GAZE Wielkiego TA Xiestwa ZNANS KIEGO Nakładem Drukarni Nadwornej Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannaw&i. . - - JW299.- W Srodę dnia 21. Grudnia 1836. Wiadolllości zagranIczne. R o s s y a. Z Petersburga, d. «3. Lietop. (5. Grudnia). "Wojsku Dońskiemu Naj miło ściwiej nadana była nowa Ustawa, obejmująca wszystkie gałęzie zarządu tak wojskowego jako i cywilnego stanu tego wojska. Ustawa ta, od dnia i. Stycznia bieżącego 1836 roku już do skutku została przywiedzioną. Stany wojska, czując doskonale całą dobroczynność nadanego im prawa, ustalającego tak obecną jak i przyszłą pomyślność i powszechną i każdego w szczególności, prosiły N. Cesarza o pozwolenie przysłania deputacyi od wszystkich etanów, dla złożenia J. C. Mości hołdu nieograniczonej, najpowinniejszej W imieniu całego wojska wdzięczności, za tak łaskawą Monarszą o dobro jego troskliwość« Za nastąpieniem na to Cesarskiego zezwolenia, Deputacya przybyła do Petersburga. Składają one, dwaj Generał» majorowie: Deputat Szlachty wojska Rubaezkin i Dowodzca Hetmańskiego J. C. W. Następcy Cesarze wicza pułku Kuzniecow; dwaj pułkownicy: Dolotin i Prezes Sądu Handlowego Popow; Staniczny Hetman i kozak od wojska; dwaj kozacy od kupieckiego towarzystwa, a od kałmuków jeden helung (duchowny) i jeden Łałrnuk. J. C. W. Ncetępca Cesarze wicz, w charakterze Hetmana wszystkich wojsk kozackich, przedstawiał deputacya N. Cesarzowi Jmci 11. bież. miesiąca. Deputat Szlachty, Generał. major Rubaszkin, w krótkich, lecz pełnych gorącego czucia wyrazach, miał szczęście N. Panu wynurzyć uczucia najżywszej wdzięczności i uwielbienia, których hołd stany wojaka Dońskiego pragnęły złożyć u stop Najjaśniejszego ich Dobroczyńcy przez Deputatów, z pośród siebie wybranych, a które na wieki nieznuennemi pozostaną w sercach naddońskich mieszkańców. "J. C. Mość, łaskawie deputacya przylawszy, raczył w rozmowie z deputatami wchodzić we wszystkie szczegóły ich położenia, tak wojskowego, jak cywilnego i handlowego, J przy tej okoliczności powiedział, iż pragnie i wymaga, iżby wszystkie władze i zwierzchność wojska Dońskiego, przewodnicząc się prawem, dla dobra ich wydanem, dążyły stale i w każdem zdarzeniu do dokładnego i ścisłego tego prawa wykonywania. " Z dnia 26. Listop, (8. Grudnia). Przez Ukaz Cesarski do Kapiiuły orderów, 2 d. 30. zeszłego Października, w nagrodę gorliwej i niepoślakowanej służby z wyboru szlachty, w ciągu przeszło trzech ustanowionych terminów, mianowani kawalerami orderu Sw. Włodzimierza 3 klasey: Wileński gubemijaU ny Marszalek, Radzca Stanu Jan Marcinkiewicz Żaba, były sędzia graniczny Bobrujskiego po w. Kapit. Jan Korwin-Krasiński, Deputat Podolskiego Szlacheckiego Zgromadzenia Stefan Biliński, Sędzia Sądu powiatowego Kowieńskiego Wawrzyniec Hulewicz, były Ziemski Sprawnik pow. Taraszczańskiego, ( w gub. Kijowskiej) Franciszek Mazewski; Marszałkowie powiatowi w guberńii Witebskiej: Dryzieńskiego, Sztaba - rotmistrz Józef H łaeko i Suraźskiego Tomasz Bohdanowicz, były sędzia powiat. Sądu Wasilkowekiego, (w gub. Kijowskiej) Jan Michałowski,- były Podkomorzy pow. Trockiego, (w gub. Wileńskiej) Sekretarz gubernijalny Antoni Rossocbacki i były Chorąży pow.Olgopolskiego w gub. Podolskiej, Rejestrator Kollegialny Stanisław Szpintr. Sprawujący obowiązki Nąkażnegn Hetmana wojska Dońskiego Generał porucznik Własow miał szczęście otrzymać od N. Cesarza Jmci następny reskrypt, z d. i8- bież. m. "Maxymie, synu Grzegorza "Przyjąwssy deputacyą przybyłą do mnie w imieniu wojska Dońskiego , dla wynurzenia jego wdzięczności za udzieloną. mu nową Ustawę Zarządu, nader Mi było przyjemnie usłyszeć od niej, źe wszystkie bez wyjątku stany mieszkańców, wszedłszy w ducha tego Ustanowienia, widzą w niem pewną rękojmią swojej pomyślności, ustalonej, na zasadach trwałych i niezachwianych. Od was osobiście, od waszych w zarządzie wojska spólpracowników i od wszystkich władz w niem ustanowionych, zależy nieomylne wypełnienie tych nadziei i Ja z pewnością tuszę, źe jednomyślnie do tego błogiego dążąc celu, każdy, w zakresie wskazanych mu przez Ustawy obowiązków, sta» nie się gorliwym ich wykonawcą i przez to odpowie niezmiennej Mojej pieczołowitości o dobro i pomyślność wojska. Chętnie zawsze zwracając si* ku pamiętnym zasługom tego wojska, przy niniejszem zdarzeniu zawiada. iniam was, źe wystawienie Ikonostasu w St. Petersburgskim Kazańskim Soborze z ofiarowanego przez wojsko srebra, zabranego w IJJ12 roku na Nieprzyjacielu, dokończone teraz zostało z całą kunsztowną wytwornością, ofierze odpowiednią. Pośród trofeów sławy zwycięźkich rossyjskich zastępców, w tej Swiątyni zachowanych, pobożna ta ofiara będzie dla następnych pokoleń pomnikiem niemniejszej sławy, świadcząc zarazem i o cblubnem uczestnictwie Wojska Dońskiego w wojnie ojzystej, i o gorącej wierze j ego w Opatrzność Swiętą. " F 2 a n c y a, Z P ary ż a, dnia 10. Grudnia. Nie można było dotąd wypośrodkować nazwisk dwóch ludzi, którzy wczoraj bank okraśdź chcieli. Tego, który się zastrzelił, 'zaniesiono do Morgue, a ponieważ z pewnych znaków wnioskują o jego nazwisku i stanie, kazano przeto jego domniemanych krewnych przywołać, którzy jednak oświadczyli, źe ciała tego nie znają. Ratującego sie ucieczką złodzieja jeszcze nie schwytano. Uwięziono d>vie osoby podejrzane o udział w tej zbrodni, ale śledztwo nic w tej mierze nie wykryło. Dziś rano przyniesiono drugiego trupa do Morgue, znalezionego z strzaskaną czaszką w lasu bulońskim. Listy znalezione w jego kieszeni odesłano Generalnemu Prokuratorowi. Twierdzą, źe to jest ciało zbiegłego złodzieja, i źe obydwaj należą do ludzi wyższego rzędu. Z Vannes donoszą pod d. 6. bież. m.: Pan Severac, Podporucznik w 63. pułku liniowym, żył już od dość dawnego czasu w nieprzyjaźni z swymi kollegami, i iie razy tylko oficerowie znajdowali się razem w koszarach, zawsze się na jakiem nieporozumieniu skończyło. Pułkownik już kilkakrotnie zapobiegł pojedynkom. Pan Severac był takie zagniewany na swego Majora, sądząc, że tenże niesprawiedliwi« sobie z nim postępuje. Dziś zrana o godzinie lotej zgromadzili s:ę jak zwykle oficerowie na śniadanie, na klórem i Pan Severac był. Niezadługo powstaje znowu sprzeczka między nimi i Pan Severac, zapalony gniewem, porywa się nagle, chwyta pałasz swój w kącie stojący i uderza na swych zdumionych i bezbronnych kollegów. Trzech z nich padło zaraz bez zmysłów na ziemię, trzej inni p: zecie, także mniej więcej ranieni, zdołali uciec z sali i przywołać wartę, Severac tymczasem rozważył zapewne swój krok, widząc trzy osoby krwią oblane i chciał się zastrzelić pistoletem, który miał w kieszeni. Kula przeszyła mu szczękę, ale rana nie jest śmiertelna. Porwał więc nóż i tym się w brzuch ugodził, a gdy i to go jeszcze o śmierć nie przyprawiło, chciał się pałaszem przebić. W tej chwili wpadli żołnierze do sali i uchwycili go. Widok sali jadalnej był bardzo okropny. Lekarze pułkowi przybiegli zaraz dla opatrzenia ranionych. Zabójcę i trzy jego ofiary zaniesiono do lazaretu, ale wątpią o ich życiu. Pięciu innych będą wprawdzie mieli znaki za. danych ran, ale przy życiu zostaną. Czytamy w D z i e n n i k u h a n d l o w y m : Poseł austryacki udał się wczoraj do wydziału Ministra spraw zagranicznych, dokąd także później i Pan Campuzano, Poseł hiszpański, oświadczenia w imieniu rodziny Karola X, ściągające się tylko, jak się zdaje, do interes6ów pieniężnych. Pan Campuzano zaś miał powtórnie żądać od Pana Mole, aby francuzki korpus 20,oooczny prowincye biskajskie obsadził. Dziennik sporów powiada: Powiadano wczoraj powszechnie, że Generał Espartero oswobodził miasto Bilbao. Głoszono nawet, że wojsko jego w nocy z d. 3. na 4. już sobie związki z załogą utworzyło. Lecz depesze przez rząd odebrane nic o tej okoliczności nie wspominają i owszem donoszą, że Generał Espartero przed d. 5. uderzyć nie może. Gdy się wojsko Królowej nadaremnie starało wkroczyć na przedmieście Bilbay, leżące na lewym brzegu, aby potem przez most na Ntrvionie przejść, musiało się przeto przeprawić przez tę rzekę o 3 godziny dalej pod zasłoną cytadel Portugalette i Desierte, jako też eskadry angielskiej. Przed przybyciem Generała Espartery otoczyli Karoliści te obydwa punkta r strony lądowej i byliby je nawet opanowali, gdyby Kommendant angielski nie był sam się zajął środkami obrony i zachęcił załogę hiszpańską. Bez pomocy eskadry angielskiej nie byłby się Generał Espartero zdołał przeprawić na prawy brzeg Nervionu, a tern mniej tam się utrzymać, gdy za sobą miał szeroką rzekę, i tylko most łyżwowy, który nieprzyjaciele każdego czasu spalić mogli, służyłby mu do odwrotu. Oblężenie Bilbay tIwa już 6 tygodni, a czas ten jest dostateczny do zdobycia daleko obronniejszej twierdzy. Z drugiej strony nie mniej nas zadziwia powolność korpusu przeznaczonego na odsiecz tego miasta. Karoliści nie mieli dostatecznej ilości dział ciężkiego wagomiaru, do zrobienia potrzebnego w takim razie wyłomu; zbywało im także na amunicyi, i często musieli zaprzestać Strzelać oczekując kul, nadsełanych im na mułach z ich ludwisarni. N adto nie mieli dobrych artyllerzystów i saperów. Mimo tego wszystkiego byliby z czaeem Bilbao zdobyli, sie przewidzieć było można, że zaniechają tego, Skoro się wojsko Królowej zbliży, Nie wątpimy bynajmniej o ocaleniu Bilbay, gdy to jest naturalnym skutkiem przybycia Espartery . Anglia» Z Londyn u, dnia 9. Grudnia. G lob e umieścił jeszcze podług drugiego , wydania dzisiejszego numeru gazety Times pod napisem: Domniemana klęska Gomeea, następujące wiadomości: Otrzymaliśmy listy od naszego lizbońskiego Korespondenta aż do dn. 3, b. m. jako też gazety i listy z Gibraltaru i Kadyxu. Pismo Komendanta Xerezu donosi, że Narvaez starł się dnia 25. z Gomezem, mającym 13 batalionów piechoty i 900 ludzi jazdy pod swemi rozkazami. Narvaez natarł na niego nie zważając na liczbę nieprzyjaciół i spędzał go z jednego stanowiska po drugiem, O północy przybył Gomez z 2,000 piechoty do Villamanina. Generał Ribero udał się za nim w 9,000 piechoty. Inne pismo tego samego Komendanta donosi, że Gomez został przez Generała AIaixa pod Villamartinem zaczepiony i uciekł; że tylko miał 2,900 ludzi przy sobie. Depesza konstytucyjnego Ayuntamiento z Patemy de Rivers, datowana dn. 26 o godzinie 7. zrana donosi, że podróżny jeden opowiada co następuje o stoczonej dniem pierw potyczce między Narvaezem a Gomezem: Miejscem walki było etanowisko Pinon Amarillo. Obie dwie strony dawały ciągle ognia aż do zachodu słońca i kilkakrotnie nacierano na siecie z bagnetem w ręku. W ciągu ostatniej nocy widziano ognie na wzgórzach zajętych przez obie dywizye, co miało być znakiem, że lam pozostaną, i sądzą, że powstańcy cofnęli się przez wzgórza ku Sierze. Z ciągłego i mocnego strzelania wnosić można, że walce tej wielki rozlew krwi towarzyszył. Wojsko konstytucyjne odniosło zwycięztwo, Dywizya Generała Ribery znajduje się w Pajarete. Jeszcze jedna depesza z tego samego miejsca i tego samego dnia o godzinie 8, zrana, podpisana przez Gabryela Gonzaleza, opiewa: W tej chwili udałem się w kierunku ku Vizas deElvira dla ścigania nieprzyjaciela. Dywizya N aivaeza zajęła stanowisko niedaleko stąd. Walka wczorajsza była bardzo zacięta; piechota i jazda kilkakrotnie nacierała. Nasza strona utrzymała się na pobojowsku. Dywizya Ribeiry stała dziś w Pajarete i połączyła się z nami. Od naszego lizbońskiego Korespondenta dowiadujemy się, że w wojsku w Elvasie okaaał się w ostatnich czasach duch bardzo buntowniczy, podsycany przez stronni« ctwo miguelietowskie. W Madeirze obawiano się, ieby Don Miguel naprzód na wyspę tę nie uderzył. Nareszcie podaje Globe jeszcze następujące wiadomości o poruszeniu Gomeza i o zbliżeniu się jego do Kadyxu: Gazety gibraltarskie z dnia 25. Listopada potwierdzają, że Gomez, ukazawszy się w bliskości Gibraltaru, powrócił znowu do AIcali di Garules. Wojsko Generała Ribery, liczące około S>OOO ludzi tak go parło, że kilku jego żołnierzy Z tylnej straży w niewolą zabrało. Gomez znajdował się w nader przykrem położeniu, niemal okrążyły, którym się właśnie nadarzyła pora do okazania męstwa i gorliwości. W Algesirasie i St. Roquee przywrócono znowu powagę Królowej. Jeden okręt Królowej miał schwycić mnóstwo srebra, które Gomez z sobą prowadził i- W Ałgeeirasie morzem wyprawie zamyślał. Kur y er takie czyni uwagi nad temi wszystkiemi podaniami o zwycięstwie wojska Królowej: Jeżeli wiadomości te są prawdziwe, eą bardzo ważne; lecz wyznać musimy, żeśmy otrzymali wyjątki z gazet Kadyxkich, a wskutek tych wątpimy nieco o tern zwycięztwie. Niektóre listy z d. 36. Listopada donoszą, ie Gomez znajdował się pod ten czas z wojskiem' W St. Roques, Algesirasie i Alcali de los Gazules. Przybył on tara bez najmniejszego oporu i cała prowineya była wzburzona. Inne listy z tego samego miejsca i stronnictwa zd. 37. donoszą, że Gomez d. 26. przez Narvaeza w Arcos o 12 mil angielskich od Xerexu pobity został i 800 ludzi, którzy ei«, w niewolę dostali, urracił. Lecz ponieważ podług innych doniesień Gomez srał dnia 36., jeszcze o 60 mil Angielskich od Arcosu, przeto tego samego dnia tarnźe porażony być nie mógł. Tymczasem niepodobną prawie jest rzeczą, żeby Korespondenci Kadyxcy dn. 36. Słyszeć mieli, że Gomez dnia tego w lem miejscu stał. Chętnie więc przypuszczamy, ie podania C h roń c i e są prawdziwe, i że Korespondent Kadyxfci i swych przyjaciół i nas alle zawiadomił. Pot tU galia. Z Lizbony, dnia 3. Grudnia. (Kor.hambur.) - Przybyłym tu z Kadyxu okrętem parowym "Galpe" odebraliśmy wiadomość p zupełoem porażeniu Generała Gomeza w bliskości obozu St. Roque, gdzie dnia 85. Listopada Narvaez i Ribero na niego uderzyli. Został on na głowę pobity i Jedwo W 3000 ludzi w góry schronić się zdołał. Zdobycz była bardzo wielka) zabrano wiele wozów naładowanych srebrem, a większa część gotowizny tej była własnością kupców i klasztorów miast, do których Gomez wpadał. Gomez chciał swoje skarby do Gibraltaru sprowadzić, ale korweta portugalska i hiszpański bryg wojenny przeszkodziły mu w fem. Narvaez udał się za Gomezem W pogoń i spodziewają się ie go schwyta. W Portugalii sądzą powszechnie, ie Rodil zdradzał sprawę Królowej a sprzyjał Don Carlosowi i z tego powodu wszędzie Gomeza na sucho puszczał. - Rząd portugalski nakazał, aby kraj i wyspy dostawiły 8000 nowosaciężnego żołnierza. Gwardya narodowa ma się składać z igo,ooo ludzi, a bataliony już uorganizowane nic do życzę* nia nie pozostawiają. Około 60 oficerów mi* guelt&towskich, wysłanych do B fagi i tam na słowo na wolność puszczonych, uciekło dla połączenia- się z Gomezem, Z tycb ujęta znowu jednego Majora i sierżanta, a dla ścigania innych wysłał rząd 200 ludzi piechoty i 50 jazdy. Kraj zupełnie spokojny; wybory wszystkie padają na demokratystów. Mówiono wiele o wylądowaniu Don Miguela na wybrzeżu Algarbii, ale pogłoska ta nie potwierdziła się. Oddalono wszystkich dyplomatyków i Konsulów nie chcących przysięgać na koristytucyą. Wczoraj zawarł Rząd pożyczkę 20c Contos de Reis pod nader korzystnemi warunkami, i posiada teraz summy potrzebne na pokry cie n ajg lównieiszych wydatków. OBWIESZCZENIE. Podpisany Król. Główny Sąd Ziemiański podaje niniejszem do wiadomości publicznej, iż zaganiacz Ignacy Michałowski w Obrze Paw. Babimostkim prawomocnym wyrokiem z dnia 28go Maja roku b. za utratnika uznany został i przeto każdy się ostrzega, ażeby temuż kredytu nie dał i z nim w żadne układy nie wcho« dził, albowiem każdy takowy układ za nie ważnym uznany będzie i nikt z kontrahen» tuw praw z takowego nabyć nie może. Poznań, dnia 7go Grudnia 1836. Królewski Główny Sąd Ziemiański. Wydział I. SPRZEDAŻ KONIECZNA. Sąd Ziemsko-Miejski w Poznaniu. Nieruchomość do massy konkursowej bankiera Jana Bogumiła Pietach należąca, na Berdychowie pod NQ. 3, tak nazywana Plantage sytuowana, oszacowana na 6840 Talarów 33 sgr. 3 fen. wedle taxy mogącej być przejrzanej wraz z wykazem hypotecznym i warunkami w Registraturze, ma być dnia 37. Stycznia 1837« przedpołudniem o godznie iotćj w mIeJSCU zwykłem posiedzeń sądowych sprzedane. Poznań, dnia 33. Czerwca 1856. Król. Pruski Sad Ziemsko-mieiski. Przednie cygary, jako też Hamburskie tytanie, cytryny z Malagi, apeizyny, rodzenki W gronach, migdały w łupinach, kasztany, musztardę Dilsseldorfską, serdele, kapary, marynowane śledzie, hol. śledzie, czerwone wino krajowe, kwarta od 6 do 10 sgr. i nader przedni rum z Jamaiki, po cenach umiarkowanych polecają B r U ID ID e r i R o h r ID a n n,