GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1830.12.01 Nr96

Czas czytania: ok. 16 min.

Wielkiego

<ta / \ Al ,*411Ul II(

J-IMl

,Xi<;stwa

POZNAŃSKIEGO

-- "nj -LR-rJ

Nakładem Drukarni Nadwomey W* Dektra i SpóikL - Redaktor: Assessor RaabsM.

.-. , JSI 96. - W Srodę dnia 1. Grudnia 1830.

Wiadolllości kraiowe.

Z B e r l i n a, dnia 28- Listopada. .

N . Król raczył nominacyą Kanonika M o n tmarin na Dziekana Katedralnego w Wroclaw u, potwierdzić i wydany w tey mierze dokument podpisać. C. Rossyieki strzelec polowy, Chorąży Safouoff, wyiechał gońcem do Petersburga.

%nnn/\nnn1\nnnnnnn1

Wiadolllości zagraniczne.

A u s t 2 Y a.

Z W i e d n i a, dnia 20. Listopada.

NN. Cesarstwo powrócili wczora w południe w pożądanym etanie zdrowia z Preszburga. Dnia poprzedzanego powrócił N.

Król Węgierski i dziedzic korony innych państw Cesarsko - Austryackich. Dziś przywdziewa dwór żałobę po N. FranCiszku I, (Januaryuszu Jpzefie) Królu oboićy Sycylii na 7. tygodni.

Z dnia 32. Listopada.

Dzisieyszy D o s t r z e g a c z zawiera, co naStępuie: "Niektóre dzienniki Paryzkie, mianowicie Goniec Francuzki, r071>rawiały niedawno o groźnych nieporozumieniach i bardzo nieprzyjemnych scenach, które się wydarzyć miały między Posłami ,dwóch w:e> kich mocarstw europeyskich w Paryżu. Lu. bo niewymieniono w tych artykułach żadnego nazwiska, widać iednakźe było wyraźnie, ii była mowa o Posłach Austryackim i livesyiskim. -t Niepoświęcilibyśmy iednego słowa temu nowemu niecnemu płodowi kłam» etwa, gdyby inny Paryzki dziennik (P o s ł an i e c I z b z dn. 13. m. b.) niehyl poniekąd zbiiał tey baśni, i to w takim sposobie, iż czytelnik mógłby zawsze ieszcze mieć nieiaką fłieukn iv». - Upoważnieni przeto iesteśmy do oświadczenia, iż powieść ta wierutnym iest fałsztm. Szcjere stosunki przyjaźni, panuiąic , inięjfzy dworami Austryackitn i Rossy iskiin, naylepsżą są rękoymią przyjacielsku go porozumienia między ich obustronnymi Reprezentantami, kiore też, o cjera nayuri czyście) z ipt »11 'c możemy, na chwi1ę niebyło naruizonem."

Królestwo Węgierskie.

Z Preszliurga, d. 20. Listopada.

(Z Dosuzegłcza Austryackiego).

Dnia 15. Listopada złożono N. Cesarzowi przedstawienie Stanów wzglądem dostawienia 48,oco zaciężnycb. Oto itst treść dosłowna: "N. Fanie! Przy naradzaniu się nad trzecim punktem Królewskich propozycyy, powzięliśmy z osnowy iego, równie iak z osnowy Kroi. reskryptu z d. 8. Października r. b" li N. Pan, znaglony nadzwycza) nt mi okolfcztiośeinmi, troskliwość swą, w zamiarze .wzmocnienia pokoiu, zwrócił na zabezpieczenie pewnych środków obrony, i maiąc równie uwagę na znaczne zmnieyszenie się woysk węgierskich przez śmierć, niezdatność do służby i dymissye, iąda posiłku w zacięinycli. Z ułtgłością ezanuiemy tę N. Pana przezorność. Jest ona nowym dla nas dowodem, ii zamiłowanie pokoiu głęboko zaytouie serce N. Pana, i ie naydostoynieyezy Monarcha niczego usilnley niepragnie, iak tylko, żeby po wzmocnieniu onegoź mógł iść bezprzestannie za popędem serca swojego w popieraniu powszechnego dobra i pomnażać ciągle pomyślność ewoich wiernych poddanych, pod tarczą sprawiedliwego rządu. Troskliwość la o zachowanie praw, godna tak sprawiedliwego i dobroczynnego Monarchy, staie się dla nas tein silnieyszym bodźcem do naśladowania przykładu przodków naszych. Uprzedziłeś Wasza Cesarska Mość Jł wrodzoną sobie łaskawością nasze prawne życzenia, kazawszy nas objaśnić tak względ e m istnieiących nadzwyczaynych okoliczności, iakoteź względem obecnego stanu woygka węgierskiego. Przekonani w duchu praw O konieczności dostawy zacisznych, i prze

niknieni usilnem pragnieniem okazania naszey uległości i naszey gorliwości w wspieraniu naywyżezych zamiarów, ofbruieroy W. C Mci zasiłek w zacięźnych: liczba i sposób dostawy wyrażone są w dołączonym projekcie prawa. Lubo zupełnie przekonani jesteśmy, iż ofiarowane ze względem na zachodzące nadzwyczayne okoliczności 28,000 zacięźnych, wzmocnią tak dalece woysko węgierskie, iżby zdołało dać silny napadom nieprzyjacielskim odpór w godnym węgierskiey sławy woienney sposobie, ofiarujemy nadto W. C. Mci na przypadek nieprzyjacielskiego na dziedziczne państwa W. C Mci napadnięcia, i wynikaiącego ztąd większego niebezpieczeństwa, tymczasowo, dopókiby na prawoey drodze Seymu nieucbwalono większych środków obrony, 20,000 zacięźnych, pod oznaczonemi bliżey w rzeczonym projekcie prawa warunkami. Racz N. Panie, przyiąćnaymiłuściwiey tę naszą ofiarę i nadać proj ektowi prawa sankcyą Królewską, Wierni niezłomnie dostoynetnu domowi, i pała» iąc ogniem nayczystszey miłości dla drogiej oycayzny i naylepozego oyca, niedamy się nigdy przewyższyć przodkom naszym, których poświęcenie za czasów panowania babki W. C. Mci, monarchią ocaliło. Albowiem lub» miłuiąc pokóy, zaczepieni niesprawiedliwie, nielękamy się oręża; i dla odwrócenia niebezpieczeństwa odoyczyzuy, iestcśmy na przypadek i w duchu prawa gotowi kaźdey chwili, poświęcić ostatek gił naszych. Takiemi przeięci uczuciami, spoieni z naylepszym Monarchą ścisłemi węzły miłości i wierności, w mocnem zaufaniu sile narodu, który reprezentujemy, spoglądamy niezlękli z portu Konetytucyi, która od ośmiu wieków cały uszczęśliwia naró d, z spokoynym umysłem na niebezpieczeństwa woien i mniemań. "

Niderlandy, Z Bruxelli, dnia 21. Listopada.

Na posiedzeniu Kongresu Narodowego dnia 16. zdawał Pan van de Weyer sprawę z podróży swoiey do Londyn u. "Przy« bywezy - rzekł - dnia 4. Listopada do Anglii, cz) talem, w Dover mowę Króla. Nie czynić żadnego kroku "jirzez dwa lub trzy dni, dopóki opinia publiczna* i Parlament, niewydały o niey sądu. Tyrnc%asem widziałem się z wielu znakomitymi, członkami oppozycyi, opowiadałem im wszystko, co w Belgiom od chwili wybuchnienia rewolucyi zaszło, albowiem wyznać należy, iź tam rzeczy niesłychanie poprzewracano. Opinia publiczna przechyliła się iednakże wcześnie na naszą stronę, W trzy dni po moim przyjeździe zaprowadził mię P. Hobhouse, członek P ariamen tu, który nayraocniey przeciw mowie Króla powstawał, do Lorda Aberdeen, Przełożywszy Lordowi prawxJziwy Stan rzeczy, zapytałem go otwarcie, czyli Anglia przedsięwzięła uchwalić iaki krok stanowczy względem naszey sprawy? Lord odpowiedział tni, że Anglia postanowiła utrzymać sojusze, zaręczane pokóy i niewzruszony stan Europy, i niemieszać się w cudze sprawy, o ile iey interesa i sława na tein nieucierpią. Odpowiedziałem mu, ie chcieć utrzymać traktaty i niewzruszony stan E uropy, iest to wypowiedzieć woynę; ie Belgiyezykowie gotowi są odpierać wszelkie mieszanie się w ich interesa bądi na drodze <<iyplomatycztiey, bądź siłą oręża, i. w rozpaczy oddać się raczey pod opiekę obcego mocarstwa, aniżeli na Jakąkolwiek zezwolić interwencyą. Lord Aberdeen rzekł na to, ii zagraniczne mocarstwa działaią w porozumieniu z Francyą, i wspominał przy tern-o poselstwie P. Gendebien (do Paryża). Wynurzając się otwarcie, udzieliłem teraz Lordowi taynych instrukcyy, odebranych od moich kolegów i zapewniłem go słowem honoru, ie są tey samey treści, co instrukeye Pana Gendebien. Lord Aberdeen mówił, że Rząd tymczasowy działał sam z sobą w przeczności, ofiaruiąc koronę Xciu N emurskiemu. Zaprzeczyłem to nayuroczyściey i oświadczyłem, ie Rząd postępowałbymK tym przypadku bardzo nierozsądnie, albowiem zwołania Kongresu N arodowego celem iest nadać Belgii konstytucyą; Rząd zatem tymczasowy ofiaruiąc koronę Xciu N emurskiemu,! rozstrzygnąłby był i ui naprzód kwestyą Względem przyszłey formy rządu. Powiedziałem» ie P. Gendebien miał wprawdziezlecenie zbadać zamiary gabinetu francuzfele» g o, czyliby w tym razie, iżby Rząd nasz miał być monarchic*!)) m, nieprzyięła Francyą propozycyi wyniesienia iednego z swoich Xiąźąt na iron Belgii, lecz o ofiarowaniu iuż ktoremukolwiek Xiąźęciu korony, bynaymniey niemyśłano. Po trzygodzinney rozmowie odszedłem od Lorda. - Poselstwo moi e było dopełnionem i nifstarałem się ini być u innych członków gabinetu angielskiego. J eden z naszych współziomków oświadczył rai,' ii Xiąźę Oranii przed kilku dniami do Londynu przybyły, pragnie mówić ze mną; odpowiedziałem na to: ie ia iako członek Rządu tymczasowego, nieraogę i niechcę mieć żadnych związków z Xciem O rani i , ie iednafc iako obywatel kraiu, nad którym familia iego panowała, udam się do niego, aby usłyszeć, co mi powiedzieć roa zamiar. N azaiutrz udałem się do Xci» i rozmawiałem z nim długo; usprawiedliwia! on postępowanie swoie w Antwerpii i późniey po wyiezdzie z (ego miasta; przedsta» wiłem mu sprawiedliwe podeyrzenie, iaki« podróż iego do Hagi wznieciła; a gdy mrę zapytał: czy pozostaie dla niego widok panowania w Belgium, odpowiedziałem, i» podług moiego osobistego zdania, nadzieja wykonywania iakieykolwiek władzy w kraiu naszym znikła dla niego i wszystkich członków iego rodziny. DaJey pytał mię: czyby go Bełgiyczykowie z chęcią przyięli? odpowiedziałem, ii uważałbym za nitrozsądek, gdyby teraz chciał powrócić do kraiu nasze» go. Następnie pytał mię Xźę: czy o rozmowie naszey publiczność się dowie; na co odpowiedziało;): ie postanowiłem nieukrywać nic przed moimi współziomkami, ie iednalś w razie, gdyby moia z nim rozmowa wyma> gała iakiego objaśnienia, takowe uczyniłbym w prostych i godnych wyrazach i ie odpowiedziałbym moim kolegom, ii w położeniu, w iakiem się Xiąźę znayduie, niemógłea» przez samą delikatność odrzucić z nim rozmowy. Xźę mówił ieszcze długo o postępowaniu swoiem w Antwerpii, poczerń rozeszliśmy się z aobą, i więcey się iuż z Xciem niewidziałem w Londynie. - Nieczyniłem daley żadnych nowych kroków, sądząc, tę godność kraiu, który reprezentowałem, nie tnr?)StViem ta BaIIIa osoba, która była pośrednikiem między mną a X. Oranu, oświadczyła mi, iż Xżę Wtllington życzy sobie pomówić ee maą o interesach Belgii. Jakoż odebrałem od Xcia Wellingtona list, napisany w naypochlebnieyszych wyrazach, w którym mi oznaymił, iż mnie nazaiutrz o godzinie 3. z południa oczekiwać będzie. Xźę Wtllington mowit wyraźniey t kategoryczniey o zasadzie niemięszania się, iak Lord Aberdeen. P. 'Hobhouse zapowiedział był także na piątek wniosek w względzie in teresów helgickich. Xźę oświadczył, że rząd angielski niechce mieć żadnego wpływu na wybór formy rządu-belgickiego, i że ma nadzieię, że wybór ten będzie lego rodzaiu, iż nienadweręzy spokoyności reszty Europy. " " C o się. Erancyi tycze - r j ekł - p oym uiesz WP an zapewne, iż Anglia i wszystkie inne mocarstwa opierać się będą zawsze waszemu z tym kraitm połączeniu. *'" Te słowa wyrzekł Xźę, gdym mu powiedział, źe my na przypadek mieszania się w nasze in(eresa, połączenie z Erancyą uważać będzie my -za środtk ostateczny. Xżępowiedział, iż łożyłoby hasłem woyny europeyskiey. Xż-ę mówił także o wyborach na Kongres i .pochwalił wybór wielu, którzy zdaią się nosić cechą mądrości i życzył, ażeby tę cechę wycisnęli na obradach w Kongresie Narodowym. Skutkiem ty di rozmów iest: żem się zapewnił, iż nieitst zamia-rtm wielkich mucarstw mieszać się w interesa nasze. Ażeby zaś ta pewność powiększyła się przez publiczne oświadczenie, udałem się do P, H o bhouse w celu przekonania go o potrzebie przymuszenia gabinetu angielskiego, aźtby w obliceu narodu i całey Eurcrpy" powłdrzył wynurzone tui oświadczenie. W piątek podał P. Hobhouse wniosek o to." - .Gdy P. We ye r ukończy! zdanie sprawy z poselstwa swego, Kongres złożył mu podziękowania. N a zapytanie P. Wwbrock Pietera, odpowiedział P. We yer, że kwesiyą o wolney żegludze na Skaldzie rozstrzygnęły ,iuż wszystkie mocarstwa, i źe zapytany nawiasowo: czylihy zechciał być przytomny konłerencyom pełnomocników pięciu mocarstw, wymówił się od lego, gdyźby to było przyznawać mocar

)5stwom milczeniem prawo interwencyi. Co się tycze Luxpinburs» - rzekł P an Weyet I późniey - rrząenąŁtylfco głową dyplomat y- l cznie P. Aberdeen.' Onegday .powiedział P. Barbanson w Kort* gresie naro dowym, ii znaczna więksaość sekcyi centralney oświadczyła się za monarchi - I czną formą rządu-, przeciwnie o republikań- I ską bardzo mała liczba głosów wnosiła. Proponuie więc sekcyacentralna monarchiczną , formę rządu dla Belgium. Względem wnio- I sku Pana Rodenbach o wyłączenie domu N assau od rządu Belgium, doniósł Pan Raikern, iż we wszystkich poiedyńczych sekeyach, równie iak w centralney sekcyi bardzo były podzielone głosy względem tego wniosku, źe iednak większość była za nim, i źe zatem eekeya centralna propouuie niezwłoczne onegoż przyięci«. Przystąpiono potem w zgromadzeniu do naradzania się względem wnio. sku tyczącego się formy rządu, lecz nit doprowadzono rzt?Wfy do końca. - Rząd tymczasowy doniósł Kongresowi, iź mianował Komitet do spraw zagranicznych, złożony z P P. de Weyer, Celles, Destriverux i Nothornh.

N a wniosek Hrabiego Wernera M3r. de postanowił wczora Kongres Jednomyślnie, aby w kościele świętey Guduły w Bruxtllt wypra-wić żałobne nabożeństwo za du"'pze poległych w ostatniey rewolucyi Belgiyczyków, i -wezwać na toż nabożeństwo członków tymczasowego rządu, iakot<-ź członków Kongresu*. Potęt" zaczęto rozprawy dalsze o formie Rządu. W materyi ley wystąpiło 12 mów- I ców, między tymi Opat S'iiet, P. Lebeau, P. [ de Ros, P. Pettinx, P. Eliasz Hudiltghem, , P. Thienpont, P. Thtux i P. Leeuw byli ra rządem monarrhirznj m; Pan Dawid (Burmistrz w Berviere), P. Dtvaux, Opat Haerne I P. Robaiilx za rządem republikanckim. J Z największym zapałem mówił za Rzeczą'pospolitą P. Rob-uilx, którego, gdy wyrzefeł I nastęmiiąre słowa: " U i e ci y ś zapłoną się i z ws™em przypominać to sobie będą owi <<1ĘZowit, którzy nas teraz opuścili", naprzód kilku członków, a potem Prezes do porządku wezwał. N iedał się iednakże tern zrazić i wniósł nakoniec o poprawę, aby uchwałę Kongresu odesłano ludowi do potwierdzenia.

"N ależy wiedzieć" - rzekł - > ,czy nasae wie uskutecznił, i czy niebędzie widział się zmuszonym, zr .i«ćcz\r krok ten Kongresu." Temu wnioskowi oparł się żywo P. Torgeur: "Ta apptllacya do tłum u" zawołał -" t o krzywdzenie i odgrażanie się przeciw wickszości zgromadzenia...." Tu członkowie Irzymaiący się zdania P. Robauix przerwali głos mówcy wzywaiąc go do porządku. "N ie do W Pana należy" - wołano - "policya W tern zgromadzeniu." - Pan Forgeur IIIOwiłdaley: "Przybraliście ton niezwykły, ton namiętności. Chcą szukać punktu oparcia po za obrębem tego zgromadzenia. Wskazuią wam zniszczenie w przyszłości waszych uchwał; zaprzeczano wasze pełnomocnictwo; wzbraniano się uznać was za prawodawczą władzę; okazywano pewny rodzay wjgardy tym mówcom, którzy byli za rządem rtiotiarchiczno-konstytucyinym, udawano, że dowodzenia ich są niezrozumiałe , mówiono WPanom o republikanckiey młodzieży, która rewolucyą do skutku przywiodła, i ia także i z wieku i z nauk moich należę do nowćy generacyi i protestuię iey imieniem z ley mównicy przeciw temu twierdzeniu. Rj.eczpospolita równie iak w tern zgromadzeniu nieznaczną tylko III a rnnieyazosć za sobą W narodzie." - N astępnie odroczono rozprawy w ley mierze do poniedziałku. Pan Robaulx złożył w biurze wniosek swóy o poprawkę. Ogtoszono tu następuiący rozkaz dzienny: "Rządy btlgicki i hollenderski zawarły między sobą zawieszenie broni na dni 10. W oyska pozustaią w stanowiskach, w których eię wczora, w sobotę dn. ao. Listopada do pólnocy znaydowały. W przeciągu tego czaeu wolno obydwom stronom mieć związki tak lądem iakoteż morzem z ziemiami, mieyBcami i wszelkiemi punktami, iakie woyska obudwóch stron zaymuią po za granicą, któia Belgią przed traktatem paryzkirn z d. 20. Maia 1814. od połączony eh prowincyy niderlandzkich oddzielała, tak, iż blokada portów i rzek uslaie i wolność żeglugi tytnezasowie przywrócona. Panowie Generałowie dowo. dzący brygadami, odebrawszy ninieyszy rozkaz, przedsięwezmą kroki, wiodące do ściełego zawieszenia broni. Głowna kwatera

w Bruxtlli d. 21. Listopada 1830. r. o godzinie 3. zrana. Generał brygady i naczelny wódz woysk belgickich Nypeis." Przedwczora wypuszczono na wolność Generała van Haien i iego adjutantow, którzy natychmiast do Bruxtlli ouitrhali. Wiidomość o tern wznieciła nawet w samem mieście Muas wielkie pod"'iwienie.

F 2 a n c y 51.

Z P a ryż a, dnia 17. Listopada, M o n i t o r zawiera postanowienie Królewskie tyczące się uowey organizacji korpusu inżynierów. M o n i t o r r dnia 14. m. b, zawiera następuiącyartykuł: "Jesteśmy ivezwani i upoważnieni do oświadczenia, iż wspomnione w Gońcu Francuskim z dn. g. m. b., a w onegdayszy-m numerze tegoż dzienniki znowu odegrzane twierdzenia o mniemanych nieporozumieniach, które zayść miały mię<izy Posłami dwóch wielkich mocarstw, wierutnym są fałszem. Pomieniony dziennik był zupełnie falazy wiezawiadomionym, " (Zob. Wiedeń) Na posiedzeniu Izby Deputowanych dnia 15., rozwinął Pan Dumont St. Priest swóy wniosek względem zmnieyszenia płac. Minister oświecenia proponował zawieszenie tey rzeczy aż do przełożenia budżetu. Kilka głosów opierało się ternu, silnie; nareszcie otrzymał się wniosek Ministra. - Potern przełożył Prezes Rady Ministrów długi proiekt prawa zmieniającego podatki osobiety, od sprzętów, drzwi i okien. Nareszcie rozpoczęła się dyskussya względem dodałkowych kredytów na rok bieżący, Wczora po długich rozprawach uchwalili Deputowani dodatkowe krtdyta na rok 1830.

w 248 przeciw 14 kreskom. Potem zdał Pau Vatismenil raport Komtnissyi względem Pana Lametłi, · klory się wzbraniał w wiado» mey okoliczności stanąć przed stjdjią insirukcyinym. Kommissya uznała posiępek Pana Larneth słusznym. - Dziś rozstriąsała Izba Deputowanych kwestyą względem »yboru dwóch Kommiesarzy do popierani« skargi przeciw Exministrem przed Sądem Parów.

ki e g o, Dziennika handlowego, Kon>jtyiucyoniaty, Dziennika Sporów, G a z e t y F r a n c y i, C o d z i e n n i k a i in - nych, uchwalili wczoray na odbytem zgromadzeniu, podać Izbie Parów przełożenie przeciw podatkom, któreini są obciążani. N a przypadek, iżby nic niewekórali, chcą podwyższyć ceny swych dzienników. Od dnia 38- z. m. powiewa chorągiew narodowa na wieżach pałacu arcybiskupiego w Alby. Pewien tulaiący się xiądz rozpostarł wokolicy Arras powszechną trwogę przez rozsiewanie wieści, iż Karol X. powróci wkrótce do Francyi, że Filip I. i ui uciekł i że woyna zagłady pustoszyć będzie naszą oyczyznę. Nakazano ścigać winowaycę. - Donoszą zŁugdunu: iż pewien przeor, pewien pleban i iego wikaryusz, zostali zapozwani przed sąd policyi z przyczyny rozdawania odezw Karola X, W Bourgers utworzyło się iuż towarzystwo w celu założenia fabryki broni. Bryg Lezard, który powrócił do Tulonu, donosi, iż był z nay większą radością przyjęty w Martynice. Wątpliwości, rozsiewane przez niektórych wichrzycieli spokoynoiei, względem prawdziwego celu iego posłannictwa, żadnego niezrobiły wrażenia. Zatknięto tróykolorową banderę i spokoyność niebyła naruszoną. Przeciwnie na wyspie Guadelupie były iuż więcey wzburzone umysły, i łatwo byłyby może powstały zaburzenia, mianowicie przez wściekłość uciemiężonych Negrów przeciw Mulatom, lecz załoga wcześnie temu zapobiegła. Władza wyspy pragnęła powziąść dokładnieysze wiadomości o wypadkach we Francyi, lecz woyeko i część mieszkańców, sprzyiaiąe nowemu porządkowi rzeczy, dokazali tego, iż zatknięto banderę tróykolorową, która też przy odpłynieniu Lezarda wszędzie powiewała,

Z dnia i8< Listopada.

Król przyjął dymissyą Margr. Maison i Hr.

Gerard i mianował w mieysce pierwszego, Ministrem spraw zagranicznych, Hrabiego Sebastiani, w mieysce drugiego, Ministrem

woyny, Marszałka Soult, a Ministrem marynarki i osad Hrabiego Argout. Postanowienie Królewskie znosi posady jał- i muźników (kapelanów) pułkowych. Tylko w garnizonach i twierdzach, gdzie niernasz dosyć xięźy do odprawiania nabożeństwa, będzie na przyszłość ieden kapelan, to eamq. przy każdey brygadzie, skoro woyska ściągać się będą w dywizye lub w korpusy. Odprawieni jałmużnicy otrzymają za swe usługi półroczny żoid dotychczasowy, Onegday obiadowała u NN. Królestwa Xię- ' żna Esterhazy (małżonka G, Austryackiego Posła w Londynie) z dwiema córkami, i Marszałek Gerard. Król przyimował Barona Pas qui er i pracował z Panem Laffitte. Wczora prezydował w Radzie i pracował po kolei z Marsziłkiem Gerard i Panem Merilhou. M o n i t o r powiada: "Dowiaduiemy się z pewnością, iż tylko w skutku powtarzanego nalegania Marszałka Gerard i po przekonaniu się, iż wzrok iego nie pozwala mu sprawować dlużey urzędu Ministra, zdecydował się nareszcie Król, mianować następcę iego. To samo Marszałek Soult, przekonany w iak dobrych rękach znayduie się Ministerstwa woyny, oświadczył, ii go niernoże przyjąć, . jeżeliby Mar. G. dla politycznych okoliczności miał ie porzucać, uczynił to iednak, dowiedziawszy się o iedyney, prawdziwey wyjścia iego przyczynie. N a t i o n a I taksie wyraża względem nowego Ministra marynarki: "W względzie politycznym mało co powiedzieć można o Hr. d' Argout, prócz że był jednym z tych, którzy icszcze na ostatku posiadali zaufanie Karola Xgo. On to był, co wraz z Panami Vitrolles i SetBonville, czynił w imieniu Króla tymczasowey Kommissyi municypalney owe propozycye, na które Pan Schonen odpowiedział: "Już zapóźno, przelana krew żąda salysfakcyi, rodzina Karola X. przestała rządzić." Dosyć śmiesznie, ii ieden z pełnomocników Karola X, został iuż doradzcą Ludwika Filipa. Zdaniem naszem, Hrabia d'Argout był sobie samemu winien, poczekać trochę dłużey, Xiadz Beimas został mianowany Arcy-Biekupem Awiniońskim. Aby oznaczyć ducb, w iakim wybór ten nastąpił, przytaczamy tu mianowany Biskupem konetytucytnym, a zatem ieden z pierwszch powołanych do przyWróconey konwencyą roku Igot. władzy biskupiey, odznaczał się zawsze xiądz Beimas rzetelnem przywiązaniem do prawdziwych zasad wolności oby waltlskiey i do swobód kościoła gallikańskiego. Pierwszy tenuybor odpowiada wszystkiemu, czego się spodziewać było można po nowym Ministrze i iest pomyślną dla przyszłości wróżbą." Nowa Karta - mówi Konstytucyonista - postanowiła, iź tylko ełudjy wyznań chrześciańskicb maią być płatni z skarbu publicznego. Pan Meriihou starał się naprawić tę niesprawiedliwość, przekładaiąc Izbie Deputowanych praw« względem postawienia w równi obrządków religiynych izraelskich ze wszystkiemi obrządkami religiynemi chrześciańskiemi. Rzeczony dziennik praydaie ilo tego: "Z radością przvklaekuiemy proiektowi temu, którym nowy Minister rozpoczął swą rolę na scenie pariarnentowćy." Dziennik Sporów powiada, źe rząd Król, odebrał wczora wiadomość, iż także Król Niderlandzki przyiął zawieszenie broni pod opisanemi w kouferencyach londyńskich warunkami. Goniec domu Rotszyldów przywiózł wczora wiadomość z Neapolu o śmierci Króla, brata naszey Króiowey. (Następca iego Król Ferdynand liczy lat 20 ) Rząd hiszpański wydał, na żądanie naszego, rozkaz, ażeby wszystkich ieńców zabranych na ziemi francuzkiey, na wolność wypuszczono. Poymani z bronią w ręku na hiszpańskićy ziemi Francuzi niebędą śmiercią karani, i wszystko każe się spodziewać, iż im póżniey będzie wolno powrócić do oyczyzny. G lob e zawiera list iednego B nayznacznieyszych hiszpańskich Konstytucyonistów z Bajonny dnia 11. m. b., w którym wyrażono: "Znayduierny się w naysmutnieyszem położeniu. Rząd francuzki, który, przez twą tolerancyą, ewoie uboczne wsparcia i zapewnienia rozmaitego rodzaiu, wzniecił i podsycał nasz patryotyzm, sam teraz zadał nam cios śmiertelny. Rząd ten, który żeby uniknąć nieporozumień, które powinien byt

przewidzieć, przymusił nas swoleml środkami do wtargnienia w nieprzyzwoitym czasie do Hiszpanii i narażenia na los naszego życia i naszych układów, wydał dziś rozkaz, ażeby nas niezwłocznie do Bourges odesłano. U czyniono wprawdzie przeciw temu niesprawiedliwemu czynowi protestacyą, lees na coź ona się przyda? Mina w liście niby to źegnaiącym, powiedział swoim podwładnym, ażeby każdy czynił, co mu się zdaie dobrem, on zaś z swćy sirony postanowił, nieupoważniać s w ein posłuszeństwem tego nadwerężenia praw nayświęiszych. Inni Szefowie i oficerowie chcą to samo uczynić. Wyniknij zamieszania, «drożności, a może i nieszczęśliwe przypadki, lecz przynaymniey niemoźna będzie na nas zwalać winy, żeśmy byli ich sprawcami, lub żeśmy się sprawie naszey przeniewierzyli. " N aynoweze wiadomości z Algieru są bardzo zaspokaiaiące. W Bonie czekaią mieszkańcy z niecierpliwością na woyska fran« ciizkie, aby strjąsnąć z siebie iarzmo, narzucone im od sąsiedzkich pokoleń; lecz potrzeba znaczney siły zbroyney, chcąc zrobić poruszenie, korzystne dla Francuzów, którzy w tern mieście licznych maią stronników, Zdaie się, iż Generał Clausel pośle 3000 ludzi do Bony, częścią dla pozostania tam ne załodze, częścią dla osadzenia redut założo* nerni być maiącyeh. - Bej Tunetański, ciągle nam przychylny, uczynił krok, który dowodzi, iak wiele mu na przymierzu z nami zależy. Przez wybraną z nayznamienitszych mieszkańców Regencyi deputacyą, przysłał on Generałowi Clausel szablę, którą zawsze nosił, a w liście pisanym wynurzył radość, iaką uczuwa, maiąc w nim przyiaciela i sąsiada.

Z dnia 19, Listopada.

M o n i t o r dzisieyezy zawiera postanowię« nie Król. z dn. 30. z. m., przez które bulla Papiezka z m. Li p c a, mianuiąca xiedza Co« snąc Arcybiskupem dyecezyi Sens, ze zwy« czaynemi zastrzeżeniami potwierdzoną została. - Znayduią się także w nim dwa inne postanowienia, tyczące się sztabu głównego z d. 12. i 15. m. b. Król (nie iak dawniey dwór) przywdział żałobę, na dwa miesiące, Formuią listy pułk artylleryi, który tymczasowo w Vincennes stać będzie. N a wczor.iyezóm posiedzeniu' I J AJ Parów, uiunowiono Komrn'ssya do roztrząsania projektu prawa względem gazet» Kommissya ta sUada się Z PL». Broglie, Saint- Aulaire, Monier, Choiseul i Simeon. Potem po niejakich rozprawach przyjęła Izba projekt prawa względem sędziów-audytorów i radzcówaud>iorow, i podana przez W. Strażnika pieczęci poprawką. Gazeta Franc y i zawiera co nastepuie r " M o n i t o r dzisieyszy donosi o nowey zmianie Minisieryum. Okoliczność ta niema żaiJney inne y ważności, prócz tey, iż okazuie nietrwałość Miriisteryow liberalizmu. Zreszią idzie dziś o inne rzeczy, to iest o projekt do prawa o wyborach, który ma być wkrótce Izbie przełożonym. Będzieź ten projekt ułożonym w duchu porusaenia lub> w duchu odporu? To iest pytanie, od którego przyszłość nasza zależy. Będzieżli ten projekt wolną i logiczną konsekwencyą zasad rewolucyi lipcowey, lub mniey więcey niezupełną koncessyą, poświęconą obawom, które Jł tych zasad wynikaią?- Grudzień nas o lem przekona. Osoby" znaiące sian umysłów, przywięzuią większą wayg do tey kwestyi, uiż (io wszystkich zmian ininrsteryalnych. " Gazeta T r i b u n e w artykule o Ministrach, mówi między innerair "Wyiąwszy Panów Bourraont i Marmont, niernożna było zrobić mniey popularnego wyboru, iak wybór Marszałka Soult. I dla czegóż Pan d'Argout wyniesiony został na Ministra, co£ on uczynił? W roku 18'4- był ieszcze tytko Audytorem w Radzie Stanu; za rostauracyi postąpił wyżey; mnteysza o to, gdyby on tylko niebył tym, który ieszcze na ostatku grał rolę pełnomocnika Karola X. " Xiądz Guillon, Inspektor i Professor wymowy kościelney w tuteysjym uniwersytecie, wydawca zbioru oycow kościoła, mianowany jest w mieysce xiedza Belmae Biskupem dyecezyi Cambray.

Panowie Viennet i Cousin zostali wcrorn obrani Członkami akademii francuzkiey. Dziennik T e m p s zawiera: «Pan Saint* Martin został postanowieniem przez Pana Montalivet kontrasygoowanem, oddalony z uizędu Konserwatora biblioteki arsenału. Pan Saint-Martin ieet iedynym uczonvin we Franeyi, umieiącym poormiańsku. Sławny Niebuhr powiedział o nim: "Klękać trzebs przed Panem Saint-Martin, ażeby się od niego nauczyć poormiańsku." I ten sławny mąź pozbawiony także został urzędu iako Inspektor oryentalney typografiii w drukami Królewskiey. " Wiadomość o ustąpieniu Ministeryum Wellingtona obwieszczoną była na wczorayszey giełdzie przez podpisane od Minisira spraw wewnęirznych obwieszczenie, w ktorem oświadcza, iż utworzyć się maiące Ministeryum angielskie, wskaże nowe dla pokoiu rękoymie. Dziennik Sporów donosi: "Instrukcya processu Exminieirow bliską iest ukończenia, a rozprawy, które, iak rnnieroaią, niepotrwaią naddni 14., mogłyby się zacząć w pierwszych dniich Grudnia. Lecz Izba Parów oirzymała kilka próśb kupiów tuteyszych, którzy wnoszą o odłożenie tey rzeczy do dnia 30, Stycznia, ponieważ obawiaią eię ziąd w czasie nowego roku szkodliwego na handel wpływu. Nic ieezcze w ley mierze niepostanowiono . Dostoyny Sąd Parów potrafi domagania sprawiedliwości z interesem przemysłu pogodzić."

Z dnia 20. Listopada.

Król pracował wczora z W. Strażnikiem pieczęci i z Ministrem spr. zagranicznych. Dnia 4. m. b. miał Pan Grouchy, iako Sprawuiący interesa naszego Króla, wstępne posłuchanie u Króla J mci Katolickiego i podał swoie listy wierzytelne. Xięźńa Polignac powiła onegday córkę.

Hrabia Kergorlai, tudzież PP. Brian, Ge« noude i Iiubis zapozwani są na publiczną audyencyą przed Sąd Parów na dzień a?, m. b.

DODATEK,)

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1830.12.01 Nr96 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry