GA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.12.22 Nr300
Czas czytania: ok. 10 min.Wielkiego
JL
JL JL
Xiestwa PO ZNA N SKI EGO
Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.
JW 300. - W Sobotę dnia 22. Grudnia 1832.
Wiadolllości zagraniczne.
Królestwo Polskie.
2. Warszawy, dnia 17. Grudnia.
Dzisiejszy D z i e n n i k P o w s z e c h n y W ars z, umieścił pod napisem: "Część U rzędowa" następujące o b w i e s z c z e n i e: "Podolska Likwidacyjna Kommissya, dla rozbioru długów obciążających skonfiskowane majątki powstańców ustanowiona, stosownie do prawideł 28. Czerwca bież. roku otworzywszy czynności swoje d, n. Października i na skutek tego przystępując do wyjaśnienia wszelkich poruczonych jej przedmiotów, niniejszern powszechnie obwieszcza: 1) Ażeby wierzyciele bywszych właścicieli · konfiskowanych w gubernii Podolskiej majątków powstańców, nieczekając terminu należnych im wypłat, przedstawili swe pretensye do niniejsxej Podolskiej Likwidacyjnej Kominissyi, znajdujący się w Bossyi i Królestwie Polakiem najdalej w sześć, a znajdujący się za granicą najdalej we 12 miesięcy, od dnia piewszego ogłoszenia, w którejkolwiek z gazet obu Stolic Rossyjskicb, albo Warszawskiej, lub Kuryera Litewskiego, ze wszystkie mi każdemu wierzycielowi należące m i aktami, dokumentami, dowodami, zastawnemi iranzakcyami i t. d. Kommissya praytera ostrzega, że z liczby aktów kredy to
wych, niespornych i zastawnym prawem nieubezpieczonych, te tylko przyjęte będą de massy długów mających być wypłaconerni, które wydane były przed nastaniem zaburzeń w prowincyacb Kussyjekich, wydane zaś w Królestwie Polakiem albo za granicą będą całkiem odrzucone. 8) Ażeby tak prywatne osoby, jakoteż kościoły, klasztory, zakłady naukowe, dobroczynne i inne, tudzież Izby powszechnej opieki nadesłały do tej Kommieeyi uwiadomienia o wypłatach należnych im z dóbr skonfiskowanych, w tymże terminie sześciomIeSIęcznym. 3) Ażeby dłużnicy byłych właścicieli skonfiskowanych w gubernii Podolskiej majątków, których obligom termin upłynął, stawili się z wypłatą suram należnych, a inni w ciągu sześciu miesięcy oznajmili Kommissyi o liczących się na nich pretensyach. 4) Ażeby wszyscy, mający w swym ręku ruchomy majątek, kapitały, jakiekolwiek documenta byłych właścicieli skonfiskowanych w gubernii Podolskiej majątków, albo należne tymże byłym właścicielom bilety i obli* gacye zakładów kredytowych, przedstawili (o wszystko w tymże sześciomiesięcznym zakresie do tejże Kominissyi, i uwiadomili ją o wszystkich prawach władania, jakie mają do ich majątków byli właściciele. nialne, I*by skarbowe i inne urzędy s ł o - wnictwa w tymże sześciomiesięcznym terminie, raczyły zawiadomić niniejszą Kommissya o wszystkich wiadomych im długach byłych właścicieli dóbr skonfiskowanych, wypłatach i uzyskaniach, kióre z tych dóbr należą, prelensyach ich kredytowych do różnych osób i zakładów prywatnych, o ruchomym i nieruchomym ich majątku, o należących im biletach i obligacyach zakładów kredytowych i o ich prawach na władanie dobrami skarbowemi i prywatnemi. 6) Ażeby sądownictwa niezwłocznie uwiadomiły o toczących się w nich sprawach o długi byłych właścicieli, tudzież o zaniesionych przez nich pretensyach do osób i zakładów prywatnych, z pojaśnieniem do jakiej summy jedne i drugie mogą dochodzić i na jakicb"'mianowicie aktach są oparte, 7) Ze ci, którzy niewyptłnią obowiązków wyrażonych w ogłoszeniu, ulegną wszystkim tym następstwom i odpowiedzialności, jakie ogólnemi prawami są przepisane, za nieobjawienie w terminie przez ogłoszenie naznaczonym, pretensyi kredytowych do osób niewyphtnych stanu niekupieckiego, tudzież za utajenie należnych takim osobom wypłat, majątków, kapitałów i dokumentów." , E e l g i a.
Z Rercliem, d. 11. Grudnia wieczor e m. Ostatnia noc pełna była niebezpieczeństwa, a jeśli kiedy, to podczas tej nocy dowiedziono, ile się spodziewać można po armii, zupełne pokładającej zaufanie w wodzach swoich. Prawie jak na oślep młodzi żołnierze postępowali za oficerami swemi; owe poświęceni e, z jakiem oni rozkazy pełnią, jest czem więcej, niż powinnością tylko i karnością; jest ono uczuciem uwielbienia i szacunku wszelkich zasług wojskowych, wypływenr"'staranno£ci, jako, żołnierz prosty oficera swego ożywionym być widzi. - N oc z dnia onegdajszego na wczorajszy obrócono, jak wiadomo, na wyprowadzenie trzeciej linii, zaczynającej się od dróg na lewej stronie lunety i łączącej się w małej odległości od cytadeli z robotami przedpierśnia. Zdaje się, że oblężeni przed wzięciem lunety St. Laurent tej roboty się niespodziewali, której korpus inżynierów z nadzwyczajną dokonał walecznością. Wczoraj za nadejściem nocy łatwo można "było spostrzedz, i« Holendrzy się gotowali, niepokoić robotników-naszych z tej strony; istotnie też juź od godz. 6. rzucano bomby z cytadeli w krótkich liniach, których większa część w te transzee spadała i tam pękała. . W kilka godzin potem zwiastował ogień karabinowy, źe Holendrzy
.leczkę czynią i w okamgnieniu rzuciło ei<; okcło sto żołnierzy na nasze dzieła, co naturaini'; Ke'czą, >towo niejakieś sprawiło zamieszanie mięc-y robotniia-si naszemi; oficerowie jednak przywrócili purządek a tak przez czasniejaki spotyk?cvo sjię wtranszeach; skutkiem tego było, że Holendrzy zmuszeni do cofnięcia się, 7 zabitych zostawili na placu, między którymi też był jeden oficer. Wszakże to wy. darzenie nieosłabilo ognia karabinowego, który przez tę całą noc nierównie był żywszy, Dii kiedykolwiek od chwili rozpoczęcia oblężenia; od godz, 9. aż do 2. z północy trwał on bez przerwy. Wystrzały wszelako w ciemności nocnej na nas wymierzane na oślep, niezadały nam żadnego ciosu. Korpus inżynierów korzystał tymczasem z momentu, w którym uwaga oblężonych na fen punkt zwróconą była, aby o godz. a. minę od 3 dni zakładaną wysadzić; skutkiem tego być miało, zniszczyć śluzę rowów warownią sarnę otaczających. Śluza ta znajdowała się pod poboczną bramą między bateryami Nr. 1. i 2., i służyła dotąd do tego, aby w połączeniu z innym upustem, będącytn pod bramą wiodącą do esplanady, wodę w tej części rowów od bramy warowni aż do pobocznej bramy zawsze na jednostajnej i równie znacznej utrzymywać wysokości. Zobaczymy jutro, czy nasze obrachowanie było dobre 1 czy pożądany wywrze wpływ na stan wysokości wody. - Po nastąpionej txplozyi zaprj. stano ognia na kilka chwil z obu stron; bo z naszej strony cel był dopięty, a oblężeni powinni byli rozpatrzyć się, jakie skutki tak śmiałe przedsięwzięcie za sobą pociągnąćby mogło, Z Berchem, d. 12. Grudnia o godz.
io tej z rań a. - Dotąd nic nienaatąpilo wa. żnego.
Niderlandy.
Z H a g i, dnia i5. Grudnia.
S taats-Co u ran t zamieścił pismo prywatne z Antwerpii pod dn. 10. m. b. w południe, stosownie do którego, Marszałek Gerard w no: cy przeszłej miał był postanowić, zdobyć lunetę St. Laurent pod każdym warunkiem. Wezwano w tej mierze ochotników, których wielu się też zgłosiło, tak dalece, że z nich 2 bataliony można było utworzyć. Wszakże i ta noc przeszła, a nic wielkiego nionastąpiło. Teraz rozumieją powszechnie, że w nocy z poniedziałku na wtorek nowe czynić będą usiłowania, gdyż przekonanie przeważa, że zanim tej lunety Francuzi niezdobędą, nicstanowczego przeciw warowni samej przedsięwziąść niepodobna. Pomiędzy wieściami krążąctmi w Antwerpii była i ta, że Marszałek, zbrzydziwszy sobie postęp leniwy działań oblęźniczy eh, na cytadelę ze strony miasta uderzyć postano wsiów do miasta Sprowadzić każe. N ier, "'. '" my za wiarogodność tej pogłoski.« journal de la Haye <ic.,ośi: "Odbieramy w tej chwili pewną wiadomość, źe di i r . m . b. w południe zaszła walka" między okrętem " K o m e t" i szańcem krzyżowym (Kreuzschan'ze). Piąć batów kanonierpkich zajęło się równocześnie strzelaniem do twierdzy Perle. Francuzi rzucali wiele bomb na okręty nasze, ale żadna nit dosięgła celu i wszystkie prawie zgasły w Skaldzie. Tylko batu kanonierskiego Nr. 16. dotknęła kula działowa. Statek parowy "Cura<;ao" uderzył takie na twierdzę Perle, a o godz. 4. z południa rozpoczęła korweta bombardierów "Medusa", posiłkowana przez 4 ba ty kanonierskie, gwałtowny ogień na twierdzę Frederick Hendrick, trwający aź do wieczora.
"Proserpina" i "Eurydice" podobnie otrzymały były rozkaz udania się do szańca krzyżowego, aby dzieła tam założone zniszczyć. Dn. 12. w południe słyszano w Breda mocną, kanonadę w kierunku po nad Skaidą, ."
F r a n c y a.
Z Paryża, dnia It. Grudnia.
G a z e t t e donosi, iź drogą nadzwyczajną doszedł ją z Madrytu dekret Królowej, ktor7 pod pozorem usprawiedliwienia systematu politycznego rządu, w istocie cofnięcie i odwołanie niektórych dawniej poczynionych p 06t a n o w ień zawiera. (Obszernego manifestu w całości umieścić niemożemy dla braku miejsca.) Słychać, ii Pan Thiers na eessyi Izby Deputowanych dn. 7, m. b. udzielił kilku członkom tejże Dby wiadomość o aresztowaniu winowajcy, który d. ig. z. w. uczynił zamach na życie Króla. Dowiadujemy się o następujących w tej mierze szczegółach: Dnia 4. b. m. o godzinie litej wieczorem, jakiś człowiek dobrze ubrany, mający lat blisko 30, Zgłosił się do Prefekta policy!, i oświadczył m u, iź jest sprawcą zamachu na życie Króla. N ieznajomy ten człowiek, zapytany przez Pana Gisquet o nazwisko i zamieszkanie, odpowiedział, iź z względów familijnych nieinoźe lego wyjawić, i źe dla (ej przyczyny nazwał się Hernard. Co do samego czynu oświadczył, ii jedynie powodował eię zemstą osobistą, bez żadnej pobudki politycznej, a obawa, aby kogo niewinnego zamiast jego do Sądu niepocią-jjniono, skłoniła go, aby sam Zgłosił się do policy!. N a powtórnem badaniu twierdził przeciwnie, iź działał z pobudek politycznych, lecz niema żadnego wspólnika. Później oświadczył, ii nazywa się Courtois i jest rodem 2 Wersalu, a roniącjy powiedział, iź sprzykrzywszy sobie życie, zyn ten przedsięwziął. Dziennik T e m p s pisze, iź człowiek (en ma pomieszanie zmysłów. Dzienniki oppozy<;yjne czynią następujące uwagi nad zmianą zaszłą w Izbie Deputowanych. National: "Stronnictwo Pana Dup in, które miało stanąć w środku między oppozycyą a stroną ministeryalną, i o którego zdaniu niepodlegfem tyle sobie nadziei czyniono, niewysiąpiło wcale w rozprawach nad adresem. Okazuje się K tego, źe stronnictwo to niejest jak tylko płaszczykiem doktrynęrów." Kuryer francuski pyta się także, czemu przez całe trzy dni narad nad paragrafem, który miał rozstrzygnąć uratowanie lub upadek Karty konstytucyjnej, żaden z przy» jaciół Pana Dupin niewstąpił na mównicę? J o u r n a l d u C o m m e r c e stracił nadzieję, aby teraźniejszy Parlament rozwiązał godnie tak trudne pytanie względem obecnego położenia Francyi. T r i b u n e czyni uwagę, źe P. Odilon - Barrot wyraźnie zbliża się już do środka, gdy otwarcie oświadcza, źe jest monarchistą, i źe opuścił już stronnictwo republikańskie. Chociaż atoli strona (a traci w nim tak piękny talent, pozostają jej jeszcze P P. Garnier-Pages, Joly, Laboissiere, Cabef, Jnnyen, Andry de Puyraveau, Beausejour, d'Argenson, Lafayette, Daunou, i Dupont (de l'Eure).
Wiele osób miało się udać do poselstwa ross>jskiego, przez które podali do N. Cesarza Rossyjskiego prośbę względem wdania się do naezego gabinetu o niezwłoczne uwolnienie Xiezny Berry. Słychać, iź Pan Guizot wyjedzie do Nizza, gdzie poty bawić bę dzie, póki zupełnie niewyzdrowieje. Xiąźę Orleanu miał się obruszyć na Marszałka Gerard, iź mu nie dozwolił uderzyć na cytadelę Antwerpską. Marszałek (jak słychać) odpowiedział, iź przeciw nieprzyjacielowi rakaźdy powinien działać w swoim porządku. Donieśliśmy wczoraj, źe przed kilku dniami na giełdzie tutejszej rozeszła się wiadomość o wysłaniu przez Xi<;cia Broglie Sekretarza z depeszą do pewnego dworu północnego, teraz możemy dodać z pewnością, źe przedmiotem tego wysłania był interes Xiezny Berry, i.to skutkowało tak nagle na podniesienie się kursu papierów na giełdzie. Dnia 30, B. m. Minister przychodów podał Izbie Deputowanych budżet na rok 13330.
Zwyczajne wydatki wynosić mają 966,357,31g franków, a nadzwyczajne 166,269,300 fr., ogółem 1,132,636,618 frankowi dochody zaś sa. ków; brakuje więc 165,996,371 fI., co ma by pokryłem przez wydanie obiigacyi skarbowych i sprzedaż lasów narodowych« A ngli a.
Z L o n d y n u, dnia 11, Grudnia.
Hr, Funchal Pełnomocnik Donny Maryi przy dworze naszym, zachorował. Gazeta Albion opiewa, że dwory londyński, paryzki i hiszpański wspólnie postanowiły , przez pośrednictwo swoje walce braci w Portugalii ostateczny położyć koniec. Kurye r dodaje do tej wiadomości, ie podług wieści, Sir Stratford Canning i Markiz Palmella razem się udawszy do Madrytu, tamie układy w tej mierze zawiążą, które mają być traktowane w celu zaślubienia Donny Maryi da Gloria. (?) Pruski Ambassador Baron Bulow odwiedził wczoraj Xcia Tallejrand.
ROZlllaite wiadolllości.
Z Poznania, dnia 21. Grudnia. - Właśnie w tym momencie odbieramy r auteotycznego i wiarogodnego źródła list prywatny 2 teatru Wajdy francuzko-holenderskiej pod d. 12. w południe, z którego niektórych ciekawych szczegółów czytelnikom naszym udzielamy. · W Holandyi patryotyczne uniesienie do najwyższego doszło stopnia; Król, Stany generalne i naród jedne, tworzą całość; wyższej siły moralnej rozwijać niepodobna. Wszyscy, co tylko broń unieść mogą, czekają z niecierpliwością hasła do boju. Wiedzą wprawdzie, że warownia Antwerpska utrzymać się niemoie, niepowątpiewają jednak o dobrej »prawie, owszem postanowili nieodzownie każdemu niesłusznemu roszczeniu opierać się do ostatniego. Pieniędzy dostatkiem wszędzie. Zalewy znaczne pod Antwerpią zadawają oblegającym nieukojone ciosy. Chasse jest bożyszczem ludu; jego obrony dość wysławić niepodobna. Francuzi aż do d. 12. oprócs Generała Haxo, jeszcze 12 oficerów wyższych, 6 oficerów artyleryi, 4 oficerów inźynieryi i 4000 żołnierzy już mieli niezdatnych do walki. Strata Holendrów w cytadeli naturalnie nieznajoma; marynarka «traciła dotąd 1 Porucznika, 10 majtków i 40 żołnierzy. P'rancuzow odparto w tej c h w i l i aż do 3, p a r a l e l i , rachując od fortecy. Interesownąjest rzeczą poznać imiona walecznych oficerów holenderskich, ko
· i - a
.cycb pod Generałem Chasse, o «h w gazetach dotąd .wimianki niebyło.
W wffrtiwni dowodzą pod Generałem Chasse Generał.M-ljcr -vie Fawoge i van Kwat, Pułkownik inżynierów va« .der Wyk i Pułkownik artyleryi van RappSrt, W twierdzach Lilio i Liefkenshock dowodzi Pułkownik Bake, w twierdzy Burcht Major Grundhoever. Generał Porucznik van der Capelle komenderuje en chef w Bergen op Zoom. Na BauenSkaldzie (t. j. górnej Skaldzie) komenderuje Wice-Admirał Lewe van Adouard, a na Beneden-Skaldzie (t. j. dolnej) Wice-Admirał van der Straten.
P. Sommervilte, Pleban w Szkocyi, wynalazł nowy zamek do broni ognistej, który doskonale zabezpiecza ją od nieumyślnych wystrzałów.
OBWIESZCZENIE.
Na Warcie pod Międzychodem zamarzła znaczna ilość soli w beczkach po 405 i 202 A fot» ważących, której sprowadzenie na osi do Poznania mniej żądającemu ma być zlecone. W tym celu wyznacza się termin na dzień 28- m. b. o godzinie 9. przed południem, na który niżej podpisany Urząd wzywa ochotę podięcia się zwózki soli z Międzychoda do Poznania mających, aby w miejscu urzędowania podpisanego U rzędu zechcieli osobiście oświadczyć, ich żądania. Warunków dotyczących się dowiedzieć się można każdego czasu u podpisanego Urzędu. Poznaii, dnia 19. Grudnia 1832.
Król. Główny Urzad Solny.
Żelazne emaliowane naczynia kuchenne, (rozmaitej wielkości, na kwarty pI.) jakoto: brutwanny, kociełki, misy, talerze, tygle, garnki, naczynia do smażeń, do szynek, spluwaczki, miednice i t. d" dalej wszelkie gatunki garnki piecowe i skrzynki do wody na kuchnie angielskie, jakoteż żelazne koryta dla koni, osie, piece, wielkie i małe moździerze, dzwony, wagi, jakoteż wiele innych należących tu artykułów, znajdują się w zapasie w podpisanjm handlu żelaza i przedają się w cenach umiarkowanych. M. J. Ephraim, Poznań, w starym rynku Nr, 79. naprzeciw głównego odwachu i wagi miejskiej.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1832.12.22 Nr300 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.