GAZETA VVielkiego XicjtW"a POZIAŃSKIEGO. Nakładem Drukami Nadwornej W, Dekera i Spółki. - Redaktor: A» JWatitoowslii. W Srodę dnia 27. Listopada. Wiadomości zagranIczne. Francya. z P a ryi a, dnia 17. Listopada. Gazety tutejsze pytają się dodatkowo, co rząd przez wyraz c h w i lo w o (momentaner e n t- patrz Nr. Gazety naszej 276. stron. 1574.) przy sposobności doniesienia o utworzeniu eskadry odwodowej, rozumiał. Nie można bowiem sądzić, żeby Ministeryum, chcąc wyrazić, źe eskadra ta n a t y c h m i a s t urządzoną zostanie, fałszywego wyrazu użyć miało, a jednak nikt nie pojmuje, coby znaczyć miało: eskadrę chwilowo utworzyć. J eden z dzienników tutejszych tego zdania, ze umyślnie tak niepewnego wyrazu użyto aby w razie potrzeby polubownie go potem' tłumaczyć. Zresztą okręt o trzech pokładach "Ocean", na którym Admirał Rosamel banderę swoję zatknie, d. 15. stanął na przystani * e * " ]l A U Ś c, * K * ok r ( 2 t e l .. . , mInIowym «buflren« do Tułonu, dokąd się już udał «Neptun«. Oprócz tych okrętów oddadzą jeszcze pod dowództwo Rosamela okręty: «AIger«, «Marengo« i «Ge'nereux«. Pod względem wiadomości, źe Anglia, Austrya - Rossya formalny zawarły traktat, aby Porcie nietyJko jej nietykalność i całość za 1839. bezpieczyć, Jęcz też w razie potrzeby Mehmeda Alego zmusić, aby został lennikiem forty i haracz jej płacił, uważa P r e s s e: «Wie jesteśmy w stanie tej przez gazety niemieckie doszłej nas wiadomości zaprzeczać . ' anI tez je, potwierdzić. To tylko oświadczamy, ze nie jest niepodobną do prawdy. Anglia tak na Baszę oburzona, źe nawet z Rossy ą połączyć się gotowa, aby zapobiedz zawarciu korzystnego dla Wicekróla traktatu. Ale zdaje f się źe Anglia o tern tylko zapomniała, iz nikogo przeciw jego woli bronić nie wypada. Ale to też zdaje się rzeczą uza· sadmoną, ze Porta na podstawie dawniejszych warunków z Mehmedem Ali się układac chce. Resch.d Basza, mąż światły i oględny, zbrzydził już,sobie zagubny protektorat jaki mocarstwa wielkie nad Turcyą wywie rają, nie da się więc skłonić zapewne do powtórnego uporu przeciw Egiptowi. Jeżeli tedy ow mniemany traktat nie jak najrychlej na ,aw wystąpi, już nie będzie w porze, aby Wywrzeć wpływ jaki na układy.« Pan Guizot, ledwo co do Paryża przybywszy wezwany juź został na zamek i miał posłuchanie u Króla. Okoliczność ta nastręczyła dziennikom na nowo sposobność, aby okleMeIIeobrTbIafT"aill,e mmecy'lTM) ™ jesz O losie Hrabi d'Espana krążą tu rozliczne pogłoski. Słychać, że się we wsi jednej w Hiszpanii ukrywa, czekając sposobności ujścia z kraiu; inni znowu powiadają, że w ucieczce schwytany i zabity został. Zrzucono ciało jego z stromei skały a wieśniacy szczątki onego znaleść mieli na polu. Twierdzą tu, fe o pojednaniu się Cabrery z Esparterą ani mowy nie ma i źe wszelkie w tej mierze zabiegi rządu francuzkiego były bezowocne. Z M a r s y l i i, dnia 8> Listopada. Dzisiejszy S e m a p h o re zawierb nismo " , · J . . . «" -.. .. . , K Konstantynopola z dnia JJ. Października, obejmujące niespodzianą ale tez bardzo do prawdy niepodobną wiadomość, iż Pan Pontois dla flotty naszel uzyskał pozwolenie przezimowania wewnątrz Oardanellów. Toż pismo wyraża, źe Lord Ponsonby od rządu swego wkrótce zostanie odwołany. Anglia. Z L o n d yn u, d. 16. Listopada. Wczoraj w liuildhall na rzecz i korzyść wychodźców polskich dano wielką maskeradę. Była liczniej zwiedzaną od dawniejszej w tymże celu wyprawionej, a tak tuszyćsobie można, że z dochodów tych i nadal jeszcze potrzebującym wsparcia wychodźcom zapomóżkę ich po 9 perrce na dzień można będzie wypłacać. V Hiszpania. Z Madrytu, dnia 9. Listopada. Niesie pogłoska, źe oczekiwana już od dawna odpowiedź Espartery nadeszła, źe w skutek tejże teraźniejsi Ministrowie posady swe zatrzymają a wakujące wydziały mężom stronnictwa umiarkowanego poruczone zostaną; rozwiązanie, albo przynajmniej dłuższe odroczenie Izb na dzisieAzej Kadzie ministeryalnej uchwalić miano. Z nad granicy hiszpańskiej. Sentinełle des Pyrenees obejmuje następujące pismo oficera karolistowskiego z głównej kwatery Cabrery: "Przed kilkuA dniami kuszono się o zabranie w niewolą Generała naszego. Agent jakiś angielski wylądowawszy W Tortozie, przyszedł do Generała oświadczając mu, źe 10,000 flint angielskich ma na pokładzie, jeżeliby więc Cabrera kupnem je nabyć chciał, ofiarował się, źe mu je we wsi nadbrzeżnej dostawi. Cabrera w towarzystwie dwóch adiutantów i 60 jeźdźców udał 91'ę na przeznaczone miejsce, jednak dla ostrożności adjutantów swoich naprzód wyprawił. Gdy nie wracali, wysłał oficera z kilku żołnierzami do wsi, gdzie ich jednak wystrzałami przyjęto; przybywszy więc czwałem do Cabrery opowiedzieli mu rzecz całą, a ten ledwo na szybkim koniu stawionych sobie zasadzek ujść zdołał.« Austry Z W i e d n i a, dnia 17. Listopada. Dzisiaj rano Xia_źę lilacas tu ¥€ie akońZ Gorycyi, dnia 12. Listopada. (Gaz. Pomz.) - Od dwóch tygodni pałac tute szy, w którym Xięźna Berry zamieszkuje, juz na przyjęcie le, był urządzony i stosownie do .stow z Rzymu, co chwila przybycia jej czekano. Ale teraz słychać, źe Xięźna zamia ru swego powrócenia tu zaniechała i na Svi .wi 9,ąt. n()wl łil, gd.zte. :Ę-Ir.. LUQche Palli, małżonek jej, od Króla Neapolitańskiego Namiestnikiem miał być mianowany. Czy i o ile pogłoska ta z sekretnym wyjazdem Xięcia Bordeaux do Rzymu jest w styczności, o tem obecnie nic z pewnością powiedzieć nie można; przyszłość wątek tej sprawy wykryje. Włochy. Z nad granicy włoskićj, d. 13. Listopada. (Gaz. pvivsz.) - Pobyt Xiecia Bordeaux w stolicy apostolskiej nie długo może potrwa, kiedy Pan Monlbcl w zleceniu familii już w Kzymie stanął, aby młodego Xiecia do Austryi znowu sprowadzić. Wrażenie, przez przybycie młodego Bourbona między legitymistami w Uzymie sprawione i wybujała ich nadzieja stopniowo znika. I Poseł francuzki, P. Latour- Waubourg, znowu spokojniejszy. Początkowo był on bardzo zmiesza1} , ni waż w kilka dni przed "przybyciem t'i'a u::oczy_ste otrzymał za ewnienie, ź _ m_ f ---. , . - , stępu do granic państwa kościelnego zabronią. -- Mimo wszelkie zabiegi Xiecia i jego przyjaciół, nię udało mu się jednak uzyskać posłuchanie u Papieża. Jakoż młody Xiąźe W ogólności obojętnem przyjęciem, jakiego w Rzymie doznał, mocno obrażony a Pan Levis piśmiennie Kardynałowi Lambruschini swoje w tej mierze podał zażalenia. Ten mu wszelako odpisał, źe ponieważ wjazd Xiecia w granice państwa kościelnego czynem nieprawnym poczytywany być musi, Xiąźę tćź nie łnoźe sobie rościć prawa do honorów któreby inaczej randze jego się przynależały! - Don Sebastian upraszał podobno opozwo! lenie zamieszkiwania w Wiedniu: miał jednak celu chybić. Egipt. Korrespondent Gazety powszechnej augszburskiej donosi co następuje o wnioskach uczynionych Mehraedowi Alemu z stro zawiadomił podobno gabinet angielski o tych wnioskach i zaprosił go do mienia w nim udziału. W tymie samym czasie, gdy P Cochelet otrzymał od dworu swego polecenie, aby je Baszy przełożył, poruczono Konsulowi auslryackiemu z Wiednia, aby posiłkowany przez reprezentantów Anglii i Rossyi jeszcze raz radził Baszy wydać Hottę turecką i nie obstawać tak uporczywie przy swoich roszczeniach pod względem Chosrewa Baszy i Syryi. Gdy się wspomniani Konsulowie do Baszy udawali, zapraszali z sobą Pana Cochelela, ale ten nie przychylił się do ich żądania, pod pożarem, ze w tej mierze nie ma instrukcyi. W kilka godzin jednak, wręczył Baszy nowe wnioski i" zapewniał go powtórnie, że Francya nigdy Wpływać nie będzie do środków przymusowych, jakichby względem niego użyć miano. Gdy się to naturalnie o uszy innych Konsulów obiło, ile że Basza nic takiego nie tai, udał się zaraz Hrabia Medem, Konsul rossyjski w ich imieniu do Baszy i radził mu w naj dobitniejszych wyrazach, ażeby przynajmniej wnioski Francyi niezwłocznie przyjął, ponieważby mu cztery pozostałe wielkie mocarstwa z pewnością tak korzystnych wnio«ków nie podały; równocześnie miał mu stanowczo oświadczyć, że, chociażby się Francya usunęła, pozostałe przecie cztery wielkie mocarstwa dosyć jeszcze mają mocy i siły do zmuszenia go do przyjęcia nierównie uciążliwszych warunków, czego też z pewnością uczynić nie omieszkają. Taka mowa Hrabi Medema zrobiła wrażenie na umyśle Mehmeda Ałego i po nielakiem ociąganiu się miał tenże przyrzec Panu Cocheletowi, źe podane mu wnioski przyjmie i tylko sobie Adarię i przesmyki Tauru zastrzeże; Orfę zaś, Hir, Marasz, Kandyą i flottę wyda. Wiadomość tę przesłał Pan Cochelet dn. 27. o. m. okrętem parowym do Marsylii, skąd ją na drodze teLegraficznei do Paryża prześlą.« Rozmaite wiadomości. Kry t Y k a. »0 literaturze szalonej" przez M.Gr. Wilno. 1838-366. r. (Dokończenie). (Z Tygodnika Petersburgsk.) Tu Autor rozszerza się z pochwałami nad rolą jaką gra w Anglij arystokracie, i nad pożytkami wynikającćmi ztąd dla kraju, a mianowicie nad prawem starszeństwa, które usuwa od dziedzictwa dzieci, i najstarszego tylko syna następcę głowy familij czyni, zapobiegając przez to rozdrobnieniu maiątków i t. p. Byłoby zbytecznym znowu szeroko o tak oklepanym mówić przedmiocie, gdyż to prawo starszeństwa miało już tylu obrońców i przeciwników, iżbyśmy niechybnie wpadli w powtarzanie chcąc o niem się rozszerzyć Przypominamyautorowi, źe wyżej nieco sarkając na krytyków francuskich, wymawiał im iź mają sympatią dla każdej literatury i poezij, sądzą je w swoim sposobie dobrymi i dla tego ich wpływem literatura francuzka pozbawiona lest indywidualności. Ta wymówka moźeby przez nas przepuszczoną została, gdybyśmy niżej nie znaleźli s pochwałą dla Anglików wyjaśnionem "iż mają szczęście posiadać osobny przymiot nazwany zmysłem angielskim, z pomocą którego nie widzą oni słuszności i niesłuszności, tylko słuszność po m i e j s c u i c z asie.» To zdanie powinno by też usprawiedliwiać Francuzkich krytyków, jeśli to usprawiedliwiać może prawo pierworodztwa. "WymawiającFrancij centralizacją, autor unosi się nad swobodą życia w Anglii, nad wszędzie istniejącym duchem familij, gminy, miejscowości. Przypisuje to autor we Francij 4centralizacją) pewnemu trybowi administracij, która centralizuje się w Paryżu i kosztem kraju żywi ten wielki Babilon. N a to nie ma co odpowiedzieć, lecz czyli w literaturze centralizacja i takie ognisko jest złem czy dobrem, zechce się autor zastanowić: czyli nie jest nawet potrzebnem, nie żeby tu wszyscy żyli, lecz żeby mieli dokąd się obrócić: dla łatwiejszego objawienia się światu literackiemu i poznania go wzajemnie? Stan literatury i sztuk w Anglii przesadza zdaje mi się autor, Anglicy nie mają wcale szkoły malarstwa, jednego humorystycznego i indywidualnego Hogartha, jednego portrecistę Lawrence, w rzeźbiarstwie jednego Flaxrnana; Lecz literatura i sztuki, jakże dalece stoją niżej w Anglii, od rękodzielni i handlu, i tak to porównanie maluje ducha kraju. Przyznaje autor anglikom osobną sztukę - im tylko właściwą - »0grodnictwo piękne« Jestli to sztuka? może; »Ogrodnictwo, powiada autor, jest sztuką maglowania pejzażów, za pomocą drzew, trawników, wody i oddalenia," Tak uważana, jest to sztuka; lecz niech autor nie zapomina, źe gdziekolwiek w parku łąka może być użyteczna, pole przychód uczynić, gdziekolwiek da się. założyć fabryka na wodzie, któraby mogła spadać tylko kaskadą, tam zniknie pejzaż, i nie wiem czy na,bogatszy Anglik oprze się chęci pomnożenia swego kieszeniowego comfort, kosztem parku, bodajby najcudniejszego. Lękając się zbytecznego i tak już może rozszerzenia tych uwag nie zapuszczamy się dalej z autorem w zaciekania nad Anglią, po któych przystępuje z nowemi pochwały do tórzyć musiemy wymówkę, iż autor wybiera za wzorowe cywilizacye krajów, w których utylitarny jest głównym celem; zaiste, jeśli chodziło oto żeby porównaniem wyświecić obłąkanie ducha we Prencyi, nie potrzeba było wybierać dla kontrastu Anglii i Ameryki. Jakkolwiek autor stan Ameryki ogłasza najwyborniejszym mybyśmy go nigdy żadnemu krajowi nie życzyli. To życie zamknięte prawie wyłącznie w zamysłach i troskach o powiększenie dobra materjalnego, życie bez uczucia poezyj i piękności, bez duchownej exaltacyj, bez wiary w ślachetne, wyższe myśli, zimne życie kupieckie, chociażby było materjalnie najpomyślniejszćm, będzie zawsze przynajmniej w oczach naszych, najsmutniejszem życiem w świecie. Literatura (nie mówię już słowa o sztukach, których tu idei prawie nie ma), jest odbiciem, kontrfasonem. Kraj to kupców, przybylców, handlarzy, bez żadnego uczucia dla ziemi którą zamieszkują! kraj nudnych kwakrów i bodajby tam było najzamoźniej, najporządnićj, któryż to człowiek odważył by się lam żyć? Przepraszamy autora, ale Ameryka zdaje się nam Europejczykom, najsmutniejszym dowodem, że wszystko co zrobią l u d z i e, nie c z a s, jest poronionem. Z resztą może i tam będzie kiedyś inne życie, nie przeczym. Końcsy autor kilką jeszcze uwagami nad szkodliwością naszego zapatrzenia się na Prancyą i zbytecznej dla wszystkiego co sie tam dzieje sympatyj. W tćm łączym się z autorem najskwapliwiej, gdyż nic szkodliwszego wpływu na literaturę i obyczaje u nas nie wywarło, nad to smutne naśladownictwo, nad tę Gallomanią, prawdziwą chorobę, na którą dziś dopiero znajdować się zaczęli lekarze, niestety! mało skuteczni! - .Zamykając te kilka uwag nad tak wainem pismem, mimo wszystkiego cośmy tu przeciw niektórym zdaniom w niem zawartym powiedzieć mogli, wyznajem, że to jest zwspółczesnych dzieł najbardziej filozoficzne, najgłębiej pomyślane, najolwarcićj dokonane. Szkoda tylko że autor tak mało ceni styl, gdyż wysoka wartość dzieła, wzbudza życzenie aby było jak naipopularniejszem, a styl stoi temu na przeszkodzie. Może być że nowe myśli autora, z trudnością dały się wyrażać W naszym języku, lecz trochę starania, a tę trudność pokryć było łatwo i wszyscyby na tem zyskali. Autor pisma o ktdrem mowa, jeśli te kilka słów czytać będzie, niech w nich niechce widzieć żadnego innnego uczucia, firdcz tego które nami stale kieruje, - Zamilowanie prawdy, bądź cobądź! Zresztą niech raczy nie brać tego do siebie, ale xiąźki, są bowiem ludzie co piszą krytykę siążki doautora Ją stosując i na niego patrząc, ale my nigdyśmy w życiu tego nie popełnili i zapewne nam się to nie zdarzy, a gdyby osobiste uczucie miało wpływać na sąd nasz, poczuwszy to wolelibyśmy nie pisać. - Kisiele, 8. Sierpnia 1839. JJ. Kraszewski. OBWIESZCZENIE. Młynarz Szczepan Wege z młyna do rznięcia desek, zwanego Draeger, zamierza na jednej częścf gruntu od tutejszego mieszczanina Michała Nikołajewskiego zakupionej, idąc stąd do Trzcianki na lewo położonej, tak nazwanej Kasernen - W erder, wiatrak do mielenia mąki wystawić, dopraszając się na to konsensu. W myśl rozporządzenia prawa powszechnego krajowego Części II. Ty t. 15. S. 229. i następnych, jako też obwieszczenia w Dzienniku Bydgoskim z roku 1837 na stronicy 274tej objętego, wzywa się niniejszem wszystkich tych, którzyby mniemali mieć prawo do uczynienia opozycyi przeciw temu mającemu nastąpić zakładowi, aby takowe w przeciągu ośmiu tygodni pod zagrożeniem prekjuzyi podpisanemu U rzędowi Radzco- Ziemiańskiemu podali, iłe że po upłynieniu pomienionego czasu na żaden wniosek uwaźanem nie będzie, i owszem żądane zezwolenie do wystawienia Wspomnionego wiatraka udzielonym zostanie, W Czarnkowie, dnia 14. Listopada 1839. Król. Ur?ad Radzco-Ziemiański. Co tylko otrzymałem z handlu Henry S Goman W Londynie nadselkę najpiękniejszych piór stalowych, jak takowych dotąd nigdy jeszeze dostać nie było można, przeto słusznie je mogę polecić Szanownej Publiczności. Nadzwyczaj tania cena tuzina, wraz z kartą i osadą, wynosi 2 sgr., 5 sgr" 7f sgr., 10 sgr. i 15 sgr. E. S. Mittler. i). 25. Listopada 1839. r. od I do Tal, sgr. fen.ITaI. sgr.fen. Ceny targowe W mleSCle Poznaniu. Pszenicy szef el Zyta . Jęczmienia dt. . Owsa dt.. Tatarki dt. Grochu dt. . Ziemiaków d t. . Siana cetnar . Słomy kopa . . . Masła garniec . Spirytusu beczka . 1 27 612 l 1 1 3 1 3 - 22 6 - 25 - 17 - 18 - 25 - 27 1 - - 1 5 - 9 - - 9 - 18 - - 19 l 15 - 4 20 1 20 - 125 13 10 - 13 15