GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.11.05 Nr259

Czas czytania: ok. 19 min.

Wielkiego

Xi stwa

POZNANSKIEGO

Nakładem Drukarni Nadwornej W Dtktra i Spólhu - Redaktor: A. WannoWshi.

Ę 259. - W Poniedziałek dnia 5. Listopada 1832.

Wiadolllości krajowe.

Z B e r l i n a, dnia i. Listopada.

N. Pan raczył Assessora przy Sądzie wyż", ezyra krajowym C o 11 a s , mianować Radzcą, przy Sądzie Ziemiańskim w Międzyrzeczu. Przybył tu; Xiąźę Ludwik Caro« l a t h - B e u t h e n, z N eusalz, Z dnia z. Listopada.

Przybył tu: Generał-Major, nadzwyczajny Poseł i pełnomocny Minister przy dworze Sardyńekim, Hr. Wald b urg- Truchsess, z KrólewcaiUVWWUUiUV

Wiadolllości zagraniczne.

A u s t 2 Y a.

Z W i e d n i a, dnia 22. Października.

Dwór nasz bawi ciągle w Sch6nbrunn.

Arcy-Xiąię Wice KrólKrólestwa Lombardzko- Weneckiego, i Xięźna Angouleme, mieszkają w pokojach zamkowych, i codzień jadą do Schonbrunn na obiad familijny u Cesarza. Przyjęcie wspomnionej Xieiny ze strony rodziny Cesarskiej było równie uroczyste jak czułe. Zachowuje ona największe incognito, i dotąd niebyła w żadnym teatrze tutejszym.

Ibrahim Basza zajął Jerozolimę, poczem Mehemed Ali, Wice-Król Egiptu wydał firman, uwalniający od podatków, które pobierano na traktach od chrześcian i żydów, udających się dla odwiedzenia tego miasta, zniósł takie samowolne podatki nakładane na xięźy, należących do kościołów, gdzie opowiadają ewangelią i odprawiają obrządki religii. U7 ł o c h y .

Z Rzymu, dnia 16. Października.

(Gaz. Powsz.) - W Perugia zaszły utarczki i bijatyki między załogą i obywatelami, do których wojskowi mieli dać powód. Szczegóły niewiadome, bo rząd z wielką zręcznością potrafił wszystko utłumić i dalszym zaradzić bezprawiom. Monsignor Ferri, Delegat, zatrzymał swoje bezstronność i obojętność; nieoświadczył się więc za obrazicieiami, a tak na wniosek jego załoga została zmienioną. Porównywając to z duchem prześladowania, który w roku zeszłym po wypadkach w Rimini i innych miastach tyle łe* wycisnął, ttdy Delegata Ferri postępowanie na wielkie zasługuje pochwały. Niderlandy, Z H a g i, dnia 24. Października.

Słychać, że gabinet nasz nową wygotował odpowiedź na ostatnie przełożenia konferencyi. W kilka godzin po skończeniu wczoraj I .ejU .idyministeryahvej goniec gabinetowy Genot udał się stąd do Loinlynu; rozumieją, 11 wiezie tę odpowiedź do konierencyi. Wczoraj zrana przejeżdżał J. K. M. Xiążę Feldmarszałek na drodze do głównej kwatery przez miasio Breda. Przed kilku dniami oglądał on warownią Antwerpską i uotę w pobliżu onej stojącą. F r a n c y a.

Vz Paryża, dnia 23. Października.

Messager udziela lietow z Hiszpanii, wedle których stronnictwo Don Carlosa bynajmniej się nieuspokoilo. Usiłuje ono ile możności rozprzestrzeniać pogłoskę, źe wiadomość o wyzdrowieniu Króła zupełnie jest płonną. Usiłuje podobnież wystawić Królowę jako obcą Xięźniczkę, która niemogąc się spuszczać na przychylne chęci Hiszpanów, 150,000 Francuzów do kraju przywołać postanowiła, którzy pod pozorem, źe przychodzą, aby utrzymać monarchią, Hiszpanią tak spustoszą, jak za czasów N apoleona. Duchowni w klasztorach, partya bardzo liczna i zamożna, wzięli pospólstwo na prowincyi w obroty, co im ślepo ulega. Z rozjątrzeniem naiwiększem spoglądają oni na otworzenie uniwersytetów, gdyż cząstkę wychowania młodzieży, która jeszcze była pozostała w Hiszpanii, oni jedynie sobie przywłaszczali. N adaremnie im przedstawiają, że dekret Królowej miasta od elwuch lat niszczejące, Sallamanca, VaJIadolid, Saragossa, Burgos, Alcala de Hanarez i t. p. nowem obdarzy życiem; nic ich gniewu uśmierzyć niezdoła. Przedewszysikiem atoli zgrozą była dla nich rozprawa w G a z e ta de M a d r i d, zalecająca metodę wzajemnego uczucia. B r e t o n (gazeta) donosi, żeX:ężniczkaBerty noc jedne przepędziła w Nantes; poczem przebrana jak służąca do Rossny , a stamtąd do Genewy się udała, - M e s s ag e rutrzymuje, Że Xiezniczka ciągle jeszcze w Wandei przebywa. - A m i de la C h a r t e, dziennik w N antes wychodzący, głosi co następuje; "Donosimy z wielkiem zadowoleniem czytelnikom naszym, ii nareszcie sprężystych użyto środków, aby przytrzymać Xiezniczke Berry a tak Szuałieryą do szczętu wytępić. Tuszymy sobie, iż wkrótce będziemy w stanie udzielić wypadków śledztw przedsięwziętych. W Dijon przyniesiono d. 17. m. b. wiwaty i Serenadę P. Cabet (deputowanemu) a to dla tego, ponieważ wydał broszurę pełną buntowniczych zasad, za co teraz ma stanąć przed sądem Assyzów.

