GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.07.09 Nr157
Czas czytania: ok. 19 min.Wielkie
POZNA
Xiestwa
KIEGO
Nakładem Drukami Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.
J\i 157. - W P O nie dz iał ek dnia 9. Lip c a 1832.
Wiadolllości krajowe.
Z Berlina, dnia 5 Lipca.
JW. Królewsko-Duński rzeczywisty Tajny Radzcai Nadio w czy, Hr, Hardenberg-Rev e n t l o w, wyjechał do okolic NadreńskichąlMMWWWIWW
Wiadolllości zagraniczne.
Królestwo Polskie.
Z Warszawy, dnia 2. Lipca.
Przepisy względem przyjmowania do wojska Rossyjskiego istotnych mieszkańców Królestwa Polskiego.
Zezwoliwszy na przyjmowanie do służby wojskowej Rossyjskiej na przeciąg lat 15 takich 2 pomiędzy istotnych mieszkańców Królestwa Polskiego, którzy niesłużąc w byłym wojsku Polskiem ani przed 17. (29) Listopada 1830., ani teź p o t e m, żądać będą przyj ęcia ich do wspomnionej służby wojskowej, niemając prawa, podług urodzenia do stopnia Junkra, poruczam Naczelnikom wojennym Wojewodz. kim odbiór próśb od podobnych osób, po odebraniu których Naczelnicy obowiązani będą: I) Przekonać się czyli chcący wejść w służbę Rossyjska. niepodlegają jakim ułomnościom
ciała , lub którejkolwiek z c ho ró b wyszczególnionych w spisie załączonym do przepisów o zaciągu niższego stopnia ludzi z wojaka Polskiego do wojska Rossyjskiego. 2) Zasiągnąć wiadomości od miejscowej Władzy Administracyjnej, czyli proszący istotnie jest rzeczywistym mieszkańcem Królestwa Polskiego, czyli nie jest w wieku młodszym nad Jat 17, lub starszym nad lat 35, czyli niema prawo rozrządzać sobą, to jest: czyli niewszedł z kimkolwiek bądź w jakie układy rzemieślnicze lub handlowe na pewny przeciąg czasu, które o bowiązany jest dopełnić, czyli niema jakiej kryminalnej sprawy, lub czyli ntejest pod śledztwem, i czyli nieciążą na nim jakie długi skarbowe Jub prywatne, jeżeli proszący niema 2\ lat skończonych wieku, w takim razie czyli rodzice jego zezwalają na wejście jego do służby Rossyjskiej. 3) Po dopełnieniu tego wszystkiego, co się powyżej powiedziało, Naczelnicy wojenni prześlą pełniącemu obowiązki Generała dyżurnego armii listę imienną, w formie przez niego zakommunikowanej, tych osób, w przyjęciu których do służby Rossyjskiej niebędzie żadnej przeszkody, - w Warszawie dnia 10. ( 2 9 ) C z e rw c a l Ś3 2 r. (p o d p .) G łów n i e kommenderujący, Namiestnik Generał Feldmarszałek, Xiąźę Warszawski Hrabia J a n Paszkiewicz Erywański.
Duchownych i Oświecenia Publicznego.
Gdy N. Cesarz i Kroi J egemość przychyliwszy eię najmilościuiej do przedstawienia J O, Xiecia Namiestnika Królestwa, raczył najłaskawiej zatwierdzić wnioski J egoXiążęcej Mości względem zapewnienia losu tierot płci obojej po podoficereach i żołnierzach byłej Aram Polskiej, btz sposobu ich utrzymania pozostałych, etanowjąc: i) Źe dzieci małoletnie płci obojej po wojskowych niższych stopni b. Armii Polskiej, którzy nie są w stanie ich utrzymać, jako (o: dziewczęta do lat 13, a chłopcy do lat 5, przyjmowane być mają na opiekę Rządu, zgodnie z życzeniem Rodziców, mb tych którzy się niemi opiekują, i wychowane kosztem Rządu w Instytucie Dzieciątka Jezus w Warszawie. 2) Że następnie ciiłopcy po dojściu lat 7 jako na opiece Rządu będący, wysełani będą do batalionów Kantonisiów Wojskowych, dziewczęta zaś po wyjściu z rnaloletności i nauczone robót płci swojej właściwych, oddawane być mają do usług prywatnych. 3) Ze nakoniec sieroty tego rodzaju płci męzkiej znajdujące się obecnie w Królestwie Polskiem, którzy doszli już lat 5 i więcej, zgodnie z życzeniem rodziców lub tych u których teraz zostają, mogą być oddawani Naczelnikom Wojennym po Województwach dla połączenia ich z zbierającemi się bez przytułku będąceroi sierotami, celem wysetania ich do Mińska, do batalionów Kantonistów wojskowych. O dobrodziejstwie przeto takowe m Kommissya Rządowa Spraw Wewnętrznych i Ośw. Pub!. wszystkich pragnących korzystać z niego, niniejszem uwiadamia, - w Warszawie d. 29. Czerwca i832 r. Dryektor Główny Frezydujący, Hr. S t r o g o n o w . Radzca Stanu Członek Kom.
Rz ą d. A, S u m i ń s ki. Sek. J lny, Kar s ki.
Włochy.
Z Ankony, dnia 17. Czerwca.
Listy z Bononii nadeszłe opiewają, że gdy tamże w wieczór dnia 13. m. b. lud się cieszył z muzyki austryackiej a potem z Montognolu do domu wracał, moiłoch kamienie rzucał na bramy koszar, w których się wojska papiezkie znajdowały. Rzecz cała zdawała się być umówioną, gdyż*niektórzy z papiezkich (Papalini) w tym momencie wystąpiwszy z pałacu Maluezzi ognia dali na pospólstwo, z pomiędzy którego większa część żadnego w owe m przekroczeniu niemiała udziału. Równocześnie wypadli z koszar żołnierze w szable i pistolety uzbrojeni i nacierali na przechodzących mieszczan, którzy chociaż nieprzygotowani na takowy napad jednak ile możności połączywszy się jakikolwiek nacierający-m. dawali opór. Generał przybywszy z oddziałem jazdy, uskromił bijących się i kazał papiezkim, aby się cofnęli. Dwaj mieszczanie, którzy na placu legli, stali się takim sposobem ofiarą potajemnych zabiegów. - W Ferrarze wydarzył się d. 11. m. b. podobny przypadek; z obydwóch stron wielu raniono. - W riaszem mieście głęboki panuje pokój; Ankończykowie przez rząd papiezki zupełnie opuszczeni, umieją sami między sobą utrzymać pokój. Z Li w o r n o, dnia 18. Czerwca.
Wiadomości, jak twierdzą, przez Neapol i Maltę odebrane, za których pewność jednakże zaręczyć uiemożna, donoszą, że dnia 22. Maj> burza rzuciła II statków tureckich na wybrzeże egipskie, i że te przez samych Turków zostały spalone. Wiadomość ta wy.
maga tym bardziej stwierdzenia, gdy flota dopiero po skończeniu Kurban Bairamu (dn. 14. Maja) miała wypłynąć z Dardaneilow, i że więc bardzo szybko byłaby musiała odbyć przeprawę.
F r a n c y a.
Z P a ryż a, dnia 26. Czerwca.
Jeśli zamierzona zmiana w Minieteryum dotychczas jeszcze niezostala przywiedzioną do skutku, tedy wina tego spada tylko na Marszałka Soult. T e n albowiem już od dawniejszego czasu dobija się o Prezesostwo; wszakże przeczyć ternu uiemożna, że Marszałek we wszystkiein, co się d<uji£»y wydziału wojennego, znamienite posiada wiadomości; wszelako niewierzą ternu, żeby z niego w o» gólności miał być dobry Prezes Rady Ministrów, oraz żeby mianowanie jego było dobrą rękojmią utrzymania pokoju. Dla tego też podobno Xiąźę Tallejrand, znający dokładnie duch i zasady rozmaitych dworów, mianowicie angielskiego, rrrneHO odradzał N. Panu wyniesienie Marszałka na godność Prezesa Rady. Bo istotnie raafoby się ono przyłożyło do wzmocnienia węzła przyjaźni łączącego obecnieFrancyą z gabinetem Wielkiej Bretanii; Francya albowiem niepowinna teraz stanąć na stopie wojennej, ani przybierać posiaci podobnej. Marszałek Soult, wychowaniec szkoły Napoleońskiej, sprzyja bez wątpienia bardziej despotyzmowi wojskowemu, niż ustawom konstytucyjnym, a zawołana jego chęć wojownicza wzbudziłaby niezawodnie podejrzenie Anglii. To już samo przez siędostatecznąby było przyczyną,nieporuczać najwyższej władzy Marszalkowi. Dodać atoli należy, iż mu zbywa na przymiocie, dla Prezesa Rady Ministrów prawie niezbędnym; t. j. na wymowie. - Przypomnijmy sobie, ile rary P. K. Perierpodciaso statuic b posiedzeń krasomówczy, gdyż własne Marszalka środki w tym względzie bynajmniej niewysiarczały. Zaś w obecnych okolicznościach Minister, a tern bardziej Prezes Rady, nieposiadający talentuaby bez przygotowania dzielny dać opór w słowach zarzutom i napaściom oppozycyi, najrozumniejby postąpił, gdyby się natychmiast z urzędu złożył,- ten talent albowiem teraz potrzebniejszy, niż kiedykolwiek dawniej. Więc niechcielib )śmy Marszałka ujrżeć mianowanym Prezesem Bady; zaś mimo braku i niedostatku krasomowstwa radzibyśmygo zatrzymać jako Szefa Minisieryum wojny, gdyż on nieograniczone ?osiada raufanie wojska. Lecz tu nowa zachodzi trudność. Panowie Dupin i Soult nieźyją z sobą w dobrej przyjaźni, a ostatni miał podobno oświadczyć, że eboroby rządowi na myśl przyszło, Pana Dupin mianować Ministrem sprawiedliwości albo Prezesem Rady, on się natychmiast do dymissyi poda. Pod lakierni okolicznościami nitbyłoby innej rady - jeśliby dobre porozumienie między tymi Panami przywrócić się niedało - jak albo niemianować Pana Dupin Prezesem Rady, albo wyznaczyć następtę w miejsce Marszałka Soult, W tym razie być moi e , ie wybór skierują na Hrabiego Guilleminot, - Reszla, co w publicznych pismach o wystąpieniu dotychczasowych i wstąpieniu nowych Ministrów czytamy, polega na domysłach. Tylko dwie nowości zdają się żadnej nieulegać wątpliwości, t. j. że PP, Dupin i Thiers do gabinetu wstąpią. Jeśli się potwierdzi, ie Hr. Sebastian! 2 Ministeryurn wystąpi, podobno P, Bignon "miejsce jego zajmie, mianowicie jeśli wespół z nim takie P. Beranger zostanie przyjętym. Twierdzą nawet, że Pan Bignon tylko pod tym warunkiem skłonić się chce do przyjęcia tekirodowej. Po wyełuchaniu świadków i obrony adwokata Bricquet, sąd uznał Colombat za winnego i skazał go na śmierć. Z dnia 37. Czerwca.
Właśnie w tym momencie rozchodzi się Wlesc, ie się Marszałek Soult podał do dymissyi, kiórej Kroi jednak nie przyjął , Xiecia Orleańskiego czekamy tu z powrotern w sobotę albo niedzielę. Minister spraw zewnętrznych dał wczoraj na cześć Xiecia Tallejranda wielki dyplomatycki obiad. Wydział Rady trybunału iszćj instancy?, przesłuchawszy wczoraj pierwsze sprawozdanie w procesie P P. chateaubriand, Hyde de Neuville i Fitz-James, uchwalił dalszą inkwizycyą; stosownie do rozkazu tego jeszcze raz zbadał P, Poultitr, sędzia instrukcyjny, trzech więźniów. Dwuch ostatnich przeniesiono dla słabości zdrowia do domu chorych. Pan chateaubriand mieszka jeszcze, jak dotychczas, w budowli prefektury policyi. - M e s - sager des chambres twierdzi, ie Xiazg Fitz James dostał cholery.
Z dnia stg. Czerwca.
W M e s s a g e r czytamy: Oto domysły ministeryalne dnia dzisiejszego. Pan Dupin wstąpi do ministeryurn, nie zostając prezesem j nieobiorą żadnego prezesa rady. Marszałek Soult pod tym warunkiem zatrzymuje swój wydział. Obydwa tuszą sobie po zwołaniu izb otrzymać prezesostwo rady. Pan Bignon zostanie ministrem spraw zagranicznych; obejmie on swoje urzędowanie, skoro Hr, Sebastiani do wód się uda. P. de Argou t zostanie ministrem skarbu. P. Montalivet zatrzymuje ministerstwo spraw wewnętrznych, obejmując oraz wydziały handlu i oświecenia publicznego. (Więc trzy ministerstwa na raz?) Pan Barths i Girod de l'Ain uchylą się od służby. Jeden z nich zostanie prezesem rady państwa. Pierwszy tutejszy sąd wojenny zajął się wczo- Zresztą kończy swoje wiadomości dziennik raj sprawą 6dziesięcioletniego uwolnionego [od wspornniony następującą uwagą: "Mimo to, służby Pułkownika Thiellamenr, oskarżonego cośmy powiedzieli, nie zdaje się nam wszelao zamysł obalenia istnącego rządu i znieważa- ko, żeby P. Dupin miał wstąpić do ministenie gwardyi narodowej. Po wysłuchaniu zeznań - . .. ryurn, a jeśli przeciw zdaniu przyjaciół swoichniach. - Zajął się potem sąd sprawą nAakieAo 7 4 A a w y f i A S A , A A V S £" A Colombat oskarżonego, iż pomagał do robie- stopniu zajmuje. - y y wysokim ma barykad, , strzelał do wojska i gwardyi na- Gazety dzisiejsze opiewają, iż sie, rząd na dany względem więźniów w klasztorze Si. Mory vv Paryżu powstania obawia; wszystkich uiy-to środków ku przytłumieniu powstać mogący eh rozruchów. Kilka gońców przybyło tuz Rzymu, kfórych depesze dowodzą, iż cała sprawa Włoska dla nas coraz niepomyślniejszy zwrot bierze. Do manifestu o-ppozycyt przystąpiło do dziś dnia 13 cłonków izby deputowanych. Wczoraj umarło tu na cholerę osób 43, Portugalia.
M o r n i n g - H e r a I d zawiera następujące pismo z Lizbony z d. 16. Czerwca: "Zostajemy dotychczas .ciągle w tetnźe samem stanie niepewności. Żadnych niema wiadomości o Doin P e dro, a jfgo stronnicy nad takową zwłoką zniecierpliwienie swoje objawiać zaczynają. Być m o że, że to szczęściem dla niego, iż niewyszedł pod żagle przed kilku dniami, gdyż burze niebezpieczne w tym czasie na morzu zgubą zagrażały. Nikt nieparoięta, żeby w miesiącu Czerwcu takie tu były zimna, jak tego roku. - W poniedziałek pojechał Pułkownik Badcuk z Lizbony ku granicy hiszpańskiej, aby się przekonać, czy 'Hiszpanie rzeczywiście zamyślają posiłkować Dom Miguela. Dotychczas niewiadomo, czy jui nadeszła depesza od niego; ale Poseł hiszpański odbiera ustawicznie sztafety a w środę, gdy Dom Miguel celem zwiedzenia warowń przybył do stolicy, odwiedził sam Posła hiszpańskiego i długą z nitn mia« rozmowę. -. Angitlskie, francuzkie i amerykańskie okręty nadają Tagowi postać i widok zupełnie wojenny, a jeśli w rzeczy samej Hiszpanie przekroczą granice, a Anglicy dopomagać będą Dom Pedrowi, natenczas okropna i zacięta stoczy się bitwa. - N a początku tygodnia tego dowódzcy Pułków zgromadziwszy żołnierzy swoich, oświadczyli w przemowie do nich skierowanej, iż wiedzą "dobrze, że wielu jest między nimi zniechęconych; lecz skoroby się jeden z nich w obliczu nieprzyjaciół kusił uciec i przejść na ich stronę, natenczas wszyscy wspołwojownicy jego odbiorą rozkaz zastrzelenia go na miej ecu, za co każdy nagrodę odbierze. - Lord Russell częste miewa rozmowy z Ministrami; podobno toczą się na tych posiedzeniach mianowicie układy względem uiszczenia się W przyrzeczeniach pieniężnych; a popiewaź w kaosach wielki jest niedobór i ubytek, mają więc dochody wyspy Madeiry być dane w za-taw Anglii. - Dzisiaj wieczorem głoszą, iż Dom Miguel wynalazł środki zaspokojenia roszczeń Ameryki, już to przez summę pieniężną, już to przez assygnacyą na wina, na Madeirze złożone. - Wczoraj czytano na wszystkich rogach ulic poprzybijane odezwy intendenta policyi, w których się w razie przybyeia nieprzyjaciela wszystkim osobom, nienaleźącym do magistratur, zabrania wyjść z bronią na ulicę. Kto temu rozkazowi niebędzie posłusznym, ma być natychmiast stawiony przed sąd wojenny. N atenczas teZ nitbędzir. wolno, ażeby wię. ej nad 3 osoby razem »zły luli na ulicy stały; kobiety i dzieci mają zostać w domach." Gameta nadworna lizbońska z d. 13. Czerw, odwołuje się do dekretu z d, 6. Lutego, stosownie do którego rząd wszystkim podoficerom i prostym na Azorach, ictorzy się z Dom Pedro połączyli, przebaczenia udziela, jeśliby w ciągu 4 miesięcy do powinności swojej wrócić tticieli, i dołącza jeszcze inny dekret z d. 6 Czerwca, wedle którego termmten na 8 miesięcy się przedłuża.
A ngli a, Z L o n d y n u, dnia 26. Czerwca.
Dzisiaj w drugim dniu doroi znym wstąpienia na tron N. Pana, odprawił Król Jmć o godzinie 10. zrana przegląd L jiulfeu gwardyi na dziedzińcu zamkowym. O'godzinie l. tlaty działa w parku i w Towrz* podwójną królewską salwę, a-na wieżach kościołów zatknięto śród uroczystego odgłosu dzwonów chorągiew Brytańską. Równocześnie udał się N. Pan, otoczony świetnym orszakiem do Hydepark, aby tam wielki odb>ć przegląd wojska. Cały pochód składał się z 7 pojazdów Królewskich. W pierwszem siedział N. Pan z Sirem Herbert Tajlor i A. Barnard. Królowa w towarzystwie Xiecia G loucester, Xiężniczki Zofii i Xiecia Jrnci Kumberland siedziała w ostatnim pojeździe. Wszędzie, na całej drodze pozdrawiano Królestwo J mć z największem uniesieniem radości. Stanąwszy w Hydepark, wysiadł N. Pan z pojazdu i przeszedł przez szeregi wojska. Miał na sobie mundur Feldmarszałka i wyglądał bardzo dobrze; był też wesołego humoru. Towarzyszyli mu Xiąźę Wellington, jako Pułkownik igo pułku gwardyi, Lord Hill, Generał Dalbiack i cały sztab generalny. U roczystość zakończyła się rozdzieleniem chorągwi, które Król wojsku ofiarował. - Dzisiaj wie« czorem daje Xiążę Wellington na uświetnienie dnia tego wielki festyn, któremu wszelako Król Jmć niebędzie przytomnym, gdyż w zamku samym uczta nacjo oeobdanąbędzie. W Al l as czytamy: "Właśnie dochodzido rąk naszych protokuł 65ty. 5 mocarstw gwarantują w nim wypłacenie części długu Ho lem kapitalizowania onego nową chcą zaciągnąć pożyczkę. Warownia Antwerpska równie jak cale terrytoryutn Btlgijskie ma być przed 20 Lipca z wojsk Holenderskich oczyszczone«]. 5 mocarstw, posianowiwezy ostateczny położyć koniec pytaniu Belgijskiemu, fcastrjigają sobie przedsięwzięcie i wykonanie środków, potrzebny cli tło uskutecznienia Żądania tego aż do wy mieninnego terminu." W poniedziałek zeszły ud'iyio się w Ediuburgu zgromadzenie komitetu stowarzyszenia politycznego, na którem się naradzano nad pytaniem, czy się unia ma rozwiązać, lub nie? Po żwawych dyskussyach postanowiła większość, żeby stowarzyszenie jeszcze nadal istniało. Wiadomości o etanie zdrowia Waltera Scott mniej sa zatrważające.
Dziennik S u n wyraża zadowolenie, że dawna skłonność narodowa do illuminacyi zaczyna powoli ustawać, i że lud zdaje się być przekonanym, iż świece łojowe i lampy za 10 penc. nie są najlepszym sposobem wynurzania swojej radości, Lepiej jest, dodaje tenże Dziennik, przy obchodzie radosnej uroczystości nakarmić zgłodniałych i przyodziać nagich, jak ulice angielskie napełniać swędem grenlandzkiego tłuszczu wielorybiego. Z dnia 29. Czerwca.
(Gaz. Vossa.") - Izba niższa. Pan Fergusson uczynił zapowiedziany swój wniosek: "Rząd ma przełożyć labie kopie manifestu rossyjskiego z d. 26. Lutego i Statutu Organicznego, do którego się ten manifest odwołuj e, równie jak i kopią albo wyciąg depeszy Posła angielskiego w Petersburgu." Wniosek ten opierał on ns tej okoliczności, że chociażby jeszcze nienadeszła chwila, w którejby Anglia przy wykonaniu aktów Wiedeńskich obstawać mogła, jednak koniecznie powinna dać poznać, iż bynajmniej niemyśli wyrzec się owych układów. Zirzutu, £e wniosek ten niejesi narodowym, przyjąć niemoźe; sąd/i bowiem, że każde pytanie honor Anglii obejmujące, jest także narodowem. Widoczną, podobnież jest rzeczą, że Anglia i Francya obecne i przyszłe położenie Polski poczytywać winny za nader ważne w systematic państw Europejskich. Lord castlereagh ep. żądał, aby się poprzednio nad tern zastanawiano, rzyhy nietrzeba było wskrzesić Polskę w całym jej obręttie i oświadczył w oddzielnej nofie, iżby najcelniejszym przedmiotem życzeń Xiecia Regenta i najlepszą rękojmią pokoju Europejskiego była niepodległość PuUkipod własna dyuasiyą. Ale wpływ Roe
eyi przemógł i jej się d,o»taJ<i Kró!<s'wo Polskie; jednakowo p .d w y rar. .t UM 51 . sir ]l źe marni praw konstytucyjny cli; jak.iz fei jest rzeczą oczywistą, iż uklaiiajace się państwa nigdyby niezezwoliły na bez.warnnko« e zwierzchnictwo Roseyi, gdyby niepoczytywały za rzecz skończoną i najniezawodniejszą, że P*jl« ska nigdy niehędzie częścią wcieloną rnocarsiwa iiossyjskiego. Niethce on (mowej) dochodzić tego, czy orgAnizacya, którą Polska polem otrzymała, była tylko darem Cesarza Alexandra, albo wypełnieniem sprawiedliwych roszczeń; dość, źe w każdym razie N astępca zobowiązanym jest do dotrzymania przyzwoleń Poprzednika. Te wszelako przy. zwolenia po części niebyły dotrzymane. - (Tu się mo»ca rozpościerał w opowiadaniu szczegółów, dowodzących, że mimo ulaeka' wienia jednak srogo z pojedynczymi dowod7cami Polaków postąpiono) Z wszystkiego wypada, źe Uossya zmierza jedynie do rozciągnienia wpływu swego na całą E u ro p ę , Powinnością atoli jest i obowiązkiem rządu angielskiego sprzeciwić się tern u; A niewymagając objaśnień w sprawach jeszcze zawieszonych, osądził jednak za rzecz sprawiedliwą, uczynić wniosek powyższy, - Popierał jego zdanie Lord Sandon. - Lord Palmerston. odpowiedział, że gdyby to było jego zamiarem, sprzeciwić się wnioskowi, poczytałby być rzeczą dogodną, przyczyny wzbraniania się takowego wyłożyć dokładniej; ponieważ jednak na inocyą tę (Motion) zezwala, a Pan Fergusson sam oświadczył, ii w tej chwili niechciał rządu zniewałać do przełożenia Izbie układów w sprawie Polskiej z Roesyą zawiązanych, rozumie być niepotrzebną rzeczą zapuszczać się w dokładniejsze przytoczenie tego, co się stało. Równocześnie wszelako uprasza Izbę, aby była przekonaną, iż rząd wcale Bie niedajs uludzić i zawieśdź w osądzeniu tego, w jakim stopniu go akta Wiedeńskie upoważniają do wynurzenia zdania swego nad wypadkami ostatniemi w Polsce. Mówi: "w jakim stopniu" bo chociaż Anglia, jako państwo koutrahujące niezaprzeczone ma prawo oświadczyć zdanie swoje względem przystosowania traktatu owego, jednak tenże traktat niewkłada na Anglią szczególnych zobowiązań przed innymi współkontrabentarni. Co się między dworami Petersburskim i Londyńskim obecnie dzieje, niepoczy« (uje on, jak już powiedział, stoeownem, aby to podać do publicznej wiadomości. Ministrowie upraszają Izbę, aby ich ufnością swoją zaszczycić raczyła, przeświadczona, iż oni traktat wzmiankowany sprawiedliwie osądzili położeniu, w jakiem cała Europa, więc leź Polska, zostaje, im się zdawały być najprzyzwoitsze i najskuteczniejsze. N iechce on (Palrnerston) wchodzić w rozpoznanie wiadomości o sposobie postępowania 2 Polakami; ale podług jego uczuć - a rozumie też podług uczuć każdego, znającego stosunki owych krajów - wymaga tego interes Roseyi, aby się starała pozyskać względy Polaków i ich przywiązanie nie przez tosamość (Identyczność) Korony, lecz przez łagodność i pobłażanie; sądzi oraz, ii nikt myśli tej, n i e p o d o b n e j do w y k o n a n i a nie p o wziął, zniszczeć istność Polski. - Po obradach mniej umiarkowanych, wniósł Pan R. Peel na przełożenie egzemplarza konetytucyi przez Cesarza Ahxandra krajowi nadanej, - Lord Morpeth powiedział, iż wstawiając się na korzyść Polaków w innem jest położeniu od reszty członków, gdyż się sam czuje być przywiązanym do Rossyi, gdzie wiele doznał uprzejmości i dobroci dowodów, i gdzie wiele widział, co go juźto bawiło, jużto obchodziło, juźto w zadziwienie wprawiało. Cieszy) się więc z gruntu serca ze zwycięstw Roseyi pod Nawarynt-m, Warną i Szumią, Dotychczas nawet wiele trzyma o męstwie i osobistym charakterze Cesarza, Mimo to wszystko jednak nieoraiesz.kuje oświadczać, źe Rossya niema innego prawa dzierżenia Polski, jak władzę nad narodem niepodległym i mającym być rządzonym podług konstytucyi ; dodał potem: "Tuszę sobie, że Ministrowie za dopełnieniem tych warunków dzielnie obstawać będą. Choćby albowiem tylko cząstka tego, co się teraz w Polsce ma dziać, istotnie się działa, juźby było powinnością Anglii i Europy, wmieszać się w tęsprawę." - Sir Warrender wynurzył ukontentowanie swoje, źe Anglia obecnie posiada Ministraspraw zewnętrznych, nakłaniającego się do trzymania się zasad prawdziwie Brytańskich. Wszakże inne przedmioty odwracały przez czas niejaki uwagę kraju od Polski, ale ręczyć może, źe mimo tę zwłokę tenże sam trwa zapał za sprawą niesiczęśliweeo narodu, W tymże duchu mówili Lord Ebrington, Pan Shonswar, P. Gaily Knight i P. Pigott; zaś wyrażenia Pana O'connell były jak najnieprzyzwoitsze tak dalece, iż się powszechnie dziwiono, źe Ministrowie takich nadużyć wolności mównicy ćcierpieć mogli. T<> podbudziło Pana H ume, w żarliwości Pana O' connell nawet przewyższającego, iż śmiało oświadczył, źe Ministrowie wolność takową w wynurzeniu zdań anosić muszą, ponieważ jej ukrócić niemogą. Lord Palrnerston odrzekł, iź niejeet odpowiedzialnym za to, co się każdemu członkowi oświadczyć podoba. P. Beaumont coś nadmienił o reformowanym parlamencie; lud natenczas tale się wytłumaczy, że chęci jego dwuznacznemi niebędą. - Pułkownik E vans dalej jeszcze postąpił, oświadczając, źe jeśli Poselstwo Lorda Durham niewyda pożądanych skutków, Anglia wojnę Roseyi wypowiedzieć powinna, której się niema przyczyny obawiać. - - P. Karing leź chwalił zamiar wysłania Posła nadzwyczajnego da Petersburga; rozumiał, iżby się rząd najlepiej był ujął za Polakami, gdyby się wzbraniał zapłacić 5 milionów funt., do których Rossya żadnego niema prawa. N areszcie zamknął posiedzenie P. R. Peel, mówiąc, iż łatwą jest rzeczą prawić o wojnie, lecz źe jest moralnym obowiązkiem narodu, nierozpoczynać onej. "Powinniśmy naprzód zastanowić się nad obowiązkami i położeniem naszem; nim wydamy wojnę, którą potem sami kierować niepotrafimy. Wynurzam niezadowolenie moje względem nieprzyzwoitego tłó> maczenia się mówców Izby, które oam ujmuje przychylności mocarstw obcych. Przecież sami Polacy nierównie byli utniarkowańsi i potrafili dochować godności narodowej, dla tego też właśnie świat cały szczery bierze w ich losach udział; toby zaś nienastąpiło, gdyby oni byli cały słownik przekupek londyńskich wyczerpali. Jest taka żarliwość niekorzystna dla Polaków, i uwłacza powadze Izby. Prawda, źe Anglikowi niepodobna, obojętnym patrzeć okiem na przygody polskie; ale ja przyoajmniej znając sposób myślenia Cesarza, zawieszam moje zdanie, dopóki z wiarogodniejszycb źródeł nieotrzymarn potwierdzenia tego, co się stało i dopóki się leź przeciwna strona niewytłómaczy." - Wniosek został bez przegłosowania uchwalony,
W tej chwili donoszą nam, źe Lord Durham natychmiast się udaje do Kopenhagi, gdzie statek parowy na niego czeka, który go przewiezie do Petersburga,
ROZlllaite wiadolllOŚci.
Z Lwowa, - N. Pan pozwolił Xled/.u Dziekanowi Kapituły Przemyskiej i Doktorowi teologii, W. Korczyńskiemu, wydawać teologiczne pismo czasowe-w Przemyślu w języku polskim. ku Xawerego Preka, a rytowania Pana Tepplcra, poszył trzeci odbija się w Wiedniu. Na teatrze w Krakowie dawano niedawno komedyo-optrę, która z wielkiemi oklaskami przyj ę ta był a, p o d i y l u ł e m : P a n n a S o n t a g w L o n d y n i e . Zdarzyło się priypadkiem, że rolę Panny Sontag grywa podobna do niej z nazwiska Pani Niedzielska. Dziennik Journal des Debats napisał, ii Hegel był pierwszym filozofem niemieckim, który miał dokładne pojęcie o rewolucyi francuzkiej, i który widział w niej więcej coś, jak zwyczajne zdarzenie» Czy Hegel zrozumiał rewolucyą francuzką (odpowiada nr to dziennik berliński G e s e II s c h a f t er) , o lem niechceroy wątpić, lecz że redakcya dziennika des Debats nierozuinie Hegla, o tern jesteśmy tym pewniej przekonani, ileie sami Niemcy nierozumieją go, lubo niektórzy do znacznej doskonałości przyprowadzili talent udawania, ie go zrozumieli. Marszałek de Sachsen utrzymywał, ie z 85 kul j e dna tylko trafia, inni twierdzą, ie ie 40 trafia jedna, lecz tylko jedna z 400 zabija, W Paryżu dawał niejaki P. Felis koncert historyczny, który z wielkiemi oklaskami przyjęto, to jest: grał melodye podług chronologicznego kształcenia się muzyki. Tenże od dnia 6. Maja r. b. zapowiedział kurs dwumiesięczny o filozofii i dziejach sztuki muzycznej. Dziennik angielski T i m e s zawiera w jednym z nowszych numerów swoich list z Konstantynopola, w którym przy opisaniu posłuchania danego przez Sułtana Sir Stratford. canningowi po jego przed kilku miesiącami powrocie z Londynu, ten ze wszech miar ważny znajduje się szczegół, jakiego nieczytaliśmy w Żadnym dzienniku, ie Sułtan Mahmud przy (em posłuchaniu miał na sobie frak zielony z gwiazdą orderową na piers i a c h, i ie Posła przyjmował śniadaniem, całkiem po europejsku zastawionem, które earn takie zajadał. Leidenfrost pisze, ie pewien zmarzły w lesie włościanin obudził się dopiero po lalach g, Xiądz jeden pod Grzegorzem XI. po latach 7, Podług Barłholina jeździec mrozem ekośniały dopiero na wiosnę się ocknął; podług Pechlina i Langeiota pewien po 42 dniach; podług Brinkmanns inny człowiek znowu po dniach 24; trzeci podług Magazynu Hanowerskiego po czterech tygodniach; podług Platona Pamfilczyk Eris po dniach 12; podług KuDtela pewien Holender po dniach 9; podług Ludovicego pasterka jedna po
dniach 7; podług camereniusza kobieta pewna z Tybingi po dniach 7; podług Villeneuve jakiś człowiek po 28 dniach, a inny podług liurrnanna po dniach 42, W Szi-chuen w Chinach schwytano i ukarano 33 jurysiów za to, iź podróżując po kraju, namawiali do procesów. Gdy Henryk IV. Król Francuzki przejeżdżał raz przez małe miasteczko w prowincyi, postanowił Magistrat przyjmować go uroczyście u bramy. Lecz w chwili, gdy Burmistrz otworzył usta, chcąc powitać Monarchę długą i nudną mową, w bliskości stojący osieł zaczął przeraźliwie krzyczeć. Na to obraca się Henryk i rzecze z uśmiechem: "Moi Panowie, nie razem, jeden po drugim niech się, odzywa. " Sławny przepyszny crockford-klub w Londynie jestto klub gry, w znaczeniu najściślejszem tego wyrazu. Właściciel onegoż Pan crockford, niegdyś sprzedający ryby, lubo jest biczem dla ludzkości, jest teraz ulubieńcern pięknego świata w Londynie. Jest on jednym z tych, co w grze szczęście zrobili, zebrał z niej kilka milionów, i część większą majątku swojego użył na wystawienie graczom pałacu, zupełnie w smaku salonu Des Etrangers w Paryżu. Przepych azyatycki gmachu (ego zaćmiewa prawie świetność pałaców Królewskich. Zbudowany jest w smaku teraźniejszym stolicy angielskiej, który naśladując wiek Ludwika XIV., lubi zbytek w ozdobach, obrazach i w bronzacb. Kucharzem przedsiębiercy jest sławny U de, pierwszy kucharz w Europie. Usługa w klubie jest niezrównaną, nadzwyczajna obfitość i przepych u stołu. Grywają o duże pieniądze, jak łatwo domyślić się można. - Nieraz jednego wieczora jest 20,000 funt. sterł. w obiegu. Niekażdy wszelako ma przystęp do (ego klubu.
Pewien prowincyjny dziennik francuzki robi następującą dowcipną, ale niemniej prawdziwą uwagę o dziennikach paryzkich: "Constitutione! powiada: wojna jest niepodobną, - Courier utrzymuje: wojna jest nieodzowną i cotylko niewybuchnie , - Journal des Debats twierdzi: może będzie wojna, a może i nie. Nouvelliste wypisuje z ConstitU' tionela, Gazette 2 Couriera, Messager z Debats. Wszystkie inne gazety kopijują znowu te kopie, a zatem niema cudu (pisze Francuz), iź tak dobrze zawiadomieni jesteśmy o naszem politycznem położeniu, i ie cieszymy się głęboką spokojnością, tudzież bezpieczeństwem. Kommissye uczonych francuskich i toskań poH'mn i Rozellini zajmowały się wciągu 1828 i 1829- badaniami starożytności w Egipcie, i zamierzały wydawać wypadki prac swoich z 0eobna, postanowiły teraz zlać je w jedne całość, i wydawać od początku bieżącego roku oddzielnemi poszytami, podtytułem: "Zabytki Egiptu i Nubii, uważane ze względu na dzieje, wiarę i obyczaje dawnego Egiptu "' Wielkie to dzieło składać się ma ze 400 rycin, powiększej części kolorowanych, w wielkim arkuszu, i 20 tomów tekstu, każdy od 4 - 500 stronnic. Podzielone będzie na trzy części: Pierwsza (ze 136-140 rycin) zawierać będzie rzeczy odnoszące się do fizycznego stanu ziemi, przemysłu, nauk, handlu, prawodawstwa i obyczajów krajowych. Druga (od 200 rycin) obejmować ma zabytki odnoszące się do historyi Egiptu, szczególnie zaś najdawniejszych rodów królów od Ainenofisa ai do greckiej dynasty! Lagidów , które bez wątpienia rzuca nowe światło na tę najzawilszą gałąź dziejów dawnego świata. Trzecia nakoniec, przeznaczona na zabytki tyczące się wiary i jej obrzędów, składać się będzie z rycin 30. Tekst wychodzić razem będzie w języku francuzkim w Paryżu u Drdota, i we włoskim w Pizie. Ryciny w poszytach, od 10 arkuszy, ukazywać się bęi\iA po jednym poszycie co miesiąc. Cena każdego z osobna, z tekstem francuzkim lub włoskim 20 frank. Całe zaś dzieło kosztować będzie do 800 frank, i ukończone zostanie do lat trzech.
Z P o z n a n i a. - Następującej wiadomości, mogącej być też ciekawą dla gospodarzów prowincyi naszej, udzielono nam przez pismo znamienitego domu kupieckiego pod d, 26, Czerw., celem ogłoszenia onej: "W większej części ó"kolic Holsztyna, jako i u nas w przyległości zasiano tego roku wiele nasienia rzepLego (Rappsaat) a roślina ta tak bujnie i obficie zeszła, iź się spodziewać możemy, wybornego żniwa, skoro pogoda jej nadal sprzyjać będzie. W przecięciu po 3albo 4 tygodniach dąć zaczniemy. Ofiaruje się już teraz łaszt po circa 420 Talarów, Zapakowanie na statki nic nie kosztuje."
OBWIESZCZENIE.
Wny Aureli Zakrzewski dziedzic dóbr Strzelcza wielkiego i W n a T e o d o r a KI ementyna Mielecka Panna, r Ziółkowa, w kontrakcie przedślubnym między sobą na dniu 7, Czerwca r. b. sądownie zawartym,wspólność majątku i dorobku wyłączyli, co się niniejszem do publicznej podaje wiadomości. Gostyń, dnia 10. Czerwca 1832« Królewsko-Pruski Sąd Pokoju
Browar, do eukcessorów Franke należący, w kompletnym stanie, do którego szynkownia i izba mieszkalna należą, jest natychmiast, lub od Sgo Michała L b. do wypuszczenia w dzierżawę. Ochotę zadzierzawienia mający mogą się każdego czasu zainforrnować o bliższych warunKach na Garbarach Nr. 379, u S z a mborskiego. Prześwietnej publiczności donoszę nInIeJ« szern najuniżeniej, iż zaopatrzonymjestem nietylko w towary mosiężne, jako to: w żelazka do prasowania, moździerze, lichtarze, kurki wszelkiego rodzaju i t. d. ale także w wszelkie do apparatu Pistoriusza, jakoteż do sikawek potrzebne mosiężne przedmioty, które ile możności tanio i doskonale zrobiono przedaję. Poznań, dnia 29. Czerwca 1832M. S e l k e, mosiężnikl w starym rynku Nr. 56.
KP Uwiadomiam gospodarzy WIeJskich, "'CO iź także w roku bieżącym zakupywać bg- jb de nasienie rzepakowe. Poznań, dnia 21. Czerwca 1832.
F. Bielefeld.
Oh WIESZCZENIE.
Biórko mahoniowe do pIsanIa 1 do gry jest do sprzedania na Starym rynku u Józefa Verderber.
Cenyzboża na Pruska ffilarg 1 w Poznaniu. Dnia 6. Lipca i83 2 > Tal. egr. fem do Tal.
r 2wag
Pszenica Zyto Jęczmień Owies Tatarka Groch Ziemiaki Siana cetnar a n o ff.. Słomy kopa a 1200 ff .
Masła garniecegu [<<fU lO 7 25 1 I 1 2 6 20 7so I
"10
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.07.09 Nr157 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.