DZIEJE FUNDACJI KS. LUDWIKI RADZIWIŁŁOWEJwyższych poświęcono robotom, a już w szkółce elementarnej liczba ta zadziwia swą nieproporcjonalnością, osiągając cyfrę 12 w tygodniu 310 ). W porównaniu ze Szkołą Ludwiki osiągała szkoła Urszulanek naturalną pirzewagę w języku polskim, dalej pewne plusy w nauce języków obcych, t. j. języka francuskiego i angielskiego, prawdopodobnie i w historji i w geografji, natomiast pozostawała w tyle w innych przedmiotach, a z natury rzeczy w języku niemieckim, gdyż językiem wykładowym w szkole był język polski. Wyższość poziomu nauki języków obcych w Zakładzie U rszulanek uznawał sam dyrektor Barth, zwłaszcza biegłość w opanowaniu języków. Przyczyniały się do tego konwersacje w języku francuskim i angielskim w godzinach rekreacyjnych, a także i programowa nauka języka francuskiego i angielskiego, prowadzona w klasztorze przez cudzoziemki, Francuzki, panią Denis i panną Gex, i Angielkę, pannę Tully z Southampton. Najboleśniej jednak odczuł dyrektor Barth konkurencję Zakładu Urszulanek w innej dziedzinie ich działalności. Oto w niespełna 2 lata po otwarciu szkoły dla panien i szkółki elementarnej utworzyła Marja Bernarda Morawska w swym zakładzie klasę seminaryjną, kształcąc w niej przyszłe nauczycielki, które składały tu egzamina nauczycielskie o tych samych prawach, co egzamina w Zakładzie naukowym dla wychowawczyń i nauczycielek przy Szkole Ludwiki 311)\ Dyrektor Barth szczególne m przywiązaniem otaczał Zakład naukowy dla wychowawczyń i nauczycielek, zakład ten był poniekąd jego dziełem i jego dumą. To też dyrektor Barth niezwłocznie cały swój wysiłek skierował w tym kierunku, by osłabić konkurencyjne wpływy szkoły U rszulanek. Dnia 29. IX. 1860 r., w podaniu do Prowincjonalnego Kolegjum Szkolnego, nalega Barth, by ze względu na rywalizację ze szkołą Urszulanek, które w swym zakładzie urządziły jednoroczny kurs nau Slo) A m. P. Poznań XVII. C. f 19. 3 u ) ib.