Ye.

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.10.01 nr229

Czas czytania: ok. 19 min.

AZETA

Wielkiego

Xiestwa PO ZNA N SKI EGO

Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannomhi.

Jłl'229. - W Poniedziałek dnia l. Października 1832.

Wiadomości krajowe.

Z Berlina, dnia 27. Września.

Wyjechali stąd: JO. Generał-Mijor i komenderujący n. brygadą jazdy, Xiąźę Fryderyk Hessen - Kassel, do Wrocławia. JO. Generał - Major i komenderujący yą brygadą jazdy, Xiąźę Jerzy Hessen - Kass e I , do Ruropenheim. Cesarsko-Rossyjeki Nadmistrz ceremonii, Hr. Franciszek Potocki, do Drezna,

WWWWWWWt«

Wiadomości zagraniczne.

N i -e m e y.

Z Munich, dnia 12. Września, Dochodzą nas pewne wiadomości, źe »kro.

tce zarżnie się zbierać korpus ochotników, który Królowi Ottonowi towarzyszyć ma do Grecyi. Wojsko to, które w Grecyi ma służyć za wzór do utworzenia siły narodowej, i które, gdyby tego potrzeba wymagała, posłuży do utrzymania wewnętrznego porządku i Spokojności, składać się będzie z 4 batalionów piechoty, 6 szwadronów jazdy, 4 kompanii artylerji i kompanii rzemieślniczej,

W tej ostatniej wiele ludzi zdatnych, ale bez junduszu zostających, będzie mogło znaleźć dogodne umieszczenie. Radzca nadworny Thiersch powraca z Grecyi do Bawaryi i ma stanąć w Munich razem z Deputowanymi greckimi, którzy już do Tryestu przybyli.

Z Frankfurtu n. M., d. 18, Września.

W gazecie tutejszej czytamy: Ukazanie się Koramissyi nadwornej w Bawaryi nadreńekiej wywiera na ogół ludności wpływ bardzo widoczny. Hałaśników tutejszych poczęści uwięziono, poczęści tei sami pouciekali, a razem z nimi znikł duch nieładu i buntu. Niektórzy z tych zagorzalców zamyślają wedle wieści upowszechnionej przenieść swoje zniechęcenie do innej sfery - niewierny, czy łagodniejszej! - Rozsądny, skromny mieszczanin na tern nic nietraci; owszem lem wolniej oddycha. Z dnia 33. Września.

O godzinie 5f. wieczorem. - Stosownie do autentycznych wiadomości, które domy handlowe tutejsze sztafetą odebrały, N. Król Hiszpański z tym światem się rozstał.

Od brzegów Menu, dn. 19, Września.

W Limburgu i U singen aresztowano kilku lommiesantów handlowych, którzy pisma buntownicze rozdawali« Z 'Petersburga, dn. 5. Września, (s1. st.) Ostatniej środy 31. z. m. Poseł nadzwyczajny i Minister pełnomocny Króla Sardynikiego przy dworze tutejszym, Hrabia Simonetti, oddalając się na czas niejaki od swojego obowiazku miał zaszczyt pożegnać N. Pana, Tegoż dnia w nocy N. Cessrz wyjechał ze Stolicy w podróż w głąb kraju" dla odbycia przeglądu ;niektorych oddziałów wojsk swoich i zwiedzenia nitkiÓTych gubernii. Przez ukaz Cesarski do kapituły orderów, z d. 13. Sierpnia, Adjutanci Inspektora całej osiedlonej jazdy, Generała jazdy Hrabi Witta I, Kapitan pułku konnych grenadierów gwardyi Czyrkowicz i Rotmistrz pułku ułanów gwardyi Hrabia Rzewuski, mianowani kawalerami orderu S. Stanisława 3. klassy, za szczegół. na. waleczność, którą się odznaczyli w dniach II>. i 26. Sierpnia b$£i. r. -przy szturmie warowni Warszawskich. Stosownie do Ukazu Cesarskiego z d. 21. Grudni» 1830. roku, nałożone zoetają areszta: w Gubernii Podolskiej na wszelki ruchomy i nieruchomy majątek Szlachcica Józefa eyna Stefana Sirojnowskiego i Szlachcica Mikołaja syna Józefa Łuczyńskiego za należenie ich do powstania-polskiego, tudzież na wszelki majątek Szlachcica J ozefa syna Jana D u n i n a, który też należał do powstania, i był wziętym przy poddaniu się twierdzy Zamościa, Dnia 31. z. m. spuszczono z warsztatów tutejszej admiralicyi 44 działową fregatę "Prozerpiaię", założoną ic. Października 1831. i przewozowyokręt "Libawa" od icołasztów, założony 10. List. tegoż roku; oba okręty budował .Kapitan inżynierów morskich Ałftrijew.

Dowódzcą nowej fregaty mianowany został Kapitan 2. rangi Kuranłów. N owy teatr ukończony niedawno ponad główną tego miasta ulicą, zwaną N ewskim prospektem, otrzymał nazwisko Teatru Alexandrińskiego; Otwarcie jego odbyło się tegoż dnia w obecności wszystkich członków Rodziny panuJąceJ. Niderlandy, Z Ha,gi, dnia 17. Września.

Dzisiaj nastąpi w Staats- Flandren i w innych częściach Seelandyi rozdanie krzyżów kruszcowych między obrońców ojczyzny. Wczoraj przybyła do Roterdamu Xiężniczka .Angoulerne z Mademoiselle, córką Xiezniczki Berry. J. K. Mość została z honorami należącemi się jej wysokiej randze przyjęta przez władze wyższe wojskowe i cywilne. Oficer ,d\voru Królewskiego witał ją w imieniu Króla.

Wielka cześć ludności Roterdamskiej wyszła

była na spotkanie Xiezniczki, która rozrzewnienia swego nad rniłem przyjęciem na gościnnej ziemi holenderskiej, utaić niezdołala. - J. K. M. jedzie pod nazwiskiem Hrabiny Warne, zaś Xi<;zniczka Ludwika Marya Terezya, pod nazwiskiem Mademoiselle de Rośny. Orszak składają Xiezniczka Gontaut, Vicomtesse d'Agoult, Hrabia Damas, Pan d'Ogeherty i inni. Zaraz po przybyciu swojem udała się córka Ludwika XVI. do kościoła na ulicy Lowen, aby dzienki złożyć Bogu za szczęśliwe przepraWIenIe. Z Utrechtu donoszą pod d. 15. m. b.: "Raporta od wojska w tern się zgadzają, iż z naszej strony dostatecznie się zabezpieczono przeciw napaści Belgijczyków i że wszelkich użyto środków, aby ich przyjąć, jak się należy. Korpusy nasze wzmocniono a artylerya o kilka bateryi powiększona. W fortecach uformowano bataliony pochodowe (Marsch- Bataliane), z których ma być utworzony 5ty dywizyon pod wodzą Generał-Porucznika George, (Słowna kwatera zostaje w Tilburg."

Z dnia 20. Września.

Xiezna Angouićme przybywszy z orszakiem swoim do Nymwegen udała się po krótkim pobyciu tamże do miasteczka Abbergen nad granicą, aby tam przepisaną 5dniowg odbyć kwarantannę. Rada gabinetowa w ostatnich dniach często była zgromadzona i wczoraj pracowano z nadzwyczajną czynnością w Ministeryurn spraw zewnętrznych; w południe urzędnik ztegoź Ministeryurn pojechał do Londynu. Dziennik Belge donosi z Hagi, iż rząd holenderski myśli zaciągnąć nową pożyczkę 44 milionów zł. Zakonnicy w Antwerpii podarowali ArcyBiskupowi Mechlińskiemu sławny kielicb Kardynała Frankenberg, zrobiony rbku 949- Mówią, iż gdy wspomniony Arcy-Biskup będąc jeszcze klerykiem, chwalił ten kielich, jeden z zakonników rzekł: "Bracie kleryku, darujemy ci ten kielich, gdy zostaniesz Biskupem."

Z BruxelJi, dnia 17. Września.

Generał Goblet niewyjechał do Londynu; doniesienie gazet wczorajszych było mylne. Lynx powiada: "Przełożenia, które nam onegdaj Pan Goblet z Londynu przywiózł, muszą być bardzo ważne, gdyż poczytał za rzecz przyzwoitą, osobiście je doręczyć gabinetowi; niemus2ą wszelako być treści pomyślnej, kiedy M o n i t o r wcale nic o nich niewzmiankuje. " Pan Lehon udał się onegdaj z Tournay prosto do Paryia, M o n ij o r dzisiejszy zawiera 3 postanowienia Królewskie. Pierwsze mianuje Generała Goblet Ministrem stanu. Drugie użycza temuż dyplomatykowi Ministerstwa spraw zewnętrznych ad interim,. Trzecia zwołuje koilegiurn wyborców dystryktu Bruxelskiego, na dn. 13. Paźdz., aby w miejsce Patia Chs.de Brouekere, który się podał do dymissyi, innego obrać. Independant twierdzi, ze Generał Goblet tylko przez krotki czas zatrzyma zarządy spraw zagranicznych, gdyż zostanie mianowany Posłem przy dworze Cesarsko- Rossyjskim. Zmiany w Ministeryum wprawiają wszystkie gazety w nadzwyczajne poruszenie, ,gdyź je powszechnie poczytują za przepowiednią zmiany systematu B(lgii względem spraw zewnętrznych, - "Prywatne doniesienia, powiada M e m o r i a l Bel p e, podają nam pewność niejaką o przyczynach, które Pana Meulenaere skłoniły do wystąpienia z gabinetu; - te przyczyny zasadzają się mianowicie na krytycznem położeniu, w jakiem się ten Minister w skutek dawniejszych swy cli zobowiązań znajduje. Pan' Meulenaere albowiem oświadczył był Izbom, że przed ustąpieniem Holendrów z granic naszych żadnych nierozpocznie układów; dał on to przyrzeczenie w sposób tak decydujący, iż sądził być rzeczą przyzwoitą uchylać się obecnie od wszelkich układów, choćby je można było w dośćpomyślnej rozpocząć porze. Rozumiemy, owszem wiemy z pewnością, 'ż e Pan Meulenaere sposobu działania Pana Goblet niegani, iżowszem tenże sposób od g dni stał się przedmiotem obrad gabinetowych; twierdzą oraz, że Pan Meulenaere w Radzie Ministiów po Kilka kroć oświadczał, że będąc deputowanym system ten popierać zamyśla." - U n i o n tak się wyraża: "Mianowanie Generała Goblet zwiastuje zmianę systematu; niejest też Pan Meulenaere jednym Ministrem, który sie do dymissyi podał. Wszyscy Ministrowie dali poznać nieodzowne i stałe postanowienie, razem Z nim wystąpić'z gabinetu; zostają oni tylko tymczasem przy urzędzie, ponieważ dotychczas niernożna było jeszcze wyznaczyć ich następców. Zdaje się, że okoliczności zmiany systematu naszego koniecznie wymagały. Pogróżki wojenne natrafiały w Londynie zawsze na najdzielniejszy oporze strony w s z y s t k i c h mocarstw . Wszystkie bowiem wynurzają coraz jawniej życzenie swoje, załatwić sprawę Belgijsko- Holenderską bez rozlewu krwi. Sama Holandya oświadczyć miała, iż gorąco tegopragnie ; byłoby jednak niedorzecznością" domagać się ustąpienia z warowni

1'2I3

Antwerpskiej przed sianowcze'm rozstrzygnfe> niera. Pod wpływem takowych okoliczności poczyniono te pmpozycye, które Pan Gobiet' przywiózł. Twierdzą, iż tam przt łożono, aby za roczne wynagrodzenie y 0,000 zł. wszelkie' cła na Skaldzie usunięio. .Żegluga na rzekach l n-omtm-jsz) eh ma nam pozostać wedle warun* kou traktatu d 15 Listup ., równie ja K i drogi handlowe prż> z Śittard i Mastricht, do których' miast jeszcze Veriloo dołączono; przeciwnie ma być ten artykuł zniesiony, który nam nadaje prawo zakładania nowych kanałów i dróg' żwirowych na terry tory urn holenderskiem. Tyle dowiedzieliśmy sieJ\ o treści najnowszych przełożeń" klóre wszejako nieotrzymaly jeszcze przyzwolenia Holandyi; owszem twierdzą, żel gabinet H-agski je wyraźnie odrzucił." j*'''r a iż c y Q. Z Paryża, dnia 19. Września. J\? · Mówi otto wczoraj dużo o wstąpieniu jJ sięci * Bassano do Ministeryum; chcą takim sposobem arystokracja Cesarstwa zlać z rządem teraźniejszy rrn Wszystkie listy z jYnglii głoszą, że nowalzbav niższa w nierównie iiberainiejszym duchu będzie «tworzona, niż przeszh. Lord Grey niemoże zostać na- czele gabinetu; miejsce jego' obejmie Lord Brougham. Zniesienie podatków od wprawadzan.ia żyta i dziesięcin będzie bez wątpienia rezultatem posiedzeń. (Z Gazety Frn n kf.) , -. Z listów z Londynu z d. 15. m. b. wynika" że Panowie van de Wever' i S tockmar, pierwszy jako nadzwyczajny Minister belgijski, drugi prywatny powiernik Króla' Leopolda, w ostatnich dniach na nową notę Lorda Palmerston tę dali odpowiedź, że Belgia, chcąc ustąpić Holandyi, przeciw własnym działałaby interesom, i że Król Leopold nieprzychyli się do przełożeń, zmierzających do zatamowania Skaidy dla handlu belgijskiego. Tę notę przesłano ze strony gabinetu belgijskiego w odpowiedzi na nowe projekta mody fikacyjne, dotyczące się 24. artykułów. Stanął tu goniec u poselstwa hiszpańskiegozlistami z Madrytu pod d. u., a z Oporto pod dn 6. m. b. Wedle ostatnich armia Dorn Migueła niechciała rozpocząć działań zaczepnych«. - W AndaJusyi banda powstańców osławionego Jose Mary a coraz się bardziej szerzy; jeszcze dwaj inni Szefowie podnieśli banderę wolności. Zdaje się, że gpniec wymieniony przy wiózł Hrabiemu Oialia instrukeye, aby się ilernożności przyczynił do skorego załatwienia spraw portugalskich, gdyż dalsza trwałość tej nieszczęsnej walki smutneby sprowadziła skutki dla Hiszpanii samej, W Trie W departamencie górnych Pireneów powstanie; wkroczyły wprawdzie gwardye narodowe i magistrature, musiały się jednak cofnąć przed napadem wściekłego ludu. Złupiono domy maira i innycli obywateli i dopiero o godzinie 9. wieczorem, gdy się motłoch rozbiegł, nastąpił pokój i porządek» Wedle listów z Rzymu matka Napoleona w ten sposób testament swój odmieniła, iż majątek cały, odjąwszy niektóre legaty dla wnuków jej, twoizyć będzie crdynacyą, mającą prawem dziedzictwa przechodzić na najstarszego z rodziny Bonapartów. Podobny testamentzrobi też Kardynał Fesch i powiększy takim sposobem ową ordynacyą, tak dalece, źe imię Bonapartów na wieki powaźanem będzie. Z Marsylii donoszą pod d. 13 Września. D.

lO. pojedynkowali się tu na pistolety redaktorowie gazet G a z e t t e d u m i d i i g a z e t y n a r o d o w ej. Strzelali na s i e w odległości kroków 35, Redaktor gazety nar o dowej P. Roux, został w bok raniony; rana zdawała się być śmiertelną, ale od kilku godzin wedle zdania doktorów niebezpieczeń two minęło, Z dnia 19. Września.

Wiadomości z Bruxelli nadeszłe przyspieszyły wyjazd Xiecia Orleańskiego; udał on się nocy zeszłej z N euilly do Laeken. Palais Royal nowo się uporządza i mebluje.

Mówią, źe eię to dzitje dla przyjęcia K-rólestwa lii-Igijrzyków, kiedy w prz)szłytu miesiącu do Paryża przybędą. Xieciu Brunświckiemu aź do granicy towarzyszyć będą żandarmi. - Sposób postępowania rządu z tym Xieciem oburzył gazety Opliozyryi w najwyższym stopniu; powstają one oetro na Ministeryum, zarzucając mu satnowolność i gwałty; rozumbją, źe ono się r Xieciem obeszło, jak r włóczęgą. A n g li a.

Z L o n d y n u, dnia 18. Września.

O wyjeździe Kięźniczki Angouleme udziela Sun następujących wiadomości: "Hr. D'Hergerty towarzyszył Xięźniczce aź do jej przybycia na ląd stały; oprócz tego składał się cały orszak z Xiezniczki Gontaud, Vicomtesse d'Argoult; Pani de Sr. Preuve i 6 dam dworskich. Xiezniczka oświadczała po kilkakroć, źe jedynie tylko względy ekonomiczne (t. j. wielka drogość w Szkocyi) i szkodliwy wpływ klimatu północnego na jej zdrowie, ją do opuszczenia Anglii spowodowały. Donosząnam, iżźadnngo niema prawdopodobieństwa, ź(by Karol X. kiedy miał jeszcze powrócić do Anglii; owszem, jest jego nieodzownym zamiarem, osiąśdź w Austryi nazawsze z całą swoją rodziną. Baron Wessenberg miał w tymprzedmiocie długą konferencyą z Xiezniczka. samą. - Sposób iycia familii Burbonow podczas jej 2letniego pobytu w Holyrood był bardzo prosty. Wstawali wszyscy o godzinie 6 , i przemówiwszy modlitwy swojezasiadali do śniadania o 10. Czas od śniadania aź do obiadu przepędzali na odwiedzinach, promenadach, przejażdżkach i t p.; o godzinie 6. zasiadali do stołu a o 11, każdy udawał się do komnaty swoJeJ. Odebrano tu wiadomości z Mexyku pod dn.

I i. Lipca. Generał Santana wrócił z PucntNacional do Vera-Cruz. Skończyły się narady między Gubernatorem prowincyi Vera-Cruz P. Camacho, i byłym Prezydentem Rzeplitej , P. Victoria, z jednej, a Generałem Santana i Guille, Generalnym Kommissarzem, z drugiej strony; lecz nierniały zaspokajającego wypidku. Kommissarze rządowi niechcieli zezwolić na żądanie Generała Santana, aby Bustamente był oddalony zurzędu Vice-Prezydenta. Mniemają, iż wkrótce wojna między Generałem Santana i rządem znowu się rozpocznie.

Donoszą z Portsmouth pod dn. 8. b. m«: - "Flota, którą Admirał Pulteney-Malcolm dowodzi, a którą składają okręty: "Donegal", V " St " C t " S k ". N .

" ernon ,,, ag,,, as or ,,, na e I" Imro d", popłynęła do Cork, i po krótkiej żegludze na morzu, ma się zmniejszyć, gdyż okręty "Donegal", "Vernon" i "Castor" wrócą do Spithead. W zeszły wtorek odprawiły się ośmiogodzinne wyścigi rzeczonych okrętów; okręt »V ernon" płynął najprędzej , i wyprzedził wszystkie inne. Okręt" Donegal" ma być okrętem Admiralskim Pana Seymour na morzu południowo-amerykańskim. Lordowie Admiralicyi wrócili tu w zeszłą środę na statku parowym "Ligh tning" , zostawiwszy eskadrę Admirała «Malcolm« blisko Scilly.« Przyjaciele reformy wezwali dn. 11. b. m.

Lorda Prezydenta miasta, aby zwołał zgromadzenie, celem naradzenia się o projekcie założenia szpitala dla ubogich ojców familii i ich wd04v, na uwiecznienie pamiątki reformy. Według gazety Kuryer, ma się zna)dować w osadach angielskich 800,000 niewolników, we francuzkich 500,000, w innych obcych osadach 75,000, w Zjednoczonych Stanach Ameryki północnej 1,650,000, w Brazylii amiliony; ogółem przeto 5,225,000 więźniów. G lob e czyni uwagę, źe od niejakiego czasu ciągle się odbywają korrespondeneye listowne między panującemi; niedawno Xiąię Lieven złożył własnoręczny list N. Cesarza Rossyi naszemu Królowi, teraz dowiadujemy się, iż Filip Król Francuzów własnoręczny list kuryerem przesłał do Petersburga. cie Pana Stratford-Canning z Stambułu, przydaje: "Pan Straiford-Canning wychwala w pismach swoich do rządu sposób, w jakim Sułtan i Ministrowie jego ułatwili mu cel posłannictwa; namiema oraz o wielkiej zgodności między stronam i, które należały do układów wzg lędem gianie Grecyi."

