GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.09.27 Nr226
Czas czytania: ok. 9 min.Wielkiego
Xiestwa
POZNAŃSKIEGO
Nakładem Drukarni Nadwornej Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wanno wki.
JW226.-. W Czwartek dnia 27. Września 1832.
Wiadomości krajowe.
Z Berlina, dnia 23 Września.
Przybył tu: JW. Króleweko-Angielski General- Porucznik, D o y I e, s Londynu.
wwwwwmw
Wiadomości zagraniczne.
Królestwo Polskie.
Z Warszawy, dnia 23. Września.
Wypis z protokulu Sekretaryatu Stanu Królestwa Polskiego. Z Boiej łaski My Mikołaj L, Cesarz wszech Rossyi, Król Polski etc. etc. etc. Na wniosek Kommissyi rządowej spraw wewnętrznych, duchownych i oświecenia publicznego, przełożony Nam przez 6adc Administracyjna, Królestwa Polskiego, postanowi» liśmy i stanowimy: Art. 1. Termin art. 1. postanowienia Naszego z dn. 22. Marca (3go Kwietnia} r. b" opłatę od wprowadzania z zagranicy bydła rogatego i koni, na dzień 1, Października t. r. oznaczony, przedłuża się niniejezetn ao 31h miesięcy, to jest do dnia 2. Stycznia r. p. 1833. Art. 2. Wykonanie niniejszego postanowienia Naszego Badzie
Administracyjnej Królestwa polecamy, Dan w Carskiem-Siele, dn, 11. (23.) Sierpnia 1&32. roku. · ' (Tu podpisy.)
Od wód zagranicznych wrócił do Warszawy onegdaj, Kadzca Stanu, członek Kommissyi rządowej spraw wewnętrznych, duchownych i oświecenia publicznego, K. Wojda. Niderlandy, Z Hagi, dnia 16. Września.
Z dnia 13. m. b. donoszą z Antwerpii, M tam dotychczas nic nowego się niewydarzyło i że BtJgijczykowie prac swoich poprzestali. - Journal de la Haye twierdzi wedla źródeł wiarogodnych, że wszyscy oficerowie belgijskiego korpusu inżynierów w Antwerpii bez wyjątku są Francuzi, i rozkazy swoje bezpośrednio od Dyrekcyi inżynierów w Arras odbierają. (?) Z Bruxelli, dnia 15. Września.
Generał Gobiet, który podobno ważne depesze doręczył gabinetowi naszemu, wrócił wczoraj do Londynu wraz z gońcem gabinetowym angielskim, Crorch. O treści depeszów, przywiezionych przez Posła wspomnionego, niema dotychczas publiczność żadnej wiadomości. Opinia pokoju upowszechniona (u po przybyciu niespodzianem Gobieta, istniała tylko przez krótki czas; niemożna albowiem dotjchczas ani przypuścić, żeby »i iacielską, gdyż jedna partya, mimo wszelkie przedstawienia, ciągle eię wzbrania choć jakiekolwiek czynić koncessye. N iektóre osoby, zazwyczaj dobrze zainiormowane, twierdzą, źe P. Goblet nowy przywiózł protokuł, Łtóry wręczył Królowi jako ostateczne ultimatum ze strony konferencyi, którego wszebkn Król przyjąć niechciar. - Słychać, iż Minister wojny do wszystkich Szefów pułków etósowne wydał rozkazy, aby bataliony swoje uzupełniali i podoficerów za urlopem bawiących natychmiast przywołali. Z dnia 16. Września.
Gruchnęła wieść, źe mocą rozkazu Ministra wojny legion cudzoziemców został rozwiązany, w skutek czego osoby zawerbowane miały prosić o pozwolenie udania eię do Anglii, aby tarn wstąpić w służbę Dom Pedra. Między miastami, mającemi otrzymać cborągiew honorową, znajduje 6ię leż Paryż, dla współuczucia okazanego ku rewolucyi naszej, i z powodu wsparcia, jakie nam w pienię« dzach i ludziach nadesłało. L y n x dzisiejszy zamieścił następujący satyryczny artykuł: "Wszystkie gazety lran<;uzkie i belgijskie bawią czytelników swoich opisywaniem nowego orderu Leopolda; ale Żadna niewzmiankowała o dyplomatach szlachectwa, nadanych,daienpikora rewolucyjnym. Wszystko się od niejakiego czaeu wydoskonala, a lak leź i dziennikarze niesą więcej lem, czem by)/. Zawód ich uświetniony przez osoby utaieniowane niejest więcej, jak dawniej, wzgardzonym. Wid/Jmy mężów sławnych i szanownych wstępujących razem z nimi w szranki zapaśnicze i niernasz dziennika rewolucyjnego, któryby się nieroógł poszczycić z współpracy znamienitego jakisgo męża. Powiadają, ż ę t e, które najwięcej są czytane i drukowane w naszych dobrych miastach Bruxelli, Leodyutn i Gandawie, upraszały rząd o dyplomata szlachectwa j takowe także otrzymały. 010 są herby, które wkrótce na gazetach niżej wymienionych jaśnieć będą: Monitor. Herb belgijski, przyozdobłony chorągwiami trójkolorowerai; czapka Biskupia jest ozdobą wierzchnią. -. M e m o - rial. Tarcza złota z kopią złamaną; grunt piaszczysty i pełny wietrzników; głowa BoTeaaa, która jak najnaturalniej trąbi. - V nj o n.