Listy z Madrytu donoszą, że nowa Rada Ministrów przedsięweźmie indagacyą przeciw PaQu Golomaide, P, Aleudia i Generalnemu Wi

karyuszowi Jezuitów, z powodu przeniewierzenia się i nadużycia zaufania KrólewskiegoKury er francuzki donosi: Twierdzą na giełdzie, źe Pan Dupin d. 25. stanie w Paryżu, chcąc się dać skłonić wraz z Panami Bignon, Beranger i Xieciem Bassano, do wstąpienia do gabinetu. Pan de Feuillide, autor bardzo dowcipny, wydał pisemko pod tytułem: "Dwa łata urzędowania", jak naj trafniej wyszydzając Ministeryum z d. n. Października. Kroi, postanowieniem swojem w najnow« szym numerze dziennika praw umieszczonym, upoważnia ministra wojny, aby na opędzenie cywilnych wydatków osady algierskiej na drugą połowę roku bież. podniósł surnmę 460,000 ir. ze skarbu państwa. Drugiern postanowieniem zniżone zostały płace komendatow wojskowych, generalnego dyrektora spraw wewnętrznych i generalnego prokuratora w Martynice na 18000 Fr. rocznie. Gazeta V o s sa zawiera następuiący wyciąg z listu z d. ł6. Października, przesłanego jej prztz przyjaciela z departamentu bliskiego Vandei: ,,- , . . Czas był źle wybrany. Xięzna Berry sądztla, że wybuchnie wojna z obcemi mocarstwy, i rzuciła się na oślep pomiędzy lud sobie przychylny. Żadna chata nie była przed nią zamknięta i nikt nie chciał jej wydać policyantotn, którzy ją ścigali. Przejechała na krzyż Francyą południową, była w Nantes, miejscu zebrania się wojsk, w Paryżu; poznano ją dziesięć, sto razy; ocaliły ją zawsze jej osobista odwaga i miłość, jaką ma lud ku niej. Pewien poczmistrz, obwiniony, źe ją poznał, a przecież dal jej koni, rzekł: "Nazwanoby mnie Orouetem, lecz się to iije stanie,** W Bordeaux poznał ją w oberży dumny liberalista, przybliżył się i rzekł: "Jesteśmy rożnego sposobu myślenia, lecz ja jettem ojcem i podziwiam się twojej Xięźoo odwadze! "Nie dawno mówiłem z młodym republikaninem; opowiadał mi, źe Xiężna mówiła z jego szwagrem, który tak jak o n, niesprzyja sprawie Burbonow. Miała tylko jednego przewodnika i była ilługą podróżą znużona, "Wstąpmy tu" rzecze. "Niech nas pan Bóg zachowa!" odpowie włościan; lecz ona zsiadła z konia i zapukała re> drzwi. Gospodarz wyszedł. "N i * jesteśmy jednego sposobu myślenia" rzekła, "a przecież proszę waćpana, abyś mi pozwolił wypocząć w swoim domu." "Przebóg!d odpowie jej ten zacny człowiek, "źandarmowie są w mojej kuchni." "Więc podaj mi waćpara rękę, imię wać"'na dosyć mie osłania," Tak weszła do mieszkania, gdzie się podobnie damom domu dala poznać. Uradowane one 20 rozgniewany wuj" rzekła do nich "każe podwajać swoje siraże, a ja spokojnie przejeżdżam królestwo." W kilka dni później znajdowała eię z marszałkiem Bourmont i z przewodnikiem w wąwozach. Przewodnik woła: "Zandarmy nadjeżdżają!" Marszałek się odzywa do niej: " Uciekaj Xiejrio z przewodnikiem, ja ich.zarrzymam i drogo przedam rnoje życie!"- Żarty. '" odpowie Xięźna, spina konia ostrogą i dogania dwocli jeźdźców. "Gdzieś służył brygafjyerzep" pyta się szybko pierwszego. "W gwardyi królewskiej" "A ty?" pyta się drugiego. "W źandarmeryi myśliwskiej." - "Brygadyerze" dodaje, rzucając mu s"'al, który miała na sobie "jeszcze się zobaczymy! oddasz mi znowu kiedyś ten zakład." I ci dwaj Stoją w osłupieniu i pozwalają jej przejtchać z p. Bourmont." Z dnia 24. Października.

