GAZ

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1831.01.26 Nr21

Czas czytania: ok. 8 min.

"Wielkiego

ETA

Xiestwa OZNANSKIEGO

Nakładem Drukarni Nadworney W. JIeKe2a i Spółki. - Redaktor: A. RaabsU.

JW 2 1 .

W Srodę dnia 26. Stycznia 1831.

Wiadolllości zagraniczne.

Niderlandy.

Z Łeodyum, dnia 16. Stycznia« Wczora i dziś słyszano nieustanne z dział Strzelanie w kierunku pod Mastrychr. Zapewne oblężeni dawali ognia do zbliżających się Coraz bardziej Belgijczyków; wątpić bowiem należy, iżby Xiąźę Sachsen-Wejmar już się miał pod Mastrycht posunąć. "Nakoniec - mówi jeden z dzienników tutejszych - opasany jest Mastrycht ze wszech stron. Wódz naczelny założył niedawno swą główną kwaterę w Hotch. Wieś Smeermaas zmocnił Pułkownik Pontecoulant i zrobił tę posadę niepodobną do wzięcia. Generał Mellinet odwiedził dnia 13, m. b. Generała Daine i obadwaj wodzowie, zważając na dzisiejsze okoliczności, wśród których zagrożeni jesteśmy od Xiążęcia Sachsen- Wejmarskiego, odrzucili na stronę miłość własną i porozumieli się względem odparcia pospołu wszelkiej napaści. Ze wszystkich garnizonów Belgii dążą wojska ku granicy. Pierwszy pułk opuścił Bruxellę i nocował dnia 13 w Tirlemont; strzelcy konni podobnież wyruszyli, a przybywający z Namur batalion od 2go pułku, wszedł dziś w mury naszego miasta, w pochodzie do armii

Mozy. Dziś wyszedł także oddział naszej gwardyi miejskiej, udając się ku granicy i t. d." Mieszkance prowincyi Limburgskiej bardzo się użalają na niezmierne ciężary, ktoremi są przez wojska nasze obarczeni.

Włochy.

Powszechna Gazeta zaWIera następujący list prywatny Z Neapolu dnia 3i. Grudnia: "Przez dwa dekreta ułaskawienia z dnia 18.

iso. b. m., zjednał sobie Król prawo do wdzięczności i miłości swoich poddanych, mianowicie przez pierwszy z dnia »8go. Dekret ten nietylkoznacznie zmniejsza wszelkie, za polityczne przewinienia wyrzeczone kary, ale też wszystkie toczące się jeszcze z tego powodu procedury, na teraz i na przyszłość umarza. Drugi obejmuje podobne ułaskawienia dla innych, nie za polityczne przewinienia ukaranych, z wyłączeniem jednakże tych, którzy istotne zbrodnie popełnili. - Młody Monarcha ciągłe pracuje nad ukróceniem wszędzie marnotrawstwa i rozciągnieniem swojego systematu oszczędności do wszystkich gałęzi publicznych i prywatnych wydatków, co naturalnie zniechęca tych, których się to dotyczy. Wszyscy zaś prawego sposobu myślenia ludzie oddają mu sprawiedliwość - Pozwolenie wolnego wywozu zboża zostało dla obudwóch królestw ai do końca roku Ijfói. przedłużonem. - Po wyjechał dnia ig- m. b. do Rzymu, gdzie jest jako nadzwyczajny Poseł przy Conclave zawier*ytelniony i zapewne tam ai do wyboru nowego Papieża zabawi. - .Przybyły w miejsce Hrabiego Voss dnia 16. m. b. Kroi. Priski Poeel, Hrabia Lottum , miał prywatne posłuchanie u Króla dnia.20. Ponieważ listy jego wies rzytelne wysławione są jeszcze na zmarłego Króla, stosownie więc do przyjętej etykiety, może mieć publiczne posłuchanie dopiero po odebraniu nowych listów wierzytelnych, .Spodziewany tu jest każdej chwili Hrabia Ribeaupierre, który opuściwszy swój urząd jako C Rossyjski Poseł w Konstantynopolu, chce tu przydłuźszy czas prywatnie przepędzić. Żona jego znajduje się już od dawniejszego czasu w Neapolu.

Portuga lia.

Odebrany w Londynie list prywatny 2 Lizbony dni» 31. Grudnia donosi, iż Don Pedro de Mello Brayner, Minister Sprawiedliwości za ostatniej Regencyi, a dawniej Poseł Portugalski przy różnych dworach europejskich, zakończy! życie w więzieniu warowni S1. Julian i wyraża przy tern: "Prawie w lej eamej chwili, kiedy Don Miguel wysiadał na ląd pod Helem, został zmarły jako więzień do Helem, a później do warowni S1. Julian zaprowadzonym, W dniu śmierć jego poprzedzającym, córka jego jedynaczka, Margrabina Niza, błagała najusiluiej Don Miguela, aby jej wolno było nieść ojcu pomoc W oetattiiclj życia jego chwilach i odebrać jego błogosławieństwo, lecą napróżno." Podług tego s.imego listu, bir.za gwałtowna dnia poprzedzającego wielką pomiędzy okrętami na Tagu zrządziła szkodę; prośba niektórych angielskich okrętów kupieckich do Król. areenału o liny i kotwice, »a wynagrodzeniem, została odmówioną, przezco strata ich została bardzo powiększoną."

Dzienniki francuzkie zawierają wiadomość Z Lizbony, iż dwaj francuzcy o wolnomuhrBtwo posądzeni poddani, którzy od li roku więzieni byli w Porto, zostali w łańcuchach do Lizbony, :3 ztamtąd, w towarzystwie urzędników policyjnych, jako wygnance na stojącą na Tagu fregatę francuzką zaprowadzeni, aby do Francyi powrócili; tego samego losu doznał fechtmistrz francuzki, który także nibyto z powodu wolnomularstwo od znacznego czasu był więziony. Niejakiś Bonhomme był z wyższego rozkazu przez oprawcę mitjskiego na ulicach Lizbony smaganym i został na io lat do Afryki wygnanym.

Anglia, Z L o n d y n u, dnia 14. Stycznia.

Onegdaj odbyła się znowu w wydziale spraw zagranicznych konferencya Pełnomocników wielkich mocarstw względem interesów belgickich, która przeszło 3 godziny trwała; zaraz po ukończeniu tejże odprawiła się rada gabinetowa. Zawiązane w N ewcastle towarzystwo Dam w celu zniesienia niewoli, wydało niedawno adres do Królowej z prośbą, ażeby N. Patii użyła wpływu swojego o pułoźeme końca niewoli w Zachodnich Ind)ach. Królowa rozkazała podziękować towarzystwu za położone w niej zaufanie. Względem postępowania Belgijczyków w przedmiocie usiłowań konferencyi londyńskiej, aby położyć koniec rozlewowi krwi i wypośredniczyć pogodzenie między Hollandyą i Belgią, taksie T i m e s wyraża: "Postępowanie Kongresu belgickiego jest bezwstydne i nierozsądne. Niemają wielkie mocarstwa tak bezpośredniego udziału w oznaczeniu przsszłego Władzcy, aby się mogły mieszać do tej sprawy, wyjąwszy, iżby stosunki kandydata korony musiały sprawić odmianę teraźniejszych stosunków między Sprzymierzeńcami. T ak np. wybór Xiąźęcia z domu Orleańskiego byłby za połączenie z Francyą uważanym; z tego samego powodu niernoże być żaden Xiąź<* Pruski przypuszczonym i t. d." Przeciwnie G o n i e c uniewinnia Belgijczyków i powiada, iż niesłusznie jest, chcieć z kilku nierozsądnych mów, które namiętność poddaje, sądzić o życzeniach całego ludu. Morning Herald powiada, iż rej chwili znajduje się tu 5 ageitów obcych mocarstw, zatrudnionych zakupowaniem broni iamunicyi. Zabiegi Pana O'Gonnel sprawiają wielka, Cbawę.

Rozruchy na prowincyach niebiorą jeszcze końca.

Królestwo Polskie.

Z Warszawy, dnia 18. Stycznia.

Osoby przybyłe z Lubelskiego do stolicy, powiadają, iż Burmistrz w Dubience oświadczył się przeciw "teraźniejszemu porządkowi rzeczy w Królestwie Polskiem, rozkazał złożyć kokardy i aresztować sprzyjające rewolucyi osoby.

ROZlllaite wiadolllości.

Najnowsze wiadomości z Warszawy sprzeciwiają się zupełnie jedne drugim lak w względzie sposobu myślenia mieszkańców stolicy, ktatora zrobiło powszechnie największe wrazenie i jest oraz dowodem, IZ zawierzana lonlrrewolucya uitraiiberalistów niebyła bynajmniej zniweczoną, ale owiztio zanadto dobrze się powiodła. Byłźe więc Dyktator od przeciwnego stronnictwa ścieśnionym w swoich działaniach, iź nieroógł nawet ukarać hersztów, których intrygi wystawiają teraz za - Urojone! Tego zaprzeczyć niemoźna, iż obecnie fakcye rozdzierają stolicę i źe głos umiarkowanych, na których czele stał przekorny Chłopicki, niejeet już w tej chwili wcale słuchanym, przeciwnie zapaleńcy podnoszą głowę, i w dzikim szale wzburzonego 6wego patryotyzmu, bez względu na stosunki chcą zacząć walkę na utnor, walkę, której wypadek dla rozsądniejszych niejest już wątpliwym. Zapał starego wojska nad granicą litewską bardzo już podobno ostygł przez kiecki pobytu jego w tej okolicy, gdzie mu często na pierwszych życia potrzebach zbywa. Mający wpływ do rządu w Warszawie rozprawiają już podobno o potrzebie terroryzmu, któryby jedynie mógł wszystkie siły do jednego celu skierować; jednakże lepsza część narodu ma nadzieję, iż zgromadzony obecnie Sejm niedozwoli odurzyć się ich deklamacyami; ale zwracając się na drogę umiarkowania, które wszędzie jedynie ocala, nieopuści żadnego środka, aby odwrócić katastrofę, grożącą równie wielkim przelewem krwi polskiej, jak klęskami. Wszakże Dyktator, którego ziomkowie równie wysoko cenili, jak teraz go poniżają, padł już ofiarą trafnego ocenienia stosunków, - albowiem on, który siły narodu niezaprzeczenie najlepiej cna, i w licznych kampaniach swoich doświadczył ,że ani ślepa odwaga pojedynczych, ani dzikie deklamacye, ale odwaga dobrze kierowana i doświadczenie wojenne, przy stosownych silach, los bitew rozstrzyga - niechciał nic słuchać o otwartym oporze przeciw Cesarzowi Mikołajowi, owszem doradzał poddanie się, jako jedyny środek ocalenia, skoro urnowa towarzyska, pod którą Polacy 15 lat żyli, gwarantowaną zostanie. Każdy spokojnym umysłem uważający rzeczy, przyznać musi przyzwoitość tej rady, zwłaszcza jeśli zważy, że rewolucya warszawska, niejest powstaniem narodowetn, ale najwięcej powstaniem szlachty i wojska, które resztę ludności tylko dopóty do swojego zawrotu wciągać potrafi, dopóki mieć będzie środki mamienia jej pod względem prawdziwego jej dobra. Ale odczarowanie zbyt wcześnie nastąpi; albowiem jakiż inny powód miałby trudniący się przemysłem mieszkaniec miast, kupiec, albo fabrykant

Tuytak dzielnie dotąd od rządu wspierany, jak chwilowe przynaglenie do łączenia się z sprawą, za którą ma majątek i krew poświęcać? Tysiące spokojnych mieszkańców Warszawy sprzykrzyły już sobie rewolucyą i oczekują. z utęsknieniem chwili, w której zatkane źródła przemysłu znowu otworzone zostaną. Gazety Polskie użalają się na ucisk dotychczasowego rządu, ale ucisk ren niemógł być powszechnym, alhowiemcala Jiuropa zna szlachetny, łagodny charakter Cesarza Mikołaja; cała Europa wie, iż niessał Polaków, lecz im rossyjskie pieniądze przysyłał; że w czasie jego rządów ludność i przemysł krajowy niezmierne uczyniły postępy; a nawet że większą część środków materyalnych, któremt teraz przeciw niemu walczyć chcą, on dopiero utworzył. Równie jak niemoźna spuszczać się na wytrwały zapał mieszczan, podobnież niemoźna rachować na chłopa polskiego. Chłop p o d d a n y jest najwięcej ślepem narzędziem, niezdolnym bynajmniej uczuć zapał. Dla czegoźby też miał walczyć do upadłego P Cóż go może nęcić do zrzucenia jarzma, aby drugie równie uciążliwe dźwigać? Doradzano Polakom rozpocząć rewolucyą usamowolnieniem chłopów; zachodzi atoli pytanie, czyli chłop polski jest dojrzałym w tym względzie, a bardziej jeszcze, czy magnaci polscy mogą być do tego skłonni? Wiedzą oni bardzo dobrze, że wolny, posiadający własność chłop, niewalcsyłby za ich interes prywatny, ale tworzyłby naiurainą oppozycyą przeciw arystokracyi i starałby się używać nadanego sobie dobrodziejstwa. Widzimy przecie, iż w naszem W. Xiestwie Poznańskiem chłop polski zna bardzo dobrze swój prawdziwy interes i błogosławi ojcowski rząd pruski, który mu przyrodzone prawa człowieka przywrócił. Spodziewać się tedy można, iż wszyscy rozsądniej<<! Polacy, stanowiący przecież większość narodu, przekonywając się o nierówności przyszłej walki, zgania głośno sprzysięźenie, odrzucające wszelkie środki rozumu i nieszczęsne jego skutki i życzyć sobie będą zagodzenia sprawy w inny sposób jak przez oręż, a z nimi połączy się zapewne każdy prawdziwy przyjaciel ludzkości w nadziei, źe nawet późno wyrzeczone słowa pokoju znajdą przystęp do serca łagodnego i ojcowskiego Mikołaja,

Zona Pana Niebuhr" przeniosła się dnia i i.

m. b. za nim do wieczności. Zal z powodu jego tak niespodzianej śmierci był główną przyczyną choroby, która ją o śmierć przyprawiła« Dnia 14, Grudnia umarł w Wiedeńskim domu inwalidów, tknięty paraliżem Tomas« wię ć. Pleban Gottwald w Lindenau pod Miinsterberg (w Szląsku) fundował własnym kosztem dom ubogich w Wilhelmstahl. Hrabia Mean, Arcybiskup Mechliński i duchowny Prymas Niderlandzki, umarł w Bruxelli d. 15. Stycznia. Xiążę Łukieski przybył dnia 13. Stycznia do Monachium, a nazajutrz puścił się w dalsza drogę do Wiednia. Wychodzący w Wiedniu dziennik: "W ę - drownik", umieścił pod dniem 10. Stycznia r. b. pod napisem: Cholera, co następuje: »Gazeta w Budzie wychodząca ogłasza na najwyższy rozkaz następującą wiadomość: Podług urzędowych doniesień objawiła się cholera w rossyjskiem miasteczku Satanowie, poloźonem na granicy cyrkułu Tarnopolskiego, jakoteż i po wielu innych wsiaeh gubernii Kamienieckiej. W pierwszem miasteczku miało w dn. iS. Grudnia umrzeć kilka osób na tę chorobę. Galicyjskie Gubernium i władze cyrkułu Tarnopolskiego przedsięwzięły natychmiast silne środki, dla zapobieżenia, aby choroba ta nieprseniosła się do pogranicznej Galicyi. Wiadomości, jakie odbierane będą o skutku tych środków, jakoteż o postępie lub zmniejszeniu się cholery, będą peryodycznie w lem piśmie udzielane. 4,

Wino i P I K c.

CBijki.)u Węgrzyna Obok Wina Postawiono Piwa flaszę. - Wino na to : fi r dla Boga j Jakaż kolej na mnie sroga l J a się zepsuję i »kwaszę.

Fermentować przyjdzie widzę; Chmiel mnie mdli i nerwom szkodzi; Przykra mi jest wyziew młodzi; Strasznie się terni piwskiem brzydzę. -.

Piwo w tak srogiej zniewadze Odpowie: Ja milczeć radzę; Dzięki oświeconym wiekom! Co się przekonały praecie: Ze mniej szkodzi chmiel na świecie, Aniżeli Feannigrckom. ?*)

N. K.

P) WłsfcWrie "fernim gueemn."

W księgarni i składzie muzyki K. A. Simon w Poznaniu jest do nabycia Chłopickiego portret po 3 i 4 złote.

Przy ściąganiu obrony krajowej w prowiocyi tutejszej, powołani także zostali do służby podporucznikowie: Leon Smitkowski i Bogumił Kurcewski od piechoty ; Albert Lipski i Nepomucen Niemojewski od jazdy mianowicie 3go batalionu i 3. szwadronu (Krotoszyńskiego) i9go pułku obrony krajowej. Ponieważ oficerowie ci dotąd rozkazowi te» mu zadosyć nieuczynili, wzywają się przeto: aby się najpóźniej do dnia 12. Lutego r. b. w podpisanym Sądzie tu w Poznaniu stawili, w przeciwnym bowiem razie za zbiegów uwa» źanemi i ukaranemi będą. Poznań, dnia 20. Stycznia 1831.

Król. Pr. S,ąd lotej dywizyi wojska.

Aukcja na Walkztwie Nr. 13.

Z przyczyny nagłego odjazdu przedawać będę we czwartek i piątek dnia 37. i 38* Stycznia r. b.

przedpołudniem i po południu dobrze zachowane meble, sprzęty domowe i kuchenne, drogą aukcji.

Ahlgreen, Królewski Aukcyonator.

Ceny zboża wBer finie.

Dnia 17 Sty cznia 183 0 .

Ładem: Tal, śgr. fen. Tal. «gr. fen.

Pszenica 3. 10 1 2 Zyto i 12 6 1 . ? 6 l . Jęczmień wielki I 5 . 1 Jęczmień mały l 5 . 26 3 Owies l .,> -. 22 b .

Groch . l ao 1 18 9 Woda: Tal. śgr- fen. Tal. egr. fen.

Pszenica (biała) 3 10 t 3 5 Zyto J 27 1 23 Jęczmień wielki 1 11 <Owies I Groch -» .

Kcpa słomy 8 32 6 6 4 Cetnar siana 1 10 m- 27 b

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1831.01.26 Nr21 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry