeczypospolite dalekiemi są od owego stopnia doyrzałości spółczesneYr który zapewnia trwałość wszystkim wielkim rewolucyorn politycznym. Zepsucie obyczajów iesf oburzaiące; sięga wszystkich klass mieszkańców, i można powiedzieć, iż to iest rzeczywisty stan tameczney społeczności. Widać tam występki z pewnym gatunkiem upodobania pełnione, które w Europie, w kraiu naywiększemu zepsuciu obyczaiów uległym, przynaymniey zasłoną wstydu eą pokryte, Ojcowie z synami, żony i mężowie niszcząswóy maiątek przy iednym stole gry, zdzieraiąsic wzaiemnie bez względu i skrupułu. Gra iest dzi stopnia, źe na iarmarkach po małych m asteczkach, rozstawiaią stoły pod golem nIebem, i do nich otwarty iest przystęp każdemu bez różnicy płci i stanu. Generał gra obpk prostego żołnierza; młoda elegan ka iada. obok Indyanki, ktorey całern odz.Ien em I.est tylko iey pouclio, a całym majątkIem Ie.y zbyt mierny zarobek, a która tymczasem z ZImną krwią przegrywa w kilku minutach owoc trzech- lub czteromiesięczney swey pracy. Widziałem w Bagota, iak ieden z tych nieszczęśliwych ludzi przegra czternaś ie d blonów do iednego z Radzcow Stanu I wyhc ył ie z naywiększą uniźonością n znak wdz ęczności. Ta uniżoność klass nIższych powInna zwrócić uwagę miłośników RzeczypospoJitych. Niewolnik Antillów nie iest ulegley szym panu swoiemu, iak kraiowiec Ame ykI Kreolowi. ten tu należy do klassy uprzywIlej owane ) I " gdy tymczasem pierw.szy ledw e s ę różni od zwierząt; trzeba bowIem pamIę ac, ie rewolucya Ameryki południowcy rząe1ZO« na iest przez Amerykanów i na icłi korzyść, to iest przez tych, którzy się urodz li w tym kraiu z rodziców będących narzędzIem tyranii kraiu macierzystego, na któren tak mocno aię uskarżano. - Nie wiem, czy w si Pradtowie, Humowie i inni deklamatorowIe Europeyscy rozumieią ustawę towarzyską; lecz to fest pewno, ie tu iedyną umową towarzysk iest władza mocnieyszego nad słabszym; gdyz ubożsi są właśnie w tym samym stanie, w iakim byli za rządów hiszpańskich. W ogóle uważaiąc, pyszne te okolice, zostawio e .samym sobie, staną się łupem bezrząd I n eładu, tych to nieodłączny» h towar ysz w nIewiadomości i zepsucia. Może kIedys będą Rzeczypospolite godne tego azwisk ; ecz składać się będą z emigrantow angIelskIch, francuskich i niemieckich, których bogactwo i płodność ziemi w tamte strony zwabiaią." Dnia g, m. b. stawiono w policyi złodzieia za to źe przed teatrem wyciągnął komuś chustkę z kieszeni. Gdy sędzia oskarżycielowi oświadczał, że mu to dziwno, jak wśród dnia mógł sobie dać chustkę wy iągn ć, sp 0strzegł, że sam nie ma chustkI w kIeSZenI. Kazawszy drzwi zamknąć, i wszystkich obecnych po iednemu wypuszczaiąc przetrząsać,
został nareszcie «am z oskarżycielem i złodzieiem. Ostatni ten oświadczył, że oczewiście ieden z nich trzech musi koniecznie mieć chustkę przy sobie. Kazał więc skarzycielowi przetrząsać siebie, a potem dał, a?y mu wolno było to samo z nim uczyniC. W kieszeniach nic nie było, ale gdy się zabrał do rękawów, wyciągnął z podziwi.eniem wszystkich dwułokciową chustkę sędzIego. SędzIa wetknął ią do kieszeni, oskarżyciel cofnął skargę, a złodzieia wolno puszczono.
Norwegia.
Z Chrystyanii dnia 11. Września.
Wczoray NN. Królestwo w naylepsze, zdrowiu tu przybyli. Podczas uroczystoscI wiazdu znaydował się Król na koniu, a Królowa w powozie. Namiestnik królewski, dwór cały i wielu Adjutantów, otaczało Króla; a wpośród okrzyków radosnych ludu. postępował orszak zwolna ku pałacowi królewskiemu. Wczoray zaszczycili NN. Państwo wielki obiad, dany przez N amiestnik , obe n ś ią swoią, a wieczór w powozie obIeżd aII. OSWIecone miasto. Godną iest wspomnIenIa osobliwość historyczna, ie od roku 1733 żadna Królowa nie odwiedziła Norwegii.
Rozmaite wiadomości,
NN. Cesarstwo Austryaccy przybyli do Preszburga, gdzie dnia IS- Września N. Cesarz zagaił Seym Węgierski mową od tronu. Gazeta Hamburgska giełdy donosząc o wynalezionych niedawno zwłokach Królów Polskich Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego i t. d. dodaie: "Otóż nowy dowód, z iaką miłością Polacy czczą pamiątkę Królów swoich. "
Uwiadomiam ninieyszem, iż z przygzyny zaszłych przeszkód 7my Nr. Weterana Poznańskiego nie iest ieszcze wydrukowany. Wydawca W. P.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1825.10.04 Nr79 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.