AMAWWAtVMiM

ROZlllaite wiadolllOŚci.

Na jednym * balów, dawanych przez Xięcia Devonschire (w Londynie), pewna zdam zaproszonych, Lady E*, zgubiła dyament wielkiej wartości. Posłała więc oprawę i opis kamerdynerowi Jego X. Mości, z prośbą, ażeby rozkazano szukać go i oddać jej, jeśli znalezionym zostanie, W kilka dni później odebrała przez służącego Xiecia całkowity pierścień. Tegoż samego właśnie doia przechodząc Lady E* koło juwiłier», ciekawą była wiedzieć, jaka też jest wartość dyameutu, fetory zgubić mniemała. "M o g ę tym dokładniej powitdziec-palii o tein" odrztkł juwiłier "ile że to jest leD sam, corn go przedwczoraj sprzedał jakiemuś pan u, który przyiiiosł mi oprawę i sam po odebranie pierścien i a p r z \ c b> o d z - ił, n i e d a w s z y m i »Ję p o z n a ć . " Xiąźę Devonschire niechciał zapewne, ażeby mówiono, że kłoś w jego domu tnogł co drogiego stracić. Miałażby Lady Et stracić dyaiiieni? Dziennik dworski (Le Journal de la Gaur) przytaczając tę anegdotę, nienaucza nas cy zachodziły dalsze galanterye między X ę c i e m D t von s c h i r e i L a d y E * , Jut> c z y I i rniędzy n i m i zupełna odtąd bezinteresowność panowała. *

Wychodztwo pragnących męzow dziewcząt do ubogiego w kobieiy kraju Van Ditmen, »daje się coraz lepsze czynić postępy. N i edawno widziano, jak znowu dwadzieścia cztery d?iewic z parafii londyńskiej Marylebone, ktnre z powodu ubósiwa już Jat kilka pracowały w tamtejszym instytucie zatrudnień, odpłynęło do Ngo kraju, obfitującego w chcących żenić się mężczyzn, Były to same dziarskie, zdrowe dziewice, od 16 do 25 lat, wszystkie dobrze ubrane i wesołe. Parafianie wyłożyli 306-funl. szterl., by ten żywy towar wyprawić na morze i ubrać w czepki. W i e I k i We z y r S u łt a n a S o I e j m a n a I. u P o - minał się uporczywie o wytępienie wszelkich religii obcych w państwie Tureckiem; już cala Rada Stanu była za n i m, gdy Sułtan wziął w rękę kwiat z wielu kolorów złożony, kilka z niego listków oderwał i zapytał się zgroma

121dzonej Rady: "Czy Łwia< piękny jeszcze?" Gdy cała Rada zgodziła się na to, że kwiat piękność utracił, wydał Sułtan wyrok następujący: "Podobnież ozdoba i piękność państwa byłaby straconą, gdyby dowolnie poniezczono farby, które Allah nadał mu w rozmaitych narodach i religiach." Po Hiszpanii nieradzilibyśmy podróżować żadnemu poecie; niedawno bowiem miał przypadek poeta Auffenberg, ie go w podróży po tym kraju napadli zbójcy, obdarli i ranili śmiertelnie. Tylko z wielkiem niebezpieczeństwem uszedł śmierci. W P a ryż u z a ł o ż o n o s z koł ę P ł y w a n i a dJa k obiel.

Ostatnie chwile syna Napoleona.

( O s t a t n i p o e z Y t R e v u e d e P a r i s z a w i era kilka listów pewnej Francuzki, która była w Wi e d n i u w czasie ostatniej choroby i śmierci Xiecia Reichstadl. Listy te pisane są do brata, bawiącego w Paryżu, i, jak zaręcza P. Arnault, który je przesłał Dyrektorowi Revue, niebyły przeznaczone do druku.

Dajemy z nich tylko ciekawsze wyjątki.) Wiedeii, 14. Lipca 1832.

"Niejestem, jak ci wiadomo, z partyi Jegitymistow; nikt więcej naderanie nieraduje się widząc ich ostatnie wysilenia zniweczonemu Niemogę wszelako nieuwielbiać odwagi, ż (ką Xiezna Berry broni praw swego syna. Gdyby Marya Ludwika, w igr5- roku, kiedy wszystko we Francyi gotowem było do jej przyjęcia, uczyniła tyle co Karolina, syn jej możeby teraz nieumierał z tęsknoty w Austryi. Sam on często z goryczą o tera wspomina. Oziębłość jego na widok zbliżającej się śmierci, upór z jakirn odrzuca lekarstwa, dowodzą jakiem okiem uważał przyszłość, która m u zrazu była przeznaczoną. " Mój na. " g r o b e k, m a w i a ł, b ę d z i e k r ó t ki: Tu hiy syn "Napoleona Wielkiego. Urodził się Królem "Rzymskim, umarł Pułkownikiem Austryackim. rr Wz ro k j eg o ciągle jeet wl ep i o ny w portret ojca, o którym niemówi inaczej, jak z najwyiszem uniesieniem. Powiadają, iż wziął po ojcu niezłomną potęgę woli i namiętność wojny. Matka jego spodziewaną jest tu dziś lub jutro. Czy też przybędzie wczas dla odebrania ostatniego tchnienia syna człowieka, który włożył na jej skronie koronę Francyi, który zachował dla niej do zgonu przywiązanie, do jakiego już niemiała prawa, który nawet z wierzchołka skał S. H e I e n y, jeszcze się do niej uśmiechał? jest to, iż przysposobionym będąc przez dom Cesarski, nie z maiki Arcyxiezny Austryackiej, lecz się pyszni z ojca, żołnierza francuzkiego. Skąd inąd niernogę pojąć, źe przyjął Marrnonta, jak przyjaciela swego ojca; że mógł go ścisnąć za rękę, i przepędziwszy z nim cały r3IIeK, dał mu swój wizerunek. Celem lej rozmowy była, jak twierdzą, chęć dowiedzenia się od Marszałka prawdy we względne pewnych faktów, które w różnych pamiętnikach rożnie są wysławione.. Kto wie! może Xiąźę Rsguzy objaśnił mu wszystko, co jest doląd ciemnern w sprawie Essońskiej. Radabym temu była. Tyle tu krąży sprzecznych wieści o przyczynie choroby Xiecia Reichstadt, że niewiadomo czemu wierzyć. Najpodobniejszą do prawdy jest, że we krwi ma te same humory co i ojciec, i że te humory, które chwilę były na wierzch wyszły, powróciły potem do wnętrza i spadły na płuca, a nadewszystko na gardło. Cóżkolwiek bądź, już po nim. Zna to dobrze i z największą spokojnością oczekuje tli w iii, która ma go uwolnić od ciężaru życia. J adę jutro do Presburga, gdzie naj dalej sześć dni zabawię. Czy też za powrotem zastanę tego biednego Xiecia! Ta myśl ściska rai serce. Bądź zdrów i t. d. A.... D. . .C... Wiedeii, 24. Lipca 1832.

"Przeczucia mię niezawiodły. . . . .Piszę do ciebie przy odgłosie dzwonów całego Wiednia. Obwieszczają one pogrzeb biednego Xiecia Reichstad1. U marł on zawczora o godzinie piąlej zrana, bez najmniejszych konwuleyi, ale wycierpiawszy okropne męki. Lekarze zgodnie mówią, iż sam się zabił, nietylko uporem w niebreniu lekarstw, lecz nadto jeszcze zręcznem tajeniem przed nimi symptornatów choroby. Jeden z nich, w nadziei ożywienia jego sił moralnych, rzekł mu jednego razu z niemiecką przesadą: "Mości Xiąż ę! Słońcem sjg urodziłeś, teraz jesteś tylTu planetą., lecz możesz zostać -kometą; zbliża Eię wielkie przesilenie polityczne; azalii niewidzisz, jak świetny może ci zgotować zawód." - "Pozwól mi umrzeć spokojnie, odpowiedział, o nic więcej nieproszę ." Matka, od przyjazdu, na krok go nieodeszła; w chwili kiedy konał, stała przy łóżku. Potem dostała konwulsyjnego drżenia, i odtąd jest w gorączce. Ona lei" jak mówią" mocno cierpi na piersi. Arcyxiqina Zofia, żona Arcyxiecia Franuisz,ka,memoże się ukoić. Mocno była przywiązana do 'tego nieszczęśliwego młodzieńca» kló-ry też wypłacał eię jej najczulszą wzajemnością. Przez całą chorobę ani na chwilę, go nieodsiąpila, lubo, ciężarną będąc, potrzebowała sama troskliwych starań. Ona to zwyciężyła wstręt, klory Xiążę okazywał do przygotowania się na śmierć. Pod pozorem zbliżającego się połogu oświadczyła chęć przy» jęcia wszystkich sakramentów, na wet ostatniego pomazania. Skłoniony jej przykładem, & nadewszystko prośbami, wypełnił powinność, którą uważał za rodzaj etykiety. Niewiem,czy w tej chwili sprzeczność młodej kobiety, mającej wkrótce dać życie nowemu stworzeniu, obok obrazu młodzieńca" gasnącego w kwiecie żywota, tak mocno do« tykała widzów, lecz w ciągu obrzędu ze wszech stron rozlegały się jęki i łkania. Od lego dnia choroba ciągle się pogorszała; że zaś chory niełudził się żadną nadzieją, dowodem tego jest, ii kazał zrobić swój portret dla Arcyxiezny Zofii i wyryć u dołu napis "na wieczną pamiątka, od umierającego." Ta niedawno zległa; sądź, jak się muszą lękać o skutki slraiy którą poniosła! Twierdzą, iż szczególnym trafem umarł w tym samym pokoju, w którym ojciec jego, będąc w Schoenbrunn, mieszkał, i na łł>żu,. na którem sypiał. Kto wie, czy nie w tyui pokoju i na tern łożu N apoleon powziął pierwszą myśl poślubienia sobie Maryi Ludwiki? Niestety, o tym czasie, nieprzewidywał, ie owoc tego stadia niedosięgnie dojrzałości, i że wydziedziczony z tronu, dziedzic jego eławy, umrze w austriackim mundurze. Cóż po tern biednemu wygnańcowi, że mu dziś oddają taką cześć, jak Arcyxiążętom? Smutne honory! mogąż się one porównać z i *mi, jakie go w kolebce otaczały? miejsce między mumiami Cesarskiej rodziny czernie jest przy tern, jakie mu wyznaczyła natura, obok ojca, czy to na S.. Helenie, czy na placu Vendome, u stóp tej pięknej kolumny" która aż pod niebo wznosiła pamięć ich wspólnej sławy! Ze wszystkich hołdów, które mu dziś oddają, najpocblebniejszym dla niego są łzy wszystkich Wiedeńczyków; gdyż idą wprost z serca i są razem hołdem pamięci dla jegoojca,. Nie widziałam większych N apoleonistów. Niejedna wysoka nadzieja spoczywała. na tej młodej głowie. Jutru ci nowych udzielę, szczegółów. 25. Lipca 1832.

