KRONIKA MIASTA POZNANIA W tych warunkach rząd zawahał się przed sprzedażą, wstrzymał się również z spłatą hipotek nowej posesji i tym sposobem właścicielką obu posesyj pozostała Szkoła Ludwiki, przemianowana w aktach hipotecznych ulicy Młyńskiej na Królewską Fundację Ludwiki. Rząd wstrzymał również projektowaną budowę nowej szkoły, a przebudowa istniejących budynków dokonywała się zwolna. Zasiłki rządowe były skąpe, roboty urywały się. O przeniesieniu.szkoły na ulicę Młyńską nie było mowy, nauki odbywały się, jak dawniej, w ciasnych lokalach na ul. Wodnej, a w nowej rezydencji na Młyńskiej pozostawał jedynie osamotniony dyrektor, Równocześnie dochodziły kłopoty innego rodzaju. Magistrat apelował do niego osobiście jako do członka zarządu Szkoły Ludwiki o zapłacenie zaległych podatków, które wzrosły do niebywałej sumy 1200 tal. t. j. 3600 mk. Magistrat groził, że aresztem obłoży czynsze z dzierżawy mieszkań. Podatki z kolei obciążały budżet roczny szkoły, a rząd wobec tego ograniczał wydatki rzeczowe 3B8). Po śmierci rektora Vanselowa w r, 1874, rząd tylko prowizorycznie obsadza jego miejsce, N apróżno walczy też dyrektor o lepsze udotowanie języka francuskiego i konwersacji. Również i nauka muzyki, mająca tak stare tradycje w zakładzie, ulega redukcji, względnie kasacie. Naj dotkliwiej odczuwał dyrektor Barth niezrozumienie, jakie władze okazywały dla tradycyjnej organizacji Zakładu naukowego dla wychowawczyń i nauczycielek. Obok walki o utworzenie paralelek w kursie niższym, głównym przedmiotem sporów była nauka dydaktyki, którą Barth łączył z lekcjami ćwiczeń i praktyką w szkole ćwiczeń. Rząd pragnął skasować szkołę ćwiczeń, a lekcje pokazowe i próbne przenieść do Szkoły Ludwiki, Pomijając już ten wzgląd, że szkółka ćwiczeń była prywatnem przedsiębiorstwem dyrektora i poniekąd jego pobocznem źródłem dochodu, to i rzeczowe względy wpływały na opór dyrektora. S68) A. K. Akta Szkoły Ludw. nr. 20. A. U. D. Yerhandl. mit versćhied. Behórderi 1872-1875."