GAZETA \Vlelkiego POZNAN Xi stwa SKIEGO Nakładem Drukarni Nadwornej W, Delierai Spółki. - Redaktor: A. Wannowehi. ftlW5$. W Sobotę dnia 2. Marca. 1839. Wiadomości zagranIczne»p o ts k a. Z Warszawy, dn. 25. Lutego* D o koń c z e n i e uwiadomienia Heroldyi o uznaniu za szlachtę dziedziczną tych, którzy nabyli tego stanu przed ogłoszeniem prawa: - Serwiński Andrzej, h. Radwan; Serwiński Woj ciech (po Macieju), t. h., Serwiński Adalbert, t. h.; Serwiński Mateusz, t. h.; Serwiń - ski Wojciech (po Piotrze), t. h.; Serwiński Franciszek, t. h,; Serwkiski Stanisław (po Piotrze), t. h., Serwiński Piotr, t. h.; Serwiński Stanislaw (po Szymonie), t. h.; Sikorski Antoni, h. Cietrzew; Skotnicki Walenty, h. Rola; Skrzyński Piotr, h. Zaremba; Sławiński Wincenty, h. Nałęcz; Sosnowski Kajetan, h. Nałęcz; Staniszewska Antonina z Liniewskich wraz z synami: Władysławem, Wojciechem, Teodorem, 3 im., Staniszewskiemi, h. Pobóg; Stokowski Marcin, h. Jelita; Suligostowski Stanislaw, Dunin, h. Łabędź; Sulimierski Franciszek, Władysław, 2 i., h. Lubicz; Sulimierski Jan, N epomucen t. h.; Sulimierski Zenon, Adam 2 i., t. h.; Sulimierski Maxymilian, Edward, 2 i., t. h.; Sulimierski Hippolitr, t h.; Sulimierska Ludwika, Maryanna, 2 i., t. h.; Sulimierska Xawera, t. h.; Swieszewski Jan, Aloizy, Jakób, Bonawentura, 4 i., K Grabie; Swieszewski Alexander, J akób, 2 i, t. h.; Szymanowski Felix, herbu Slepowron. - Tomicki Jan, h. Łodzią; Twarowski Ignacy, Roch, 2 i., h. Pilawa. - Walewski Ludwik, z W 7 alewic, herb. Kolumna; Wąsowicz Stefan, Erazm, 2 i., Dunin, herb. Łabędź; Wąsowicz Hippolit, Dunin, tego h.; Wielopolski Wincenty, h. Starykon; Wojsznar Maciej, h. Kot Morski; Wojsznar Michał, t. h.; Wojsznar Andrzej, t. h ; Wyczałkowski Stanisław, h. Slepowron; Wyczałkowski Ignacy, t. h.; Wyczalkowski Tadeusz, t. h.; Wyczalkowski Romuald, t. h.; Wvczalkowski Kazimierz, t. h.; Wyczalkowski Ludwik, Bernard 2 i , t h .; Wyczechowski Onufry, Witczech, h. Szorfas; Wyczechowski Ignacy, Witczech, t. h.; Wyczechowski Antoni, Witczech, t. h. - Zakrzewski Fryderyk Kazimierz, 2 im., h. Trzaska; Zaleski Franciszek, h. Lubicz; Zaleski Piotr, tego h.; Zaleski Paweł, t. h,; Zarzecki Roch, h. Warnia; Xiadz; Zarzecki Marcin, t. h; Zarzecki Józef, t. h.; Zawistowski Jan, Krysztoff, 2 i., h.Jastrzębiec; ZawistowskiJan, t. li. ; Zdzieński Marcin z Zdzienic, h. Korab; Zdzieński Ig. z Zdzienic, t. h.: Zdzieński Antoni z Zdzienic, t. h.; Zdzieński Jan % Zdzienic, tego h,; Zdzitowiecki Józef, h, tegoż ,nazwiska; Zieliński Piotr" h, Świnka. - Zelisławski Hip wie dn. 7. (19.) Lutego 1839. Członek Heroldyi Dyrektor Kancellaryi, Referendarz Stanu, J. Chyłiczkowski. F 2 a n c y a. Z P ary ż a, dnia 19. Lutego. Dziennik handlowy zawiera w swoim dodatku następujący list z S1. Pierre na Martynice z d. 11. Stycznia: »Tego rana o godz. 5£. mieliśmy tu okropne trzęsienie ziemi, trwa-, jące prawie dwie minuty. Czwarta część miasta uszkodzona i wiele domów zostało zburzonych. Wiele osób życie utraciło; inne rany odniosły. W tej chwili dowiadujemy się, źe i miasto Fort Royal w części zburzone zostało, szpital miasta tego zapadł się i wielu chorych gruzy tegoż zasypały. Ciągle się obawiamy, żeby się trzęsienie ziemi nie ponowiło. Gdyby jeszcze tylko dwie sekundy dłużej było potrwało, całe miasto St Pierre dziśby w gruzach lrżało.« - W drugim liście z tego samego dnia wyrażono: "Wiadomości z Fort Royal nadeszły tu do ?& Pierre w południe. Statki, które je przywiozły, odpłynęły stamtąd o godz. 8. Wszystkie murowane domy tameczne leżą w gruzach; wydobyto już około 500 nieżywych osób i wystawiono je na tamecznem miejscu publieznem »Savanna.« D opis: Jest godzina druga. btatek przybywający z Fort Royal donosi, źe przeszło 800 zabitych i ranionych ludzi znaleziono. Poszukiwania w tej mierze nie ustają.« List prywatny z Veracruzu z dn. 3. Stycznia, umieszczony w D z i e n n i k u handle»wy m , zawiera co następuje: "W tej chwili zarzuca w naszej przystani kotwice eskadra angielska o 14 okrętach. Na pokładzie tejże znajduje się Minister Packenham. Dowiaduję się z dobrego źródła, źe Anglicy mieli nadzieję należenia do zdobycia cytadelli, i zarazem przybyli dla uczynienia groźnych reklaraacyi. Podług zasięgniętych przezemnie wia domości chcą Anglicy wezwać Mexykanow do zawarcia pokoju z Francuzami, a jeżeliby się Mexyk do tego nie przychylił, zażądać rękojmi dla handlu angielskiego na przypadek wojny. W tym celu osadzą Yucatan. Mimo to trudno będzie Mexykanow do pokoju skłonić.« G i e ł d a z d n i a 19. L u t e g o . Przy cięgle nadchodzących mniej więcej niepomyślnych wiadornościach z Hruxelli papiery francuzkie corazbardziej spadają, fowiadano, źe wczoraj w Bruxelli rozruchy wybuchły i źe miasto to za będące w stanie oblężenia ogłoszono, Z listu Dumortiera wnoszono, źe się stanówczo uchwałom konferencyi londyńskiej oprą. (Późniejsze wiadomości z Bruxelli zbijają dostatecznie fałsz podobnych doniesień. Patrz «Belgia«. ) Zapaleńcy z koalicyi naradzali się i postanowili, że pierwszą czynnością przyszłego posiedzenia izby będzie oddanie pod sad Ministrów, którzy przez ewakuacya Ankony i opuszczenie Luxemburga zdradzili bezpieczeństwo i godność Francyi. Gdyby Izba* Parów nie chciała ich sądzić, uznaną będzie za współwinowajcę, Byłby to środek dosyć dowcipny pozbycia się jednej z trzech wielkich władz kraju, środek, który umiarkowani lewej opozycyi uważają za bezużyteczny, Dawny deputowany a teraz urzędnik i kandydat ministeryalny, starając się o wybór, mówił do jednego z znakomitych negocyantów, który mieć może wpływ na wybory: »Koalic) a chce wojny, jeśli Pan jest za pokojem, głosuj za mną.« Ale, odpowiedział proszony, dla czegoźby koalicya chciała wojny? owszem, widzę w nie; znaczną liczbę mężów z wielkiemi przedsięwzięciami handlowemi, i wielkiemi majątkami, którzy w wojnie mieliby dużo do stracenia. Między rninisteryalnemi, zaś przeciwnie, widzę wielu, którzy prócz posad swoich nic więcej nie mają do bronienia, Pan Dupin wyprowadził się z hotelu Prezesów Izby. Środków używają różnych aby pozyskać wybory podług swej myśli; i tak: po departarnentach dano zalecenie, aby wybrano ludzi nowych, którym dozwolono uczynić publiczne wyznanie wiary, źe nie są ministeryalnymi, ale żeby się obowiązali, iż wspierać będą Ministeryum. W Paryżu zaś ajenci chodzą po znaczniejszych magazynach, kuują co albo przynajmniej udają, i w końcu jak.y z nieehęcenia mówią: "tSo i cóż słychać? "Żle, odpowiadają kupcy, od rozwiązania Izby mało się co utarguje." - "To nic dziwnego, Izba temu winna, a szczególniej wasz Deputowany P. Legentil, który jest anarchistą, nieprzyjacielem Króla, na przyszłych wy borach wybierzcie P. Decaen, a handel zakwitnie! Bracia Rothschildowie przesłali następujące pismo do J o.urnal des Debats: "Wielepism publicznych ogłosiło artykuł, w którym dom R zaległego nie wypłaci żołdu. B e 19 i a. Z B ruxefli, dnia 20. Lutego. Niezliczone tłumy ciekawych zgromadziły się wczoraj przed gmachem Izby Reprezentantów. Liczne oddziały wojska ustawione były na ulicy de la Lot i na pobliskim placu. Patrule gwardyi narodowej przeciągały równocześnie ulice stolicy we wszystkich kierunkach. O godz. łl po otworzeniu podwojów w ciągu nie spełna 5 minut wszystkie miejsca szturmem prawie zajęto. O godz. 11 <>wqje zajęli. O godzinie 2giej wstąpili do sali trzej Ministrowie, P. de Theux, Minister spraw wewnętrznych i .zewnętrznych; Pan Weimar, Minister wojny, i Pan Nothomb, Minister robót publicznych. O godzinie 21 zasiadł P. Rajkem na krześle prezesowskiem, poczem członków Izby po nazwisku wezwano; było S9 obecnych a 13 nieobecnych. N astępnie Minister spraw wewnętrznych przemówiwszy do Izby oświadczył: "Nadzieja o powodzeniu ostatnich usiłowań powzięta, była zapewoie wątpliwą, lubo też nie pozbawioną wszelkiej zasady, dopóki nie było wiadorno, azali gabinet hagski do uchwał konferencyi bezwarunkowo się przychyli.« - Oświadczywszy, że rząd hollenderski jednak do uchwał wspomnianych przystąpił, rzekł: " Rząd takim sposobem dostąpił przekonania, że hez naruszenia najważniejszych kraju interessów, nie mole się dłużej ociągać z żądaniem, aby Izba do podpisania traktatu z dnia 23. btycznia r. b. go umocowała, w którym to traktacie ustąpienie spornej części ziemi zawyrokowane.« - Nareszcie Minister tak mowę sw,oję zakończył: «Nie taimy tego, że ustąpienie części Limburga i Luxemburga uciążliwym zaiste warunkiem, ale ustąpienia tego zdaniem naszem żadną miarą uniknąć nie podobna, kiedy ani od rządów ani od pojedynczych osób wymagać nie można, żeby rzeczy niepodobnych .do wykonania dokazały. Podobnie jak rewoiucya z r. 1830. przed twierdzami Mastricht i Luxemburg stanąć musiała, równie i my dokumentów politycznych pod wfzględem pytania ziemi unieważnić nie moglim; nie powinniśmy więc tamować woli <<1ocarstw, aby części tej odstąpiono. Jest więc rz.eczą Panów dać wyrok pod względem traktatu pokoju, który rząd Wam przekłada Przy dyskussyach przez to wywołanych każdy z Panów dobro publiczne będzie miał na celu. Potraficie zapewne dokładność obrad połączyć z względami na prędkość nakazywaną w tej tak ważnej sprawie przez położeni« dotychczasowe kraju." - Po tej rozprawie przeczytał Minister dwa projekta do prawa; -w pierwszym Król Leopold dekretuje i rozkazuje następujący artykuł: "Król umocowany do zawarcia i podpisania służących do uregulowania separacyi Belgii od Rollandyi traktatów, Z wszelkiemi warunkami i zastrzeżeniami, które N. Pan za zgodne 2 korzyścią kraiu poczyta." - W drugim projekcie do prawa wyraża Król, że stosownie do ustaw kraju mieszkańcy odstąpionych w skutek traktatu części Luxemburga i Limburga, posiadający w łaś. ciwość B elglj czyków, właściwość tę zatrzymać mogą, skór* oświadczą, iż mają zamiar przesiedlenia się do ziemi ostatecznie Belgii przyznanej; oświadczenie to piśmiennie powinno być dane w ciągu 6 miesięcy, rachując od dnia ratyfikacyi traktatu. - Minister, przeczytawszy ten ostatni oddział rozprawy swojej przytłumionym głosem, z powodu zgiełku i wrzawy w Izbie niemógl być zrozumianym ani wszędzie słyszanym. Gdy zaś słowa "właściwość jako Belgijezykowie" wyrzekł, zawołano z różnych stron: "Dziękujemy za nią! Wyrzekamy się jej! imię Belgii zhańbione!" Nasamprzód powstał P. Dumortier, miotając jadowite pociski na Ministrów. Powiedział, źe takich słów po Ministrach wcale się nie spodziewał, ile źe dotychczas tylko godne wyrażenia w usta Króla kładli. Przesadzają nędzę kraju, aby hańbę jego płaszczykiem jakimś okryć. Dla czegóż dawniej Ministrowie o męstwie i wytrwałości prawili? Dla czegóż podatków żądali, które kraj z chęcią ponosił? Dla czegóż przedsiębrali uzbrojenia i tyle nowych nominacyi w wojsku? Dla czegóż Generała Skrzyneckiego z daleka przywołali? Jednego teraz tylko niedostaje; - oto aby Generała tego z kraju oddalono, ponieważ obce mocarstwa tego żądają. Mówca oświadczył, iż się w śród takowych okoliczności wstydzi imienia Belgijczyka, w którem dotychczas największy pokładał zaszczyt. - Po nim jął mówić Pan Pirson, który poprzednika swego w zapalcj.ywości jeszcze przewyższył: "Przedewszystkiem chcę wiedzieć (powiedziab, dla czego tu tylko trzej są Ministrowie obecni i dla czego drudzy trzej z gabinetu wystąpili? MPanowie! Zanim Judasz zdrady swojej dokonał, była wieczerza, której Zbawiciel przewodniczył . Wczoraj też była wieczerza w Wysokiem miejscu (reklamacye ze strony ławki ministeryalnćj) a dzisiaj zdrady się dopuszcza- przeciw ojczyźnie i Królowi. Jutro żądać będą od Panów zwinięcia walecznej armii naszej i urlopowania tylu oficerów, których rząd mianował wiedząc już, że ich potrzebować nie będzie, stało się to zapewne, aby wszelkie przez Izbę wotowane summy w jednym strwonić miesiącu. MPanowie! Mówię o zdradzie, bo zaiste zdrady potrzeba było, Dny piękną zgodę narodu przez trzech tchórzów podkopać, z których jeden żołnierzem! (P. de Merode: "Grubiańslwa nie są dowodami. ") Przedewszystkiem wiedzieć musimy, dla czego owi trzej tak spotwarzeni Ministrowie się cofnęli." - Wszczęła sistawione na działanie światła zmieniają swój kolor. Jedną z takich kombinacyj i właściwie naj dotkliwsza, na światło, jest połączenie chloru i srebra c h lor k i e m s r e b r a (chlorure d'argent) zwaną. * l[ ) Ciało to wtedy, gdy go preparuą, jest białe, vvystawione zaś na działanie światła, przybiera kolor niebieskawy i czarny. - Na tej zasadzie opiera się może i wynalazek Pana Daguerre. - Jeźli zamiast dawania tła pod obraz na metalu, uda się toź samo z papierem, wtedy spodziewać się można tem większego upowszechnienia tego wynalazku, który nieprzebrane obiecuie zastosowania. Idzie tylko o t o, aby utalentowany wynalazca za wieloletnie mozoły i znaczne koszta doświadczeń przyzwoicie został wynagrodzony» Przywilej rządowy nie może go zasłonić, bo odkrycie to jest za nadto proste, aby od osoby do osoby w krótkim czasie nie przeszło» Najsłuszniej będzie jeźli rząd odkupi tę nieocenioną tajemnicę i poda ją niebawem do powszechnego użytku, (Hozm. L w.) Przestroga dla ciekawych z boku. - Dziennik i el e graf donosi : Doświadczeni lekarze zrobili niedawno uwagę, iź rozszerzona choroba patrzenia zyzem i krótkiego wzroku przezto się znacznie wzmaga, iż w nowszym czasie przyzwyczajono się dla ekonomii nie kupować książek, a przecież je czytać, i z tegoto powodu książki, które księgarzowi zwrócone być mają, po największej części tylko z boku są rozerznięte i wtem niewygodnem położeniu czytane.