"Stało eię, kochany bracie, wszystko znowu spokojne. Nic nam niezostało po wielkim' człowieku; zwłoki jego eyna spoczęły w gro klare dla dziada jego jest przeinaczone. Taro, po zgonie, jak i za życia, daleko jest od kraju, w którym się urodził. Czemuż tchem moim niernogę przenieść doń tych drogich popiołów i widzieć je połączoncmi z popiołami jego ojca, pod tym pomnikiem, dokąd je wzywają serca wszystkich dobrych Francuzów, pomnikiem, który Królowi prawdziwie Francuzkiemu winien swą wróconą sławę! Niewiem czem się to dziej e, ale pamięć jego ojca nigdy tak żywą dla mnie niebyła, jak teraz. Może dla tego, iż sobie wyobrażam, coby czuł, jeśliby przeżył syna, który był dlań zawsze przedmiotem najczulszych myśli. O jakżeby się radował widząc jego wojownicze zapały i tę potęgę woli, której największe boleści złamać niezdołały . Jak zwykle bywa 2 ludźmi wyższymi, których okoliczności nękają, wszystkie jego władze wywarły się na niego samego i stały narzędziem jego zguby; należy wszelako się zgodzić, iź w żadnych okolicznościach niemógłby żyć długo. Początki raka, które wziął po ojcu, rzuciły się jeduoczasowie na dolny żołądek, gdzie utworzyły skir, i na płuca, których połowa była już strawiona. Powtarzam tu s-łowa lekarzy. Raczejby więc życie jego niż śmierć opłakiwać należało; a przecież zgon jego, wszystkim łzy wyciska; ja sama niernogę oswoić się z tą myślą, że ostatnia iskra geniuszu N apoleona zagasła na wieki. Tyle już było rzeczy w tej młodej głowie! Doktorowie mówią, że trudno widzieć tak dziwnie zbudowaną czaszkę; żale tych, którzy go s bliska otaczali, świadczą też o rzadkich przymiotach serca. Pewna osoba, której związki z Xteciem Łubki pozwalają wiedzieć, co się u dworu dzieje, powiadała roi, że dwór ten pogrążony jest w największym smutku, i ie lękano się o zdrowie Cesarza, który miał wrócić w pierwszej chwili do Schoenbrunn. Jakkolwiek słaba, Marya Ludwika chciała jechać na jego spotkanie. Jak godną musi bjć politowania! wprawdzie zrzekła się dobrowolnie miejsca, które sława dla niej zgotowała, zrzekła się nieszczęścia pełnego chwały, które jej bohater w puściznie był zosiawił; ale jtst matką! Przyrzeczone mi nieco włosów Xiecia Reichstadt; udzielę ci ich.

Wczora wyrywano sobie w sklepach jego portrety; niernożna sobie wyobrazić tłumu, jaki towarzyszył jego pogrzebowi, i smutku wyrytego na wszystkich twarzach, i t. d." (Z Tyg. Petersb.)

Co tylko opuścił prasse-: Kalendarz Polski, Ruski i Gospodarski dla Wielkiego Xi<;stwa Poznańskiego na rok Pański 1833., i jest u podpisanych, jako też w komisie u P. D u n ker a w Rawiczu do nabycia.

Poznań, dnia i. Października 1832.

W. Decker i Spółka.

OBWIESZCZENIE.

W szkołach miejskich tutejszych examin dzieci w następujących dniach odbędzie się: 19o Października w wyższych szkołach obywatelskich w klasztorze P ani e n Teresek.

2go Paidz. w szkole elementarnej na Grobli.

3go s w szkole elem. za S. Marcinem.

Sgo r w klasztorze Panien Teresek.

na Chwaliszewie. za S. Wojciechem, na nowym Rynku, na starym Rynku w domu No. 100. S S V / klasztorze Reformatów. Examin we wszystkich szkołach zaczynać się będzie o godzinie 9tej zrana. Poznań, dnia n$. Września 1832M a g i s t r a t

9go lOgO ligo lago r r r r r si3go

ZAWIADOMIENIE Chociaż niejest jeszcze rzeczą zupełnie pewną czyli i w jaki sposób forty fikacya tutejszego miasta ma się odbywać; jednakże niektóre przygotowawcze roboty, rozmiary, etc. na prawym brzegu rzeki Warty w koło miasta niezwłocznie mają być uskutecznione. Właściciele tych gruntów, które na tej linii są położone, wzywają się niniejszym, aby urzędnikom Dyrekcyi fortyfikacyjnejirobotnikom tejże, żadnej przeszkody w wykonaniu prac wspomnionych nieczynili, ile, ie uszkodzenia przez nich zdziałane, mają być wynagrodzone. Poznań, dnia 29. "Września 1832» M a g i s t r a t.

OBWIESZCZENIE.

Łąki tak zwane Graffowe, do tutejszej Kamlaryi należące, drogą publicznej łicytacyi na czas od S. Marcina (u . Listopada) r. b. aż do tegoż dnia rokui835< wydzierżawione być mają. Wyznacza się-do tej łicytacyi termin na dzień 16. Października r, b. tutejszej ratuszowej sali sessyonalnej odbywać będzie. Wzywamy przeto na ten termin ochotę zadzierzawienia mających z tern nadmienieniem, że każdy z nich po 40 talarów kaucyi tłoźyć będzie winien, niż podanie jego przyjęte być m o i e . I n n e zaś warunki licytacyi w registraturze naszej przejrzane być mogąPoznań, dnia 81. Września 1832.

M a g i s t r a t.

PATENT SUBHASTACYJNY.

Majętność Murowana Goślina wraz z przyległościami w powiecie Obornickim położona, do massy konkursowej Ignacego Strauss należąca, sądownie na 125,058 Tal. 23 sgr. 2 fen, otaxuwaiia, na wniosek kuratora massy i Królewskiego banku głównego w Berlinie, publicznie najwięcej dającemu sprzedana być ma. Terrnina licytacyjne wyznaczone są na d z i e ń 28 m y M aj a r. b., dzień 30t y Sierpnia r. b., i dzień lity Grudnia r. b. zrana o godzinie 10., zktórych ostatni jest peremtoryczny, przed Deputowanym Sędzią. Bruckner w sali naszej audyencyonalnej, na które chęć kupna mających z tern nadmienieniem zapozywamy, iż taxa i warunki wregistraturze przejrzane być mogą, i że dobra te najwięcej dającemu przybite zostaną, skoro prawne okoliczności wyjątku nie dozwolą. Z miejsca zamieszkania niewiadomi wierzyciele Franciszek Gliszczyński i spadkobiercy po Rochu Morawskim na te terrnina pod tern zagrożeniem sięzapozywają, iż w razie niestawienia, najwięcej dającemu dobra te nietylko przybite lecz oraz wymazanie intabulowanych dla nich protestacyi nastąpi. Poznań, dnia 23. Stycznia 1832.

Król. Pruski Sąd Ziemiański.

OBWIESZCZENIE.

Mayer Markuse z Poznania i Taubc h e n T i k t i n z Wrocławia, wspólność majątku i dorobku, kontraktem przedślubnym pod dn. 22. m. b. sądownie zawartym, wyłączyli, co się do wiadomości publicznej niniejszem podaje. Gostyń, dnia 24. Sierpnia 1832.

Król. Pruski Sąd Pokoju.

A UKC y A mebli wszelkiego gatunku z zniosionego magazynu mebli, niemniej wina szampańskiego i czerwonego, rumu, likierów i oliwy prowanckiej, odbywać się dalej będzie w poniedziałek d n i al. P a ź d z i e r n i kar. b. i dni n a s t ę P n Y c h . Poznań, dnia 28- Września 1832.

Castner, Król. Kornmis sarz aukcyjny.

D y rek c y a K a s y n a m a z aszc zyt do ni e ś ć szanownym członkom zamiejscowym, iż w sobotę d. 6. Października r. b. The da nsa n t w miejscu zwyczajnern dane będzie. Zacznie się o godzinie 7. Poznań, dnia 1. Października 1832.

Handel mój wina dawniej w rynku pod Nr. 46. przeniosłem do domu mojego - niegdyś Stremlera - w rynku na rogu ulicy Wronieckiej, pod Nr. 92. położonego, do lokalu nowo w tym celu urządzonego. W tymże samym domu urządziłem sklep nie tylko na skład wina, ale także dla gości, jak najwygodniej ; wchód do niego jest po wschodach w narożniku pod z ł o t e m gronem. Polecam tedy niniejszem szanownej Publiczności znaczny mój skład wina węgierskiego z najlepszych lat, jako tez wszelkich innych gatunków wina i zapewniam o umiarkowanych, ile możności, cenach i skorej usłudze. Niedawno otrzymałem nadsyłke, białego i czerwonego wina bordeaux, w przednim gatunku i w bardzo umiarkowanych cenach. Poznań, d. 25. Września 1832.

Karol Sch o Itz, w rynku, w narożniku ulicy Wronieckiej pod liczbą 92.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.10.01 nr229 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry