GAZ

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.11.26 Nr277

Czas czytania: ok. 20 min.

Wielkie NAN

ETA

Xi stwa

K I E

G O,

Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.

zuM 277.

W Poniedziałek dnia 26. Listopada 18321

WiadoIności krajowe.

Z B e r l i n a, dni» 22. Listopada.

Z Kolonii donoszą pod d. 16. m. b.: 37my pułk piechoty liniowej wyszedł dzisiaj z mia£ia naszego, aby się połączyć z korpusem ob«erwacyjnym, między Mozą i Renem rozstawionym. Siódmy pułk ułanów, co dotąd stał w Bonie, przechodził wczoraj przez miasto nasze w tymis samym kierunkuj (Gaz. Rządowa.)wwiuAuuiiw

WiadoIności zagranICZne:

JI u s t r y ai Z Wiednia, dnia 5. Listopada.

R»ąd Dasz dozwolił przechodu przez kraje «woje wojsku bawarskiemu, przeznaczonemu do Grecyi dla towarzyszenia młodemu Kró> łowi i Rfgencyi. U czyniono ju£ wszystkie tym końcem przysposobienia i najęto okręty.

Niemcy Z F r a n k f u r t u n. M ., dn. 7. L i s t o p a d» .

Dziś przybył kuryer z Wiednia z doniesieniem" źe kurs papierów coraa- bardziej siępodnosi. Przyczyną tego miała być pegła. ska, która się rozeszła, ie Francuzi maj $ wkrótce opuśtić A'okon<;» Z1 lego tez powod u, poczyniona tu dziś-znaczne zakupy papierów austrvar kie h. Dnia . -Wątpić niemocna, ii Hrabia< Puzzo di Borgo miał od Monarchy swego ważne zleceni», ta K do Dworów niemiecku!), które 1 zwiedził, jakotei do Sejmu związku niemieckiego. Słychać, ii oświade«enia te zostały nazajutrz po przybyciu jego do Frankfurtu podane Prezesowi rzeczonego Sejmu, który (jak wiadomo), we wszystkich elosunkach z zagranirznemi rządami, reprezentuje związel', i jest jego tłumaczem; poczem w następną środę odprawiło się nadzwyczajne posiedzenie, na ktoreni wspomnione oświadczenia udzielono zgromadzeniu. Po ekoru czonem poeifdztniu uważano, ii Hrabia,Griinne, Póetł niderlandzki przy Sejmie związku z- Wielkiego Xieetwa Luxemburg» skiego, odwiedził Hrabiego Poz-zo di Borgo,z czego wnoszą, ii oświadczenia te tyczyły się szczególniej interesów Monarchy, którego Hrabia Griinne reprezentuje, i którego imieniem Poseł ten złożył zapewne podziękowanie. Deputowani Sejmu N assauskiego, aresztowani przed kilku tygodniami i do twierdzy« tied'ieli jednak blisko 10 dni. Sejm Wirieuibtrgski został zwołany na d, 15. Stycznia r. [>, Z Monachium, d. 6. Listopada.

Monarcha nas« towarzyszyć będzie Królowi Ottonowi <<10 Tryestu, dokąd wojsko prowadząc« Króla tego do Grecyi, uda się prrer Salzburg i gdzie wsiądzie na okręty, Z dnia o. Listopada.

G »żela VViirzburgaka donosi: "D 0wiadujemy się r niewątpliwego źródła, iż Ge BeriJ-Major Heidegger z06tal uwolniony od uczestnictwa w Regeucyi Greckiej, a lo w skutku przełożenia Kongresu narodowego greckiego i znajdującej się tu deputacyi greckiej, Tak Kongres jakoteź deputacya miały się najwyraźniej oświadczyć imieniem narodu przeciw Panu Heidegger, który dla tego nit Uda się wcale do Grecyi, lecz pozostanie w Eawaryi. "

Niderlandy * Z H a g i, dnia 15. Listopada.

Wczoraj wieczorem Posłowie Anglii i Fran« cvi byli jeszcze w stolicy naszej. Statek parowy "Batavier" , służący dotychczas do związków pocztowych między Holandyą i Anglią, rząd uzbroił i do Helvoestluis Wysłał, aby krążył przed portami naszemi, w celu poczęści aby im służyć za obronę, poczęści aby ile możności dopomagać zawinięciu holenderskich okrętów handlowych. Słychać, źe w tymże zamiarze w Rotterdamie jeszcze Jl, inne statki parowe uzbrajają. N iektóre działa tutejszej artyleryi sprowadzono wczoraj do Scheweningen, aby lam mogły być użyte do uzupełnienia bateryi nadbrzeżnych. - Z Dordrecht donoszą, źe codziennie tam przechodzą oddziały wojsk, udających się na wzmocnienie armii. Z Rotterdamu dochodzą nas wiadomości, że znaczna liczba wolnych strzelców, mianowicie ci wszyscy, którzy w r, z. udział miawszy w świetnej wyprawie Wrześniowej odląd inne mieli posady, znowu się mają na pogotowiu, aby na pierweze skinienie udać się do armii. W Hadze korpus szuterów wolnych konnych ponowił swoje przyrzeczenie, źe w razie potrzeby też za miastem służbę chętnie sprawować będzie. Z Anglii wrócił Pułkownik Schenk, aby służyć w wojsku ochotników, Dość, w kim tylko bije eerce Holenderskie, każdy przejęty najżywszym zapałem. JI e i g i a.

Z Bruxelli, dnia 15. Listopada.

Z mowy Króla od tronu, której wstępu, dotyczącego eię spraw zewnętrznych, już u

I\.

dzieliliśmy, przytaczamy tu jeszcze drugi uwagi godny wyją« K: "Gdyby wykonanie traktatu przt. /. państwa spizymieizone, naszej młodej i pięknej armii źjdnej nastręczyć niemiało eposobnośc.i pokazania męztwa swego, jednak sposób myśltnia jej dostateczną dla mnie jest rękojmią, ze w toku wydarzeń, do których się gotujemy, zgwałcenie ziemi naszej przez nieprzyjaciela albo każdy inny uczynek napaści, należycie odpartym zostanie." - N apomknął też Kroi o podwyższeniu podatków, wywolanćm przez obecne okoliczności. N ad tą więc mową Królewską J o u r n a l de L i e g e następujące czyni uwagi: "Przy wstęp,e samym oświadcza się, źe w przeciągu tych 4 miesięcy, co upłynęły od zamknięcia ostatnich posiedzeń, ważne nastąpiły wypadki dja przyszłości kraju. Coź to są za ważne wypadki? Belgia, tak nam odpowiadają, uznana od mocarstw Europy i bandera nasza przypuszczona do więksjej części portów obcych. Istotnie, śliczna korzyść!! Przecież to nam nienasttęcza żadnego środka prztdawania naszych produktów; przez przyjęcie bandery naszej nieotrzyrnaliśmy jeszcze marynarki aniśtny niedostąpih zniżenia ceł. Jarmarki, które nam przystępne, zaopatrywane bywają cenami za nadto niskiemi, abyśmy z naszej strony mogli wytrzymać konkurrencyą. Chcąc jednakowo uznanie państwa Belgijskiego przez obce mocarstwa jedynie z względu na nasz byt polityczny uważać, przekonać się powinniśmy, źe takowe uznanie lichą jest poręką naszej niepodległości, równie jak nieprzeszkodzilo obaleniu tronu Napoleona, podobnie uznanego. Zaślubić nie Króla Leopolda zcórkąLudwika Filipa j-t?61 okolicznością, która żadnego wcale niewywiera wpływu na losy kraju. To więc całe uraczenie z przeszłości; ale być może, źe nadzieje, jakiemi nas przyszłość wita i ktoreona ziści, złe to powetują. - Nasza przez całą Europę uznana niepodległość ma być przez mocarstwa, co traktat z d. 15. List. zabezpieczyły, drogą przyjacielską utwierdzona. Mówiono nam to już często, a jednak aż do obecnej chwili ani blokada ani oblężenie warowni niemogą być poczytywane za lakta. Wejście armii francuzkiej jeszcze niepr?yszło do skutku, a chociaż ono uroczyście zapowiedziano, znajduje się wszelako dość niedowiarków. Zresztą niepojmujemy , jakim sposobem wojna między Holandyą i Belgią staćby się mogła powodem do wojny Europejskiej, zaś interweneyafrancuzka przyczyny tego oddalić potrafi. J estto zagadką, którą niech rozwięzuje, kto chce! - Ale to za to pewna i iasna, o czem wszelako i bea mowy Króla od tronu wiedzieliśmy, ie kraj na , tych słowach, które się ściągają do aimii belgijsk'ej, zupełnie zamilczeć wypada; uczynią one i bez tego nadzwyczajne u powszechności urażenie. Organizacya gmin i prowincyi, polepszenia W urządzeniu gwardii narodowej i milicyi, modyfikacye W kodexie karnym - te mają byćgłownetni przf dmiotami posiedzeń przy końcu których, jeśli jeszcze czas będzie i nikt eię cbyt nieznudzi, zajmą się sprawami instruitcyi publicznej. Dość, ta cała mowa, tez ważny akt nic nieoświeca, niczego nas nieuczy, żadnej obawy niezaspakaja i żadnej niepodaje nadziei. p o l i t i q u e dzisiejszy uważa, że gdy Król odczytywał to mIejSCe w mowie SWOjej, gdzie oświadcza, iż wojsko francuzkie wejdzie w granice Belgii i kraj nowem brzemieniem podatków ma być obarczony, łakie powstało szemranie, że N. Pan widocznie się zmieszał. Dziennik U n i o n donosi z listu pisanego z Akwisgranu, iż naczelny dowódzca wojska pruskiego w pro wincyach nadieńskich i w Westfalii, Generaf-Porucznik BorstelI w Koblenz, otrzymał rozkaz, aby wojsku i landwerom kazał posunąć się ku granicy belgijskiej i francuzkiej. Wojsko to jest dobrze wyćwiczone i w znaczną ilość potrzeb wojennych opatrzone. Tenże dziennik pisze: "Słychać, iż Prussy żądają, aby ustąpienie Belgijczyków z części terrytoryalnych holenderskich, poprzedziło ustąpienie Holendrów z części terrytoryalnych belgijskich. Niepodobna, aby Belgia przyjęła raka propozycyą; ustąpienie powinno jednocześnie z obu stron nastąpić. Francya niemoże również zezwolić na taki warunek. (Dzienn. Warsz.) O zgromadzeniu Ministrów, odprawionem lu w zeszłym tygodniu, pod przewodnictwem Króla, rozchodzi się następująca pogłoska: Monarcha przełożył gabinetowi kilka pism urzędowych z Londynu i Paryża, Minister wojny, Generał Evain, mimo zwyczaju swego, miał uczestnictwo w naradzie. Oświadczył się mocno przeciw proponowanemu ustąpieniu z V enloo, i dowodził, jak nieroztropnie byłoby zezwolić na to przed ułatwieniem wszystkich spornych okoliczności, traktatem zawartym bezpośrednio z Holandyą; później bowiem mogłoby się zdarzyć, iż Belgia znajdowałaby się w potrzebie prowadzenia wojny dla pozyskania skutku 24 artykułów; gdyby zaś wtenczas Belgia nieposiadała Venloo, jako miejsca oparcia się przy linii Mozy, w tym razie uderzenie na Holandyą, a może nawet odparcie jej uderzenia, byłoby niepodobnem; gdyż wojsko belgijskie nieraogłoby' się oprzećo żadne warowne mIejSCa, jakiemi są Mastrycht i V enloo, gdzie łatwo rnoźnaby mieć 25,000 wojska. Poczyiywał oraz Generał Evain posiadanie cytadeli Anlwerpskiej za mało znaczące, dopóki wolność żeglugi na Skaldzie, przea umowę zawartą z Holandyą, pod opieką, i za przyzwoleniem mocarstw, niebędzie zapewnie« ną i zaręczoną. Panowie Lebeau, Rogier i Goblet popierali to zdanie, biorąc na siebie odpowiedzialność za skutki. Kroi oświadczył, iż niemoie być przeciwnym takowemu żądaniu obudwóch swoich sprzymierzeńców, Francyi i Anglii. Posełfrancuzki, P. Latour-Maubourg uczynił znowu wzmiankę o osadzeniu Venloo wojskiem pruskiem i usiłował dowieść, iż zajęcie części Limburga, wracających do Holandyi, jako zakład w ręku Pruss, położyłoby koniec różnym trudnościom, które dziś nietylko ryczą się Belgii i Holandyi, lecz oraz stały się europejskiemi. Zdanie to niezostało przyjęte, i naradę na późniejszy czas odłożono. Czytamy w dzienniku M e m o r i a l B e l g e d. 10. b. m. co następuje: Twierdzą tu za rzecz pewną, że rząd nasz odebrał pisma bardzo pożądane od Barona de Lo e, który miał polecenie przełożyć rządowi austryackiemu żądania, z jakiemi Belgia udaje się do Francyi i Anglii dla otrzymania wykonania traktatu z 15. Listopada przez użycie środków naglących. Z dnia 16. Listopada.

Z Mons donoszą pod d. 15. m. b.: "W c z 0r aj o g o d z i n i e 6 . w i e c z o r e m we s z ł a tu kompania wojska francuzkiego, jako straż przednia, z 150 ludzi złoż o n a. (*) Oczekiwamy co chwila przybycia 6. pułku ułanów. - Wejście armii francuzkie} w granice Belgii rozpocznie się dzisiaj niezawodnie; pizechód wojska przez miasto nasze oznaczono w sposób następujący: dnia 15. .7130 piechoty i 4160 koni, 1 6,. · 6154 r 182* * r 17.. ..1 o o o S I 1400 * 1 18. t « .. 520 s I 460 s 19'> · · · 520 I 460 * r 20.,... 520 r i 460 s W przyszły poniedziałek albo wtorek większa część, wedle wszelkiego do prawdy podobieństwa, stanie pod murami Antwerpii. Politique dzisiejszy donosi: "Wszelka niepewność ustała. Armia francuzka przekroczyła granice nasze. Pawiadają, że Marszałek Gerard przed rozpoczęciem działań nieprzyjacieiskich przeciw warowni, w imieniu Anglii i Francyi wezwanie skieruje do Generała Chasse. **

(*) Korresp. Hamb. opiewa juź, je 2000 Fraacuióif przeszło przez granicę, Belgii.

*Giowna kwatera'belgijska sposuwa się z Lowen do Lier, dokąd się tei za kilka dni Kroi uda. Cala załoga Bruxelska wyszła wczoraj z stolrYJI. aby eię prj\ bliżyć do granicy; gwardya iiniejsVa sprawuje służba w mieście. Z Antwerpii, dnia 14. Listopada.

Burmistrz tutejszy umieścić kazał pismo .w gatetach (uiejłzyctr, w kiorem, aby zbić prjtsadtie wieści o wyprowadzeniu się mieszkańców, publiczność zapewnia, źe liczba domów pustkit-iii stojących batdzo mała. Gazeta nasza Pb are .ziw-iera, co następuje: "Jedynem zajęciem mieszkań ow mueta naszego jtet naturalnie pylanie względem bombardowania. Zapaliżii Generał Clias.se mhsto, lub nie? Pytania tego, poruszającego umysły wszystkich; nikt rozwiązać niepotrafi, a jednak nadzieja ma pierwszeństwo przed bojaźnią. Miasto Antwerpia zostaje pod opieką powszechną prawa narodów Europejskich i pod ezczególną protekcyą Anglii i Francyi, a gdybyśmy innych jeszcze potrzebowali gwarancyi w zagrażającej nam katastrofie, znaleźlibyśmy takowe w położeniu inęia, który dla nas teraz tak niebezpieczny, Powiadają, źe armia francuzka sama przedsięweźmie oblężenie warowni, i że armia belgijbka, podczas tych operacyi, najściślejszej dochowa neutralności, aby Generałowi Chasse każdy ująć pozór lub pretext do bombardowania i napastowania. Jakkolwiek bolesną jest ta neutralność dla wojska naszego, tchnącego duchem nadzwyczajnego męstwa, nakazuje ją jednak konieczność, aby nas ocalić od nieszczęścia, którego skutki dla dobrego mienia Belgii byłyby okropne. Jeśli armia francuzka sa ra a tylko i z e w n ą t r z operuje, natenczas Generał Chasse powinien tylko przeciw (emu nieprzyjacielowi się broiiić. Gdyby jednak, wbrew wszelkim prawidłom, mimo neutralność nasze, uderzył na miasto, ta neutralność naturalnieby ustała, a armia belgijska czynnyby brać zaczęła udział w operacvach wojennych, Z dnia 15. Listopada.

Komendant wojskowy, Pułkownik Buzen, wydał odezwę, stosownie do której wszystkie tu niezamieszkujące osoby, skoro się w przeciągu 24 godzin niezaopatrzą w karteczki pobytu, są obowiązane oddalić się z miasta; podają się oraz w ićj odezwie postanowienia rozmaite względem bezpieczeństwa miasta r zagrożeniem, źe ci wszyscy, co przeciw tym postanowieniom wykroczą" raają być stawieni przed Sąd wojenny,

Kapitan Duński dzisiaj tu przybyły, powiada, że flota angielsko-fraucuzka stoi w obli-' czu Flissyngi (Vlieesingeo). Angielski oficer marynarki przyszedł był na pokład okrętu duńskiego, aby wejrzeć ,w jego papiery. Flota składjła się z około 20 okrętów rozmaitej wielkości. L>wa baty kanomerslie Holendrów, odmieniwszy swoje stanowisko, rozłożyły się I>r?ed warownią; zdaje się, źe cała eskadra holenderska podobny uczyni ruch. - - Wczoraj zatknięto na kościele tutejszego szpitala chorągiew czarną, co ma być znakiem, ażeby na przypadek bombardowania, stosownie do zwyczajów i praw wojennych, miejsca tego ile możności oszczędzano, J' 2 a n c y a.

Z P a ryż a, dnia 14. Listopada.

W dzisiejszym M o n i t o r z e czytamy, co następuje: "Trzy dywizyony połączonej eskadry udały się do brzegów holenderskich; mają one stanąć przed iak nazwanym Tekel i ujściem Mozy i Skaidy, Skład ich następujący: "Kastor," angielska fregata; "Resol ue," francuzka fregata; " V e rn un," angielska fregata; "M edea," francuzka fregata; "Calypso," francuzka fregata; " V o lag e, " angielska fregata i "Sa tellite" angielska korweta. Inne okręty z wysokim pokładem, tworzące odwodowe siły eskadry, stoją jeszcze w Dunach na kotwicach. F'regata "Lyzere" puściła się z Cherburga, aby się połączyć z Kontrę - Admirałem Duereet-de Villeneuve w Dunach," Pogłoska upowszechniona mieni Marszałka Molitora głównym dowodzcą korpusu obserwacyjnego, mającego być ustanowionym nad Renem.

Adwokat Guibourg skierował do wydawców gaz et w N an t e s, B r e t o n i A m i d e l a C h a r t e , względem przyaresztowania Xieiny Berry następujące pismo: Mimo szczerych i dobrych chęci Pana było jednak dla nadzwyczajnego pośpiechu, z jakim o przyaresztowaniu Xieiny donosiłeś, prawie niepodobna ustrzedz się błędnych podań. Odłączony od Jej K. Mości, niechcę wszystkich tych fałszywych wieści prostować; tuszę sobie jednak, źe uwagi w mojem imieniu czynione chętnie przyjmiesz. N adejdzie niegdyś dzień, w którym się świat cały dziwić będzie męstwu słabej niewiasty, która, by tylko zamiaru swego dopiąć, cierpiała znużąjące podróże i dolegliwości gorzkie, która nawet nieraz sypiała na słomie pod żłobem i z otuchą starego wojaka kawał śniadego chleba wespół z wieśniakami spożywała. Xięźniczkę zdradził człowiek, na którego wierność ona tern bardziej spuszczać się rnogła,gclyi w nieszczęściu ewojern. do niej się zbliżył. N ędzarz ten o 500 hojnością i dobrodziejstwy Jej K* Mci. Szczęściem dla nas, źe niebył francuzem; zdradził on córkę Królewską, jak niegdyś przodkowie jego Boga zdradzili, który się stał człowiekiemj aby nas od grzechów odkupić. Niechże spoczywa na worach złota, które mu policya podrzuciła. "Jest on nieszczęśliwszy odemnie" zawołała wspaniałomyślna Pani w momencie przyaresztowania swego. -Ze Xięźna isiotnie zamyślała siedlisko rządów swoich na kilka dni w Nantes założyć, wiem to od mej samej. Bajka jednak wszystko, co głoszono o jej gabinecie i składzie dworu starych burboripw. Największym fałszem atoli, które rozpostrzeniono, jest wiadomość o powszechnetn powstaniu na d. 10. m. b. O lem Xiężna nigdy nie myślała. Przy końcu pisma swego opowiada Pan Guibourgo Xiężnie następujące 2 anegdoty. Przed kilku dniami pisała do jednego z swoich powierników: "Wszystko stracone, tylko nie honor, tak rzekł jeden z moich przodków; ja przeciwnie mówię: Ni<; jeszcze nie stracono, dopóki męstwo mamy i poczciwych przyjaciół; ja się spuszczam na Pana, Pan się spuszczaj na mnie." Gdy po przyaresztowaniu zwrócono uwagę Xi<;zny na suknią jej przez ogień uszkodzoną, odpowiedziała z uśmiechem: "Pozwoliłabym Panom o tern mówić, gdyby kule nieprzyjaciół Francyi suknię moje były przedziurawiły." Dziennik B r e t o n, wychodzący w Nantes, z dn, io. b. m. donosi o następujących wypadkach, które pąprzedziły przytrzymanie Xieznej Berry. Po odebranej wiadomości, iż Xiezna ta ukrywa się w N an te s, szukano jej gorliwie w nocy z d. 6. na 7. b. m. w obecności Generała- Porucznika dowodzącego dywizyą, Prefekta, Burmistiza, Pułkownika gwardyi narodowej, oraz wielu urzędników cywilnych i wojskowych, jakoteż zastępcy Prokuratora Królewskiego. Wiedziano z pewnością, iż Xźna kazała się pytać, czyli jeszcze raz może bezpiecznie mieszkać w domu Panny Dugnigny, przy ulicy zamkowej, gdzie już przebywała. Po odpowiedzi danej w sposobie potwierdzającym, przybyła do N antes pewna osoba, która aąrna godzinami poprzedziła przybycie Xieznej; przybył« oraz jeden z jej agentów. Dawano baczność na dom wskazany; zrana widziano wchodzącą tam P annę - Kersabiec, przebraną za włościankę. N akoniec dnia 6. b. m. o godzinie wpół do 5tej po południu przybył jiewny poufny służący Xieinej zdoniesieniem, iż tam przyjechała, iż znajduje się w domu Panny Duguigny, i źe właśnie ma siadać do obiadu. W niespełna 5 minut po tej wiadomości, ulica zamkowa i 3 inne przyległe żo

stały otoczone wojskiem, które nikogo Z-5IaTknięiych dornow niewypuszczało . Chciano właśnie wybić drzwi domu Panny. Duguigny, gdy ich na kilkokroine pukanie r-ieotwoizono; lecz przecież nakoniec zostały otworzone. Stół był nakryty; wnosząc z postawionych talerzy, brakowało dwóch gości, a tymi, jak zapewniano, mieli być Pan Duguigny i siostra jego. Przeglądano tajemny pokój, lecz nic szczególnego w nim iiieznaleziono. Ale na strychu był mały pokoik, kioryby w innych okolicznościach uznano za niemieszkalny; lecz z szczątków papierów niedawno spalonych, przekonano się, iż ktoś ukrywał się w nim i niedawno wyszedł. - List znaleziony tam pod stołem, który zapewne trałunkiein uszedł spalenia, był pisany z Paryża atramentem sympatycznym, i adresowanym do Xieznej. Wyrażono w nim, iż jedna z osób, w których Xiezna całe swoje zaufanie położyła, i która jada u jej stołu, zdradzają. Niemiano jeszcze czasu aby zrobić sympatyczny atrament całkowicie widocznym, gdy przybycie policyi zniewoliło osobę czytającą do ucieczki. Dorny przy wzmiankowanych, ujieach były przez całą noc otoczone wojskiem liniowem; gwardya narodowaodbywała także służbę. Dnia 6. b. m, o godzinie 10. wieczorem zalecono kilku doboszom, aby uderzyli w bęben na gwardzistów narodowych i o wpół do 12-800 ludzi, mając Pułkownika na czele, stanęło pod bronią Dnia 7. b. T. o godzinie 6 rano dwie inne kompanie gwardyi narodowej zlózowały kamratów swoich i wojsko liniowe przy otoczonym domu, który ciągle przeglądano. W nocy wysłano sztafetę z doniesieniem powyższych szczegółów do Paryża Osoba, od której policya dowiedziała się o ni c h, została aresztowaną tej samej chwili, kifdy kazano przeglądać dom; pod strażą zaprowadzono ją do Paryża. 'Czynnością tą kierowali od początku Kommissarz policyi w N antes i komrnissarze policyi paryzkiejJ oly, Dubois i Prevost. Ost3tni obawiając się odporu, przed wejściem do domu, odwiódł pistolet, który trafunkiem wystrzelił i ranił go w rękę. W skrytej szufladce w tym domu znaleziono wiele pieniędzy pięcio-frankowych i jedno frankowych . z wizerunkiem Henryka V., oraz kilka medalów, wystawiających powoź, który Xiążę .Bordeaux jedną, ręką wstrzymuje; a w drugiej ma trójząb. Mniemają, iż Margrabia Lansdowne niewyjedzie z Paryża przed zagajeniem Izb, i ze będzie obecnym na prerwszych posiedzeniach. VVspomniony Margrabia wraz z Lordem Granville miał wczoraj długą naradę z Xciem'BrO* glie W wydziale spraw zagranicznych/ ' W ł o c h, gdzie przez zimę myśli zabawić.

Xiria Beauffremont, z domu Montmorency, prosiła o pozwolenie, aby mogła udać się do Xznej Berry.

Gcnnerał Porucznik Marescot ParFrancyi, umarł w swojej posiadłości blisko V endome. W Marsylii i Bordeaux włożono embargo na kilka okrętów bollenderskich. Lisiy z Altxandiyi donoszą, źeVice-Król zamyśla juzedstęwziąść podróż do Syryi. Ma ori razem zwiedzić kopalnie złota, żelaza i węgli kamiennych, znajdujące się w górach Libanon. Dla nieporozumień między Turcyą a Baszą, miasta Acre, górale dotąd w nich pracować niemogli. (idy atoli Egipcyanie żyją z nimi w zgodzie, nic teraz wydobywaniu kruszców z tych kopalni na przeszkodzie etać niebędzie. List pry walny z Lizbony pod dn. 17. b. m.

donosi, iż Lord Riissel w satysfokcyi za zabicie jego odźwiernego przez straż policyjną, domagał się zniesienia tejże straży; dwa okręty wojenne zawinęły do portu dla poparcia takowego żądania. W chwili, kiedy położenie Króla Hollenderskiego ściąga na siebie wszystkich baczność, niebędzie może obojętnie przyjętym obraz tego Monarchy, wystawiony przez pewny zagraniczny dziennik, którego świadectwo niemoźe podlegać zarzutowi stronnictwa. Wilhelm Frederyk ma lat 6r, włosy jego siwizną przebijające się, nakształt szczotki okrywają przód jego głowy, czoło ma niezmiernie wązkie, nos lekko zadarty w kształcie orlim, usta ściągnięte dająjego obliczu wyraz stanowczy determinacyi, a oko zawsze w ruchu, rzuca spojrzenia naprzemian badawcze i nakazujące. W każdą środę zwykł dawać w swym pałacu publiczne posłuchanie, gdzie jest przystępnym najostatniejszemu z swoich poddanych, dając mu ucho łaskawe i nieprzerywając skargom, choćby te nawet były wymierzone przeciw jego rządom. Sci· łym jest postrzegaczem obrządków i religii i sam śpiewa z ludem co niedziela w kościele. Lubi przechadzać się samotny bez służby W ogrodzie hagskim, i nieczekając, żeby go naprzód powitano, odzywa się poufale do pierwszej osoby, którą spotyka; zdarza mu się więc rozmawiać niekiedy z cudzoziemcami, którzy go nie pierwej poznają, aż postrzegą znaki uszanowania, oddawane mu przez mieszkańców. Monarcha ten ma jak najwyraźniejsze cechy charakteru plemienia Xiąźąt N assau, zacząwszy od ponurości, ai do nałogu nieradzenia się tylko własnego przekonania i dopełnieniania z nieuległą wolą wszystkich swoichprzedsięwzięć. Ztemwszystkiem niezbywa mu na dobrej mierze rozsądku, a co jest najważniejsza, ma przyrodzoną skłonność do pomiarkowania i prostoty obyczajów, równie, jak niezmordowana, w pracy przyeiadłość. Z dnia 15. Listopada.

W dzisiejszym numerze M o n i t o r a czytamy: "Stosownie do konwencyi d. 22. m. z. między Anglią i Francyą zawartej, armii północna pod naczeltiem dotvodjiwem Marszalka Gerard dzisiaj, d. 15., weszła w granice Belgii, aby udawszy się pod warownią Antwerpeką, d06tąpić wydania onej w ręce Króla Belgijskiego." Słychać, że się Poseł Królewsko -Niderlandzki w Paryżu, wybiera do powrotu do Hagi. Messager des Ch ambres wyraża: Wia» domości przez nas zasiągnicte stwierdzają, cośmy onegdaj donosili o utworzeniu 3 korpusów odwodowych i obserwacyjnych nad Mozą, Mozelą i Benem. Ostami otrzyma imię armii wschodniej, a Generała Hulot mienią powszechnie do wódzcą pierwszego dywizyouu onej, Kompanie grenadyerów i woliyźerow, należące do korpusu obserwacyjnego nad Mozą, otrzymały już rozkaz wyjścia z swoich stanowisk. Słychać, że Generał- Porucznik Baron Peiet dowodzcą dywizyjnym przy tym korpusie zostanie. Wedle listów z Bordeaux, pierwszy batalion konsystującego (am 48g« pułku piechoty dn. 11. m. b. został na statku parowym przewieziony do Blaye, aby w tamecznej warowni podczas uwięzienia Xiezny Berry służbę wojskową sprawował. Gazeta Breton z 12. donosi: "Korweta "la Capricieuse", przeprowadzająca Xiezniczkę Berry do warowni la Blaye, wyszła w niedzielę d. 11. o godzinie 7. crana z przystani St. N azaire pod żagle, ciągnięta przez statek parowy za pomocą lin do ireluwania przez 3 mile aż na wysokość morza; wiatr sprzyjał, a Xiężna niemylnie dzisiaj stanie na miejscu przeznaczenia swego," - W r. 1828- zwiedzała Xiężna na podróży swojej do ojczyzny Henryka IV. warowny zamek la Blaye i została tam jak najwspanialej przyjęta. Wiele prsypowieści pomiędzy ludem nadaje (emu zamkowi straszliwą postać; Roland, który zginął pod Roncevaux, był Hrabią de Blaye; w r. 778* sprowadzono jego krwią zbroczone ciało do opactwa Saint-Romain, gdzie dotychczas spoczywa. Hiszpania.

Z M a d r y t u, dnia l. Listopada.

Ministeryum nasze wydało okólnik do wszy stkich Posłów krajowych przy dworach > względem amnestyi, aby dawali paszporta wszystkim wychodźcom, wracającym do HiBzparii, z wymienieniem urzędu Jub etopnia, jaki każdy wychodźca przed 7. Marca lS20. roku piastował, iżby powróciwszy, raogli pobierać peusyą, dopóki niezostaną umieszczeni. Dia uniknienia wszelkiego nieporozumienia, wracający otrzymają na granicy potrzebne instrukcye, a Intendentom zalecoDo dać im potrzebne wsparcie pieniężne. Co 6iq tycz.y wyłączeń od areneslyi, Królowa m ula z początku wzbraniać się ich zatwierdzić; daja się jednak skłonić do tego przedstawieniem zachodzących okoliczności. Miała atoli oświadczyć, iż każdy Hiszpan wyłączony od amnestyi otrzyma ułaskawienie na prośbę swoje.

A n g I i a.

Z L o n d y n u, dnia 13. Listopada.

Z Edynburga donoszą, że też do portu Leith przed 10 dniami nadszedł rozkaz Admiralicyi, dotyczący się zaciągania majtków do wyprawy na Skaidę; wszelako, gdy ledwo \2. przyjęto, nadesłano rozkaz przeciwny. W portach jednak francuzkicii nadzwyczajna ciągle panuje czynność i eskadra francuzka oczekuje na wzmocnienie składające się z 3 okrętów liniowych, l korwety i a statków parowych. - Co eię tyczy naszych uzbrajań, to przesadne o tern, mianowicie w Dartmouth, krążyły pogłoski; następujące podania moźnaby uważać za autentyczne: "Cornvallis" o 74 działach ma być natychmiast uzbrojony. "Malabar" o 74 działach zabrał wczoraj artyleryą swoje na pokład i ma W poniedziałek popłynąć do Dunow. Oprócz lega przeznaczono "Cornus" -o i s, "Savage" o io działach i kutra "Speedo" do czynnej służby. W dzisiejszym Mo r n i n g - H e ra Id czytamy: "W niedzielę wieczoTem przybyli tu dwaj oficerowie armii konstytucyjnej portugalskiej z Dartmouth, gdzie z powodu ciężkiej awaryi (nawałności) w sobotę musieli wylądować. Wypłynęli oni d. 5, m. b. z dwoma okrętami, rnającemi na pokładzie 700 żołnierzy posiłkujących dla Dom Pedra, z Portsmouth; przeciwne wiatry wszelako zapędziły te okręty znowu na brzegi angielskie, gdy już prawie 3cią część drogi odbyły. Kap, tanowie Miliard i Dawien (tak się bowiem zonia ci oficerowie), chcą dzisiaj się udać do F a l m o u t h, aby stamtąd p owtó rni e się puścić do Portugalii. Pierwszy z nieb przybył przed 6 tygodniami 2 Oporto w celu zaciągania wojaka dla Dom Pedra; był on w bitwie z Miguelistami naocznym świadkiem śmierci

chwalebnej Majora Staunfon. Pułhiwnik Baeon, zięć Hr. Oxford, powrócił do Porto, zostawiwszy (u Majora Cory fon, zajmującego się formowaniem pułku z 500 jazdy. Powiadają, za co my jednak nieręczymy , że znamienity szlachcic 3ngieJ«ki, wielbiciel sprawy Donny Maryi, 40,000 funtów ezterl. do uporządzenia pułku tego ofiarował. -- Markiza Palmella spodzie warny eię tu codzień." W Glasgowie zaciągnęło się 6co młodzieńców do wojska D«m Pedra. Onegdaj wypłynął z PortsAmouth rrr3crrry oddział jazdy do Oporto. Żołnierze angielscy zostawać będą pod donództwem Pan* Dojle. Xiąźę Wellington przybył d. 9. o godzinie 1. z południa do Douer. O godzinie g, odjechał napowrot do Walmep, Z dnia 14. Listopada.

Wszystkie gazety nasze przepełnione są rozumowaniami nad ważnem zgromadzeniem kupców, (patrz Nr. gaz. naszej 276.), na którem. tak natarczywie powstano na dotychczasową politykę Mmisteryum naszego względem Holatidyi. M o r n i n g - P o s t wystawia ono jako najwierniejszy obraz uczuć narodu, nazywając przytem fakcyą Ministcryalną zgrają zdrajców, upośledzających honor i korzyście Anglii; Tim e s przeciwnie z równą żarliwością twierdzi, źe Torrysowie nieujmowaliby się tak gorliwie za Królem Holandyi, gdyby niebył zastępca pryncypiów prawności, jako też Dom Migueiowi, którego rewolucya na tron wyniosła, dla Samego absolutyzmu przebaczyli. T i m e g w calem tern zgromadzeniu nic innego nieupatruj e, jak szalone przedsięwzięcie stronnictwa tak nazwanych Konserwatywów, aby Ministrów w wilią ifyboru decydującego nabawić troski i kłopotu. - W tymże samym duchu, tylko z nierównie większem umiarkowaniem wy nurza z da nie swoje Morning Chroń ici e, wzywając naród angielski, aby się niedałzwieść przez niekorzystny pozór systematu ministeryalnego, ani przez obłudną miłość pokoju Torrysow; ci bowiem w głębi serca swego pragną krwi i ponieważ w własnym kraju chybili zamiaru swego, usiłują gdzie indziej wzniecić wojnę powszechną."

ROZlllaile wiadolllości.

Około r. 17St. był Marszałkiem na trybunał Grodzieński Xiążę Adam Czartoryski, Cen.

Ziem Podoi. Właśnie wtedy wdowa pewna procesowała ojca jego, Xiecia Wojewodę IUV ekiego, o bardzo znaczną surnmę, lecz Xiai<; wdowa miała zupełnie sprawiedliwy proces, na żaden jednak sposób nit mogła przyjść cło końca. Niewiedział zapewne stary Xiąźę Wojewoda o toku interesu tego, lecz adwokaci i zau. sznicy jego tak umieli rzecz zawikbć, iż uboga wdowa byłaby niezawodnie z całą familią przepadła. Poradzono jej więc, by udała się do młodego Xiecia, a ten przejrzawszy dowody prawne, znalazł je tak poinyśliiemi dla wdów ej " że sam nie wahał się przeciw własnemu ojcu procesem kierować, i wkrótce wydał trybunał wyrok pod jego przewodnictwem" skazujący Xiecia Wojewodę na zapłacenie calkovvnej summy z procentami, jaka się wdowie przynależała, i tym sposobem takowa z familią swoją od nędzy uratouaną została. Stary Xiążę niegniewał się na syna za wyrok taki, i owszem sutą ucztą obchodził w Warszawie bezinteresowność i szlachetny sposób myślenia Xiecia Generała Ziem Podolskich.. Xiąźę Jozef Poniatowski, (który d, ig. Pażdz, f. 18*3. w sławnej bitwie pod Lipskiem w ElSłrze utonął) pierwsze dzieła wojenno wykonał w wojsku austryackiem. N ależał do ochotników, którzy w r. 1788- walczyli na czele atakujących Sabacs, w wojnie tureckiej, w ktorejto rozprawie był wystrzałem raniony. Był wtedy Adjutantem Cesarza Jozefa*. (Rozrn. Lw.) Gazety i ludzie wiarygodni zapewniają, że Sułtan dał teraz dzieciom Muhameda nowy dowód swej łaski. O'w sławny sznurelcjedwabny, którym prawowiernych Turków duszono, ma' być odtąd zniesiony, a na jego miejsce szubienica zaprowadzona będzie. Zadziwiającą jest rzeczą, jak wielkie postępy robi Wschód w cywilizacyi!. (U ozm. Lw ) Na bule warze du Tempie w Paryżu pokasują kotkę, która aryą z pewnej opery wytniaukuje; jeden z dzienników mniema" że to w teatrze codzień słyszeć można. Sławny autor amerykański J, Fenimore Cooper tym sposobem w jednem znajnowszych dzieł swoich charakteryzuje Paryż: " N a czas krótki opuściliśmy Królową miast, opuściliśmy Paryż z jego rozruchami i porządkiem, z jego pałacami i ciasnemi uliczkami, z jego świetnością i śmieciem, z jego mieszkańcami ciągle w ruchu będącymi i dyplomatykami bez życia" z jego teoryarni i praktyką, z jego kapitalistami i patryotami, z jego młodymi liberalistami i sta» rymi bez zasad liberalnych, z jego trzema sta» nami i z równością, z jego wytwornym sposobem mówienia i gwałtownością, w działaniu, «jego rządem ludu i ludem bez rządu" z jego bagnetami i. władzą moralną, z jego wiadomo*

1463'

ściami i ciemnotą, z jego rozrywkami i rewolucyami,' z jego oporem, który wstecz się cofa i ruchem, który martwieje, z jego modniarkami, filozofami, tancerkami opery, poetami, muzykami, bankierami i kucharzami. Lubo juźdawno byliśmy za jeno rogatkami, nie mogliśmy jednak opuszczać Paryża bez żalu; Paryż przez każdego cudzoziemca ganiony i poszukiwany, na który oburzające, moraliści" a naśladują go " jednak, który siarcorn jest solą w oku, a rozkoszą dla młodzieży; - słowem Paryż, zbiortylu wybornych/\ rzeczy v rzeczy* niegodnych wspomnienia. " Wyszło świeżo w Paryżu następujące dzieło: Seize ans sous fes Bourbons ig 14-1830. Są to pamiętniki tyczące się czasów restauracyi przez Edwarda Mennechł, sekretarza gabinetowego, i lektora Ludwika XVI I I, i Karola X, (toin 1., 7 fr. 50 c.)

Redakcya oświadcza nieznajomemu nadeełaczowi pewnego artykułu z dziejów współczesnych, że dla tego ten artykuł niemogł być umieszczony, ponieważ prj.td 2 miesiącami już była w gazecie naszej rozprawa podobnej treści.

PATENT SUBHASTACYJNY.

N ieruchomość w przedmieściu Borku pod Nr. 2- położona, do massy konkursowej poborcy powiatowego Schiitz należąca, składająca się z domostwa, stajni, sadu i ogrodu włoskiego" która według 13XY sądowej na 1257 talar" ocenioną została, publicznie najwięcej dającemu sprzedaną być ma, którym końcem termin' licytacyjny na d z i e ń 5. L u t e g o 1 g 3 3. zrana o godzinie 9, przed Deputowanym Wym 1 Buschke Sędzią tu miejscu wyznaczonym został. Zdolność kupienia i zapłacenia posiadających uwiadomiamy o terminie tym z nadmienieniem, iź aż do 4. tygodni przed ostatnim' terminem każdemu zostawia się wolność doniesienia nam o niedokładnościach, jakieby przysporządzeniu laxy zajśdź były mogły.. Krotoszyn, dnia 25. Października 1832.

Król. Pruski Sąd Ziemiański.

Podawszy skargę o seperacyą z mężem moim Ignacym Lipskim, współdziedzicem dóbr Ludom" ostrzegam niniejszem każdego, żeplenipotencyą, którą jemu mogłam dać, ninitj? szem cofam i annihiluję. Poznań, dnia 22. Listopada J832Teresa z Skarżyńskich Lipska*.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.11.26 Nr277 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry