Wielkiego %Ię m t w a p O Z N A N 8 K I E G O. Nakładem Drukami Nadwornej W, Dekera i Spółki. - Redaktor: JI. Wannowski. )J( $*». W Czwartek dnia 21. Listopada. 1839. Wiadolllości krajowe. z Berlina, d. 18. Listopada, J. K. W. Xiążc Karol wyjechał do prowincyi Saxonii. Wyjechał stąd: JO. Generał-Major i dowodzący 6tą dywizyą obrony krajowej, Xiążę "Wilhelm Radziwiłł, do Halberstadtu. Wiadolllości zagraniczne. F r a n c y a. Z P ary ż a, dnia 11. Listopada. Depesza telegraficzna z T u lon u donosi, £ e Xiążę Orleański przybył tamże z swoim orszakiem onegdaj wieczorem o godzinie 10. - Królewicz zdrów zupełnie i zaraz na ląd wysiadł dla odbycia kwarantanny. - Przybycie Xiecia Orleańskiego zadziwia tu nie jednego, ponieważ poprzednio miał w Marsylii odbyć kwarantannę, gdzie także z wielkim nakładem lazaret na jego przyjęcie urządzono. Już od dni kilku krążyła wieść, że Królewicz zastanie w Algierze depesze, zalecające mu jak najspieszniejszy powrót do Franeyi. Za przybyciem jego wznowiono znowu tę same pogłoskę i twierdzą nawet, że się Xiąże, wprostuda do Paryża, nie zatrzyrnając się w źadnem po drodze mieście, jak pierw uradzono. M o n i t o r odpowiada dziś raz jeszcze na najnowszy artykuł Kuryera francuz kiego i tylko twierdzenie zbija, źe w ciągu 15 miesięcy piąta część armii nie wymarła. Dziennik urzędowy oddaje wszelką sprawiedliwość dobrym chęciom i umiarkowanemu tonowi »Kuryera francuzkiego.« Powiada on: »Jakkolwiek niekorzystną jest rzeczą przedłużać szczegółowy rozbiór, bez zbijania przeciwnych twierdzeń, ponieważ na najszczytniejszym sposobie myślenia polegają, jednakże przynajmniej obowiązani jesteśmy oświadczyć, źe, jak się z urzędowych dowodów okazuje, śmiertelność w Afryce, od dnia 1, Stycznia 1838 do 1. Sierpnia 1839 nie tylko nie wynosi piątej części całego składu armii, ale nawet ani czternastej części. Chociaż zaś i ta liczba niestety jeszcze zanadto jest wysoka, nadmienić przecież wypada, że w naszych starych osadach na Antillach stosunek ciągle nierównie był niepomyślniejszy , i!e razy tylko wojsko tamże wysełano. To zaś nie ma być ani pozornem uniewinieniem, ani też odrzuceniem zażalenia. Administracya poczytuje sobie za święty obowiązek wszędzie, jak się to juz w Algierze, Oranie i Bonie stało, wszystko czynić, co tylko w jej jest mocy, aby skach równego jak we Francyi doznawało p i e l ę g n o w ania." - O s p o . o b i e, w jaki »K u - ryer Francuzki« zapalenia swoje pod względem armii afrykańskiej do publicznej podaje w i a d o m o ś c i, p o w i a d a l a P r e s s e : » G d y b Y dzienniki opozycyjne zawsze z taką przemawiały prawdą, do bro, jakie sprawiają, równało by się nieszczęść u. jakie zwykle przez kłamliwe podania, fałszywe domysły i systematyczne pociski wywołują. "Wywierałyby one wtedy dobroczynny i zbawienny wpływ, bo skoro na kogo ciągle niesprawiedliwie i bez miary powstajemy, sprawiamy nareszcie, źe się na JI*-zyslko nie czułym staje.« Co d z i e n n i k wezwany został na przyszłą środę przed tutejszy sąd przysięgłych. Artykuł, który proces na dziennik ten ściągnął, obejmuje uwagi o wojskowych przechadzkach > Konstantyny do AJgieru. - C o d z i e n n i k oskarżony został o obrażenie osoby Xiecia Orleańskiego. - Temps powiada: »Czytaliśmy w mowie będący artykuł i widzimy z zadziwieniem, ie podobny proces rozpoczęto. Ironia jest bez wątpienia bardzo naganną krasorn.óv\ ską formą, skoro ją do pewnych osób i rzeczy stosujemy; ale zanadto daleko się posuwamy, skoro ją przed Sąd przysięgłych stawiamy. Poczytujemy to za nowy błąd parke tu.« Z dnia 12. Listopada. T e m p s donosi, źe Xiąźę Esterhazy, Poseł Austryacki w Londynie, w nocy z soboty na niedzielę do Paryża przybił i w hotel des Princes wysiadł, gdzie najściślejszego przestrzega incognito. Mimo to przedstawi się Królowi na prywatnćm posłuchaniu. Xiążę (według tejże gazety) w środę albo we czwartek z Paryża odjedzie, udając się do Wiednia, dokąd go z naleganiem Xiąźę Meternich wezwać miał. Twierdzą, ie sławny Baron Larrey otrzymał i przyjął zlecenie udania sic do Algieru, aby tam szpitale i lazarety polowe uorganisować. Ko n s t y t u c yo n i s t a raz znowu dzisiaj powstał na szlachtę i dyplomata szlacheckie. «Uważają (powiada), źe teraz wszyscy Posłowie nasi tytuły otrzymują. Trzebąby nam było tez powiedzieć, czy ci panowie podatki za to do skarbu płacą, któremi restauracya mądrze i sprawiedliwie próżność szlachecką obarczała. Jeżeli się rzecz tak ma, to niechaj tylu Hrabiów i Baronów mianują, ile się podoba. Restauracya wszelako nie była tak skrupulatną; nie była wprawdzie bez dumy szlacheckiej, ale nie wahała siq jednak posługi nieszlaehty za granicą używać. Czyż się istotnie zd»nia w tej mierze zmieniły? Z Marsylii, dn. 7- Listopada. Wicehrabia Walsh, główny Kedaktor legitymistycznego dziennika »la Mode« przybył tu przed kilku dniami i dziś chciał do Włoch odpłynąć. Ale wczoraj przyszedł do niego kommissarz policyi i pokazał mu nadesłany drogą telegraficzną rozkaz Ministra, a by P. Walsha i jego papiery przetrząśniono, ponieważ ten czynny agent stronnictwa legi tymisty cznego do Włoch się udać zamyśla. Przejrzano więc skrupulatnie wszystkie papiery Pana Walsha, ale policya nic podejrzanego u niego nie znalazła i odjazdu jego wstrzymać nie mogła. Z przedsięwziętych przeciw Panu Walshowi środków wnoszą, źe gabinet nie jest jeszcze zupełnie bez, obawy i powodu planów Xiecia Bordeaux. Z L u lon u, dn. 8. Listopada. Rozchodzi się tu pogłoska, że kilka okrętów od naszej eskadry w Lewancie podczas ćwiczeń gwałtownie o siebie uderzyły. Wymieniają "Jenę", "Hercule" i"Tiidenl". Dodają, źe albo w skutek trudów i niedostatku, którego wojsko marynarki naszej od pewnego czasu doznaje, albo z innych przycz)n na eskadrze tamecznej wielkie panuje zniechęcenie. Anglia. Z L o n d y n u, dn. 9. Listopada. Członkowi Parlamentu dla Canterbury, siedliska Prymasa kościoła anglikańskiego, Panu Bradsha w, towarzystwo konserwatystów z Kent onegdaj wielki dawało obiad, na którym solenizant z mową wystąpił, która jadowitćmi i brutalnerni pociskami wszystko przewyższa, cokolwiek w te'j mierze z ust O'Connella kiedykolwiek- słyszano. Cierpki bowiem ton zapalczywego Torysa wszelkie przezeń miotane pociski w dobitniejszem wystawiał świetle, podczas kiedy O'Connell mowy swoje ironią jakaś i dobrodusznemi zaprawia żarcikami, przez co gorycz słów jego mniej razi i uderza. Słuchając Pana Bradshaw wypadałoby sądzić, źe on nie na zgromadzeniu angielskich konserwatystów i duchownych ewanielickich, lecz w towarzystwie szalonych republikanów przemawiał. Nawet należące się tronowi uszanowanie, którćm się i najzapalczywsze mowy Anglików odznaczają, zagorzalec ten zupełnie na bok usunął; nie wahał on się N. Panią, wręcz nazwać Królową fakcyi, która równie jak teraźniejszy Lord Kanclerz, umysły rozjątrza; wyrzucał on Królowej, ie przysięgę swoje naruszyła, ponieważ nieprzyjaciołom pełniając Izbę wyższą, Radę tajną i Ministeryum katolikami irlandskićmi; Królowa może tego zdania, że jeżeli monarchia tylko dopóki ona żyje, się ostoi, to juz dosyć dla niej, ale naród angielski nigdy na to nie zezwoli, aby korona Anglii dla wygody i spokojności jednego śmiertelnika szkodę ponosiła albo żeby osobiste jakie widzi mi się zasady rządu · wstrząsać miało; naród angielski nie da się nikomu znieważać, żaden Papież, żadna Królowa na święte prawa jego bezkarnie się nie targnie; monarchia ma swoje prawa, ale ma też swoje powinności; Anglicy nie zapomnieli jeszcze wymuszone! abdykacyi Jakuba II" przekonani oni, że ten tylko na tronie Anglii zasiadać godzien, który prawdziwym jest Protestantem. - Następnie zsiekł mówca nielitośeiwie Króla Belgijczyków, stryja Królowej, Ministrów i służbę dworską, których wszystkich nazwał służalcami woli młodej Królowej, fanfaronami bez żadnych zasług. -. Dość mowa ta w tym stopniu była zajadłą i nieprzyzwoitą, że nawet gazecie T i m e s do smaku nie przypadła, rozumiejącej, że takowe rozprawy niezawodnie sprawie konserwatystów zaszkodzić muszą. Niesie pogłoska, że rząd angielski od chińskiego wynagrodzenia 2ch milionów zażąda i aż do spłacenia tychże brzegi Chin blokować będzie. Wyszła tu temi dniami książka pod tytułem: «Wskrzeszenie zakładów klasztornych« (the revival ol mo nastii institulions), której autorem duchowny kościoła anglikańskiego, Pan Wackerbath, należący do szkoły Puseya, która, jak wiadomo, w panuiącym kościele szyzma zaprowadza. Pismo to zrobiło wielkie wrażenie, przyjmuje bowiem za zasadę, że wszystkie posiadłości klasztorne i inne za Henryka Viii. kościołowi rzymsko- katolickiemu wydarte własności kościołowi anglikańskiemu zwrócone być powinny. «Książka ta, powiada ministeryalny G i o b e, nierównie naturalnieiszą by była, gdyby z pióra katolickiego księdza wypłynęła, zamiast co przez duchownego naszego protestanckiego kościoła · wydaną została. Dowodzi wszelako przywłaszczającej polityki stronnictwa, którego wydawca nader gorliwym członkiem i usprawiedliwia obawę zacnych przyjaciół naszycli protestanckich instytucyi, ze Papizmus wew n ą t r z kościoła naszego w takiej istnieje rozciągłości, która, jeżeli jej pozwolą coraz dalej się szerzyć, bytowi kościoła naszego nierównie \ q ięcej zagraża, aniżeli wszyscy zewnętrzni jego przeciwnicy. Wydawca obstaje przy zupełnej niezawisłości kościoła odwszelkiego dozoru i wmieszania się rządu, co wprawdzie szczerości jego i gorliwości dowodzi, ale go też w niedorzeczne wprowadza przywidzenia. Nie życzenie rozprzestrzenienia wolności religijnej powoduje autora do żądania w rzeczach duchownych niezawisłości czło. yieka od wszelkiej świeckiej konIrolli; przeciwnie - roszczenie do wyłącznego, apostolskiego następstwa na korzyść kościoła, którego on jest członkiem, powoduje go do uważania wszystkich tych, co nie są w obrębie tego kościoła, za odszczepieńców i poczytywania nawet tych duchownych, którzy wyznania wiary Puseya podpisać nie chcą, za wyrodków i niewiernych braci. Wessleranscy Metodyści mianowicie przedmiotem religijnej odrazy jego. Aby wpływ tych "samowolnych Missyonarzy» na niższe klassy społeczeństwa sparaliżować, zaleca on Biskupom kościoła, aby mniej wykształconych nauczycieli używali. Zasadę wolności myślenia w rzeczach religijnych wystawia on jako zagubną i potępienia godną. Takie to nauki głosi Pan Wackerbath, a zwolennicy Puzeizmu z ambon i w pismach ulotnych ludowi je zalecają. Nie potrzebujemy tu zapuszczać się w rozbiór odrębnego pytania względem panującego kościoła krajowego. Pytaniem tylko, azali ci, co systemu takowego bronią i od rządu nietylko opieki, lecz też władzy się domagają, aby inne sekty w podrzędnym utrzymać stanie i je na korzyść panującego kościoła dziesięcinami i inne mi podatkami obarczać - azali ci, powiadamy, konsekwentnie prawo sobie rościć mogą, aby ich od wszelkiej kontrolli rządu uwolniono? Powiadamy: nie. Pozytywne złe, któreby z żądanej od nich władzy i uprzywilejowania wynikało, byłoby wielkiem; teoretyczna zaś niedorzeczność i praktyczny ucisk takiej władzy zniszczyłby instytucye, których sami się domagają. Rządy więc w nowszych czasach zasadę kościoła krajowego mądrze zmodyfikowały, przyjmu jąc zasadę, ii to, co one utrzymują i wzbogacają, same też kontrolować powinny.« Pod względem zaręczenia M on H o r a francuzkiego , że polityka Ministeryum Soulta w zagadnieniu wschodnićm, skoro cel jej dopiętym będzie, sama już zasady męża tego uświetni i opinią publiczną zaspokoi, uważa M orning-Chronicie: «Wyznać" musimy, że Anglia jakoś zawsze bardzo była nieszczęśliwą, ile razy na Ministerya francuzkie się spuszczała. Ile razy politycy francuzcy punkt jaki uzyskać chcieli - bądź że o to szło, aby wyrzec się konstytucyi w Hiszpanii, albo passy om Francuzów na korzyść Egiptu pobłażać - tyle razy też natychmiast glii poświęcano. iSiech to raz. I albo dwa, albo i trzy razy ujdzie, ale nareszcie jednak mistylikaiya musi się na jaw wydobyć, a my powiadamy śmiało, źe Marszalek Soult równie tyle uczynił, aby oba kraje poróżnić, jak Hr. Mole. Widząc to z ubolewaniem stało aię dla pas rzeczą o bo; ętn, ( jakie stronnictwo W walce wewnętrznej w ł r a ffiGlWyi z-wY9ię-; stwo odnosi. Od dworu żadnej zaprawdę reakcyi przeciw wolności Francyi obawiać się nie trzeba a jego dążności zapewne słuszniejsze aniżeli cele tego tak nazwanego parlamentarnego stronnictwa, będącego teraz \v posiadaniu władzy. Francya - zdaniem naszem - pod względem pytania Wschodu zupełny z Anglią zrobiła rozbrat. Anglia była gotową ponosić ofiary dla Francyi, podczas kiedy Francya żadnych ofiar czynić nie chciała, albo nie mogła. Doczekajmy się, czy skutki tego dla gabinetu Tuilieryów tak będą pocieszające, jak to M o n i t o r zapowiada. Zresztą fałszem, ?e Anglia uczyniła wniosek, aby południową część Syryi włącznie z St. Jean d'Acre Baszy odstąpiono. St. Jean d'Acre właśnie tym punktem, który jako klucz dlQ : ii.ngJ1*a afu- 'f< l.lrcyi. llt.rzymae >.życzy.Może w dowód przyzwolenia dla Francyi Anglia granicę między El Ariste i St. Jean zaproponowała, np. Carmel; ale jakiekolwiek 4>yły jej przełożenia, tyle niezawodną, źe Francya ich nie przyjęła.« Przybyła tu deputacya z francuzkiego miasta Verdim, dla upomnienia się o pół czwarta tnihjona franków na pokrycie długów prywatnych, zaciągnionych przez jeńców angielskich we Francyi, w latach wojennych od 1814. roku. Lord Palmerston przyjął bardzo u przejmie tę deputacyę i uczynił jej nadzieję, źc pretensya jej przez wspólną kornisyę rozpoznaną będzie. Marszałek Soult wyrazić miał życzenie, ażeby część owych dziewięciu milijonów , jakie Francya ma dostać jeszcze z obrachunku między obu krajami, użytą została na zaspokojenie mieszkaóców miasta Yerdun. Hiszpania. Z M a dryt u, dnia 5. Listopada. Wszystkie, stronnictwa mają się na baczności; Ministeryum czeka podobno poprzednio na odpowiedź Xiccia Wittoryi, za nim coś stanowczo zawyrokuje. Depesze te usuną wszelkie wahanie się. Jeżeli Niąźę pochwali zatrzymanie teraźniejszego gabinetu i rozwiązanie Kortezów, Ministrowie w tym duchu działać będą, a Panowie Calderon Cołlantos i Mantes de Rota do Ministeryum wstąpią. Jezeh zaś hI, 'naczej Ay. Ą kombmacy, udać się trzeba budzić. ZagorTalcy Lo,ą s,c także, przedsiębrać ro stanowczooy o Te AIIAAp"Blcdop,erd 8° *** A ił Wieść o twierdziła zdrowia. Z A A T o A A A A A śmierci (J . enerała Cordovy nIe posię; owszem przychodzi on do Minister skarbu San Milian zawarł układ z Panem Cariolą względem zaliczenia do skarbu 5 milionów realów, Z nad granicy hiszpańskiej. W M e m o r i a 1 B o r d e 1 a i s czytamy; «Nasz korrespondent Madrycki donosi nam pod dn. 3. Listopada, iź Królowa Prezesostwo w Hadzip i wydział spraw zagranicznych teraźniejszemu Posłowi w Paryżu, Markizowi Miraflores, poruczyć postanowiła i źe już wysłano gońca, wiozącego mu rozkaz powrotu do Hiszpanii. Markiz, jak wiadomo, będąc Posłem w Londynie, traktat przymierza poczwórnego podpisał. Uiega on zupełnie Królowej, ale właśnie jego nieugięty sposób myślenia i znane przywiązanie do statutu królewskiego, liecaia obawę »oil.,.uiiuiu KIoiewsKiego, wzniecają o b a wę, żeby wstąpienie jego do gabinetu stronnictw raczej nie rozjątrzyło, jak pogodziło. Podziela on równe zdanie z J 0yellanistami, hiszpańskimi doktrynerami, a ponieważ rzadko kiedy skłonny zastosować się do okoliczności, niezwłocznie po przybyciu jego Stany zapewne zostaną rozwiązane. Portugalia, Z L i z b o n y, dn, 4. Listopada. (Times.) - Zawiązano układy -względem uznania Królowej Donny Maryi przez Papieża, ale się obawiają, źe te się bardzo długo powleką, ile żeAPapieź nieugiętym jest w swoich żądaniach. Żąda on między inrjemi prżywró.ceriia godności Patryarchy i mianowania Prałatów, do czego się rząd poitugabki zdaniem wszystkich przychylić nie może, bez ubliżenia honorowi narodowemu. GaIicya Piszą ze Lwowa: «Dnia 6go b. m. umarł tu nagle prawie, w 55. roku życia, Adam Kasperowski Mąż ten znany jest uczonemu światu z kilku pism w przedmiotach pięknej literatury; lecz przedewszystkiem zajmował się technologiją i stał się krajowi swemu pożytecznym kilką dziełami, szczególniej w zawodzie gorzelnictwa. Dla upowszechnienia w kraju naszym wiadomości potrzebnych do rozumowego gospodarstwa, dla obeznania go ze wszelkiemi, uźyteczemi w tym względzie d w ó c h la t » T y g o d n ikr o l n i c z o - p r z e - mysł owy» i gorliwie wydawaniem się jego zatrudniał. Kraj nasz traci w nim czynnego, pracowitego męża, którego ciągle ta idea ożywiała, ażeby wszelkie czynności swoje ku jego pożytkowi kierować. Turcya. Z D a r d a n e 11 ów, dnia 22. Października, (Gaz. Franc) - Obaj Posłowie francuzcy, odwołany i IIOJIry, spotka wszy się przy eskadrze, odwiedzili Admirała Lalande. Admirał Roussin zawiadomił nas, ze między angielską i francuzką dyplomacyą w Konstantynopolu niejakie zachodzi poróżnienie, kiedy Anglia pewne Rossyi podała oświadczenia, zapewne w odpowiedzi na rnissyęA Pana Brunów. Pan de Pontois przeciwnie zapewnia na9, źe między Anglią i Francyą najlepsza panuje zgoda. Gdy od eźdźał, okręt admiralski francuzki pozdrowił go 15 -wystrzałami. Eskadra angielska, stosownie do oświadczenia Admirała Stopforda, jutro do Malty się puści a my d. 4. Listopada do Tenedos odpłyniemy, aby ztamtąd do Smyrny się udać. Dwa albo trzy okręty liniowe może do Aten się udadzą. - Dopis. Eskadra angielska popłynęła do Wurli, aby tam w świeżą wodę się. zaopatrzyć; stamtąd zapewne do AJalty się uda. W piśmie z Konstantynopola z dn. 17- Pa-' ździernika, zamieszczonem w M o r n i n g - C h r o n i c l e, nad zagadnieniem wschodniem następujące robią uwagi: «Co się tego dotyczę punktu, czy Syrya co do istoty rzeczy jak dotychczas ma być pod panowaniem Mehmeda Alego, albo czy tez b o n a fi de jako niepodległa posiadłość ma mu być odstąpioną, to zdaniem naszćm wszystko jedno i równo, bo i w jednym i w drugim razie · spokojność Europy na największe niebezpieczeństwo byłaby narażona. Teraźniejszy Sułtan, który Baszy nigdy swoim nie uznawał lennikiem, ani krajów jego swoją posiadłością, więc w tćj mierze innym jak ojciec jego zasadom hołduje, nie byłby zapewne zaczepiającą stroną; ale Basza, który przez pobłażanie dumę i chciwość swoje podsyca, na tem przyzwoleniu nie zaprzestałby, a któż nam może zaprzeczać prawa zakazywania sąsiadowi naszemu, aby w domu swym magazynu prochu nie zakładał, kiedy bezpieczeństwo naszego · własnego na tem cierpi? Ze Francya z Rossyą wspólnie Porte do ustąpienia Syryi skłaniać zechce, wynika z dotychczasowej jćj polityki. Anglia więc wszelkiej dołożyć powinna usilności, aby wojnie zapobiedz, wktórą by się \£ plątała, gdyby się przebieglej polityce Franeyi uwieść dała. Jeżeli teraz wj stanowcze i chwili energicznie działać nie będzie, jak tego korzyść i g dność jej wymaga, daje milczeniem przyzwolenie swo,e na ten rozbiór państwa Ottomańskiego i wyrzeka się wszelkiej korzyści pod względem dalszego onego istnienia. Skoro raz Syrya dostanie się pod panowanie Mehmeda Alego, ustawiczna wojna między nim a Sułtanem niezbędnym tego będzie skutkiem a któżby wówczas, zważając na zupełne osłabienie Turcyi, mógł przeszkodzić temu, żeby Konslanlynopol nie stal się stolicą Rossyi południowej? Jeżeli niezawisłość i nietykalność Turcyi dla bezpieczeństwa posiadłości naszych i opieki handlu potrzebna, popierajmy więc to oświadczenie sprężystym i śmiałym sposobem. Jeżeli zaś rzecz ma się inaczćl, niechaj przynajmniej podział tak nastąpi, ieby i my na tć<