Tarcza z żelaza zardzewiałego, na górae narzędzie do przytłumienia światła i ptak bez rjóg i dziobu wraz z rakiem,- Catholique Gandawski. Trzy pochodnie na palach, czerwono się palące; po lewej stronie stoi szubienica zakrzywiona, u stóp której 2 ptaki Lojoli się gnieżdżą. - Independant, Dwaklucze na krzyż; po prawej stronie skrzynia otwarta, po lewej zamknięta; ozdobą na górze jest teka ministeryalna przewrócona. - Emancipation. Niema tarczy. LaskaMer* kuryusza złamana z dwoma kotwicami, irzyroającemi tarczę. - Belge. Dziurawa tarcza z kawałkami lustra be* cyny płatkowej (staniolu), która wypadła z puszki połamanej; dwa okulary mętne pod tarczą. - C o u r r i e r de la M e u s e . Szkielet, płynący na bacie na rozległem morzu podczas ciszy morskiej; wywrócony kompas ozdobą herbu. - Polit i q u e Ltodyjski, Tarcza ołowiana z latarnią, którą ciemności zewsząd otaczają.
Francy«, Z P a ryż a, dnia 14. Września.
W N izza wyglądają przybycia Xięźniczki Leuchtenberg, która lam najpiękniejszy najęła pałac, Saissi. Słychać, źe inni członkowie rodziny Napoleona podobnie w Nizza osiądą. T e m p s donosi, źe były Xią!ę Brunświcki oświadczył Ministrowi Montalivet i Prefektowi poiicyi Gisquet, iż się niemyśli zastosować do rozkazów, zabraniających mu dalszego pobytu we Francyi, a to dla tego, ponieważ prawo z r. 1832., dotyczące się wychodźców, dojegoosoby się nieściąga, gdyż on w stanie prywatnym zostaje. B r e t o n z N antes donosi z Bourbon- Vendee pod d. 12. m. b., iż dniem przedtem wszelkie władze miejskie konno wyjechały z miasta, aby eię przekonać o identyczności Xifżniczki Berry, która miała być tuż przed miastem przyaresztowana. Taż sama gazeta opisuje także aresztowanie Pana Montsorbier, na którego zamku zdybano liczną bandę Szuanów; sam Pan Montsorbier umknął potem szczęśliwie i odtąd więcej go niewidziane. Samobójstwa zagęszczają się coraz bardziej; gazety z Bordeauxdonosza, że tamże w jednym dniu dwie osoby życie sobie odebrały. Wedle doniesień prywatnych miała cholera wybuchnąć w Toulouse. Z dnia 15. Września.
Pap de Semonyille, Wielki Referendarz Izby Parów, pojechał do N eapolu, aby tam zimę przepędzić. Dziwią się wielce tej podióźy w chwili, w której ważne nader interesa urzędnika tego w Paryżu powinnyby były zatrzymać. Ministeryum nasze znajduje się obecnie w przykrem położeniu. Życzyłoby zapewne, aby Izbom oświadczyć mogło, że między H 0landyą i Belgią zatargi wszelkie do pomyślnego doprowadzono załatwienia; ale na nieszczęście (a to twierdzimy wedle źródeł autentycznych) cała tri sprawa, jakiekolwiek o niej mają zdanie strzygnieniaosta tecznego. M e s a g e r donosi, że XiąźęMortemart postanowił wydać pamiętniki swoje. Ma być w nich mowa o pewnem pisanem, ale nieodesłanen) piśmie, które było przeznaczone grać w dziejach naszych nader ważną rolę. Wczoraj przyaresztowano 6 Szefów Karolietów, których imiona dotychczas wszelako jeszcze niesą znajome. - Przybył tu dzisiaj zrana Pan Vidoc z 3 agentami policyi, których razem z sobą, do N ormandyi był zabrał. Przywieźli oni z sobą r aresztantów, których natychmiast osadzono w więzieniu. Ze środków ostrożności, których użyto, wnioskować wypada, iż to są znakomite osoby. Aviso opiewa, iż się w Marsylii d. g. m. b.
powszechnie obawiano buntu Karolistów , w skutek czego wszelkie posterunki żołnierskie w całern mieście podwojono. Ta nadzwyczajna czujność i sprężystość rządu skłoniła ich do zaniechania tymczasowo zamiarów swoich.
A n g l i a.
Z L o n d y n u, dnia 14. Września.
Gazeta Edynburska E v e n i n g R e v i e w donosi, że się dawniejsza Królewska familia udaje na Jąd stały za życzeniem Xięźniczki Berry, która wielkie czuje przywiązanie do kontynentu. Kury er dzisiejszy, rozumując o zbJiżaniu eię i ściślejszem przymierzu Prancyi z Koe6yą (patrz Nr. gazety naszej 217.), następujące między inne mi czyni uwagi: "Domyślają 6ię tu niektórzy, że to ścisłe połączenie się z Rossyą nastąpiło w skutek nieporozumień, zaszłych między gabinetem Tuileryow i St. James. Ubolewamy istotnie nad niedolą Europy, jeśliby te dziwne pogłoski miały być choć poniekąd prawdziwe. Pokój w Europie tylko wtenczas zabezpieczony, kiedy między Prancyą i Anglią najrzetelniejsza panuje przyjaźń" (Gazeta Vossa.) (Z Korresp. Hamb.) Ożywione zmienianie gońców między naszą stolicą i Paryżem i krzątanie się nadzwyczaj czynne tutejszych Karolistów wzbudza powszechną uwagę. -Całe brzemię spraw publicznych spoczywa teraz na Lordzie Paimerston, gdyż wszyscy inni Ministrowie gabinetu na wieś się porozjeżdżali. Mówią tu zresztą dużo o modyfikacyach Ministeryum, mianowicie o wstąpieniu Pana Bobert Peel, którego, jako najobrotniejszego z wszystkich Torrysow, chętnieby chciano pojednać z teraźniejszym gabinetem. - Walka w Portugalii zanosi się na odwłotę. Niewiadomo nawet, czy Prancya całemu przedsięwzięciu sprzyja, Werbowania muszą się w tymkraju, gdzie wszelako damy z domu Braganca, przebywają, z nierównie większąodbywaćskrytością, niż w Anglii; i osoby dobrze «awiadomione twierdzą, iż HI. Sebastiani ciągle się wzbrania uznać rząd Dom Pedra. Markiz Palmella zabrał podobno znaczne summy do Oporto; 60,000 funt. przesiano gotowizną do Dom Pedra. Odtąd skupują agenci jego ogromne zapasy broni, odzieży, amunicyi, żywności, koni, sprzętów artylerycznych i najmuje wiele statków przewozowych. Pułkownik Burrell i Kapitan Bell, których zaskarżono o naruszenie bilu zaciągów, puścili się w zeszłą sobotę na pokładzie" London Merchant" do Oporto; zaś Major Lawson powrócił stamtąd, po» nieważ się poróżnił z Pułkownikiem Hodges i tegoż w tym razie, gdyby miał wrócić żywy do Anglii, na pojedynek wyzwał. Okręt liniowy "Bri tannia" przybył ze stanowiska naszego na Tagu do Plymouth. Wkrótce rychlejszych jeszcze i regularniejszych wiadomości z Portugalii spodziewać się powinniśmy, gdyż rząd pod rozporządzenie Markiza Palmella dał statek parowy Królewski i posłańca państwa. - W Lizbonie konsul nasz Hoppnerznowu się poróżnił z rządem. Konował w służbie konsula będący, został obwiniony, iż namawiał poddanych D o m Miguela do przejścia na stronę Dorn P edra; w skutek tego domniemanego przekroczenia miał być na śmierć skazany i rozstrzelany. N astąpiło to też w istocie, tylko z tą różnicą, że nieboraka powieszono; głowę jego zatknięto na wysokiej tyczce. To naturalnieoburzyło Pana Hoppnera, który swe zażalenia zakomunikował Admirałowi angielskiemu, Parker. Ten wyprawił natychmiast okręt wojenny "Revenge" d. 4. m. b. do Lizbony, aby się domagać satysfakcyi za to i podobne temu zgwałcenia praw poddanych Wielkiej Brytanii. - Wydatki Dom Pedra są bardzo wielkie. Oprócz 50,000 funt. miesięcznie dla armii i floty, musi on jeszcze łożyć koszta na utrzymanie całego zarządu, sztabu głównego, Ministrów, osób dyplomatycznych, gońców i t. d. a jeśli to tak potrwa przez całą zimg, wystawić sobie można, ze jego Ministrowi finansów włosy na głowie powstaną, kiedy się nad budżetem pocić będzie. - Dom Pedro bardzo jest czynny i zachowuje ściśle etykietę. G az e t a n a d w o r n a głosi, że o godzinie J. zrana wstaje i aż do g. wieczorem bezustannie pracuje. Zaprowadził on proste bardzo sądownictwo i eprawuje sam czasem funkcye prawodawcy. Stara się on przedewszystkiem wyjednać sobie opinią publiczną i pozyskać przychylność mieszkańców w Tras-os-Montes, _e» Kazawszy rozdawać między nich proklamacye zobowięzuje się w tychże do zaniechania monopolu towarzy« - Wszystkich oczy zwrócone są na Sarioriueza, gdyż podług zdania powszechnego ocalęnie całej wyprawy od niego zależy. Spuszczają się tez wszyscy na wzmocnienie oczekiwane z Francyi i Anglii, które wszelako przed końcem Września tu nieprzybędzie.
PATENT SUBHASTACYJNY.
Młyn wodny w Sołaczu pod Poznaniem pod liczbą a. leżący, Janowi Bogdanowskiemu młynarzowi należący, i podług taxy sądowej na Talarów 5979 sgr. 07, a po odciągnięciu ciążą, cych nań podatków z prowizyą po 5 na kapitał obrachowanych, na Tal. 2706 sgr, 27 wraz z należącemi do niego budynkami mieszkalnemi 1 gospodarskierni jako też z 3! włokami roli miary magdeburgskiej, oceniony; ma być publicznie najwięcej dającemu, na wniosek wierzyciela drogą exekucyi za gotową zapłatę przedany . Chęć kupienia mający, do posiadania i zapłacenia zdolni, wzywają się przeto niniejszem, aby się na terminach licytacyjnych na dzień 4. Grudnia 1832., dzień 5. Lutego 1833. i d z i e ń ł 6. K w i e t n i a 1 8 3 3-[ godziną przedpołudniową wyznaczonych,«których ostatni peremtorycznym jest, w Izbie naszej dla stron, osobiście lub przez prawnie dozwolonych pełnomocników przed Radzeą Sądu Ziemiańskiego Hebdmann stawili i lic y ta swoje oddali. Przybicie nastąpi na rzecz najwięcej dającego, jeżeli przeszkody prawne wyjątku niedozwolą. Taxe i warunki kupna codziennie w Regietraturze nasiej przejrzeć można. Poznań, dnia 2. Lipca 1832.
Król. Pruski Sad Ziemiański.
PATENT SUBHASTACYJNY.
Posada małżonków Grajewskich w mieście Kurniku powiecie Szremskim pod liczbą 46.
leżąca i sądownie z przyległościami podług taxy na Talarów 735 oceniona, publicznie najwięcej dającemu na wniosek kilku wierzycieli przedana być ma. Tym końcem wyznaczony został termin na dzień 3. Listopada r. b. zrana o godzinie iotej przed Deputowanym Assessorem Sądu Ziemiańskiego Pilaskim, który go w Izbie naszej dla stron odbywać będzie. O czćm chęć kupienia mający i posiadania zdolni z tern nadmienieniem uwiadomiają się, ił przybicie na rzecz najwięcej dającego nastąpi, jeżeli przeszkody prawne niezajdą, Poznań, dnia 2. Sierpnia 1832.
Królewsko-Pruski Sad Ziemiański,
Handel mój wina dawniej w rynka pod Nr. 46. przeniosłem do domu mojego - niegdyś Strem1era - w rynku na rogu ulicy Wronieckiej, pod Nr. 92. położonego, do lokalu nowo w tym celu urządzonego. W tymże samym domu urządziłem sklep nietylko na skład wina, ale także dla gości, jak najwygodniej ; wchód do niego jest po wschodach w narożniku pod złotem gronem. Polecam tedy niniejszem szanownej Publiczności znaczny mój skład wina węgierskiego z najlepszych lat, jako tez wszelkich innych gatunków wina i za». pewniam o umiarkowanych, ile możności, cenach i skorej usłudze. Niedawno otrzymałem nadsyłfcę białego i czerwonego wina bordeauar, w przednim gatunku i w bardzo umiarkowanych cenach. Poznań, d. 25. Września 1832.
Karol Scho1tz, w rynku, w narożniku ulicy Wronieckiej pod liczba 92.
Ceny zboża na Pruską, mIarę I wagę w Poznania. Dnia 26. Września 1832.
Pszenica. 1 17 6 1 25 Zyto 27 6 I Jęczmień »7 1 20 Owies . *5 17 Ziemiaki 7 6 8 Siana cetnar a no ff.. H 17 Słomy kopa a i200 ff . . 3 20 4 Masła garniec 1 10 -- l 11»
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.09.27 Nr226 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.