Pan Dupin (starszy) ma tu wkrótce z dóbr swoich przybyć. Zaraz po przyjeździe jego obecni w stolicy członkowie lewego centrum, jako tez i umiarkowanej strony generalne odbędą zgromadzenie, w celu naradzania się nad swem postępowaniem podczas posiedzeń Izb. Ministeryum z swojej sirony, mianowicie Pan Thiers, wszelkiego tymczasem dokładastarania, aby zapobiedz porozumieniu się zupełnemu tych dwóch stronnictw. Ze Pana Dupin obiorą Prezydentem Izby, to żadnej więcej niezdaje się ulegać wątpliwości; o to tylko idzie, czy to nastąpi wskutek wpływu Ministeryum, czyli też oppozycyi. Istnienie pierwszego zależy oczywiście od tego pytania, Z deputowanych większości na ostatnich sessyach większa część - już stanęła w stolicy. Z Locmme (departamentu Morbihan) donoszą, iż tam d 19 w pobliżu miasta między Puł kownikiem Rayrouard, który z oddziałem wojska na ściganie Szuanów był wyruszył, i między 500 chłopami, co uzbrojeni w kije rapti m na żołnierzy uderzyli, śród okrzyków: "N iech Żyje Karol X!" do formalnej przyszło utarczki, w którejby s ła zbrojna niechybnie była uległa, gdyby jej szczęściem mny oddział j>odobnie wyprawiony na poszukiwanie Szuanów niebył j)ospieszyl na pomoc. Tak więc ponowionerni siłami uderzył Pułkownik na chłopów, którzy wnet poszli «rozsypkę, 4 zabitych Ha jjJacu zostawiwszy. Żołnierzy i żandarmów wiele ciężko raniono. Gruchnęła wieść w stolicy, iż na dz. 16. Listopada mały rokosz przeznaczono, ila wzór buntu d. 5. i 6 Czerwca. T e m p s wątpi, żeby Ministeryum bez przyzwolenia innych wielkieh mocarstw miało kaaać

'wejść armii naszej w granice Belgii. Gdyby gabinet istotnie ten miał zamiar, nierozpuści '" by b>ł Minister wojhy przed 2 miesiącami żołnierzy z klassy r. 1824., stanowiących sam dobor wo;ska. "Co się zas tyeh dotyczy, powiada, co do tej wyjuawy, jak do ostatni« go środka całości dla Doktrynerow, nas przynaglają, niezastanowili się oni zajiewne, jak strasznej o d p 0wiedzialności s ę podejmują za niebezpieczeństwa, na które kraj cały narażają. Rozważajcie rzecz ściślej! Armia francuzka wszedłszy raz do Belgii, przeciw woli Monarchów, tylko dwoma bramami może wracać, bramą hańby albo wojny; jiierwszą, jeśli Ministeryum w tenczas jeszcze usłucha prettnsyi obcych i wojsko swoje cofnie, niedugiąpiwszy załatwienia pyta« nia; drugą, jeśli Ministeryum przy swoich przedsięwzięciach wytrwa a obce wojska forpoczty nasze spotykać będą. Wojna czasem jest koniecznością. Dowiedzcież krajowi, że takowa konieczność teraz ma miejsce a my poddamy bIe jej bez szemrania; niepowiadajcie tylko, że chcecie spokojnym wit ńczyć się wawrzynem; nieusiłujcie nas zwodzić względem skutków przedsięwzięć waszych, bo tą drogą pogrążycie nas ruee h\ bnie w biedzie. Przedewszystkiem jednak zdobędzie się na tyle odwagi, abyście się dobiowolnie od służby uwolnili; bo jeśli wojna stanie się konieczną, potraficie może ją p r z y p r o wad z i ć , ale jej p r o wad z i ć niepotraficie. Aby naród natchnąć energią, którejby okoliczności tak krytyczne wymagały , do tego trzeba imion bardziej popularnych, niż wasze.

Z dnia 25. Października.

G a z e t t e pisz er Mimo pozoru wojennego uj)owszechniło się jednak mniemanie, żej>rzed przyjazdem Posła rossyjskiego, którego się tu d. 27. m. b. spodziewamy, nic stanowiącego niebędzie przedsięwziętetn. M e s s a g e r wczorajszy opiewa: Właśnie tego momentu rozchodzi się wieść, iż Generał Goblet pismo skierował do Ministeryum francuzkiego, z oświadczeniem, że jeśliby wojsko francuzkie niemiało wejść w granice Belgii, armia belgijska, aby zapobiedz rozruchom w Biuxelli, d. 25. m. b. sama pójdzie pod mury Antwerpii. - Zresztą wszystkie wiadomości brzmią w sposób zapowiadający bliską wojnę. Pisarze, Radzcy, wszyscy urzędnicy rozmaitych biurow wyłącznie tylko mówią o wojnie, t. j. o wrjyciu wojsk francuzkie!) do Belgii. D oświadczono skutku tych pogłosek na giełdzie; straty niezmierne na jednej, a zysk niespodziany na drugiej stronie znatnienowały dzień wczorajszy. - Dzisiaj w sferze Minieteryalnej do systematu układów, Konstytucyonista dzisiejszy piszeI Od niej akiego czasu donoszą Prefektowi policy}, że partya Karolistów podczas zagajenia Izb nowe zamierza wzniecić powstanie, i ie Szefowie jej w wielu domach stolicy potajemne mają składy broni. W skutek tych doniesień rozpoczęli kommissarze policyi poszukiwania w domach. Przyaresztowano kilka osób, co się wy. wieść niemogły ; nieznaleziono wszelako żadnej broni. Gaze tte powiada: Status quo warmii północnej dłużej trwać niemoże, W Valenciennes pokazały się choroby a 200 koni stało się już pastwą pomoru. Konieczną jest rzeczą, żeby armia albo dalej się posunęła, albo została dyslokowaną. To leź jest obrazem tego, czego eię rewolucya Lipcowa spodziewać powinna; albo dalej pójdzie, albo się rozwiąże. Portugalia, Z L i z b o n y, dnia 6. Października.

Dzisiejsza gazeta dworska zawiera następujący krótki raport Generała Pezo da Regoa, do Ministra wojny: "Mam honor donieść JWPanu, że według rozkazów N. Pana przedsięwziąłem wczoraj mocny rekonesans przeciw Oporto. Zostawiwszy rezerwę wysłałem trzy kolumny, zktórych jedna udała eię na prawo, druga na lewo, trzecia najmocniejsza obróciła środkiem. Wszelako po kilkakrotnych dowodach me_ztwa, zmuszone zostało wojBko nasze cofnąć się, i zająć dawniejsze swe stanowiska. Linie nieprzyjacielskie są nader rozlegle i składają się z dwóch rzędów bateryi, które szańcami z sobą są połączone; armia zaś nasza musiała posuwać się po ziemi poprzerzynanej, a przeto kolumny wystawione na działa nieprzyjacielskie , niemogły eię wspierać wzajemnie. Lewemu skrzydłu naszemu udało się zająć bateryą nieprzyjacielską; zagwożdźono armaty, wysadzono szańce w powietrze, i uprowadzono 3 działa, które natychmiast ogień dawać zaczęły. Powstańcy wszelako uderzyli na nią, a gdy Kapitan Travassos, który nią dowodził, poległ, musieliśmy stano» wisko to opuścić. Rekonesans ten rozpoczętym został o godzinie 7 -zrana i skończył się dopiero o 5. wieczorem. Wojsko cofnęło się w porządku. Będę miał honor przesłać JW Panu bezzwłocznie obszerny raport o wszystkich szczegółach, równie jak i o stracie naszej. Zostaję i t. d. W głównej kwaterze Agoas Santas, dn. 3C. Września 1832, Z dnia 10. Października.

Dom Miguel, odbywszy przegląd wojska w stolicy i okolicach konsystującego, udał się

d, 8J do armii aby osobiście objąć naczelne dowództwo. Zdaje się, że niezręczność, która się podczas ataku na Oporto wykazała, go do kroku tego spowodowała. Główną kwaterę założy w Coimbra, dokąd się też Pezo da Regoa do leź zimowych udaje. Inni głoszą, że Generał ten dostanie uwolnienie od służby. A n g l i a.

Z L o n d y n u, dnia 23. Października.

Kurye r twierdzi wedle źródła, któremu zu« pełnie ufa, że flota Francuzka pod Admirałem Ducreet de Villeneuve d. 25. m. b, połączy się z Angielską w Spithead. W porcie miasta Portsmouth uzbrajania ciągle trwają. Kontre-Admirał Sir Edw. Owen przybył tam z okrętem wojennym "Southampton" i udał się niebawem do Londynu. Ponieważ Admirał ten zna jak naj dokładniej brzegi Holenderskie, utrzymują więc, iż dowodzić będzie oddziałem floty zostającej pod rozkazami Admirała Malcolm, który banderę swoje-wywiesił na okręcie "Donegal." - Okręt liniowy S1. Vincent o 120 działach z morza śródziemnego zwołany został do eskadry Admirała Parker na T agu, z którym się też " B ri tannia" o 120 działach ma połączyć. O przeznaczeniu tych okrętów różne krążą pogłoski; wedle M o r n i n g - C h r o n i c l e mają one wraz z brygiem wojennym "Rover" i okrętem bomb z Gibraltaru na to być użyte, aby Dom Miguela za zgwałcenie praw narodów w osobach i własności poddanych Angielskich ukarać i go do wypłacenia summ, z którego się jeszcze nie uiścił, przymusić. Oburzyła tu bowiem nas wszystkich wieść choć jeszcze nie dowiedziona, że baterye Portugalskie przed kilku dniami ognia dały na okręty Angielskie. - Wcale inaczej donosi o tem Kuryer, wedle którego owe okręty wojenne jedynie są przeznaczone do nastąpienia w miejsce okrętów li« niowych Tallavera i Wellesley, odwołanych ze stacyi na Tagu, aby, jak wiadomo, połą« czywszy się z flotą Malcolma, popłynęła na SkaIdę , wszystko się więc każe spodziewać, że środki zniewalające na morzu, istotnie zostaną wykonane. Hr. D6nhoff, Szambelan Pruski, stanął tu onegdaj, wyjechawszy spiesznie z Hagi i ani niedoczekawszy się tamże odpowiedzi rządu Niderlandzkiego na depesze przez niego przywiezione, która jutro dopiero tu nadejdzie- . Podczas więc kiedy stosownie do twierdzeń gazet naszych, rząd nasz przestawać zamyśla na blokowaniu SkaIdy, utrzymuje M e s s ag e r Paryski pod d. 15. m. b., który tu nadszedł d. lj}., że wojska Francuzkie w przy szły poniedziałek (t. j. d. 29. m. b.) w gianice Belgii wnijdą. -*. Względem pogłosek wojennych, nych, uważa Kuryer dzisiejszy, Iż się niemoźe przekonać, zęby istotnie przyjść miało do kroków nieprzyjacielskich między Holandią i Belgią. Aczkolwiek Konferencya zobowiązana, dopomagać Belgii, gdyby jednak Belgia sama wojnę rozpocząć chciała i uderzyć na Antwerpią, niechybnymby było skutkiem tego zniszczenie całego miasta, przez co by naturalnie cała sprawa inną, nierównie gorszą, przybrała postać. Gazety dzisiejsze zawierają obszerną notę pełnomocnika Helenderskiego na 69 i 70 protokuł Konferencyi. Treść zawsze laź sama, że Król Holandyi iadnych czynić nie rnyśli przyzwoleń. Flota Francuzka wedle późniejszych wiadomości, ma dopiero d. 26. albo 27. zawinąć do Portsmouth. Niespodziewamy się jednak kroków stanowczych, dopóki po ogłoszeniu protokułu ostatecznego wszelkie inne poboczne trudności drogą dyplomatyczną niebędą usunięte. Przypisują ten zwrot interesśów usiłowaniu Xiecia Tallejranda. Globe jest tego zdania, że porty Holenderskie niechybnie w zimie takie mogą być blokowane, odwołując się do ostatniej wojny, gdzie to teź przedsięwzięto, Z Oporto zbywa na nowszych wiadomościach; tym czasem agenci Dom Pedra pełni dobrej nadziei, juz to z powodu odmiany polityki hiszpańskiej, już to, ponieważ się wieść rozchodzi, że rząd angielski zbrzydziwszy sobie długę walkę nieprzyjaznych braci, przez czynny udział wszelkim tym zatargom koniec położyć postanowił. Równocześnie odchodządoOporto tak znaczne wzmocnienia każdego rodzaju, iż Dom Pedro może będzie wkrótce w stanie, rozpocząć działania zaczepne. "Duke ofWellington", który przybrał imię Dom Pedra, stanął w Szerburgu, odbywszy drogę swoje z nadzwyczajną szybkością. Tamże też zawinął okręt "Wilfam" z zapasami wojennemi. - Z Portsmouth popłynął "Royal George" z batalionem złożonym z 450 ludzi na pokładzie do Falmouth, gdzie inni nowozacięźni przybycia jego wyglądają. Wszyscy żołnierze na pokładzie będący wybornie są W odzież i broń opatrzeni, a to kosztem jednego z tutejszych patryotów Angielsko-Portugalskich. Dn, 20. m. b. puściły się 3 statki parowe z 700 ludźmi i 60 majtkami, do Oporto, dokąd też z Ostende dwa brygi z 300 żołnierzami legionu cudzoziemców wypłynęły. Aż do końca miesiąca b. wojsko Konstytucyonistów wzrośnie nanowo o 2000 piechoty i 400 jazdy.

G lob e donosi: Oficer angielski już od da

wna służący w wojsku Konstytucyonistów portugalskich pisze list z Oporto z d. 6. m. b. treści następującej: "Migueliści przy ataku d. 29. m. z. tyle stracili ludzi, iż, jak słychać, przed nadejściem wzmocnienia i nowego taboru artylerj cznego, postanowili nowej nie czynić napaści. Ze strata, którą my ponieśliśmy, równie była znaczna, pochodziło to z braku jedności w metodzie obrony naszej; każdy oficer, dowodzący redutą, bateryą albo batalionem, sprawował się jak gdyby był Generałem en Chef. Bataliony angielskie i franiuzkie, składające się z 275 żołnierza (?!), musiały kolumnie Miguelistów 3000cznej dawać odpór. Bolesno nam, że Markiz Pairnella żadnego z oficerów angielskich nie mógł skłonić do objęcia głównej komendy. Oby jeszcze żyli Picton Packenham, Crawford i Harwey, Chętnieby się podjęli dowództwa, pomni na czyny pod Ciudad-Rodrigo i Burgoe zdziałane. " Xiążę Wellington od dawna już wdowiec, zamyśla, jak mówią, nanowo się ożenić z młodą, piękną i jak najlepiej wychowaną damą.

(WMłWHIWMWH

ROZlllaite wiadolllości.

N apole on takie sam o sobie dał zdanie: "Nikt mi niezaszkodził, oprócz mnie samego; śmiało rzec mogę, że sam jedynie byłem nieprzyjacielem moim; własne moje plany, wyprawa do Moskwy i przygody, jakich tam do« znałem, były przyczyną mojego upadku! Byłem niegdyś za nadto możnym człowiekiem (homme trop puissant), ażeby oprócz mnie samego mógł mi w czem kto inny zaszkodzić. Człowiek losu swojego ujść niemoże. "

W Rozmaitościach Lwowskich czytamy obszerną krytykę dzieła Łukasza Gołębiowskiego: O Ubiorach w Polsce. Z rozdziału pisma: "Ile kosztowały w jakich ctasa ch przedmioty do stroju, ile robota" przytaczamy tu następujący wyimek: Szatny był to urzędnik dworu prywatnych osób, któremu straż garderoby pańskiej, zwłaszcza na składzie będącej, powierzano. Niesłychaną dziś mnogość futer, sukien, pasów, czapek, botów safianowych, lamowych i tym podobnych rzeczy miewali dawni panowie polscy. Utrzymywać je w całości i świeżości jak największej, wydzielać z nich coby do przybocznej garderoby przechodzić miało, co kiedy w drogę, lub z okoliczności jakiej było użyłem, dawać i odbierać, to darowane m zapisać, słowem, co do garderoby przybyło lub Utrzymywać, jego było obowiązkiem. Znał en, eo ma pochwalić łub zganić, w czem potakiwać, łub co powaźnem zbyć milczenitm, ażeby o swej znajomości rzeczy głębsze zrobił wrażenie i większe zaufanie. Siadał do marszałkowskiego stołu, i jemu poniekąd był podległy; pensyi miewał od 100 do 500 zł1., przy tein pomieszkanie i wygody. - Raz, albo dwa razy na rok przesuszano garderobę całą, i była to czynność wielka, poważna, metodycznie, z troskliwością i z pewną urzędowością odbywana. Pierwsze to djiałanie zwykle następowało w Kwietniu, jeśli tea był pogodnym, łub w Maju; drugie we Wrześniu albo Październiku, Obszerne dziedzińce do tego służyły, wokoło albo w części jakiej przynajmniej drzewami osłonione. Z jakążto nieepokojnością upatrywał ezatny, czyli pogoda służyć mu będzie w tem przedsięwzięciu sianowczem; radlił się kalendarza, znawców, przywoływał na pomoc całej sztuki doświadczenia nabytego z łaty, czynił e bierwacye, dostrzegał, wnioskował i cieszył się lub smucił w miarę szczęśliwych, albo mniej pomyślnych nadziei, rozpaczał niemal, kiedy oczekiwanie zawiedzione, albo szło mu niefortunnie. Lec» -kwadra zaczęła się dobrze, księżyc opłokał swe rogi, ani upał abyteczny, ani chłód szkodliwy niedokucza, wilgoci żadnej broń Boże niema w powietrzu, wietrzyk przyjemny łagodnie powiewa, nieoży wiły się jeszcze łub zniknęły już roje szkodliwego robactwa, kióreby w ty« b szatach drogich zjożyć miały zgubny jaki zaród, kióreby odważyły się popetrzyć ich świetność. Ufny więc w Bogu, opowiedziawszy swój zamiar panu lub marszałkowi, przystępuje do wielkiego dzieła. Dniem wprzódy zabito pal e, zrana sznury zaciągniono, wchodj.i po rannych pacierzach, gorliwiej jak kiedy odbytych, po mszy wysłuchanej i skorem śniadaniu, kiedy już rosa zniknęła, do lamusu Jm, pan ezatny, a za nim liczne pomocnych osób grono, pokrapia siebie, obecnych i horyzont cały na wszystkie strony wodą święconą, otwiera koleją mnogie, numerowane kułry, szały, wyjmuje z nich suknie to zimowe, to letnie, to mundury cywilne i wojskowe, to garnitury, fuira, pasy i inne drogości, czerń były przesypane lub przekładane, w też kufry wyrzuca, a rzeczy owe posługaczom do wynoszenia i rozwieszania pod licjbą rozdaje, wskazując, gdzie jakie umieszczone być mają, ażeby nieplowiały od słońca, w właściwem były miejscu i piękny wreszcie przez dobranie kolorów i przeplatanie' ich widok

Btawiały. Gną się »n u ry pod Clęzarem aksamitów, lam, sajei i nordenów, baczne pachołków oko wskazuje im, gdzie dać mają podpory; tu błyszczą jasne szuby, tu lite i wzorzyste pasy, tu czapki rozliczne zadziwiają swą liczbą i rozmaitością, a wszystko ma swe przeznaczenie, swój czas i porę, odpowiada innym pysznego ubioru częściom; tam rozliczne materye sztukami powieszane w lestony, i bogate jaśnieją kobierce, szpalery, opony, czapraki, liberye kosztowne; na ziemi w ostatku rozkładają namioty, przodków szanownych drogą puściznę, przez nich lub niniejszego właściciela na nieprzyjaciołach zdobyte, w spokojniejszych czasach tylu bankietów świadki. Już wszystko nareszcie zajęło swe miejsca, i jak łąka w róźnofarbne strojna kwiaty, zachwyca i porywa oczy, Szatny pyszniąc 6ię mnogością skarbów powierzonych sobie, pomiędzy niemi przechodzi, gdzie jakie uchybienie dosirzeże, wnet je poprawia, czujne rozstawia straże, by całości ich strzegły. Ci głosem odstraszają przelatującą ptaszynę, ci ogonkami odpędzają naprzykrzone muchy, lub inny jaki owad, jak tylko go dostrzeże wzrok ich natężony, lub ucho czujne. Zbiega się mnóstwo dzieci oglądać chciwie te dosiatki rozliczne, i pociąga je, co świe tne, co błyszczące, co w żywych kolorach. Po tysiąckroć przestrzegane, by tię niedoiykały niczego, jakżeby rade do tych pięknych rzeczy zbliżyć się przynajmniej. I dworzanie przychodzą, l obcy niekiedy wędrownik lub przyjeżdżający, tym świetnym widokiem ściągniony; a wtenczas z jakiem upodobaniem sam jui. pan szatny oprowadza, iłomacząc poważnie, co kiedy się używa od świąt wielkich, imienin, ślubów, na sejmiki lub sejmy, do możnych, Prymasa, Króla. Żywa jego pamięć obejmuje, co kiedy sprawione, ile razy użyte, ile kosztuj e; dziwić się każe to dobraniu kolorów w garniturach, to gatunkowi materyi; wie, jak ma przychodnia oprowadzać, i co pierwej, co później okazać; to postępuje ciągle, 10 mijając przedmioty raniej świeti e, posuwa się do okazalszych, to znowu wraca, znowu coś przypomina; zna punkt, z kiórego wszysiko, że tak powiem, nagle wpadając w oko, rozwesela je, zadziwia i unosi; a wtem wszystk em ten ma cel chwalebny, by zaszczyt pana utrzymał, wielkie o jego dostatkach sprawił wrażenie. Gdy skończył, podziękowanie odbiera i odchodzi, czuwa jednak, leżąc na murawie podcieniem etaroiy triej lipy i uśmiecha się, kiedy, '" .rozumując go uśpionym, podszatny lub pachołek mniej znakomitemu widaowi albo dzieciom słowa jego chwyta, ani mu uczunością ani opowiadaniem gładkie m niezrównywa przecie. I dobrze, źe czuwa: oto krzyk wron z drzewa na drzewo przelatujących, polot wężykowaty jaskółek po nad jeziorem przeraża go; zrywa się, wstaje, na wszystkie ogląda strony; próżna czasem jego obawa, czasem lei na jasnym błękicie «ualą plamkę zdała St><>sirjega, za zbliżeniem się w obłoczek deszczowy przemienić eię mogącą; lecz on zna wszystko, wie czyli to nastąpi, czyli nie, jak prędko może przybyć; lecz kiedy ciemne śniada okazuje się chmura, i 2 daleka huczyć poczyna, twarz jego płonie, drży serce, woła co żywiej silnym głosem., wszystkich na pomoc przyzywa, co prędzej znosić każe wszystko do otwartego lamusu, chwyta sam co napotka i obarczony ciężarem tych rzeczy, poskakuje spieszniejszym nad lata krokiem. Dni kilka i tydzień czasem trwało to zatrudnienie w miarę potrzeby. Gdy już wszystko było gotowe, rejestr z oddzielnej szkatuły dobyty zoeiał, porządki- do pisania na stole umieszczone, przychodził jpan marszałek, xiądz kapelan, albo z ramienia pańskiego wyznaczony dworski, rezydent lub krewny; w ich obliczu następowała rewizya ścisła; wymagał tego duch porządku we wszystkie m przewodniczący, i sam (ego pragnął, sam o to prosił jm. pan szatny; cnota bowiem najsurowsza świadków nieskazitelności swej mieć lubi i nimi się cieszy. Rzecz każdą czytano r kolei, okazywano i w kufry, na oczach piszącego będące, kładziono, przypiąwszy numer bieżący, zgodny z książką. Jeśli co ubyło, szatny okazywał dowody piśmienne, komu rzecz jaka mianowicie i z czyjej woli oddana; to w przyległej zapisano rubryce i wiersz ten przemazano; co przybyło na próżnych zapisywano kartach. Wedle pańskich zleceń obecny rewizyi na bok rzeczy niektóre odkładać rozkazywał, i w przytomnych rosły nadzieje; ogłaszał nakoniec wolą JW. lub JO. Pana, co przechodziło do garderoby przybocznej, wręczał lub przesełał co do kościołów na ornaty i kapy, co dla rezydenta i wszelkich innych osób przeznaczone, dawał szatnemu na piśmie świadectwo wraz z upominkiem pańskim, który go nigdy nieminął , jako wiernych jego usług nagroda; podpisywał akt rewizyi na regestrze, i ten wraz z kluczami od kufrów i skarbcu oddawał szatnemu; przemówił trudy jego wychwalając i sprawność, jaką we wszystkie m znalazł, posłuszeństwo dla zwierzchnika podwładnym nakazał, i po tej instalacyi nowej szedł zdawać sprawę panu, a aanim szatny i wszyscy obdarzeni dziękować. Ostatni szatny, ile wiedzieć można, był u Xiqcia Adama Czartoryskiego, GenerałaZiem Podolskich.

Niewiele mamy tak żywych i trafnych opisów. - Przy końcu daieła umieszczone jest objaśnienie dołączonej ryciny, przedstawiającej wyobrażenie niektórych dawnych ubiorów, mianowicie z czasów koronacji Alexandra Jagiellończyka,

PATENT SUBHASTACYJNY.

Gospodarstwo Piotra i Anny Krystyny z Fabianów małżonków Streich w wsi Kocanowie, Amtu Pobiedziskiego pod No. 4. położone, sądownie na Tal. 460 sgr. 10 otaxowane, drogą koniecznej subhastacyi w terminie dnia II. Grudnia r. b, przed południem o godzinie lotej w Izbie na* szej instrukcyjnej przez Deputowanego Sędziego Ziemiańskiego Bruckner publicznie najwięcej dającemu ma być sprzedane. Zdolność kupienia i zapłacenia posiadających uwiadomiamy o tym terminie z nadmienieniem, iż taxa i warunki kupna w Regietraturze naszej przejrzane być mogą, i źe przybicie nastąpi, jeżeli prawne przeszkody niezajdą. Oraz następujący wierzyciele realni, CO do ich pobytu nieznajomi, jako to: o) Anna Rozyna Streich, b) Gottfryd S treich, c) Anna Katarzyna Streich, d) Michał Streich, pod tem ostrzeżeniem się zapozywają, iż W razie niestawienia się nietylko przybicie dla najwięcej dającego nastąpi, lecz oraz po sadowem złożeniu summy kupna, wymazanie intabulowanych i spadających pretensyi, a mianowicie tychże ostatnich, bez potrzeby nawet złożenia na ten koniec dokumentów nakazane zostanie, Poznań, d. 87. Sierpnia )];832.

Królewsko- Pruski Sąd Ziemiański.

OBWIESZCZENIE.

Ze kupiec tutejszy J a n C o l i g n y i przy.

szła małżonka jego Teofila N owicka w kontrakcie przedślubnym spólność majątku i dorobku w przyszłem małżeństwie swojem wyłączyli, podaje się do publicznej wiadomości. W Poznaniu, dnia 22. Października 183S.

Królewsko-Pruski Sąd Pokoju.

CYTACYA EDYKTALNA.

Na skargę Katarzyny z Małeckich No watowej czyli Zagórskiej z Wkrzonki pod Pozna Nowak (lub Zagórskiemu) wyrobnikowi, od lat 16 nieprzytomnemu, dopraszającej się, aby z przyczyny domniemanej jego śmierci, pozwolenie do wstąpienia w nowe związki małżeńskie otrzymać mogła, wyznaczyliśmy do odpowiedzi na rzeczoną skargę i t. d. termin na dzień 6 t Y Lutego i 833po południu o godzinie 3. w Konsystorzu tu przy Tomie, na który Wojciecha Nowak pod zagrożeniem zaocznego postępowania niniejszern zapozywamy. Poznań, d. 26. Października 1832.

Sąd Konsystorza Generalnego Arcybiskupiego.

JI UKC YA We wtorek dnia 6. Listopada r.' b. i dni następnych przed południem od godziny g. do 12. i po południu od godziny 2. do 5. sprzedawane będą drogą publicznej aukcyi najwięcej dającemu w hotelu Saskim przy Wrocławskiej ulicy: bardzo dobra pościel, bielizna na pościel, bielizna stołowa i inna; meble, sprzęty kuchenne i gospodarcze, jako też 60 butelek wina szampańskiego i 200 butelek rumu z Jamajki, dalej kilka set funtów tytuniu rozmaitego gatunku i pozytew kościelny o 8 rejestrach w bardzo dobrym stanie. Poznań, dnia 25, Października iS3 2 * Gastiier, Król. Kommissarz aukcyjny.

Wysokiej Szlachcie i prześwietnej Publiczności mam zaszczyt najuniźeniej donieść, iź handeI mój owoców włoskich i różnych likierów z starego rynku Ni< 85. do domu Pana Korzeniewskiego Nr. 291. przeniosłem. Co tylko o» trzymałem nadsyłkę świeżych minogów i przedaję takowe po 2 sgr" holenderskie pieczone śledzie po 2 sgr., cytryny z Malagi sto sztuk po 3 tal, 10 sgr. i pojedynczo, w umiarkowanych cenach.

Józef Verderber.

d A <l> A Szanownemu Obywatelstwu 1 prześwietnej Publiczności mam honor niniejszem najuniźeniej donieść, iź mój dotychczasowy skład towarów korzennych i owoców włoskich przy ulicy Szerokiej Nr. 113., do domu Pana Coligny w narożniku Jezuickiej i W 0dnej ulicy pod Nr. 189. przeniosłem. Dla dogodzenia i nadal szanownym osobom, towary odemnie biorącym, usiłowałem mój skład na rok bieżący w jak najlepsze artykuły zaopatrzyć; z tych polecam następujące:wyborne cytryny z Malagi po 3% Tal. 100 sztuk, dalej najprzedniejszy rum z Jamaiki, najprzedniejszą oliwę prowancką, aryzka. i dysse1dorfska. musztardę, także ardzo dobre sery, parmazauski, holenderski, szwajcarski i żuławski, niemnIeJ świeże sardele, jakoteź śledzie holenderskie i szkockie, i pomorskie półgęski w cenach najurniarkowańszych. Upraszam tedy najuniźeniej o łaskawe dal.

sze zaszczycanie mnie zaufaniem i zleceniami, które jak najlepiej uskuteczniać zawsze staraniem mojem będzie. J. II. P e i s er.

Wyciąg z Berlińskiego kursu papierów i pieniędzy.

Dniai. Listopada i 832.

Papiera- Gotowimi znąpo po Obligi długu państwa 93} Obligi bankowe aź do włącznie lit. H. · .. r Zachodnio- Pruskie listy zasta

.97

Listy zastawne W. Xi<;stwa Poznańskiego. , 991 Wschodnio- Pruskie WOJ 106

Poznań, dnia 3. Listopada 1832.

Papierami. Gotowizna. UJ ita.

KUf» oblieów ffi. Poznania 95 4 Ceny zboża na Pruska, miarę i wagę

Dnia 31. Października 1833.

Tal. egr. fen. do Tal. «pr. len.

Pszenica. l 17 6 1 10 Zyto I 1 2 6 Jęczmień 18 19 Owies 14 ib Tatarka . . 25 I Groch l I 2 6 Ziemiaki 8 9 6 Siana cetnar a 11 o ff. . 15 ,-m »7 6 Słomy kopa a 1200 ff . 3 15 3 ft° Masła garniec l 10 1

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.11.05 Nr259 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry