ARCYBISKUP DUNIN A LTGJSUM TEOLOG. \V POZNANI!' 220żonę i urzędowo zatwierdzone- Studenci w konwiktach podlegać będą przepisom, jakie się niebawem ułożą i tymczasowo wprow; ulżą. Jakiż tedy miał być stosunek tak pomyślanego lyceum do państwa względnie do diecezji i do seminarjum? Otóż wedle projektu wzorem miało być w tych sprawach lyceum w Braunsbergu. Stąd lyceum pozostaje pod ministrem spraw duchownych, który odbiera wszelkie sprawozdania. Każdy nadto wydział ma swego dorocznego dziekana, jak na wszechnicach - a profesorowie przy konferencjach wspólnych, przy których rozstrzyga większość globów, tworzą senat lycealny. względnie kolegjum profesorów. W seminarjum natomiast diecezalnym mieszkać będzie regens oraz subregens i 20 wychowańców: profesorowie i dalszych coś 90 słuchaczy będzie mieszkało poza seminarjum: tamże będą audytorja i bibljoteka. Odzież się miało mieścić to nowe lyceum? Padła myśl. aby zajęło klasztor 'Reformatów na Śródee poznańskiej; w zasadzie arcybiskup wedle projektu nie miałby nic przeciw temu - ale trudność stąd s!ę wyłaniała, że klasztor ten przebudowano na katolickie seminarjum nauczycielskie. Musiałby tedy ten zakład pszenieśc się albo do Bernardynów, albo też do Karmelitów przy kościele v. Józefa, chociaż znowu tam kilku jeszcze mieszka zakonników, a nadto klasztor przeszedł na cele wojskowe. Stąd to byłoby najlepiej pomyśleć dla lyceum wprost albo o Bernardynach, albo o Karmelitach - byleby władze wojskowe nie założyły sprzeciwu. W każdym razie musi się wykluczyć pomysł o budynku Filipinów na Śródee, a także pomysł o Bursie na Zagórzu (gdzie dzisiaj zakład Sióstr Elżbietanek). .Jakich funduszy potrzeba na urządzenie lyceum? Seminarjum wedle projektu nie nastręczałoby trudności, bo zatrzymałoby swoją dotychczasową dotację, powiększoną co pnnsda przej, dopłatę państwową- Natomiast lyceum wymaga osobnej, lepszej i nowej dotacj i. Profesorowie teologji pobieraliby wedle starszeństwa 1000-900-850- 800 tal., razem 3550; profesorowie idozofji 730-700-050 tal. - razem 2100: na inne wydatki lyceajne potrzeba 050 Lal., na jednorazowy zakup potrzebnych przyborów naukowych coś 1000 tal. Konwikt lycealny nalepy urządzić dla wychowańców - z tych pewnie 10 łożyć będzie na wlaMP> utrzymanie - reszta, a więc co najmniej 90 musi posiadać' KRONIKA MIASTA POZNANIAwolne utrzymanie: koszta te obliczają sit; na 12 tys. 403 tal. 24 śretsr. Skąd wziąć te fundusze? Należy je mlec z kompetencyj opactw komendatoryjnych i klasztornych w Lubiniu. Wągrowcu. Trzemesznie, Koronowie. Obrze. Przemeneie. Paradyżu. Bledzewie: nadto z funduszu poduchownego; ponieważ fundusz ten służy na lepsze uposażenie zubożałych parafij. dlatego wyrównać go wypada z kompetencyj tych klasztoiów. które już zostały zniesione albo znieść się jeszcze mają. 00 do stosunku lyeeum wobec seminarjum duchownych w Poznaniu i Onieźnie. to zakłady te pozostają wyłącznie zakładami arcybiskupimi; do nich studenci lycealni się przenoszą na czwarty rok nauki praktycznej: na ich czele stoi regens i subregens- Ułoży się dla niego statuty, które tyczyć s'ę mają nabożeństwa, porządku domowego, nadzoru nad nauką i zachowania sir moralnego. Pozatem żadnego związku pomiędzy lyeeum a seminarjum nie będzie. Jak lyeeum stoi pod ministrem, tak setninarja stoją pod arcybiskupem, któremu służą pomocą obydwa konsystorze jeueralne. zarządzey-gospodarze oraz konserwatorzy w osobach dwóch wybranych do tego kanoników. Na dotację seminarjum poznańskiego potrzeba dla regensa 750, dla subregensa 500 - na wszystko razem ó tys. 373 tal. 18 srebr. Ponieważ zakład ten posiada 4 tys- .182 tal. 19 srebr. O fen. dotacji, dlatego należy deficyt w wysokości 790 tal. 28 śrebr. li i', pokryć z funduszu poduchownego. Seminarjum znowu gnieźnieńskie posiada 202 sąznle drzewa w naturze, zatem potrzeba l tys. 910 tal .18 śrebr. dotacji: ma zaś 3 tys. 349 tal. 20 śrebr- -1 fen. stąd deficyt wynosi l tys. 840 tal. 21 śrebr. 8 fen. - należy go pokryć albo z funduszu poduchownego, albo z kompetencji areybiskupśtwa gnieźnieńskiego, która od rezygnacji arcybiskupa Raczyńskiego wpływa do kasy państwowej: wynosiła 30 tys. talarów. Najważniejszą kwestią był dobór i wybór profesorów lyeeal nych. Skąd ich wziąć? Arcybiskup oglądał się za siłami diecez-ilnemi. N admienia więc. że są w diecezji kapłani wykształceni, którzy mają za sobą studja uniwersyteckie: nie poświęcali się dalej nauce, bo nie mieli do tego atu sposobności, ani też nadzk i na stanowiska nauczycielskie. Projekt tedy podaje jako ewentualnych profesorów ks. dr- Pegenbrechta. który z Królewca miał przybyć jako kanonik do Poznania, ks. prób. Jąoczyńskiego. nadto