GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1831.01.15 Nr12
Czas czytania: ok. 19 min.Wielkiego
Xiestwap O Z N A N S K I E G O.
Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spółki.
Redaktor: A.. Raabskł.
JW 12. - W S O b O t ę d n i a 15. S t Y c z n i a 183 1.
Wiadolllości zagraniczne.
R o s s y a.
Z P e t e r s b u r g a, N. Pan po ustiniu choroby w Charkowie, wezwał Ministra epraw wewn. napowróc do Stolicy. Hrabia Zakrewski miał opuścić Tainbow d. 26. Grudnia. Z powodu trwających chorób w niektórych guberniach, a między terni iw Kijowskiej,. tameczna zwierzchność donosiła o potrzebie odłożenia na czas późniejszy, nadchodzących Kijowskich kontraktów. Jego C. Mość raczył ealecić, aby zjazd na kontrakty odłożony był w pr»ypadku, gdyby cholera zjawiła się w samym Kijowie, lub w jego okolicach, lecz jeżeli choroba ta niebędzie się szerzyła w kierunku ku Kijowowi, zjazd ma być dopuszczony, z zachowaniem jednak przepisanych ostrożności. W skutek tego Kjowski Wojenny Gubernator wzywa, aby chcący jechać na kontrakty i mający przebywać miejsca cholerą dotknięte, przedsiębrali wcześnie tę podroż, gdyż po wjeździe do Kijowskiej gubertiii, będą musieli uledz - dniowej obserwacyi. W Tyflis odebrano z Baku, od tamecznego Kommendanta, , doniesienie o nader wa
żnem postrzeleniu" iż w klasztorze Indyiskich czcicieli ognia" w którym znajduje się zwykle od 1-5:-20 osób, W Cz«rwcu r. z, równie jak i w latach '823. ' 182S., kiedy che» len> grassowała w całej Bakińskiej prowincyi" żaden człowiek niezachorował . To każe się, domyślać, iż klasztor ten winien swe ocalenie wodorodno-węglistemu zapalnemu gazo» wi, który eię na Apszerońskim przylądku wydobywa. Ciekawa jest bardzo, czyli 3 wsie, które a liczby 38 zaludniających Bakifbką prowincyą ocalały od rhol try, niesą też położone na ziemi wydającej tensam gaz zapalny, Od czasu zjawienia się cholery po dzień 30 Grudnia zachorowało 627a, wyzdrowiało 2671, umarło 3512, pozostało chorych 87Założoną tu zostanie parowa pralnia przez zawiązaną na ten cel kompanią. Koszta początkowe na jej urządzenie wynoszące 300,000 Rubli dosArczą 1500 akcji po 500 r., «których zrazu po 200 i", tylko wniesione być mająBifclizna myć się w niej będzie za pomocą pary tylko i rozczynu mydła, bez żadnego tarcia, tłuczenia lub wykręcania, kióre zawsze jest szkodliweni, i taniej aniżeli sposobem zwyczajnym wypierać się będą wszelkie plamy. Bielizna każdego dom u, lub nawet każdej 060by myć się będzie osobno. Przyjmować się będzie podług, regestru, z zapisaniem dnia; i. kantor płacić będzie podług ustanowioney ceny każdej sztuki. Obywatel Kostromskiej gubernii Moszkow doniósł Moskiewskiemu towarzystwu gospodarstwa wiejskiego, ii on w i8?9> :>. w czasie grasującej choroby na bydło, ocalił swoje obo» rę od upadku przez kadzenie chloryną,
Niemcy.
Z Ka s s e l, dnia 8« Stycznia.
W dniu dzisiejszym nastąpiło uroczyste podanie dokumentu składu rządowego, przyczem Marszałek krajowy miał mowę, w której dziękował J. K. Mci Elektorowi i prosił, stosownie do życzenia wdzięcznych Stanów, O pozwolenie im wzniesienia mu pomnika, na uwiecznienie pamiątki dnia dzisiejszego, do czego Elektor raczył się przychylić. Podczas wykonywania przysięgi dano 101 razy ognia z armat. Potem Elektor zszedł z tronu i przyjmował powinszowania grona dyplomatycznego,
Niderlandy, Z H ag i, dnia 6. Stycznia.
Pismo Journal de la Haye, zawiera pod napisem: "Nasze Położenie" co następuje: "liroki nieprzyjacielskie zaczęty się nanowo; jest to zaiste szczęściem. Bilgijczycy niczego więcej spodziewać się niemogą, jak tego, do czego nas wypadki wojenne zmuszą. Dyplomatyka nic oil nas wymagać niebędzie, i to też najważniejszą jest rzeczą. Niechaj sobie narady londyńskie i Minister francuzki spraw zagranicznych kwestyą o że« gludze na Skaldzie uprzątają, przecież Skalda niebędzie przeto bynajmniej wolniejszą, bo my nie dozwalamy sobie nikomu prawa przepisywać. Hollandya działała tak, jak była powinna działać, i nakoniec zaczynają przyznawać jej rządowi energią. Nikt o tern niemógi wątpić. Nieszczęśliwa i przez wojnę zrujnowana Belgia musiała żądać od nas koncessyi, któraby jej exystencya przywróciła, albo leź z bronią w ręku dobijać się o prawo żeglugi, która połowę jej ludności iywi. Zaufani w słuszności naszej sprawy, przełożyliśmy wystawić się raczej na zmienne losy wojny, jak zniżać się do przyznań, któreby nam za słabość poczytano. Zbroją się przeciw nami Dobrze, ruszajmy w pochód! Nasza godność, nasz charakter, został ocalonym. Odwołują się do broni, odpowiedzmy im bronią. Nawet klęska była-by zaszczytuitjsją jak przyznanie. Ale klęski nieualtży się obawiać. Siły nasze po
dwojone «ostały moralnie i fizycznie w Misie rozejmu przez roztropne środki i wybór* ny duch obywateli. Czytajmy dzienniki rewolucyjne zagraniczne, nie z tą śmiałością, jak dawniej, rozprawiają one teraz o naszych interesach. Obrażanie naszego Króla Wilhelma i narodu hollenderskiego, jest teraa rzadazetn, a pochwała Belgijczyków, ich wielkich ludzi, ich Kongresu, nie tak często brzmi w pismach francuzkich i angielskich. Prawda wychodzi nareszcie na wierzch. Śmieszne rozprawy w hruxtlli, bliższe poznanie osób, rewolucyi i wypadków, sprawiedliwe ocenienie charakteru szanownego monarchy, poznanie prawdziwego cburakteru hollenderskiego, zapał tego, zresztą tak spokojnego i zimnego narodu, tylu ochotników pod naszemi sztandarami, donu« szenia w pismach naszych o tylu ofiarach patryotycznych, czyż lo wszystko miałoby ujść uwagi za granicą? Nie! tak śieperni niesą kraje europ ej skie! Gdy w tej mierze nieograniczone zaufanie nasze w opatrzności i czasie pokładamy - zaufanie to opiera się, z względu na wewnętrzny stan naszego kraju, na mocnych zasadach. Wojsko nasza oszańcowane w Breda i czołem młodzieży naszej wzmocnione, zostające pod rozkazami Generała van Geen, może się obracać na wszystkie miejsca, którym nieprz>jaciel zagrozi. Tu stoi mężny Chasse, groźny dla buntowników, szanowany od swego monarchy, kochany od współobywateli; z cytadeli swojej przeraża nieprzyjaciela, jak lew w pustyni wędrowca, błąkającego się «dala od jago jamy. Tam na drugim końcu naszej linii, oczekuje Dibbets spokojnie i z determinacyją grożącej burzy, która się codzitri wzmaga, Gotowy od jednego do drugiego z tych Generałów przebiegać, obiera waleczny wojownik, zaszczyt Niemiec, Xźę Sa6KO- Wtjmarski tylko tam stanowisko, gdzie go honor i potrzeba wzywa. Kroi z rządem wypełnił szlachetnie swoją powinność; na nic nieprzyzwalając. Wojsko z swej strony wykona teraz swój obowiązek i odpowie godnie zaufaniu monarchy i narodu. JSaei.waleczni żołnierze, nasi ochotnicy, mieli czas wyćwiczenia się w robieniu bronią, i nabycia potrzebnych wiadomości wojskowych. Męstwo! Męstwo! a sława okryje was kochani synowie ojczyzny. Starce błagają za wami Boga, który się ich ojcami opiekował. Kobiety szczycą się, że są Wasze mi matkami, małżonkami i siostrami; a dzieci wasze zdobić się kiedyś będą wieńcami sławy, które na polu walki dla siebie uwijecie, N a piep« tiasze życzenia i czucia obrócimy tam, gdzie Btać będziecie. N adziejo ojczyzny, ty, który kilka te wierszy, a w nich uczucia całego narodu czytać będziesz, podwój męstwem twojem szacunek i podziwienie naro d u, "
Z H e r z o g e n b u e c h, dnia 8 - Stycznia.
Stany prowincyjjlne północnej Brabancyi przedsięwzięły powszechna kollektę na wsparcie biednych ion i innych krewnych wojowników, którzy są w obozie. W dzień nowego roku pokazało się jakie 50 powstańców we wsi Oosterwyk; lecz niedługo zabawiwszy, cofnęli się, przestając na powziętej wiadomości o urzędnikach okolicy, Wojsko nasze w Tilburg, było wczora w wielkim ruchu. Przez gońca odebraliśmy wiadomość, iź twierdza Maetricht ze wszech etron jest teraz opasaną.
Z Bruxelli, d, 6. Stycznia.
Pan Pies on wniósł na wczorajszem posiedzeniu kongresu o następującą uchwałę: "Zważając, iź protokuł londyński z dnia so.
Grudnia (ten protokuł i inne pisma, przełożone kongresowi na posiedzeniu dnia 3- Stycznia, umieściemy pojutrze), który zrazu tak był zapowiedziany, jakoby zawierał w sobie formalne uznanie belgickiego państwa, nic W sobie niezamyka , jak mystynkacyą - rozkazuje Kongres narodowy rządowi tymczasowemu belgickierau, ażeby niezwłocznie odwołał Posłów z Londynu i kazał odnowić kroki nieprzyjacielskie przeciw HolJ andyi; oświadcza o n, iź tylko zwycięztwo i los oręża rozstrzygnąć mają kwestyją likwidacyjną obu krajów, i żeby Hollendrzy nieekładali się niewiadomoscią, dekret niniejszy Ina być forpocztom nieprzyjacielskim przez parlamenterów lub giermków oznajmionym." Wniosek ten, który Pan Pies on w mowie lnianej rozwinął, znalazł wsparcie i został Wydziałom do roztrząśnienia przesłanym.
Słychać" iź ze wszystkich 10. wydziałów, jeden tylko oświadczył się za wybraniem krajowca na naczelnika rządu belgickiego ; wielu miało mówić za Xiazqciem Ottonem Bawarskim.
Rząd tymczasowy dał PanomThorn i Notbomb nadzwyczajne pełnomocnictwa do organizowania władzy cywilnej i wojskowej w W. Xiestwie Luxemburskiena; są oni mocni, usuwać wszystkich urzędników, do których zaufania mieć niebędą i mają za 10 dni atdać sprawę z swoich czynności«
s z w a j c a 2 y a,Z S z a fh u z y, dnia 4. Stycznia.
W Kantonie bazylejskim zanosi się znowu na rozruchy. Czerwone kokardy z białym krzyżem ukazują się na kapeluszach i czapkach. W Gelterkinden zgromadził się lud w d. 27. i reklamował lasy dla gmin. W Aargau zebrała się w dniu 27. wielka rada. N aywaźniejszym przedmiotem jej narad były wybory dla uzupełnienia rady mniejszej, i sądu appellacyinego. Zdania były podzielone; niektórzy żądali, żeby wszyscy urzędnicy tych dwóch magistratur otrzymali tymczasowe tylko potwierdzenie, dopóki nowa Konstytucya niezostanie zaprowadzoną. Zdanie to utrzymało się większością«
F 2 a n c y a.
Z P a ryż a Przez KróJ. postanowienie z dn, 31. Grudnia, pierwsze wyborowe zgromadzenie obwodowe Departamentu Legiery i zgromadzenie departamentowe Dptu Maine i Legiery zwołane są na dzień 8. Lutego, pierwsze do Montbrison, ostatnie tło Angers, w celu obrania dwóch nowych Deputowanych w miejsce dwóch na wieczne więzienie skazanych Exministrow Chantelauze i Guernon-Ranviile. Dziennik Sporów zawiera wyciąg rozkładu przyłączonego do nowego prawa o wyborach. Podług tego jeden Departament (Sekwany) otrzymałby, z powodu pomnożenia się ludności, dwóch Deputowanych więcej jak dotąd; 36 innych Departamentów (Aisne, Ardennów i t. d.) otrzymałyby, podobnież dla pomnożonej ludności, po 1 Deputowanym więcej, a 3 Departamenta (wyższej Garonny, Lot i Mozeli) otrzymałyby, z powodu zmniejszenia ich terrilorium, po jednym Deputowanym mniej jak dotąd. - Klassa obiorców - podług innego wykazu - składała się w ciągu przeszłego roku z następujących osób: "Duchownych 403; urzędników sądowych 3,308; - urzędników finansowych 2137; urzędników w innych gałęziach administracyjnych 9,921; - notaryuszów 2,2.06; - prawników 2,305; - osób idących handlem i patentowanych 17, 793; " właścicieli i innych professjunistów 50,114; - ogółem 94,187Wiadomo (z tutejszej gazety), iź Bej Titeri przybył na fregacie Armida (nie Armeida) do Marsylii. "Donoszą nam z Algieru piszą ztamtąd iź największa część armii okkupacyjnej nagle została do Prancyi odwołaną. Generał Clause.» (o samo Generalny; itrzyrna załogę z 4--5000 ludzi. Ta szczupła liczba wojska zgromadzi się w Algierze, a stalagi w Oran i Medjah po raz drugi zostaną odwołane. Z Tulonu douosią pod dniem 28« Grudnia; "Korwtta "la Bayonnaise" i bryg "l a Desiree," przybyły tu z Algieru, zkąd odpłynęły dnia 19. Grudnia, z kilkoma oficerami i 7. działami. Pierwszy z tych okrętów prrywiózł depesze., które niezwłocznie przez sztafetę przesłano do Paryża. O treści ich tył* rozgłaszają: Gt nerał Clause! żą;la nieograniczonych pełnomocnictw do postępowania przeciw powstańcom Oranu, których niedawno poddani Cesarza Marokańskiego do rokoszu podburzyli. Bej Oranu, aby się Oczyścić z zarzutów, ktoreby go przy lej okajy i spotkać mugły, i odwrócić na nasze wojsko pioruny, kióreby przeciw niemu wymierzono, prosił Generała Clausel o.posiłek * 500 ludzi, którzy zajmują już warownie Oranu. WoJz naczelny wysłał spiesznie do Oranu siszy pułk liniowy pod rozkazami Generała Danremont, na okrętach parowych ." Sfinx, * "S ouffleur, " fregacie "Ar m i d a " 1 innych okrętach przewozowych, w celu przytłumienia w zarodzie tamecznego rokoszu. Druga, wysłana do Medjah wyprawa, bardzo tam dobrego z strony mieszkańców i «ładz doznała przyjęcia; Kabiłowie, którzy kilkakrotnie usiłowali napaść nagle na małą pozostawioną w Medjah francuzką zał o gę, uciekli w góry na widok zbliżającej się drugiej wyprawy. Postanowiono podwoić -załogę w Medjah."
Benjamin Constant.
Benjamin Constant de Rebecque urodził się w Luzannie d. 25. Października 1767. z rodziców .wyznania reformowanego. Familia atoli jego, starożytny dom szlachecki, pochodzi z Artois. Benjamin Constant odebrał wychowanie w Niemczech, w instytucie nazwane m Car o l i n u r n w Brunswiku, kształcił się na prawnika, wszedł później tamie w służbę dworską, lecz roku 1796. stanął przed radą pięciuset, reklamował i otrzymał prawo oby watelu francuzkiego. Wkrótce dał się publiczności poznać jako pisarz twórczy przez dziełko swoje: "O sile teraźniejszego Rządu Francyi." (1796.) Później nieco wystąpił jako śmiały i otwarty przeciwnik terroryzmu w pismach swoich ulotnych "O reakcyach" i "Skutkach terroryzmu," Przy pierwszem utworzeniu Trybunatu obrany został członkiem tegoż, i tu odznaczył się wnetswoją wymową. Ale umysł jpgo wolny uczy«, nił go podejrzanym rządowi konsularnemu; nr r. 1802. wyłączonym został z Trybunatu i, z swoją przyjaciółką i ziomka, Panią Stael, opuścił stolicę. Odtąd źył najwięcej w Szwajcaryi oddany całkiem naukom, zwłaszcza literaturze niemieckiej. (W r. 1809. wydał przekład francuzki w Alexandi yiskim "wierszu Wall e n s z t e ina przez SzylIera) , Później przebywał dla nauk w Getyndze i objaśnił gruntownie w r. 1813- w dziele swojem: Esprit de conquete systemat Napoleona. Potern bawił w orszaku Następcy tronu, teraźniejszego Króla Swecyu Po restauracyi osiadł znowu w Francyi, i przed samym wjazdem Napoleona do Paryża w v. 1815 bronił publicznie rząd królewski, jednakże uwiedziony nadzieją nawrócenia Cesarza do wolności, dał się wciągnąć do jego Rady S tanu, w której nad aktem do da tkowym pracował. W r. 1819. Departament Sarthe obrał go na Deputowanego, a Izba zyskała w nim jednego z najoświeceńszych i najwymowniejszych obrońców Karty. Mowy jego i pisma odznaczały się przy wielkiej hujności myśli i zapale, subtelną, dyalektyką Genewczyka, która Roussa przypominała, zdrowym, pewnym rozsądkiem Francuza i delikatną ironia., która pod kształtem ochrony gromi przeciwnika. Postanowienia lipcowe zastały go na łożu cierpień po bolesnej operacyi; ledwie do sił przyszedłszy pobiegł na świat wzbuźony i do naycięźszyrh zatrudnień. Prace jego w nowej Izbie i udział w Rządzie, znajome są światu. Od dawnego czasu chory i słabowity przyspieszył sobie C o n s t a n t śmierć, równie jak F o y , natężoną pracą umysłową. U marł dnia 8. Grudnia wieczór o 8« w 64 roku życia.
G a ł i c y j a.
Rząd krajowy galicyjski we Lwowie obwie-.
ścił pod dniem 4. Stycznia r. b., iż przy zaszłych teraz w Królestwie Polskiem stosunkach, N. Cesarz raczył uchwałą z d. 30. Grudnia r. z. postanowić: 1) Wszyscy galicyjscy obywatele i G. Król. poddani, którzy teraz w Królestwie Polskiem znajdują się, czy do pobytu tamże pozwolenie mieli, albo takowy bezprawnie obrali i ciągle bezprawnie kontynuowali, obowiązani są w 4 tygodniach od dnia, w którym niniejsze rozporządzenie po pierwszy raz w lwowskiej gazecie umieszczanetn zostanie, to jest od d, 5. Stycznia 183f. zacząwszy, do Galicyi powrócić, albo w tymże terminie przed C. K. Galicyjskiem Prezy-, dyum Krajowern legalnie wywieść się, że na żaden sposób temu rozporządzeniu zadasyć dzenia tego w *yzn»czonym terminie Atygodniowym niedopełnia, albo których twierdzenie wyraźnej niemożności powrotu ze etrony Galicyjskiego Prezydyum Krajowego za gruntowne uznanem niebędzie, bez wszelkiego dalszego wezwania za wychodźców uznani zostaną i według przepisów uniwersału z dn. io. Sierpnia 1784« względem nich postąpiono będzie, a od dnia upłynionego rzeczonego terminu, ich majątek ruchomy i nieruchomy w C. Król. państwach znajdujący się, pod eekwestr pociągniony będzie. 3) W tenże sam sposób posiąpi się z tymi, którzy po ogłoszeniu rozporządzenia niniejszego udadzą się do Króltstwa Polskiego. 4) Ći galicyjscy obywatele i poddani, którzy za granicą w związki wchodzą, przez któreby spokojność publiczna i bezpieczeństwo GaliCyi, lub innych prowincyy państwa austrysckiego zagrożoną była, uważani i sądzeni będą jako zbrodniarze podług 7go rozdz. 1. części ustaw karnych. 5) Kto C. Król.
poddanego do niedozwolonego opuszczenia C. Król, państw skłania lub namawia, podlega karze na uwodzenie do emigracyi ustanowionej; a jeżeli ta zwodzicielska namowa do przyjęcia obcej służby wojskowej zmierza, podług praw wojtnnych ukaraną będzie."
Królestwo Węgierskie.
Oto jest treść siedmnastu artykułów ustawy, przyjętych na ukończonym sejmie: Art. i. Jego Cesarzewicz. M. dostojny Arcy - Xiąźę Ferdynand zostaje Królem Węgier z przyległemi krajami namazany i koronowany. Artykuł ten zawiera także formę przysięgi przez Króla wykonanej. Art. a. O sejmie, który nowo ukoronowany Król stosownie do art. 3. z 17g r., w ciągu pół roku po objęciu rządów państwa ma zwołać, Art. 3- Nowo ukoronowanemu Królowi ofiarują stany honorarium. A r t 4 N owo ukoronowany Król raczył najłaskawiej to honorarium w części na wsparcie uboższych kontrybuentów, a w części na fundusz do założenia akademii węgierskiej obrócić, A r t. 5 - O komrnissyi mianowanej przez Cesarza i Króla względem wcielenia do Węgier należących i na nowo odzyskanych prowincyi. Art. 6. O ciągiem postępowaniu sądów w sprawach cywilnych i karzących podczas sejmu, króry będzie niebawem szczególniej dla rozpoznania regnikolarnych operatów przeznaczony. Art, 7. O sposobie przystawienia 48,000 rekrutów do węgierskich półków jako subsidium. Art, 8- O rozszerzeniu węgierskiego języka w różnych, gałęziach publicznej administracji
kraju. Art. g. O pertTsfttzcyi epbiihivpovmafłych wojskowych. Art. 10. O oddaniu Król. węgierskiej kamerze nadwornej administracji soli morskiej i kopalni siarki radobojerskiej. Art. 11. Przepis, że Konimissya do sprostowania granic przez sejm wysłana, zawsze następującemu sejmowi zdać winna sprawę, Art. 12. Jak postępować sądownie z dobrami, które pod panowaniem francuzkiem w części Kroacyi po tamtej stronie Sawy położonej, kupione, exekwowane lub przez nieszlachtę nabyte zostały. Art. 13. O powinności arcyopata z Martinsberg rozdania dóbr predyalnych. Art. 14. Tymczasowe przepisy art. 35. z 1790, i 12. z 1792., jakoież w tychże cytowane artykuły (względem urbaryalnych stosunków) pozostają azdo przyszłego sejmu w zupełnej prawnej mocy. Art. 15. W dowód wysokiego uszanowania i szczerej miłości stanów państwa ku nowo ukoronowanemu Królowi, nadają stany indygenatpaństwa z uwolnieniem od taxy wielkiemu ochmistrzowi JK. Mci, Henrykowi Hr. JSellegarde, kawalerowi orderu złotego runa, wielkiego krzyża austr. orderu Leopolda i t. d. - a przez Art. 16. podkomorzym pełniącym służby przy młodszym Królu, Hrabi Salis, kawalerowi i t. d. i Augustowi Segur, kawalerowi i t. d. Art. 17. obejmuje przepisy, że osoby, które otrzymały indygenat, a tai złożyć zaniedbały, w skutek artykułu37. r. 1827. wymazane być powinny r listy indygenatu, i Że na przyszłość nikt do ksiąg wpisany niebędzie, dopóki wprzód taxy niezłoży.
ROZlllaite wiadolllOŚci.
Chemik angielski Faradey pracujący nad u> lepszeniem kryształu, na wielkie szkła bez skaz potrzebne do narzędzi optycznych, sądzi iż najczytszy kryształ można otrzymać z nie dakwasu ołowiu, krzemionki i kwasu borowego, bez dodatku alkali to jest: potażu lub sody, których przytomność podług niego jest przyczyną skaz, bąbli j innych nierówności, Przeszłego lata zabawne ubieganie się miało miejsce między szyprami 2 parowych statków chodzących między Rotterdamem i Londynem; obaj starali się jeden przed drugim zniżać ceny brane za przejazd; nakoniec po wielu zmniejszeniach szyper angielskiego statku Athwood biorący od pocfróźnyhh za przejazd z Rotterdamu do Londynu riiewięcej jak po 10 za pierwsze miejsce, a po 6 konwencyjny* h złotych za drugie, oświadczył, iż bę dzie darmo przewoził, jeżeli szyper Nider szcze cenę. Sławny lekarz Radklifie miał tę małą wadę, że długów płacić nielubił; Pewien kamieniarz, i tóry kilka razy napróźno usiłował dostać się do niego, przydybał go przecież nakoniec wysiadającego z karety i dopominał się o zapłatę za wybrukowanie dziedzińca. - Jako? - rzecze lekarz - i ty sądzisz, że ja ci zapłacę za taką łataninę? Cały bruk popsułeś, a okryłeś ziemią, bym niezobaczył twej pięknej roboty. »Mości Panie - odpowie kamieniarz -. wszak to nie ja jeden błędy moje pokrywam ziemią." Artysta dramatyczny K... posiadający wiele w swoim zawodzie zdatności, lecz jeszcze więcej skłonności do pijaństwa, i z (ej jedynie przyczyny przymuszony złączyć się z towarzystwem włóczących się po kraju aktorów, w miasteczku Ii. - miał grać rolę Hamleta. Jak na nieszczęście znowu był zanadto zadął w kufel, a nogi i język sprzysięgając się przeciw niem u, wypowiedziały mu posłuszeństwo. - Za nadto późno postrzegł to przedsiębierca; niepodobna było dać inną sztukę zamiast zapowiedzianej; pan R. musiał wystąpić. Zataczając się wychodzi Hamlet, niemówi lecz bełkocze, wreszcie oparłszy się okulissę, niechciał więcej ruszyć się z lej wygodnej postawy. Musiano Spuścić zasłonę. Podniesiono ją znowu, a skłopotany Dyrektor przepraszał publiczność, źe dla nagłej słabości pana K. ta sztuka na inny raz musi być odłożoną. - K,.. to usłyszawszy, wypada na scenę, a z trudnością umocowawszy się nanowo przy swojej kulisie, zaczął krzyczeć: "T e n gap powiada, że ja słaby. To kłamstwo, ja nie słaby, tylkom się upił i basta." J eden z północno amfrykańskich czasopismów donosi: że w Lipcu r. z. w mieście Garduer (w państwie Kentuki) niejaki Tymoteusz Daight w gr. roku życia swego, zaślubił Pannę Arierę Linkoln także dopiero 75 lat mającą.
Oboje małżonkowie t)lko po jednej mają nodze; on jest tak głuchym, że chyba przez tubę usłyszy dźwięczny głos swojej małżonki, - ona zaś lak ślepa, że o cal za nosem i wieży dojrzeć niezdoła. Pierwszy parowy statek F o r b e s , który przybył do Chin, wyszedł z Gangesu dnia 14. Marca, a dnia iS> Kwietnia rzucił kotwicę w Makao. Ukazanie się jego wprawiło w wielkie podziwienie Chińczyków, którzy nie mogli pojąć, ażeby statek mógł chodzić bez żagli po otwartem morzu. Ten statek w 18 dni przybył na powrót do Singapor,o zbytkach Rzymian W biesiadowaniu. ( Dale ty ciąg.) Aż do pierwszej woyny punickiej tak daltcy byli Rzymianie od wszelkich wykwintności w jadle, źe cały ich objadowy posiłek składał się z mącznej polewkijalbo lemieszki, która zastępowała nieznany jeszcze wtenczas chle b, i z jarzyn, które częścią gotowano, częścią surowo przyprawiano jak sałatę. Mięsa świeżego nieuźywali nigdy, wędzonka zaś była okrasą uroczystych biesiad dawanych we święta lub na uczczenie przyiacioł. Spiesznym atoli krokiem dążyła ta skromność starożytna do modnego przepychu; i już za czasów Sulli, a nawet daleko wcześniej Wyprawiano uczty, o jakich przesadzona nawet świetność naszych najrozrzutniejszych biesiad słabe nam tylko może dać wyobrażenie. W ucztach ewoich trzy rzeczy Rzymianie mieli na celu: aby biesiadników zmysły nadzwyczajnością przygotowań w podziwienie wprawić, aby mnóstwem wytwornych potraw i napojów ich żołądki nad miarę przeładować, szczególnej zaś aby rozrzutnością najpierwszym marnotrawcom wyrównać, albo ich nawet przewyższyć. Dla osiągnienia tego trojakiego celu starano się same zagraniczne z morza wydobyte lub z za morza sprowadzone, z niezmiernym kosztem na stół zastawiać potrawy, w takiej ilości, iż co dla dziewięciu osób przeznaczonem było, półk niemal cały byłoby w stanie nasycić. Aby zaś każdego gościa niejako zmusić do jedzenia każdej z mnóstwa potraw różnego rodzaju, przed samą biesiadą zastawiano stół łakociami przeznaczonemi do rozdrażnienia żołądka i zaostrzenia apetytu; takiemi były: ostrygi, ślimaki, lukańskie salcessony , jaja, rzodkiewki, sałaty korzennym przyprawiane octem, chrzon z przyprawami, pewna mieszanina z octu, pieprzu i mio d u, kawiar z wnętrzności ryb morskich macerowanych morską wodą, sok z rodzeń« kow, suchym lagrem zaostrzony, Podczas tego przygotowania do biesiady, zwanego gustatia lub anłecoenium, pili także pewien napój miodowy, od którego też ta część objadu nazwisko promuhis dostała. Zaostrzywszy tak apetyt biesiadników, po zdięciu ze stołu owych zastaw i nakryciu go kosztownym purpurowym obrusem, wnoszono kolejno potrawy składające się ze zwierzyny, ptastwa i ryb, jakie tylko cały znajomy, - a nawet nieznajomy świat, mógł za niezmierne ceny dostarczyć; co wszystko przeplatano przysmaczkami z mąki i sorbetami najczęściej z ulubionego Rzymianom miodu. Kilka jednak, a przynajmniej jedna potrawa najgłównićjszą bywała, i wnosili ją też niewolnicy strojni w wieńce przy odgłosie j e s i o t r l u b r y b a s c a r u s z w a n a ; o d c z a s ów S ulli dzik w JLukanii chwytany. Wszakże niektórzy Panowie tak stucznie mieli urządzone biesiadowe sale, że malowidła lub wykładania sufitów i ścian stosowały się zawsze do główniej8zej potrawy obiadu, a nawet przez ukryte maszyny, jak dekoracye teatralne zmieniać się i podług wnoszonych potraw w różnych postaciach okazywać się mogły. Wyliczać różne gatunki ptastwa, ryb i dziczyzny, pod któremi się rzymskie uginały stoły, byłoby to zbaczać od zamierzonego kresu i nadużywać cierpliwości światłych czytelników w wymienianiu nazwisk, które dla teraźniejszych znawców zwierzęcego świata najczęściej nie zrozumiałym są dźwiękiem. Dosyć powiedzieć, że aby potrawa tego rodzaju godną była stołu rzymskiego rozrzutnika, w obcej strefie musiała wziąść początek. Jeżeli obiad ma być gustowny, mówi W arro, musi się wystrzegać swojskich potraw, paw musi być sprowadzony z Samos, jarząbek «Frygii, żóraw z wyspy Melos, z EtoJli koźląlko, laberdan z Chalcedonu, węgorz z Tartessu, szczupak z Pessynuntu, ostrygi z Taren tu, ślimaki z Chios, jesiotry z Ro d u, inne ryby z Cylicyi, orzechy z Thasus, daktyle z Egiptu, słodka żołądź z Hiszpanii albo Luzytanii i t. d. W Wiieliusza życiu wspomina Swetoniusz, że na biesiadzie', którą mu wyprawił brat podczas uroczystego wjazdu do Rzym u, dwa tysiące najwykwiiitniejszych ryb i sitdm tysięcy najrzadszego ptastwa się znajdowało. Przesadził jednakże brata Witeliusz osobliwością i obfitością potraw na uczcie danej z powodu dedykacyi sławnego półmiska, który w osobnym umyślnie na to wystawionym. piecu, ze srebra ulać kazał i illa niezmiernego ogromu tarczą Minerwy nazwał. Na tym tedy półmisku, jako najgłowniejszą potrawę uczty, postawił gościom pewien rodzaj potrawki, W którą wchodziły wątróbki ryby scarus, móźczki bażantów i pawiow, językiczerwonoskrzydłych ptaków zwanych phoenicopterus, i mlecza morskich węgorzy; co wszystko na okrętach rozesłanych do odległych krajów, sprowadzał. - Jak ogromne wydatki szły na takie biesiady, łatwo się o tetn przekonać z niektórycli miejsc starożytnych pisarzy. (Dokończenie nastąpi, ')
KrótU rys historyczny Niderlandów, (DokoiicKenie.)
Powstała więc Rzeczpospolita Batawska, która nakoniec po różnych zmianach rządu, zamienioną była w r. 1806. na królestwo hol*lenderskie i brata Bonapartego L u d w i k a za rządzcę otrzymała, Oddawna już osady przez Anglią były zdobyte, potęga morska zniszczona , a handel upadł zupełnie. Ludwik złożył rządy w r. 1810. na rzecz syna swego, lecz Cesarz Francuzów w kilka tygodni potem, przyłączył całą Hollandyą do Francyi, W takim stanie były rzeczy, kiedy w r. i 8' 3 - weszli sprzymierzeńcy. Syn dziedzicznego namiestnika, powrócił jako panujący Xiąźę Niederlandow; w r. 1815- przez kongres Wiedeński Królem uznany został. Prowincye południowe, które ciągle podległe były rządowi hiszpańskiemu, po odstąpieniu Artois i innych części Francyi odpadły pokojem Utrechtskim w r. 1715. do Austryi, w r. 1721. traktatem pokoju luwilskim odstąpione były Francyi, w r. zaś 1725. w jeden kraj z północno prowincyami połączone zostały, a do tego przydano jeszcze biskupstwo leodyiskie, tak że dawne Niderlandy tworze znowu teraz państwo, które wolnej i reprezentacyinej używa konstytucyi, Król Wilhelm f. z domu Nassausko Aurezyańskiego (O ranii) , pochodzący z linii Ottońskiej, syn ostatniego namiestnika dziedzicznego liollandyi (Wilhelma V., który umarł 1806. r.) urodzony r. 1772., był r. 1802, Xiąźęciem Fuldy, r. 1806. Xieciem N as sa u- Oranii, zaś w roku 1807. ogołocony ze wszystkich swoich dziedzicznych krajów przez Napoleona, r. 1813. dnia 1, Grudnia został panującym Xieciem Niderlandów, a w r, 1815 dnia 23. Lutego, Królem. Za utracone niemieckie kraje dziedziczne, otrzymał Xiestwo Luxemburskie.
ZAPOZEW EDYKTALNY.
N a Jeżewie w powiecie Szremskim na mocy dekrttukondescensyizdnia 22. Październ. 1779. i w Grodzie Poznańskim dn. 30. Grudnia teaoi roku oblatowanego na zameldowanie do protokułu w dniu 19. Styiznia 1797. i z zezwoleniem byłego właściciela Franciszka Rydzyńskiego w protokule z dnia 28- Kwietnia 1797. z dekretu z dnia 3. Listopada 1798- summa 300 Tal. czyli ico Dukatów z prowizją po 5 od sta dla Justyny z Wayczyńskich zamęiney Bielawskiey zahypottkowaną została. Wszyscy ci, którzy do tey summy a szczegolniey do nas tę - pujących dokumentów: aj c*ssyi sądowey Justyny z Wayczyńskich Bielawskiey z dnia 26. Stycznia 1799. r., podług ktorey taż stimme tę od byłego Amtu sprawiedliwości południowo-pruskiego w Poznaniu swemu mężowi Joze* fowi Bielawskiemu odcedowała; ty, podług którey J ozef Bielawski summę tę w tym samym sądzie Adamowi Kosickiemu przekazał; «$ 01 ;inalna expedycya rezoiutu agnicyinego byłey Regencyi Pruskiey w procesie Adama' Kosickiego w Witkowicacli przeciw Franciszkowi Rydzyńskiemu w J eżewie z dnia 2i. Maja lfcoo., którym Kydryński do zapłacenia kapitału 100 Dukatów z prowizją po 5 od sia od Sgo Jana 1798" r. skażanym został; Jfłóre zaginęły, i na wniosek teraźnieyszego właściciela Jtźewa amortyzowane być rnaią" iako właścicieie, cessyonaryusze, zaslawnicy lub skryptów posiadacze, pretensye mieć mniemaią, do zameldowania tychże pretensyi termIn nadzień 22. Marca 183 I. przedpołudniem o godzinie lotey przed D eputowanym Assessorern Sądu Ziemiańskiego CJr. Thieł w naszey 1rble dla stron wyznaczonym został, na który tychże pod tern zagrożeniem zapozywarny, iź w razie niestawienia etę, z pretensyami swemi do tćyie summy i rzeczonych dokumentów wykluczeni, im z tey przyczyny wieczne milczenie nakazane, i z amortyzacyą tychże dokumentów i wymazaniem tćyże summy bez piodukcyi swych postąpionem będzie. Poznani, dnia 18. Listopada 1830.
Króli Pruski 6'Ad Ziemiański.
OBWIESZCZENIE?" Pozostałość zmarłego w dniu 18. Grudnia' f. z. w Mosinie Królewskiego regencyjnego i leśnego Konduktora W oliena, składająca się z meblów, pościeli, sukni, sprzętów domowych i narządzi polowych, z bussoii i innych instrumentów matematycznych, z bryczki i z kilku dzieł treści* matematycznej» umiejętności leśnej, i innej, w terminie na dzień 24. Stycznia r. b.. Brana o godzinie giey w Mosinie wyznaczoym, najwięcejdającemu publiczno sprzedaną być ma. Chęć kupna- mających w tern celu zapozywamy. Bnin, d_ 12. Stycznia 1831Król. Pruski Sęd Po koj III jAazn'ia parowa od dnia' dzisiejszego jest otwartą. Poznań'" dnia-13, Stycznia 1&31.
Świeżyastrachański płynny kawiar, opatrzony w zaświadczenia zdrowia tak z miejsca jako też z granicy Pruskiej, otrzymali i przedaja w cenie umiarkowanej. Bracia Vassali, przy Wrocławskiej ulicy. W domu kassyera Schley Nr. 31. na grobli cztery pokoje, kuchnia, stajnia, wozownia i salka z ogrodem od r. Kwietnia 1831. mogą, bydź wynaj ętemi. Koczyk bardzo letki moderny o czteiech rysorach prawie jeszcze nowy, stoi za mierną cenę do sprzedania w oberży Wiedeńskiej u Pana Nieczkowskiego.
Wyciąg Z Berlińskiego kursu papierów i pieniędzy.
Dnia iż. St)łcznia i83i.
Pap ,er" _ I mi
Gotowi zna.
Obligi długu państwa .
Obiigi bankowe ai do włącznie lit. H . . . . . Zachodhio- Pruekie listy zastawne . ..... Listy zastawne W. Xicstwa Poznańskiego,"" , Wschodnio-l'iuskie bzlaskie . . ·po 881po 89
93100£
Poznań, dnia i4. Stycznia i83i.
Papierami. Gotowizna. Od st».
KUD> obligów m. Poznania 91 4 Ceny zboża na Pruska ralarg 1 wagg w Poznaniu. Dnia 14. Stycznia 183 1 - śgr. fen. do Tal. %r. fen. Pszenica E) £2 17 6 5lylO 10 I i2 6 Jęczmień 6. 1 Owies 27 6 1 Taterka 7 6 ,.., 1 10 Groch 10 I 12 Ziemiaki 15 Masła garniec a 5 2 7 Słomy kopa 1200 fi . 27 6 6 Siana cetnar a 110 ff., 4 6 *
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1831.01.15 Nr12 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.