GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1833.04.06 Nr81

Czas czytania: ok. 19 min.

Wielkiego

Xiestwa PO ZNA N SKI EGO

Nakładem Drukami Nadwornej W. JJekera i Spólki. - Redaktor: A. Wannomki.

J\i 81. - W S ob otę dnia 6. Kwietnia 1833.

W drugie Swięto Wielkanocne, w poniedziałek dnia 8. Kwietnia, niewyjdzie Gazeta. A

Wiadolllości krajowe.

z Berlina, dnia i. Kwietnia. Przybył tu: J. K. M. Cesarsko- Roesyjski Generał-Major, Xiąźę Piotr Oldenburg, z Petersburga. Z dnia 2. Kwietnia, Dnia 30 m. b. N. Pan raczył przedsięwziąść warmii posunięcia na stopnie wyższe. Zamieszczamy tu tylko te mianowania, które się tyczą osób dostojnych i wojskowych w prowincyi naszej: Generalem piechoty mianowany zostal: Generał-Porucznik Następca tronu Pruskiego, K.M. General- Porucznikiem: Generał-Major Hofmann, kamenderujący iotym dywizyonem. General- Majorami: Pułkownicy: Osten von Sacken, komenderujący 3. brygadą piechoty. Grabów, komend. 8mą brygadą piechoty. Pulkownikiem: Podpułkownik Rosenberg Gruezineki, Komendant pułku iSgo piechoty.

N. Pan raczył doktorowi praktykującemu, von Stosch, w Berlinie, nadać przydomek i rangę Tajnego Radzcy medycznego i patent jego własnoręcznie podpisać. N . Pan raczył Oberamimaoa M e n t z e I mianować Dyrektorem depoiu remontów z lej strony Wisły, oraz Tajnym Radzcą wojennym w Ministeryutn wojny i patent jego własnoręcznie podpisać. Z d n i a 3. K w i e t n i a.

N. Pan raczył Xieciu An halt- Kotben P I e e s dać order Orła Czerwonego I. ki.

nwvnnuvmv

Wiadolllości zagraniczne.

T u 2 C Y a.

Gazeta Powszechna zawiera następujące udzielenia prywatne: "Z Wiednia d. 23. Marca. Właśnie w tej chwili nadeszły tu nadzwyczajną drogą wiadomości z Konstantynopola, aź do d. 7. Marca sięgające, mało co ważne. Porta oburzyła się na dalsze postępy Ibrahima, które też między dyplomatami nad pytanie idzie, czy flota rossyjska wśród takich okoliczności ma wypłynąć z Bosforu, Porta z energią spizeciwiała się roszczeniom niektórych Posłów, domagających siej niezwłocznego oddalenia tej floty; przeto'też w chwili, kiedy te wiadomości dochodziły, spokojnie jeszcze Stała w Bosforze.

"Niech wierzy, kto chce" pod tera godłem udziel» redakcya pisma z Tryestu pod d, 21. Marca, umieszczonego w Gaz, Powsz.: " Wedle listów z Konstantynopola pod d. 27.

L u t., nadeszłyc b tu drogą nadzwyczajną, roiał Minister roesyjski, Butenief, oświadczyć Elendemu państwa, iż z przyczyny posunięcia się Egipcyan do Smyrny, floty z Sevastopola przybyłej nieodtśle z powrotem, ani też bez wyraźnego rozkazu Cesarza wojskom lądowym roesyjskim, żądanym przez Sułtana, nieda przeciwnych rozkazów. Równocześnie donosi statek handlowy, który d. 17. z Slam« bułu wyszedł pod żagle, źe flota rossyjska ciągle jeszcze pod Bujukdere stoi i źe Admirał oświadczył, iż niemyśli się wrócić. Niosła też w Konstantynopolu pogłoska, źe 40,000 Roesyan wkrótce przybędzie do Adrya»opola, na przyjęcie których już eą potrzebne uczynione przygotowania. Zwyczajny goniec z Liworno przywozi wiadomość o zawinięciu okrętu, który d. 5- Marca z Konstantynopola wypłynął. Osada opowiadała, źe 60co Rossyan pod Konstantynopolem wylądowało i źe flota rossyjska z 9 okrętów liniowych złożona z 4000 żołnierzy na pokładzie, przez inne okręty wojenne z Sevastopola wzmocniona została. Nieodzownie bowiem postanowił Cesarz Mikołaj, ani wojska, ani floty swojej niecofnąć, zanimby sam Sułtan nieoświadczy ł, źe wszystkie zatargi z Baszą Egiptu ku zupełnemu jego zadowoleniu zostały usunięte." JI u s t 2 Y a.

Z Tryestu, dnia 18. Marca.

Z Alexandryi mamy listy aż do 22. Lutego; wynurzają one wątpliwość względem wypadków układów między Wice-Królem Egiptu i Pełnomocnikiem Porty Hali! Baszą. Uzbrajania trwały z niezmierną gorliwością, mimo to było jeszcze prawdopobieństwo utrzymania pokoju, Flota egipska juź dawno przed odejściem tych wiadomości wyszedłszy pod żagle, zawinęła stosownie do listów ze Smyrny, dnia 23- Lutego do wyspy Scio. Niektóre z pomiędzy ty cli listów głoszą, źe flota ta wyspy R Q - dus i Scio w imieniu Mehemeda Alego zajęła, podczas kiedy armia lodowa egipska Magnezy'"i Smyrnę osadzała," Wszakże wypadki te nie'" mają, jak się zdaje, niepokojącego znaczenia, kiedy Admirał Roussin traktat pokoju dnia 23, Lut. w Stambule podpisał, więc te nowe działania wojenne nastąpić mogły, zanim Ibrahim o owym traktacie w stolicy Państwa Ottomań - skiego zawartym był uwiadomiony." B e 19 i a.

Z Bruxelli, dnia 27. Marca.

W I n d e p e n d a n t czytamy: "paryzki N o u v eil ist e udzielił nam wczoraj wiadomości, źe flota angielsko-francuzka za wyższym rozkazem do Dunów wróciła. Niekiórzy stąd wyprowadzali wniosek, iź od środków zniewalających odstąpiono i ale rzecz ma się inaczej. Minister spraw zewnętrznych ośw adczył wczoraj w Izbie, iź nie dano żadnego rozkazu do colnięcia owych śtodkow. Większa część eskadry jest wprawdzie w Dunach, ale okręty pojedyncze krążą ciągle przed portami bolenderskierni, końcem zabierania wszystkich przyi odpływających okrętów." F 2 a n c y a, Z Paryża, dnia 24. Marca.

Na posiedzeniu wczorajszem Izby Deputowanych po skończeniu obrad nad petycyami mniej waźnemi, przystąpiono do dyskussyi nad wnioskiem W. Zachowawcy pieczęci, żądającego, aby mógł Pana Cabet sądownie zaskarżyć. Ponieważ nikt niechciał głosu zabrać, prosił Prfn Cabet o pozwolenie, aby mógł 3 miejsca swego krótką uczynić uwagę. "Gdym został (powiedział), in contumaciam za winnego uznany, uczułem potrzebę bronienia siebie samego przed sądem; prosiłem więc GInego Prokuratora, aby sobie wyjednał pozwolenie Izby zapozwania mnie przed sąd powtórnie; gdym protestował przeciw pierwszemu wyrokowi. Giny Prokurator odwołuje się następnie do tego upoważnienia, mnie zaś nic innego niepozostaje, jak tylko wspierać jego żądanie i prosić kolegów i przyjaciół moich, aby onego nieodrzucili. " Prezes przeczytał następnie dotyczącą się tej sprawy rezolucyą, którą jednozgodnie przyjęto, - Izba zatrudniała się potem obradami nad projektem do prawa stosownie do którego nadzwyczajnego żądano kre» dytu 1,500,000 fr. na wydatki tajne. P. Viennet skreśliwszy przy tej sposobności krótki obraz stronniczących zabiegów weFrancyi, winszował rządowi szczęścia, źe mu się udało duch zawisny tych partyi poskromić. Mówił poten o sposobie myślenia, jaki panuje w Izbie, "Większość, powiadał, wahająca się i zmien· na. Ja i zacni moi przyjaciele zasiadając w tent zgromadzeniu, niewiedzieliśmy z początku» do jakiejśmy się strony przychylić mielij wszakże poruszenia w kraju zaszłe przekonały nas wkrótce, że powinnością, naszą przyłączać się do Ministeryuni, któremu idzie o ocalenie pokoju i porządku. Podaliśmy sobie sami pytanie, czy Ministeryum teraźniejsze życzeniom i interesom Francyi odpowiada, czy też inne leptejby tych dopi!nowało, i Odpowiedź nieniogła długo być wątpliwą. Powstawano wprawdzie często na uczynki rządu i twierdzono nieraz, że prawa przezeń przełożone, nieczynią zadość potrzebom kraju, Ale nieokreślona wolność niszczy wszystko i namiętności z niej korzystają, aby ciągle wzniecać rozruchy. Wychwalają niekiedy męztwo oppozycyi. Lecz na czemże stę ono zasadza? O męztwie tam tylko mówić można, gdzie jest niebezpiecaeństwo; takie wszelako u nas niezachodzi. N arzekano na oddalenie niektórych urzędników; ale te oddalenia dotąd zawsze były na korzyść tych, których z urzędu złożono. (Szemranie i długa przerwa.) Myśmy tylko, członkowie większości, dowiedli męztwa; myśniy wszystkiego lękać się powinni, na nasze zamiary ciągle rzucają potwarz; my ani na łono rodzin naszych wracać niemożerny , niechcąc się narażać na pewne zelżenie." Głos jeden zawołał: "Masz Pan racyą, n.p. na kocie muzyki!" - P. Viennet wezwawszy powtórnie członków większości, aby się przez oznaki niezadowolenia niższej klassy ludu odstraszyć niedali, głosował za przyjęciem przełożonego Drojektu do prawa. Mowa jego wielkie sprawiła wrażenie. Pan Lherbette gotował się do zaczepki,- ponieważ się jednak oppozycya sama domagała zamknięcia obrad, rozumiejąc, że mowa taka, jaką miał P, Viennet, żadnej odpowiedzi niegodna, widział się zniewolonym do zami!czenia. Projekt do prawa przyjęto nareszcie po zmniejszeniu summy żądanej na 1,200,000 fI., większością 197 głosów przeciw 114. - P. Bricquf ville uważał uszczypliwie, że owe 114 czarnych gałek pochlebiającym są dowodem zaufania, ktorem wedle twierdzenia Pana Viennet, Izba i kraj Ministrów zaszczyca. - Pan Camille Perier chciał następnie złożyć sprawę Kommissyi dla budżetu Ministeryum wojny; żądano jednak zewsząd druku tego sprawozdania, przestał więc Pan Perier na tern, że ono złożył w biórze. - Po przełożeniu przez Ministra handlu projektów dc prawa, mających tylko miejscowe znaczenie, rozpoczęło zgromadzenie obrady nad propozycyą Pana Bavoux względem zaprowadzenia rozwodów. Pan Thouvenel dał się słyszeć przeciw, a P. Debelleyme za tą propozycYCls Hr. Juliusz Larochefoucauld, mówił W duchu. Pana Thouyenel, Powiadał, jź znaosobiści« siadła małżeńskie, które przez kilfca lat od łoża ż stołu odłączone, potem jednak się pojednały; niebędzie więc pod żadnym warunkiem wspierał prawa, które wedle jego zdania, zgubne pociąga za sobą skutki. Mirno to, gdy przyszło do głosowania, przyjęto propozycyą Pana Bavoux wraz z dodatkiem Radźcy stanu Renouard, stosownie do którego zakaz małżeństwa miedzy szwagrem i szwagrową, wujem i synowicą, ciotką i zięciem w przypadku, że jedna ze stron interesowanych, już wzięła rozwód, przez Króla niepowinien hyc zniesiony. - Przy końcu sessyi naradzano się, nad przyjętym już projektem do prawa, względem ściślejszego dozoru, lub kontroli, mającej być zaprowadzoną w wydziale skarbu państwa. Ponawia się wieść o zmianie Ministeryum naszego. Hr. Montalivet miewa u Króla codzienne posłuchania. Jeśli Minister ten wejdzie do nowego składu Rady Ministrów, trudno, aby zmiana jakowa w systemacie dotychczasowym nastąpiła. Pan Dupin od dnia do dnia coraz bardziej powstaje przeciw Ministrom. Na wieczorze, który dał niedawno, pełno było członków oppozycyi, z Ministrów jeden tylko Admirał Rigny znajdował się. Gazety ministeryalne doniosły przed kilku dniami (zdaje się z umysłu), że P. Dupin jest jedną; z najtrwalszych podpór teraźniejszego Minister yu m , a N o u v e II i s t e d o d a ł , i e gdy Pan, Dubois (który ściągnął na siebie niełaskę Ministrów) znajdował się teraz w kancelaryach Izby Deputowanych, P, Dupin starannie unikał z nim rozmowy. Fałszywe to doniesienie oburzyło Pana Dupin, który otwarcie oświadczył, że podobne środki przeciw niemu użyte, są niegodziwe, i że obu Ministrów, których życzliwość utracił, razem z PP. Laffitie, Łafayetie, .Clauzel, Mauguin, Passy, Btrenger, Berard i Odilon Barrot do domu swego zaprosił. Wyraźniej jeszcze na tym wieczorze dał poznać zdanie swoje P. Dupin Deputowanym ministeryalnyrn. "Czas już jest, rzekł, opuścić drogę biedną, którąśmy dotąd postępowali." Chociaż za wiarogodność tych oświadczeń nieręczymy , to wszelako jest pewną, że stronnicy Pana Du pin silnie opierać się będą'" pożyczce greckiej, a jeśli ta przez Izby przyjętą niezostanie, Ministeryum tak mocno w oczach zagranicy skompromitowane, niebędzie mogło dłużej w swym składzie się utrzymać,

Z dnra 25, Marca.

Mowa Pana Viennet, w której tenże na onegdajszem posiedzeniu, tak żarliwie powstać wał na oppozyeyą, stanowi przedmiot rozmów et y tucy o.nista, ganiąc ostro zaciętość mówcy, rozumie jednak, źe pogłoska, jakoby miał tę mowę w skutek poprzedniego porozumienia z Ministrami, jest bezzasadną, iźprzeciwnie wybujała wyobraźnia poety (P. Vienuet albowiem jest wierszopisem) tak w nim wygórowała, źe postradał zdrowy sąd urzędnika. Nie mówił więc zapewne Pan Viennet ani w imieniu rządu, ani kommittentów ewoicli, lecz w własnem imieniu, zastępując siebie samego. W końcu artykułu opowiada K o n s t y t u c yo n i s t a następującą o nim anegdotę: "Podczas Ministerstwa Laffitte przystąpił raz Pan Viennet, po długiej rozprawie swojej o funduszu amortyzacyjnym-, do Pana Lalfitte i pytał go: "Cóż Pan sądzisz o mowie mojej?" "Przyjacielu drogi, odpowiedział mu ówczesny Prezes Rady ze znajomym swoim uśmiechem, zmiłuj się, rób lepiej tragedye!" Kuryer F r a n c u z k i uważa, iż nie wie wprawdzie, czy P. Viennet organem Tiers parli, niernoże jednak zdań przezeń wynurzanych poczytywać za osobiste, kiedy najgwałtowniej - sze zaczepki jego w centrach wielkie zyskały oklaski, N a t i o n a l korzysta z mowy Pana Viennet, aby powstać na samo wolność rządu, którego narzędziem. Pana Vienoet być mieni; w zdaniu Deputowanego, źe prawność rząd gnębi, objawia się teź to twierdzeni e, źe rząd istnieć niemoźe, niezgnębiwszy wprzód prawności, t. j. ustaw krajowych, France Nouvelle wychwala Pana Viennet pod niebiosa: "Mowa zacnego Deputowanego z Heroult zawiera zbawienne * ważne nauki. Rząd wcale niezaopatrzony w dostateczny oręż, i nie despoiyzrnu, lecz nierządu nadal lękać się powinniśmy. Lecz jestźeź to niebezpieczeństwo juź obecnie? P. Viennet tego zdania, my zaś nie, Nietwierdzimy, zVby żadne prawo niemialo potrzebować rewizyi; ta zaś powinna być dziełem doświadczenia i mądrości; kiedy czas do tego nadej dzie, opinia publiczna sama się oświadczy." Hr. Sebastiani został znowu członkiem gabinetu. Niektórzy członkowie Izby chcą podać zapytanie, czy on jako nowy Minister bez teki pobiera płacę; w tym razie powinienby się poddać pod powtórny wybór. Z dnia 26. Marca.

Wiadomość o oswobodzeniu passażyerów statku "Carlo Alberto«' przez sad Assyzów w Montbrison, wzbudziła (wedle T e rn ps) niejakieś nieukontentowanie między gwardyą narodową i wojskiem liniowe m w Marsylii; koń. cem uśmierzenia onego komenderujący tamże GeneraJ -Major Garavaque wydał rozkaz dzienny, w którym załogę, z przyczyny gorliwości okazanej d. 30. Kwietnia I. z, przy utlumieniu buntu w Marsylii, powtórnie chwali. Z Marsylii donoszą pod d. tg. b. m-: "Wczoraj wieczorem przeciągnęły tłumy mieszkańców dzielnicy St. Laurent miasto wśród okrzyków: "Niech żyje krzyż! Niech żyje święta religia nasza! Niecli żyje Henryk V.!" Wkrótce ukazała się też gromada młodych republikanów, kiórzy śpiewając Paryżankę i Marseillaise, kamieniami rzucali do okien domów Karolistow, Gdy przybycie kilku Kommissarzy policyi i sierżantów miasta, wrzawie koniec położyło, cały tłum udał się do kawiarni, z wyczajnego miejsca, gdzie się zniechęceni zgromadzają; tę wszelako za rozkazem zwierzchności natychmiast zamknięto; w ciżbie wystrzelił ktoś z pistoletu, niezranił jednak nikogo." Prefekt policyi, P. Gisquet, miał wczoraj bardzo nieprzyjemny przypadek, który T r ib li n e następującym opowiada sposobem: · jPułkownik Ci - narzekał na jakiś środek policyjny; Prefekt dał mu kró tką odpowiedz Pułkownik odrzekł: "Policya nasza jest to istotnie, police canaille (policyą szelmowską)." "W Pan bezczelnym jesteś grubianinem," zawołał Pan Gisquet gniewem uniesiony, ale ledwo co te słowa wyrzekł, gdy go Pułkownik G- pięścią w twarz uderzył. Prefekt cisnął Pułkownika ogromnym kałamarzem, który jednak zręcznie się schyliwszy, ciosu uszedł. N astępnie mnóstwo sekretarzy i kommissarzy rzuciło się na Pułkownika; ten wszelako obcęgami (??) wywijając, walecznie się przerżnął przez tłum policyantów." (Z Gaz. Franhf) - Doświadczenie i zwinność Pana Sebastianiego, wielce się zapewne przyczynią do załatwienia rozterków polityki euiopejskićj. Zdaje się, źe wpływu jego układy już doznały, miał on zachęcić rząd francuzki do wyprawienia eskadry do Egiptu, aby Basza dumny roszczeń swoich odstąpił, (Z tejże gazety.") Ciągłe zawikłanie wojny na Wschodzie i niespodzianie powolny postęp ugod z Holandyą, niewstrzymały jednak raz rozpoczętego rozbrojenia we Francyi. Ostatnie postanowienie, stosownie do którego urlopy oueerów i prostych zostały przedłużone» zatrzymuje swoje znaczenie i bezwzględnie na tymczasowe dymissye aź do środka lata, zrnniej szono wojsko francuzkie Bd dn. 11. Paźdz. r, z, o piątą część. Krążą znowu niepokojące wieści o liam *chach knutych przez zagorzalców. M e s u. - g e r dzisiejszy donosi, źe wojska w koszarach wczoraj odebrały rozkaz, aby na pierwsze ckinienie były gotowe? a Kuryer Ffancu zamiarze republikanów, podłożenia ognia w wielu dzielnicach, w celu proklamowania Tzeczypospolitej podczas powszechnego zamieszanIa,

Hiszpania.

Z Madrytu, dnia 14.; Marca.

010 dekret Królewski wydany do Prezesa Rady Ministrów, w którym N. Pan wyjazd Xźny Beira do Portugalii obwieszcza: "W piśmie pod dn. £3. Lutego z Braga datowane m dostojny mój kuzyn, Król Portugalii, wynurzył mi gorące życzenie, aby Xięźna Beira, jego siostra a moja droga i ukochana kuzynka, do owego Królestwa, na łono rodziny swojej wróciła, po upłynieniu opiekuństwa nad jej synem, Infantem Don Sebastian, co było przyczyną jej pobytu w Hiszpanii, wskutek zaślubienia Infanta. Przychyliwszy się do tego słusznego życzenia, gdy oraz Xięźna do niego się skłoniła, wyznaczyłem dzień 16. m. b. na jej odjazd, pozwalając także Infantowi Don Carlos, memu drogiemu i ukochanemu bratu, jakoteź wymienionemu Infantowi Don Sebastian zieh rodzinami, za własnem ich żądaniem, towarzyszyć Xiężnie na dwa miesiące. Zawiadomiam o tern Pana, abyś tej wiadomości władzom resp. udzielił i aby wszystkich użyto środków ku bezpieczeństwu i wygodom dostojnych Podróżujących. Zakazuję jednak, (co też uczyniłem w podróży mojej przez Katalonią), aby im w drodze żadnych niewyprawiano uroczystości, któreby mogły brzemię narodu zwiększyć. Dano w pałacu Krófewskim d. 13. Marca 1833." A ngli a.

Z Londynu, dnia 23. Marca.

Obrachowano, źe w Anglii i Walii 36 mi* lionów owiec chowają, dających roczoie 144 miliony funtów wełny. Rachując funt jeden po 1 szelongu, wypada summa 7,400,000 funt. azterl., a wyrobione na sukno ?o mil. ft. szt. W roku przeszłym policya tutejsza ujęła w ogóle osób 77,543; z pomiędzy tych 25,702 dla pijaństwa; 33,458 ukarano policyjnie, a 3656 oddano dla zbrodni kryminalnych pod Sąd; z pomiędzy tych uznano za winnych 2309.

Z dnia 26. Marca.

ZFalmouth donoszą pod d. 24. m. b.: "Statek parowy "Lord of tbe Isles" zawinął (u dzisiaj z "Vigo, skąd w ostatni wtorek wypłynął. Wiadomości przezeń przywiezione po» Jwierdzają dawniejsze doniesienia nasze, źe d. 4. m, b. między Konstytucyc nistami i Miguelistami zaszła utarczka; ci ostatni rozpocieji ooę. Wyszli albowiem w 6000 z wa

rowń swoich w zamiarze wyrugowania Pedryetów z reduty między Foz i Porto. Oczekiwano spokojnie na ich nadejście, aż się pod same transzee zbliżyli; wtenczas dopiero uderzył na nich raptem laty pułk C?cadores i batalion Szkocki pod wodzą Maj- ra Schau, Odparto ich bagnetem, puczem w nieładzie się cofnęli. Strata, poniesiona przez porażonych Miguelistow ma dochodzić do 1000 w zabitych, ranionych i w niewolą zabranych. Strata Pedryeiów w stosunku była małą. Celem Miguelistow było, przez wzięcie tej reduty przeciąć koinmunikacyą między warownią da Foz i miastem. Wylądowanie żywności dla wygłodniałych Pedrystów aź do d. 8- m. b. jeszcze się uskutecznić niedało ; tylko 600 beczek mąki szczęśliwie na ląd WY» gadxono. Już przeizło od miesiąca żadnych w mieście nieotrzymano dowozów. Siały wprawdzie okręty, obładowane zapasami, przed warownią da Foz nad samym brzegiem, ale baterye nieprzyjacielskie na północ tej warowni i nad południowemu brzegami Duery zabraniały im przystępu. Tak więc armia Pedrystów zniewolona żyć z ryb, ryżu, oleju i mało co chleba. Zamyśla przeto napaść na owe baterye, zawadzające dowozowi żywności i rozumieją powszechnie, źe się jej uda one zdemontować, a takim sposobem komunikacyą przywrócić. Eskadra Admirała Sartorius stała ciągłe pod wyspami Bayonna. Osada z przyczyny nieregularnego pobierania żołdu była bardzo zniechęcona, i jeśli Admirałowi niezostaną nadesłane potrzebno summy do zaspokojenia jej, tedy niemylnie jawny wybuchnie bunt. Mówią także pocichu, źe Admirał zostanie od służby uwolniony, czeruby się nareszcie i jemu i Dom Pedrowi dogodziło. Oficerowie, niewierny dlaczego, w ustawicznych z wodzem swoim są rosterkacb. "St. Vincent" Kapitana Scbouse, stal pod Vigo. - Czekamy tu co chwila przybycia brygu wojennego "Roj alisI" rozumiejąc, źe nowe, ciekawsze przywiezie wiadomości. Kur y e r wyraża względem spraw portugalskich: "Zdaje się, źe lepsaa w Porto nastała pogoda, kiedy okręt" Manlius" Pułkownika Cotter i jego 400 ludzi pod Porto na ląd wysadził, tak dalece, iż siły Dom Pedra d. 7. m. b. o 700 żołnierzy większe były, nil d. 4, m. b., gdyż okręt "St. George" c Boulogne także 300 ludzi sprowadził. Równa, ilość wsadzono tam w tygodniu przeszłym na okręty; 1000 ludzi czekają tylko w owem mieście na statki, aby się puścić do Porto. Wyszedł leź pod żagle okręt z żołnierzami ma« rynarki dla Admirała Sartc-rius," Statek parowy "Lord of the Isles" przybył do Falmouth; wiadomości, które przywiózł, były już wczoraj publiczności znajome; dodajemy tu tylko, Że listy prywatne z Lizbony położenie Miguelistów w okropnych opisują kolorach; przeszło 10,000 (?) zapadło na tyfus i krwawą dy ssenteryą." Dyskussye nad bilem Irlandzkim względem pre> tłumienia rozruchów zostały w piątek wieczorem (d. 22. rn. b.) w wydziale dokończone; kilka poprawtk odrzucono ze znaczną większością, zaś nadzwyczajne pełnomocnictwa urzędników ograniczono, a dwie klauzule wykreślono zupełnie. W J rlandyi ciągle tożsamo zamieszanie i ta sama bieda. N a banki napadano bez ustani,u, końcem odzyskania gotowizny. OraniySci targnęli się w pobliżu Belfast na kondukt pogrzebny katolicki, co się staio powodem «ło krwawej bijatyki. W N ewry stoczyły obie partye przy sposobności wyborów formalną między sobą utarczkę. Protesianci i katolicy strzelali do siebie na ulicach. Zniszczono do szczętu wielką część domów miasta, a gazety tameczne porównywają sceny tatn zaszłe z wypadkami osławionego buntu Brhtolskiego. - Pod New-Ross zraniono znowu śmiertelnie wśród dnia znakomitego obywatela. Z obrad parlamentowych Izby niższej pod dn. 25. m. b. przytaczamy tu dla ciekawości następujący wyjątek: Gdy dnia tego sprawę zdawano o summie 16,000 funt. szt., mającej być uchwaloną dla muzeum Brytańskiego, zawołany demagog Pan Cobbelt sprzeciwiał się przyzwoleniu tej summy. Powiadał, ie juz dawniej, gdy 10,000 funt. w tym celu żądano, wydatek (en poczytywał za niepotrzebny , o i!eż bardziej niepowinienby powstawać na to obecnie, kiedy tę aurnrnę tak znacznie zwiększają. Zwiedzanie muzeum jest tylko rzeczą rozrywkową, a kioby tej rozrywki chciał używać, niech z własnej kieszeni za to płaci. Gdyby choć jednego tylko funta żądano dla m uz e um, odmówiłby i tego, bo cały zakład iadnej zgoła krajowi nieprzynosi korzyści. Mówią wprawdzie, ie tam rzadkie można znaleść książki, których gdzie indziej niema; pyta się wszelako, na co się te książki przydały? Przecież czytał on dość książek w życiu ewojem, i często przebywał w Londynie, ale szczerze wyznaje, iź nawet niewie , gdzie jest owo muzeum Brytańskie, (śmiech)a o to, co zawiera, nigdy się niepytał . Szlachetny Kanclerz Izby skarbowej ciągle prawi, iż niewie, gdzieby czynu można oszczędzenia; przecież teraz właśnie nastręcza sięsposobność oszczędzenia 16,000 funt. szterl. Czytał on (Pan Cobbelt) w rachunkach, że 1000 funt, za same wydano owady. Jakąż jednak korzyść przynoszą te owady roboczej klaseie ludu? On przynajmniej z swojej strony przekonany, że żaden z zacnych członków, którzy teraz tak hojnie szafują pieniędzmi Judu, niewydalby 1000 funtów za zdechle owady. Tyle zacnych członków oświadcza, iź ich powinnością, wspierać rząd; p\ta się więc, przez coby się te owady przyczyniały do wsprarcia rządu? Zapewne w ni« czerń, chociaż wyznaje, że roje owadów rzątl niepokoją." Odrzekł Lord Althorp, że istotnie powinien Izby prosić o przebaczenie, iź na laką rozprawę odpowiada. Przekonany niezachwianie, że zdanie zacnego członka i zaslępcy Oldhamu, jakoby nauki żadnej krajowi nieprzy nosiły korzyści, nieznajdiie źadnyth popiersczów w Izbie. Wszakże, nie dziwi się temu, iź zacny członek z Oldhamu powstaje na wszystko, co się tyczy literatury i omnictwa, gdyż przed tygodniem oświadczył, ie nauka w ogólności na nic się nie zdała dla narodu. Wszystkie ucywi!ozowane narody mają swoje muzea, a Anglia, daleka od trwonienia w tyra przedmiocie zbyte cznych surara, doznawała przeciwnie nieraz zarzutów niegodnej w lej mierze oszczędności. - Summe tę z resztą uchwalono; uważarny oraz, źe Paa Cobbttt jedynym byi opponentem.

ROZlllaite wiadolllości.

W ostatnim numerze Gazety tutejszej Niemieckiej czytamy co następuje: "Redakcya tej gazety odebrała pismo od Panów Bresson i Bourgohi, Dyrektorów wydziału korespondencyi dla wszystkich francuzkich i zagranicznych pism czasowych (Office Correspon den cz pour ks journeaux Jrangais et etrangers, 18, rue Notre-Dame-des victoires, a Paris'), z prośbą, aby w tutejszych gazetach obwieściła, że wymieniony wydział dostawienia wszystkich w Paryżu i w departamentach francuzkich wychodzących politycznych gazet i innych pism czasowych się podejmuje i najrychlejsze przyobiecuje przesełanie. Wydrukowano w tym celu wykaz statystyczny na I. 1833>, zawierający autentyczny spis dzienników 243 po departa'" men tach, a 217 w Paryżu samym wychodzących. Ponieważ Redakcyi onego udzielono może być wszystkim, którzy sobie tego iycz przełożonym do przejrzenia.

U księgarza paryzkiego Denfu wyszły temi dniami z druku cztery tomy pamiętników Hrabi Vaublanc, znanego Ministra spraw wewnętrznych za Ludwika XVI I I., o rewolucui francuzki ej 17b9 · późniejszych. Pierwszą przyczyną rewoJucyi 1789 upatruje autor w i8-ltttnch rządach Kardynała Richelieu, który strącił Francyą do stanu tak opłakanego, że tyiko osobisty geniusz jej Królów mógł wstrzymywać na chwi!ę upadek tego państwa, kiore niechybnie pod rządami słabego człowieka zupełnieby zaginąć mogto. Do naj piękniejszych zjawisk przyrodzenia, którerni tak obfitują Włochy południowe, należy bez wątpienia dwa razy do roku wracający fenomem, w którym słońce, na kilka min u t przed zacho' dem oświeca w całej długości grotę Pausi!ippu, niedaleko N eapolu. Ma on miejsce 9-10. Lutego i 30-51. Paździerii. iv chwi!i, gdy słońce odstępuje od linii południka około 143 stopni, i znajduie się tylko około a linii nad widnokręgiem. Grotta, zwykle pomimo wielu lamp niezmiernie ciemna i ponura, oświecaną bywa w mgnieniu oka najwspanialej od szybko przelatujących, całą jej długość promieni słonecznych, które nares/ cie obijają się o same nawet skały najodleglejszego jej końca. Fenomen ten szczególne sprawuje na zmysłach wrażenie; «daje się jakby nagle zajaśniało występujące nawskróś ziemi słońce antipodów. W Paryżu spodziewają się, że następująca wystawa sztuk pięknych nader będzie świetną. Dwa przeszło tysiące przedmiotów znajduje eię na liście. Niemało jest obrazów wielkiego wymiaru. W liczbie innych dwa są pędzla sławntgo Horacyusza Vernet, U niwersytet U pealski, w Szwecyi, liczy teraz 1378 uczniów, mianowicie: 157 synów szlachty, 319 synów 060b duchownych, 753 synów włościan, 223 synów rozmaitych urzędników, 54 synów osób etanu wojskowego i a08 innych klass ludzi. Ogółem uczy się teologii 268, prawa 365, filozofii 382, medycyny 123; zaś 2.40 nieobrało sobie żadnego jeszcze wyłącznego przedmiotu. W Paryżu poczęto wyrabiać teraz nowego rodzaju łóżka, zwane N ayades, które u klassy doetatniejszej w powszechne już wchodzą używanie. Łóżka te składają się z podłużnego naczynia, napełnionego wodą i powleczonego płótnem nieprzemakajątern tak, iż płyn ioskonale jest przez nie zamkniętym. N a płótnie dopiero rozścielają, się zwykłe materaca i pościel. Woda za kaidem poruszeniem osoby spoczywającej na łożu podaje sią, a II 8 ' II a ,n; C s>>ę pod <<lśnieniem każdej części

4SIciała i równy wszystkim stawiając opór, robi nowy ten apparat nadewszystko wygodnym dla chorych. Gazeta indyjska (the India Gazei( e) donosi nader ważną w fizyce ziemi wiadomość, że od niejakiego czasu w Indyach Wschodnich daje się wfdzieć zmrok po zachodzie słońca, i powiększając się coraz, staje się już tak wyraźnym jak w Europie, Wiadomo, że w kra. jach gorących, w bliskośii równika położonych, słońce po skończonym dziennym biegu, nagle zapada, i w chwi!ę polem zupełna noc następuje, Pomieniona odmiana służy za nowy dowód stopniowego zmieniania się klimatów na kuli ziemskiej. Podczas ostatnich burz morskich na brzegach Anglii kupa piasku zniesioną została w zatoce Mounto, między Penzance i Newlyn, a na tein miejscu znaleziono szczątki okrętu szczególnej i dotąd niewidzianej budowy, którego przód doskonale się uchował. T amż e znaleziono pieniądz miedziany, zdający się należeć do odległej starożytności, której epoka wszakże niejest dotąd oznaczoną. Autor dzieła Kucharz dobrze usposobiony, P. Szytler, trudniący Ul; \ jak mówi, od widu lat tym talentem i jemu jedynie oddany, z a p o - wiada w Kuryerze Litewskim powtórne tegoż dzieła wydanie, w Wilnie, z dodatkiem niektórych wiadomości i całego rozdziału o tru* flach, -» Kucharz po raz pierwszy wyszedł w I. 183°-; we trzy łata zjawia się powtórne wydanie: fenomen dotąd w naszem księgarstwie niewidziany. Ciekawy to będzie szczegół do historyi krajowego czytelnictwa, zwłaszcza, kiedy porównamy, że Mickiewicz, nie prędzej jak w ośm lat, mógł się zabrać do po. wtórnego Bwych poezyi wydania. Niechże teraz kio powie, że literatura nasza upada, że się książki nierozkupują. Niniejszy przykład jest najlepszy« dowodem, że i u nas można napisać pokupną książkę; chodzi tylko o trafny wybór przedmiotu. - Prenumerata na Kucharza dobrze usposobionego przyjmuje się w Wi!uie, w Redakcyi Kuryera Litewskiego, w księgarni XX. Missyonarzow i u samego Wydawcy. Cena egzemplarza półtora rubla srebrem, (Tyg> Petersb.)

PATENT SUBHASTACYJNY.

N a wniosek realnego wierzyciela mają być o bydwie części wsi R o b y In i ki Woj ciechowi Żeromskiemu należące w departamencie Poznańskim w powiecie Szamotulskim położone, wraz z borami na 50,403 taj, 1% s«r, xi fen, - cyi publicznie sprzedane, do czego itrraina na dzień 5. Marca 1833» na dzień 8. Czerwca 1833. i na d z i e ń 10 W r z e ś n i a 1 8 3 3» przed południem o godzinie 10., z których ostatni jest peremtoryczny, przed Sędzią Ziemiańskim Htbdman w tutfjszym sądowym lokalu oznaczono. Ochotę do kupna mających wzywamy do licytowania, a najwięcej dający epodziewać się może przybicia, jeżeli przeszkód prawnych niebędzie, przy tern się wzmian« kuje, iż w lasach znajdujące się do ubicia zdatne drzewo, w laxie dóbr tychże obrachowane na 15,201 tal. 28 sgI. już jest zawarte. Taxa, jako 1 warunki kupna w każdym czasie w Regietraturze naszej przejrzane być mogą. Poznań, dnia I. Października 1832.

KrAI. Pruski Sa, d Ziemiański.

* OBWIESZCZENIE.

Dobra Janków i Dónabonm w powiecie Ostrzfszowskim położone, od S. Jana r. b. na trzy lata najwięcej dającemu wydzierżawione być mają. Wyznaczywszy tym końcem termin na dzień 11. Maja r. b. o godzinie 9. zrana przed Sędzią Ruschke, za> pozywamy chęć dzierżawienia i zdolność złożenia kaucyi mających, aby się w takowym stawili, nadmieniając, iż warunki również i anszlagi dzierżawne w Registraturze naszej przejrzane być mogą. Krotoszyn, dnia 7. Marca 1833Król. Pruski Sad Ziemiański.

OBWIESZCZENIE.

Panna P a u l i n a L e wy w assystencyi jej ojca Rafaela Lewy i kupiec H e r r m a n n Rec h o c z, oboje w Grodzisku, wyłączyli między sobą, przed wnijściein iv małżeństwo, w moc na dniu 29. Marca r. b. sądownie zdziałanego układu, wspólność majątku i dorobku, Buk, dnia 1. Kwietna lS33Królewsko- Pruski Sad Pokoiu.

OBWIESZCZENIE.

JPaństwo Wagner małżonkowie, to jest: Jpan Eduard Oscar Richard Wagner aptekarz w Poznaniu, który w dniu 12. Czerwca 1832. wszedł w śluby małżeńskie z J Panną Bertą Joanną Klementyną Wosidło podług kontraktu sądowego z dnia 8. Czerwca 1832-» wspólność majątku i dorobku pomiędzy $obą wyłączyli.

Poznań, dnia 22. Marca 1833.

Królewsko-Pruski Sąd Pokoju.

OBWIESZCZENIE.

Rendant tutejszego Xiążęcego Urzędu ekonomicznego Jan Jer z y W i l h e l m W e i c h - ha n, i oblubienica jego, Henryetta Luiza Justyna z W osidłów wprzód była owdowiała Sędzina Ziemiańska K os me li a powtórnie owdowiała Dzierżawczyni R i c h t e r tu stąd, kontraktem przedślubnym z dnia 31. Stycznia 1833 roku wspólność majątku i dorobku między sobą wyłączyli, co się niniejszem Ogłasza. Krotoszyn, dnia 8- Lutego 1833Xiazgfia Thurn i Taxis Sad Pokoiu.

We Czwartek dnia a8. Kwietnia 1833mają niektóre stare budynki za S. Wojciechem, stare żelazo, okna, jakoteź para starych szorów końskich, przez publiczną aukcyą być przedane. Zacznie się o godzinie 9 przed południem W podwórzu budowy fortyfikacyjnej. Bliższe waiunki w miejscu oznajmione będą.

Poznań, dnia 2. Kwietnia 1833Królewska Foriyfikacya.

v> yci"'g z lieritnsliieyo fcurs>u papierów i pieniędzy.

Dnia 2, Kmttnia i 833.

Papiera- Gotowimi znąpo 9ć 1po

Oblipi długu państwa .

Obligi bankowe aź do włącznie lit. H. . · · · Zachodnio- Pruskie listy zastawne . . . . . Listy zastawne W, Xicstwa P o z n a ń s k i e g o . . . . 100 Wschodmo-Pruskie . . 99i Szlaskie Ceny zboża w Berlinie.

Dnia 1. Kwietnia 1833L ą d e m : Tal. sgr. ten. Tal. «gr.

Pszenica 1 16 3 1 I 8 Zyto . 1 6 1 Jęczmień wielki 20 Jęczmień mały 25 Owies 23 Groch W o d a : Tal. śgr. fen.

Pszenica (biała) 2 2 6 Zyto 1 10fen. 9 3 6 8 20 Tal. 19r. fen.

I 22 O x 5

Owies Groch Kcpa słomy Cetnar siana 6

-.

1 7 6 15 1 5

5 sa 20

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1833.04.06 Nr81 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry