*WTa

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1831.06.06 Nr127

Czas czytania: ok. 9 min.

GAZETA

Wielkiego

Xiestwa

POZNANSKIEGO

Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. RaabsM

JV 127. - W Poniedziałek dnia 6. Czerwca 1831.

Wiadolllości krajowe.

Z B e r l i n a, dnia <i. Czerwca.

Przybył tu C. Rossyjski Generał-Porucznik W a c h t e n, przez Lubekę z Petersburga.

Dzisiejszy numer Powszechnej Gazety Państwa Pruskiego zawiera: "Grodno, dnia tg. Maja, W tej chwili odbieramy wiadomość, iź ostatnie powstania - słabe echo wyprawy Dwernickiego - na Wołyni.u, całkiem są przytłumione. Co się tyczy Zmudzi, rzecz ta, przy tak wielkiej rozległości kraju, nieda się od razu zniszczyć. Lecz niech tylko rnała liczba s p r a w c ó w powstania zniknie, wnet i tam spokojność zawita. Wielka massa, tylko z przymusu lub ozięble bierze udział w powstaniu. Konfiskaty na Żmudzi przeznaczone 8$ dla funduszu inwalidów; w innych okolicach mają być po większej części użyte na fundowanie lub uposażenie bardzo ubogich kościołów greckich w Polsce. Jak wiadomo cała ludność, na południe od Połocka, Mińska i Brześcia- Litewskiego, jest wyznania greckieg o, a szlachta tylko wyznania katolickiego."mmimwiHn

Wiadolllości zagraniczne.

Królestwo Polskie, Z Warszawy, dnia i. Czerwca.

Gazety dzisiejsze zawierają następujące postanowienie Rządu Narodowego: "Rząd Narodowy, zawiadomiony będąc na d. 29. z. m. przez Naczelnego Wodza, ze Generał Gubernator miasta stołecznego Warszawy napisał do tegoż list ubliżający powadze N acz elnego Wodza, postanowił w dniu 29. z. m., na przedstawienie N aczelnego Wodza, uwolnić Generała piechoty Krukowieckiego od dalszego pełnienia obowiązków Gubernatora miasta stołecznego Warszawy, wydając onemuź dymissyą następującą: Rząd Narodowy do JW. Generała piechoty Hr. Krukowieckiego. Powodowany przedstawieniem Wodza N aczelnego siły zbrojnej narodowej, pod dniem dzisiejszym do Rządu Narodowego uczynionem,Rząd Narodowy widzi się w potrzebie uwolnienia JW, Generała od urzędu Gubernatora miasta stołecznego Warszawy, który dotąd sprawowałeś. Zechcesz Pan Generał tymczasowie zdać powierzone Mu obowiązki na ręce Wice-Gubernatora Pana Pułkownika Kamieńskiego. - W Warszawie, d. ag. Maja 183r. r. Prezes Rządu (pod p.) A. X, Czartoryski. Radzca Sekreta» Glsy danie Generała Krukowieckiego o uwolnienie go od obowiązków Gubernatora,przyszło do Rządu Narodowego juz po przesłaniu mu dymissyi na re.ce Naczelnego Wodza." Na wczorajszćm posiedzeniu Izb Sejmowych uchwalono jednomyślnie, wysłać dziś deputacyą z członków obu Izb złożoną, do Naczelnego Wodza i wojska, z oświadczeniem im w imieniu narodu, ie się dobrze zasłużyli ojczyźnie. Do ułożenia stosownego adresu i w celu udania się do Naczelnego Wodza, wyznaczono z Senatu: Biskupa Lubelskiego, Wojewodę Wodzyńskiego i Kasztelana Krasińskiego; - z Iz&y Poselskiej: Jana Hr. Ledóchowskiegp, Gustawa Hr. Małachowskiego, Ziemięckiego, Swirskiego, K. Witkowskiego, Zwierkowskiego, Zaleskiego i Bykowskiego. Z tą deputacyą uda się także deputacyą z Rady municypalnej. Izba Senatorska przyjęła wczoraj projekt o żydacb, to jest, że jeszcze przez rok do wojska brani niebędą, lecz mają opłacać rekrutowe. Podług wiadomości świeżo odebranych, Feldmarszałek Dy bicz rozdzielił wojsko ino * je; posłał część ku Litwie, a częścią przeszedł Bug w Po dlaskie. '- Markielani, którzy wrócili od korpusu Generała Giełguda, mówią: ie pochód jego na Litwę niedoznawał przeszkód, źe jeszcze w sobotę niezaszła żadna między nim a Rossyanami potyczka, i ie W powrocie swoim do Warszawy rnałoco Rossyan spotkali. -- Za Pułtuskiem krąży około 1000 jazdy rossyjskiej, dragoni i kozacy.

Pan Jędrzej Zamojski, który miał zlecenie od Rządu do niektórych dworów niemieckich, wrócił z podróży swojej do Drezna, Monachium, Stuttgardu i Frankfurtu nad Menem, Onegdaj, gdy Generał Łubieński pokazał się w Warszawie, lud powitał go radosnemi okrzyki; równe mi okrzyki pozdrawiano waleczny pułk drugi ułanów. WieI u naszych wojskowych różnych 8topui, których miano za poległych, wraca; coraz bardziej można się przekonać, że ogłoszona liczba naszych wojowników poległych lub ranionych pod Ostrołęką, była z początku przesadzoną. W bitwie pod Ostrołęką poległ oficer jazdy Hauke; strata nader bolesna dla rodziny i kolegów. Poległ także Ignacy Ołtarzewski, Kapitan 2go pułku ułanów, zaszczycony w Hiszpanii krzyżem legii honorowej, a pod Grochowem krzyżem złotym polskim. Obywatele województwa Płockiego, po tylu ofiarach, po tylu wyaileniach, znowu spiesznie utworzyli sgi pułk jazdy swego woje. wództwa; jeden szwadron już wyruszył do boju, złożony z ludzi doborowych, umundurowanych należycie i mający piękne konie. Obywatel wczoraj przybyły z Sterdyni zapewnia, ie wcale Rossyan niema w okolicach Ciechanowca, Stoczka i Jadowa.

Doniesionem było, ie Major Serkowski z pułku grenadyerów poległ w walce pod J ędrzejowem, teraz (jak mówią) odebrano wiadomość, ie raniony dostał się w niewolą. Rafał Cichocki swojemu z strony Rządu dodanemu obrońcy ofiarował 600 zlt.; ten przeznaczył assygnacyą na tę kwotę dla włościan zniszczonych przez nieprzyjaciół. Niderlandy.

Z BruxeJJi, dnia 35. Maja.

Na posiedzeniu Kongresu d. 33. rn. b., doniósł Pan Lebeau, Minister spraw zagranicznych, iź odebrał od Generała Belliard notę, którą Poseł francuzki od swojego rządu otrzymał. W nocie tej wyrażono, iź podane prze« Lorda Ponsonby propozycye Konferencya Londyńska dobrze przyjęła i źe rozpoczęte będą układy w celu pozyskania Luxemburga dla Belgii za wynagrodzeniem. Belgijczykowiepowiedziano dalej w tej nocie - ujrzą dowód życzliwości pięciu mocarstw w postanowieniu uprzątnicnia trudności we względzie Luxemburga ; zechcą więc objawić jak najprędzej swoje clięci względem zasad wynagrodzenia, które koniecznie nastąpić musi. Dodał do tego Minister, źe, ponieważ Lord Ponsonby niepowrocił jeszcze, niemoże dziś mówić o pojednawczych propozycyach względem niektórych spornych punktów. Odczytał potem notę Pana Abercromby, w której tenże uprasza go o udzielenie mu autentycznego rysunku bandery belgickiej. Sekretarz poselstwa angielskiego donosi, iź względem przypuszczenia bandery belgickiej do portów angielskich życzy otrzymać jak najprędzej odpowiedź na swą notę. N a posiedzeniu dnia 24. uczynił Pan Pirson zapowiedziany wniosek o wysadzenie Kommissyi z 9 członków w celu obmyślenia środków, ażeby Holendrzy ustąpili z gruntu belgickiego, równie jak z lewego brzegu Skaidy , bąć to za pośrednictwem Konferencji Londyńskiej, bąć za pomocą wojny przeciw Królowi Holenderskiemu, wojny, której nad 25 dni odwlekać nienaleźy. Skoro to nastąpi, ma być pełnomocnikom, których to będzie dziełem, w dowód zaufania, zostawionym wybór Króla Belgii, który dobrze będzie od Belgijczyków przyjętym, skoro on zatwierdzi Konstytucyą i przyrzecze jej wykonywanie. Rodzina tylko musiałaby być wyłączoną. N astępnie zebraliby się Kommissarze belgiccy i holenderscy w Akwisgra w wspólnym długu i t. d. Przedsiawiwszy Pan Pirson te propozycye, rozwinął oneż w mowie, w której zaraz na wstępie oświadczył, ii sobie niepochlebia, żtby wszystkie zostały przyjęrerni. Powiedział on, ii jest zupełnie niezawisłym człowiekiem, że niezna ani Lorda Poneonby (śmiech), ani Generała Belliard, ii niewidział w życiu swojem Brc-ssona (większy śmiech), iż niepostał nigdy w gabinecie, ani w biurze któregokolwiek z naszych Ministrów, że, krótko mówiąc, nienależy do żadnej politycznej koteryi, lubo hołduje patryotyzmowi niektórych osób, ie dyplomacya tak nas powikłała, ii nam się trudno będzie z jej matni wydobyć i t. d. Mówca zakończył swą mowę wycieczką przeciw Królowi Fiancuzkiernu, powiedziawszy między inne mi : "Król Angielski okazuje się wyższym nad arystokracyą.swegp kraju, Król Ludwik Filip podaje na sztych swoją koronę, swój majątek, swoją familią a może i swoją głowę, aby znowu zaprowadzić aiystokracyą." (Z e wszech stron wołają: Do porządku! do porządku!) - Prezes: "Panie Pirs on , jest to przynajmniej nieprzyzwoicie, mówić w podobnym sposobie o Monarsze, z którym niejesteśmy w wojnie." - Minister sprawiedliwości: " Podobna mowa niepowinna być cierpianą, w przytomności Posła jedynego Alonarchy, który nas uznał." - Wołają tern mocniej: do porządku! a Prezes zapytuje: czyliby niemoźna zaprzesiać na uwadze, którą mówcy uczynił, lecz na nowo zaczynają wołać: do porządku! Pan Robaulx mniema, iżby należało wprzód posłuchać oświadczenia się Pana Pirson. Ten zamiast usprawiedliwiania się, powiedziawszy naprzód, iż mówi o IZą,dzie Króla Ludwika Filipa i ie ma prawo, ganić tenże, powtórzył porównanie obudwóch Monarchów Anglii i Francyi pod względem ich arystokracyi. - Pan Destouvelles gani gwałtowność wyrazu. Pan Lebeau protestuje przeciw temuż jako Deputowany i jako Minister. - Potem mówił dalej Pan Pirson: " W śró d tylu politycznych zapasów, pojąć można dostatecznie trudności, stojące Belgii na przeszkodzie, aby się ostatecznie uorganizować, czyli, mówiąc właściwszemi wyrazy, aby się wydobyć mogła z swej szczególnej i miejscowej tymczasowości i przejść w tymczasowy stan Europy. Przynajmniej starać się o to powinniśmy, żebyśmy się niepoddali nieprzyjacielowi mając ręce i nogi w okowach," - Pan Duval de Beaulieu żąda przejścia od projektu Pana Pirson do kwestyi przedwstępnej, - P an B 0baulx popiera wniosek Pana Pirson. - Pan Brouckere proponował w celu pogodzenia wszystkich stron, żeby wniosek Pa,1J;a Pirson,

65t

odłączony od jego ze wszech miar nieprzyzwoitej mowy, odesłać do wydziałów. Gdy potem Pan Pirson cofnął tę część swojego wniosku, w której przyznaje pełnomocnikom prawo obrania Króla, uchwalono .*- pomimo Że i Wice-Prezes Destouvelles oświadczył się za przedwstępną kwestyą - żeby wniosek ten odesłać do wydziałów do roztrząśnjenia. A n g l i a.

Z L o n d y n u, dnia %i. Maja.

Dnia 14. Czerwca odbędzie Parlament pierwsze posiedzenie. Bil reformy będzie niezwłocznie przełożonym, a skoro zostanie przyjętym, Parlament nanowo ma być odroczonym a następnie rozwiązanym. Po przyjęciu albowiem prawa, przez które Koneiytucya Parlamentu tak istotnie zostanie zmienioną, nie mógłby on się naradzać nad żadną ustawą.

ROZlllaite wiadolllości.

G a z e t aKr ó l e w i e c k a z d. 3 O . Maj a zawiera: "K ł a p e j d a . Boseyjsko-liteweey powstańcy zbierają się znowu na naszej granicy w wielkiej liczbie i zdają się chcieć wyparować wojsko roeiyjakie z Połągi i dosięgnąć wybrzeża morskiego."

W Stuttgardzie przedają już (w drugiej połowie Msj» dojrzałe tereśnie, znajdują lakźe już w wielu miejscach dojrzałe poziomki, we Włoszech przeciwnie drzewa morwowe pomarzły po większej części i dla tego niespodziewają się jak tylko bardzo miernego zbioru jedwabiu.

OBWIESZCZENIE.

Stosownie do instrukcyi względem naboru ludzi do kompletowania wojska pod dniem i3. Kwietnia 1825. wydanej, a przez dziennik urzędowy z roku 1825. N o. 25. ogłoszonej, wzywa niniejszem wszystkich młodych ludzi, którzy się urodzili w czasie od l. Stycznia aż do ostatniego Grudnia 1811. jako i tych, którzy j ui przez ten wiek aż do 32go przeszli, a dotąd nie stawali przed władzą trudniącą się naborem ludzi i tu w Poznaniu zamieszkują, lub w jakowej służbie bądź jako służący, pomocnicy, czeladnicy l ub uczniowie i t. d. zostają, iżby się zgłosili celem wpisania do listy naboru wojska natychmiast u okręgowego Kommissarza policyi osobiście. W miejsce tych młodych ludzi którzy się tu rodzili lub właściwe tu mają domicilium, na teraz zaś niebędących przytomnymi, rodzice zwoite uczynić doniesienie. Wszyscy ci, którzy się pomimo wezwania niniejszego niezgłoszą, lub względem których Z strony pokrewnych meldowanie zaniedbanem zostanie i którzy z nieuskutecznionego meldowania dostatecznie niepotrafią się uniewinić , utracą przez to prawo do wszelkich reklamacyi i skoro zdatnemi do służby wojskowej się okaią, zostaną przed wszystkie mi innemi pociągnięci do służby wojskowej, i w miarę okoliczności postąpi się przeciwko nirn stosownie do tyczących się praw, jako przeciwko Wysląpionyrn kantonistom. Poznań, dnia 20. Maja 183T.

;/ Nadbu rmistrz.

PATENT SUBHAsrACYINY.

Grunt pod numerem 386. tu przy ulicy Szerokiej położony, własnością Jana Bogumiła Woltfert kupca będący, który na 198- Tal. jest otaxowany, z przyczyny długów więcej dającemu publicznie przedany być ma. Ostateczny termin łicytacyjny na dzień 30. Sierpnia r. b. przed Assessoren! Sądu Ziemiańskiego Thiel przedpołudniem o godzinie lotej w Izbie naszej instrukeyjnej wyznaczony został, do którego chęć kupna mających niniejezem zapraszamy z tą jtdnak uwagą, ie więcej dającemu grunt rzeczony wtenczas dopiero przybitym zostanie, skoro przyczyny prawne temu sprzeciwiać by się niemiały . Poznań, dnia 31. Marca 1831.

Królewsko-Pruski Sąd Ziemiański.

PA TUN r SUBHASI'AbYJNY.

Nieruchumość oltjnarza Marcina Dołatkowskiego w Poznaniu na przedmieściu Półwsi pod Nr. 135. położona, składająca się z domu mieszkalnego wraz z budynkami potocznemi, podwórza i ogrodu, sądownie na 6&f>Tal. 11 sgr. 8 ferie oceniona, w drodze koniecznej subhaBtacyi najwięcej dającemu sprzedana być ma.

W tym celu wyznaczyliśmy termin iicytacyjny peremioryczny na dzień 30. Sierpnia r. b. o godzinie 9., przed Deput. Radzcą Sądu Ziemiańskiego Hausłeutner w sali posiedzeń naszych, i wzywamy nań ochotę kupna mających do posiadania nieruchomości i zapłaty zdolnych z tern 0znajmieniern, ii najwięcej"'dającemu nieruchomość przybitą zostanie, jeźełi prawne powody niedozwalają wyjątku. Taxa i warunki kupna w registraturze naszej przejrzane być mogą. Poznań, dnia 6. Maja 183>Królewsko- Pruski Sąd Ziemiański.

List gończY.

Handlerz świń Jozef Bartecki z Laskoni dominium Długiej Gośliny powiatu Obornickiego, w podróży z Murowanej Gośliny ku domowi pokłócił się z gospodarzem Marcinera Braunfortem .takie z Laskoni , którego tak bardzo zbił, ii tenże w parę dni później z.marł. Bartecki przecież nim aresztowanie jego nastąpić mogło uszedł, i wszelkie dotychczasowe śledztwa bezsku tecznerni zostały. Wszelkie władze tak wojskowe jr,ko i cywilne upraszamy zatem, aby wspormiionego obwinionego Barteckiego śledzić, jego w razie zdybania aresztować i nam pod ścisłą eskortą odesłać raczyły. Rysopis.

1) Nazwisko, Bartecki; 3) imię, Jozef; 3) miejsce urodzenia, Nieświatowice; 4) miejsce pobytu, Laskoń i Boguniewo; 5) religii katolickiej; 6) wiek, 30 lat; 7) wzrost, około 5 stóp 6 cali; 8) włosy, czarne; 9) czoło, wysokie; 10) brwi, czarne; 11) oczy, czarne; 12) nos, długi; 13) usta, proporcyonalne; 14) brodję, goli; 15) zęby, wszystkie; 16) podbródek, kończaty; 17) postać twarzy, pociągła; 18) cery, zdrowej; 19) postaci, smagłej; 20) mówi popolsku; 21) znaki szczególne: dziobaty, piersi włosami obrosłe.

Odzież.

Sukienny granatowy płaszcz, takti surdut, żółte skórzane ciasne spodnie, foledrowe boty, czarny ordynaryjny kapelusz. Poznań, dnia 30. Maja 183I.

Królewski Inkwizytorya t,

W dniu 26. Czerwca r. b. tu w Orpiszewie przedawać bętlę z wolnej ręki: 1) 18 wołów roboczych młodych, 2) 18 krów młodych Śląskiego gatunku, 3) jednego młodego stadnika Śląskiej rasy, o czem chęć kupna mających niniejezem uwiadomiarn, Orpiszewo pod Krotoszynem, d, 2.6. Maja i83». Dzierżawca generalny O s s o w i e c ki,

Uwiadomiając niniejszem szanowną publiczność, ii od dnia dzisiejszego objąłem na mocy kupna aptekę Pana W a h l e, w domu narożnym na starym rynku i ulicy szerokiej, oświadczam oraz, ie najwiekszem usiłowaniem mojetn będzie odpowiedzieć godnie położonemu we mnie zaufaniu. Poznań, dnia I. Czerwca 1831.

Fryderyk Schneider, aptekarz.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1831.06.06 Nr127 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry