GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1831.01.21 Nr17

Czas czytania: ok. 18 min.

Wielkiego

Xiestwa

POZNANSKIEGO

Nakładem Drukami Nadworney w;. Dehera i Spółki. - Redaktor: A. RaabsM,

)J( 17. - W Piątek dnia 21. Stycznia 1831.

Wiadomości zagraniczne.

R o s s y a« Z Petersburga, dnia II. Stycznia.

Dnia 25. Grudnia (6. Stycznia) w święto Bożego-Narodzenia w kaplicy zamku zimowego Cesarstwo Ichmość, W. Xiąźęta Następca' tronu i Michat i J. K. M. Piotr Oldeuburgski, byli na nabożeństwie, po którem nastąpiło uroczyste Te Deum 2 powodu rocznicy ustąpienia wojsk francuzkich z Państwa Bossyjskiego w 1812. r. Dwór Cesarski, Generałowie i wiele znakomitych osób stolicy, znajdowali się na tym obrzędzie. Najwyższy ukaz do rządzącego Senatu 2 d.

Bi. Grudnia (2. Stycznia). "Otrzymawszy pewną wiadomość, źe niektórzy z właścicieli ruchomych i nieruchornych majątków w 001« syi, stali się uczeetnikami buntu zaszłego w Królestwie Polakiem, i z uwagi, źe na mocy poprzedniczych przykładów" jak widać r ukazów: 5. Maja 1795.» 24. Sierpnia 1809. I 1*. Grudnia 18»3ą dobra tych, którzy naruszając takim sposobem obowiązek wiernego poddanego wstępują w liczbę jawnych nieprzyjaciół państwa, powinny uledz konfiskatyi: rozkazujemy: dla zachowania ich w całości do czasu zupełnego odkrycia i przeko

nania przestępców, przedsięwziąść następujące poprzednicze środki: l) Na majątki tych, o których wiadomo, źe majdują się w Królestwie Polskiem, natychmiast nałożyć aresz A , zabraniający ich sprzedaży, zapisów, darowizn" zastaw i wszelkich innych aktów, mogących służyć do oddania lub przelewu ich w inn« ręce. 2) Wszystkie akta na takie dobra zawarte po zaszłym już w Królestwie Polskiem buncie, uważać za nieważne. 3) Zostawują« majątki takowe do nowych rozkazów w zarządzeniu tych, którym przed ogłoszeniem niniejszego ukazu prawnie powierzoue zosta. ły, wziąść je wszakże pod dozór władz cywil» nych miejscowych, i donosząc o tern ni** zwlocznie: w guberniach ogłoszonych za bęgące na wojennej stopie Głównodowodzące» mu działającem wojskiem, w innych zaś Ministrowi spraw wewnętrznych, oczekiwać ich zaleceń dla dalszego niemi rozporządzeni«. 4) Zarządzających temi majątkami i dzierżawców zobowiązać rewersami, pod naj surowszą osobistą odpowiedzialnością, źe pódl żadnym pozorem, ani żaduemi sposobyA dochodów z tych majątków, ani jakichkolwiek innych summ citbędą przesyłali dziedzicom za granicę, ani powierzali komukolwiek wewnątrz państwa na cel takowego przesłania, lecą źe wszelką pozostałość p.e skich powinności, i po nitodbitych wydatkach na utrzymanie samych majątków i gospodarstwa, najściślej wnosić będą w należnych terminach do miejscowych urzędów powszechnej opieki. 5) Podobnież i na tychże zasadach zobowiązać rewersami tych, u których majątki takowe znajdują się w dożywotneoi, zakładnem, iub lastawnein posiadaniu, że wszystkie mogące nalcitć t umowy dziedzicom kapitały, procenta, lub czę. lei dochodów zamiast doeyłania oriym, wnosić także będą do urzędów powszechnej opieki. Do tegoż mają być zobowiązani i zarządzający jakimkolwiek majątkiem nierozdzielnym ze znajdującemi się w Królestwie Polakiem dobrami. - Rządzący Senat nieornie« · zka uczynić potrzebnych dla przywiedzenia do skutku niniejszej woli N aszej rozporządzeń, i ogłosić ją całej powszechności." W tutejszym dzienniku wyrażono: "Lubo jest wszelka nadzieja, iż się do nas nieprzedrze cholera, ostrożność jednakże wymagała urządzenia 10 doczasowych szpitalów na 780 chorych w różnych częściach miasta, dla których przeznaczono Kommissarzy z pomocnikami i lekarzami. Prócz lego urządzono II domów na 130 łóżek, w zamiarze niesienia pierwszych pomocy osobom, któreby tej chorobie uległy, N adio także kupiectwo z swej strony urządza szpila).

(Przerwanego wczoraj artykułu dokończenie.") Wszystkich podchorążych było przeszło J 6 O.

Ci rzucili się naprzód na pułk gwardyi ułanów J. C Mości i wpadli do koszar leżących tuż przy szkole, gdzie wzniecili trwogę, lecz wkrótce zmuszeni byli do ucieczki. U niknąwszy porażki na drodze od pułku Podolskiego kirassyerów gwardyi w Radziwiłow, skich koszarach, kupa podchorążych potrafiła wtargnąć do miasta, gdzie już spiskowi podburzyli pospólstwo. N a czele powstania ludu był Xawery Bronikowski, a pod jego dowództwernAnastazy Dunin, Włodzimierz Kormańgki, Ludwik Żukowski, Maurycy Mochnacki, Michał Dębiński, Józef Kozłowski j inni. - Większa część 4. pułku piechoty, wnet wzgardziła obowiązkami honoru i przysięgi, i wspierana przez pospólstwo, opanowała arsenał. Z buntownikami złączył się batalion Saperów, zabiwszy kilku ofitjerow wiernych swemu obowiązkowi, część pułku grenadyerów gwardyi, i cala baterya polskiej konnej artylleryi gwardyjskiej. Wtenczas rozpoczęły się swawole, jakich podług słów samychźe polskich gazet, »ni w Paryżu, ani w BIIIxe niebyło! Rozjuszone pospólstwo i rozpasane na swawolę źołnierslwo, wylawszy się na pijaństwo i rabunck, zabijało bez litości niewinnych, których im na łup wydawała zemsta spiskowych. Krew płynęła strumieniami po ulicach Warszawy, i zabójstwa trwały przez noc całą. Większa część żołnierzy polskich pułków pod dowództwem młodych oficerów, połączjła się z powstańcami. Twierdzą} że nikt ze znaczniejszych osób nienalezał do buntu i że między burzycielami żadnego Generała, ani Pułkownika, ani nawet Kapitana niebyło, i że kompanie wyprowadzane były przez młodych poruczników i podporuczników. Dowódzcy polskiego wojska, usiłujący wsirzymać swoich podkomendnych w granicach obowiązku, honoru i przysięgi, padli pod razami zabójców; inni zostali aresztowani lub tez przepędzeni przez zbuntowanych żołnierzy. " W tych zamieszaniach polegli polscy Generałowie: Hr. Hauke, Hr. Potocki, Trębicki, Siemiątkowski, Blumer i N owicki; Pułkownicy Męciszewski i rossyiski Zass. Wielu rosyjskich Generałów i oficerów, którzy niezdołali połączyć się ze swemi pułkami i oddziałami, wpadli w niewolę. Opatrzność ochroniła osobę J. C. Mości Cesarzewicza. Zbrodniarze wpadłszy do Jego pokojów, poranili wielu służących, zabili Gen. Por. Gendre i zadali bagnetami 13 ran Wiceprezydentowi Warszawskiej Policyi Lubowidzkiemu. Wśród tych zaburzeń J. C, Mość Cesarzewicz potrafił skryć się przed zabójcami, którzy nieznalazłszy go uciekli. Wtenczas J. C. Mość Cesarzewicz rozkazał rossyiskiemu wojsku i pozostałemu wiernemu pułkowi polskiemu strzelców konnych gwardyi i większej części grenadyerów gwardyi, wyciągnąć za miasto i bronić się od napadu lecz nienacierać, ażeby dowieść tym czynem fałszu rozsiewanych przez buntowników pogłosek, jakoby Rossyanie wyrzynali mieszkańców stolicy. - Buntownicy w przemagającej sile nieraz napadali na rossyjskie i polskie wierne wojsko, lecz zawsze zostawali odparci i zmuszeni do odwrotu. Pułk Wołyński gwardyi zatrzymany przez 4. pułk piechoty, mężnie odparł napad, i strapiwszy ze 30 ludzi w zabitych i ranionych, doszedł do naznaczonego mu miejsca. - M ówiąc o zbrodniach, wypada też wspomnieć o przykładach niezachwianej wierności i prawdziwie rycerskich czynach. N a Saskim placu był na warcie Podporucznik Gorycki; ten prz> khidny Oficer otoczony zdrajcami i szaleń,cąrpi wszelkiego rodzaju, odparł z swoim oddziałem napady złoczyńców i nakoniec zostawszy uwolnionym C M. Cesarze wicza, i wtenczas kiedy wszystkie wojska polskie powracały do miasta, on jeden z szęścią ludźmi pozostał, i teraz się znajduje przy J. G. M. Cesarzewiczu. N. Pan 0edobić go raczył orderem S. Włodzimierza 4. klassy z kokardą. Nazajutrz (Ł* Listopada) przelew krwi i bezprawia nieustawały , dzikie pospólstwo nie było się jeszcze nasyciło krwią i rabunkiem. Miasto było wwielkiern niebezpieczeństwie , wszyScyspokojni mieszkańcy w śmiertelnym strachu co chwila spodziewali się zginąć lod rozjuszonego motłochu. Nie uznawano żadnej władzy, głos wodzów buntu kierował tłumem. Wtem okropnem położeniu Rząd Królestwa, nie czując się na siłach do poskromienia swawoli wezwał na pomoc osoby posiadające powszechne zaufanie, jakoto: Senatorów, Xiecia Adama Czartoryskiego, Xcia Michała Radziwiłła, Michała Kochanowskiego, Hr.Ludwika Paca, Sekretarza Senatu Juliana Niemczewicza, i dytnissionowanego Generała Chłopickiego. Lecz w tymże samym czasie utworzyły się buntownicze kluby z najzapaleńszych demagogów. Kierując zbuntowanym ludem, w naradach swoich sprzeciwiali się oni wszystkim zbawiennym zamiarom Rządu, i zmusili do oddalenia zeń niektórych członków zasiadających w nim dotąd z woli N. Pana. Szaleńcy wpadli ze sztyletami do sali narad i grozili Śmiercią przyjaciołom porządku. J. Niemczewiczowi i Gen, Sierawskiemu Rząd WInIen swoje ocalenie, a Gen, Chłopicki skłoniwszy na swą stronę część uzbrojonych obywateli, polrafił przywrócić zewnętrzną spokojność w Warszawie. Tu się kończy byt rządu, który całkiem został przekształcony. Przewodnictwo w nim pneyjął Xiążę Adam Czanoryski; wyłączonymi zostali wszyscy dawniejsi członkowie mianowani przez N. Pana oprócz jednego Xiąźęcia Lubeckiego, a natomiast wezwani w liczbie innych Professor Lelewel, Ostrowski i Małachowski. Główne dowództwo nad wojskiem i całą zbrojną siłą poruczone zostało Generałowi Chłopickiemu. Ten Generał dał się namówić i przyjął dowództwo lecz nie inaczej jak w imieniu Cesarza Rossyjskiego, Króla Polskiego. Powiodło mu się uspokoić nieco woj sko, lecz widząc iż zuchwali sprawcy buntu usiłują, niweczyć wszelkie jego działania, przyjął tytuł Dyktatora, rozpędził kluby spiskowych, i ukarawszy kilku śmiercią, niejaką przywrócił spokojność. Dnia ŁO. List. (3. Grud.) Deputacya Rady Adminisrr., złożona z Xiecia Czartoryskiego, Xcia Lubeckiego, Ostrowskiego i Lelewela u

dała się do J. C, M. Cesarze wicza (znajdującego sięzRos8yjskiemi i Polskiemi wiernemi wojskami iv Wierzbach, o trzy wiorsty od War» szawy) i wystawując zupełną bezwładność Ba« dy, prosiła Cesarzewicza, aby dozwolił wró-' cić do Warszawy będącym przy nim pułkom Polskim dla zachowania porządku, który przez surowe środki Generała Chłopickiego, na pozór tylko został przywróconym, oraz aby uspokoił umysły w Warszawie zapewnieniem, że przeciw temu miastu żaden krok użytym nie będzie. Jego Cesarzew. M. zapobiegając przy małej liczbie wojsk przy nim pozostałych, nieużytecznemu krwi rozlewowi, postanowił wyciągnąć z wojskiem Rossyjskiem w granice Państwa Rossyjskiego, pułkom zaś Polskim, które zaczynały już podzielać powszechne zaburzenie, dozwolił wrócić do Warszawy. Dowodzcy tych ostatnich wojsk Generałowie Adjutanci Wincenty Krasiński i Kurnatowski, wszedłszy z nimi do Warszawy, niezwłocznie prosili odymissye. Lecz duch buntu i swawoli jeszcze nie ucichł, i przybrał nową postać. Złoczyńcy, którzy uknowali spisek, wciągnęli do buntu część wojska i obywateli, zmusili ich do zapomnienia obowiązków i przysięgi, lękając się sprawiedliwej kaźni, wpajają w wojsko i naród zgubne swoje zasady, łudzą lekkowiernych szalonemi pogłoskami i nadziejami, straszą wszystkich Rossyan, zemstą powołują, do uzbrajania się na własną obronę, ażeby za kupą oślepionych sami ukryć się mogli od zasłużonej kary. Znając całą okropność swej zbrodni i nie tusząc so bie, aby mogli ujść każni, , spiskowi, dowódzcy powstania, usiłują cały naró d pociągnąć za sobą. Wkrótce Sejm, wbrew wszelkiemu prawo, zebrał się samowolnie, i uznawszy Generała Chłopickiego Dyktatorem z władzą niczem nieograniczona, również samowolnie zamknął swoje posiedzenia. N a tern kończą się ostatnie urzędowe wiadomości, które rząd otrzymał.

Niderlandy.

Z H a g i, dnia 12. Stycznia.

J. K. M. Xiąźę Oranii spodziewany tu Z powrotem z Londynu.

Słychać, iż J. K. M. Xiążę Fryderyk zamyśla wyj echać za dni kilka óo armii. Druga Izba Stanów generalnych zwołaną jest na czwartek dnia 20. m. b. Po nadejściu tu wczora gońca z Anglii, wyjechał tej nocy oficer sztabowy z depeszami do armii.

Niemcy.

Z Kassel, dnia 10. Stycznia.

Wczora przedpołudniem śpiewano wo g powodu szczęśliwego ukończenia dzieła konstytucyjnego i ogłoszenia prawa zasadowego- JJ. KK. MM, Elektor i Elektorwa, JJ, WW. Eltktorowicz i Xiężniczka Karolina, JO. Xiążę Ernest Hessen - Philippstahl. Barchield, przytomni byli nabożeństwu w kościele dworskim i garnizonowym.

F 2 a n c v a.

Z Paryża

Dnia 8» Stycznia w południe dał Król Hrabiernu Pozzo di Borgo pry watne posłuchanie, na którem tenże miał zaszczyt, złożyć swoje nowe listy wierzytelno. Minister spraw zagranicznych, który rzeczonego Dyplomatyka wprowadził na posłuchanie, przedstawi! go potem Królowej, tudzież Xiążętom i Xieiniezkom Królewskiego domu, Król wydał pod dn. 6, m. b. do Generała Lobau pismo, w ktorćm uchyla kary za popełnione przez tutejszą gwardyą narodową przed I. Stycznia uchybienia przeciw karno-* Ści. W piśmie tein wyrażone jest międjy innerni: "T3K, zacny Generale, masz słuBzną i wdzięczen Gi jestem, żeś przeniknął Biyśli moje. Przewinienia te są niczem w porównaniu z wielkiemi usługami, które gwardya narodowa ojczyźnie i ranie samemu wyŚwiadczyła. " Dnia 9 Stycznia o godzinie n. rannej dał Król dotychczasowemu Posłowi Angielskiem u, Lordowi Stuart, posłuchanie pożegnawcze, na kiórern tenże podał swe listy odwołujące. O godzinie i a I. przyjmował Król jego następcę, Lorda Granviile, i odebrał z rąk jego pismo, zawierzytelniające go w powyższćm znaczeniu przy tutejszym dworze, N astępnie nowy Poseł został przez Ministra spraw zagranicznych także Królowej, tudzież XiąźętoiH i Xiężniczkom domu Kroi. przedBtawionym.

Dnia 10. pracował Król kolejno z Ministrem publicznego oświecenia, W. Strażnikiem pieCzęci i Ministrem spraw zagranicznych.

G. Austryacki Poseł, Hrabia Appony, dał dnia 9. wielki dyplomatyczny obiad, na którym jednakże nieznajdował się Marszalek Soult, Minister wojny.

Słychać, iż Xiążę Mortemart pod koniec t«go tygodnia wyjedzie do Petersburga. Kroi chcąc wynagrodzić Pułkownika Bory de Saint- Vincent za gorliwość, z jaką kierował pracami wysłanej do Morei Kommiseyi naukowej, darował mu exemplarz wielkiego dzieła w Egipcie. Rezuluty prac poraienionej Kommissyi wkrótce będą, z rozkazu rządu ogłoszone. Kommissya wysadzona przez Izbę Deputowanych do roztrząsania nowego prawa o wyborach, mianowała swoim Prezesem Pana Royer- Collard, a Sekretarzem Pana Berenger.

Generał Major Trezel przybył na brygu ,,!a Surprise" z Morei do Tulonu i został od Ministra wojny do stolicy przywołanym.

Znany Generał Montbolon pisał naetępu« i acy list do Rłdakcyi Gońca Francuz K i«. g o : "W chwili, w której Izba Deputowanych zajmuje się prawem o wyborach, poczytuję sobie za obowiązek, udzielić moim epolobywatelorn zdanie N apoleona o tym wa. inytn przedmiocie: "" Wszelkie systema wyborów, któregoby niebyło zasadą, nadać każdemu umieszczonemu w spisach gwardyi parodo*ej, a przynajmniej 25 ht mającemu Francuzowi, prawa obierania, byłoby mamieniem i zgwałceniem praw" które lud francuzki zjednał sobie przez postępy swojej oświaty. "" Tę wielką myśl podyktował mi Napoleon dn. a8> Marca 1321. na wyspie Stej Heleny; należy ona do uwag, które on dla politycznego wychowania syna swojego przeznaczył. " Tutejszy Poseł przy dworze Sardyńskim, Baron Baranie, wyjeżdża dn, I I. m. b. z powrotem do Turynu. Poseł nasz przy dworze hiszpańskim, Hr.

Harcoart, stanął dnia 27. Grudniów Madrycie. Gazeta Francyi donosi: "Podług Hstów z Hagi odpowiedział Król Niderlandów na urzędowne oznajmienie niepodległości Belgii przez pięć mocarstw, że, jeżeli mocarBtwa te nadają 60bie prawo rozrządzania cudzą posiadłością, on także zastrzega sobia prawo starania się wszelkieroi sposoby, aby posiadłość tę odzyskać, i że nadto podwójne ma prawo odnowienia kroków nieprzyjacielskich, gdy buntownicy rozpoczęli znowu takowe pod Mastrych; stosownie więc do tego, daleki od myśli wydania twierdzy, zatrz.ymuje Antwerpią, której cytadela lepiej jest zaopatrzoną w żywność, jak kiedykolwiek." - Dzienuik Sporów udziela tęi samą.

wiadomość w liście prywatnym, pisanym z Hagi d. 29. Grudnia. Minister spraw wewnętrznych wydłł do Prefektów następujący okólnik: »Panie Prefekcie! Z odebranych już urzędowych udzieleń dowiedziałeś się W P a n, że Generał Lafayette osądził za rzecz potrzebną, usunąć 6ię od obowiązków naczelnego dowódzcy gwardyy > narodowych Francyi. N iepotrae nad tern ubolewał. Gwardye narodowe departamentu W P i n i poznaje bez wątpienia, ie Generała Lafayette lepiej uczcić niepotrafią, jak podwajając swój zapał i swoją czynność. Dowódzcy gwardyy narodowych niech wiedzą, ie służba niedozna żadnej przerwy lub zmiany; niech za pośrednictwem WPana W wezfclkich sprawach tyczących się gwardyi narodowej w departamencie Jego, do mnie eię udają; spodziewam eię, ie gorliwość ich Tespierić mię będzie w tej mitrze. K.orzyetatu z lej sposobności, aby zniweczyć obawy, jakieby mogły powstać pomiędzy gwardyą narodową, 2 powodu niektórych postanowień projektu nowego do prawa o organizaeyr gwardyi. T e n projekt prawa udziela rządowi mocy utrzymania organinacyi na bataliony wszędzie, gdzie to się dało uskutecznić. Rząd użyje wszędzie tego prawa; uspotoj więc W Pan, jeżeli znajdziesz powód do tego, umysły, i niech każdy wie, źe organizacya uiilicyi obywatelskiej, której porządek i wolność niezbędnie towarzyszyć powinny, zawsze głównym przedmiotem naezej pieczy będzie." Z rozmaitych obwieszczeń władz miejskich W Marsylii i Burdegalii okazuje się, iż ostatnich dni Grudnia kuszono się w miastach tych w jniecić rozruchy. Zamachy te na spokojność publiczną rozbiły się o energiczne kroki władz i gwardyt narodowej. Według Gońca Francuzkiego powrócą S Afryki: Generał-Porucznik Boyer i Generai-Majorowie Achard, Damremont, Uzer i Hurel; a'pozostaną tam: Generał-Porucznik Delort i Generał - Majorowie Gassan i Danieon. Tenże sam dziennik twierdzi, ie Generał Clausel powróci do Fraocyi Z ostatnim dopiero oddziałem.

Dziennik Semaphore de Marseille, który w przedostatnim N rze swoim donosił, ie większa część wojska wyprawy do Algieru została do Francyi przywołaną, zawiera w najświeższym N rze swoim co następuje: »J eden B oficerów sztabowych wojska afrykańskiego, który w d, 27. Grudnia Algier opuścił i w 65 godziny w tutejszej kwarantannie stanął, zapewnia, źe w Afryce nieodtbrano żadnego pewnego rozkazu do powrotu części wojsk tło Francyi." Dnia io. zapadł wyrok przeciw 4 osobom, Uwięzionym podczas ostatnich rozruchów grudniowych, a obwinionym o lżenie gwardyi narodowejipodburzaniedo popełnienia morderstwa na EKininistrach; jedna z nich zo· tała skazaną, na miiesięczne, druga na i£stodntowe więzienie, a dwie inne zostały JIJI niewinne uznane. Pomiędzy wyrobnikami zatrudnionymi wyrównaniem pola marsowego, pokazały się dnia 10. Stycznia niespokojne poruezeuiat żądali oni podwyższenia im płacy. Zwierzchność, uprzedzona o spisku, postawiła o rychłym poranku w bliskości batalion gwardyt narodowej, który aresztował jakich dwudziestu hersztów i oddał ich w ręce sprawiedliwości.

Portugalia.

Z Lizbony, dnia 25. Grudnia.

Powiadają tu sobie za rzecz pewną - pisze Gazeta F r a n c y i - iż nawiązane z gabinetem angielskim układy względem uznania Don Miguela, całkiem zerwane zostały.

A n g l i a.

Z L o n d y n u, dnia 10. Stycznia.

W czora i onegdaj odbyły się dwa posiedzenia tajnej rady, i dwie długie konfereneye względem interesów beJgickich, którymto ostatnim także Panowie van de Weyet i Vilain przytomni byli. Dziś między godz. I. i 2. Hunt, otoczony tysiącami lodzi, odprawił wjazd swój publiczny do Londynu. S u n zawiera: "Pogłoska względem zaślubienia się Xiecia N emours z młodą Królowa Portugalską, Donną Marją da Gloria, znajduje dosyć powszechną wiarę. Związek takowy obiecuje wszystko dla dobrego wypad, kueprawy, za którą tylu zacnych Portugalczyków tak szlachetnie walczyło, i dla której wciąż jeszcze tyle wielkomyślnych serc bije. Wiek Xiązęcia, który jest w lytyrn roku, odpowiada wiekowi Królowej, która przez swoje coraz bardziej rozwijające się znakomite przymioty, wszystkich podziwienie na siebie Ściąga. Konstytucyoniści portugais . znaj dowal t zawsze u rAądu francuzkiego, nawet za Ministeryum Polignaka, wielką skłonność wspift» ranią ich sprawiedliwej sprawy."

ROZlllaite wiadolllOŚci.

Dnia 16. m. b. nastąpiło w Berlinie uro« czyste otwarcie 4go Sejmu prownieyalnego Marchii Brandenburgskiej i Margrabstwa dolnej Luzacyi. Podług wyrachowań statystycznych Pan» Moreau de J onnes, złożonych w roku przeszłym paryskiej akademii nauk, ilość pastwisk pejskich, w następnym ma etę do siebie stosunku : W Anglii pastwiska zajmują więcej jak \ całego obszaru ziemi; w Niemczech mniej jak \ gruntów; w Hollandyi, Prusiech i Węgrzech \; we Francyi i Włoszech A; w Portugalii fc; w Turcyi europejskiej )J; ; v Rossyi -fa a w Hiszpanii Jf. - W r. 1815. było w Anglii 1,800,000 koni, 10,000,000 sztuk bydła rogatego i 42,000,000 owiec; we Francyi wijfao. r. 1,656,000 koni, 6,631,000 sztuk bydła rogatego, 29,000,000 owiec; w Hollandyi w 1823. r. 454,000 koni, 1,893,000 sztuk bydła rogatego, 1,508,000 owiec; w Prusiech w 1825. r. 1,202,000 koni, 4,355,000 sztuk bydła rog., 2,049.000 owiec; w Węgrzech w 1815. r. 480,000 koni, 2,395,000 sztuk bydła rog., 8,000,000 owiec; w Austryi w I8i5. r. 1,180,000 kom, 4,689,000 sztuk by. dła rog., 10,867,000 owiec; w Rzeszy niemieckiej w 1820. r. 1,900,000 koni, 12,000,000 sztuk bydła rog., 20,000,000 owiec; w Hiszpanii w 1803. r. 140,000 koni, 1,000,000 ezL bydła rogaL i 12,000,000 owiec. W B. niedawno pewien młody człowiek chciał odwiedzić swojego przyjaciela, Jctory mieszkał na odległern przedmieściu. Gdy wszedł na wschody, "słyszy przeraźliwy krzyk. Im wyżej idzie, tein się więcej krzyk wzmaga, odrywa drzwi drugiego piętra i widzi chłopca, którego dwa koty okropnie kaleczą. Najwigkszera natężeniem ledwie mógł odpędzić zajadłe zwierzęta. Szybka pomoc jednak ledwie w kilki tygodni biednemu chłopcu mogła przywrócić zdrowie. .Lecz cóż było powodem tej krwawej sceny P Oto domowa kotka miała młode; chłopiec chcąc W niebytności rodziców czas sobie ukrócić, wybrał kocięta złoża; bawiło go bowiem, że je matka odszukiwała i znowu na miejsce zanosiła. - Gdy ten żart kilka razy powtarzał, sprzykrzyło się nareszcie starej i zwabiła kocura na ukaranie swawolnika.

W Paryżu wynaleziono koszyki na uszy, których w teatrze i na koncercie tak chętnie używają, iż żadna dama bez nich się niepokaże; zawieszają się warownie na uszach, a za pomocą klapy mogą się zamykać Jub otwierać. Skoro śpiewaczka z dobrym głosem występuje, otwiera się klapa, a śpiew daleko piękniejszym się wydaj e, przeciwnie, gdy która fałszywie piszczeć pocznie, zamykają się koszyki, a ucho nawet przeciw hukowi dział eię ubezpiecza, - W ten sposób te maszyny i podczas dramatu się używają. Gdy nadchodzą n udne miejsca, ucho się za«myka, i nieotwiera się aż znowu parter srataeV się poczyna.

'mmtmmEmmo zbytkach Rzymian iv biesiadowaniu. (Dokońcitnit.)

Przytaczają II. p. o Katonie, że przywiązaniem do kraju przejęty przestrzegał rozpustujących rodaków, iż paj raki zginąć musi koniecznie, w którym ryba więcej kosztuje niż woł kartnny. W życiu Lukulla opisuje Plutarch, iż gdy razu jednego na kilka godzin przed objadową porą Pompejusz i Cycero spotkawezy się z tym sławnym Mitrydata pogromcą, za» prosili się do niego na obiad, w tym krótkim przeciągu czasu potrafili służalcy jego przygotować ucztę, na którą do 4,000 cz. zł. wydali i L d. - Tej rozrzutności w potrawach godnie* odpowiadał przepych w naczyniach. Z początku proste gliniane, wkrótce zamieniły eię w srebrne najwytworniejszej roboty i nadzwyczajnej wielkości. Rozpusta pijaństwa ze zbytkiem jedzenia w nierozdzielnern zostawały towarzystwie. N a co się tylko swojskie i zagraniczne ogrody i sady zdobyć mogły, to wszyeiko po sprzątnieniu potraw stawiano na' Stołach i w naturalnym stanie i z wykwintne mi przyprawami, które przeznaczone były do chłodzenia biesiadników zalewających eię strumieniami mocnego wina. Jak zaś byli niepo« miarkowani wpiciu, tak wiele mieli pozornych powodów do spełniania licznych pucharów, z których najmniejszy zawierał blisko kwaterkę, iż owo o przodkach naszych przysłowie: Polon i multos habent modos bi bendi, ani w porównanie iśdź nie moie z rzymską obfitością. Pijali najprzód po 10 pucharów na raz na cześć g Muz i ich wodza Apollina; dalej za zdrowie innych bóstw, bohaterów żyjących i zmarłych, za zdrowie kochanek, dobroczyńców i przyjaciół, spełniając za każdą rażą tyle kielichów, ile liter było w imieniu osoby, którą chciano uczcić. Wolno też było tak zwanemu królowi wina, Którego zazwyczaj przed biesiadą na ten cel rzutem kostek wybierano, wyznaczać za karę każdemu busiadnikowispełnieniepewnej ilości kielichów i podawać różne do picia powody. Gdy tym sposobem przelewając coraz więcej do tego doszli, że już brakło miejsca na nowe pAzylewki, a jeszcze byli w stanie utrzymać w ręku i przechylić puchar, tej samej używali co i przy jadle pomocy, t. j. oddalili się na chwilę z sali, aby wetknieniem w gardło palca usposobić się do dalszego picia, którego jaki musiał być koniec. Werressowi, porównywane takie biesiady z bitwa, pod Kannami,

Przy ściąganiu obrony krajowej w prowincyi tutejszej, powołani takie zostali do służby podporucznikowie : Leon Smitkowski i Bogumił Kurcewski od piechoty; Albert Lipski i Nepomucen Niemojewski od jazdy mianowicie 3go batalionu i 3. szwadronu (Krotoszyńskiego) i9go pułku obrony krajowej. Ponieważ oficerowie ci dotąd rozkazowi ternu zadosyć nieuczynili, wzywają się przeto: »by się najpóźniej do dnia 12. Lutego r. b. W podpisanym Sądzie tu w Poznaniu stawili, w przeciwnym bowiem razie za zbiegów uwaźanemi i ukaranemi będą, Poznań, dnia 20. Stycznia i83b Król. Pr. Sąd 10tej dywizy i wojska.

OBWIESZCZENIE.

Podaje się do wiadomości, ii kaidy licytujący w dniu 10. Lutego r. p. do przedaiy młyna Piła przy Murowanej Goślinie do Andrzeja Warlinskiego należącego, jako terminie zawitym, kaucyją 500 tal. w gotowiznie złoiyć musi. Poznań, dnia 9. Grudnia 1830.

Królewsko-Pruski 63d Ziemiański.

ZAPOZEW EDYKTALNY.

Sąd podpisany wzywa następujące nieprzytomne osoby: 1) Bogumiła Karola Miiller, obywatela i rymarza z Wolsztyna, który się przed i8 laty potaiemnie od iony swoiey oddalił, i od tego czasu iadney o sobie niedał wiadomości; ,

2) Jana Bogusława Bock, z Wolsztyna, który iako kurdwańczyk przed około lat 40 na wędrówkę poszedł i od tego czasu nieprzytomny ieet; 3) Ignacego i Mateusza braci Dybenau z Babimostu, którzy przed 30 laty do woyska pruskiego poszji, przed wyprawą na woynę francuzką w roku J806. w Berlinie garnizonem stali i od rzeczoney wyprawy woienney nieprzytomni są;

4) Karolinę Frederyke Gwilhelminę Fischbein, która z matką swoią Fischbein, zdolIlII Teimann, wdową konduktora Kamery i Inspektora stawów, w roku 1799. z Kargowy do Kopenbrik w hrabstwie Spiegelberg a późniey w Hannowerskie wyprowadzić się miała, i od roku 179g. iadney o sobie nie dała wiadomości; 5) Joannę Louise Loesselt, córkę zmarłego na Olendrach Lubno pod Trzcielem Olendra Michała Loesselt, która w roku 19oó. z Francuzami do Francyi póyść miała i od tego czasu nieprzytomną ieetj 6) Jana Bogumira Zachert, który w Rozbitku pod Międzychodem 9 lat był kowalem, w roku 1794. oddalił się i od tego czasu iadney o sobie niedał wiedzy; 7) Jana Wilhelma Mueller z Janowa pod Międzyrzeczem, który przed około lat 30 iako sukienniczek z Cylichowy na wędrówkę poszedł, do Koppenhagi popłynąć miał, i od tego czasu zniknął; 8) Jana Bogumira Hokauf, z Lutomskiego młyna pod Sierakowem rodem, który iako młynarczyk w roku 18i2. na wędrówkę poszedł, ij roku w mieście Strzelnie robił, potem zaś do woyska polskiego przystać miał, i od tego czasu nieprzytomny ieet; 9) Jakuba Boehme kapelusznika? ze Skwierzyny nad Wartą rodem, który w r, 1803. na wędrówkę poszedł, ostatnią rażą przed lat 18 z miasta Bodenstaedt w Czechach pisał, od tego czasu zaś iadney osobie nie dał wiadomości; 10) Samuela Hartmann, sukienniczka z Olendr ów Huty w powiecie Międzyrzeckim rodem, który w roku 1806. na wędrówkę poszedł, od tego czasu iadney o sobie nie dał wiadomości i w okolicy Peterwardein umrzeć miał; u) Mar.ieia Weiss, młynarza, który przed około lat 39 z miasta Rostarzewa pod Rakoniewicami, pozostawiwszy ionę Eleonorę z domu Ihmen, oddalił się i od tego czasu nieprzytomny iest; )];2) B o m m ira Weiss, syna powyższego, który również przed około lat 38, w I5etym roku wieku swego, potaiemnie z Rostarzewa oddalił się i odtąd iadney O sobie niedał wiedzy; j 3) Karola Wilhelma Leonard z Landsberga n. W, rodem, który w roku 1797. iako garbarczyk z- Zieloneygóry na wędrówkę poszedł i od tego czasu nieprzytomnym iest; 14) Jana Dawida Leonarda, brata powyższe« go, który w roku 1805. iako kuśnierczyk tego czasu nieprzytomny iest; 15) Karola Mikołaja Marczewskiego, syna zmarłego w Sierakowie kupca Marczewskiego, który się przed około lat 18 z mieysca swego uiodzer.ia oddalił, ostatnią rażą, w roku igi2. z miasta Smoleńska w Rossyi pisał, od tego czasu zaś żadney o sobie wiadomości niedał; ł6) Jana Nepomucena SUiche, syna zmarłego w Bledzewie chirurga Krystyana SUiche, który nauczywszy się kupiectwa, przed około lat 30 prowincyą tuteyszą opuścił, poszedłszy do Rossyi. N a ostatku miał się w Petersburgu bawić, i od tego czasu zniknął; 17) Jozefa Michalewicza, syna zmarłego w 0słoninie szołtysa Walentego Michalewicza, którego w roku 1805. do woyska prut&- skiego wzięto, w rok poźniey na wyprawę woienną poszedł, do niewoli się dostał, potem służbę u Francuzów przyiąć i do Hiszpanii póyść miał, i od tego czasu źadney o sobie wiadomości niedał; t8) Jana Nawracałę, który się przed lat 19 z mieysca swego urodzenia wsi Nieborza pod Wolsztynem, oddalił, wkrótce po swoiem oddaleniu się do owczasowego woyska polskiego wziętym być miał, i od tego czasu nieprzytomny iest, zarazem wzywa niewiadomych ich sukcessorów lub spadkobierców, których pozostawić mogli, aby się piśmiennie lub osobiście w przeciągu 9 miesięcy, naypóźniey zaś w terminiednia si. Października 1831tu w Międzyrzeczu w Izbie naszey stron przed Delegowanym J onas Assessoren! Sądu Ziemiańskiego zgłosili I dalszych rozporządzeń oczekiwali; w raZIe albowiem przecIwnym, niezgłaszaiąci się, za nieźyiących ogłoszeni zostaną, a maiątek ich tuteyszym wiadomym sukcessorom wydanym będzie. Międzyrzecz, dnia 27. Września 183 1 - Król. Pruski Sąd Ziemiański.

N a wniosek sukcessorów zmarłego tutey kupca Moyżesza Markusa Levy wzywaią się ninieyszem stosownie do . 137. i nasL Tit. 17. Cz. I. Prawa Powszechnego Kraiowego, nIewiadomi wierzyciele spadku, ażeby pretensye twoie do pozostałości rzeczonego Lewy w przeciągu 3 .miesięcy, a naypóźnićy w terminie do działów pozostałości przed Referendariuszerr» Ur. Guderianem w naszym lokalu służbowymi na dzień 23. Lutego 1831., zrana o godzinie 9. wyznaczonym, osobiście, lub piśmiennie podali i udowodnili, gdyż w razie przeciwnym po nastąpionych działach, wierzyciele każdego Sukceseora tylko co do ie» go schedy trzymać się będą mogli. N a pełnomocników przedstawia się Kom» missaizy Sprawiedliwości Sch6pke, Szulca i Rafaiskiego .

Bydgoszcz dnia 28- Października 1830.

Królewsko- Pruski Sąd Ziemiański.

Wyciąg z Berlińskiego kursu papierów i pieniędzy.

Dnia 18. Stycznia

Papiera- Gotowimi znąi831.

M H»

Obligi długu państwa Obligi bankowe ai do włącznie fiL H Zachodnio- Pruskie liłty zastawne Listy zastawne W. Xi<;stwa Poznańskiego . .

Wschodmo- Pruskie ftzksl ue,po 871po 862 89 i 95

10li

Poznań, dnia 20. Stycznia 1831* Papierami. Gotowizn -. Od sta> Kurs obligów m. Poznania 91 4

Ceny zboża na Pruską mIarę I vvag w Poznaniu.

Dnia 19. Stycznia 183 1 .

Tal.

Pszenica. 2 Zyto 1 Jęczmień Owies. * Taterka I Groch 1 Ziemiaki Masła garniec 2 Słomy kopa a 12 o o ff . 5 Siana cetnar a fi o ffśgr. »3 12 27 37 7 10fendo T al. 2 I 1 1 1 I

<gr. Itml 17 6 H b 6 6

mm.

« .

18 24 7 **'» , e

-Iq 5

.. II

6 mmmm

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1831.01.21 Nr17 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry