G

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.06.19 Nr140

Czas czytania: ok. 10 min.

£-1/eJkie:ffos ->

JLJr\lęst'Wa

-*yii W*

POZNAŃSKIEGO

Nakładem Drukami Nadwornej TV. Dekera i Spółki. - Redaktor: A> Wann owsli.

J@ 140.

We Wtorek dnia 19. Czerwca 1832.

Wiadolllości krajowe.

Z B e r l i n a , dni a 15. C z e rw c a.

P r K y b 5, ii t u: J O. &iąże G r t e g o n S a c li s e n · A 11 e n b u rg z Al t e n b u r g a .

Hrabina Wi (tels bach r orszakiem, z Monachium ; i Jego Dostojność Lord Adolphus Fitz« Clarence, z Londynu.

O dj e c h a ł: Cesarsko Roesyjski Szamhelau i Radzca etanu, X;ążę G al i c z y n, do Drelaa.

«v\i »MWI /wP(wvi

Wiadolllości zagraniczne.

F 2 a n c y a.

Z P a ryż a, dnia 7. C z e rwc a.

O wypadkach unia 6. Czerwca J o u r n a l e 4» Parie następujące od godziny dogodzir.y zawitr-a wiadomości: "O 2. zrana. Rada Ministrów zgromadziwszy się o godzinie 9, wczoraj uJ aśnie się rozeszła. Mówią dużo o lem, że Paryż » południe ma być ogłoszony za zostający w stanie oblężenia; rząd wszelako użyje środfca lego tylko w razie naglącej potrzeby. Strzelanie nieustało ; owszem słyeztć się daje ze wszystkich stron. Wszystkie kurni e rioiłuczoi.e. W wielu tkidnitacli

zaczynają znowu bić generalmarsz. Przy głośnych okrzykach: "Precz; z Republikanami: precz z Karołietami!" nadchodzą zewsząd mocne oddziały gwardyi narodowej. Rozdają im naboje. Przeszło 40,000 wojska rozmaitego gatunku broni, nielicząc nawet gwardyi narodowej, Paryża, zgromadziło się obe»cnie w stolicy; a co chwila prawie świeże wojska nadchodzą z okolic. W radzie mini* steryałnćj sprzeciwiano się jednozgodnie pos- anowieniu Króla, stanąć na czele żołnierzy j; XląŻę wszelako N eraurski dowodzić ma osobiście pułkiem swoim. - O godzinie 3J, Obecnie toczy się bitwa na ulicy Si. Martin.

Słychać, że wichrzyciele stali się panami zbrojowni. Wczoraj bruk by-ł powyrywany* naprzeciw mairie 6(ej dzielnicy i ulica żaba · rykadowana. R>ąd podczas nocy bruk znowu naprawić, barykady znieść, zaś latarnie' ądjąć rozkazał. - O godzinie 5. Piąty pułkułanów nadchodzi w tym rr)om*o< ie r S1. BerHiain en Laye, Działa wytoczono przy bra * o i e S1. D e nys, S1. Martin i przy wiiijściu do ulicy St. An toine, gdzie Republikanie zabarykadowani ihielny utrzymują ogień, O godzinie 6. Strzelanie z broni ręcznej.

trwa ciągle na rozmaitych punktach. Ze' wszystkich stron słycbdó generalmarsz i dzwonienie na gwałt. - O godzinie 9. Oficer iawaliiidw na czele oddziału 60, ui.id-ycb- m* Przy .moście N »tre D-HIIe l».c-zy się żwawa utarczka między Republikanami i wojakiem liniowem. Pierwsi zajęli wsz,yslkic dumy W przyległości. Prze« J2 godziny bilo bIe w bliskości mairie óiej dzielnrcy; gwardya narodowa tamie połączyła się z Republikanami, a lak dragoni morderczą tu stoczyli bitwę z ogromnem mnóstwem ludu; mieszczanie strzelali z okien. - O godzinie 10. Republikanie i wojsku biją się na ulicy M unlrogueil. .Domyślają się powszechnie., źe jei Republikanie są Karol stawi zakapturzunymi.

- O godzinie ,i i. Zacięta i krwawa rorpo.czyna się utarczka przy klasztorze St. Mery, gdzie się Republikanie zabarykadowali. Mają oni chorągwie czerwone i wielki dostatek ładunków. 3 oddziały wojska liniowego i jeden oddział gwardyi narodowej otoczyły ich ze wszystkiej) stron. Przejęto sztafetę, która do Wandei przewieźć miała wiadomość o obrfitniii dotychczasowego rząd u, ucieczce Ludwika -Filipa i prokhmacyi Króla Henryka V. - W południe. Przy klasztorze St. Mery okropna trwa rzeź. Ze wszysikich stron słychać huk dział, obróconych KIJ; przedmieściu S1. Antoine. Powiadają, źe się artylerya z Vincennes, stanąwszy na wzgórzach ulicy St. Antoine, 2 wielkiem rozjątrzeniem · potyka z Republikanami. Ci są między dwoma ogniami. Gwardya narodowa z Versailles zajmuje plac zwycięstwa, gdzie dotychczas Stał pułk 38. Minister wojny wyprawił gońców do wszystkich PJ ac komendantów w departamentach Sekwany, Oise, i Sekwany i Marne, jako i do innych przyległych. - Posłowie zagraniczni dotychczas niewyprawili jeszcze gońców. - Słychać, źe Kroi popołudniu zwiedzi niektóre dzielnice miasta, - D godzinie i. z południa. Republikanie rozsiali pogłoskę, ie 15,000 mieszkańców z Havre i Rouen im na pomoc spieszy. - O godzinie 2. Legion 3d aresztował 89 osób, uzbrojonych w szable i broń etaroswie« cką. Bitwa toczy się na przedmieściu Poissonniere. Spostrzeżono, źe tylko kilka wy«howańców szkoły politechnicznej razem z Republikanami «alczy , ale cała szkoła Alfort przyłączyła się do nich. - O godzinie 2/\. Rozchodzi się wieść, źe wojsko zniecierpliwione długą walką przy klasztorze St. Mery, trwającą już od godziny cj'ej, 10 minut czasu uało Republikanom do namyślenia się; jeśli ten przeciąg rz*su nadaremnie upłynie, wszy. *cy mają być zamordowani. Rozjątrzenie woj«Va i gwardyi narodowej dla tego mianowicie do takiego doszło stopnia, ponieważ jUiaiaj ztana ą bataliony regularnego wojskarokoszanie na głowę pobili. - O godzinie 3. Huk dział i broni ręcznej nie tylko nieuetaje, ale przeciwnie co chwila się powiększa. W tym momencie plac des Innocents jest te m miejscem, gdzie się naj zacięciej bija. - O godzinie 3i Republikanów w klasztorze .St M,ry uiezamordowano. Dzierżą oni dotychczas klasztor; spodziewamy się jednak:, ie icb .siły wkrótce będą wycieńczoue, a oni takim spoeohein będą przymuszeni do poddania się. - W tym momencie donoszą nam» że Kroi na czele wojska ciągnie wzdłuż bulwarków. N a wysokości przedmieścia Pois« soivere mocny oddział Republikanów uderzył na niego; strzelano na się nawzajem; Król niezostał raniony. N owe oddziały gwardyi narodowej nadchodzą. - O godzinie 4« Kornunikacye wszędzie przecięte, bo wojsko liniowe na wszystkich punktach tamuje przejście. - Na giełdzie głoszą, ie Xi<;iniczka Berry w Paimboeuf wsiadła na okręt.

Minister wojny otrzymał wiadomość urzędową, ie Xiezniczka Berry istotnie w W an * dei przebywa; w skutek tejże wydal on następujący okólnik do Prefektów departamentów zachodnich: "Wiadomości prostą drogą do Paryża nadeszłe i zabranie ważnych papierów dowodzą jak naj dokładniej , źe Xiezniczka Berry w towarzystwie Pani Charette i Pana de Bourmont istotnie się w Wandei znajduje; niema ona pewnego miejsca pobyt u, lecz udaje się od gminy do gminy, prawie zawsze konno, a to w takim stanie wzburzenia umysłu i niespokojności, iż łatwo dociec jej śladu i ją poznać. Poczyń Pan natychmiast wespół r władzami, mianowicie z urzędnikami od cła potrzebne rozporządzę« nia do wybadania Xięźniczki. Kaź WP ari przeszukiwać wszystkie drogi i pola, i zaleć żandarmom, żeby baczne mieli oko na podróżujących; rozpoczynaj Pan śledztwa na zamkach i folwarkach, gdzieby Xiezniczka ukrywać się mogła - dość, nieszczędź Pan ani czasu, ani kosztów, aby jej schronienie odkryć. Potwierdzam już poprzednie wynagrodzenia, które Pan zasługę- w tej mierze łożącym ofiarować zechcesz. II Z Paryża, dnia 7. Czerwca.-(Donitś, pryw. ") - N iemoźesz P an sobie wystawie tych okropności, których Paryź w tych dniach dożył; ale udało się jednak rządowi wytępia do szczętu owe obmierzłe bandy Republikanów iKarolistów , które tą rażą się połączyły, Klasztor St. Mery zdobyto szturmem i powiadają, źe ani jedna żywa dusza nieuszla tam mściwej prawicy gwardyi narodowej. Jęk nieszczęśliwych, z rozpaczą wszelako się broniących, słyszano przez całe ulice. Przeszło «śle pienia. Pokój wprawdzie przywrócony, ale ile też nieronią teraz let zasmucone rodziny? Ludwik Filip działa wszędzie z podziwienia godną sprężystością; powiadają, ie gwardye narodowe przyspieszające z okolic przyległych na pomoc Królowi, ledwo się wstrzyIU3Ć dały od zamordowania reszty wichrzycieli w klasztorze wsporotiion-ym. (Najnowsze wiadomości .z Paryża z dn. 10.

Czerwca.) - Liczby zabitych i rannych w d.

J. i 6. jeszcze z pewnością oznaczyć niemocna i przejdzie zapewne doi kilka, zanim Pan Pages, Auditor Rady państwa, mający sobie zlecone wybadanie poległych, zda swój raport w lej mierze. Tymczasowo 354 ranionych umieszczono w lazaretach i szpitalach. Z S t r a s b u r g a, dnia 11. Czerwca.

Prefekt tutejszy ogłasza w Gazecie doln e g o R e n u następujące depesze telegraficzne : I. Paryż dnia 10. Czerwca o godzinie 11.

przed południem: "Wszystko lu zupełnie spokojne. Właśnie Kroi Jiuć odbywa przegląd gwardyi narodowej departamentu Sekwany i wojska liniowego. Wszystko idzie jak najlepiej II - I I. Paryż d. 10. Cztrwca o godzinie 6. wieczór: "Rewia się kończy; nigdy niewirano KroJa z taktem uniesieniem radości; nigdy pokój w Paryżu niezdawał się być bardziej ustalonym. - Rząd pomyślne oirzy. mat wiadomości z zachodu. Lahoussage (herszt Szuanów) dostał się w niewolą. Zamek pod Glisson, dokąd się wielka liczba · kompromitowanych cofnęł.l, zapalono mimo dzielnej obrony powstańców; wszysikie osoby tam usj.łe zginęły, już to w płomieniach, już to pod mieczem wojska; nazwiska ich nieeą jeszcze wszystkie wiadome. A n g l i a.

Z Londynu, dnia a. Czerwca.

Wczoraj dal N. Pan posłuchanie prywatno Ministrowi Hanowerskiemu, Hrabiemu Grey, Margrabiemu Beresford i Panu James Kempt.

· - Wczoraj po południu zaszczycili Królestwo J mć obecnością swoją wielki festyn dany przez Pana Wartheti Waller i Baronowę Howe na pamiątkę zwyctęztwa morskiego, odniesionego przez Hr. Howe. Generai belgijski Gobłet roiał onegdaj zrani długą rozmowę z Lordem Palmerstonem, Celem jego miseyi, było, dopiąć czynnej iaterwencyi koiiftrencyi londyńskiej, aby Króla Wilhelma znaglić do przyzwoitego załatwienia spraw wszystkich, nadewszystko zlś do zupełnego ustąpienia z granic belgijskich. Pana van de Weyer oczekują w Londynie d.

JJl, albo 13. Czerwca. Podczas niebytuości

· ,769jego sprawuje służbę Posłannffca 'Belgii ipr«y dworze tegcistronnym P an W allez. Sławny filozof polityczny i przyjaciel Tal« lejranda, Sir James Mackintosh (o zgonie którego już wzmiankę uczyniliśmy w piśmie naszćui) jest autorem dzieła Vmdiciae Galiicae i rozprawy obszernej wyfnierzonej prze« ciw Kujalizmowi Eilmuiiita Burkę; bronił oa wychodźca francuzkitgo Peltier przeciw prześladowaniom Napoleona, które Ministeryuiu ówczesne angielskie, samo się upadlając, wspierało; polem obrany sędzią w Bombaj po powrocie swoim został członkiem parlamentu i zaszczytne zajmuje odtąd stanowisko między dziejopisami nictylko Anglii, lec« też jEuropy całej. N im się całkiem poświęcił zawodowi prawa, przykładał się w młodości swojej do nauk medycznych. G lob e w najświeższych wiadomościach swoich z St. Michael donosi, co następuje: "Przybyło tu wiele płaskich statków z Francyi, których użyć chcą przy wylądowaniu w Portugalii, a na pokładzie tychże znajdował się piękny korpus ochotników francuzkii.li. Jest tu podobnież batalion, nazwany "korpus święty" składający się z samych oficerów, a drugi złożony z samych studentów z Koimbry. Wyprawa dnia 25. wyjdzie pod Żagle; i po upłynieuiu kilku dtii, spodziewa« się należy uaźiiyih wypadków, II

JI u s I 2 Y a.

Z Wiednia, dnia 30. Maja.

Młodość i fizyczne usposobienie Xi<;cia Rticbsiadt przemogły słabość 1 Xiąię od dni kilku ma się lepiej. Cholera ukazała się znowu w kilku dzielnicach miasta, najmocniej w Leopoldstadt. Z Stambułu wiadomości dochodzą do to. Maja. Działania wojenne miały się rozpaczać po Btjramie. Wojsko Baszy Egipskiego posuwało się ku Aleppo.

Flota zaś krążyła koło wyspy Rhodu. Ma ona najwięcej majtków greckich i cudzoziemców biegłych w sztuce żeglarskiej, i po większej części składa się z okręiow nowych, w czem wszystkiem ma wyższość nad flotą turecką, do kiórej dopiero majtków zbierają, i zaraz oddają do służby okrętowej.

W dniu iż. Czerwca r. b. w majętności swej Lubosiroń zwanej, umarł JW. F r y d e - ryk Hrabia Drogosław Skórzewslri, w 63. roku wieku swego. Nie sama znakomitość rodu, ani mnogość dostatków, mieściły go w rzędzie najznakomitszych obywateli prowincyi naszej. - Prawdziwy ojciec swych podwładnych, podpora sierót i nędzarzy, do» ny i wspaniały. - Ojciec, mąż i krewny wzorowy i uwielbiany, czuły i szczery przyjaciel, obywatel rzadkiemi cnoty obdarzony, Polak prawy, kochający swoje ojczyznę i mnogie lego dający dowody; te były przymioty śl>. Fryderyka Hr. Skorzewski tgo, które pamięć jego w sercach wspóloby uaieli uwiecznią. - Nieraz pochlebstwa zdawały gię być konie» cznyru pogrobouej.rnowy warunkiem.- Łatwą jedną, tą rażą i przyjemną dla mówcy powinnością będzie pochwali cnot Hr. Skórzewskiego. - Sławić je może bez obawy" gdyż jednozgodne słuchaczów ś« iadecl wo, prawdę iłów jego potwierdzi. - Śmiało będzie mógł o nim powiedzieć: Cnotą i Zasługami c e ś ć dla się i przychylność zjediiywał; - skromnością i słodycją, gamę nawet zawiść rozbrajał, - Poznań, d. ig. Czerwca 1832. Współobywatel,

WYDZIERŻAWIENIE.

Dobra Redgoszcz ptu Wągrowieckiego mają być od Sgo Jana r. b. na trzy po sobie następu. jące lata, ai do Sgo Jana 1835- najwięcej dającemu w dzierżawę wypuszczone, do czego icunin licytacyjny na dzień 30. Czerwca r. b. po południu o godzinie j(tej w domu Ziemstwa wyznaczonym został, na który zdolni i ochotę dzierżawienia mający z tern nadmienieniem wzywają się, ie tylko ci do licytacyi przypuszczonymi być mogą, któr/.y na zabezpieczenie licy tum Tal 500 kaucyi natychmiast ztożą, i w razie potrzeby udowodnią, ie warurrkora kontraktu zadosyć uczynić są w stanie. Poznań, dnia g. Czerwca 1832.

Dy rek cv a P r o w i n c y a I u a Z i e m s t w a.

WYDZIERŻA WIENIE.

Z odwołaniem się do obwieszczenia naszego E dnia 10. Kwietnia r b., uwiadomiamy publiczność, iż do wydzierżawienia dóbr a) Smolice powiatu Krobskiego, 2) Role w i ce powiatu bukowskiego, nowy termin licytacyjny na t dzień 20 ty Czerwca r. b.,. wyznaczonym został. Poznań, dnia 14. Czerwca 1832.

D y reK c y a P r o w i II C Y a I t> a Z i e m s t w a.

OBWIESZCZENIE.

WW. Dziedziców i Possessorów dóbr, na których kapitały dla kościoła i duchowieństwa W Bocku i Zt1zieezu są lokowane niniejszem u

przeJmIe wzywam, aby procenta tak zaległe jako i na S. Jan b. r. przypadające naj dalej do d, 8. Lipca b. r. franco pocztą lub tei przez umyślny cli posłańców tu do łioi ku nadesłali; w przeciwnym bowiem razie sami sobie winę przypisać muszą, że procenta te od opoźniających:sic drogą exekticyi ściągane zostaną. -ZdzieszpoJ Borkiem, dnia 10. Czerwca 1832. r.

(podp.) Xiądz Wo I n i e w i c z, Proboszcz Borkowski i Zdzieszewski.

Wiele oscH) cierpiący eh bole zębów i pragnących jeszcze pomocy mojej, jest mi powodem do przedłużenia pobytu mojego do dnia I2go Lipca r. b. O Pem mam honor Prześwietnej Publiczności donieść najuniieniej, nadmieniając, iż. od dnia aj. miesiąca bieżącego mieszkać będą w starym rynku u>złotnika Pana Radeckiego pod liczbą go. na pitrwszem piętrze, Poznań, dnia 18 Czerwca 1832'.

Gs J. L i n d tri ej? Dentysta nadworny i uniwersytecki Z Berlina,

Ukradzione listy zastawne, .

Na drodze z Warszawy do Miłosny (pierwszej stacyi traktu do Moskwy) skradziono z d. 12. na 13. ni. b. następujące listy zastawne polskie z -,II,a kuponami; IlI/\/\/\/\NQ* Litera B. po zip. 5000. Nro. 619. - 92452,'55683.

s. C.pozłp. 1000. Nro. 7424. - 1197864960. - 65258- - 67091. -10385 O .

- 101455. - 109202.- 109328.

115091. 115.363. 119,535, 121092. 121903. 122010.

148829. 149273- 4986t.

149862. 14y868. »49863.

149104. 150462. 150479.

* D, pozłp. 500. N10. 16563 - 19521.-." 2 4 9 7 - - *J 518 - - 69235. - 12 298 O .

124817.-124816.-124397.

128750- 128755- 128794.

129016. - 129516. - 125739.

13088-1. - 130896- 132320.

* E. pozlp.200. Nro.80576.-81CJ9.81673. - 8 27 8 O . - 8 46 34- 8 5 » 9 9 . - - II 96432.- 9759Ó-- 97597- 97/\48.

Jeżeli kto listy wspomnione spotrzeźe, raczy uwiadomić o tern niezwłocznie właściciela tychże kupca Piotra Isajew w Warszawie, albo tei niżej podpisanego, i może być pewnym, ie nietyłko zwrócone mu zostaną wszelkie koszta, ale nawet odbierze stosowną nagrodę. F. W. Grae t.z>..

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.06.19 Nr140 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry