GAZ

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.04.27 Nr98

Czas czytania: ok. 19 min.

Wielkiego

ETA

Xiestwa

POZNANSKIEGO

. 1 - - - , . , . -. - M , - . " ,- ,- ..........-.

. . . ,11'I,- ,

Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dektra i Spółku - Redaktor: A, Wannowski.

. . . . . . . . . .- I. I . . I - - I . 1 L.l.\ - ", - . . - . - . . - ., - " .'

I ,,,ol

Js198. - W Piątek dnia 27. Kwietnia 1332.

Wiadolllości krajowe.

Z B e r I i n s, dnia 24. Kwietnia.

N. Król raczył Porucznikowi B o r m a n n , Sekretarzowi przy Kommissyi naukowej wojskowej, dać order Orla Czerwonego 4 ki. Przybył tu JW. CesarskoRossyjski Rzeczywisty Tajny Radzca, Nadzwyczajny Poseł i Pełnomocny Minister przy dworze tego»ironoja», Ri b e a u p i e r re, z Petersburga.

A«vt«wvwii<vrn

Wiadolllości zagraniczne.

Niemcy.

Z Gottyngi, d. 12. Kwietnia.

(Gazeta Vossa.) - Następujące wydarzenie zastanawia nadzwyczaj mieszkańców miasta naszego. Niespodzianie bowiem na wszystkich tu przebywających Pobkow za zezwoleniem rządu Hanowerańskiego nałożono areszt. Stało się to stosownie do rekwizycyi roeeyjekił j, w skutek rozkazu z Hanoweru do policyi naszej przesłanego. Dyrektor policyi JSeaulieu w towarzystwie policyantów i żandarmeryi, udawszy się do ich mieszkań, zabrał im wszystkie papiery, nawet ich prywato« korespondencje, rozprawy naukowedość wszystko, co się u nich drukowanego lub pisanego znalazło. Tenże sam tos spotkał Pana Tura (??) mieszkającego w hotelu "pod koroną" u Pana Bettmana; był on dawniej Dyrektorem Kancelaryi Sejmu narodowego w Warszawie i uwiozł z sobą. nader ważne dokument«. Papiery te zapieczętowane odesłano do Hanoweru, gdzie ściśle badanerni będą. Poseł Cesarsko-Rossyjski w Dreźnie, P. de Schroder, który w Lutym był tu w Gietyndze, a stąd do Hanoweru się udał.-, ma być sprawcą tej rekwizycyi. II u s t 2 Y a.

Z Wiednia, dnia 7. Kwietnia.

W chwili, ktedy Francuzi zasilają się w lo» dzi i arounicyą w Ankonie i twierdzę umacniają, kiedy wojska austryackie posuwają się z Legacyy, a inne z Lombardy i »ujmują tam ich miejsca, kiedy Król H<rlJender6ki temporyzuje i oczekuje echa, jakie wydadzą spra» wy Włoch, kiedy wojna braci w Portugalii zbliia się coraz bardziej, a Hiszpania chciałaby być w nił j czynną, Jęcz jest paraliżowana przez dwa wielkie mocarstwa; kiedy nareszcie we wszystkich prowinryach Fran* cyi chwilowe zdarzają się rozruchy, a Izby w nieprzychylności wzajemnej jeden frank po drugim, urywają z budżetu Ministrów, kurs papierów podnosi się we wszystkich Stołkach, europejskich« Wysokość U papierów

Trądowych zdaje się być dowodem, ie ładne x mocarstw niechce wyrzec groźnego Va JIa lll; ue! i że od czasu i rozwinięcia okoliczności więcej oczekują, niź od surowej przemocy i niepohamowanej żądzy wojny. Zajęcie Ankony przez wojsko francuzkie, po osutnich zaspokajających oświadczeniach · Pana Perier, danych naszemu gabinetowi i papiezkiemu, niesienie się ju t podnietą, wojny europejskiej. Słychać, że P. Perier przyrzekł, ie prócz )),500 wojska niebędzie posłana większa liczba posiłków, ie wojsko to ograniczy eię na zajęciu Ankony, i źe skoro spokojność uważana będzie jako zabezpieczona w Państwach Papiezkkh, wojska francuzkie ustąpią razem 5l naszemi. Wiado * mości te miały korzystny wpływ na kurs papierów rządowych przy dzisiejszej giełdzie. Kurs ten byłby jeszcze pornyślni.ejszy, gdyby rrieinusiano obawiać się nowych trudności względem rozwikłania sprawy hollenderEKo-belgijskiej. - Listy z Belgradu donoszą, it jest nadzieja, iż powstańcy Bośnii, .poddadzą się Porcie za zapewnieniem amnestyi. Jako pewność podają, że Bośniacy proponowali Wielkiemu Wezyrowi nowe warunki kapitulacyi, umiarkowane, azatein zupełnie rożne od dawniejszych. Czy li je Wielki We *yr przyjmie, oie wiedziano z pewnością.

- Przez Tryest odebrano listy 2 Alexandryi daty 14. Marca. Niewątpiono tam o powodzeniu wyprawy syryjskiej., co chwila oczekiwano wiadomości o zdobyciu twierdzy St. Jean d'Acre, podsunięto się już pod główny okop i znaczny w nim zrobiono wyłom. Mimo to Abdullach Basza odrzucił powtórnie ofiarowaną mu od Ibrahima kapitulacyą. Czyniono więc przysposobienia do szturmu.

G r 1 c y a.

Courrier de la Grece (urzędowa gazeta rządu greckiego) z d. 9. Marca pisze: - "Mi" nistrowie Rezydenci Francyi, Wielkiej Brytami! i Rossyi, podali urzędownie wczoraj d. 8« Marca Prezesowi rządu greckiego (Agustynowi Capodistrias) protokół z d. 19. Stycznia (o Jstdrym dawniej donieśliśmy), podpisany w Londynie przez pełnomocników trzech mocarstw, które zawarły traktat z d. 6. Lipca 1827., tyczą. ,cy się interessów greckich. Protokół ten jest w osnowie następującej: - "Protokół konferencyi odprawionej w Londynie w wydziale spraw zagranicznych d. 19. Stycznia t&31., wobecności pełnomocników Francyi, Wielkiej . Brytanii i Rossyi. Pełnomocnicy Francyi, WielkiejBrytanii i Rossyi, zgromadzeni na konferencya" po dokładnem roztrząśnieniu wszystkich nadesłanych im wiadomości o stanie, , \v jakim się Grecya znajduje po zbrodnij, któiakraj ten pozbawiła Prezesa, zgodzili się na za« sady następujące, mocące służyć za wspólne prawidło tak Ministrom Rezydentom w Grecyi, jako też dowódzcom potęgi lądowej i morskiej 3 mocarstw.: 1) W chwili, kiedy wspomnieni Rezydenci i dowódzcy protokół ten otrzymają, zgromadzenie narodowe w Argos będzie mogło bezwątpienia wydać swoje rozporządzenia, i rząd tymczasowy potwierdzić albo ustanowić. .Rząd ten tym sposobem ze wszystkiemi przepisami prawnemi ustanowiony, będzie uznany jako tymczasowy rząd narodowy Grecyi przez Rezydentów.i dowodzców potęgi morskiej i lądowej trzech sprzymierzonych dworów. 2) Rezydenci i dowódzcy potęgi morskiej i lądowej trzech dworów mają dawać przykład winnego temu rządowi szacunku i przychylności. 3) Jak 3 mocarstwa mają prawo wymagać, aby wspomniany rzą<] władał krajem według przepisów praw z łagodnością., bezstronnością i w zamiarze położenia końca wszelkim rozterkom i sporom panującym niedawno w Grecyi, i puszcze« .nia ich w niepamięć, tak też Rezydenci i dowódzcy wojska i marynarki trzech dworów, swojem postępowaniem, przełożeniami i wpływem połączonym z ich położeniem i charakterem mają się przykładać do przywrócenia spokojności i posłuszeństwa w całej rozciągłości kraju Greckiego, wstrzymywać się od wszelkiego stronnictwa, i, ile od nich zależy, zapewnić potrzebną powagę rządowi tymczasowemu. 4) Powinni oni być przekonani o tern, ii doutrzy-, mania pokoju w Grecyi, do zapobieżenia powroiowi anarchii, która przed wilaniem się trzech dworów, postawiła kraj nad brzegiem zguby, koniecznie i bezwarunkowo potrzeba aby najzupełniejsze porozumienie między niemi zachodziło, i że w tak krytycznych i trudnych chwilach, zgodność ta zdoła jedynie ułatwić im wypełnienie poruczonych im ważnych obowiązków. 5) Jednym z tych obowiązków, na który trzy dwory w traktacie z d. 6. Lipca i 827. r" szczególniej uwagę swoją zwróciły, było pohamowanie rozbojów morskich na wodacn Grecyi, które wszelkiemi siłami należałoby uśmierzyć. Dowódzcy znajdujących się na tych wo-, dach eskadr 3 dworów, niernogą kazać przepuszczać żadnego statku bez wyjątku, jeśli niejest opatrzony w należyte paszporta i przyzwoite papiery od właściwej władzy, które, jak się samo z siebie rozumie, powinny być wydane według przepisu praw i prawideł istnących. w Grecyi. 6) Konferencya zajęła się żądaniem zasiłków pieniężnych, oświadczonem w imieniu tymczasowego rządu greckiego, na rachu« nek pożyczki, której zabezpieczenie dla kraju greckiego zastrzegły sobie trzy dwory. Postanowiono przełożyć to żądanie trzem dworom, takie zaliczenia, jakich według jego zdania rząd grecki naj mocniej poirzebuje, a konferencya ma być uwiadomiona o ilości posianych już zasiłków pieniężnych. 7) Tymczasem protokół niniejszy zostanie udzielonym tymczasowemu rządowi. Rezydenci- trzech dworów są, upoważnieni do ogłoszenia, iż konferencya trudni się w y bo re m M o n a r c h y, i ma nadzieję ułatwić niezwłocznie tę okoliczność, (Podpisano) Talleyrand, Palmerston, Lieven, Matuszewicz." T u 2 C Y a.

G a z e t t e d e F r a n c e donosi podługlistów prywatnych z Paryża datowanych 7, Marca co następuje: "Ibrahim Basza wziął szturmem twierdzę St. Jean d'Acre. Niemiano wszakże o tern jeszcze urzędowych wiadomości. Sułtan rozkazał Xieciu Miłoszowi Serbskiemu dostawić 10,000 wojska przeciwko Bośniakom, zawiadomił go zarazem, fe 6 powiatów oderwaWanych od Serbii, będą, do niej przyłączone; stosownie do traktatu Adryanopolskiego io,coo Serwian i tyleż Turków ma wkroczyć do Bosnii od strony Drynu, a równocześnie 15,000 regularnego wojska tureckiego ma uderzyć na powstańców w Novi Bazar. Sądzą, że wyprawa tą, do.której plan ułożył Wielki Wezyr, dowodzić będzie Izzet Mehmed Basza,Wiochy.

Z B o n on ii, dnia 8. Kwietnia.

W Rzymie umarł d. 5, Kwietnia Kardynał' Pacca, jeden z. najznakomitszych członków Kollegium Świętego i znajomy z udziału, jaki brał w nakłonieniu Ojca S. do uczynienia przyzwoleń, od mieszkańców legacyi upragnionych. Zostania on wielki majątek. -» Twierdzą powszechnie, ź« Poseł Kossyjski od czasu zajęcia Ankony widocznie stroni od P. Si. Aulaire, i-że dzielnie wspiera oppozycyą Absolutystów, których'tarczą i nadzit-ją jest Rossya. Minister austryacki, bardziej pragnąc zaspokojenia Włoch, obstaje 28 koniecznością statutu- organicznego, sta« wioń« go pod opiekę mocarstw europejskich, wytyka on błędy w dotychczasowej organizaeyi legacyi, ukrywające wszelkie zarody nie» »gody i powstania, które nieomylnie wybuchną, skoro wojsko austryackie z granic pań f twa ustąpi; owszem obawiać się należy, podług zdania jego, że skoro p<-ddani Papieża na słusznych swych nadziejach się zawiodą, zaciętsza powstanie walka, niż dawniej. (Gazeta Vossa.) Sprawy Rzymskie załatwią się zapewne bez wpływu i przygód dla reszty Europy. Papież okazuje wiele dobrej cbęci- do porozumienia się z Francuzami i zadusić uczy.

ID

nienia roszczeniom obcych mocanstw wzgli»-dcra polepszenia zarządów w legacyachiCzeka on fylko przybycia wojska szwajcarskiego, aby przedsięwziąść reorganizacyą. kraju. Chce on ją rozmyślnie odłożyć aż do tego czasu, kiedy państwo jego już zupełnie oczyszczonem będzie z wojska obcego, aby takim 6p060berrr przybrać pozór, że dbbro-wolnie i z własnego natchnienia czyni przyzwolenia poddanym swoim. Chcą tu uiworzyć dwa pułki Szwajcarów, każdy po 3500 żołnierza, które stanowić mają jądro sił Papiezkieh. Austryacy zatrudniają się obecnie ćwiczeniem wojska Papieztiego i przyzwyczajaniem onegoż do karności, ole wszelka' praca nadaremna; bo ruolłoch ten kształcić się niedaje i zdatny tylko do łupieztwa po bezdrożach. Kardynał Albani stracił wiele na powadze ewojej ; powiadają! teraz powszechnie, że istotnie żadnych oieposiada znakomitych przymiotów, aby w tak krytycznem położeniu stanąć przy sterze państwa. Słychać, że go db Rzymu odwołać mają, Niderlandy.

Z BruxelJi, dnia u. Kwietnia.

N-a posiedzeniu Izby reprezentantów dnia g.

Kwietnia, Minister spraw zagranicznych zdał rapport'o stanie spraw swego wydziału. Kom» munikował on Izbie następujące dokumentar Prot obuł' konferencya odbyty iv wydziale spraw zagranicznych d. 3 1. Marca. -. Obecni JW> nomocnioy Austryi, Anglii, Prustt iBossy U "Pełnomocnicy czterech dworów zgromadzeni na konferencya, wzięli pod rozwagę wymianę ratyfikacji układu zd. 14. Grudnia 1831". który był wyznaczony nadzień 31. b. m. Marca. Bliscy stanowczego wypadku konferencji Londyńskiej, Pełnomocnicy 4 dworów mniemali, ź« wymiana ratyfikacyi układu z d. 14, Grudnia' 1831- r, powinna nastąpić równocześnie z wymianą ratyfikacyi traktatu z dnia 15. Listopada« 1831., którego był jedynie wypływem. Postanowiono więc, pełnomocnikom belgijskim proponować nową zwłokę do wymiany ratyfikacyi wspomnianego układu, z zapewnieniem, że <l> dwory zupełnie pochwalają wsztlkie warunki układu z d. 14. Grudnia 1 18.31 - i ze go uważają; jako stanowcze obowięznjące ich urządzenie. Pełnomocnik belgijski oświadczył, że nirjtst' upoważniony do podpisania nowejzwłoki. Gdy niernoże przekraczać otrzymanych pewnyih rozkazów, żądał, aby teraźniejszy protokół pozostał dla niego otwarty, aż bla o tern sprawę swojemu dworowi. (podp.) Wessenberg, Neumann, Palmerston, Biilow. Liewen, Matusiewicz, Sylvain v, de Weyer." nkzii) chd 5. Kwietnia, l b J l . - Obecni: Pełnomocnicy Ausiryi, Francyi, Anglii, Pruss i Rossyi. "Pełnomocnicy pięciu dworów zgromadzili aię ua konferencyą w wydziale spraw zagranicznych. Pełnomocnicy Prancyi i Anglii zagaili konferencyą nadmienieniem, ie upłynęło juz przeszło dwa miesiące od dnia 31. Stycznia, dnia w którym z pełnomocnikiem belgijskim wymienili ratyfikacye traki atu z dnia 15. Listopada 1831. roku; że protokół odbytej wówczas konierencyi z przytoczonych w mm przyczyn pozostał otwarty, dla zastrzeżenia dworom Au etryi, Pruss i Bossyi prawa wymienienia podobnież swych ratyfikacyi bez nadwerężenia jedności, lak szczęśliwie istnącej do tej chwili między wspomnionemi dworami, a od której zawisto utrzymanie europejskiego pokoju; że dwory Prancyi 1 Anglii posianowiwszy, oczekiwać do chwili obecne), oświadczenia swych sprzymierzeńców względem ratyfikacyi traktatu z dnia 15. Listopada, dali naj mocniejszy dowód jaką wagę przywięzują do tej jedności i jak silnie pragną utrzymania powszechnego pokoju; że wszakże: otrzymane niedawno kommunikaeye nasuwają im wniosek, iż pełnomocnicy ich sprz\mierzeńców są opatrzeni w dostateczne pełnomocnictwa do wymiany traktatu zdnia 15. -Listopada 1Y31., i że gdy utrzymanie spokojliości w Europie, wymaga szybkiego załatwienia sprawy belgijskiej, pełnomocnicy Prancyi i Anglii, wzywają pełnomocników Ausiryi, Pruss 1 Rossyi do oświadczenia, czyli są gotowi przystąpić do wymiany ratyfikacyi tiakiatu zdnia 15. Listopada 1&3*., a'iv przypadku jeżeli niesą goiowymi uczynić to, do objaw enia okoliczności, które ich od tego wstrzymują. Pełnomocnicy Austryi, Pruss i Rossyi pospieszają odpowiedzieć pełnomocnikom Prancyi i An glii. Oświadczają, iż wedle całej wartości oceniają zapewnienia, powtórzone im przez pełnomocników Prancyi i Anglii i czują się szczęśliwymi, iż od rozpoczęcia konlerencyi inndyńskiej są tłumaczami, tchnących niemniej pokojem trzech mocarstw przez siebie reprezentowanych, uczuć które dotychczas powodowały i nadal powodować będą te mocarstwa do niezaniedbywania żadnego środka ku utrzymaniu powszechnego pokoju i jedności pięciu dwo tów, która jesi najlepszą jego rękojmią. Pełnomocnicy Austryi, Prues i Rossyi przytaczają, Że niesą jeszcze upoważnieni do wymiany rat yfikacyi traktatu z dnia 15. Listopada, że przyczyną zwłoki wymiany ratyfikacyi trzech mocarstw, było użycie wszelkiego wpływu w H adze, aby spowodować Króla Jmci Niderlandów łjo iirzysląpienia do 34 artykułów z 15. Listopada, 1 le trzy mocarstwa z rzetelną gorliwością starając się o pozyskanie tego zezwolenia, dah najbardziej przekonywający dowód, jak mocno pragną dopełnić życzeń swych sprzymierzeńców względem utrzymania pokoju Phiropy , że ostatni wypadek ostatnich kroków uczynionych w tym telu u Króla Jmci Niderlandów i które zostały objawione przez oświadczenia Austryi, Pruss i Rossy i rządowi niderlandzkiemu, nadto są nowe, iżby czas był zezwolił trzem mocarstwom nadesłać swym pełnomocnikom w Londynie stanowcze rozkazy, że wszakże pełnomocnicy spodziewają się otrzymać bezwłocznie te rozkazy, że skoro to nasiąpi, pośpieszą zawiadomić o tern konferencyą. - (p o d p . ) W e s - senberg, Neumann, Talleyrand, Pałmerston, Biilow, Liewen, Matuszewi c Z. " 2 dnia 12. Kwietnia, N a wcziirajszem posiedzeniu Izby teprezen-tantów odbywano dalszą naradę względem budżetu Minisleryum spraw wewnętrznych. Kilku .członków, jniędzy innymi Pan Barthelemy domagało się decentralizacyi, wykazując niedogodności, wynikające z teraźniejszego sposobu administracyi. Minister spraw wewnętrznych odpowiedział, iż chcąc znieść cenlralizacyą, należy naprzód usunąć wszelkie prawa, na których ona się zasadza. Wielki zgiełk wszczął się w zgromadzeniu, gdy Pan Mary przy roz. biorze spraw duchownych i wychowania publicznego wspomniał o pogłosce, podług której dwór rzymski przed nadaniem inwestytury Arcybiskupowi w Mtcheln, zasięgnął rady Króla Holenderskiego. Na końcu posiedzenia, cświadczył Banhelemy, iż coraz mocniej przekonywa się, że źle uczyniono podnosząc rewolucyą, jedynie dla pozyskania lepszej administracyi. Poczem zamknięto ogólne narady. t 2 a n c y a. Z P a ryż a, dnia 14. Kwietnia.

Dziennik handlowy donosi: "Rada Ministrów zgromadziła się wczoraj ivieezo.

fem o godzinie g., celem naradzenia się mii notą Marszałka Maison z Wiednia nadeszła.; trwały dyskussye aż do godziny 10. Wszyscy eię w lem zgadzają, że treść tych dej»*szów bardzo jest wainą, lei z przeciwne $Ą zdauia o przedmiocie onyrh. Jedni mówią, że się one ściągają JIo ukazu Cesarza Rossyjskit go względem wcielenia Poleki, drudzy twierdzą, że icb osnową są sprawy włoskie* mianowicie dla tego obecnie lak zawiłe, po» niewaź Poseł nasz. w Wiedniu nie otrzymał należytego vĄ jaśnienia, eoby zgromadzenie tak wielkich sił zbrojnych we Włoszech i w iegacyarh »necjyć miało. W Messager czytamy: "Nadeszła pora, ka pobytu wiejskiego. Cholera jednakowo, która tyle osób do odjazdu nakłoniła, staje się przyczyną tego, ie Król n/eodjeżdia. Miody Xąźę Aumale odwiedza tera« jak pierwej Kollegium Henryka IV., Xiążę Nemours odbywa przeglądy wojska, Xiążę Orleański zwiedza szpitale i lazarety, Xiężriiczki zajmują eię bezustannie rozdawaniem darów rniędzy ubogich i chorych. Wszystko to zapewne jest tylko powinnością; ale dopełnia eię też ? prawdziwą duszy szlachetnością i poświęceniem; i - pytamy eię - czyż mole kto wyższego dostąpić celu nad sumienne pełnienie obowiązków swoich p To pełnienie tą rażą niejtsf wolnem od niebezpieczeństwa; cześć więc tem u, którego nawet ani (o uieodstrasza od zadania rnu podanego. Cholera wybuchła w Troyes.

Generał Coliquei i P. Chedeaux, Deputowany Departamentu Mosely, wczoraj zachorowawszy na cholerę umarli. Zaś Generał CoeiI06fjuł-ij, o którym głoszono, ie umarł, nieznajdujący eię w Paryżu, lecz w Departamencie du Cher, oświadcza w dziennikach tutejszych, ie iv je wprawdzie, lecz ie nigdy uiebył P*re«s Francyi. -; Generał Lamarcjue przychodzi do zdrowia. Symptornaia cholery znikły. - Paganini wielki da koncert na korzyść zaełahłycb na cholerę. Pan Veron, dzierżawca wielkiej opery, daje salę i orkiestrę darmo. Marszałek Hrabia Bourmont podał do dziennika Q u o t i d i e n n e oświadczenie: że Rządowi nastałemu po dniach Lipcowych niewykonał żadi ej przysięgi i źe pod do. 2. Września 1830. r. oznajmił tylko M inistrowi wojny, ii zło i)ł dowództwo nad wyprawą afrykańską i ie chciał pozostać zawsze Francuzem, chociażby lei miał zamiar niezaraz powracać do Francyi.

Donoszą z Belle-Isle dn. 20. Marca: Przybył tu Pułkownik And rad, który obejmie dowództwo drugiego oddziału wyprawy. Wyjechał on dziś do Nantes, stąd znowu tu przybędzie w 650 Judzi. Przybyło tu z Paryia około go ludzi pod dowództwem 3 oficerów. Izba Deputowanych przyjęła dn, y. Kwietnia projekt do prawa względem uwięzienia dluznil'ow. Obrzęd żałobny po Panu Martignac odbył eię wczoraj w kościele Niebowzięcia. Panowie Lalorde, Roy, Clement i Gauthiers nieśli całun. Najznakomitsi Deputowani i urzędnicy jako to: PP. Royer Collard, Hvde de Neuville, Bertin de Vaux, Berryer, Cormenin i inni znajdowali się w orszaku. PP. Hyde de Neuville, Roy Łaborde i Salvarxtf mieli mowy nad grobem. Ostatni powiedział między i n n e m i; "Sławny nasz przyjaciel umiał w zawodzie parlamentarskim, w którym wszystkie znakonwsze miejsca j u i były zajęte, właściwe zabrać stanowisko, ubycie jego niebędzie nigdy (»owetowane; ośmielam się twierdzić to chociaż otoczony wielką łi« czbą zasłużonych i utalentowanych obywateli. Talentów nigdy nam niezabraknie, Francya jakkolwiek srodze Opatrzność by ja, nawidziła, niedozna nigdy niedostatku serc szlachetnych, lecz gdziei znajdzie pośrednika wszystkich stronnictw, szanowanego powszechnie roziems ę, męża udarzonego prawością, talentem i odwagą? Mieliśmy aiówcę, który mógł objawiać wszelkie prawdy z trybuny, Męża StJtiu, który przy niesnaskach domowych mógł przedstawiać wszelkie układy, Francuza, który wszystko, co jest francuzkie, z pięknej reprezentował strony. Zamil kł pojednywający głos jego, potężny duch zasnął. Mąż pr/ewy bornych myśli, lecz złych czasów, spoczywa w tej trumnie. Niechaj go opłakuje ojczyzna. Foncya poniosła ogromną stratę i j u i to czuje, poniosła ją, njetylko pod względem usług, jakie «marły mógł jej jeszcze wyświadczać; nie! podziela on Joe wielkich mężów; cały świat czuje, ie z nim ginie wielki pomysł, obejmujący system. Cały wiek, cała ustawa, cała Monarchia spoczywa w tym grobie." Pan Martignac niepozostawił dzieci, kilka godzin przed skonaniem prosił Ministra sprawiedliwości, aby siostrzeńcowi jego Panu Granges dozwolono przybrać jego nazwisko. Galignanis Mtss. pisze: Wkilkumiejscach, gdzie się zjawiła cholera, twierdzono, ii w powietrzu czuć eię daje smak metaliczny. Dr. Lambert odwiedził chorego na cholerę, W ulicy Croix Blanche i uczuł przytero mocny smak miedzi na języku, który trwał prze* 24 godzin, Itcz niepoeiągnął za sobą innych skutków. Uwolnił się od niego przez wytarcie gęby wewnątrz kaloiiielem i pr/ez użycie olejku mięty pieprzowej sprawiając mocną transpiracyą. Faktum to porównane z ki I ku innerui dostrzeżeniami, nasunęło mu myśl, ie choroba ta rodzi się z trucizny mineralnej, wznoszące) się z ziemi. Stąd też wyjaśnia się podobieństwo choroby tej do zatrucia mineralnego. A n g I ia.

Z Londynu, dnia 10. Kwietnia.

Jak słychać wielu Parów przeciwników re> formy kazało sobie z obawy zaburzti ia, gdyby reforma bilu utrzymać się nieiuiala, swe domy barykadami opatrzyć*. 1 ca. Niewidać aby wyprawę stamtąd do Madeiry wysłano. Dziwią się tamże ii Dom Pedro tylko w tak mało statków do zabrania wojska się opatrzył. Chcą tu mieć wiadomość z Konstantynopola, le Sir Stratford Canninga układy z Porią pomyślnym skutkiem uwieńczone zostały, i ie tai niebędzie sprzeczną rozszerzeniu kraju greckiego. Zeszłej Niedzieli rano wybuchnął 1 ogień we Windsor iv Thames- Street, który pomimo spieszne; i dzielnej pomocy gaszenia, kilka domów w popioły zamienił. Jedne niewiastę i troje małych dzieci tylko z największą trudnością z płomieni wyratowano.

Z dnia 14. Kwietnia.

N a posiedzeniu wczorajszem Izby wyższej (d. 13.) po obszernych rozprawach nastąpiło ostateczne przegł< sowanie względem powtórnego odczytania biJu reformy. Wypadek był następujący: Za powtórnem odczytaniem, przytomnych . 128 głoeów, przez pełnomocnictwa 56 r przeciw powtórnemu odczytaniu, przytomnych. «116 s przez pełnomocnictwa 49 «o Więc większość za bilem 9 głosów.

- Bil następnie został odczytany, ana wniosek Lorda Grey postanowiono, aby Komitet »gromadził się w dniu pierwszym po świętach Wielkanocnych. Solwowano posiedzę* nie o 51e; godzinie zrana.

ROZlllaite wiadolllOŚci 1 .

Kapitan angielski T h. Brown wydał rysy biograficzne koni, 2 16 sztychowanemi wyobrażeniami najsławniejszych koni. Jedna z gazet wychodzących w Liege, ogłosiła list P. Meyerbeer, do towarzystwa Gretry, Którego jest członkiem. Z niego pokazuje się, iż na żądanie pomienionego towarzystwa, Pan Meyebeer przesłał dyrektorom teatru w Liege rękopism swojego Ro b e rt a D i a b ł a, aieby lamie był grany. Później, tenie pisarz z PP. Lavasseur. N ourrit i Panią Ginti uda się do Londynu, gdzie chce wystawić swoją operę na teatrze włoskim. Tak wiec Liege i Londyn będąpierwizeini miastami, w których sztuka ta, tak dobrze przyjęta, za granicą graną będzie. - Na ozdobę pałacu Tuileries, u celniejszycłl paryzkich rzeźbiarzy zamówiono niedawno połogi następujące; u P». Phadier, posąg Fidiasa;

u P. Debay ojca, Fenelona; u P. Roman, Catena; u D. Foyatier, Cincinnata; u P. Davul, Filopernena; u P, Larnaire, Temistoklesa; u P. Gorlou, umierającego Spartańskiego wojownika, i u N atitcuil' walczącego Alexandra.

Biograficzna wiadomość o Champollionie, Jan Franciszek Chainpoliion, urodził się 1790. r. w miasteczku/\ Figeac, gdzie ojciec jego był xiegarzern. Wcześnie młody Cham« polłiou opuścił dom rod/iny; brat starszy, osiadły w Grenoble sprowadził go do siebie, i umieścił w tamecznein liceum. Obdarzony od natury pojęciem łatwem, młodszy Cbartipollion nifcbył z rzędu uczniów pracowitych. Kilka egiptskich figur, które przypadkiem postrzegł,. opanowały całkowicie młodociany jego umysł, i nadały kierunek dalszym jfgo dążeniom. Po ukończeniu nauk w Grenoble udał się w 1307. do Paryża, gdzie pod Panem Sacy uczył się arabskiego jęz- kya. W 1810.

został wybrany na Professof» history i w Grenoble i tam poświęcał się history! i nauce starożytności egipiekich. W 1814. wydał dwa pierwsze tomy dzieła pod łytułem: E g i p t P o d F a r a o n a m i , mającego stanowić rodzaj encyklopedyi faraowicznej. Znane były wprawdzie G liampollionowi prace Doktora y oung, nie pierwej atoli przyjął jego domysły i zastosował je do badań, klore go do wielkiego przywiodły odkrycia, aż po długiem śledzeniu klucz? systematu hieroglificznego. Zasadzając się na dowiedzionej tożsamości niektórych znaków ttXtu heroglifi"cznego ze słowami greckiemi, wsparty porównaniem napisu w Hozecie z podobnymi«) na małym obelisku w Philoe, przywiezionym do Europy przez P. Banks, rozwijając obok tego dowcipne myśli podane mu od P. Le» tronne, przyszedł do odkrycia alfabetu egiptgkiego*. W i8«22- r. 27. Wrz«śnia na posiedzeniu instytutu czytał Champollion swój List do P. Dacier, w którym są objaśnione w hieroglificznym języku imiona wszystkich władzców greckich i rzymskich, zacząwszy od Ptolomeusza Sotera, aż do Cesarza Adriana. Jednemu Champollionowi uczona Europa winna znajomość początku, podług którego Egipcyanie używali swych znaków, nie od upodobania, lecz stosując się do pewnych' umówionych i przyjętych prawideł. On dowiódł, źe hieroglify składają alfabet fonetyczny, lubo i nie wszystkie z nich są fonetyczne, niektóre bowiem wyrażają rzeczywiście przedmioty zewnętrzne, inne zaś wyrażają je tylko w sposób pośredni. Paryż zawierał niewielką liczbę, pomników Jewskiej, liczono w lyrn rodzaju zbiór prywatny P. Durand, przyłączony w późniejszym czasie do muzeum w Luwrze, i gabinet P. Redenat Duvand, którego przedaź dała Champollionowi zręczność poznania się z Xieciem de BJacas, który go znakomitą odznaczył opieką. Przez niego był przedstawiony Królowi Ludwikowi XVI I I. Nabycie zbioru P. Saft, zakład egipiskiego muzeum w Luwrze, wybór Charopolliona na jego doiorce, podróż do Włoch i do .Egiptu, ta ostatnia mianowicie, kiora rniała ziścić j e dno z najgorętszych jego iyczeń i uwieńczyć przygotowawcze prace, były dziełem Xiecia de Hlacas. Po powrocie Z. Włoch w 1826., zamożny w liczne materyały, które ni u tero żywiej dawały uczuć potrzebę zwitdzenia Egiptu, ogłosił ChampoJlion drugie wydanie swego W y kła d u h i e r o g I ifi c Z. n e g o s y s t e m ału, poprawione co do niektórych sisczególów, bez żadnej wszakże odmiany planu. W tymże prawie czasie, na krótki przeciąg przed odjazdem »a wschód, ogłoszone zostały dwa listy do Pana do lilacas o dynaetyach Faraon ów, i p i e rw s z e p o s z Y t Y E g i p i s k i e g o Panteonu.

Wyprawa naukowa do Egiptu pod wodza; Champoliiona, może być uważaną w swym rodzaju za jedne z najzupełniejszych, i najpłodniejszych w ważne wypadki. Nielicząc rękopisów, i szczególnych swych postrzeźeń, Champoilion przywiózł z Egiptu dwa tysiące czterysta kopii pomników; niezoetawił on tv N ubii leżącej między dwiema kataraktami, w wyższym Egipcie i Thebach ani jednego malowidła, łub płaskorzeźby, którychby niezryeował, lub opisał w szczegółach najbardziej zajmujących; groby Królów z ich ogromnemi gaieryami niebyły w stanie znużyć jego uporczywych badań: mało ufejąc cierpliwości swych towarzyszy trudniących eię skreślaniem niezliczonych astronomicznych obrazów zdobiących labirynty, czując nadto, iż mu drogi czas uchodził, zajął się sam przerysem wszystkich figur i znaków jednego K największych grobowców; porównywając potem swą kopią z dwódziestąsześcią innerni grobowcami wykazał ich różnicę i dopełnił uszkodzone lub niedostające w nich miejca. Dziennik podróży Charopolliona, owe zwykle nieporządne ramoty, spisywane w okolicznościach niedogodnych, i z których najczęściej sarn tylko podróżujący autor posiada dar wyczytania swej myśli, w rękopismach Champoliiona noszą cechę dzieła zupełnego, rozdzielonego porządnie ze względu na miej

S15scowość, w efYlu jasnym, wzbogaconego nadio mnóstwem rysunków kreślonych piórem, z których znaczna liczba ubarwiona kolorami. Jest to xi<;ga, którą każdy może z upodobaniem przeczytać, nieetraciwszy ani jednej myśli autora. Oprócz tego, Champoilion przywiózł ze swej podróży t złożył W muzeum egiptskiem zbior pomników, których wartość niernoże być ocenioną mniej 50,000 fr. Za powrotem do Paryża w 1830«' r., po dwu latach niebytności, wyższy odtąd nad swe przedsięwzięcie obfitością materyałów, które posiadał, ChampoJlion uczuł więcej niż kiedykolwiek potrzebę oparcia się lekkomyślnej niecierpliwości, z jaką publiczność czekała na skutki jego podróży, i własnej nawet żądzy używania jak najrychlej owoeu prac swoich. Zaprztstając na udzieleniu wybrańszym tylko z uczonych i ariysiów w zwięzłym rysie pojęcia całej obszerności swych bogactw, poświęcił się całkowicie udoskonaleniu metody, której sam był wynalazcą. Od czasu powrotu swego z Egiptu, aż do chwili, w której mu sił zabrakło, układ grammatyki egipiskiej hieroglilicznej był celem, u którego skupiały się wszystkie jego myśli i usiłowania. To zadziwiające dzieło głębokiego rozumu i analizy, już się miało ku końcowi, i jednego tylko rozdziału niedostawało w kopii do druku przeznaczonej, kiedy pierwsze napady choro by, która pozbawiła życia Champoliiona niedozwolily mu jej dokończyć. Odtąd, si do ostatniej chwili bytu, życie jego było nie« uelannem pasmem cierpień, wśród których przyjaciele Champoliiona widzieli w nim gasnący stopniami j e den znajszlachetniejszych geniuszów.

Najwięcej ściągała uwagę osób, które 614 w bliskich stosunkach nauki znajdowały z Champollionem, lub tych, którzy rad jego uczonych zasięgali, głęboka szczerość, tudzież niczćm niezmącona pogoda i jednostajność jego temperamentu, (Revue de Pariso) 1 O". , , . " J,11 m II lll;em W komisie u nas wyszedł i zeszyty jest do nabycia po 20srgr.: drugi Sejm Wielkiego Xifstwa Poznań * shiego w roku 1830. Poznań w Kwietniu 1833.

W. Decker i Spółka, Król. N adworni drukarze. " OBWIESZCZENIE.

Przez uczynione śledzenie popełnionych różnych kradzieży, wykazało się, iż złodziej j om ich postępowanie przez niezamkni<;cie poena porą ułatwionem zostało. Właścicielom domów poleca eię przez ostrożne zamykanie drzwi domowych porą nocną eię przed stratą zasłonić. Poznań, dnia 21. Kwietnia 1832.

\. 'o . > D,y reK t o r v u tri P o l i c v i.

""""" - U H W i E s A C AJ Ł i N 1 b .

Wydana pod dniem 15. Lutego 18 2 9. uvta- 4f va tycząca się zakazanego tułania się psów po «f ulicach (w Dzienniku Urzędowym z r. 1819. A tir. 7. Str 93.) niniejazem powtórnie Publiczności się przypomina z nadmienieniem, iź każdy pies, który wolno na ulicach siępokaże , schwyconym i zabitym zostanie. ( Poznań, dnia 24. Kwietnia 1832.

Dyrektoryum Policyi miasta i o bo du Poznańskiego. "" P AJ. - b. N r s U l i H A s J l A t A J i N I.

JIE sprzedania publicznego wsi Świniarki Z przyległościami w powiecie Gnieźnieńskim położonej, do massy sukcessyjno-likwidacyjnej piegdy Walentego Młodzianowskiego należącej, która na 17,861 T al. 18 egr. 6 fen. jest oszacowana, wyznaczyliśmy czwarty termin licytacYJny na dzień 22gi Sierpnia r. b. przed W. Potrykowskim Sędzią Ziemiańskim W sali posiedzeń naszych, na który chęć mających nabycia i zapłacenia możnych, z tern nadmienieniem zapozywarny, że taxa jej w legifitraturze naszej przejrzaną być może. Zarazem wzywa się z pobytu swego nIeWIadomych nam wierzycieli, jako to: i) Antoniego Grabskiego, 3) sukcessorów Maryanny zSwinarskich byłej wdowy M łodzianowskiej, 5) nieletnich dzieci Tadeusza W ojnicz, 4) sukcessorów byłej zaślubionej Siemiątkowskiej, j) sukcessorów Stanisława Wilczyńskiego, 6) Annę z Młodzianowskich zaślubioną Ko« terbską, ilby się na tym terminie osobiście, albo przez pełnomocnika prawnie do tego upoważnionego, na których onymźe Sędziego Ziemiańskiego i Kommissarza Sprawiedliwości Ur. Schulz, UU r.

Aobeskiego i Rejkowskiego Kommissaizy Sprawiedliwości przedstawiając, stawili, prawa swe udowodnili, w razie bowiem przeciwnym nietylko że przyderzenie na rzecz pluslieytanta na»%pi, ale nadto po złożeniu summy szacunkowej wymazanie ich długu rozrządzonem być ma» niepotrzebując nawet do tego złoienia iniltuinentu. Gniezno, dnia 7. Kwietnia J832.

K.ić.1. Pruski Sąd Ziemiański.

('W Mieszkam teraz przy Szerokiej ulicy Nr. 117 w kamienicy P. Iwasińskiego, także jest do mnie wchód z ulicy Buttlskiej Nr. 152. M a 11 a c h o w , dentysta, chirurgiczny bandażysta i maszynista.

Z m i n n a ł o h a l u, O przeniesieniu handlu wina mojego 7 pod Nr. 57. pod Nr. 67. w starym ryn ./\ ku, w dom P. KruSzewicza, mam zaszczyt niniejszem najuniżeniej donieść. Poznań, dnia 20. Kwietnia 1832.

G, Keyner.

)J(

OBWIESZCZENIE.

Mieszkańcom miasta i przedmieść Poznania donoszę niniejszem, iż z dniem i. Maja r. b, zacznie się wypędzanie bydła 10Aatego na pastwisko. Poznań, dnia 25, Kwietnia 1832.

D o m i li i k.

Doniesienie handlowe.

Kitka sadków przedniego indyktu farbierskiego leżą na rachunek obcego kupca u mnie na przedaż. O próbie, jakoli też o cenie miernej, każdego czasu dowiedzieć się można u Karola Gumprecht.

-»---

Hill

W tej chwili otrzymałem świeże naSIenIe buraków, jako też siemię lniane z Rygi i przedaję oboje w Cfnach najumiarkowańszych, F. Bielefeld.

Ceny zboża w Berlinie.

Dnia 19. Kwietnia 1832.

Lądem: Tal. egr. fen. Tal. egr. fen.

Pszenica 2 7 6 Zyto 1 27 6 22 6 Jęczmień wielki Jęczmień mały -Owies 1 6 3 *8 9 Groch Wodar Tal. egr. fen. Tal. śgr. fen.

Pszenica (biała) 2 2i 6 1 2 20 Zyto 2 I 25 Jęczmień wielkij I 8 6 1 7 Jęczmień mały I 10 Owies I 1 3 Groch i: 20 Kopa słomy 7 Cetnar siana 1 5 HO

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.04.27 Nr98 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry